kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Seks

Notka

Seks Tutaj porozmawiasz o seksie. Masz pytania związane z życiem seksualnym lub szukasz porady? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, dodaj opinię.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-01-29, 21:32   #61
Fenris
Czekam na Ragnarok
 
Avatar Fenris
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 23 241
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych

Cytat:
Napisane przez TmargoT Pokaż wiadomość
nadintepretacja.

kochanką można nazwac partnera TYLKO DO SEKSU bez zobowiązań.
niezaprzeczenie nie oznacza zgody
Hmmm.. Może i tak, ale dla mnie kochanka to jest osoba poza związkiem w czasie trwania związku.
Z drugiej strony autor pisał o partnerce, która nie może się z nim kochać i wysyła go do innych - nie wiemy czy to rzeczywistość czy nie.
Fenris jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-30, 11:30   #62
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych

Cytat:
Napisane przez TmargoT Pokaż wiadomość
ja dalej czekam na odpowiedź.
w którym miejscu autor napisał o zdradzaniu
Prosze:

"Jaki wplyw na Was i Wasze zwiazki mial Twoj kochanek czy Twoja kochanka ?

pytam o skutki krotko i te dlugo terminowe

udalo sie Wam uniknac zakochania sie w kochanku ?

z moich doswiadczen wynika ze po jakim pol roku zaczynam sie angazowac emocjonalnie :/
dodatkowo nauczylem sie nie szukac kochanek w prac"

Cos tutaj jeszcze trzeba wyjasniac?

---------- Dopisano o 13:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------

Cytat:
Napisane przez Fenris Pokaż wiadomość


Niedojrzałością są również Twoje zdrady. Ale nie o tym temat.
Poprosze o wyjasnienie, bo tutaj to nawet trudno czytac miedzy wierszami nic to nie wyjasnia!
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-30, 11:31   #63
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;31941887]Prosze:

"Jaki wplyw na Was i Wasze zwiazki mial Twoj kochanek czy Twoja kochanka ?

pytam o skutki krotko i te dlugo terminowe

udalo sie Wam uniknac zakochania sie w kochanku ?

z moich doswiadczen wynika ze po jakim pol roku zaczynam sie angazowac emocjonalnie :/
dodatkowo nauczylem sie nie szukac kochanek w prac"

Cos tutaj jeszcze trzeba wyjasniac?

---------- Dopisano o 13:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------



Poprosze o wyjasnienie, bo tutaj to nawet trudno czytac miedzy wierszami nic to nie wyjasnia![/QUOTE]jeszcze raz powtarzam.

kochanka /kochanek jest osobą TYLKO DO CELÓW SEKSUALNYCH,z taką osobą nie wiąrze się przyszłości.
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-30, 11:36   #64
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych

Cytat:
Napisane przez TmargoT Pokaż wiadomość
jeszcze raz powtarzam.

kochanka /kochanek jest osobą TYLKO DO CELÓW SEKSUALNYCH,z taką osobą nie wiąrze się przyszłości.
no ale pytalas o zdradzanie, to masz w tej pierwszej wiadomosci wszystko jak w banku, ze zdradzanie to bylo.

'Jaki wplyw na was i WASZE ZWIAZKI' - okay, moglibysmy to okreslic nadinterpretacja gdyby nie to, ze jak wizazanki na niego naskoczyly, to zaczal pisac, ze kazdy ma swoja moralnosc - co samo mowi przez sie, ze nie zaprzeczyl i zapewne tak robi.

Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Czas edycji: 2012-01-30 o 11:37
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-30, 12:32   #65
Fenris
Czekam na Ragnarok
 
Avatar Fenris
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 23 241
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;31941887]
Poprosze o wyjasnienie, bo tutaj to nawet trudno czytac miedzy wierszami nic to nie wyjasnia![/QUOTE]
Ottos napisała, że zdradzała swojego faceta, a później, że "tajenie zdrady to strach przed konsekwencjami, totalna niedojrzałość."
Niedojrzałością były już jej zdrady, więc tekst odnośnie tego, że jest taka dojrzała, że nie zataiła zdrady jest bez sensu.
Coś w stylu: zdradziłam, ale jestem taka super, że nie bałam się przyznać. Rewelacja.
Fenris jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-30, 12:39   #66
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych

Cytat:
Napisane przez Fenris Pokaż wiadomość
Ottos napisała, że zdradzała swojego faceta, a później, że "tajenie zdrady to strach przed konsekwencjami, totalna niedojrzałość."
Niedojrzałością były już jej zdrady, więc tekst odnośnie tego, że jest taka dojrzała, że nie zataiła zdrady jest bez sensu.
Coś w stylu: zdradziłam, ale jestem taka super, że nie bałam się przyznać. Rewelacja.
Aha, no to rozumiem. Ale tam byl moj wpis, ze autora kregoslup moralny lezy poziomo i Twoj smiech pod spodem i nie bylam pewna czy pisalas to do mnie czy do Ottos w koncu i nie rozumialam skad ten smiech, ale moze to zdanie Cie rozsmieszylo po prostu
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-30, 12:50   #67
Fenris
Czekam na Ragnarok
 
Avatar Fenris
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 23 241
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;31943784]Aha, no to rozumiem. Ale tam byl moj wpis, ze autora kregoslup moralny lezy poziomo i Twoj smiech pod spodem i nie bylam pewna czy pisalas to do mnie czy do Ottos w koncu i nie rozumialam skad ten smiech, ale moze to zdanie Cie rozsmieszylo po prostu [/QUOTE]
Tak, rozśmieszyło mnie to zdanie o poziomo leżącym kręgosłupie moralnym Uśmiałam się z tego.
Fenris jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-01-30, 13:58   #68
Ottos
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 173
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych

Cytat:
Ottos napisała, że zdradzała swojego faceta, a później, że "tajenie zdrady to strach przed konsekwencjami, totalna niedojrzałość."
Niedojrzałością były już jej zdrady, więc tekst odnośnie tego, że jest taka dojrzała, że nie zataiła zdrady jest bez sensu.
Coś w stylu: zdradziłam, ale jestem taka super, że nie bałam się przyznać. Rewelacja.
Faktycznie, nie ma żadnej różnicy między złodziejem a złodziejem, który poczuł wyrzuty sumienia i oddał skradzione dobra, ten sam poziom zdemoralizowania. Oczywiście, że są różne skale niedojrzałości, uważam, że jeśli już popełniamy błędy to powinniśmy być na tyle odpowiedzialni, by nie uciekać przed ich konsekwencjami i owszem, w mojej opinii taka postawa jest bardziej dojrzała od ''zdradziłem i na wszelki wypadek wszystko zataje, bo jeszcze mnie rzuci i co ja biedny zrobię''.
Ottos jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-30, 14:02   #69
Fenris
Czekam na Ragnarok
 
Avatar Fenris
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 23 241
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych

Cytat:
Napisane przez Ottos Pokaż wiadomość
Faktycznie, nie ma żadnej różnicy między złodziejem a złodziejem, który poczuł wyrzuty sumienia i oddał skradzione dobra, ten sam poziom zdemoralizowania. Oczywiście, że są różne skale niedojrzałości, uważam, że jeśli już popełniamy błędy to powinniśmy być na tyle odpowiedzialni, by nie uciekać przed ich konsekwencjami i owszem, w mojej opinii taka postawa jest bardziej dojrzała od ''zdradziłem i na wszelki wypadek wszystko zataje, bo jeszcze mnie rzuci i co ja biedny zrobię''.
Złodziej, który oddał skradzione rzeczy to nie to samo co zdradzający, który się przyznał.
Przyznanie się nic nie zmieniło, nie da się cofnąć czasu. Seks to nie to samo co podebranie kilku rzeczy.
Stało się i musisz teraz z tym żyć, nie da się nic z tym zrobić, nie da się tego "oddać".

Aha - oczywiście ja jestem za powiedzeniem o zdradzie, kompletnie nie rozumiem zatajania. Ale z drugiej strony, jeśli ktoś zrobił coś tak strasznego to sam powinien odejść i czuć się do d... do końca życia.
To, że ktoś powiedział, nie znaczy, że jest lepszy.

Edytowane przez Fenris
Czas edycji: 2012-01-30 o 14:03
Fenris jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-30, 14:02   #70
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;31942095]no ale pytalas o zdradzanie, to masz w tej pierwszej wiadomosci wszystko jak w banku, ze zdradzanie to bylo.

'Jaki wplyw na was i WASZE ZWIAZKI' - okay, moglibysmy to okreslic nadinterpretacja gdyby nie to, ze jak wizazanki na niego naskoczyly, to zaczal pisac, ze kazdy ma swoja moralnosc - co samo mowi przez sie, ze nie zaprzeczyl i zapewne tak robi.[/QUOTE]

poniewaz moga się wypowiedziec kochankowie (osoby w luźnych związkach),oraz osoby zdradzające swoich partnerów.wątek nie jest zamknięty dla pewnej grupy osob

żeby była jasność.jak nazwiesz osobe tylko do sexu?
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-30, 14:08   #71
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych

Cytat:
Napisane przez TmargoT Pokaż wiadomość
poniewaz moga się wypowiedziec kochankowie (osoby w luźnych związkach),oraz osoby zdradzające swoich partnerów.wątek nie jest zamknięty dla pewnej grupy osob

żeby była jasność.jak nazwiesz osobe tylko do sexu?
"Jaki wplyw na Was i Wasze zwiazki mial Twoj kochanek czy Twoja kochanka ?

pytam o skutki krotko i te dlugo terminowe"

??

Pytanie bylo stricte o to jak kochankowie wplywaja na zwiazki w ktorych jestesmy. Nie ma tutaj nawet wzmianki o osobach w tzw. luznych zwiazkach, ktorzy na codzien sa singlami

Zapytalas w ktorym miejscu autor napisal o zdradzaniu, no to masz to wyzej dokladnie w zdaniu.

Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Czas edycji: 2012-01-30 o 14:10
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-01-30, 14:37   #72
Fenris
Czekam na Ragnarok
 
Avatar Fenris
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 23 241
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych

Cytat:
Napisane przez tmargot Pokaż wiadomość
żeby była jasność.jak nazwiesz osobe tylko do sexu?
Nazywa się je FF
Fenris jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-30, 14:53   #73
Ottos
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 173
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych

Cytat:
Złodziej, który oddał skradzione rzeczy to nie to samo co zdradzający, który się przyznał.
Przyznanie się nic nie zmieniło, nie da się cofnąć czasu. Seks to nie to samo co podebranie kilku rzeczy.
Stało się i musisz teraz z tym żyć, nie da się nic z tym zrobić, nie da się tego "oddać".

Aha - oczywiście ja jestem za powiedzeniem o zdradzie, kompletnie nie rozumiem zatajania. Ale z drugiej strony, jeśli ktoś zrobił coś tak strasznego to sam powinien odejść i czuć się do d... do końca życia.
To, że ktoś powiedział, nie znaczy, że jest lepszy.
To, że ktoś powiedział, nie oznacza, że jest automatycznie super w porządku wobec partner, ale owszem, jest lepszy od kogoś, kto nie powiedział.
Jeśli przykład ze złodziejem był nieadekwatny to dam inny - obrażamy kogoś/policzkujemy/wyrządzamy mu jakąś tam moralną krzywdę. Uważam, że ktoś, kto przeprosił za to i okazał skruchę stoi oczko wyżej niż ktoś, kto do winy się nie poczuwa. I tak jest w każdym przypadku, o wiele bardziej cenię sobie mężczyznę, który potrafi powiedzieć "słuchaj, to i to zrobiłem źle, bardzo cię przepraszam" niż takiego, który boi się przyznać w strachu przed konsekwencjami,
Oczywiście zdrada sama w sobie jest już świństwem i to, czy ktoś się przyzna czy nie nie zmienia faktu, że zachował się obrzydliwie, ale można chociaż poczuć się do winy i przeprosić.
Ottos jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-30, 15:20   #74
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;31946181]"Jaki wplyw na Was i Wasze zwiazki mial Twoj kochanek czy Twoja kochanka ?

pytam o skutki krotko i te dlugo terminowe"

??

Pytanie bylo stricte o to jak kochankowie wplywaja na zwiazki w ktorych jestesmy. Nie ma tutaj nawet wzmianki o osobach w tzw. luznych zwiazkach, ktorzy na codzien sa singlami

Zapytalas w ktorym miejscu autor napisal o zdradzaniu, no to masz to wyzej dokladnie w zdaniu.[/QUOTE]
...jaki wpływ na was...-to o konkrentnych ludziach
...i na związki...-jesli jesteście w związkach i zdradzacie
dalej nie widze przyznania się autora do zdrady.widze natomiast wybujałą interpretacje wizazanek,które z góry zakładają o istnieniu nieistniejących faktów.
to się nazywa domniemywanie.

---------- Dopisano o 16:20 ---------- Poprzedni post napisano o 16:16 ----------

Cytat:
Napisane przez Ottos Pokaż wiadomość
To, że ktoś powiedział, nie oznacza, że jest automatycznie super w porządku wobec partner, ale owszem, jest lepszy od kogoś, kto nie powiedział.
Jeśli przykład ze złodziejem był nieadekwatny to dam inny - obrażamy kogoś/policzkujemy/wyrządzamy mu jakąś tam moralną krzywdę. Uważam, że ktoś, kto przeprosił za to i okazał skruchę stoi oczko wyżej niż ktoś, kto do winy się nie poczuwa. I tak jest w każdym przypadku, o wiele bardziej cenię sobie mężczyznę, który potrafi powiedzieć "słuchaj, to i to zrobiłem źle, bardzo cię przepraszam" niż takiego, który boi się przyznać w strachu przed konsekwencjami,
Oczywiście zdrada sama w sobie jest już świństwem i to, czy ktoś się przyzna czy nie nie zmienia faktu, że zachował się obrzydliwie, ale można chociaż poczuć się do winy i przeprosić.
ja to widze troszkę inaczej.

jeśli ktoś kogoś obraził i przeprosił to ok ,oczekuje rozgrzeszenia.jednak ta osoba juz została dotknięta obrazą.natomiast osoba zdradzana nie wie o niczym.
to jakby powiedziec kolezance,że się ja obgadało.

jesli zdrada była nieistotna i chwilowym impulsem to nie chciałabym wiedzieć.a partnerowi nie wybaczyłabym nie za zdradę,ale za to,że winą obarczył równiez i mnie.

Edytowane przez TmargoT
Czas edycji: 2012-01-30 o 15:17
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-30, 15:55   #75
Fenris
Czekam na Ragnarok
 
Avatar Fenris
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 23 241
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych

A ja w ogóle nie rozumiem jak można kogoś zdradzić mówiąc jednocześnie, że się kocha osobę zdradzaną.
I nie rozumiem KOMPLETNIE podejścia, że lepiej nie mówić o zdradzie i że się kogoś winą obarcza. To nie na mój rozumek. To dziwne i nie kumam tego. Przecież zdrada to jest świństwo i obowiązkiem jest powiedzieć drugiej osobie jakim to się jest "człowiekiem", a nie ją okłamywać. Nie powiedzenie całej prawdy to kłamstwo. Jak można później patrzeć w oczy tej osobie?
Fenris jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-30, 23:41   #76
Candy_lips
Zakorzenienie
 
Avatar Candy_lips
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 017
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych

Cytat:
Napisane przez Fenris Pokaż wiadomość
A ja w ogóle nie rozumiem jak można kogoś zdradzić mówiąc jednocześnie, że się kocha osobę zdradzaną.
I nie rozumiem KOMPLETNIE podejścia, że lepiej nie mówić o zdradzie i że się kogoś winą obarcza. To nie na mój rozumek. To dziwne i nie kumam tego. Przecież zdrada to jest świństwo i obowiązkiem jest powiedzieć drugiej osobie jakim to się jest "człowiekiem", a nie ją okłamywać. Nie powiedzenie całej prawdy to kłamstwo. Jak można później patrzeć w oczy tej osobie?
Z tym się zgadzam. Nie wyobrażam sobie siebie jako zdradzającej, wiem czego chcę, lecz hipotetycznie, to TAK, powiedziałabym. Ja nie umiem kłamać, prawdę mówię nawet rodzicom. Jasne, zdarzyło im się im skłamać, ale zawsze to naprostowałam. I generalnie jestem wobec ludzi szczera, bo inaczej wyrzuty sumienia mnie zjadają i nie mogę z tym żyć. A więc nie mam problemu, by być szczerą.

No, ale tu kwestia będzie zawsze sporna. Bo dla wielu ludzi moralnym będzie niepowiedzenie o zdradzie jednorazowej, dla innych będzie to niemoralne i moralne będzie dla nich powiedzenie. Myślę, że ważne też wiele wiedzieć przed związkiem. Bo gdzie np ta moralność, jeżeli wiemy, że partner chciałby wiedziec o zdradzie, a zatajamy? Zatajamy mając gdzieś co myśli w tej kwestii partner? Moim zdaniem to nie fair. Ale myślę, że tak naprawdę to większość z nas chyba wolałaby wiedzieć. Na pewno zdrada jest bardzo bolesna, ale chyba inaczej odczujemy ją, gdy dowiemy się od partnera a nie np od kogoś przypadkowego. Gdy dowiemy się od partnera, to wiadomo, że mimo wszystko boli, że zdradził nas, zawiódł, ale chociaż wiemy na czym stoimy, nie jesteśmy oszukiwani. Ja wolałabym wiedzieć i sama móc podjąć decyzję co dalej. Bo dla mnie jednorazowa zdrada też jest zła, nie wiem nawet czy po takiej chciałabym kontynuować związek. A jakby partner nie mówił o zdradzie? To czułabym, że to żaden związek. A prawda moim zdaniem i tak wychodzi na jaw, więc pewnie prędzej czy później bym się dowiedziała, zauważyła jakieś symptomy. Przecież, to zazwyczaj widać, po gestach, po zmianie zachowania.
Candy_lips jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-31, 13:44   #77
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych

czy możemy powrócić do tematu wątku?
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-31, 15:51   #78
MysteryMe
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 308
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych

Kolej na mnie,pozwolcie,ze sie wypowiem i wreszczie to z siebie wyrzuce.Jestem gotowa na wszelka krytyke.
Jaki wplyw ma na mnie kochanek?Po pierwsze,zdalam sobie sprawe ze moj zwiazek nie jest tym,czego pragne,przy K.czuje sie pelnowartosciowa kobieta,rozumiemy sie bez slow,czuje sie kochana.Ale,uwaga.On rowniez ma zone i 3 dzieci,mieszka sam i widuje dzieci 2 razy w tygodniu.Powiedzial,ze sklada papiery o rozwod bo wystarczajaco dlugo z tym zwlekal.Ciagle mi mowi,ze mnie kocha,zaprasza do restauracji,kupuje prezenty.Ostatnio zaproponowal ze kupi lub wynajmie dom w moim miescie i chce zebym sie do niego wprowadzila,chce zebym poznala jego dzieci.Chce bym w przyszlosci za niego wyszla.Moje malzenstwo(slub cywilny)wisi na wlosku,maz wie o wszystkim gdyz mu sie przyznalam.Nie wiem co robic,mam straszne wyrzuty sumienia.Czuje sie podle majac kochanka,ale z 2 strony jestem szczesliwa z nim.
Czasem zaluje ze sie w to wplatalam,on zrobi dla mnie wszystko ale czy nie bede tego potem zalowac?Kochanek ma na mnie i dobry i zly wplyw.
MysteryMe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-31, 17:40   #79
karolynka90
Zakorzenienie
 
Avatar karolynka90
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych

Cytat:
Napisane przez MysteryMe Pokaż wiadomość
Kolej na mnie,pozwolcie,ze sie wypowiem i wreszczie to z siebie wyrzuce.Jestem gotowa na wszelka krytyke.
Jaki wplyw ma na mnie kochanek?Po pierwsze,zdalam sobie sprawe ze moj zwiazek nie jest tym,czego pragne,przy K.czuje sie pelnowartosciowa kobieta,rozumiemy sie bez slow,czuje sie kochana.Ale,uwaga.On rowniez ma zone i 3 dzieci,mieszka sam i widuje dzieci 2 razy w tygodniu.Powiedzial,ze sklada papiery o rozwod bo wystarczajaco dlugo z tym zwlekal.Ciagle mi mowi,ze mnie kocha,zaprasza do restauracji,kupuje prezenty.Ostatnio zaproponowal ze kupi lub wynajmie dom w moim miescie i chce zebym sie do niego wprowadzila,chce zebym poznala jego dzieci.Chce bym w przyszlosci za niego wyszla.Moje malzenstwo(slub cywilny)wisi na wlosku,maz wie o wszystkim gdyz mu sie przyznalam.Nie wiem co robic,mam straszne wyrzuty sumienia.Czuje sie podle majac kochanka,ale z 2 strony jestem szczesliwa z nim.
Czasem zaluje ze sie w to wplatalam,on zrobi dla mnie wszystko ale czy nie bede tego potem zalowac?Kochanek ma na mnie i dobry i zly wplyw.
Powiedział to, powiedział tamto...
Złożył papiery o rozwód? Czy tak tylko sobie pomrukuje?
__________________
Welcome to Earth
https://www.youtube.com/watch?v=p_abkDLAF5Q
karolynka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-01-31, 18:28   #80
Fenris
Czekam na Ragnarok
 
Avatar Fenris
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 23 241
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych

Cytat:
Napisane przez karolynka90 Pokaż wiadomość
Powiedział to, powiedział tamto...
Złożył papiery o rozwód? Czy tak tylko sobie pomrukuje?
Mój też mówił, że się ma rozwieść. I "zdradził" mnie ze swoją "byłą" żoną. Zdradził, bo ona wiedziała o mnie i też kogoś miała.
I teraz są dalej razem. A ja byłam zabawką.
Fenris jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-31, 19:44   #81
MysteryMe
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 308
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych

Cytat:
Napisane przez karolynka90 Pokaż wiadomość
Powiedział to, powiedział tamto...
Złożył papiery o rozwód? Czy tak tylko sobie pomrukuje?
no wlasnie nie zlozyl,dlatego mu ostatnio powiedzialam,ze musimy sie przestac spotykac bo to nie ma sensu.Mial juz kiedys 'przyjaciolke'przez 3 lata ale jak mowil wrocil do zony.Obawiam sie ze w tej sytuacji moze byc tak samo.Tylko po co te wszystkie obietnice...Nie moge go przestac widywac bo razem pracujemy;(Widze ze mu zalezy,stara sie,ale czy zalezy mu na mnie,czy tylko na seksie i odrobinie zabawy?To jest pytanie.Powiedzialam mu,ze nie chce byc traktowana jak idiotka.Powiedzial,ze zrobi co zechce zebym mu uwierzyla.Chyba jednak jestem idiotka...
MysteryMe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-31, 23:35   #82
karolynka90
Zakorzenienie
 
Avatar karolynka90
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych

Cytat:
Napisane przez MysteryMe Pokaż wiadomość
no wlasnie nie zlozyl,dlatego mu ostatnio powiedzialam,ze musimy sie przestac spotykac bo to nie ma sensu.Mial juz kiedys 'przyjaciolke'przez 3 lata ale jak mowil wrocil do zony.Obawiam sie ze w tej sytuacji moze byc tak samo.Tylko po co te wszystkie obietnice...Nie moge go przestac widywac bo razem pracujemy;(Widze ze mu zalezy,stara sie,ale czy zalezy mu na mnie,czy tylko na seksie i odrobinie zabawy?To jest pytanie.Powiedzialam mu,ze nie chce byc traktowana jak idiotka.Powiedzial,ze zrobi co zechce zebym mu uwierzyla.Chyba jednak jestem idiotka...
To przestań być.
Daj mu jakiś określony czas na złożenie papierów o rozwód, a jak się z tego nie wywiąże, będziesz miała jasną sytuację..
Czy żona Twojego kochanka wie o Tobie?
__________________
Welcome to Earth
https://www.youtube.com/watch?v=p_abkDLAF5Q
karolynka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-01, 10:47   #83
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych

Cytat:
Napisane przez MysteryMe Pokaż wiadomość
Mial juz kiedys 'przyjaciolke'przez 3 lata ale jak mowil wrocil do zony.Obawiam sie ze w tej sytuacji moze byc tak samo.Tylko po co te wszystkie obietnice...Nie moge go przestac widywac bo razem pracujemy;(Widze ze mu zalezy,stara sie,ale czy zalezy mu na mnie,czy tylko na seksie i odrobinie zabawy?To jest pytanie.Powiedzialam mu,ze nie chce byc traktowana jak idiotka.Powiedzial,ze zrobi co zechce zebym mu uwierzyla.Chyba jednak jestem idiotka...
Tak, przykro mi to stwierdzic, ale jestes - na wlasne zyczenie! I dziwie sie, ze niektore z dziewczyn pisza Ci tutaj, zebys dawala jakis okreslony czas na zlozenie papierow o rozwod, zamiast odciela sie od tego dna moralnego jakim jest ten Twoj 'kochanek'.

Ja wam sie naprawde dziwie kobiety, ze was takie typy zwyczajnie nie brzydza? Przeciez oklamuje, zdradza, oszukuje swoja kobiete - przy okazji Ciebie nie szanuje, bo nigdy nie czujesz sie jak jego pelnowartosciowa partnerka. Co was ciagnie w takie znajomosci? Przeciez taki zwiazek (o ile wyjdzie, bo w 90% przypadkow, to Pan jednak decyduje sie zostac przy zonie) od poczatku obarczony jest obawami z Twojej strony o powtorzenie zachowan tego faceta - tzn. ze jak Ci zwiotczeja jedrne ksztalty lub zwyczajnie mu sie znudzisz, to moze sobie znowu poszukac kolejnej 'przyjaciolki' - jezeli jestes juz kolejna tak 'wyjatkowa', to i na pewno znajda sie inne - i z takim brzemieniem przyjdzie Ci zyc.

Co tez jest pociagajacego w takich facetach nielojalnych i niehonorowych, to naprawde nie wiem. Kobiety to masochistki na wlasne zyczenie.

Zreszta, Ty oszukujac swojego partnera tez lepsza od niego za duzo nie jestes. Ostro? Moze i ostro, ale jad mi sie saczy z ust jak czytam takie historie i nie potrafie wobec nich pozostac obojetna.

Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Czas edycji: 2012-02-01 o 10:49
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-01, 13:53   #84
hugsy_berry
Raczkowanie
 
Avatar hugsy_berry
 
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 203
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych

Mimo wszystko to strasznie trudny temat. Myślę, że dochodzi do takich sytuacji (kochanek/Kochanka) kiedy nie ma się albo siły powiedzieć partnerowi, że coś w związku nie pasuje, albo ciężko do partnera dotrzeć. Ma się w głowie jakieś marzenia, ale one się nie spełniają z tą osoba z którą aktualnie jesteś, jest jakaś frustracja, zawód, itp. Wtedy szuka się czegoś nowego, czegoś co przyniesie spełnienie oczekiwań.

Jestem typowym obserwatorem. Lubię spoglądać na ludzi i czytać ich zachowania. Znam mnóstwo przypadków gdzie w związku pojawił się ktoś trzeci. Dlatego myślę, że mam jakieś doświadczenie, że mogę popatrzeć na ten wątek chłodnym okiem. Wiem, że w niektórych z Was się aż gotuje... ale odpowiem.

Myślę, że nie ma takiego czegoś jak nie angażowanie się. Zawsze będzie tak, że w tej trzeciej osobie coś nam będzie bardziej pasować niż w tej drugiej, skoro siebie stawia się na pierwszym miejscu. Jeśli powódkami do zawarcia drugiego związku była chęć ucieczki od pierwszego, chęć rozpoczęcia czegoś lepszego i czegoś co by nam pomogło w zakończeniu pierwszego związku, to przecież wiadomo, że (jeśli trafimy na odpowiednią osobę) ten drugi związek będzie piękniejszy, pełniejszy - jak marzenie.

Niestety, uważam, że czar kiedyś pryska. Przypomnijcie sobie pierwsze randki z ukochanym, pierwszy dotyk, pocałunek... tak... zapewne czuje się dokładnie to samo, ale co z tego, jak w końcu trzeba będzie dojść do takiego punktu kiedy zamieszka się razem, kiedy wyjdą zakamarki życia codziennego. I co wtedy?

Może istnieje miłość doskonała w której nie ma czasu na kłótnie i wszystko dzieje się po Waszej myśli, może takowa istnieje - chciałabym bardzo w nią wierzyć, ale wydaje mi się, że najpiękniejsza jest taka miłość, którą formuje czas, los. Która nie jest tylko miłością jednej osoby, a dwoje ludzi pracuje na to by była taka, jaką chcemy...

Chciałabym ostrzec i dziewczyny i facetów. Jeśli macie kochanków to uważajcie. Pamiętajcie, że niektórzy są wyrafinowani. Dokładnie słuchają to o czym do nich mówicie, słuchają jaki to niedobry/a jest TŻ i co byście w nich zmienili. Są ludzie, którzy nigdy nie opuszczą swoich pierwszych partnerów a Wam namieszają w główkach tylko po to by zaspokoić swoje potrzeby, obiecując Wam gruszki na wierzbie.
Choć z drugiej strony nie wykluczam także spełnionej miłości między kochankami.

Takie jest moje skromne zdanie.
__________________
hugsy_berry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-01, 15:28   #85
Fenris
Czekam na Ragnarok
 
Avatar Fenris
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 23 241
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych

Mystery - nie wiem, dlaczego Twój "mąż" chce dalej z Tobą być, skoro wie o kochanku. I nie rozumiem, dlaczego ten "kochanek" nie weźmie rozwodu skoro chyba nie chce być z "żoną" (mieszka osobno i widuje co jakiś czas dzieci).

Cinderella - nie wybielam Mystery, ale ona powiedziała mężowi o kochanku i kochanka żona chyba też wie, skoro już razem nie mieszkają, a on tylko odwiedza dzieci. No i skoro chce poznać Mystery z dziećmi to chyba znaczy, że żona wie.

Edytowane przez Fenris
Czas edycji: 2012-02-01 o 15:30
Fenris jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-01, 15:32   #86
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych

po co znów komentujecie cudze życie.
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-01, 15:58   #87
Fenris
Czekam na Ragnarok
 
Avatar Fenris
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 23 241
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych

Cytat:
Napisane przez TmargoT Pokaż wiadomość
po co znów komentujecie cudze życie.
Bo Mystery napisała: "Kolej na mnie,pozwolcie,ze sie wypowiem i wreszczie to z siebie wyrzuce.Jestem gotowa na wszelka krytyke."
Z tego co przeczytałam to prosiła o radę.
Fenris jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-01, 16:23   #88
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych

Cytat:
Napisane przez Fenris Pokaż wiadomość
Z tego co przeczytałam to prosiła o radę.
Tez jej wpis w ten sposob zrozumialam.
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-01, 18:43   #89
hugsy_berry
Raczkowanie
 
Avatar hugsy_berry
 
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 203
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych

i dopiero teraz się pojawiło to co miało pojawić się wcześniej, ale dziękuję Moderatorze
__________________

Edytowane przez hugsy_berry
Czas edycji: 2012-02-01 o 18:56
hugsy_berry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-01, 18:59   #90
MysteryMe
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 308
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych

Cytat:
Napisane przez Fenris Pokaż wiadomość
Bo Mystery napisała: "Kolej na mnie,pozwolcie,ze sie wypowiem i wreszczie to z siebie wyrzuce.Jestem gotowa na wszelka krytyke."
Z tego co przeczytałam to prosiła o radę.
Tak,dobrze zrozumialyscie...Dziekuje za opinie.Jest mi ciezko tkwic w takim ukladzie,ale jestem swiadoma ze dzieje sie to z mojej woli.Sama sie w to wpakowalam,wiec teraz sama musze ta sprawe rozwiazac.Ktos napewno ucierpi(z reszta juz ucierpial).Moj maz mnie kocha to wiem,ale ja jego chyba juz nie...;(On o wszystkim wie,chce separacji.Zona mojego kochanka nie wie(i pewnie nie chce wiedziec),ale powiedzial swojemu 7 letniemu synowi...co moim zdaniem bylo bledem,tylko namiesza dzieciom w glowie.Jutro zaprosil mnie na kolacje,ale ciagle sie zastanawiam czy isc.To jest jak uzaleznienie,narkotyk...c iezko przestac.
Ale powroccie do tematu watku,bo ja sie troszke 'wpakowalam',za co przepraszam.Potrzebowalam chyba kopa w tylek i krytyki zeby przejrzec an oczy.Dziekuje Wam za opinie jeszcze raz.Trzymajcie kciuki zebym zmadrzala)
Pozdarwiam-M.
MysteryMe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Seks


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:40.