|
Notka |
|
Dietetyka Miejsce dla osób, które są na diecie. Rozmawiamy o zdrowym odżywianiu. Uwaga! Wyznacznikiem jest kaloryczność dobowa diet - muszą one mieć ponad 1000 kcal. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1111 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Słupsk
Wiadomości: 231
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
No więc lat mam 28 z kawałkiem. Dodatkowe 5 kg zostało mi po ciąży. Było to już dawno temu ale dotąd nic z tym nie robiłam. Nigdy nie byłam na diecie. Obecnie też raczej mojego odżywiania nie uznam za dietę. Po prostu trochę poczytałam informacji z różnych źródeł i na podstawie tego wyeliminowałam część nawyków żywieniowych. Dodatkowo dołożyłam sporo ruchu. Jeśli chodzi o ucięcie kalorii to już to zrobiłam i raczej więcej nie dam rady nie ryzykując osłabienia organizmu. I tak nie jem dużo. Mój jadłospis z 3 dni wyglądał następująco.
Dzień 1 śn: owsianka na mleku 3,2 z porcją orzechów, żurawiny i łyżeczką miodu, kawa II śn: serek wiejski lekki, kawa z mlekiem ob: 2 małe gołąbki w sosie pomidorowym, surówka z pory i kukurydzy z łyżką śmietany kol: 2 kromki chleba razowego z twarożkiem ze szczypiorkiem Dzień 2 śn: owsianka na mleku 3,2 z porcją orzechów, żurawiny i łyżeczką miodu, kawa II śn kefir 150 g z kilkoma suszonymi śliwkami, kawa z mlekiem ob: warzywa na patelnie 200g smażone na łyżce oleju i grillowana pierś z kurczaka kolacji nie było, gdyż obiad zjadłam po 17-tej, później trening, wróciłam do domu po 20-tej, a nie lubię jeść na noc, gdyż czuję się wtedy ciężko i nie mogę zasnąć Dzień 3 śn: owsianka na mleku 3,2 z porcją orzechów, żurawiny i łyżeczką miodu, kawa II sn kefir 150 g z kilkoma wiśniami i grahamka, kawa z mlekiem ob: kawałek lasagne ok 200-250 g kol. kromka chlebka żytniego, 0,5 puszki śledzi w pomidorach, 3 ogórki na ostro Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że jadłospis nie jest idealny, nie wyobrażam jednak sobie zmiany wszystkich nawyków żywieniowych w krótkim czasie. Nigdy nie słodziłam kawy czy herbaty, nie jadłam fast foodów (no może raz na 3 m-ce zjadłam kebaba czy 2 kawałki pizzy), napoje gazowane również piłam jedynie jako dodatek do alkoholu w czasie spotkań ze znajomymi (raz czasem 2 w miesiącu). Wyeliminowałam do tego wiele rzeczy. Słone i słodkie przekąski (poza kilkoma ciastkami w niedzielę,), smażone mięsko, białe pieczywo itp. Jeśli do tego dojdzie na raz więcej ograniczeń to sądzę, że szybko się poddam, bo pewnie uznam, że gra jest nie warta świeczki. Jak ćwiczę już pisałam. 3 razy w tygodniu zajęcia fitness (bardzo intensywna godzina), dodatkowo 2 razy w tygodniu cała seria 8 min + zumba. Sobota 3-4 h spaceru. Niedziela spacer lub odpoczynek. Wczoraj skończył mi się drugi karnet na fitness i zamierzam kupić kolejny już bez ograniczeń wejść. Zastąpię ćwiczenie w domu zajęciami w klubie. Jakoś mam wrażenie, że chyba bardziej się do nich przykładam. Co nie znaczy, że ćwiczenia w domu robię na odwal. Po prostu w domu więcej mnie rozprasza. Nie wiem co jeszcze mam zrobić aby zgubić kilka kilo. Jestem uparta w dążeniu do celu jeśli widzę jakieś efekty, jeśli ich nie ma to jaki jest sens w ograniczeniach? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1112 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 660
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Afryga,hmm w zasadzie Twój jadłospis nie jest najgorszy,gołąbki,lasagne jesz własnej roboty czy ze sklepu?,dorzuć więcej warzyw skropionych sokiem z cytryny lub polanych oliwą z oliwek,olejem rzepakowym,pij soki ze świeżych warzyw,twarożek przyrządzaj sama z twarogu półtłustego lub chudego,wypijaj na czczo wodę z cytryną,co do kolacji powinnaś ją jeść na 3 godziny przed snem(źle,że jesz ostatni posiłek o 17),np.;chociaż jogurt naturalny,posiłki jedz regularnie.Oblicz swoje zapotrzebowanie: http://www.programy.u.waw.pl/zapotrz...ie-kalorie.php
P.s. Jak długo jesteś na diecie? edit: a śniadania też możesz urozmaicić np.;jajecznica,omlet z groszkiem,warzywami lub owocami,miodem itp. Edytowane przez millenka80 Czas edycji: 2012-02-09 o 13:34 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1113 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Słupsk
Wiadomości: 231
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Wszystkie potrawy robię sama. Twarożek zresztą też (z półtłustego). Nie uznaję jedzenia ze słoików. Lubię gotować. Dzięki temu wiem co jem i co najważniejsze jak wygląda mięso przed przyrządzeniem
![]() Jeśli chodzi o warzywa to rzeczywiście jem ich nie za wiele, choć najczęściej nie jest tak źle. Te trzy dni to jedynie mały wyrywek z mojego jadłospisu. Nie można go raczej uznać za wyrocznię. Co do śniadania. Aktualnie jest to owsianka i będzie jeszcze przez kilka dni, bo ją po prostu robi się szybko. Kupuję 0,5 kg płatków górskich, 20 dkg różnych orzechów, 10 dkg żurawiny i mieszam razem, taki zestaw mam na 10 dni. Jak się skończy jem przez ok. tydzień coś innego, a następnie robię kolejną mieszankę. Jajecznicy czy omletu nie wyobrażam sobie na śniadanie w dzień powszedni, raczej na weekend. I tak wstaje o 6 by się ze wszystkim wyrobić przed pracą ![]() Opuszczanie kolacji nie jest u mnie normą, choć zdarza się raz dwa razy w tygodniu. Najczęściej jak obiad jem bardzo późno. Soków warzywnych nie piję bo sklepowe są albo drogie albo kiepskiej jakości. Sokowirówkę zaś ciężko się myje (ach to lenistwo). Warzywa skrapiane oliwą jem dość często, nie trafiły się po prostu w ostatnich 3 dniach. Na takiej "diecie" jestem od początku grudnia z przerwą świąteczną, po której byłam cięższa o kilogram w stosunku do początku grudnia ![]() Ćwiczę też od grudnia. Jeśli dieta nie jest zła, a i ruchu mam więcej to gdzie leży problem? Dlaczego nie mogę schudnąć ![]() Masz może jakiś pomysł? Byłabym wdzięczna. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1114 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 660
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Może regularność posiłków to problem?miewasz jakieś grzeszki? Obliczyłaś swoje zapotrzebowanie?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1115 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Słupsk
Wiadomości: 231
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Posiłki jadam regularnie co ok 4,5 h. Śniadanie 7-7.30, II śniadanie 12, obiad 16.30 -17, kolacja 20-20.30, spać chodzę po 23.
Moje zapotrzebowanie kaloryczne to ok 2000 kal. Choć ciężko to dokładnie ocenić gdyż różne kalkulatory podają różną wartość. Zakres tych rozbieżności jest spory, od 1900 do nawet 2600. Dziennie jem ok 1300. Czasem trochę więcej. Co do grzeszków. Raczej zdarzają się bardzo rzadko, bo jak pisałam nie jadam fast foodów i nie piję słodzonych napojów. Słodycze teraz kupuję tylko dla męża i synka w takich ilościach aby zjedli na raz i nic nie zostało w domu. Jedynie w niedzielę zjem kilka ciastek do kawki, bo zawsze ktoś do nas przyjdzie, albo my idziemy do kogoś, raz też na spotkaniu ze znajomymi wypiłam kilka drinków (gin+tonik+cytrynka), no i raz kluski na parze ze śmietaną i cukrem. Więcej grzechów nie pamiętam. Myślę, że nie są to odstępstwa, które mogą zrujnować cały wysiłek. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1116 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Sycylia
Wiadomości: 1 746
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
..a ja mysle, ze jesz za malo... kalkulatory sa bardzo umowne, ale jak podaja od 1900 do 2600 no to zrobmy srednia, 2250... tzn ze obcinasz o prawie 1000 kcal... moze to za duzo? a jakbys tak sprobowala jesc 1600-1800 kcal, ale dodajac dio dotychczasowego jadlospisu kalorie z bialka i tluszczy, nie z weglowodanow..?
taka sugestia ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1117 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Słupsk
Wiadomości: 231
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Dziękuję za sugestię. Sądzę, ze może być bardzo trafna.
Problem jest jednak taki, że nie wiem w jaki sposób dodać te dodatkowe kalorie. Nie chodzę głodna, taka ilość i wielkość posiłków jakie jem obecnie jest dla mnie wystarczająca. Zastanawiam się czy dodanie większej ilości np orzechów (w końcu bardzo kaloryczne ale zdrowe) i ryb wędzonych lub w oleju wystarczy? Bo właściwie inne opcje jakie przychodzą mi do głowy to węglowodany typu owoce i ciemne pieczywo, a one są raczej nie polecane przy chęci zrzucenia kilku kilogramów. Mogłabyś mi zasugerować jeszcze coś innego? Byłabym wdzięczna. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1118 |
Przyczajenie
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Miłe współtowarzyszki niedoli niejedzenia,
dziś rano 62,6 kg!!! Powoli, ale moja waga spada! Ograniczanie spożywanych kalorii idzie mi całkiem dobrze (odpukać w niemalowane). Widząc pierwsze efekty mam motywację do wytrwania w postanowieniu. Wykluczyłam z diety słodycze, pieczywo jem tylko na śniadania, staram się nie jeść po godz.19, ale... wczoraj na kolację o godz. 20 był kotlet mielony z indyka z fasolką szparagową, i dwa kieliszki czerwonego wina.
__________________
Miłość do wilczarza to miłość na całe życie. Edytowane przez Agatka1231 Czas edycji: 2012-02-10 o 09:00 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1119 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 660
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1120 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Słupsk
Wiadomości: 231
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Ja też nie rozumiem
![]() Badań żadnych nie robiłam. Poczekam jeszcze do końca lutego. Wtedy na wagę i zobaczymy jaki będzie efekt. Mam nadzieję, że ten brak spadku wagi to po prostu jakaś funkcja obronna organizmu. Może jest to też związane z tym, ze ogólnie wagę mam w porządku, a jedynie chcę pozbyć się tłuszczyku, który zadomowił się na moim brzuszku. Póki co będę jeść jak do tej pory, ćwiczę i czekam. Jak nie będzie efektu wtedy zacznę się na poważnie martwić. Możesz mi powiedzieć jakie potrawy dominowały w twoim jadłospisie? Może powinnam inaczej układać menu? A może tak jak zasugerowała poldzik jem po prostu za mało i spowolniłam metabolizm? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1121 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 660
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Cytat:
![]() -jem 5 małych posiłków-małe porcje lepsze do strawienia, -piję dużo wody-oczyszcza, -ograniczam do minimum sól-zatrzymuje wodę w organizmie, -spożywam pełnowartościowe białko:ryby,chude mięsko,jaja,nabiał,roślin y strączkowe, -oleje z grupy omega3:ryby morskie,olej lniany(ale spożywam również oliwę z oliwek), -produkty bogate w węglowodany złożone i błonnik:warzywa,owoce,peł noziarniste pieczywo,ryż niełuskany,makarony razowe,gruboziarniste kasze,otręby,pestki słonecznika, -pije dużo zielonej herbaty i yerba mate, -dodaje przyprawy i zioła:cynamon,imbir,orega no,bazylia,tymianek,majer anek,kolendra (pieprz,papryka chili jeśli nie mamy problemów żołądkowych), -ruch(ćwiczenia). Ja na tych ww produktach sporządzam posiłki.Są one różne w zależności na co mam ochotę nie mam jakiegoś schematu,pilnuję tylko 1200kcal/dziennie. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#1122 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Słupsk
Wiadomości: 231
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
A czy masz jakieś zasady jeśli chodzi o nie spożywanie pewnych grup produktów o określonej porze? Chodzi mi czy np. nie jesz chleba na kolację i tego typu rzeczy. Może tu popełniam jakiś błąd. Słyszałam, ze węglowodanów nie powinno się jeść wieczorem i w sumie staram się tego nie robić, ale może coś robię źle, a nie zdaję sobie z tego sprawy?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1123 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 660
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1124 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Słupsk
Wiadomości: 231
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Dziękuję, za wyczerpującą odpowiedź. Wszystko rozumiem. Czyli kanapeczki z kolacji lepiej zastąpić czymś innym. U mnie kolacja wypada najczęściej o 20-20:30. Wcześniej się nie da, bo o 18:30 mam zajęcia fitness i wracam z nich ok 20 właśnie. Ale też spać chodzę późno więc chyba nie jest to wielki problem. No i jem trochę rzadziej bo 4 posiłki, ale chyba porcje są trochę większe niż twoje, bo mi wyszło w kaloriach też ok 1200.
Poczytałam sobie trochę i znalazłam informację, ze spożywanie nabiału może hamować proces chudnięcia. Mam nadzieję, że u mnie to nie występuje. Nie wyobrażam sobie co miałabym jeść na II śn jak nie serek wiejski czy jogurty, bo jak pisałam za chlebem nie przepadam i jem go tylko w przypadku gdy nie chce mi się kombinować z posiłkiem, alby gdy mąż mi zrobi kolację. Póki co jestem dobrej myśli. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1125 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 660
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1126 |
Przyczajenie
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Miłe towarzyszki niedoli niejedzenia...
oj, trudny to był weekend (ZNÓW)... w piątek klubowaliśmy- pyszne drinki, kanapeczki, słoninka, że o śledziach nie wspomnę- wszystko po północy :-/ w sobotę ognisko- żur z kiełbasą, bigos, grzaniec, kiełbaska z ogniska... wieczorem kolacja i tańce niedziela leniwa poniedziałek ważenie- i o zgrozo, od wagi początkowej 3 tyg.temu, mimo kilku imprez i obżarstw, tylko 1,2kg mniej. Niewiele. Ale dobre i to. Nowy tydzień, poniedziałek, ja już zwracam uwagę na to co jem. do następnego! pozdrawiam,
__________________
Miłość do wilczarza to miłość na całe życie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1127 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 660
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Cytat:
Aż 1,2kg!!,pewnie dlatego,że tańczyłaś.(czyli ile teraz ważysz).P.s.przy takim jedzeniu ja tyję,więc tylko pozazdrościć. Edytowane przez millenka80 Czas edycji: 2012-02-13 o 23:43 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1128 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Słupsk
Wiadomości: 231
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Nie wytrzymałam do końca lutego i zważyłam się dzisiaj. Moje wysiłki w końcu zostały nagrodzone. Waga pokazała 55,5 kg. Czyli schudłam prawie 2 kg
![]() ![]() Przeszłam z wyróżnieniem test na wytrwałość w postanowieniach mimo braku efektów i teraz zostałam za to nagrodzona. Czekam niecierpliwie na ciąg dalszy. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1129 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 660
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#1130 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 1 429
|
Wyglądam jak morświn- Fotki- jak schudnąć?
pisze bo chce w koncu zacząć się odchudzać........mam teraz 25 lat - czuje się ze sobą zle, staro nie fajnie i mam obecnie totalna załamkę.
Brzuch po dwójce dzieci- jest teraz straszny wielki i sflaczały. A na fotce nr 1 mam 18 lat i piękne ciało- teraz tak mi sie wydaje bo kiedys tzn wtedy tez myslałam ze wyglądam grubo............a teraz dałabym wiele zeby miec znowu taką figure. Ale od jutra mówie stop- musze schudnąć min 5-7 kg. Mam obecnie 65- 67 kg przy 167 cm na foto nr 1 było pewnie 58. Prosiłabym o sensowne rady i mocnego kopa w tyłek zeby miec motywację i poczuc się dobrze w swoim ciele............;( w kazdej ciąży utyłam ok 20 kg- choć uwazałam na to co zjadam, dośąć szybko gubiłam aż do teraz........... wiem wiem strój beznadziejny ![]() ![]() Latem nie byłam ani razu na plaży wiec nie kupowałam stroju............a w sylwka siedziałam cała noc w marynarce bo miałam założoną bokserkę a bokserka fajna rzecz ale ramiona wielkie brzuch na kolanach....wiec nie zdjęłam ani na chwilę;( Muszę schudnąć bo zwariuje;( Absolutnie nie załuje ze mam dzieciaki- i ze byłam w ciąży! jasne ze było warto ![]() Ale córcie urodziłam 1,5 roku temu i najwyższy czas wziąśc się za sibie ![]() ![]() Edytowane przez Olimpia_23 Czas edycji: 2012-02-23 o 07:02 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1131 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 458
|
Dot.: Wyglądam jak morświn- jak schudnąć?
Witam Cię
![]() wydaję mi się że troszkę przesadzasz. Oglądając Twoje zdjęcia widzę na nich zgrabną dziewczynę, tyle tylko że masz brzuszek taki jak masz ale urodziłaś dwójkę dzieci więc to normalne ![]() ![]() ja Ci życzę powodzonka i nie załamuj się bo naprawdę nie wyglądasz źle! Pokochaj samą siebie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1132 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 1 429
|
Dot.: Wyglądam jak morświn- jak schudnąć?
tak tylko jak wytrzymac jak np o 21 umieram z głodu........jak nie zjesć i nie zwariować? chodze wtedy nerwowa i na dzieciach to sie odbija.
Najgorsze ze mój mąż tez mówi mi i dokucza ze gruba jestem..... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1133 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 458
|
Dot.: Wyglądam jak morświn- jak schudnąć?
Twój mąż powinien Cię kochać taką jaką jesteś! Te jego teksty typu że jesteś gruba są po prostu nie na miejscu , ciekawe czy On jest taki idealny... Dla Niego powinnaś być najpiękniejsza nie zależnie od tego czy masz więcej ciałka tu czy tam. Wiem że pewnie to dla Ciebie trochę przykre ale puść to mimo uszu. Jesteś zgrabna tylko brzuszek trzeba ujędrnić. A co do głodu , zastosuj dietę i np jak poczujesz już chęć zjedzenia czegoś to przegryź tylko jabłko , zjedz jogurt żeby minimalnie zabić głód
Ja np mam odwrotną sytuację do Ciebie...jestem strasznie szczuplutka , wcinam ile wlezie i nie mogę przytyć a przydało by się kilka kg ![]() ![]() ![]() Edytowane przez blondii_90 Czas edycji: 2012-02-15 o 14:59 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1134 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 660
|
Dot.: Wyglądam jak morświn- jak schudnąć?
Cytat:
![]() ![]() Ja jem o 21 np.;twaróg półtłusty lub chudy z jakimś warzywem,albo jogurt naturalny jak mnie głód dopada.P.s. podejrzewam,że chodzisz spać ok23,posiłek ostatni możemy jeść 2h przed snem(oczywiście jakiś lekki).Cwiczenia na brzuszek pomogą i jakaś dietka jest mnóstwo wątków gdzie dziewczyny się wspierają. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1135 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 1 429
|
Dot.: Wyglądam jak morświn- jak schudnąć?
dziękuje pięknie.........no mój mąż ma takie loty ze palec mi wbija w mój brzuszkowy tłuszczyk i się smieje ze jest miekki, niby mam to gdzieś ale troche boli............on tez kaloryfera nie ma a nie rodził
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1136 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 1 429
|
Dot.: Wyglądam jak morświn- jak schudnąć?
nikt wiecej sie nie wypowie?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1137 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Słupsk
Wiadomości: 231
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Ciąg dalszy jest taki, że dziś rano waga pokazała 56,1 kg. Skąd? Dlaczego? Jem tak jak do tej pory, nawet pączka na tłusty czwartek nie tknęłam. Skąd te 0,6 kg? Wiem, że to malutko, ale jednak. Nic już nie rozumiem.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1138 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 660
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Musisz coś robić źle,skoro Twoje zapotrzebowanie kaloryczne,aby chudnąć wynosi 1200kcal+do tego ćwiczysz,sumiennie przestrzegasz wszystkich zasad,to nie możliwe jest żebyś tyła.Ja zaczynam dietę od poniedziałku(tak jak pisałam)więc może spróbujemy razem będziesz pisać co jesz dokładnie każdego dnia oraz jakie ćwiczenia wykonujesz i ile Ci zajmują.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1139 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Miasto Gołębi
Wiadomości: 2 753
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Cytat:
![]() Waży się raz w tygodniu bo to jest miarodajne. A wiadomo, że codziennie waga ma drobne wahania. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1140 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Słupsk
Wiadomości: 231
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Ale co mogę zrobić źle? Przecież jedząc tak samo ostatnio schudłam. Ale chętnie powymieniam się z tobą moimi perypetiami z odchudzaniem.
Mogę zacząć od relacji z dnia wczorajszego. Tak więc: 7:00 śniadanie -owsianka z orzechami i żurawiną z mlekiem, 12:00 II śniadanie: sałatka (mieszanka sałat, pół pomidorka, 50 g piersi z grilla, kilka sztuk makaronu razowego, troszkę pestek słonecznika, kropione olejem lnianym) 17:00 obiad (wcześniej się nie dało): 150g piersi z grilla, 200g fasolki szparagowej z łyżeczką oleju lnianego, sok z marchwi, pietruszki i selera (z sokowirówki) 18:30 - 19:30 fitness (brzuch, uda i pośladki) 20:30 kolacja: sałatka (szpinak, 50 g mozzarelli, pół pomidora, kilka oliwek, troszkę pestek słonecznika, skropione olejem lnianym i cytryną), kromka razowca do tego 2 kubki kawy, 3 kubki herbaty czerwonej, woda I jak? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:03.