2012-01-29, 21:32 | #61 | |
Czekam na Ragnarok
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 23 241
|
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych
Cytat:
Z drugiej strony autor pisał o partnerce, która nie może się z nim kochać i wysyła go do innych - nie wiemy czy to rzeczywistość czy nie. |
|
2012-01-30, 11:30 | #62 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych
Cytat:
"Jaki wplyw na Was i Wasze zwiazki mial Twoj kochanek czy Twoja kochanka ? pytam o skutki krotko i te dlugo terminowe udalo sie Wam uniknac zakochania sie w kochanku ? z moich doswiadczen wynika ze po jakim pol roku zaczynam sie angazowac emocjonalnie :/ dodatkowo nauczylem sie nie szukac kochanek w prac" Cos tutaj jeszcze trzeba wyjasniac? ---------- Dopisano o 13:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ---------- Poprosze o wyjasnienie, bo tutaj to nawet trudno czytac miedzy wierszami nic to nie wyjasnia! |
|
2012-01-30, 11:31 | #63 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych
[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;31941887]Prosze:
"Jaki wplyw na Was i Wasze zwiazki mial Twoj kochanek czy Twoja kochanka ? pytam o skutki krotko i te dlugo terminowe udalo sie Wam uniknac zakochania sie w kochanku ? z moich doswiadczen wynika ze po jakim pol roku zaczynam sie angazowac emocjonalnie :/ dodatkowo nauczylem sie nie szukac kochanek w prac" Cos tutaj jeszcze trzeba wyjasniac? ---------- Dopisano o 13:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ---------- Poprosze o wyjasnienie, bo tutaj to nawet trudno czytac miedzy wierszami nic to nie wyjasnia![/QUOTE]jeszcze raz powtarzam. kochanka /kochanek jest osobą TYLKO DO CELÓW SEKSUALNYCH,z taką osobą nie wiąrze się przyszłości. |
2012-01-30, 11:36 | #64 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych
Cytat:
'Jaki wplyw na was i WASZE ZWIAZKI' - okay, moglibysmy to okreslic nadinterpretacja gdyby nie to, ze jak wizazanki na niego naskoczyly, to zaczal pisac, ze kazdy ma swoja moralnosc - co samo mowi przez sie, ze nie zaprzeczyl i zapewne tak robi. Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 Czas edycji: 2012-01-30 o 11:37 |
|
2012-01-30, 12:32 | #65 |
Czekam na Ragnarok
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 23 241
|
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych
[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;31941887]
Poprosze o wyjasnienie, bo tutaj to nawet trudno czytac miedzy wierszami nic to nie wyjasnia![/QUOTE] Ottos napisała, że zdradzała swojego faceta, a później, że "tajenie zdrady to strach przed konsekwencjami, totalna niedojrzałość." Niedojrzałością były już jej zdrady, więc tekst odnośnie tego, że jest taka dojrzała, że nie zataiła zdrady jest bez sensu. Coś w stylu: zdradziłam, ale jestem taka super, że nie bałam się przyznać. Rewelacja. |
2012-01-30, 12:39 | #66 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych
Cytat:
|
|
2012-01-30, 12:50 | #67 |
Czekam na Ragnarok
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 23 241
|
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych
[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;31943784]Aha, no to rozumiem. Ale tam byl moj wpis, ze autora kregoslup moralny lezy poziomo i Twoj smiech pod spodem i nie bylam pewna czy pisalas to do mnie czy do Ottos w koncu i nie rozumialam skad ten smiech, ale moze to zdanie Cie rozsmieszylo po prostu [/QUOTE]
Tak, rozśmieszyło mnie to zdanie o poziomo leżącym kręgosłupie moralnym Uśmiałam się z tego. |
2012-01-30, 13:58 | #68 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 173
|
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych
Cytat:
|
|
2012-01-30, 14:02 | #69 | |
Czekam na Ragnarok
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 23 241
|
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych
Cytat:
Przyznanie się nic nie zmieniło, nie da się cofnąć czasu. Seks to nie to samo co podebranie kilku rzeczy. Stało się i musisz teraz z tym żyć, nie da się nic z tym zrobić, nie da się tego "oddać". Aha - oczywiście ja jestem za powiedzeniem o zdradzie, kompletnie nie rozumiem zatajania. Ale z drugiej strony, jeśli ktoś zrobił coś tak strasznego to sam powinien odejść i czuć się do d... do końca życia. To, że ktoś powiedział, nie znaczy, że jest lepszy. Edytowane przez Fenris Czas edycji: 2012-01-30 o 14:03 |
|
2012-01-30, 14:02 | #70 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych
[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;31942095]no ale pytalas o zdradzanie, to masz w tej pierwszej wiadomosci wszystko jak w banku, ze zdradzanie to bylo.
'Jaki wplyw na was i WASZE ZWIAZKI' - okay, moglibysmy to okreslic nadinterpretacja gdyby nie to, ze jak wizazanki na niego naskoczyly, to zaczal pisac, ze kazdy ma swoja moralnosc - co samo mowi przez sie, ze nie zaprzeczyl i zapewne tak robi.[/QUOTE] poniewaz moga się wypowiedziec kochankowie (osoby w luźnych związkach),oraz osoby zdradzające swoich partnerów.wątek nie jest zamknięty dla pewnej grupy osob żeby była jasność.jak nazwiesz osobe tylko do sexu? |
2012-01-30, 14:08 | #71 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych
Cytat:
pytam o skutki krotko i te dlugo terminowe" ?? Pytanie bylo stricte o to jak kochankowie wplywaja na zwiazki w ktorych jestesmy. Nie ma tutaj nawet wzmianki o osobach w tzw. luznych zwiazkach, ktorzy na codzien sa singlami Zapytalas w ktorym miejscu autor napisal o zdradzaniu, no to masz to wyzej dokladnie w zdaniu. Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 Czas edycji: 2012-01-30 o 14:10 |
|
2012-01-30, 14:37 | #72 |
Czekam na Ragnarok
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 23 241
|
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych
|
2012-01-30, 14:53 | #73 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 173
|
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych
Cytat:
Jeśli przykład ze złodziejem był nieadekwatny to dam inny - obrażamy kogoś/policzkujemy/wyrządzamy mu jakąś tam moralną krzywdę. Uważam, że ktoś, kto przeprosił za to i okazał skruchę stoi oczko wyżej niż ktoś, kto do winy się nie poczuwa. I tak jest w każdym przypadku, o wiele bardziej cenię sobie mężczyznę, który potrafi powiedzieć "słuchaj, to i to zrobiłem źle, bardzo cię przepraszam" niż takiego, który boi się przyznać w strachu przed konsekwencjami, Oczywiście zdrada sama w sobie jest już świństwem i to, czy ktoś się przyzna czy nie nie zmienia faktu, że zachował się obrzydliwie, ale można chociaż poczuć się do winy i przeprosić. |
|
2012-01-30, 15:20 | #74 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych
[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;31946181]"Jaki wplyw na Was i Wasze zwiazki mial Twoj kochanek czy Twoja kochanka ?
pytam o skutki krotko i te dlugo terminowe" ?? Pytanie bylo stricte o to jak kochankowie wplywaja na zwiazki w ktorych jestesmy. Nie ma tutaj nawet wzmianki o osobach w tzw. luznych zwiazkach, ktorzy na codzien sa singlami Zapytalas w ktorym miejscu autor napisal o zdradzaniu, no to masz to wyzej dokladnie w zdaniu.[/QUOTE] ...jaki wpływ na was...-to o konkrentnych ludziach ...i na związki...-jesli jesteście w związkach i zdradzacie dalej nie widze przyznania się autora do zdrady.widze natomiast wybujałą interpretacje wizazanek,które z góry zakładają o istnieniu nieistniejących faktów. to się nazywa domniemywanie. ---------- Dopisano o 16:20 ---------- Poprzedni post napisano o 16:16 ---------- Cytat:
jeśli ktoś kogoś obraził i przeprosił to ok ,oczekuje rozgrzeszenia.jednak ta osoba juz została dotknięta obrazą.natomiast osoba zdradzana nie wie o niczym. to jakby powiedziec kolezance,że się ja obgadało. jesli zdrada była nieistotna i chwilowym impulsem to nie chciałabym wiedzieć.a partnerowi nie wybaczyłabym nie za zdradę,ale za to,że winą obarczył równiez i mnie. Edytowane przez TmargoT Czas edycji: 2012-01-30 o 15:17 |
|
2012-01-30, 15:55 | #75 |
Czekam na Ragnarok
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 23 241
|
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych
A ja w ogóle nie rozumiem jak można kogoś zdradzić mówiąc jednocześnie, że się kocha osobę zdradzaną.
I nie rozumiem KOMPLETNIE podejścia, że lepiej nie mówić o zdradzie i że się kogoś winą obarcza. To nie na mój rozumek. To dziwne i nie kumam tego. Przecież zdrada to jest świństwo i obowiązkiem jest powiedzieć drugiej osobie jakim to się jest "człowiekiem", a nie ją okłamywać. Nie powiedzenie całej prawdy to kłamstwo. Jak można później patrzeć w oczy tej osobie? |
2012-01-30, 23:41 | #76 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 017
|
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych
Cytat:
No, ale tu kwestia będzie zawsze sporna. Bo dla wielu ludzi moralnym będzie niepowiedzenie o zdradzie jednorazowej, dla innych będzie to niemoralne i moralne będzie dla nich powiedzenie. Myślę, że ważne też wiele wiedzieć przed związkiem. Bo gdzie np ta moralność, jeżeli wiemy, że partner chciałby wiedziec o zdradzie, a zatajamy? Zatajamy mając gdzieś co myśli w tej kwestii partner? Moim zdaniem to nie fair. Ale myślę, że tak naprawdę to większość z nas chyba wolałaby wiedzieć. Na pewno zdrada jest bardzo bolesna, ale chyba inaczej odczujemy ją, gdy dowiemy się od partnera a nie np od kogoś przypadkowego. Gdy dowiemy się od partnera, to wiadomo, że mimo wszystko boli, że zdradził nas, zawiódł, ale chociaż wiemy na czym stoimy, nie jesteśmy oszukiwani. Ja wolałabym wiedzieć i sama móc podjąć decyzję co dalej. Bo dla mnie jednorazowa zdrada też jest zła, nie wiem nawet czy po takiej chciałabym kontynuować związek. A jakby partner nie mówił o zdradzie? To czułabym, że to żaden związek. A prawda moim zdaniem i tak wychodzi na jaw, więc pewnie prędzej czy później bym się dowiedziała, zauważyła jakieś symptomy. Przecież, to zazwyczaj widać, po gestach, po zmianie zachowania. |
|
2012-01-31, 13:44 | #77 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych
czy możemy powrócić do tematu wątku?
|
2012-01-31, 15:51 | #78 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 308
|
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych
Kolej na mnie,pozwolcie,ze sie wypowiem i wreszczie to z siebie wyrzuce.Jestem gotowa na wszelka krytyke.
Jaki wplyw ma na mnie kochanek?Po pierwsze,zdalam sobie sprawe ze moj zwiazek nie jest tym,czego pragne,przy K.czuje sie pelnowartosciowa kobieta,rozumiemy sie bez slow,czuje sie kochana.Ale,uwaga.On rowniez ma zone i 3 dzieci,mieszka sam i widuje dzieci 2 razy w tygodniu.Powiedzial,ze sklada papiery o rozwod bo wystarczajaco dlugo z tym zwlekal.Ciagle mi mowi,ze mnie kocha,zaprasza do restauracji,kupuje prezenty.Ostatnio zaproponowal ze kupi lub wynajmie dom w moim miescie i chce zebym sie do niego wprowadzila,chce zebym poznala jego dzieci.Chce bym w przyszlosci za niego wyszla.Moje malzenstwo(slub cywilny)wisi na wlosku,maz wie o wszystkim gdyz mu sie przyznalam.Nie wiem co robic,mam straszne wyrzuty sumienia.Czuje sie podle majac kochanka,ale z 2 strony jestem szczesliwa z nim. Czasem zaluje ze sie w to wplatalam,on zrobi dla mnie wszystko ale czy nie bede tego potem zalowac?Kochanek ma na mnie i dobry i zly wplyw. |
2012-01-31, 17:40 | #79 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych
Cytat:
Złożył papiery o rozwód? Czy tak tylko sobie pomrukuje? |
|
2012-01-31, 18:28 | #80 | |
Czekam na Ragnarok
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 23 241
|
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych
Cytat:
I teraz są dalej razem. A ja byłam zabawką. |
|
2012-01-31, 19:44 | #81 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 308
|
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych
no wlasnie nie zlozyl,dlatego mu ostatnio powiedzialam,ze musimy sie przestac spotykac bo to nie ma sensu.Mial juz kiedys 'przyjaciolke'przez 3 lata ale jak mowil wrocil do zony.Obawiam sie ze w tej sytuacji moze byc tak samo.Tylko po co te wszystkie obietnice...Nie moge go przestac widywac bo razem pracujemy;(Widze ze mu zalezy,stara sie,ale czy zalezy mu na mnie,czy tylko na seksie i odrobinie zabawy?To jest pytanie.Powiedzialam mu,ze nie chce byc traktowana jak idiotka.Powiedzial,ze zrobi co zechce zebym mu uwierzyla.Chyba jednak jestem idiotka...
|
2012-01-31, 23:35 | #82 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych
Cytat:
Daj mu jakiś określony czas na złożenie papierów o rozwód, a jak się z tego nie wywiąże, będziesz miała jasną sytuację.. Czy żona Twojego kochanka wie o Tobie? |
|
2012-02-01, 10:47 | #83 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych
Cytat:
Ja wam sie naprawde dziwie kobiety, ze was takie typy zwyczajnie nie brzydza? Przeciez oklamuje, zdradza, oszukuje swoja kobiete - przy okazji Ciebie nie szanuje, bo nigdy nie czujesz sie jak jego pelnowartosciowa partnerka. Co was ciagnie w takie znajomosci? Przeciez taki zwiazek (o ile wyjdzie, bo w 90% przypadkow, to Pan jednak decyduje sie zostac przy zonie) od poczatku obarczony jest obawami z Twojej strony o powtorzenie zachowan tego faceta - tzn. ze jak Ci zwiotczeja jedrne ksztalty lub zwyczajnie mu sie znudzisz, to moze sobie znowu poszukac kolejnej 'przyjaciolki' - jezeli jestes juz kolejna tak 'wyjatkowa', to i na pewno znajda sie inne - i z takim brzemieniem przyjdzie Ci zyc. Co tez jest pociagajacego w takich facetach nielojalnych i niehonorowych, to naprawde nie wiem. Kobiety to masochistki na wlasne zyczenie. Zreszta, Ty oszukujac swojego partnera tez lepsza od niego za duzo nie jestes. Ostro? Moze i ostro, ale jad mi sie saczy z ust jak czytam takie historie i nie potrafie wobec nich pozostac obojetna. Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 Czas edycji: 2012-02-01 o 10:49 |
|
2012-02-01, 13:53 | #84 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 203
|
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych
Mimo wszystko to strasznie trudny temat. Myślę, że dochodzi do takich sytuacji (kochanek/Kochanka) kiedy nie ma się albo siły powiedzieć partnerowi, że coś w związku nie pasuje, albo ciężko do partnera dotrzeć. Ma się w głowie jakieś marzenia, ale one się nie spełniają z tą osoba z którą aktualnie jesteś, jest jakaś frustracja, zawód, itp. Wtedy szuka się czegoś nowego, czegoś co przyniesie spełnienie oczekiwań.
Jestem typowym obserwatorem. Lubię spoglądać na ludzi i czytać ich zachowania. Znam mnóstwo przypadków gdzie w związku pojawił się ktoś trzeci. Dlatego myślę, że mam jakieś doświadczenie, że mogę popatrzeć na ten wątek chłodnym okiem. Wiem, że w niektórych z Was się aż gotuje... ale odpowiem. Myślę, że nie ma takiego czegoś jak nie angażowanie się. Zawsze będzie tak, że w tej trzeciej osobie coś nam będzie bardziej pasować niż w tej drugiej, skoro siebie stawia się na pierwszym miejscu. Jeśli powódkami do zawarcia drugiego związku była chęć ucieczki od pierwszego, chęć rozpoczęcia czegoś lepszego i czegoś co by nam pomogło w zakończeniu pierwszego związku, to przecież wiadomo, że (jeśli trafimy na odpowiednią osobę) ten drugi związek będzie piękniejszy, pełniejszy - jak marzenie. Niestety, uważam, że czar kiedyś pryska. Przypomnijcie sobie pierwsze randki z ukochanym, pierwszy dotyk, pocałunek... tak... zapewne czuje się dokładnie to samo, ale co z tego, jak w końcu trzeba będzie dojść do takiego punktu kiedy zamieszka się razem, kiedy wyjdą zakamarki życia codziennego. I co wtedy? Może istnieje miłość doskonała w której nie ma czasu na kłótnie i wszystko dzieje się po Waszej myśli, może takowa istnieje - chciałabym bardzo w nią wierzyć, ale wydaje mi się, że najpiękniejsza jest taka miłość, którą formuje czas, los. Która nie jest tylko miłością jednej osoby, a dwoje ludzi pracuje na to by była taka, jaką chcemy... Chciałabym ostrzec i dziewczyny i facetów. Jeśli macie kochanków to uważajcie. Pamiętajcie, że niektórzy są wyrafinowani. Dokładnie słuchają to o czym do nich mówicie, słuchają jaki to niedobry/a jest TŻ i co byście w nich zmienili. Są ludzie, którzy nigdy nie opuszczą swoich pierwszych partnerów a Wam namieszają w główkach tylko po to by zaspokoić swoje potrzeby, obiecując Wam gruszki na wierzbie. Choć z drugiej strony nie wykluczam także spełnionej miłości między kochankami. Takie jest moje skromne zdanie.
__________________
|
2012-02-01, 15:28 | #85 |
Czekam na Ragnarok
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 23 241
|
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych
Mystery - nie wiem, dlaczego Twój "mąż" chce dalej z Tobą być, skoro wie o kochanku. I nie rozumiem, dlaczego ten "kochanek" nie weźmie rozwodu skoro chyba nie chce być z "żoną" (mieszka osobno i widuje co jakiś czas dzieci).
Cinderella - nie wybielam Mystery, ale ona powiedziała mężowi o kochanku i kochanka żona chyba też wie, skoro już razem nie mieszkają, a on tylko odwiedza dzieci. No i skoro chce poznać Mystery z dziećmi to chyba znaczy, że żona wie. Edytowane przez Fenris Czas edycji: 2012-02-01 o 15:30 |
2012-02-01, 15:32 | #86 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych
po co znów komentujecie cudze życie.
|
2012-02-01, 15:58 | #87 |
Czekam na Ragnarok
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 23 241
|
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych
Bo Mystery napisała: "Kolej na mnie,pozwolcie,ze sie wypowiem i wreszczie to z siebie wyrzuce.Jestem gotowa na wszelka krytyke."
Z tego co przeczytałam to prosiła o radę. |
2012-02-01, 16:23 | #88 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych
|
2012-02-01, 18:43 | #89 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 203
|
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych
i dopiero teraz się pojawiło to co miało pojawić się wcześniej, ale dziękuję Moderatorze
__________________
Edytowane przez hugsy_berry Czas edycji: 2012-02-01 o 18:56 |
2012-02-01, 18:59 | #90 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 308
|
Dot.: kochanek/kochanka - pytanie do dojrzalych i doswiadczonych
Cytat:
Ale powroccie do tematu watku,bo ja sie troszke 'wpakowalam',za co przepraszam.Potrzebowalam chyba kopa w tylek i krytyki zeby przejrzec an oczy.Dziekuje Wam za opinie jeszcze raz.Trzymajcie kciuki zebym zmadrzala) Pozdarwiam-M. |
|
Nowe wątki na forum Seks |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:40.