Pokażcie pazurki... Ale te naturalne- cz. VIII + przeogromna dawka plotek!!

[5b5d99de58a13445bbbddfb9cef436b5e5bc9934_64ac8d7278bfa]

Tylko niestety u mnie pustki z kasą.Jeszcze lusterko mi się stłukło.7 lat nieszczęścia. Jak ja sie bede malowac ?!
Ale ten lakier jest taki pieeeeeeeeeeekny
Ruda gratuluje!

[lolli_pop]

A nudzi mi się to opiszę wam wczorajszą kuriozalną wizytę u chirurga (właściwie chirurżki - więcej jej się nie należy :P sorry, lekarzy-mężczyzn w większości przypadków uważam za bardziej rozgarniętych - ot, doświadczenie). Wchodzę do gabinetu, mowię:
- skręciłam chyba kostkę
- TO GIPS! - rzekła chirurżka.
- a może pani chociaż na tę kostkę spojrzy?
- no doooobra, niech pani pokaże nogę
Popatrzyła, dotknęła z obrzydzeniem (nie, nie śmierdziały mi nogi) i mówi:
- do gipsu!
ja na to:
- ale może chociaż prześwietlenie najpierw, przecież nie wiadomo czy mi tam coś nie pękło, nie przeskoczyło. Bo że spuchło, jak potłuczone, to chyba normalne.
- no doobra, to dam pani skierowanie na rentgen.
Widziałam, ze drzwi z napisem RTG są na przeciwko jej gabinetu, więc pytam czy to tam.
- nie-e, trzeba przejść do innego budynku, gdzieś tam bramą wjazdową, na lewo, na prawo, jeszcze raz na lewo, bramą w doł do piekła i przy czwartym kraterze schodami do góry (dobra, przesadzam, ale z bolącą kostką tak postrzegałam ten dystans).
No to poszłam. Jakieś 500-700m (odległość odczuwalna 10km), dodatkowo po śliskim, nierównym chodniku (dzięki czemu ze dwa razy dodatkowo źle stanęłam na tej stopie i mało się nie popłakałam). W RTG przemiłe (uff) babeczki zrobiły mi zdjęcie. No i wrócilam ze zdjęciem do gabinetu (nie było łatwo).
- kości całe, staw cały, wszystko jest na swoim miejscu. DO GIPSU! (możecie się domyśleć, kto to powiedział)
- no ale dlaczego, to każdego siniaka się powinno do gipsu wkładać?
- no nie, ale jak pani tego nie unieruchomi to się pani nabawi nawracającego wywichnięcia
- (włączyła mi się postawa wątpiąca) pani doktor, ale to nie dotyczy tych przypadków, gdzie jest uszkodzony staw? Gdzie kość z niego wypada i się przemieszcza i potem się musi z nim na nowo scalić?
- no tak, dotyczy
- no właśnie, a ja nie mam zwichniętego stawu, tylko naciągnięty. No i stłuczenie. Dodatkowo mi to puchnie, jak spuchnie w gipsie to chyba niedobrze?
- no niedobrze. Ale założymy luźniej (wtf, to mi będzie spadał! - ale tego nie powiedziałam, bo nie mogłam podnieść szczęki)
- czyli nie mam zwichniętej kostki? (triumfuję)
- no nie
- i nie grozi mi nawracające zwichnięcie?
- no nie
- no to po co gips?
- BO TAK!
no i tu już powiedziałam, że z wielu powodów nie mogę teraz mieć gipsu, że sesja, że sama mieszkam, nie mogę się unieruchomić. No to altacet, bandaż i idź już, kobieto, bo nie lubię jak ktoś wie lepiej niż ja.

Kurna, fetyszystka gipsu mi się trafiła? WTF?

[AnulaPPP]

Napisane przez ewalucja

pierwsze pazurki w nowym wątku

śliczne słodziaki

Napisane przez alazkrainy

A teraz moja opinia na temat lakieru elf
kolor jest piękny, ale chyba nic poza tym
krycie przy dwóch warstwach, jednak długo schnie, jak dla mnie za długo, siedziałam chyba z godzinę, a potem jak sprawdzałam na kciuku du.pa odbiły mi się linie papilarne
po jednym dniu starte końcówki, ale ja nie używam żadnego topa czy jak to się tam nazywa
a do tego farbuje kartki wystarczy przejechać paznokciem po kartce i jest fioletowa kreska (pewnie jakbym dała ten top to by tego nie było)

możecie same na zdjęciach zobaczyć
ostatnie zdjęcie to już mała masakra
także jak na moje wymogi, a dużo mi nie potrzeba( wystarczy żeby szybko wysechł) to się nie nadaje

wygląda pięknie szkoda ze reszta nie bardzo...
a ja się wyłamię i powiem że pękacz też mi się podoba! bo lubię

Napisane przez ewalucja

ala jak po anuli to akceptuje sliczny fiolet

krejzolki moje

Napisane przez Śniegowa

Choruję na nia odkąd zobaczyłam różyczki Anuli. Moja córcia tez choruje. Już mnie na duzy naciągnąć próbowała... Jeszcze jak kumpela w pracy go kupiła.....To już normalnie musze go mieć.

hehe bardzo podobny jest albo był z Wibo, robilam porównanie. Ale skoro można mieć porcelankę za 12 zeta to jak najbardziej warto zwłaszcza że to mini nie jest takie mini

Napisane przez Pilar1899

Ok, wiec tak slowem wstepu

najpierw byl jeden lakier +konad, ale brzydko wyszlo, wiec przemalowalam na czarno. Na to dałam zieloną mgiełkę GR i efekt był niesamowity, w zalezności od padania światła były zielone lub niebieskie drobinki na zdjęciu oczywiście nic nie widać

ale mam nadzieje,ze sobie to wyobrazisz Ruda i docenisz

ja widzę wszystko mów co to za mgiełka

Napisane przez descentrada

a to ja też Wam coś pokażę.

zrobiłam dziś trochę lepsze zdjęcie Golden Rose 111, o którym kiedyś tu wspominałam, kiedy ktoś pytał o zamiennik Revlona.

to chyba mój ulubiony nudziak

śliczne paznokcie i lakier

Napisane przez lolli_pop

A, i jeszcze sobie ten zimowy migdałowy żel pod prysznic kupiłam. Na osłodę. I pączka. Ale należało mi się dzisiaj, prawda?

pewnie

[My_blue]

[1=5b5d99de58a13445bbbddfb 9cef436b5e5bc9934_64ac8d7 278bfa;31900235]Tylko niestety u mnie pustki z kasą.Jeszcze lusterko mi się stłukło.7 lat nieszczęścia. Jak ja sie bede malowac ?!
Ale ten lakier jest taki pieeeeeeeeeeekny
Ruda gratuluje![/QUOTE]


u mnie też cienko z kasą... Lusterkiem się nie przejmuj
A Wibo mnie urzekł. To 351 tak ? zalezy mi na kryjącym, po ilu warstwach będzie krył ?

Napisane przez lolli_pop

A nudzi mi się to opiszę wam wczorajszą kuriozalną wizytę u chirurga (właściwie chirurżki - więcej jej się nie należy :P sorry, lekarzy-mężczyzn w większości przypadków uważam za bardziej rozgarniętych - ot, doświadczenie). Wchodzę do gabinetu, mowię:
- skręciłam chyba kostkę
- TO GIPS! - rzekła chirurżka.
- a może pani chociaż na tę kostkę spojrzy?
- no doooobra, niech pani pokaże nogę
Popatrzyła, dotknęła z obrzydzeniem (nie, nie śmierdziały mi nogi) i mówi:
- do gipsu!
ja na to:
- ale może chociaż prześwietlenie najpierw, przecież nie wiadomo czy mi tam coś nie pękło, nie przeskoczyło. Bo że spuchło, jak potłuczone, to chyba normalne.
- no doobra, to dam pani skierowanie na rentgen.
Widziałam, ze drzwi z napisem RTG są na przeciwko jej gabinetu, więc pytam czy to tam.
- nie-e, trzeba przejść do innego budynku, gdzieś tam bramą wjazdową, na lewo, na prawo, jeszcze raz na lewo, bramą w doł do piekła i przy czwartym kraterze schodami do góry (dobra, przesadzam, ale z bolącą kostką tak postrzegałam ten dystans).
No to poszłam. Jakieś 500-700m (odległość odczuwalna 10km), dodatkowo po śliskim, nierównym chodniku (dzięki czemu ze dwa razy dodatkowo źle stanęłam na tej stopie i mało się nie popłakałam). W RTG przemiłe (uff) babeczki zrobiły mi zdjęcie. No i wrócilam ze zdjęciem do gabinetu (nie było łatwo).
- kości całe, staw cały, wszystko jest na swoim miejscu. DO GIPSU! (możecie się domyśleć, kto to powiedział)
- no ale dlaczego, to każdego siniaka się powinno do gipsu wkładać?
- no nie, ale jak pani tego nie unieruchomi to się pani nabawi nawracającego wywichnięcia
- (włączyła mi się postawa wątpiąca) pani doktor, ale to nie dotyczy tych przypadków, gdzie jest uszkodzony staw? Gdzie kość z niego wypada i się przemieszcza i potem się musi z nim na nowo scalić?
- no tak, dotyczy
- no właśnie, a ja nie mam zwichniętego stawu, tylko naciągnięty. No i stłuczenie. Dodatkowo mi to puchnie, jak spuchnie w gipsie to chyba niedobrze?
- no niedobrze. Ale założymy luźniej (wtf, to mi będzie spadał! - ale tego nie powiedziałam, bo nie mogłam podnieść szczęki)
- czyli nie mam zwichniętej kostki? (triumfuję)
- no nie
- i nie grozi mi nawracające zwichnięcie?
- no nie
- no to po co gips?
- BO TAK!
no i tu już powiedziałam, że z wielu powodów nie mogę teraz mieć gipsu, że sesja, że sama mieszkam, nie mogę się unieruchomić. No to altacet, bandaż i idź już, kobieto, bo nie lubię jak ktoś wie lepiej niż ja.

Kurna, fetyszystka gipsu mi się trafiła? WTF?

niech się sama do gipsu wsadzi BO TAK.

Napisane przez BabaZMiasta

U mnie jest taka malutka drogeryjka z GR, ale nie lubię tam chodzić. Te babki stoją mi tuż za plecami, że dosłownie czuję ich oddech na karku Tak chamsko się gapią na człowieka, że aż boję się dotknąć te lakiery. Jak cos to piszta do mnie, mogę się pobawić w tragarza

Ja kupiłam różowy pękacz z lovely i używałam go na szary lakier. Kolorystycznie nieźle. Ale właściwie nie wiem po co go kupiłam, bo za nimi też nie przepadam

u mnie są dwie małe drogeryjki, ale nie wiem szczerze, jakie firmy tam mają, bo to właśnie takie małe prywatne sklepiki, gdzie Panie obserwują każdy Twój oddech . Ale może kiedyś się odważę i stawię im czoło




ten nudziak beżowy z Wibo to 351 ? zależy mi na kryjącym beżowym ile warstw ?


Rudaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa żeby nie mówić : "A nie mówiłyśmy..." Gratuluję Kochana

[lolli_pop]

My Blue - niech sobie ten gips wsadzi w... ucho!
Na mnie nudziaki z wibo sa 3warstwowe, ale szybko schną. Beż to 396.

[5b5d99de58a13445bbbddfb9cef436b5e5bc9934_64ac8d7278bfa]

http://little-xxs.blogspot.com/2011/...bo-nr-351.html mi o tego chodzi.
lolli ta babka jakas psychiczna. :/

[BabaZMiasta]

Ten 351 u mnie kryje po 2 warstwach Przed chwilą spr, żeby Was nie okłamać Naprawdę jest śliczny, nie zastanawiajcie się

Wszem i wobec informuję, że kryzys słodyczowy pokonany i tym samym zaoszczędziłam 5 zeta na circus confetti Nie wiem dlaczego, ale podoba mi się tylko na ciemnych kolorach Na jasnych już mniej...

[elunia_r]

Witam się w nowym wątku, może uda mi się więcej udzielać

Napisane przez alazkrainy

Pękacz po to abyście się czepiały
kolor jest uroczy jednak jak mam się męczyć z schnięciem to może sobie go odpuszczę, ale jakoś inaczej zużytkuję

więcej Wam zdjęć z pękaczem nie pokażę! czyli wyjdzie na to że wcale nie będę pokazywać, bo u mnie to same pękacze na tapecie o!

ja bardzo lubię pękacze, urzywam już 3 butelkę czarnej salamandry, mam też róż i złoty kolorek pękacza, dla mnie efekt jest zawsze nieprzewidywalny i z topem bardzo mi się podoba,
alezkrainy będziemy razem pokazywały ok

Napisane przez Pilar1899

Ok, wiec tak slowem wstepu

najpierw byl jeden lakier +konad, ale brzydko wyszlo, wiec przemalowalam na czarno. Na to dałam zieloną mgiełkę GR i efekt był niesamowity, w zalezności od padania światła były zielone lub niebieskie drobinki na zdjęciu oczywiście nic nie widać

ale mam nadzieje,ze sobie to wyobrazisz Ruda i docenisz

bardzo ładny efekt, ani śladu po konadzie

Napisane przez descentrada

a to ja też Wam coś pokażę.

zrobiłam dziś trochę lepsze zdjęcie Golden Rose 111, o którym kiedyś tu wspominałam, kiedy ktoś pytał o zamiennik Revlona.

to chyba mój ulubiony nudziak

nudziak idealny i kształt paznokci idealnie zgrany z paluszkami

Napisane przez queencarrot

Zdaaaaaaaaaaaaaaaaaaaałaa aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaam!

GRATKI!!!!

Napisane przez lolli_pop

A nudzi mi się to opiszę wam wczorajszą kuriozalną wizytę u chirurga (właściwie chirurżki - więcej jej się nie należy :P sorry, lekarzy-mężczyzn w większości przypadków uważam za bardziej rozgarniętych - ot, doświadczenie). Wchodzę do gabinetu, mowię:
- skręciłam chyba kostkę
- TO GIPS! - rzekła chirurżka.
- a może pani chociaż na tę kostkę spojrzy?
- no doooobra, niech pani pokaże nogę
Popatrzyła, dotknęła z obrzydzeniem (nie, nie śmierdziały mi nogi) i mówi:
- do gipsu!
ja na to:
- ale może chociaż prześwietlenie najpierw, przecież nie wiadomo czy mi tam coś nie pękło, nie przeskoczyło. Bo że spuchło, jak potłuczone, to chyba normalne.
- no doobra, to dam pani skierowanie na rentgen.
Widziałam, ze drzwi z napisem RTG są na przeciwko jej gabinetu, więc pytam czy to tam.
- nie-e, trzeba przejść do innego budynku, gdzieś tam bramą wjazdową, na lewo, na prawo, jeszcze raz na lewo, bramą w doł do piekła i przy czwartym kraterze schodami do góry (dobra, przesadzam, ale z bolącą kostką tak postrzegałam ten dystans).
No to poszłam. Jakieś 500-700m (odległość odczuwalna 10km), dodatkowo po śliskim, nierównym chodniku (dzięki czemu ze dwa razy dodatkowo źle stanęłam na tej stopie i mało się nie popłakałam). W RTG przemiłe (uff) babeczki zrobiły mi zdjęcie. No i wrócilam ze zdjęciem do gabinetu (nie było łatwo).
- kości całe, staw cały, wszystko jest na swoim miejscu. DO GIPSU! (możecie się domyśleć, kto to powiedział)
- no ale dlaczego, to każdego siniaka się powinno do gipsu wkładać?
- no nie, ale jak pani tego nie unieruchomi to się pani nabawi nawracającego wywichnięcia
- (włączyła mi się postawa wątpiąca) pani doktor, ale to nie dotyczy tych przypadków, gdzie jest uszkodzony staw? Gdzie kość z niego wypada i się przemieszcza i potem się musi z nim na nowo scalić?
- no tak, dotyczy
- no właśnie, a ja nie mam zwichniętego stawu, tylko naciągnięty. No i stłuczenie. Dodatkowo mi to puchnie, jak spuchnie w gipsie to chyba niedobrze?
- no niedobrze. Ale założymy luźniej (wtf, to mi będzie spadał! - ale tego nie powiedziałam, bo nie mogłam podnieść szczęki)
- czyli nie mam zwichniętej kostki? (triumfuję)
- no nie
- i nie grozi mi nawracające zwichnięcie?
- no nie
- no to po co gips?
- BO TAK!
no i tu już powiedziałam, że z wielu powodów nie mogę teraz mieć gipsu, że sesja, że sama mieszkam, nie mogę się unieruchomić. No to altacet, bandaż i idź już, kobieto, bo nie lubię jak ktoś wie lepiej niż ja.

Kurna, fetyszystka gipsu mi się trafiła? WTF?

pani chirurżka hahaha kto dał jej dyplom lekarza, dobija mnie jak takie przypadki siedzą w gabinetach i biorą grubą kasę za takie znachorskie porady

[lolli_pop]

To ja mam ten sam a ma inny numer
swatch na dowód:



A teraz idę (tfu, kuśtykam) zrobić zakupy. Trzymajcie kciuki

[BabaZMiasta]

Napisane przez lolli_pop

A nudzi mi się to opiszę wam wczorajszą kuriozalną wizytę u chirurga (właściwie chirurżki - więcej jej się nie należy :P sorry, lekarzy-mężczyzn w większości przypadków uważam za bardziej rozgarniętych - ot, doświadczenie). Wchodzę do gabinetu, mowię:
- skręciłam chyba kostkę
- TO GIPS! - rzekła chirurżka.
- a może pani chociaż na tę kostkę spojrzy?
- no doooobra, niech pani pokaże nogę
Popatrzyła, dotknęła z obrzydzeniem (nie, nie śmierdziały mi nogi) i mówi:
- do gipsu!
ja na to:
- ale może chociaż prześwietlenie najpierw, przecież nie wiadomo czy mi tam coś nie pękło, nie przeskoczyło. Bo że spuchło, jak potłuczone, to chyba normalne.
- no doobra, to dam pani skierowanie na rentgen.
Widziałam, ze drzwi z napisem RTG są na przeciwko jej gabinetu, więc pytam czy to tam.
- nie-e, trzeba przejść do innego budynku, gdzieś tam bramą wjazdową, na lewo, na prawo, jeszcze raz na lewo, bramą w doł do piekła i przy czwartym kraterze schodami do góry (dobra, przesadzam, ale z bolącą kostką tak postrzegałam ten dystans).
No to poszłam. Jakieś 500-700m (odległość odczuwalna 10km), dodatkowo po śliskim, nierównym chodniku (dzięki czemu ze dwa razy dodatkowo źle stanęłam na tej stopie i mało się nie popłakałam). W RTG przemiłe (uff) babeczki zrobiły mi zdjęcie. No i wrócilam ze zdjęciem do gabinetu (nie było łatwo).
- kości całe, staw cały, wszystko jest na swoim miejscu. DO GIPSU! (możecie się domyśleć, kto to powiedział)
- no ale dlaczego, to każdego siniaka się powinno do gipsu wkładać?
- no nie, ale jak pani tego nie unieruchomi to się pani nabawi nawracającego wywichnięcia
- (włączyła mi się postawa wątpiąca) pani doktor, ale to nie dotyczy tych przypadków, gdzie jest uszkodzony staw? Gdzie kość z niego wypada i się przemieszcza i potem się musi z nim na nowo scalić?
- no tak, dotyczy
- no właśnie, a ja nie mam zwichniętego stawu, tylko naciągnięty. No i stłuczenie. Dodatkowo mi to puchnie, jak spuchnie w gipsie to chyba niedobrze?
- no niedobrze. Ale założymy luźniej (wtf, to mi będzie spadał! - ale tego nie powiedziałam, bo nie mogłam podnieść szczęki)
- czyli nie mam zwichniętej kostki? (triumfuję)
- no nie
- i nie grozi mi nawracające zwichnięcie?
- no nie
- no to po co gips?
- BO TAK!
no i tu już powiedziałam, że z wielu powodów nie mogę teraz mieć gipsu, że sesja, że sama mieszkam, nie mogę się unieruchomić. No to altacet, bandaż i idź już, kobieto, bo nie lubię jak ktoś wie lepiej niż ja.

Kurna, fetyszystka gipsu mi się trafiła? WTF?

O matko, co za baba Kto jej dał dyplom?! Brak słów
Nie wiem czy Wam o tym opowiadałam, jak to moja koleżanka z pracy poszła do lekarza... A może to był inny wątek...

Ja bym jej odpowiedziała, że nie mogę być unieruchomiona w gipsie, bo pracuję w prokuraturze i w związku ze swoją pracą nie mogę pozwolić sobie na uziemienie w gipsie. Może naciągane, ale dziś już wiem, ze słowo prokuratura działa na lekarzy jak ostrzegawczy dzwoneczek.

[elunia_r]

Napisane przez lolli_pop

To ja mam ten sam a ma inny numer
swatch na dowód:



A teraz idę (tfu, kuśtykam) zrobić zakupy. Trzymajcie kciuki

lolli dasz rade kolorek rzeczywiście identycznie wygląda, podoba mi się migdałkowy kształt pazurków

[lolli_pop]

Baba - jestem stanowczo za młoda na takie ściemy
A o koleżance nie opowiadałaś - opowiedz!

---------- Dopisano o 12:18 ---------- Poprzedni post napisano o 12:14 ----------

Elunia Mi też się podoba i o wiele łatwiej je utrzymać, kwadraty mi się łamały na potęgę.

[queencarrot]

Na początek: dziękuję wszystkim za gratulacje
Teraz mogę zrobić imprezę, na której uwalę się do tego stopnia, że będę tańczyć na stole.

Napisane przez BabaZMiasta

Ja się właśnie powstrzymuje przed kupnem czegoś słodkiego. Miałam ograniczać słodycze, żeby potem nie kupować ich wcale. A za oszczędzoną kasę kupić lakiery albo charmsy. Wytrzymałam kilka dni i dziś mam kryzys Chyba zaraz pójdę i kupię moje ulubione draże z Biedronki. I znowu 5,40 zł nie moje, a dołożyłabym sobie ok 2 zł i miałabym Circus confetti Co się ze mną dzieje wszystko przeliczam na lakiery

Draze z Biedronki są pyyycha.
O, przypomniałaś mi, że zjadłabym coś słodkiego
(A dupa rośnie xD)
Ja też wszystko przeliczam na lakiery. Na przykład prezent, który kupiłam chrześniakowi na urodziny to AŻ 6,7 lakieru z normalnej Essence

[1=5b5d99de58a13445bbbddfb 9cef436b5e5bc9934_64ac8d7 278bfa;31900235]Tylko niestety u mnie pustki z kasą.Jeszcze lusterko mi się stłukło.7 lat nieszczęścia. Jak ja sie bede malowac ?!
[/QUOTE]

U mnie na koncie resztki i to takie smutne.
Wierzysz w 7 lat nieszczęścia po stłuczeniu lusterka?

Napisane przez lolli_pop

Kurna, fetyszystka gipsu mi się trafiła? WTF?

[lolli_pop]

Przekonałyście mnie. Idę do Biedronki po draże. Muszę się teraz pocieszać.

[framebasics]

MgielkaM sliczny frenczos, a kreska miodzio

Śniegowa Ajaj, az tak w oczy sie nie rzuca, za to kolor na paznokciach...

ewalucja Jakie slodkie cukiereczki! Mam slabosc do takich rozy

alazkrainy fakt, kolor cudenko

descentrada Nie dziwie sie, ze ulubiony! BArdzo ladny kolor, nie robi wrazenia 'rak u manekina'

Pilar1899 Ten top... !

lolli_pop Ej, wyglada jak porcalanka z Orly LAdne pazurki btw

Ufff, na jeden dzien Was zostawic i juz 4 strony nowego watku!!! Yey, znalazlam sie w top spamerkach Ruda, dalas czadu w tamtym watku

Ja daje weekend odpoczynku moim paznokciom. Rosna sobie gole, co wcieram w nie jedynie rycyne, w niedziele dopiero bede malowac, a wiec zdjecia prawdopodobnie dopiero w poniedzialek

[Agateczka*]

Lolli no wyróżnienie za to że jestem częścią tego wątku od bodajże trzeciej części no obym miała na tyle czasu żeby spamować równo tu z wami

Napisane przez lolli_pop

A nudzi mi się to opiszę wam wczorajszą kuriozalną wizytę u chirurga (właściwie chirurżki - więcej jej się nie należy :P sorry, lekarzy-mężczyzn w większości przypadków uważam za bardziej rozgarniętych - ot, doświadczenie). Wchodzę do gabinetu, mowię:
- skręciłam chyba kostkę
- TO GIPS! - rzekła chirurżka.
- a może pani chociaż na tę kostkę spojrzy?
- no doooobra, niech pani pokaże nogę
Popatrzyła, dotknęła z obrzydzeniem (nie, nie śmierdziały mi nogi) i mówi:
- do gipsu!
ja na to:
- ale może chociaż prześwietlenie najpierw, przecież nie wiadomo czy mi tam coś nie pękło, nie przeskoczyło. Bo że spuchło, jak potłuczone, to chyba normalne.
- no doobra, to dam pani skierowanie na rentgen.
Widziałam, ze drzwi z napisem RTG są na przeciwko jej gabinetu, więc pytam czy to tam.
- nie-e, trzeba przejść do innego budynku, gdzieś tam bramą wjazdową, na lewo, na prawo, jeszcze raz na lewo, bramą w doł do piekła i przy czwartym kraterze schodami do góry (dobra, przesadzam, ale z bolącą kostką tak postrzegałam ten dystans).
No to poszłam. Jakieś 500-700m (odległość odczuwalna 10km), dodatkowo po śliskim, nierównym chodniku (dzięki czemu ze dwa razy dodatkowo źle stanęłam na tej stopie i mało się nie popłakałam). W RTG przemiłe (uff) babeczki zrobiły mi zdjęcie. No i wrócilam ze zdjęciem do gabinetu (nie było łatwo).
- kości całe, staw cały, wszystko jest na swoim miejscu. DO GIPSU! (możecie się domyśleć, kto to powiedział)
- no ale dlaczego, to każdego siniaka się powinno do gipsu wkładać?
- no nie, ale jak pani tego nie unieruchomi to się pani nabawi nawracającego wywichnięcia
- (włączyła mi się postawa wątpiąca) pani doktor, ale to nie dotyczy tych przypadków, gdzie jest uszkodzony staw? Gdzie kość z niego wypada i się przemieszcza i potem się musi z nim na nowo scalić?
- no tak, dotyczy
- no właśnie, a ja nie mam zwichniętego stawu, tylko naciągnięty. No i stłuczenie. Dodatkowo mi to puchnie, jak spuchnie w gipsie to chyba niedobrze?
- no niedobrze. Ale założymy luźniej (wtf, to mi będzie spadał! - ale tego nie powiedziałam, bo nie mogłam podnieść szczęki)
- czyli nie mam zwichniętej kostki? (triumfuję)
- no nie
- i nie grozi mi nawracające zwichnięcie?
- no nie
- no to po co gips?
- BO TAK!
no i tu już powiedziałam, że z wielu powodów nie mogę teraz mieć gipsu, że sesja, że sama mieszkam, nie mogę się unieruchomić. No to altacet, bandaż i idź już, kobieto, bo nie lubię jak ktoś wie lepiej niż ja.

Kurna, fetyszystka gipsu mi się trafiła? WTF?

Boszsz toż to wariatka, co ona w ogóle skończyła że taka "mondra"
Trzymaj się Lolli, ja miałam torebkę stawową naderwaną i też mi puchło i smarowanie i bandaż i leżeć 2 tygodnie musiałam

[queencarrot]

Napisane przez lolli_pop

Przekonałyście mnie. Idę do Biedronki po draże. Muszę się teraz pocieszać.

Weźcie, w moim domu nie ma draży
Ale za to jest czekolada

Napisane przez framebasics

Ufff, na jeden dzien Was zostawic i juz 4 strony nowego watku!!! Yey, znalazlam sie w top spamerkach Ruda, dalas czadu w tamtym watku

Moja droga, bo spamować, to trzeba umieć

Bziuuum, obiadek się tworzy

[BabaZMiasta]

Napisane przez queencarrot

Weźcie, w moim domu nie ma draży :beksiam:
Ale za to jest czekolada

U mnie nie ma ani draży, ani czekolady
Pocieszam się tylko myślą, ze kupię sobie lakier
Ale to musiałabym jechać w poniedziałek, bo pewnie wykupią zaraz... A pewnie nie będzie mi się chciało... Wiec pewnie powinnam za to kupić draże... Kobieca logika

[DMkAnia]

Napisane przez lolli_pop

A nudzi mi się to opiszę wam wczorajszą kuriozalną wizytę u chirurga (właściwie chirurżki - więcej jej się nie należy :P sorry, lekarzy-mężczyzn w większości przypadków uważam za bardziej rozgarniętych - ot, doświadczenie).

Kurna, fetyszystka gipsu mi się trafiła? WTF?

...czy większość lekarzy musi być z przypadku?! Nie ogarniam brawa ogromne za postawę nie dać się łajzom...

Dobra, idę skracać i malować. Mam nadzieję, że uda się zrobić sensowne zdjęcie i wrzucić potem

[elunia_r]

Napisane przez lolli_pop

Baba - jestem stanowczo za młoda na takie ściemy
A o koleżance nie opowiadałaś - opowiedz!

---------- Dopisano o 12:18 ---------- Poprzedni post napisano o 12:14 ----------

Elunia Mi też się podoba i o wiele łatwiej je utrzymać, kwadraty mi się łamały na potęgę.

kiedyś pomyślę teraz pałam miłościa do kwadratów

Napisane przez BabaZMiasta

U mnie nie ma ani draży, ani czekolady
Pocieszam się tylko myślą, ze kupię sobie lakier
Ale to musiałabym jechać w poniedziałek, bo pewnie wykupią zaraz... A pewnie nie będzie mi się chciało... Wiec pewnie powinnam za to kupić draże... Kobieca logika

kobiece myślenie też tak mam, tylko moją zgubą są batoniki, a teraz i tak wszystkie zakupy przeliczam na lakiery haha
dawno nie byłam w rossmanie jakies nowości??
DMkAnia pokaż swoje cuda jak skończysz,
a ja miałam mieć wolny weekend,a tu mnie na 16 do pracy ściągają na 4 godz, pewnie z pracy popiszę do was, od Rudej można nauczyć się spamu, ja piszę jak mąż w pracy, teraz właśnie sama siedzę w pokoiku popijam kawkę, moja 3latka spi, obiadek na gazie wstawiony, ja oko malować kończe i z wami plotkuję lubię takie chwile z wizażem

[DMkAnia]

Napisane przez BabaZMiasta

O matko, co za baba Kto jej dał dyplom?! Brak słów
Nie wiem czy Wam o tym opowiadałam, jak to moja koleżanka z pracy poszła do lekarza... A może to był inny wątek...

Dawaj, czekamy

Kusicie tym Wibo...pewnie będę go szukać

[vivinn]

Napisane przez queencarrot

Moja droga, bo spamować, to trzeba umieć

Nie śmiej się, bo dobrze prawisz Ja spamować nie potrafię

[MgielkaM]

Agateczko no wiem, że lubicie bardziej uśmiechnięte, ale ja mam tylko takie paseczki

Napisane przez ewalucja

mgiełko śliczna kreska pazurki tez

dziękuję

Napisane przez lolli_pop

queencarrot 719
_Nikki_ 506
lolli_pop 374
Śniegowa 334
ewalucja 304
Czarna Orchidea 257
MgielkaM 211
AnulaPPP 188
Pilar1899 182
DMkAnia 173
Maliniarka 168
Karola20 160
framebasics 147
karmazynka99 119
My_blue 113
alazkrainy 78
sara9311 75
Rodzynka1989 74
alex1989 64
BabaZMiasta 61

złota dwudziestka

eeee załapałam się do pierwszej 10tki nawet

Napisane przez BabaZMiasta

Mgiełko, w jakiej cenie kupowałaś Pixie Dust? Ma 8ml?
Ja dorwałam dziś ostatni Pisie w buteleczce z wąską nakrętką, ale wydawało mi się, że były tańsze. Zapłaciłam 9zł.

ojoj nie pamiętam szczerze mówiąc ale chyba właśnie 8,99zł? 7,99zl? ma 8ml. Ale szeroką nakrętkę.

Napisane przez DMkAnia

A Malina musi nadrobić...daaaawno jej nie było, co z nią?

ostatnio jak do niej pisałam to była chora... ale wiesz... sesja teraz a w dwóch szkołach to jednak ciężko. Napisze do niej to się dowiem co u niej i pozdrowię od was

c.d.n ...

[DMkAnia]

Napisane przez MgielkaM

ostatnio jak do niej pisałam to była chora... ale wiesz... sesja teraz a w dwóch szkołach to jednak ciężko. Napisze do niej to się dowiem co u niej i pozdrowię od was

c.d.n ...

Koniecznie! Nawet bloga zaniedbała

[cooone]

Ratuuuunkuuu!
Mam takiego kaca, że nie moge się ruszać.
Co robić, co robić??
Polazłabym po jakąś zupinkę ale nie moge wstać;(

[MgielkaM]

Napisane przez Pilar1899

Na to dałam zieloną mgiełkę GR i efekt był niesamowity, w zalezności od padania światła były zielone lub niebieskie drobinki na zdjęciu oczywiście nic nie widać

widac widac... jaka to mgiełka???? ja lubie mgiełki

Napisane przez lolli_pop

A kostka już troszkę lepiej . Ale i tak mam ochotę pomarudzić na nią i nie mam komu :P. Zbiegło mi się z @ chandrą. Rano zadzwoniłam zaryczana do babci, przestraszyłam biedną kobietę.

A, i jeszcze sobie ten zimowy migdałowy żel pod prysznic kupiłam. Na osłodę. I pączka. Ale należało mi się dzisiaj, prawda?

ojoj.... biedna. Należy ci się rekompensata! Dużo rekompensat! Trzymaj się tam

Napisane przez queencarrot

Zdaaaaaaaaaaaaaaaaaaaałaa aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaam!

brawo heheh ja zaraz zabieram się za referat i jakies tabele statystyczne. Mam w poniedziałek oddać..

Napisane przez lolli_pop

Kurna, fetyszystka gipsu mi się trafiła? WTF?

przepraszam, wiem, ze to wcale nie jest smieszne ale popłakałam się prawei... zwłaszcza tą końcówką. Baba okropna ale twoja reakcja na to zawodowa!

[5b5d99de58a13445bbbddfb9cef436b5e5bc9934_64ac8d7278bfa]

Ruda,nie wierze w 7 lat nieszczęścia,ale moja mama jak to zobaczyła to od razu tym tak powiedziała. Może w tygodniu kupie sobie 2 lakiery,a co ! należy się

[lolli_pop]

Zobaczcie co mam dla was na zachętę Cena obu lekierów: po 2.99 za 12(?) ml:

[elunia_r]

Napisane przez lolli_pop

Zobaczcie co mam dla was na zachętę Cena obu lekierów: po 2.99 za 12(?) ml:

lolli co to za cuda i te ceny??

[lolli_pop]

Elunia - cuda od chińczyka Na blogu szerzej opisałam.