Dzieci wrzesień-październik-listopad 2006

[Ejva]

jeszcze co do zaparc
wyczytalam wlasnie ze dzieci karmione mieszanka czasem oddaja stolce co 2-3 dni i o ile kupka nie jest zbita lub w postaci kulek to nie problem. oczywiscie jesli podejrzewasz zaparcie polecaja skontaktowac sie z lekarzem - moze mieszanka byla za ciezka (a ztego co opisalas byla troche ciezka) jeszcze polecaja kilka lyzek rozcienczonego soku ze sliwek - ale nie wiem czy bym sie odwazyla....
ponadto - ruszanie nozkami - prostowanie i zginanie, jako ze ruch sprzyja wyproznianiu
powodzenia

[justyna-viola]

Kochane dziekuje slicznie za gratulace.Faktycznie bylo ciezko ale tylko spojrze na moje malensto to nic nie pamietam.
Toolos ja tez mam taki problem bo maly jest karmiony p[iersia i tez kupki robi co 1-2 dni.Tylko czasem tak sie meczy i napina, i krzyczy a ja dostaje szalu bo tak mi go zal.wtedy biore go na raczki i przewieszam go przez ramie-tak zeby brzuszek opieral sie o ramie i klepie go deliktanie po pleckach.Polozna w szpitalu brala chusteczki nawilzajace i robila mu "swiderki" w dupce i czasem pomagalo.Ja tez popojam herbatke koperkowa z Hippa-pyszniutka
Kurcze jeszcze nie przeczytlam wszytskich postow ale mam nadzieje ze w koncu znajde chwielunie i nadrobie zaleglosci.

[Carya]

Lex, jeszcze ja nie jestem n aliście (Martusia, 10.10, 57cm, 3750g) ale faktycznie, tak mało się udzielam że można mnie pominąć. No ale coż, nie mój to wybór tylko naszego prosiaka który do niedawna trochę fisiował z powodu brzuszka ale ostatnio chyba jest lepiej (tfu, coby nie zapeszyć )
Na te dzikie karmienia i bóle brzuszka lekarz kazal nam 3x dziennie przed jedzeniem dawać Lakcid - jak któraś mama też ma taki proble z maluszkiem to polecam spróbować te bakterie. Co prawda Debridat juz czeka na półce na swoją kolej ale mam nadzieję że nie będzie trzeba
Zwalczyliśmy tą paskudną ciemieniuchę i włoski powoli odrastaja nie uważacie że moj maluszek z tą fryzurą "w dziubek" wygląda jak świeżo ogolony rekrut akademii wojskowej?

[Carya]

Ach, dziewczyny mam pytanie... nie wiecie czy będąc na urlopie macierzyńskim można pracować na umowę zlecenie? Co prawda dzwoniłam do ZUSu i tam pani mi powiedziała że tak ale sotatnio słyszę wszędzie zupełnie coś innego głupia sytuacja bo przepracowalam już miesiąc a umowę mam podpisac odpiero teraz więc pieniążki z tytułu przepracowanych godzin mi się należą ale czy nie zabiorą mi wtedy "normalnej" pensji jaką dostaję będąc na macierzyńskim? Co myślicie?

[Mariqa]

Napisane przez Carya

Ach, dziewczyny mam pytanie... nie wiecie czy będąc na urlopie macierzyńskim można pracować na umowę zlecenie? Co prawda dzwoniłam do ZUSu i tam pani mi powiedziała że tak ale sotatnio słyszę wszędzie zupełnie coś innego głupia sytuacja bo przepracowalam już miesiąc a umowę mam podpisac odpiero teraz więc pieniążki z tytułu przepracowanych godzin mi się należą ale czy nie zabiorą mi wtedy "normalnej" pensji jaką dostaję będąc na macierzyńskim? Co myślicie?

Mozesz na każdych warunkach /umowach/, ale jest podstawowy warunek- praca nie może kolidować z osobistą opieką nad dzieckiem.
czyli jeśli masz jechać do pracy np na 8 godzin to łamiesz wówczas ten warunek . Możesz np na zlecenie brać robotę do domu
Carya jestes juz od wielu dni na liscie kalendarza urodzin to taka ściągawka na przyszłość, żebyśmy wiedziały komu mamy posyłać życzenia urodzinowe

[Carya]

Mariqa dziekuję za pomoc... tylko nie wiem czy się cieszyć z wieści bo ja cztery wieczory w tygodniu po 3 godziny uczę angielskiego w naszym college'u językowym. ale wtedy w domu jest juz i tato małej i moja mama. Hmm, mam nadzieję że to wystarczy zusowi jak myślisz?

[Mariqa]

myślę, że właśnie z tym nie miałabyś problemu, jeśli da się dowieść, że tata nie pracuje w tym czasie / bo ma normowany czas pracy w jakiejś firmie/i to tylko na kilka godzin i tak mało dni w tygodniu

[Carya]

dzięki Mariqa, zdjęłaś mi kamień z serca w takim razie nie powinnam mieć problemu (chyba że z moją dyrektorką z "głównej" pracy, znając ją będzie obrażona że u niej nie pracuję bo dziecko a gdzie indziej pracuję mimo dziecka - no ale to już jej problem - w obecnych czasach ceni się każdą możliwość zarobku) tato pracje do 16ej i zawsze tak to załatwiamy że karmię małą przed samym wyjściem - wtedy jak mnie nie ma dostaje tylko raz butelkę a na następne karmienie już jestem w domku
Aaaa do kalendarza jeszcze nie zajrzałam, przyznaję się (tylko czytałam pierwszy post Lex z wątku) - stronki tak powoli mi się otwierają a zawsze spieszę się zeby poczytać co u mamuś że o kalendarzu ciągle zapominam
Dziękuję Ci jeszcze raz za pomoc

[toolos]

Dzieki mamusie, za pomocne rady, o termometrze tez juz slyszalam, ale narazie malutki zrobil 2 razy kupke w ciagu 3 dni, wiec nie bede panikowac- tak powiedziala pediatra wiec narazie spokojnie do tego podchodze, buziaczki

[misia**]

witajcie wczoraj Zuzia płakała pierwszy raz tak długo z powodu brzuszka dla mnie to długo dla innych ktorzy tez maja probelm z kolka to różnie (ponad 1 godz) sama juz nie wiem czy to kolka czy jelitka podaje jej teraz Debridat 3 razy dziennie i kropelki Espumisan w dzien jest spokojna a wieczorem po kapieli płacz a przeciez kapiel ma zrelaksowac i odprezyc .Czy któraś z was podawała dziecku Debridat??jesli tak o po jakim czasie widac było poprawe i jeszcze jedno lekarka powiedziala mi zebym nie podawala plantexu i hippa bo maja cukier tylko czysty koperek lub rumianek ale czy one rzeczywiscie tak szkodza??

[gosiula]

witam .właśnie siedzę obie z Ninką przy kompie i pisanie nie idzie mi juz tak dobrze. Ni ska skończyła już trzy miesiące i za miesiąc niestety muszę wrócić do pracy. Nie wiem jak uda mi się ją zostawić .Chociaż na poczatek ide tylko na 3,5 godziny ,gdyż będę wykorzystywać zaległy urlop. Z dnia na dzień sprawdzam informacje na temat przedłużonego macierzyńskiego liczą na to ,że uda mi się załapać na jeszcze dwa tygodnie . Urlop kończy mi sie 29 grudnia ,wię cjeśli do tego czasu ustawa zacznie obowiązywać to jeszcze 2 tygodnie będe w domu.

[Carya]

misia my mamy to samo z brzuszkiem! już o tym pisałam - pomaga solidny masaż przed każdm jedzeniem (najpierw wałkowanie jak ciasto na kluski potem okrężnie zgodnie z ruchem wskazówek zegara, potem kładziesz na pleckach i od karku do pupy prosto "z góry na dół" przyciskając do podłoża - my sobie odpuszczamy tą ostatnią część bo wtedy mała robi się już tak głodna że zaczyna płakać ) i 3x dziennie Lakcid. z debridatem jeszcze się wstrzymuję bo Lakcid pomaga. A poprawę powinnaś zaobserwować po 2-3 dobach. Już nawet Espumisan odstawiłyśmy.
Tak czy siak wieczory też mamy przepłakane, ale teraz to chyba dlatego że ciężko jej zasnąć.
Dziś idę poszukać też czegoś koperkowego "sugar free" - bez cukru lepsze chyba dlatego że nie "zabijają" głodu bo innej szkodliwości nie mogę się dopatrzeć

[Sucha_]

odnośnie herbatek to pediatra mojej Lenki stwierdziła żeby nie kupować plantexu tylko jakąś inną rumiankowo-koperkową. chodziło jej o to żeby nie podawać samej koperkowej. Moja Lenka tfu tfu nie miała kolek ale jak zjem coś co mogłoby je wywołać to profilaktycznie ja sobie siorbie właśnie tę herbatkę. Masaż robimy przed kapielą ale ogólny 15 minutowy całego ciałka - zalecenie rehabilitantki. Zauważyłam tez że jak się czesto kładzie małą na brzuszek to zawsze coś tam do odbicia się jeszcze w brzuszku znajdzie. No i nie wolno sobe odpuszczać odbjania po karmieniu...

współczuje Wam tych kolek

[paslik]

Witajcie szczęśliwe mamusie!
Czy ja mogę się do was przyłączyć?????
Też zostałam mausią bis (po raz drugi w swoim życiu) 3.11.2006 o godzinie 11:53. Mam słodką córeczkę Natalkę. Urodziła się duża 4380 i 58 cm. Było ciężko, ale przy wsparciu męża i wspaniałych położnych oraz lekarza z naszego ostródzkiego szpitala (a takie miał złe opinie do niedawna) udało się. Szwów też mi nazakładali ale dostałam zimne okłady z gazików nasączanych mlekiem i zamrożonych. Cudo.... Po tym ból znika.
A co do kolek.... To my też walczymy. Natalka dostaje w razie silnych ataków Esputicon no i jak wszyscy pijemy koperek!!!!

[linijka]

Paslik witaj! Pewnie, że możesz się przyłączyć Faktycznie duża Twoja dzidzia się urodziła i mówisz, że tak sama...ała!

Coś nie mogę się zebrać, żeby napisać, co wejdę i się zaloguję to mały mnie wzywa, jak na złość
Kupiłam fajną książkę "Maluch bawi się i uczy", są w niej świetne propozycje na zabawy dla dzieci od urodzenia do trzech lat.

Filip coś ostatnio zaczyna wariować jak tylko zniknę mu z oczu. Wystarczy, że mnie widzi, nie musze się nawet odzywać i jest dobrze, ale kiedy znikam z horyzontu zaraz jest głośny krzyk. Też tak macie? Trochę mnie to przeraża, ale co ja mogę na to poradzić, kiedy on jest ze mną cały dzień, tatę widzi przez pół godziny wieczorem

Jeśli chodzi o odbijanie po karmieniu, to małemu nie zawsze się odbija, ale jakoś go to nie męczy. Na początku strasznie mnie to przerażało, bałam się, że coś mu się stanie, ale pediatra mi powiedziała, że jak dobrze ssie to nie musi się odbijać. No nie wiem ile w tym prawdy, ale czasami czekam i czekam i się mu nie odbija. Co o tym sądzicie?

Miłego dzionka życzę

[dziunia3105]

Witaj Paslik im nas więcej tym lepiej

Mój Kubuś też zaczął miec kolki od wczoraj z nią walczymy, podaje mu Espumisan, Lakcid, Plantex i wrazie długotrwałego bólu czopki Viburcol. Dużo tych lekarstw, ale mam nadzieję że pomogą. Pediatra powiedziała mi, że dzieci które ładnie przybierają na wadze często mają kolki, jedza łapczywie i stąd później problemy

Z tym odbijaniem ja mam też problem, czasem Kubie odbije się odrazu po jedzeniu, a czasem nosze go, kłade na brzuszku i odbija się prawie po pół godziny, a czasem nie odbije się wcale. Myślałm że z czasem się to unormuje, ale linijka Twój Filip jest starszy od mojego Kuby i widze, że problem dalej jest

[Ejva]

Linijko - mojej Asi tez nie zawsze sie odbija. Pytalam polozna i stwierdzila ze przy karmieniu piersia, nie musi sie odbic. O ile dziecka to nie meczy to nie ma co wyczekiwac godzinami

biedne jestescie z tymi kolkami

[Carya]

Nasz prosiak też raz odbije a raz nie, raz wcześniej raz później ale starmy się po każdym jedzeniu
Ostatnio w nocy po jedzeniu i próbach odbijania ciężko jej zasnąć (jakoś się rozbudza tym podnoszeniem) więc dwie ostatnie noce zrezygnowałam z odbijania - obserwuje czy nie wpływa to na brzuszek w dzień i wieczorem ale nie, przynajmniej na razie
Dziś w nocy przespała 5 godzin!!! Od 23ej do 4ej. Niestety nie sama - pierwszą godzinę u mnie na rękach a cztery u taty na brzuszku

[toolos]

Witajcie, jak ju pisalam 4 dni temu ze bejbe moje mialo [problemy z oproznieniem, raz sie zalatwil, ale to dlatego ze wsadzilam mu termometr...kupka jest ok taka jak zawsze, tyle ze od wczioraj nie zrobil zadnej, prykkkaa i prykkkaaa ale kupki nie ma, to dziwne chyba? czy panikuje ? wasze boboasy tez takmaja?czy ja panikuje?
pozdrawiam

[Carya]

Tools, mój prosiak ostatnio trzy dni nie robił kupki, a jak już zrobiła to się rozpłakała... nie wiem czy aż tak bardzo się przywiązała do swojej przetrawionej treści żołądkowej czy to ta ulga tak ją rozstroiła wiadomo że lekko maleństwu nie jest jak je dużo a kupkę robi rzadko (bąki mamy też ogromniaste... i zaczynają już nieźle pachnieć ) i chyba koperek nam pomógł.

[ejeczka]

Tools jaki Twój Bąbel jest słodki...i te pucołki!!! Widzę że śpi w beciku, moja Zuzanka nie znosi jak jest opatulona, nawet ochraniacz z łóżeczka musiałam podwinąć bo nie chciała spać.
Co do kolek i zaparć. Staram się by zawsze jej się odbiło, ale jak piszecie, nie zawsze się to udaje. Po jakimś czasie zaczyna strasznie płakać i po wzięciu na ręce jest beknięcie jak u chłopa, albo piękny, donośny bączek. Zaparć na szczęście brak.
Mamy natomiast inny problem. Zuzia chce zasypiać tylko na brzuszku. Byłoby dobrze gdyby pozwoliła przełożyc się później na plecki ale nic z tego, budzi się i ryk.
Pytałam położną czy mogę ją zostawiać śpiącą na brzuszku, ale mi to odradziła jako zbyt ryzykowne. W ciągu dnia OK, bo jakoś ją się pilnuje ale w nocy nie wolno.
No i mamy problem. A Wasze dzieci jak zasypiają? Co myślicie o spaniu na brzuszku?

[Ejva]

Toolos - cudne to Twoje bejbe A z kupka - jesli sie niepokoisz to moze idz do lekarza? Bo jesli chodzi o Asie - to nie narzekam na brak kup - raczej na nadmiar. W dodatku jakas lipna paczke pampersow mam - juz kilka razy przeciekly :-/

Wlasnie dzieci tak maja ze czasem zamiast odbic to puszczaja donosne baki. Zupelnie sie nie przejmuja co wypada a co nie.

Ejeczko nic nie poradze na spanie na brzuchu - moje dziecie wrecz przeciwnie, nie lubi byc na brzuszku. Musi byc w bardzo dobrym humorze - inaczej zaraz zaczyna wreszczec

Asia zasypia w ogole roznie, czasem na moich rekach, czasem na lozku, w nocy w ogole spi ze mna w lozku. Ma lepsze i gorsze dni, czasem wystarczy ja polozyc na lozeczku - pokokosi sie troche i spi, a czasem za nic nie chce zasnac - ani husianie nie pomaga.

[Chaka]

Hej mamuśki długo mnie tu juz nie było zdąże zawsze tylko zaglądnąć a co zabieram sie do pisania to Zuzia wzywa

Teraz słodko śpi wiec ponadrabiam zaległości

Z tymi kupkami miałam tak samo, biedna nie mogla przez 3 dni zrobic a jak juz robiła to okropnie twardą ze trzeba było jej pomagac, ruszac dupką bo sama nie wyszłaby, taka była twarda jak kamień. Takie slodkie minki przy tym robiła, a jak biedna stekała
Na szczescie odtawlisiśmy juz Nutramigen i po Bebilonie ha poprawe juz po 2 dnach było widac, kupeczki robi juz w miare coraz mieksze i nie meczy sie tak przy nich.

A tak pozatym to juz zaczyna rozpoznawać ludzi, jak widzi kogos obcego to takie zdziwnienie na dziubeczku widać ze uśmiac sie można. Na mnie też wpatruje sie jakby pierwszy raz mame widziała
Pomału wydaje z siebie odgłosy jakby chciała cos powiedziec i ogólnie z każdym dniem coraz wieksza i słodsza sie robi

[watka]

No właśnie, Marianka też już jakby zaczyna zawieszać wzrok na twarzach, ale minę ma raczej nieprzeniknioną... Czekamy na to pierwsze przytomne spojrzenie i uśmiech oczywiście. Ma skończone 5 tygodni, to pewnie jeszcze z tydzień-dwa poczekamy?

Ponieważ przesypia aż od 12 do 6-7, to po południu i wieczorem mamy dużo czasu do zagospodarowania, bo wtedy jest czuwanko Ja już nie wiem co z nią wtedy robić, ona się nie potrafi zająć sobą ani na chwilę, od razu są wrzaski. Mały człowiek też chce zażyć trochę rozrywki . Mąż ją cudnie buja, ale ile można?!! Zaczęliśmy w końcu dawać smoczek, który z upodobaniem ciamka, ale nie czujemy sie z tym dobrze. Napiszcie proszę, co sądzicie o takim zatykaniu maleństwa?????

[Carya]

Mój pediatra mówi żeby dawać smoka (a wszelkie zakazy i wady zgryzu "to wymysły starych bab" ) - zawsze lepiej to niż jak ma ciamkać własne łapki - smoka zawsze można zabrać a z łapkami co?

[Chaka]

Moja na początku nie chciała smoczka, nie widzieła jak sie za niego zabrac.
Z drugiej strony wydawało mi sie ze jak wsadze jej takiego smoka do buzi to conajmniej sie nim udusi.

Teraz ciumka go bardzo chetnie, przeważnie jak nie może utulic sie do spania. Jak zaśnie sama go wypluwa Dzieki niemu lepiej teraz ssie cyca

[linijka]

Ile ja bym dała, żeby Filip chciał smoka ciągnąć, a tu nic z tego. Mam 5 różnych i żaden mu nie pasi, za to rączki uwielbia ssać i co zrobić z takim uparciuchem? No nic, nadziei nie tracę, może jeszcze i smoka polubi
Nie słuchajcie bajek o wadzie zgryzu, mój starszy syn bez smoka sie wychował, rączek też nie ssał, a wadę zgryzu ma paskudną. Wszystko dlatego, że bardzo późno stałe jedynki mu wyszły

[Carya]

A moja, kurna, nijak się do smoka przekonać nie może a też dobrze by jej na sen zrobił bo ostatnio coś sobie upodobała zasypianie przy piersi - żeby się to tylko w zwyczaj nie przerodziło

[paslik]

Witajcie! Z kolkami faktycznie tak jest, że z reguły dotyczą łakomczuchów. Moj Natalcia jak zaatakuje pierś to aż słychać jak pochłania jedzonko.
Na razie smoka jej nie daję. Starsza córcia wychowała się bez smoka i odpukać nie ma ani wady zgryzu, ani wad wymowy. Problem był zupełnie inny. Ona w ogóle nie umiała i nie chciała ssać butli. I jak zaczęliśmy jej dawać soczki i inne jedzonko to w grę wchodziła tylko łyżeczka lub taki kubeczek - niekapek. Pewnie z Nausią będzie podobnie.
Natalka zaczęła reagować na głos. Jak słyszy Patrysię to się wierci w kołysce i krzyczy. Na szczęście Patrynia lubi do niej pogadać i pogłaskać ją.
Czy miałyście problem ze zmianą zachowania starszego dziecka na bardziej niegrzeczne i buntownicze po przyjściu na świat rodzeństwa?
Jak sobie z tym poradzić?????
Moja Patrynia była poukładanym dzieckiem, a ostatnio ma fochy ciągle....

[ejeczka]

Moja Zuzia też nie akceptuje smoczka. Wczoraj starałam się ją nim zainteresować ale skończyło sie na pełnym oburzenia płaczu. Zasypia jednak sama, trochę pomarudzi, pojęczy ale zaśnie. Z początku reagowaliśmy na te jęki ale efekt był jeszcze gorszy- mała się złościła, odwracała twarzyczkę,płakała.
Strasznie ulewa, wczoraj zwymiotowała na mnie chyba całą kolację, którą przed pięcioma minutami zjadła. No i później jestem wybita z rytmu, bo nie wiem czy ona po takim ulaniu głodna?
A jak reagują Wasze dzieciaczki na odwiedziny? U nas każda wizyta, w której odwiedzający biorą małą, kołyszą, mówią do niej itd. kończy się nieprzespaną nocą. Tak jakby Zuzia była podekscytowana i potem nie umie zasnąć i w nocy często się budzi. Zastanawiamy się czy prosić o nie noszenie jej, ale to znów takie ...wbrew tradycji.