Razem schudniemy 20 kg! Zapraszam!

[sosha]

Napisane przez Bottega

sosha, za białko - , ale za węgle -> : pala: Kobieto, czyś Ty na głowię upadła?! MINIMUM 100g, ale to takie MINIMUM MINIMUM, najlepiej min,. 110, max 150g. Poza tym szoruj zwiększać ilość kcal! na 1015 się nie zgadzam! 1050kcal możesz mieć jeszcze przez parę dni, później laska zwiększasz do 1100, bo Ci organizm da popalić! i jaaaa!

Wiem, że podsumowanie wypadło kiepsko - ale patrz dziewucho ile warzyw!!! To dlatego!!! Bo nie mają w ogóle kalorii a mnie zapchały jak cholera! Pięć posiłków i to sytych dzisiaj! W każdym bądź razie - rację ci przyznaję, i chowam głowę w piach! Od jutra postanawiam się poprawić, nie wiem jakim cudem ale tylko dziś tak wypadłam - generalnie z mojego magicznego kalendarzyka wychodzi mi koło 1250kcal dziennie

A jak odpuszczę teraz drugą ratę tuńczyka a wciągne jakieś owoce? granat + mandaryna to będzie ok? węgle pójdą w górę, a białko wtedy spadnie

[Bottega]

Napisane przez sosha

Wiem, że podsumowanie wypadło kiepsko - ale patrz dziewucho ile warzyw!!! To dlatego!!! Bo nie mają w ogóle kalorii a mnie zapchały jak cholera! Pięć posiłków i to sytych dzisiaj! W każdym bądź razie - rację ci przyznaję, i chowam głowę w piach! Od jutra postanawiam się poprawić, nie wiem jakim cudem ale tylko dziś tak wypadłam - generalnie z mojego magicznego kalendarzyka wychodzi mi koło 1250kcal dziennie

A jak odpuszczę teraz drugą ratę tuńczyka a wciągne jakieś owoce? granat + mandaryna to będzie ok? węgle pójdą w górę, a białko wtedy spadnie

z warzyw oczywiście jestem dumna ale one mają węgle, więc i tak mało węgli Ci wyszło! Ale na pewno jesz milion razy lepiej i zdrowiej niz do tej pory, więc możesz sobie pogratulować za początek

[sosha]

Napisane przez Bottega

z warzyw oczywiście jestem dumna ale one mają węgle, więc i tak mało węgli Ci wyszło! Ale na pewno jesz milion razy lepiej i zdrowiej niz do tej pory, więc możesz sobie pogratulować za początek

może ja jakoś źle liczę - ale ze stron mi wychodzi że w 100g różnych warzyw mam około 5g węgli - to jak z tego 130 nazbierać!!! W życiu nie powiedziałabym że warzywa mogą tak zapychać przy tak niskiej kaloryczności. Rewelacja!!!!!!!!!!! Zmieniłam ostatni posiłek - nie zjadłam drugiej części tuńczyka tylko 200g granat + mandarynka - poprawiony bilans 1120kcal - białko 82g, węgle 120g, tłuszcz 29g

[medzia104]

sosha, wiesz gdzie robisz błąd? Śniadanie powinno zawierać węglowodany złożone. Jakieś płatki, owsianka, chleb. Po pierwsze jest to najbardziej dozwolona pora, po drugie da Ci to energię na cały dzień, po trzecie w ogólnym zestawieniu po całym dniu wyjdzie Ci wtedy odpowiednia ilość węgli. Jak chodziłam do dietetyka to moje jadłospisy zawierały dziennie 180g węgli mniej więcej i chudłam, a Ty masz połowę... Za mała ilość węgli powoduje, że po jakimś czasie organizm będzie Ci kradł białko ustrojowe...
Co do tej proporcjonalności figury - wcale nie jest tak fajnie... Mam straszne uda i łydki, a z tych miejsc najtrudniej mi schudnąć, także jeszcze długa droga przede mną

Asia, próbowałam takiego stroju i czułam się dziwnie, trochę jak na basenie, gdzie noszę jednoczęściowy zdecydowanie muszę mieć bikini, tylko jeszcze trochę kg w dół

A ja dzisiaj 1080 kcal, ale przez to brzydkie śniadanie nie wstawiam jadłospisu
I godzinka na basenie! Endorfiny - to jest to

[sosha]

Napisane przez medzia104

sosha, wiesz gdzie robisz błąd? Śniadanie powinno zawierać węglowodany złożone. Jakieś płatki, owsianka, chleb. Po pierwsze jest to najbardziej dozwolona pora, po drugie da Ci to energię na cały dzień, po trzecie w ogólnym zestawieniu po całym dniu wyjdzie Ci wtedy odpowiednia ilość węgli. Jak chodziłam do dietetyka to moje jadłospisy zawierały dziennie 180g węgli mniej więcej i chudłam, a Ty masz połowę... Za mała ilość węgli powoduje, że po jakimś czasie organizm będzie Ci kradł białko ustrojowe...
Co do tej proporcjonalności figury - wcale nie jest tak fajnie... Mam straszne uda i łydki, a z tych miejsc najtrudniej mi schudnąć, także jeszcze długa droga przede mną

A ja dzisiaj 1080 kcal, ale przez to brzydkie śniadanie nie wstawiam jadłospisu
I godzinka na basenie! Endorfiny - to jest to

Już dostałam po łbie od Bottegi! i słusznie jutro postaram się ułożyć lepszy jadłospis z reguły na śniadanie staram się jeść chleb żytni pełnoziarnisty albo płatki, musli, otręby etc - ale dzisiaj TŻ serwował śniadanie także tak jakoś wyszło..
Z udami i łydkami mam ten sam problem ;/ tak chciałabym mieć piękne nogi, szczupłe ale z zarysem mięśni - a u mnie takie bochny ;[ W ogóle mam po wewnętrznej stronie ud, zaraz poniżej krocza takie bułki i nie wiem jak się ich pozbyć - cardio robie codziennie, dodatkowo cwiczenia na wew stronę ud i po 18dniach jedynie spadłam 1cm.
Poza tym to słyszałam że na łydzie dobry jest streching.

[Bottega]

Napisane przez sosha

może ja jakoś źle liczę - ale ze stron mi wychodzi że w 100g różnych warzyw mam około 5g węgli - to jak z tego 130 nazbierać!!! W życiu nie powiedziałabym że warzywa mogą tak zapychać przy tak niskiej kaloryczności. Rewelacja!!!!!!!!!!! Zmieniłam ostatni posiłek - nie zjadłam drugiej części tuńczyka tylko 200g granat + mandarynka - poprawiony bilans 1120kcal - białko 82g, węgle 120g, tłuszcz 29g

nooo rewelacja, od razu lepiej! Warzywka są świetne
Te, co zjadłaś akurat tak nie, ale np. marchewka ma dużo Absolutnie węgle to nie mają być same warzywa

hehe Medziu, widzę, że poduczyłaś się o węglach z tego co wcześniej pisałam Tak, to prawda - lepiej miec węgli więcej niż mniej, szczególnie jeśli są to węgle złożone, jak np. makaron pełnoziarnisty.
ps. jak dojdę do 65kg, to zrobię sobie zdjęcie w kostiumie 2 częściowym i Wam pokażę to ocenicie, czy moge się tak ludziom pokazać xD

[medzia104]

Bottega, całkiem możliwe, że pisałaś ja już się czasem gubię co przeczytałam w necie, w prasie, co obejrzałam w tv, co powiedział mi dietetyk i co wyczytałam na forum ale bardzo możliwe, że moja wiedza pochodzi z Twoich wcześniejszych postów. Przynajmniej wiesz, że to nie idzie na marne!

[Frutti]

Zabiłybyście mnie za moje dzisiejsze menu
Sniadanie ok-2 kromki ciemnego chleba, cieniutko posmarowane margaryna z sałatą, chudą drobiową szybką, pomidorem i porem + kubek mleczka.
II sniadanie - kawałek tortu ale malutki, babcia poczestowała
obiad-2 małe ziemniaczki, pół sadzonego jajka odtłuszczonego no i pyszna surówka z marchewki.
podwieczorek odpusciłam, bo wstałam o 11-12 i wszystko się przeciągneło
kolacja-ciemna bułka z ziarenkami z dodatkami jak przy śniadaniu i szklanka mleka z małą łyżeczką kakao do smaku.
I duużo wody w miedzy czasie + herbatki zielonej. Odćwiczę dzisiaj!

[Bottega]

Napisane przez medzia104

Bottega, całkiem możliwe, że pisałaś ja już się czasem gubię co przeczytałam w necie, w prasie, co obejrzałam w tv, co powiedział mi dietetyk i co wyczytałam na forum ale bardzo możliwe, że moja wiedza pochodzi z Twoich wcześniejszych postów. Przynajmniej wiesz, że to nie idzie na marne!

i bardzo się cieszę!

Ja dziś też zgrzeszyłam (2 i pół paska czekolady Milka o smaku karmelowym + ok. 55g mojej bułeczki - tej z bloga), więc nie biję :P Co prawda kalorycznie wyszłam na poziomie 1100-1150, ale nie było zdrowo.
TŻ tak mnie dziś kusił!! Ale myślę, że nadwyżki nie będzie, bo dużo się uczyłam, więc mózg spalił

[Frutti]

Łoooo, to znaczy, że jeśli mam jeszcze tydzień ferii zamiast chudnąć przybiorę na wadze, bo jednak tego mózgowego spalania nie mam

[Bottega]

hehe, jak masz fizyczne spalanie to nie przytyjesz, a schudniesz :P Ja obecnie (przez sesję) mam więcej tego mózgowego niż fizycznego niestety.

[lordi]

czesc dziewczyny
nie mam sie czym pochwalic a wlasciwie powinnam sama siebie zlac, wczoraj w pracy zrobilysmy sobie "ostatki" wiem troche jakby za wczesnie ale to dlatego ze w tym gronie dlugo nie bedziemy sie widziec, bylo duzo zarcia, niezdrowego i mocnokalorycznego od salatek z majonezem po faworki... tez jadlam...
a jakby tego bylo malo to obudzilam sie dzisiaj z grypa, goraczka i straszny bol gardla nie daje mi normalnie funkcjonowac a ze ide dzisiaj na nocke to od rana mama funduje mi tlusciutki rosolek, mleko z maslem i miodem na odbiad tez pewnie wcisnie "cos mocnego"...
jutro na wage chyba nie bedzie sensu stawac, nie dosc ze ostatnio byla lekka nadwyzka to po wczorajszym i dzisiajszym dniu bedzie napewno z kg do przodu

[Bottega]

lordi, współczuję choróbska. Kuruj się Ale nieprzeginaj z tymi tłuściochami!

Nie wiem jakim cudem po wczorajszej czekoladzie, no chyba, że wcześniej wodę trzymałam, ale jakkolwiek nie postawiłam wagę było 69,9kg! BMI 24,6=waga prawidłowa. Cudownie jest nie mieć nadwagi! Na minusie 18,6kg

I tak powoli się zastanawiam czy jednak nei zejśc do tych 59kg. Odchudzanie tak mnie wciągnęło, a podobają mi się drobne dziewczyny... choć wiem, żeu mnie to te kości i mięśnie dużo ważą. Na razie schodzę do 65kg, później się zobaczy!

[sosha]

Napisane przez Bottega

lordi
Nie wiem jakim cudem po wczorajszej czekoladzie, no chyba, że wcześniej wodę trzymałam, ale jakkolwiek nie postawiłam wagę było 69,9kg! BMI 24,6=waga prawidłowa. Cudownie jest nie mieć nadwagi! Na minusie 18,6kg

I tak powoli się zastanawiam czy jednak nei zejśc do tych 59kg. Odchudzanie tak mnie wciągnęło, a podobają mi się drobne dziewczyny... choć wiem, żeu mnie to te kości i mięśnie dużo ważą. Na razie schodzę do 65kg, później się zobaczy!

Karmelowa milka uwielbiam!!! Bottega robisz się nudna! Cały czas dobrze Ci idzie i cały czas lecisz wagowo! Opamiętaj się dziewczyno :P A tak poważnie to gratuluję spadku... kolejnego!
Jak wpadłaś już w nawyk to pewnie 59kg nie będzie żadnym problemem dla Ciebie A pewnie lepiej będziesz się czuła - poza tym za chwilę będziesz miała 20kg na koncie - wow!!

Napisane przez lordi

czesc dziewczyny
nie mam sie czym pochwalic a wlasciwie powinnam sama siebie zlac, wczoraj w pracy zrobilysmy sobie "ostatki" wiem troche jakby za wczesnie ale to dlatego ze w tym gronie dlugo nie bedziemy sie widziec, bylo duzo zarcia, niezdrowego i mocnokalorycznego od salatek z majonezem po faworki... tez jadlam...
a jakby tego bylo malo to obudzilam sie dzisiaj z grypa, goraczka i straszny bol gardla nie daje mi normalnie funkcjonowac a ze ide dzisiaj na nocke to od rana mama funduje mi tlusciutki rosolek, mleko z maslem i miodem na odbiad tez pewnie wcisnie "cos mocnego"...
jutro na wage chyba nie bedzie sensu stawac, nie dosc ze ostatnio byla lekka nadwyzka to po wczorajszym i dzisiajszym dniu bedzie napewno z kg do przodu

Kara boska za wczorajsze obżarstwo!!! Zadbaj o siebie i szybciutko wracaj nam do zdrowia!!!

Napisane przez Bottega

nooo rewelacja, od razu lepiej! Warzywka są świetne
Te, co zjadłaś akurat tak nie, ale np. marchewka ma dużo Absolutnie węgle to nie mają być same warzywa

hehe Medziu, widzę, że poduczyłaś się o węglach z tego co wcześniej pisałam Tak, to prawda - lepiej miec węgli więcej niż mniej, szczególnie jeśli są to węgle złożone, jak np. makaron pełnoziarnisty.
ps. jak dojdę do 65kg, to zrobię sobie zdjęcie w kostiumie 2 częściowym i Wam pokażę to ocenicie, czy moge się tak ludziom pokazać xD

Dzisiaj się poprawię - wciągne jakiś makaron durum ze szpinakiem
Czekamy na zdjęcie! Znając Ciebie to do 65kg dojedziesz zaraz na początku lutego

U mnie dzisiaj 65,8 kg - ale wydaje mi się że ta waga kłamie, bo kompletnie się nie czuję na te kilogramy ;/

[thenerdqueen]

Bottega, tylko żebyś też w drugą stronę nie przesadziła z tym odchudzaniem. Gratuluję BMI w normie <3 ustal sobie wagę, która będzie idealnie na środku przedziału BMI i na tym skończ. Tzn nie odbieraj tego jako chęć pozbycia się Ciebie z wątku, bo mam nadzieję, że jak już osiągniesz swoje cele, to jednak z nami zostaniesz ze swoją i będziesz nas dalej wspierać

Dużo dużo zdrówka Lordi a powiedz mi, Twój nick pochodzi od nazwy zespołu czy to zupełnie niezwiązane?

Melduję kolejne 40 minut na rowerku prysznic i zmykam do nauki.

[Winnie the Pooh]

Witam wszystkie Dziewczyny!
Ja tylko na sekundkę, dosłownie, bo zaraz wychodzimy do teściowej.
Wczorajsze menu :
1.płatki Country store(owsiaki, rodzyny i orzechy 50g)+Łaciate 2%(100g)+jabłko(34g) - 269 kcal
2.biały ser0%(99g)+2Wasy+kakao dla dzieci(9g szokovit+Łaciate2% 100g)- 207
3.pierś i udo z indyka gotowane(200g)+makaron świdry pełnoziar.Lubella(25g)+wa rzywa na patelnię Hortex(marchew, cukinia, papryka, itp-130g) - 340
4.surówka(por+seler naciowy+kukurydza+tuńczyk +pomidor)+ 1Wasa - 135kcal
5. Niestety, wczoraj jak wróciliśmy od teściowej byłam tak padnięta, że darowałam sobie kolację, normalnie bym wmusiła, ale jak mam okres, to mi apetyt spada i momentami mam mdłości. A Nr 4 był koło19.00, więc i tak nie było źle. Całość 951 lcal, ale dziś będzie więcej, obiecuję. Poszłam też mocniej w nabiał, a to dlatego, że od3dni męczą mnie zajady (niedobór B2 - ewidentna odpowiedź organizmu na brak mleka. Jest tez dużo w drożdżach, ale na to niestety nie mogę sobie pozwolić), dziś na szczęście jedziemy na zakupy, to kupię wreszcie ukochane mleczko2% i będę walczyć z tym dziadostwem.
Trzymajcie się Chudzinki!

[medzia104]

Bottega, szczena mi opadła i tyle. Jak się nie wezmę porządnie za siebie to coś czuję, że osiądę na tych 80kg, a nie chcę Gratuluję kochanie

Lordi, zdrówka duuuużo!!!

sosha, mam do Ciebie prośbę.. ustaw sobie proszę w podpisie wagę, bo zawsze muszę wracać kilka postów wcześniej, żeby ogarnąć czy przedstawiasz nam spadek czy wzrost wagi czy jej zatrzymanie mam nadzieję, że to nie problem

Gdzie się podziewają akasha, Arsenal, WyrafinowanySmak, SmileGirl, CzarnaDama?

[lordi]

Napisane przez thenerdqueen

Dużo dużo zdrówka Lordi a powiedz mi, Twój nick pochodzi od nazwy zespołu czy to zupełnie niezwiązane?

Lordi to imie mojego psa
dzieki dziewczyny za pozdrowienia, udalo mi sie troche przeforsowac mame z jej "domowymi sposobami na grype..." ale swoje i tak pochlonelam, a zapachu miodu juz nie moge zniesc.

[Bottega]

Napisane przez sosha

Karmelowa milka uwielbiam!!! Bottega robisz się nudna! Cały czas dobrze Ci idzie i cały czas lecisz wagowo! Opamiętaj się dziewczyno :P A tak poważnie to gratuluję spadku... kolejnego!
Jak wpadłaś już w nawyk to pewnie 59kg nie będzie żadnym problemem dla Ciebie A pewnie lepiej będziesz się czuła - poza tym za chwilę będziesz miała 20kg na koncie - wow!!

noo bardzo się cieszę i dziękuję

Napisane przez sosha

Czekamy na zdjęcie! Znając Ciebie to do 65kg dojedziesz zaraz na początku lutego

taaa jasne

Napisane przez sosha

U mnie dzisiaj 65,8 kg - ale wydaje mi się że ta waga kłamie, bo kompletnie się nie czuję na te kilogramy ;/

nie ma co narzekać, trzeba się cieszyć!

Napisane przez medzia104

Bottega, szczena mi opadła i tyle. Jak się nie wezmę porządnie za siebie to coś czuję, że osiądę na tych 80kg, a nie chcę Gratuluję kochanie
Dziekujęęę!
Oj tam, oj tam, zaraz Ci poleci, zobaczysz! Jak Ty się rozpędzasz to wszystkich przeganiasz! Kiedy najbliższe ważenie u Ciebie?
Gdzie się podziewają akasha, Arsenal, WyrafinowanySmak, SmileGirl, CzarnaDama?

też się zastanawiam

Napisane przez thenerdqueen

Bottega, tylko żebyś też w drugą stronę nie przesadziła z tym odchudzaniem. Gratuluję BMI w normie <3 ustal sobie wagę, która będzie idealnie na środku przedziału BMI i na tym skończ. Tzn nie odbieraj tego jako chęć pozbycia się Ciebie z wątku, bo mam nadzieję, że jak już osiągniesz swoje cele, to jednak z nami zostaniesz ze swoją i będziesz nas dalej wspierać

niee, raczej nie przegnę Na razie czekam na 65kg (BMI 23), a później może 59 (BMI 20,9). I myślę, że zostanę z Wami, bo utrzymać wagę zapewne też nie będzie tak łatwo Poza tym tęskniłabym za Wami!

Napisane przez thenerdqueen

Melduję kolejne 40 minut na rowerku prysznic i zmykam do nauki.

Dobrze, dobrze

[sosha]

Napisane przez medzia104

Bottega, szczena mi opadła i tyle. Jak się nie wezmę porządnie za siebie to coś czuję, że osiądę na tych 80kg, a nie chcę Gratuluję kochanie

sosha, mam do Ciebie prośbę.. ustaw sobie proszę w podpisie wagę, bo zawsze muszę wracać kilka postów wcześniej, żeby ogarnąć czy przedstawiasz nam spadek czy wzrost wagi czy jej zatrzymanie mam nadzieję, że to nie problem

Gdzie się podziewają akasha, Arsenal, WyrafinowanySmak, SmileGirl, CzarnaDama?

Medzia nie osiądziesz! Trzymaj się z nami i oczywiście trzymaj się diety a jeszcze przegonimy Bottegę Tak w ogóle to Bottega znikasz nam w zastraszającym tempie!!!

Pewnie sesja lub obowiązki przegoniły dziewczyny chwilowo z wizażu

Ot tak podaję spadki w ciągu tygodnia - także nie zwracaj na nie wielkiej uwagi. A planuję się specjalnie meldować z świeżo zmierzoną wagą w poniedziałki rano z hasłem: "waga do tabelki" - może tak być?

Dzisiejsze posiłki - mam nadzieję że lepiej niż wczoraj
I Dukanowe placki owsiane (75g) + banan (50g)
II ryba na parze (90g) + szpinak (150g) + makaron durum (80g)
III sałatka z tuńczykiem (tuńczyk, pekińska, oliwki, cebula, pomidory, rucola, ogórki)
IV ser biały chudy (50g) + jogurt nat (50g) + starte jabłko (80g) + ciur otrębów granulowanych(10g)
między posiłkami pojawił się jakiś popcorn (bez tłuszczu) 20g

Suma: 1180kcal białko 77g węgle 138g tłuszcz 35g

W ogóle mam do was pytanie z serii "głupich" - od rozpoczęcia diety pogorszyła mi się cera [kaszka podskórna, jakieś wyskakujące niespodzianki] Też tak miałyście? czy to jakiś proces "oczyszczania" a może po prostu mnie wywaliło?

[YennaSnape]

Ja dziś nie zjadłam za dużo. Miałam jakiś kiepski dzień - słabo się czuje, dużo nauki, późno wstałam itp. Ale od jutra znów 5 posiłków dziennie

I. 3 chrupkie z serkiem do smarowania i szynka drobiową, kefir 0% ( 250)
II. Makaron z sosem warzywno-pomidorowym - bez tłuszczu, kawałeczke mięska z sosu(tata mnie zmusił). ( 350)
III. Jedno chrupkie z serkiem do smarowania i kefir 0% (150)

mało, mało, mało... ale nie mogę więcej...
będziecie pewnie krzyczeć.

[thenerdqueen]

co to ma być, ja się pytam?

[medzia104]

Yenna, błędne koło! I nie ma tłumaczenia, że nie miałaś czasu, bo to jest zupełnie bez sensu. Nawet jeśli zdarzy się komuś zjeść 3 posiłki to mają one być wartościowe, a to co Ty zjadłaś dzisiaj to nawet nie chce mi się komentować... Realizacja Twojego motto w podpisie "zdrowo(...)" legła w gruzach. Bierz się w garść!

[YennaSnape]

ja wiem, ja wiem... ale jutro już będzie lepiej. Przysięgam

[medzia104]

Napisane przez sosha

W ogóle mam do was pytanie z serii "głupich" - od rozpoczęcia diety pogorszyła mi się cera [kaszka podskórna, jakieś wyskakujące niespodzianki] Też tak miałyście? czy to jakiś proces "oczyszczania" a może po prostu mnie wywaliło?

Nie ma głupich pytań Wiesz co? Od kiedy zaczęłam dietę to najpierw cera mi się polepszyła, bo odstawiłam wiele rzeczy, po których zawsze miałam problemy (czekolada, ketchup, ostre przyprawy), ale ostatnio znowu mnie wysypuje tak od czasu do czasu. Przy okazji mikrodermabrazji, kosmetyczka zapytała mnie czy jem dużo białka, bo mój stan skóry na to wskazuje. Przytaknęłam, ale chyba zaraz poczytam sobie w necie o co tu może chodzić

---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:53 ----------

Napisane przez YennaSnape

ja wiem, ja wiem... ale jutro już będzie lepiej. Przysięgam

Ja mam nadzieję! Jesteś pod moim czujnym okiem!

[sosha]

Napisane przez thenerdqueen

co to ma być, ja się pytam?

Powalił mnie ten emot!! ale dziewczyny mają rację słabiutko dzisiaj z jedzeniem!!!

Napisane przez medzia104

Nie ma głupich pytań Wiesz co? Od kiedy zaczęłam dietę to najpierw cera mi się polepszyła, bo odstawiłam wiele rzeczy, po których zawsze miałam problemy (czekolada, ketchup, ostre przyprawy), ale ostatnio znowu mnie wysypuje tak od czasu do czasu. Przy okazji mikrodermabrazji, kosmetyczka zapytała mnie czy jem dużo białka, bo mój stan skóry na to wskazuje. Przytaknęłam, ale chyba zaraz poczytam sobie w necie o co tu może chodzić

O to może o to chodzi - niby nic specjalnego, ale jakieś drobne syfki cały czas wyskakują ;/ a w necie nic ciekawego nie znalazłam - kiedyś brałam bratka w tabletkach na oczyszczenie z toksyn i tak jak po nim to nigdy wcześniej mnie nie wywaliło ;[ wyglądałam jak jeden wielki krater! Może dobra zdrowa dieta działa tak samo? w sensie że organizm oczyszcza się z całego zgromadzonego wcześniej g****

[sikoreczka111]

witam

U mnie beznadzieja ...weekend był beznadziejny , nie skończyłam pisać mgr i nie wiem czy mam się już załamywać, czy jest jeszcze nadzieja? jednym słowem masakra..

oprócz tego dietowo też masakrycznie , w weekend zjadłam ciut czekolady, piłam dużo kawy i energetyków ( do 6 rano pisałam pracę ..) no i efekt jest taki, że brzuch mnie tak bolał, że mimo głodu nie zjadłam dzisiaj nic, bo wszystko nie płynne wzmagało ból

załamać się można ... jedyny plus, że w takim stresie nie rzuciłam się na jedzonko ...

a jeszcze teraz 3 dni pracy ( a w czwartek muszę oddać pracę promotorowi;/ )

ehh trzymajcie kciuki ...

[201607260936]

Czy można..? Ja również na diecie obecnie jestem...

[YennaSnape]

Napisane przez medzia104

Yenna, błędne koło! I nie ma tłumaczenia, że nie miałaś czasu, bo to jest zupełnie bez sensu. Nawet jeśli zdarzy się komuś zjeść 3 posiłki to mają one być wartościowe, a to co Ty zjadłaś dzisiaj to nawet nie chce mi się komentować... Realizacja Twojego motto w podpisie "zdrowo(...)" legła w gruzach. Bierz się w garść!

Medzia, pisałam, że to nie tylko przez brak czasu , ale przede wszystkim dlatego, że się źle czułam. Miałam wmuszać w siebie więcej, skoro mój organizm się buntował? To chyba bez sensu.

P.S. Moje, albo Twoje wiadomości ukazuję się z opóźnieniem :P

[thenerdqueen]

cooo bez sensu, jaaaaak bez sensu, dawaj dupsko, pierzemy dalej:



zlotko, napisz coś więcej o sobie, ile masz lat? wzrost, waga, cel itd. melduj posiłki. jak przeczytałaś chociaż co drugą stronę to powinnaś mieć pojęcie jakie zasady tu panują