Trądzik - cz. 3

[--Olka--]

Chyba właśnie z BU miałam, bo często stamtąd zamawiam.
A nie orientujesz się czy jest jeszcze gdzieś indziej? W naturalisie nie ma wszystkich produktów które chcę, a szkoda mi pieniędzy za przesyłkę, żeby zamawiać jedną rzecz.

[Lirriel]

Dziewczynki Byłam przez ostatnie dwie-trzy doby pod GIGANTYCZNYM stresem (sprawa się rozwiązała, choć tylko chwilowo, więc poziom stresu wciąż wysoki), nie spałam ostatniej nocy nawet przez chwilę, płakałam prawie cały dzień i jeszcze wymarzłam na -10 stopniach, od niedzieli łykam efedrynowe Gripex Max i Sudafed, więc mnie po nich wysypało, do tego dostałam okres wcześniej niż sądziłam, że to się stanie... czyli KATASTROFA! Patrzę w lustro i mam ochotę się zastrzelić.
Cała twarz w podskórnych grudkach i ropnych wypryskach, gdzieniegdzie złuszczone placki, no już od roku tak źle nie było. ((((((((((((((((((((((( ( Aż się popłakałam z rozżalenia tym razem. ((((((((((((((((((((((( (( Łyknęłam dwie tabletki Amotaksu (amoksycylina, w sumie 2 gramy), bo to właśnie poprawiło mi cerę w trakcie anginy, więc postanowiłam podjąć ryzyko... ale mam ochotę się załamać i poddać. Boję się, że tym razem nie zadziała, że jutro się obudzę z katastrofą^2 na twarzy... Czuję się strasznie, jak dawno nie! ((((((((((((((((((((((( ((((((((((((((

[eunchae]

Napisane przez Lirriel

Dziewczynki Byłam przez ostatnie dwie-trzy doby pod GIGANTYCZNYM stresem (sprawa się rozwiązała, choć tylko chwilowo, więc poziom stresu wciąż wysoki), nie spałam ostatniej nocy nawet przez chwilę, płakałam prawie cały dzień i jeszcze wymarzłam na -10 stopniach, od niedzieli łykam efedrynowe Gripex Max i Sudafed, więc mnie po nich wysypało, do tego dostałam okres wcześniej niż sądziłam, że to się stanie... czyli KATASTROFA! Patrzę w lustro i mam ochotę się zastrzelić.

Jakbym o sobie czytała... Jakiś czas jest lepiej, potem dopada mnie stres i za kilka dni pogorszenie cery. Czas zacząć walkę ze stresem na poważnie.

[prowl]

Witajcie Dziewczyny,

dawno mnie tu nie było, czas zdać relację z mojej "kuracji" o której pisałam gdzieś na stronie 131.

Kuracja jest nieskomplikowana, od mniej więcej połowy września nie używam ŻADNYCH mazideł antytrądzikowych. Oczywiście maluję się, ale nie jakimiś minerałami czy coś, normalnymi kosmetykami dla plebsu, myję się mydłem, mam płyn micelarny (też normalny z drogerii, tani), i również mam żel do mycia effaclar ale w sumie głównie dlatego że koleżanka dostaje go jako gratisy gdy kupuje jakieś kosmetyki dla siebie i zawsze mi oddaje. Mi tam ani jakoś specjalnie nie pomaga ani nie szkodzi, ale zawsze mam jakiś efekt placebo Kontynuując, na mrozy albo inne sytuacje wysuszające/drażniące - niezawodny krem bambino, ale generalnie rzadko używam zazwyczaj nic nie nakładam. Acha, ważna rzecz - myję się wieczorem, nie nakładam nic, a rano nie myję twarzy. Ze dwa razy w tygodniu, zwykły peeling mechaniczny, wbrew wszystkim opiniom.
Koniec pielęgnacji.

Wrażenia - skóra przede wszystkim odżyła pod tym względem że jej nie męczę w końcu tymi rozmaitymi magicznymi substancjami, peelingi niesamowicie poprawiły mi gładkość, koloryt i ogólne wrażenie. Oczywiście, że mam krosty, ale na, że tak się wyrażę, "wypoczętej", naturalnej cerze, to się nie rzuca w oczy. Ilość wyprysków mimo wszystko mniejsza niż gdy używałam różnych maści. Zaskórniki - ilość powiedzmy w normie.

Generalnie - jeśli ktoś planuje taki odwyk - cudów niech się nie spodziewa, ale mimo wszystko gorąco polecam! Uważam, że wyglądam 100 razy lepiej nawet z krostkami. Wcześniej wiecznie skóra mnie bolała, albo paliła, albo ciągnęła, była wiecznie czerwona, łuszcząca - to wszystko widać mimo mniejszej ilości syfków (jeśli ktoś jest farciarzem i będzie miał taki efekt). Teraz mam normalną skórę wreszcie, tylko od czasu do czasu wyskoczy mi syf który dużo łatwiej zamaskować niż kiedyś.

Spróbujcie, to nic nie kosztuje (i to jest w tym wszystkim najlepsze!) a być może warto!

Pozdrawiam serdecznie!

[kasiam187]

Napisane przez --Olka--

Chyba właśnie z BU miałam, bo często stamtąd zamawiam.
A nie orientujesz się czy jest jeszcze gdzieś indziej? W naturalisie nie ma wszystkich produktów które chcę, a szkoda mi pieniędzy za przesyłkę, żeby zamawiać jedną rzecz.

niestety oprocz Bu i naturalisa to nie wiem gdzie

Napisane przez Lirriel

Dziewczynki Byłam przez ostatnie dwie-trzy doby pod GIGANTYCZNYM stresem (sprawa się rozwiązała, choć tylko chwilowo, więc poziom stresu wciąż wysoki), nie spałam ostatniej nocy nawet przez chwilę, płakałam prawie cały dzień i jeszcze wymarzłam na -10 stopniach, od niedzieli łykam efedrynowe Gripex Max i Sudafed, więc mnie po nich wysypało, do tego dostałam okres wcześniej niż sądziłam, że to się stanie... czyli KATASTROFA! Patrzę w lustro i mam ochotę się zastrzelić.
Cała twarz w podskórnych grudkach i ropnych wypryskach, gdzieniegdzie złuszczone placki, no już od roku tak źle nie było. ((((((((((((((((((((((( ( Aż się popłakałam z rozżalenia tym razem. ((((((((((((((((((((((( (( Łyknęłam dwie tabletki Amotaksu (amoksycylina, w sumie 2 gramy), bo to właśnie poprawiło mi cerę w trakcie anginy, więc postanowiłam podjąć ryzyko... ale mam ochotę się załamać i poddać. Boję się, że tym razem nie zadziała, że jutro się obudzę z katastrofą^2 na twarzy... Czuję się strasznie, jak dawno nie! ((((((((((((((((((((((( ((((((((((((((

ja to samo nie ma dnia zeby mi cos nie wykoczylo, nawet w makijażu juz tak dobrze nie wygladam, bo wiadomo suche placki !!! tez nie moge na siebie patrzec, bo od 2,5 roku takiej skory nie mialam !!


Lirriel jestem z toba, łacze sie w bolu

[jyyli]

To chyba coś globalnego, bo ja też mam masakrę... Wyglądam jak połączenie mnie nastoletniej i mnie dorosłej, czyli gule na policzkach i mnóstwo mniejszych pryszczy w calutkiej strefie T. Istna masakra.

[magica]

haha, ja też mam pogorszenie, ech...chyba przez stres i sesję...mam pełno małych mikroskopijnych zaskórników i krosteczek,mnóstwo, twarz taka zanieczyszczona, ze szok... a już było tak dobrze. to nie przez jedzenie, bo unikam słodyczy, chyba faktycznie ten stres, bo cóz innego. chyba, ze coś mnie zapchało-ostatnio używam kremu babydream, moze to on?

[stagnacja21]

Witam,
Postanowiłam się przyłączyć, bo od ok 5 lat męczę się z trądzikiem. Obecnie mam 23 lata. Jestem załamana, bo nic mi nie pomaga, w dodatku najgorzej wyglądają plecy i dekolt. Mam tam duże, bolące podskórne gule. We wrześniu biorę ślub i nie mam pojęcia jak założę suknie z takimi plecami. Mniej stresuje mnie twarz, bo zakryje wszystko makijażem, ale nie wiem co robić z plecami
Nie badałam poziomu hormonów i w najbliższym czasie mam zamiar to zrobić, tylko nie znam się na tym kompletnie i nie wiem czy faza cyklu ma znaczenie, czy można iść na badanie w obojętnie której fazie.
Jeżeli ktoś się orientuje to bardzo proszę o odpowiedź. Przepraszam za chaotyczny post.
Pozdrawiam

[vanilia1985]

Napisane przez stagnacja21

Witam,
Postanowiłam się przyłączyć, bo od ok 5 lat męczę się z trądzikiem. Obecnie mam 23 lata. Jestem załamana, bo nic mi nie pomaga, w dodatku najgorzej wyglądają plecy i dekolt. Mam tam duże, bolące podskórne gule. We wrześniu biorę ślub i nie mam pojęcia jak założę suknie z takimi plecami. Mniej stresuje mnie twarz, bo zakryje wszystko makijażem, ale nie wiem co robić z plecami
Nie badałam poziomu hormonów i w najbliższym czasie mam zamiar to zrobić, tylko nie znam się na tym kompletnie i nie wiem czy faza cyklu ma znaczenie, czy można iść na badanie w obojętnie której fazie.
Jeżeli ktoś się orientuje to bardzo proszę o odpowiedź. Przepraszam za chaotyczny post.
Pozdrawiam

badania najlepiej robić między 2 a 5 dniem cyklu

[kasiam187]

Napisane przez magica

haha, ja też mam pogorszenie, ech...chyba przez stres i sesję...mam pełno małych mikroskopijnych zaskórników i krosteczek,mnóstwo, twarz taka zanieczyszczona, ze szok... a już było tak dobrze. to nie przez jedzenie, bo unikam słodyczy, chyba faktycznie ten stres, bo cóz innego. chyba, ze coś mnie zapchało-ostatnio używam kremu babydream, moze to on?

tego Calendulacreme ?? bo pamietam, że on raczej pomocniczy był mmmmm dawno go nie używałam...




LIRRIEL powiedz mi ta maseczke z Bielendy to można kupic gdzies poza allegro? miałas może ta z zilonej glinki ? ja nigdy białej jeszcze nie miałam ..



dziewczyny a słyszał kos o tej papce ?

http://allegro.pl/jadwiga-papka-do-c...081219517.html

ma dosc dobre opinie na wizazu

[Lirriel]

Napisane przez kasiam187

tego Calendulacreme ?? bo pamietam, że on raczej pomocniczy był mmmmm dawno go nie używałam...




LIRRIEL powiedz mi ta maseczke z Bielendy to można kupic gdzies poza allegro? miałas może ta z zilonej glinki ? ja nigdy białej jeszcze nie miałam ..



dziewczyny a słyszał kos o tej papce ?

http://allegro.pl/jadwiga-papka-do-c...081219517.html

ma dosc dobre opinie na wizazu

Nie wydaje mi się, żeby można było poza allegro, chyba że po znajomości w salonie kosmetycznym albo sklepie z profesjonalnymi kosmetykami. Jak chciałam kaszmirowy fluid (myślałam że taka silikonowa baza dobrze zrobi - oczywiście okazjonalnie - na ukrywanie suchych skórek i różnych nierówności na skórze, ale niestety tylko je podkreśliła...) to musiałam zamawiać właśnie "na lewo". Zielona mnie nie zachwyciła, bo wysusza dość mocno, natomiast biała nie robi krzywdy, a wycisza i koi skórę FENOMENALNIE.

A nad tą papką sama się parę razy zastanawiałam, tak jak nad zakupem pudru Jadwiga... Ale na razie jeszcze nie, zresztą to co my mamy raczej nie podpada pod trądzik młodzieńczy... Ja na razie odstawiłam gripex i sudafed, ciągle łykam Amotaks (czwarty dzień po 2 gramy dziennie), więc powoli te paskudne wulkany się zmniejszają, a jutro powinnam mieć w rękach receptę na emulsję Dalacin T - czyli zaczynam działać w kierunku leków na bakterie gram dodatnie i ujemne... Na ślepo, bo nie chce mi się w sumie bawić w wymazy. Chociaż nie aż tak na ślepo, żeby ulec pokusie sprawdzenia, jak by zadziałała powiedzmy tygodniowa kuracja Tridermem, mimo że to maść sterydowa. Aczkolwiek przyznaję, że korciło mnie bardzo, tyle że był przeterminowany, więc chociaż nie robię problemów z kremów po terminie, to tym razem stchórzyłam dodatkowo. Ale triderm czasem się zapisuje na gronkowca, chciałam przetestować, czy te trzy substancje czynne, które w nim są, by zadziałały w moim przypadku... Ale wizja posterydowego trądziku albo innych problemów jest z lekka brrrrr.

Ostatnie trzy dni pracowałam na wyciągu narciarskim, przez sezon tam będę w weekendy i w jakieś pojedyncze dni... Tym razem się czułam mocno średnio, w pomieszczeniu ogrzewanym piecykiem strasznie mi się przetłuszczała skóra - do tego jeszcze halogenowe białe światło, podkreśla wszystkie obrzydliwości - i miałam wrażenie, że wszyscy widzieli tylko te moje wulkany... Mam nadzieję, że przy następnej okazji będzie już lepiej i będę się mogła ciut bardziej wyluzować...

[magica]

Napisane przez kasiam187

tego Calendulacreme ?? bo pamietam, że on raczej pomocniczy był mmmmm dawno go nie używałam...




LIRRIEL powiedz mi ta maseczke z Bielendy to można kupic gdzies poza allegro? miałas może ta z zilonej glinki ? ja nigdy białej jeszcze nie miałam ..



dziewczyny a słyszał kos o tej papce ?

http://allegro.pl/jadwiga-papka-do-c...081219517.html

ma dosc dobre opinie na wizazu

Ech, calendulę chyba wycofali, bo już go nie widuję, a był świetny...a ten to taki biało różowy, extrasensitive czy jakoś tak...generalnie skład niby niezły, ale chyba ma glicerynę...sama nie wiem. Z kolei fajnie nawilża, więc mam nadzieję, ze to nie on. Ale jak pomyślę o ostatnim tygodniu, średnia snu 5 godzin, czasem zdarzało się mniej, cały dzień przez kilkanaście godzin na najwyzszych obrotach, zaliczenie goni zaliczenie, stres, zmęczenie, zmiana temperatury...to pewnie przez to...wczoraj sobie dałam kwas salicylowy na twarz i dziś już jest lepiej, łuszczę się i widzę nową skórkę choć dziś zżarłam pełno ciastek w czekoladzie, mam nadzieję, że od tego mnie mega nie wysypie

[monikaa93]

Hejka Jeśli komuś to pomoże to mogę podzielić się tym co ja stosuje i mi naprawwde pomaga Otóż od kilku dni biore tabletki Visaxinium + oczyszczam twarz tonikiem antybakteryjnym z Ziaji i na noc smaruje twarz Acne-Dermem i jest mega poprawa. Jestem bardzo zadowolona, bo jeszcze troszkę i będe miala gladką i piekną skóre Akurat teraz mam miesiączke i w tym czasie zawsze pojawiało się coś nowego na mojej twarzy, a teraz? Kompletnie nic ! Jestem prze szczęsliwa z tego powodu, bo postanowilam zrezygnować z podkladu w przyszłości Oczywiscie nie miałam wielkiego trądziku na twarzy, jednak idealnie też nie było...

[Lirriel]

Napisane przez monikaa93

Hejka Jeśli komuś to pomoże to mogę podzielić się tym co ja stosuje i mi naprawwde pomaga Otóż od kilku dni biore tabletki Visaxinium + oczyszczam twarz tonikiem antybakteryjnym z Ziaji i na noc smaruje twarz Acne-Dermem i jest mega poprawa. Jestem bardzo zadowolona, bo jeszcze troszkę i będe miala gladką i piekną skóre Akurat teraz mam miesiączke i w tym czasie zawsze pojawiało się coś nowego na mojej twarzy, a teraz? Kompletnie nic ! Jestem prze szczęsliwa z tego powodu, bo postanowilam zrezygnować z podkladu w przyszłości Oczywiscie nie miałam wielkiego trądziku na twarzy, jednak idealnie też nie było...

No to dobrze, że Ci to pomaga, powodzenia. ) My tutaj, stałe bywalczynie od długiego czasu, niestety jesteśmy Przypadki Skomplikowane i takie proste rozwiązania nie są dla nas ratunkiem.
Ale na kosmetyki Ziai uważaj. Są tanie, to prawda, nawet bardzo, ale mają bardzo, bardzo, bardzo złe składy, naszpikowane substancjami, które na dłuższą metę mogą zapchać skórę. Lepiej unikać w składach kosmetyków SLS, parabenów, gliceryny, glikolu propylenowego, PEG-ów i, przede wszystkim, parafiny (oznaczanej w składzie również jako olej mineralny). Ta ostatnia jest szczególnie paskudna, bo zamyka dostęp tlenu do skóry i stanowi pożywkę dla rozwoju bakterii beztlenowych. Raz na dłuuugi czas można sobie zafundować takie zapychadło na pyszczek, jak się chce nawilżyć skórę, ale absolutnie nie w codziennej pielęgnacji. A takich rzeczy jak wymienione powyżej Ziaja zawsze oferowała w kosmetykach w nadmiarze. I nie są to jedyne szkodliwe składniki. Założę się, że znalazłyby się tam również silikony, równie szkodliwe. Tak że warto zwrócić uwagę co się stosuje, żeby potem nie było płaczu.

A wiecie co, ja dzisiaj PRAWIE skusiłam się na podkład maybelline, szukając jakiejś alternatywy dla braku czasu na poranne machanie pędzlem przy podkładzie mineralnym. Bo tak się maźnęłam z testera, świetnie się wtopił i w ogóle go nie było widać na twarzy. Potem usiadłam, spojrzałam na kwc. I co? Niespodzianka!!! https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.p...ecenzja=595438 Warto poczytać. Wrrrrr, nienawidzę takiego nabijania w butelkę. Już widzę co bym miała po trzech dniach (no, maks tydzień) używania tego... czegoś. Oszuści!
Jedyne z czym nie zgadzam się w recenzji to jedyny testowany przeze mnie odcień, czyli najjaśniejszy, nie wyglądał mi na różowy - ale w sztucznym świetle, więc może się pomyliłam.

[monikaa93]

Napisane przez Lirriel

No to dobrze, że Ci to pomaga, powodzenia. ) My tutaj, stałe bywalczynie od długiego czasu, niestety jesteśmy Przypadki Skomplikowane i takie proste rozwiązania nie są dla nas ratunkiem.
Ale na kosmetyki Ziai uważaj. Są tanie, to prawda, nawet bardzo, ale mają bardzo, bardzo, bardzo złe składy, naszpikowane substancjami, które na dłuższą metę mogą zapchać skórę. Lepiej unikać w składach kosmetyków SLS, parabenów, gliceryny, glikolu propylenowego, PEG-ów i, przede wszystkim, parafiny (oznaczanej w składzie również jako olej mineralny). Ta ostatnia jest szczególnie paskudna, bo zamyka dostęp tlenu do skóry i stanowi pożywkę dla rozwoju bakterii beztlenowych. Raz na dłuuugi czas można sobie zafundować takie zapychadło na pyszczek, jak się chce nawilżyć skórę, ale absolutnie nie w codziennej pielęgnacji. A takich rzeczy jak wymienione powyżej Ziaja zawsze oferowała w kosmetykach w nadmiarze. I nie są to jedyne szkodliwe składniki. Założę się, że znalazłyby się tam również silikony, równie szkodliwe. Tak że warto zwrócić uwagę co się stosuje, żeby potem nie było płaczu.

dziękuje za radę

[iron666]

Witam wszystkich, chciałabym się was poradzić bo nie mam kogo i też trochę wyżalić Może zacznę od początku. Zawsze miałam cerę jak pupa niemowlaczka, wszyscy się mnie pytali co robię że tak ładnie wyglądam a ja po prostu nie robiłam nic, rano i wieczorem przemywałam tylko twarz wodą. Ale wiadomo nic nie może przecież wiecznie trwać i na pierwszym roku coś tam zaczeło powoli wyskakiwać, pryszcze, krostki ale jakoś szczególnie się tym nie zainteresowałam bo wiadomo zmiana wody, odżywiania, powietrza. A wszystko było w normie jakieś wypryski w czasie okresu czy tak po prostu ale nic strasznego w granicach normalności. Jednak wszystko się zmieniło parę miesięcy temu. Wróciłam z Holandii, byłam tam jakieś 4 tyg i po jakichś 2 miesiącach od powrotu zaczeły się moje pierwsze problemy ze skórą, dużo pryszczy zaskórników i wszystkich takich małych zmian, najczęściej na brodzie czole i teraz na policzku. Nie są jakieś mega duże ale rzucają się w oczy a po tych które się zagoiły zostają czerwone miejsca plamki. Teraz mam już taką nie równą skórę, przebarwienia. Wszyscy się mnie pytają co mi jest a ja zawsze odpowiadam że jestem przed okresem czy po, albo że mam, ale nie mogę tak cały rok wstydzę się powiedzieć że chyba mam trądzik, znajomi zachowują się tak jakby to było zarazliwe. A ja póki jest zima chowam się w szaliku i po pracy nigdzie nie wychodzę. Dzisiaj byłam pierwszy raz u dermatologa, narazie przepisała mi jakąś maść na noc i tonik na dzień. Mimo tego zastanawiam się czy zacząć tego używać bo z tego co piszecie prawie zawsze po skończeniu występuje wysyp...Proszę o zrozumienie i o rade co mogę zrobić żeby zatrzymać to póki jeszcze na dobre się nie zaczeło. Jak wrócę z pracy to napisze jak się te specyfiki nazywają. Jestem przygnębiona

[maryanna3]

iron666: co to w ogóle za znajomi porażka

A Ty skoro byłaś u dermatologa to musisz zaufać jego zdaniu i zacząć leczenie. Wysyp jest ale nie zawsze, nie jest to norma. I trochę więcej wiary w siebie i dystansu do głupich ludzi bo sorry ale inaczej nie mogę nazwać tych, którzy jak zobaczą pryszcze to twierdzą, że to zaraźliwe.

[--Olka--]

Napisane przez iron666

Może zacznę od początku. Zawsze miałam cerę jak pupa niemowlaczka, wszyscy się mnie pytali co robię że tak ładnie wyglądam a ja po prostu nie robiłam nic, rano i wieczorem przemywałam tylko twarz wodą. Ale wiadomo nic nie może przecież wiecznie trwać i na pierwszym roku coś tam zaczeło powoli wyskakiwać, pryszcze, krostki ale jakoś szczególnie się tym nie zainteresowałam bo wiadomo zmiana wody, odżywiania, powietrza. A wszystko było w normie jakieś wypryski w czasie okresu czy tak po prostu ale nic strasznego w granicach normalności. Jednak wszystko się zmieniło parę miesięcy temu. Wróciłam z Holandii, byłam tam jakieś 4 tyg i po jakichś 2 miesiącach od powrotu zaczeły się moje pierwsze problemy ze skórą, dużo pryszczy zaskórników i wszystkich takich małych zmian, najczęściej na brodzie czole i teraz na policzku. Nie są jakieś mega duże ale rzucają się w oczy a po tych które się zagoiły zostają czerwone miejsca plamki. Teraz mam już taką nie równą skórę, przebarwienia. Wszyscy się mnie pytają co mi jest a ja zawsze odpowiadam że jestem przed okresem czy po, albo że mam, ale nie mogę tak cały rok wstydzę się powiedzieć że chyba mam trądzik, znajomi zachowują się tak jakby to było zarazliwe. A ja póki jest zima chowam się w szaliku i po pracy nigdzie nie wychodzę. Dzisiaj byłam pierwszy raz u dermatologa, narazie przepisała mi jakąś maść na noc i tonik na dzień. Mimo tego zastanawiam się czy zacząć tego używać bo z tego co piszecie prawie zawsze po skończeniu występuje wysyp...Proszę o zrozumienie i o rade co mogę zrobić żeby zatrzymać to póki jeszcze na dobre się nie zaczeło. Jak wrócę z pracy to napisze jak się te specyfiki nazywają. Jestem przygnębiona

Co mi się pierwsze rzuciło w oczy - trzymaj szalik z daleka od twarzy.

Nie musisz prosić o zrozumienie, bo naprawdę rozumiemy.
Tak bardziej kompleksowo - ile masz lat (widzę, że piszesz o studiach, pracy, ale ile konkretnie)? Kiedy zaczęły pojawiać się pierwsze wypryski, po wakacjach, wcześniej? Masz jakieś kłopoty z miesiączkami?

Znajomi rzeczywiście niesłychanie "delikatni" . Ale może tylko ci się wydaje? Ja miałam zawsze wrażenie, że WSZYSCY się mnie brzydzą, a to nie do końca było tak. Problemem było (i w jakimś stopniu nadal jest) moje nastawienie, a nie trądzik.

[Lirriel]

Napisane przez --Olka--

Co mi się pierwsze rzuciło w oczy - trzymaj szalik z daleka od twarzy.

Nie musisz prosić o zrozumienie, bo naprawdę rozumiemy.
Tak bardziej kompleksowo - ile masz lat (widzę, że piszesz o studiach, pracy, ale ile konkretnie)? Kiedy zaczęły pojawiać się pierwsze wypryski, po wakacjach, wcześniej? Masz jakieś kłopoty z miesiączkami?

Znajomi rzeczywiście niesłychanie "delikatni" . Ale może tylko ci się wydaje? Ja miałam zawsze wrażenie, że WSZYSCY się mnie brzydzą, a to nie do końca było tak. Problemem było (i w jakimś stopniu nadal jest) moje nastawienie, a nie trądzik.

TAK! Zgadzam się w 100% z Olką! SZALIK Z DALA OD TWARZY!!! Teraz są gigant mrozy to naciągam go aż na nos i na brodzie i w pobliżu ust mam pełno ropnych wyprysków!!!
A znajomi naprawdę nie w porządku... już same pytania "co ci się stało" są nie na miejscu... Rozumiem zaskoczenie, jeśli zawsze miałaś śliczną cerę, ale wypadałoby trochę zrozumienia. Mi generalnie nikt nigdy nie zadawał pytań o to, nie słyszałam tekstów w stylu "ło Jezu, co ty masz na twarzy" ani nic podobnego i jestem za to wdzięczna losowi, bo takie nieomalże wytykanie potrafi nieźle pogrążyć człowiekowi samoocenę. Ale trzymaj się, i pamiętaj o nawilżaniu twarzy!
A może zmieniałaś coś też w diecie? Albo w pielęgnacji? Nie łączyłabym tego z wyjazdem do Holandii, bo jednak dwa miesiące minęły... Wygląda to tak jakbyś zaczęła używać czegoś, albo robić coś, co Ci zaszkodziło... Przemyśl co zmieniłaś w stylu życia, i jak mówiłam, diecie i pielęgnacji. Sprawdź składy kosmetyków, zwłaszcza nowych, pod kątem substancji o których pisałam w swoim poprzednim poście, w odniesieniu do Ziai, ale dotyczy to wszystkich kosmetyków. To takie pierwsze kroki jakie przychodzą mi na myśl. Zwłaszcza, że ta nierówna skóra wskazuje na jakieś zapchanie... Popróbuj też może kawitacji? Na serwisach zniżkowych znajdziesz od groma ofert na nią i na mikro. Tylko mikrodermabrazji (mi bardzo pomogła) nie robi się - a raczej: NIE POWINNO SIĘ!!!, ale nie wydaje mi się, żeby wszystkie salony respektowały tę zasadę - jak temperatura wynosi mniej niż jakieś -5, -6 stopni (podobnie żadnych kwasów!). Można sobie uszkodzić głębsze warstwy skóry albo przynajmniej baaardzo ją wysuszyć, bo mikro złuszcza bardzo głęboko i jak się taką "gołą" skórę wystawi na mróz to łatwo sobie zaszkodzić... Powodzenia, ściskam jako jedna z "weteranek"...

A przy okazji, pochwalę się Wam, że duet amoksycylina+klindamycyna działają...przynajmniej na razie. Stan skóry się poprawia, ale oczywiście teraz będę się martwić co się stanie jak odstawię antybiotyki albo się uodpornię... Pani w salonie mi poleciła, żebym rozciągnęła terapie w czasie jak najbardziej, na minimum trzy miesiące, żeby możliwie zmniejszyć szansę nawrotu, ale wiadomo... niektórzy biorą antybiotyki pół roku, rok, a potem wszystko wraca.

[--Olka--]

Napisane przez Lirriel

Mi generalnie nikt nigdy nie zadawał pytań o to, nie słyszałam tekstów w stylu "ło Jezu, co ty masz na twarzy" ani nic podobnego i jestem za to wdzięczna losowi, bo takie nieomalże wytykanie potrafi nieźle pogrążyć człowiekowi samoocenę.

Ja niestety byłam w takiej sytuacji nie raz, nie dwa. Ciągle albo jakieś chamskie, upokarzające komentarze, albo "niesłychanie delikatnie"wspierające ("Bratka sobie zaparz, od razu pomoże"). Teraz podchodzę do wszystkiego z pewnym dystansem, ale kiedyś...
Znajomi raczej unikali tematu trądziku w mojej obecności (choć zdarzały się wtopy typu: "Wiecie, że ta aktorka, to ma straszne pryszcze?!" i konsternacja na widok mojej miny).
No, ale ja mam trądzik "od zawsze".

[de_wu]

Ja walczyłam z okropnymi gulami od maja na tle hormonalnym, niestety nie dało się tego zakryć, czasami patrząc w lustro chciało się płakać.
Dostałam tabletki diane 35 dobrane pod badania hormonalne. Wiem, wiem jest dużo sprzecznych opinii na temat tych tabletek, ale ja nie żałuję. Zaczęłam stosować je w lipcu i tak o to z czasem widziałam coraz lepszą poprawę, a dziś już prawie nic nie zostało, oprócz brzydkich śladów po trądziku ( które stają się jaśniejsze) i jednego większego pryszcza, ale to i tak nic w porównaniu z tym co przeżywałam kilka miesięcy temu.
Więc trzymajcie się dziewczyny, wiem co przeżywacie

[jyyli]

Napisane przez --Olka--

Ja niestety byłam w takiej sytuacji nie raz, nie dwa. Ciągle albo jakieś chamskie, upokarzające komentarze, albo "niesłychanie delikatnie"wspierające ("Bratka sobie zaparz, od razu pomoże"). Teraz podchodzę do wszystkiego z pewnym dystansem, ale kiedyś...
Znajomi raczej unikali tematu trądziku w mojej obecności (choć zdarzały się wtopy typu: "Wiecie, że ta aktorka, to ma straszne pryszcze?!" i konsternacja na widok mojej miny).
No, ale ja mam trądzik "od zawsze".

Ja uważam, że trzeba mieć niezły tupet i być osobą bezczelną i chamską, żeby dawać takie komentarze. Czy ja mówię grubszym koleżankom "poćwicz trochę, to schudniesz"? Albo osobie chorej na astmę "idź do lekarza"? To śmieszne i głupie, nikt takich porad nie daje, bo po pierwsze chyba te osoby to wiedzą, a po drugie, dawanie tak idiotycznych rad jest po prostu brakiem kultury

Swoją drogą ja kiedyś w zielarskim, jak chciałam coś kupić (już nie pamiętam co), usłyszałam, że kobieta mi tego nie sprzeda Bo z TAKIM STRASZNYM TRĄDZIKIEM to MUSZĘ kupić dużą butlę Citroseptu za 120zł. A tego, co chcę kupić, i tak nie dostanę, bo tego się nie sprzedaje. Całe szczęście, że mam drugi zielarski (Olsztyn, Zatorzanka, polecam naprawdę), gdzie pani jest miła i przede wszystkim kompetentna i to, co chciałam, dostałam

A co do ludzi, którzy myślą, że trądzik jest zakaźny, radzę się z nimi nie zadawać, bo mają zapewne naprawdę rażąco niski poziom inteligencji. Pewnie myślą też, że w ciążę można zajść od pocałunku, bo to równie bzdurne

[iron666]

Mam 21 lat, jestem na 3roku. O Holandii wspomniałam bo po powrocie z niej moja cera była w super kondycji, jeżdzenie rowerem, częste wypady nad morze, lepsza woda. Później powrót do Polski i początek problemów.
Co do znajomych, nie mówią oni tego w jakiś bardzo chamski sposób, tylko nawet taka drobna uwaga powoduje u mnie załamanie
Pani dermatolog zapisała mi Zineryt na dzień, Epiduo na noc, do tego zincuprin 2tabl dziennie. Dostałam też skierowanie do endokrynologa.

Wiem że z tym szalikiem na twarzy to źle ale jakoś nie mogę inaczej, wstydze się. Zawsze mam szalik na twarzy i kaptur na głowie Wyglądam troche jak bandyta

[Ewuska_90]

Wy chyba zartujecie z tymi komentarzami, na prawde ludzie są az tak żałośni?!! :O Szok... :|

[--Olka--]

Napisane przez jyyli

Ja uważam, że trzeba mieć niezły tupet i być osobą bezczelną i chamską, żeby dawać takie komentarze. Czy ja mówię grubszym koleżankom "poćwicz trochę, to schudniesz"? Albo osobie chorej na astmę "idź do lekarza"? To śmieszne i głupie, nikt takich porad nie daje, bo po pierwsze chyba te osoby to wiedzą, a po drugie, dawanie tak idiotycznych rad jest po prostu brakiem kultury

Najgorsze przy trądziku było to, że niektórzy brali mnie za kompletną idiotkę. NIE chamskie komentarze rzucane na ulicy czy w autobusie ("Ale zjechany ryj", "Załóż torbę na głowę, to się umówimy"), ale właśnie te baaardzo uprzejme typu "Ja stosuję krem nivea i mam ładną cerę, spróbuj", "Moja córka piła drożdże i przeszło", itd. Do dzisiaj aż mnie wszystko trzęsie, jak sobie to przypomnę. Czy ktoś naprawdę myślał, że ja się nie myję, czy jak? Dostawałam kretyńskie porady, w sytuacji, gdy moi rodzice wozili mnie od lekarza do lekarza, przetestowałam multum leków, suplementów, maści, kremów, itd. Poszło na to mnóstwo pieniędzy, nie wspominając o tym, że miałam depresję. Jedyny raz w życiu miałam ochotę strzelić kogoś w twarz - gdy koleżanka powiedziała, że może powinnam pomyśleć o pójściu do dermatologa... Leczyłam się wtedy od 5 lat.
Miałam wrażenie, że wszyscy uważają, że to, że mam trądzik jest moją winą.

A do dzisiaj jak widzę czy słyszę reklamę "cudownego leku" na trądzik typu seria nivea visage, to wyłączam radio/telewizor. Jak można takie kity ludziom wbijać?!

Napisane przez iron666

Pani dermatolog zapisała mi Zineryt na dzień, Epiduo na noc, do tego zincuprin 2tabl dziennie. Dostałam też skierowanie do endokrynologa.

Aha. Skoro nie masz jakichś dużych problemów z trądzikiem, to może te preparaty pomogą. Bierz sobie jeszcze jakieś witaminy, dobrze się odżywiaj, nie dotykaj twarzy i się zobaczy. Dobrze, że dostałaś skierowanie do endokrynologa. Widzisz u siebie jakieś niepokojące objawy mogące stanowić o problemach z tarczycą? I ponawiam pytanie o miesiączki - nic cie nie niepokoi? Bo może pójście do ginekologa też by się przydało.

Z perspektywy mojego 8 letniego trądziku (Boże, prawie 9-letniego) mogę stwierdzić jedno - trzeba się badać!

[maryanna3]

Napisane przez Ewuska_90

Wy chyba zartujecie z tymi komentarzami, na prawde ludzie są az tak żałośni?!! :O Szok... :|

No właśnie ja też się dziwię bo choćby drobna uwaga w takim momencie jak ktoś jest po prostu najzwyczajniej w świecie chory to dla mnie szczyt chamstwa. Nikt nigdy otwarcie nie powiedział mi żadnej takiej durnej uwagi a już na pewno nie byliby to moi znajomi bo to są raczej ludzie cywilizowani...........

[jyyli]

Napisane przez --Olka--

Najgorsze przy trądziku było to, że niektórzy brali mnie za kompletną idiotkę. NIE chamskie komentarze rzucane na ulicy czy w autobusie ("Ale zjechany ryj", "Załóż torbę na głowę, to się umówimy"), ale właśnie te baaardzo uprzejme typu "Ja stosuję krem nivea i mam ładną cerę, spróbuj", "Moja córka piła drożdże i przeszło", itd. Do dzisiaj aż mnie wszystko trzęsie, jak sobie to przypomnę. Czy ktoś naprawdę myślał, że ja się nie myję, czy jak? Dostawałam kretyńskie porady, w sytuacji, gdy moi rodzice wozili mnie od lekarza do lekarza, przetestowałam multum leków, suplementów, maści, kremów, itd. Poszło na to mnóstwo pieniędzy, nie wspominając o tym, że miałam depresję. Jedyny raz w życiu miałam ochotę strzelić kogoś w twarz - gdy koleżanka powiedziała, że może powinnam pomyśleć o pójściu do dermatologa... Leczyłam się wtedy od 5 lat.
Miałam wrażenie, że wszyscy uważają, że to, że mam trądzik jest moją winą.

A do dzisiaj jak widzę czy słyszę reklamę "cudownego leku" na trądzik typu seria nivea visage, to wyłączam radio/telewizor. Jak można takie kity ludziom wbijać?!

Z perspektywy mojego 8 letniego trądziku (Boże, prawie 9-letniego) mogę stwierdzić jedno - trzeba się badać!

Albo najlepsza rada świata "myj twarz żelem przeciwtrądzikowym":cojes t:
Kiedyś się wkurzałam i było mi przykro, ale teraz jest mi w sumie najbardziej żal tych ludzi, bo nie dość, że są ignorantami, to naprawdę nie mogą posiadać wysokiej inteligencji, już nie mówiąc o kulturze.

Co do pogrubionego - Teraz mnie to irytuje, ale w wieku 13 lat w to wierzyłam i niszczyłam sobie skórę tymi peelingami i tonikami z alkoholem Nic dziwnego, że teraz mam tak wrażliwą skórę, że ciężko mi dobrać jakikolwiek lek.

Możemy sobie podać ręce, bo ja też leczę się prawie 9 lat. I chyba już wszystkiego próbowałam.

Swoją drogą, teraz mam straszny problem z drobnymi pryszczami w strefie T. I nie jestem w stanie ustalić przyczyny Może to alergia pokarmowa

[iron666]

Narazie pójdę do endokrynologa bo wypadają mi też włosy a jak coś to i do gina skoczę chociaż z okresem wszystko ok.
Zdecydowałam że od poniedziałku zacznę kurację, za miesiąc mam kolejną wizytę i powiedziała że jeśli nic się nie zmieni to antybiotyk.
Poczytałam sobie trochę na temat tych leków i się wystraszyłam, podobno epiduo jest mocny i niektórym wypala buzię jestem w tych sprawach zielona, nie chce żeby mnie coś wyżarło na buzi
Pani dermatolog mówiła żeby kupić krem nawilżający do skóry wrażliwej tylko jaki?

[Poolla]

witajcie Ja chciała bym polecic SUDOCREM jest naprawde dobry, wysusza chrostki a takze je rozjasnia , jak dla mnie naprawde dobry, dzieki niemu wyleczyłam sobie twarz , dodam ze jest bardzo wydajny no i z mojej strony godny polecenia, Jak wiemy wszystkie kosmetyki na tradzik wysuszaja twarz dlatego pamietajcie o nawilzaniu twarzy , tylko z tym jest własnie mały problem bo wiekszosc kremów zawiera PARAFINE i powiem wam ze to bardzo szkodzi tradzikowi, dlatego uzywajcie kremów bez tej substancji, ja zakupiłam sobie krem dla dzieci BABYDREAM on jest własnie bez parafiny i moja buzia jest super nawilzona i od 2 tyg bez niespodzianek polecam
Od 2 tyg uzywam tylko zela do mycia twarzy i kremu babydream i jest super, nigdy nie miałam takiej zadbanej buzi, jestem mile zaskoczona tym efektem , a na niespodzianki nakładam SUDOCREM i jest git pozdrawiam

[--Olka--]

Mnie się wydaje czy ten post powyżej to prowokacja?!

Napisane przez jyyli

Co do pogrubionego - Teraz mnie to irytuje, ale w wieku 13 lat w to wierzyłam i niszczyłam sobie skórę tymi peelingami i tonikami z alkoholem Nic dziwnego, że teraz mam tak wrażliwą skórę, że ciężko mi dobrać jakikolwiek lek.

Dokładnie... Ja teraz martwię się bardziej naczynkami niż trądzikiem. Muszę iść na zamykanie laserem, bo jest coraz gorzej.