GREEN CLUB - Pogaduchy przy zielonej herbacie :)

[rambo]

Napisane przez Fresa

Na brak weny to ja nadal cierpię.
Ale ten temat ze względu na popularność ,tą negatywną oczywiście- rzucił mi sie w oczy.

Nie taki znowu wielki ten Twój brak weny
- mam nadzieję, że Ci wróci.
Nie wyobrażam, że zamiast przybywać zacznie Ci postów ubywać

Sprawdziłam to
Niedawno miałaś średnią ilość wiadmomości dziennie ok. 22,4. Teraz masz 22,8 (z kwałakiem) => brak weny Ci nie grozi

[201701160947]

Fresa, jak to nie wiesz co to znaczy CWU?Nie czytasz moich postów

Proszę https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=818

Może club(od "naszego" wątku) wzajemnego uwielbienia. CWU jak się patrzy

Zmijka, brawo Załapałaś bakcyla

[rambo]

Silva - nadal nie mogę tej diety znaleźć.
Teraz już spadam.
Ale jutro jeszcze poszukam
Obiecuje

[Zmijka]

Napisane przez silva

Zmijka, brawo Załapałaś bakcyla

jakiego bakcyla

[201701160947]

Rambo, ja też poszukam
Żmijka, chodziło mi o CWU, ze no wiesz,echh,nie umiem Ci przekazać moich myśli

Napisane przez Zmijka

No kurde nie wiem jak to zrobiłam, ale od czego są koleżanki z CWU

No czaisz?Łapiesz o co biega O retyyy, idę spać, bo zakręciłam się sama

Miłej nocki Wam zyczę

PS.Jeśli ktokolwiek zrozumie o co mi chodziło to mu gratuluje

[rambo]

Silva - specjalnie dla Ciebie

Moja historia zaczęła się kiedy ważyłam 69 kg (chociaż w gorszych dniach przekraczłam 70) przy wzroście 168cm. To chyba trochę za dużo. Normalnie mój jadlospois (przed odchudzaniem) wyglądał tak :
Śniadanie : małe jakieś stosunkowo do reszty - dwie, trzy kanapki białego pieczywa najczęściej z boczkiem bo mi najbardziej smakował.
II śniadanie : potem zjadałam pączka z tofii (czasem dwa) jakąś bułkę z szynką, albo z serem, jakiegoś batonika, cukierki itd. do tego kawa z potrójną śmietanką i trzema łyżkami cukru, lub czekolada z trzema łyżkami.
Obiad : no to co bylo to jadłam, jakieś schaby, żurki, pieczenie itd. (na obiad akurat nie jadłam stosunkowo dużo)
Podwieczorek : potrafiłam zjeść całą torebkę cukierków, do tego ciastka, chipsy, chrupki co mi spadło w ręce - czasem pod wieczór lądowałam w MCDonaldzie w pizzerii czy gdzieś tam
Kolacja - niezależnie od tego ile zjadłam wcześniej i tak wyglądała podobie - od 5 do 10 kanapek z białego pieczywa z boczkiem wiejskim najczęściej
Do tego tak koło 22 szukałam w domu jakiś pozostałości po cukierkach ciastkach itd.

Jadłam co raz więcej, co raz więcej tyłam i co raz bardziej miałam dosyć swojego wyglądu.
Miałam 79 cm w pasie, w biodrac tak ok.94,w udzie coś ok 56 ważylam 69 kg. Czasem ledwo mieściłam się w rozmiar L spodnie kupowałam zazwyczaj 40 lecz co raz częściej musiałam przymierzać 42. Moje wszystkie ubrania były bardzo obcisłe, prawie w nic się nie mieściłam. Musiałam się męczyć. To był koszmar. Bylam co raz bardziej załamana.

W końcu stwierdziłam, że koniec tego. Swój jadłospis zmieniałam powoli. Ogólnie zaczęłam pić 2 litry wody mineralnej dziennie, zrezygnowałam z kawy, czarnej herbaty na rzecz zielonej() , zrezygnowałam z cukru (na początku słodziłam słodzikiem, teraz nie słodzę niczym), ze słodyczy. Kolacje zjadałam ok. godziny 18 -18.30

Mój jadłospis na samym poczatku wyglądał tak :
Sniadanie : dwie kanapki cienego pieczywa z czyms co nie jest tłuste (szyki, podlędwiczki biały ser itd. )
II sniadanie : jogurty, owoce, Actimel
Obiad : podobnie jak poprzednio tylko co raz mniej bez tłustych i bardzo kalorycznych rzeczy
Podwieczorek : jogurt z musli, jakiś owoc
Kolacja : Taka jak śniadanie
Wieczorem w każdą kolejną niedzielę zmieniałam coś w swoim jadłospisie tak żeby było co raz mniej. Po ok 5 takich niedzielach przestałam zmieniać bo już nie miałam co. W sumie zrezygnowałam z pieczywa na kolację, podwieczorek mam jeszcze bardziej light czasem go nie jem bo po prostu nie mam gdzie go zmieścić, śniadanie pozostało takie jak na początku, obiady jem małe, zdrowe już zupełnie prawie bez tłuszczu (najczesciej jest to kurczak, indyk czy cos takiego - dzisiaj bedzie pół torebki ryżu z polewą : jogurt naturalny zmiksowany z bananem i trsukawkami - bez cukru) kolacja to jogurcik jakiś z musli albo płatkami najczęsciej.

Nie ćwiczyłam, bo nie mogę - od kilku lat mam problemy z kolanami, do tego mam AZS więc nie mogę się pocić (lato - katorga). Za to chodzę na długie spacery.

Schudłam niecałe 12 kg. Mam 67-68,5 cm w pasie (zalezy kiedy mierzę), 88,5 w biodrach, 47 cm w udzie. Waże 57 do 58 kg. Czuję się dobrze w swoim ciele. Wczoraj byłam na zakupach. Kupowałam bez problemu ciuchy w rozmiarze M. Spódniczkę nawet kupiłam w rozmiarze S i jest na mnie akurat (nawet trochę luźna w pasie). Zakładam swoje ulubione ciuchy - teraz większość jest na mnie za luźna (lub kilka ciuszków wręcz na mnie wisi jak na wieszaku - te które kupiłam w okresie gdy ważyłam najwięcej). Mogę nosić spódniczki (te bardzo krótkie też) i krótkie bluzki. No i wiem, że w wakacje nie będę wstydzić się swojego ciała kiedy wyjdę w kostiumie kąpielowym na plażę.

Teraz już skończyłam z odchudzaniem. Nie kontroluję się, ale przyzwyczaiłam się do tego co jem, na kolację już nie wepchnę kanapek -wystarcza mi jogurt. Nie jem słodyczy bo nie mam takiej potrzeby. Jesli jestem głodna jem banana albo inny owoc, czasem zwiększę sobie trszkę obiad, albo nałożę więcej sórówki. Nie potrzebuję jeść więcej. Taka jestem. Jadłospis wszedł mi już w krew. Ostatnio zjadłam sobie kawałek pizzy, bo miałam ochotę - jakoś mi nie zawskodziło (chodzi o to że nie jem takich dań na codzień, tylko raz na jakiś czas - bardzo rzadko)

Więc mówię, że zdecydowanie wolę siebie teraz, bo gdybym się tak nie odżywiała obecnie ważyłabym jakieś 74 kg i nie mieściłabym się w żadne moje ubranie - a już na pewno nie w te które tak bardzo lubię.

[201701160947]

Dziękuję Herbatniczku

Czyli jadłaś podobnie jak ja i taka dieta jest najlepsza
Zresztą każdy człowiek jest inny i powinien swoją dietę dostosowywać do potrzeb organizmu. O tyle lepiej miałaś, że jadłaś mięso
Kurcze 40stkę noszę A mam ciuszki w szafkach za czasów rozmiaru 38...
Już nie jem słodyczy, w sumie nigdy nie jadłam strasznie tłustych rzeczy. Mam czasem wrażenie, że ja tyję od powietrza
A ćwiczyć to ja też za bardzo nie mogę, bo szybko się męczę i ogólnie mam problemy z oddychaniem. W badaniu wyszło mi takie pogranicze między normą a astmą-zmieściłam się w normie.
I też chodzę na długie spacery

[rambo]

Napisane przez silva

Dziękuję Herbatniczku

Czyli jadłaś podobnie jak ja i taka dieta jest najlepsza
Zresztą każdy człowiek jest inny i powinien swoją dietę dostosowywać do potrzeb organizmu. O tyle lepiej miałaś, że jadłaś mięso
Kurcze 40stkę noszę A mam ciuszki w szafkach za czasów rozmiaru 38...
Już nie jem słodyczy, w sumie nigdy nie jadłam strasznie tłustych rzeczy. Mam czasem wrażenie, że ja tyję od powietrza
A ćwiczyć to ja też za bardzo nie mogę, bo szybko się męczę i ogólnie mam problemy z oddychaniem. W badaniu wyszło mi takie pogranicze między normą a astmą-zmieściłam się w normie.
I też chodzę na długie spacery

Teraz to ja już nawet jem słodycze.
I kawę oczywiście piję

Ale żadnego jojo nie miałam.
Przytyłam kilogram.
Ale to w sumie zależy kiedy się ważę.

Silva - będzie dobrze.
A 40 to wcale nie jest duży rozmiar
Ile masz wzrostu ?

Cały sekret tej mojej diety polegał na tym, że powoli eliminowałam różne rzeczy, żeby organizm nie "wyczuł" gwałtownej różnicy

[201701160947]

Napisane przez rambo

Teraz to ja już nawet jem słodycze.
I kawę oczywiście piję

Ale żadnego jojo nie miałam.
Przytyłam kilogram.
Ale to w sumie zależy kiedy się ważę.

Silva - będzie dobrze.
A 40 to wcale nie jest duży rozmiar
Ile masz wzrostu ?

Cały sekret tej mojej diety polegał na tym, że powoli eliminowałam różne rzeczy, żeby organizm nie "wyczuł" gwałtownej różnicy

40, rzadko -42-tak jak Ty miałaś. Też mam 168 cm wzrostu, więc wiesz jak się czuję
Choć ostatnio wcisnęłam się w rozmiar 38, ale yyy mam mały ścisk

A jakim czasie tyle schudłaś? Dziękuję Ci jeszcze raz, ponieważ uświadomiłaś mi i przypomniałaś, że to jest możliwe, że to wcale nie musi być trudne i taaakie straaaszne
Wystarczy tak naprawdę ograniczyć jedzenie,zrezygnowac ze słodyczy-to najważniejsze Jednak najgorsze jest to, że ja bym chciała juz teraz schudnąć

[rambo]

Napisane przez silva

40, rzadko -42-tak jak Ty miałaś. Też mam 168 cm wzrostu, więc wiesz jak się czuję
Choć ostatnio wcisnęłam się w rozmiar 38, ale yyy mam mały ścisk

A jakim czasie tyle schudłaś? Dziękuję Ci jeszcze raz, ponieważ uświadomiłaś mi i przypomniałaś, że to jest możliwe, że to wcale nie musi być trudne i taaakie straaaszne
Wystarczy tak naprawdę ograniczyć jedzenie,zrezygnowac ze słodyczy-to najważniejsze Jednak najgorsze jest to, że ja bym chciała juz teraz schudnąć

Schudłam w czasie 3-4 miesięcy.
Dietę trzymałam jeszcze z 2, ale to z przyzwyczajenia.

Trochę cierpliwości i Ci się uda
Chociaż nie wiem czy ma sens zaczynać dietę przed świętami

Ja zaczynam chyba znowu od pierwszego stycznia.
Ale taką lżejszą - po prostu dla lepszego samopoczucia

[201701160947]

3-4 miesiące to wręcz idealnie Właśnie-święta
Ale już zacznę ograniczać jedzenie coraz bardziej, bo po świętach może być jeszcze trudniej. Po prostu zjem mniej w te świeta

Czyli to będzie dla Ciebie taka oczyszczająca dieta?
A brałaś wtedy jakieś tabletki uzupełniające brak witamin i składników mineralnych?Ja narazie biorę Vitaral, ale chyba nier zauważyłam jakichś efektów. Podbno warto brać chrom, no i oczywiście magnez(połykam).Wiadomo, że przy braku magnezu człowiek uzupełnia jego brak czekoladą

[rambo]

Napisane przez silva

3-4 miesiące to wręcz idealnie Właśnie-święta
Ale już zacznę ograniczać jedzenie coraz bardziej, bo po świętach może być jeszcze trudniej. Po prostu zjem mniej w te świeta

Czyli to będzie dla Ciebie taka oczyszczająca dieta?
A brałaś wtedy jakieś tabletki uzupełniające brak witamin i składników mineralnych?Ja narazie biorę Vitaral, ale chyba nier zauważyłam jakichś efektów. Podbno warto brać chrom, no i oczywiście magnez(połykam).Wiadomo, że przy braku magnezu człowiek uzupełnia jego brak czekoladą

A nie brałam, przyznam szczerze
Ale nie miałam jakiś skutków ubocznych w postaci zmęczenia, wypadania włosów czy innych takich.

I jak miałam wielką ochotę na czekoladę - to jadłam kawałek wychodząc z założenia, że jak sobie teraz odmówię kawałka to potem zjem całą

[201701160947]

Napisane przez rambo

A nie brałam, przyznam szczerze
Ale nie miałam jakiś skutków ubocznych w postaci zmęczenia, wypadania włosów czy innych takich.

I jak miałam wielką ochotę na czekoladę - to jadłam kawałek wychodząc z założenia, że jak sobie teraz odmówię kawałka to potem zjem całą

Hmm, to faktycznie lepsze niż zjedzenie całej tabliczki
Aczkolwiek u mnie zadziałałoby to inaczej

[rambo]

Napisane przez silva

Hmm, to faktycznie lepsze niż zjedzenie całej tabliczki
Aczkolwiek u mnie zadziałałoby to inaczej

Tak na marginesie właśnie sobie przypomniałam, że mam fantasyczne wafelki w polewie czekoladowej. Obecnie zjadam jednego.

I idę na mleko z kukułkami

[201701160947]

No nieee, Rambo Ty niedobra
Mi tu piszesz o wafelkach

Co to za mleko z kukułkami?Jak to z kukułkami?

Fresa, gdzie jesteś?Widziałam Cię tu dzisiaj, podglądasz nas

A ja niedługo wychodzę na piwko

[rambo]

Napisane przez silva

No nieee, Rambo Ty niedobra
Mi tu piszesz o wafelkach

Co to za mleko z kukułkami?Jak to z kukułkami?

Fresa, gdzie jesteś?Widziałam Cię tu dzisiaj, podglądasz nas

A ja niedługo wychodzę na piwko

Silva jak Ty się uchowałaś, że i moim mleku z kukułkami nie słyszałaś
Rozpuszczasz w kubku mleka 4-5 kukułek. (takie cukierki)
Pyyyyychota (możesz dodać niecałą łyżkę miodu)

Fresa - własnie, też Cię widziałam. I nic nie napisałaś
Ja to w ogóle mam teraz dar widzenia osób(nawet jak nie chcą, żeby je widzieć) Ciebie też widzę

[201701160947]

Napisane przez rambo

Silva jak Ty się uchowałaś, że i moim mleku z kukułkami nie słyszałaś
Rozpuszczasz w kubku mleka 4-5 kukułek. (takie cukierki)
Pyyyyychota (możesz dodać niecałą łyżkę miodu)

Fresa - własnie, też Cię widziałam. I nic nie napisałaś
Ja to w ogóle mam teraz dar widzenia osób(nawet jak nie chcą, żeby je widzieć) Ciebie też widzę

No wiem, wiem ,że są takie cukierki
A to dopiero przepis Chyba trochę kalorii ma...?
Kukułki, mleko i miód lubię, więc chyba kiedyś sobie zrobię
Ale to kukułki pewnie rozpuszczasz w ciepłym mleku?inaczej by się w sumei chyba nie rozpuściły

Wiem, że moderatorzy widzą niewidocznych, i co się chwalisz?
Tylko nie kabluj

Ok, ja idę. Bye bye

[rambo]

Napisane przez silva

No wiem, wiem ,że są takie cukierki
A to dopiero przepis Chyba trochę kalorii ma...?
Kukułki, mleko i miód lubię, więc chyba kiedyś sobie zrobię
Ale to kukułki pewnie rozpuszczasz w ciepłym mleku?inaczej by się w sumei chyba nie rozpuściły

Wiem, że moderatorzy widzą niewidocznych, i co się chwalisz?
Tylko nie kabluj

Ok, ja idę. Bye bye

Ja je wrzucam kiedy gotuję mleko
Ale to pyszne - Silvuś spróbuj.
Mówię Ci...
A jeść się po tym w ogóle nie chce (więc kalorie wychodza na zero )

Oj tam od razu chwalę.
Fajna funkcja

Ja też zaraz idę - chociaż czkekam na telefon i się doczekać nie mogę

[Zmijka]

Rambo ja tez o tym mleku z kukulkami nie slyszlam, ale ja to nawet o KWA nie slyszlam

Silva e chyba zalapalam, ale wytłumacz mi jeszcze raz

[rambo]

Napisane przez Zmijka

Rambo ja tez o tym mleku z kukulkami nie slyszlam, ale ja to nawet o KWA nie slyszlam

Silva e chyba zalapalam, ale wytłumacz mi jeszcze raz

Mleko jak mleko.
Ale KWA to dość popularny termin.
Lepiej dla Ciebie, że nie słyszałaś

[Fresa]

Napisane przez rambo

Nie taki znowu wielki ten Twój brak weny
- mam nadzieję, że Ci wróci.
Nie wyobrażam, że zamiast przybywać zacznie Ci postów ubywać

Sprawdziłam to
Niedawno miałaś średnią ilość wiadmomości dziennie ok. 22,4. Teraz masz 22,8 (z kwałakiem) => brak weny Ci nie grozi

Po dzisiejszym dniu to chyba będzie 10.0.

Napisane przez silva

Fresa, jak to nie wiesz co to znaczy CWU?Nie czytasz moich postów

Proszę https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=818

No,już się nie denerwuj,bo złość piękności szkodzi.

Ale mnie wyszpiegowałyście dzisiaj,jestem pod wrażeniem .Rano zdążłam napisać tylko jednego posta ,a póżniej żadnego,bo mnie TŻ popędzał na zakupy.I task szaleliśmy po sklepach aż do teraz.Ale się opłaciło-wróciłam z dwoma golfami i z torebką .A zmęczona jestem strasznie-zaraz sobie zafunduję gorącą herbatkę i zjem trochę czekolady z orzechami.

Ale widzę,że teraz o dietach rozmawiacie.
Herbatniczku,to nieźle Ci poszło,a co najważniejsze bez przypłacenia zdrowiem i bez efektu jojo.

Silva-a Ty w ogóle masz co zrzucać?Chyba z kości na ości .

Bierzcie ze mnie przykład-jem praktycznie wszystko(to,na co mam ochotę) i nic nie tyję .Ale ważę się codziennie,może dlatego wiem ile mogę zjeść .

[rambo]

Napisane przez Fresa

Po dzisiejszym dniu to chyba będzie 10.0.


No,już się nie denerwuj,bo złość piękności szkodzi.

Ale mnie wyszpiegowałyście dzisiaj,jestem pod wrażeniem .Rano zdążłam napisać tylko jednego posta ,a póżniej żadnego,bo mnie TŻ popędzał na zakupy.I task szaleliśmy po sklepach aż do teraz.Ale się opłaciło-wróciłam z dwoma golfami i z torebką .A zmęczona jestem strasznie-zaraz sobie zafunduję gorącą herbatkę i zjem trochę czekolady z orzechami.

Ale widzę,że teraz o dietach rozmawiacie.
Herbatniczku,to nieźle Ci poszło,a co najważniejsze bez przypłacenia zdrowiem i bez efektu jojo.

Silva-a Ty w ogóle masz co zrzucać?Chyba z kości na ości .

Bierzcie ze mnie przykład-jem praktycznie wszystko(to,na co mam ochotę) i nic nie tyję .Ale ważę się codziennie,może dlatego wiem ile mogę zjeść .

Fresa - no nareszcie jesteś

Po pierwsze - masz trochę do nadrobienia w swoim wątku
Po drugie - nadal masz 22.8(1)
Po trzecie - nogi Ci się zmęczyły, ale palce nie - więc pisać, pisać, pisać

(ale KWA, CWU, TWA czy inne takie )

[Fresa]

Napisane przez rambo

Fresa - no nareszcie jesteś

Po pierwsze - masz trochę do nadrobienia w swoim wątku
Po drugie - nadal masz 22.8(1)
Po trzecie - nogi Ci się zmęczyły, ale palce nie - więc pisać, pisać, pisać

(ale KWA, CWU, TWA czy inne takie )

Cieszę się ,że Ty się cieszysz,że jestem .
Już nadrobiłam-przeczytałam 3 zaległe strony i już nawet odpisałam .
Ale długo mi w nim zeszło-chyba z 20 minut .
Hyhyhy nawet nie mam czasu zajrzeć do profilu,ale wierzę Ci na słowo,że mam nadal tyle .
kwa

[rambo]

Napisane przez Fresa

Cieszę się ,że Ty się cieszysz,że jestem .
Już nadrobiłam-przeczytałam 3 zaległe strony i już nawet odpisałam .
Ale długo mi w nim zeszło-chyba z 20 minut .
Hyhyhy nawet nie mam czasu zajrzeć do profilu,ale wierzę Ci na słowo,że mam nadal tyle .
kwa

Też się tam trochę napisałam dzisiaj.
I nadal piszę bo czuję, że muszę to rozgryźć - tak jak ktoś rozgryzł mojego herbatnika

Fresa - nie łatwiej Ci ustawić wyświetlanie 100 wiadmości na stronę (biorąc pod uwagę, że bierzesz udział w wielu gorących i długich dyskujsach) ?

U mnie nasz wątek ma dopiero 9 stronę.
A tamten zaczął niedawno 3...

[Fresa]

Widziałam właśnie,że podyskutowałaś-a mnie najciekawsze dziś ominęło .

W sumie nie wiem,czy sobie przestawić te strony,czy nie-bo się przyzwyczaiłam do standardowego systemu .U mnie nasz wątek ma teraz 30 stronę.Ale chyba rzeczywiście wygodniej będzie z dłuższą listą postów-tylko,czy przez to dłużej się nie ładują strony?

[rambo]

Tylko jak jest dużo załączników.
Ale wtedy tylko załączniki się dłużej ładują (wiadomości nie)
Z resztą i tak na jedno wychodzi (nie musisz ciągle zmieniać stron)
Ale duzo łatwiej się czyta (łatwiej wrócić do tego co ktoś np. wcześniej napisał)

Co do wątku :
Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem.
Dawno na wizażu nie było tak gorącej, a jednocześnie spojoknej i kulturalnej dyskusji...
Aż się czytać chce...

[Fresa]

Może ustawię sobie na próbę i zobaczę,jak to działa .

A właśnie ,już się obawiałam,że jak wrócę to będzie na nim kłódka wisiała ,a tu nic .Zero kłótni nawet .A swoją drogą ciekawe,jak to wszystko się skończy.

Całą czekoladę zjadłam

[rambo]

Napisane przez Fresa

Może ustawię sobie na próbę i zobaczę,jak to działa .

A właśnie ,już się obawiałam,że jak wrócę to będzie na nim kłódka wisiała ,a tu nic .Zero kłótni nawet .A swoją drogą ciekawe,jak to wszystko się skończy.

Całą czekoladę zjadłam

Właśnie to mi się spodobało, że praktycznie co Wizażanka to inna opinia, a przpeychanek dosłownie 0 !

Musiałaś jakoś odbić sobie kalorie spalone na zakupach, nie?

[Fresa]

Odbiłam i to z nawiązką .A na zakupach spaliłam te z obiadu -oj było co spalać .
Ale mnie policzki palą,gorące mam jak ogień-chyba mnie ktoś obgaduje.
P.S.
Czy dziś też mialam bana,bo mi Wizaż śmiga znowu?

[rambo]

Napisane przez Fresa

Odbiłam i to z nawiązką .A na zakupach spaliłam te z obiadu -oj było co spalać .
Ale mnie policzki palą,gorące mam jak ogień-chyba mnie ktoś obgaduje.
P.S.
Czy dziś też mialam bana,bo mi Wizaż śmiga znowu?

Dzisiaj nie miałaś.
Mieliśmy dzień dobroci

Ja Cię obgadywałam.
Zamierzam koleżankę wprowadzić w fascynujący świat wizażu i opowiadałam jej o interesujących Wizażankach

"Nie zdziw się jak w 3/4 wątków na plotkowym będziesz widziała Fresę"