Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 2012. - Strona 121 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-02-17, 12:30   #3601
renata:)
Zadomowienie
 
Avatar renata:)
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 413
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

Zosia ja bym na twoim miejscu małej nie wybudzała chyba że ona się nie wścieka wtedy to pewnie moja byla strasznie rozdrażniona po takim wybudzaniu i tego nie robie niech sobie śpi jak jej pasuje.

Czubasku skurcze jak "na kupe" to parte już są mnie wtedy nic a nic nie bolało ale widzę że Zosię wtedy zaczęło boleć właśnie także co kobieta to inne odczuwanie- u mnie były 3 parte i Lilka na świecie
__________________
buźki Renata


"nadwrażliwość to mój wróg- przerost duszy nad rozumem[...] dyskretnej troski trzeba mi"

http://www.suwaczki.com/tickers/ajwwb201imv5ykw7.png



Lilka już z nami!!

renata:) jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-17, 12:44   #3602
*Agatek*
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 9 229
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

Mówiłam Wam, ze jak się dziś Kingucha zesrutała to musiałam ją całą przebierać?? kupa w pępku była normalnie zwaliła się jak stara body i kaftan ufajtane
postękusiała - czerwona się robi i stęka, więc wiem, że to kupacz nadchodzi chociaż coś wiem już i pomasowałam jej brzunio o 9 i udało się


Zoskasamoska a Ty mieszkasz teraz sama z tżtem czy z mamą czy jak??? jak się sprawują, pomagają???
Cytat:
Napisane przez MissZuzia Pokaż wiadomość
to czekamy az wlaczy komore i da nam znac co i jak
fajnie masz z tesciowa... zazdroszcze
no wiesz, wolałabym męża więc nie masz czego zazdrościć, bo Ty masz go przy sobie kochana
Cytat:
Napisane przez kasikzaki Pokaż wiadomość
Hej mamuśki

Milenka w nocy wynagrodziła mi dniówkę Ładnie się wyspałam

Jestem hepi bo wczoraj kupiliśmy drugie auto dla mnie No dla mnie jesli wózek sie zmieści bo to corsa. Jak nie to bedę jeździć astra a tż ją weźmie. Ogólnie nie mieliśmy w planach kupować auta ale szlak mnie zaczął trafiać ze jestem uziemiona w chacie. Do miasta 4 km a tu prawie cały czas pada Tż na dwie zmiany robi a ja wiecznie sama. Jak dobrze pójdzie to za tydzień sie przeprowadzimy ale do miasta bedzie jeszcze dalej. Aż się boję tej przeprowadzki, od kiedy jesteśmy w Ie(4lata) to będzie nasza piąta przeprowadzka, zawsze było dużo roboty a teraz jeszcze dziecko....nie wiem jak to ogarniemy
corsa też mam ten autek kocham opelki mają sexi tyłeczki
5 przeprowadzka??? szok!!!!!! faktycznie przeprowadzka i dziecko to dużo, a nie macie jakis znajomych, rodziny do pomocy?
Cytat:
Napisane przez zoskasamoska Pokaż wiadomość
Nie budzicie dzieci na karmienie ? Bo wczoraj spała mała az 4 godziny i wg mnie to juz dlugo, bo nigdy tak dlugo nie spi , wiec ja obudziłam, chociaz ciezko było.
hmm moja stęka i nie wiem czy przez sen czy nie, ale jadła dziś 1.40 i później dopiero 6.20 nie spała jak kamień, kwiliła sobie i musiałam... kwili, spokój, kwili, spokój... tak to bym czekała za nią jeszcze z 2 h dziś idziemy na ważenie, więc zobaczymy co w trawie piszczy...
Cytat:
Napisane przez renata:) Pokaż wiadomość
Czubasku skurcze jak "na kupe" to parte już są mnie wtedy nic a nic nie bolało ale widzę że Zosię wtedy zaczęło boleć właśnie także co kobieta to inne odczuwanie- u mnie były 3 parte i Lilka na świecie
pamiętam jak położna mówi: "przyj, przyj przyj, jakbyś chciała COŚ zrobić"


teraz leży na brzuszku i muszę ją podnieść na mlesio, bo jedziemy na 14stą na ważenie, no a na głodnego nie pójdzie przecież... :/ dziś to będzie 4te mleko.
__________________



Edytowane przez *Agatek*
Czas edycji: 2012-02-17 o 12:49
*Agatek* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-17, 12:48   #3603
MartuNiunia87
Rozeznanie
 
Avatar MartuNiunia87
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 828
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

Cytat:
Napisane przez czubasek20 Pokaż wiadomość
Ja po badaniu. Chciałam bolesne i miałam. Wkładka we krwi. Wody dojrzałe, rozwarcie na luźne 4 cm, szyjka całkowicie zgładzona. I lekarz chciał mnie na porodówkę przenieść ale inny taki fajny stwierdził że po co mam się tam męczyć. Lepiej żebym sobie tu pochodziła po sali i pooglądała tv niż mam tam leżeć plackien i czekać. Stwierdzili że do niedzieli wszystko pójdzie mam nadzieję że to się sprawdzi.
Zazdraszczam... tzn nie tego, że jesteś w szpitalu, ale, że perspektywa porodu ci się już zbliża...

Cytat:
Napisane przez czubasek20 Pokaż wiadomość
to te skurcze są aż takie złe? Ja nic nie mam specjalnie tylko brzuch boli jak na porządny okres tzn tak że nogami nie jestem w stanie ruszyć. I chce mi się kupe jak Tobie Zosiu. Na razie czekam sobie spokojnie i nie panikuje bo znów może się wyciszyc.
No każdy ma inny próg bólu... wiem, że łatwo nie będzie, raz już to przerabiałam więc i tym razem przeżyję... a obecnie to już nawet chcę...
A co do Twoich dolegliwości, mam tak samo - brzuch mnie boli jakbym miala już zaraz za moment dostać okres i twardnieje, co do parcia na kupe... od wczoraj latam jak nie wiem do klopa, dziś już byłam od rana chyba z 3 razy z TYM, sama rano zauważyłam, że normalnie od wczoraj to mi brzuch jeszcze się bardziej obniżył, a dziś jak robiłam siku poczułam coś dziwnego, w momencie kiedy tak lekko zaparłam żeby zrobić siku poczułam jakby mi się coś w dół przesunęło tam w środku, aż podskoczyłam na tym kiblu bo uczucie jak by miało wylecieć zaraz.. ale po za tym nic się nie dzieje.. daję sobie czas do tego wtorku.. to mój termin w sumie będzie wg OM więc a nóż widelec... :/ a jak do wtorku nie urodzę to chyba się załamię normalnie

Cytat:
Napisane przez renata:) Pokaż wiadomość
Zosia ja bym na twoim miejscu małej nie wybudzała chyba że ona się nie wścieka wtedy to pewnie moja byla strasznie rozdrażniona po takim wybudzaniu i tego nie robie niech sobie śpi jak jej pasuje.

Czubasku skurcze jak "na kupe" to parte już są mnie wtedy nic a nic nie bolało ale widzę że Zosię wtedy zaczęło boleć właśnie także co kobieta to inne odczuwanie- u mnie były 3 parte i Lilka na świecie
Dokładnie, ja pamiętam, że przy synku po tych kilku godzinach męczenia się ze skurczami i bólami krzyżowymi to bóle parte były dla mnie jak wybawienie




http://www.kciuk.pl/Cos-jej-wystaje-a82166 - chyba w końcu wybuchnę jak nie urodzę, przecież ta moja mała już się tak rozpycha, że niedługo tak będę wyglądać
__________________
Razem - 01.07.2006
Tomuś - 17.09.2007
Pierścionek - 14.02.2012
Sakramentalne TAK - 11.06.2011
Martynka- 23.02.2012


...Jeśli myślisz, ze wiesz wszystko to znaczy, że tak naprawdę nie wiesz nic...

Edytowane przez MartuNiunia87
Czas edycji: 2012-02-17 o 12:50
MartuNiunia87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-17, 12:56   #3604
renata:)
Zadomowienie
 
Avatar renata:)
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 413
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

to chyba po krzyżowych bólach parte są jak balsam na zbolała duszę
__________________
buźki Renata


"nadwrażliwość to mój wróg- przerost duszy nad rozumem[...] dyskretnej troski trzeba mi"

http://www.suwaczki.com/tickers/ajwwb201imv5ykw7.png



Lilka już z nami!!

renata:) jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-17, 12:59   #3605
ranula
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 125
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

Cytat:
Napisane przez MartuNiunia87 Pokaż wiadomość
A co do Twoich dolegliwości, mam tak samo - brzuch mnie boli jakbym miala już zaraz za moment dostać okres i twardnieje, co do parcia na kupe... od wczoraj latam jak nie wiem do klopa, dziś już byłam od rana chyba z 3 razy z TYM, sama rano zauważyłam, że normalnie od wczoraj to mi brzuch jeszcze się bardziej obniżył, a dziś jak robiłam siku poczułam coś dziwnego, w momencie kiedy tak lekko zaparłam żeby zrobić siku poczułam jakby mi się coś w dół przesunęło tam w środku, aż podskoczyłam na tym kiblu bo uczucie jak by miało wylecieć zaraz.. ale po za tym nic się nie dzieje.. daję sobie czas do tego wtorku.. to mój termin w sumie będzie wg OM więc a nóż widelec... :/ a jak do wtorku nie urodzę to chyba się załamię normalnie

http://www.kciuk.pl/Cos-jej-wystaje-a82166 - chyba w końcu wybuchnę jak nie urodzę, przecież ta moja mała już się tak rozpycha, że niedługo tak będę wyglądać
No to oby to było oczyszczanie przed! może jednak te czary coś zdziałały?

A to zdjęcie to masakra, ale dobrze oddaje czasami te ruchy dziecka, jakby miało skórę rozerwać!
ranula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-17, 13:11   #3606
Haniula
Zakorzenienie
 
Avatar Haniula
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 4 818
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

Hej mamuski !

Pearl pewnie już tuli swoją nietoperke
czubasek pewnie tez pojdzie szybko

A dla tych co jeszcze 2in1 to duuuzo cierpliwosci zycze

Ja sie dzis wyspałam tz zajął sie małą a ja poszlam do drugiego pokoju spac. chociaz budzilam sie co chwila i mialam wrazenie ze slysze jak Lena mruczy, płacze ale nie szlam tam, zeby tz sie nie zloscił ze mu nie ufam Juz raz tak powiedział, ze jak zostawiam z nim małą to mam mu zaufac a nie co chwile kontrrolla

No i o 15 jade na egzamin 3majcie kciuki o jakis cud, bo z wiedzą baaardzo kiepsko u mnie
Haniula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-17, 13:11   #3607
neska22
Zakorzenienie
 
Avatar neska22
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 9 911
GG do neska22
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

czesc

Cytat:
Napisane przez renata:) Pokaż wiadomość
to chyba po krzyżowych bólach parte są jak balsam na zbolała duszę
mnie parte wcale nie bolały... tylko siły przeć nie miałam.... ;/
neska22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-17, 13:15   #3608
renata:)
Zadomowienie
 
Avatar renata:)
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 413
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

neska ja ja przyszły parte to powiedziałam "idę spać urodze później" położne na mnie wtedy wjechały że główkę już widać i mam przeć a nie spać
__________________
buźki Renata


"nadwrażliwość to mój wróg- przerost duszy nad rozumem[...] dyskretnej troski trzeba mi"

http://www.suwaczki.com/tickers/ajwwb201imv5ykw7.png



Lilka już z nami!!

renata:) jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-17, 13:15   #3609
Haniula
Zakorzenienie
 
Avatar Haniula
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 4 818
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

Cytat:
Napisane przez neska22 Pokaż wiadomość
czesc



mnie parte wcale nie bolały... tylko siły przeć nie miałam.... ;/
Mnie tez juz parte nie bolały, tylko ze u mnie trwały prawie 3h i bez rezultatu
Haniula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-17, 13:31   #3610
ewula83
Rozeznanie
 
Avatar ewula83
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Opole-Niemcy
Wiadomości: 916
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

Hejka!!

U nas nocka taka sobie.Karmienie o 23,2.,5.W nocy usypiam na rekach jak odloze go do lozeczka to zaraz sie budzi,usypianie trwa czasem 2 godz.Jak oduczyc spania na rekach.

Haniula trzymamy kciuki!!
Initul zazdroszcze snu Twojego synka.Moj jak przespi 3,4 godziny to jest swieto.
Zoska opis porodu super

TZ powiedzial mi,ze moge troche jutro poszalec po sklepach,a on zajmie sie malym.Czasami kochany jest.Ciesze sie jak glupia.
__________________
Filipek juz z nami!!!
ewula83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-17, 13:33   #3611
neska22
Zakorzenienie
 
Avatar neska22
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 9 911
GG do neska22
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

Cytat:
Napisane przez renata:) Pokaż wiadomość
neska ja ja przyszły parte to powiedziałam "idę spać urodze później" położne na mnie wtedy wjechały że główkę już widać i mam przeć a nie spać
hehe
Cytat:
Napisane przez Haniula Pokaż wiadomość
Mnie tez juz parte nie bolały, tylko ze u mnie trwały prawie 3h i bez rezultatu
u mnie 15 minut i było po zawodach gorzej było wczesniej znacznie gorzej i znaaaaaaaacznie dłuzej
neska22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-17, 13:43   #3612
kamciurka
Zakorzenienie
 
Avatar kamciurka
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 214
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

hej kochane
Nadrabiam Was bo od wczoraj nie mialam jak wejsc, na razie wyczytalam tylko ze Pearl jest w szpitalu, kciuki Pearl, no i opis porodu Zoski gratulacje Zoska jestem z Ciebie dumna a tak sie balas

Katerina Tobie rowniez gratuluje
ooo i widze ze u Pearl sie rozkreca pewnie jak nadrobie to juz bedzie ze urodzila
a my dzisiaj konczymy 4 tygodnie
__________________
Być może Bóg chciał, abyś poznał wielu złych ludzi zanim poznasz tę dobrą, abyś mógł ją rozpoznać kiedy ona się w końcu pojawi


Niki

Alex
kamciurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-17, 13:43   #3613
Haniula
Zakorzenienie
 
Avatar Haniula
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 4 818
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

Cytat:
Napisane przez neska22 Pokaż wiadomość
hehe


u mnie 15 minut i było po zawodach gorzej było wczesniej znacznie gorzej i znaaaaaaaacznie dłuzej
Nooo u mnie tez predzej bylo dluzej :/ łacznie 13h sie meczyłam a itak wzieli na cesarke. Nie rozumiem po co tak trzymaja dlugo wymęczą czlowieka a potem itak tną
Haniula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-17, 13:50   #3614
neska22
Zakorzenienie
 
Avatar neska22
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 9 911
GG do neska22
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

Cytat:
Napisane przez Haniula Pokaż wiadomość
Nooo u mnie tez predzej bylo dluzej :/ łacznie 13h sie meczyłam a itak wzieli na cesarke. Nie rozumiem po co tak trzymaja dlugo wymęczą czlowieka a potem itak tną
no ja od odejścia wód 9,5h ale z oksy... bez oksy to chyba z tydzień bym rodziła ... a same skurcze męczyły mnie 5h przed odejściem wód...
neska22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-17, 13:54   #3615
BebiBebi
Rozeznanie
 
Avatar BebiBebi
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 653
GG do BebiBebi
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

Jak już tak o porodach to i ja napiszę o swoim.

Dziś już nie pamiętam tego bólu i wspominam poród dobrze, a wręcz za coś cudownego.

25 stycznia środa godz. 20 - zaczęły mi po troszkę odchodzić wody - śmieszne uczucie, mogłam zatrzymywać mięśniami kegla. 4 razy mi puściły po trochę. Mówię do męża, że się zaczęło, chodź mnie golić, bo zaraz jedziemy na porodówkę. o 22 pojechaliśmy na IP. Pierwsze co wywiad, potem badanie, ktg -tż czekał za drzwiami. Miałam tylko opuszek rozwarcia, lekarz kazał mu jechać do domu - nawet nie pożegnałam sie z nim. Cała noc na bloku porodowym - lekarz powiedział, że da się mi wykazać co do rozwarcia. Nie miałam skurczy, troszkę posączyły się wody, położna przychodziła co trochę sprawdzać tętno dziecka, ale z tym wszystko było ok.
I tak do rana, przyszła zmiana - inna położna (akurat trafiłam na moje dwie ulubione- jedną znałam z patologii, a drugą to Pani prowadząca szkołę rodzenia - ona odebrała poród). Rano wstałam, bo wcześniej nie mogłam, bo główka dzidzi nie była ustawiona w kanale, poszłam pod prysznic, poprosiłam o lewatywę, miałam 1,5 cm rozwarcia. Czułam już małe skurcze. O 8-30 dostałam kroplówkę i się zaczęło - do 10 miałam mega skurcze rozwierające. Przebili mi też pęcherz płodowy -były już zielone wody, a jak w domu mi odchodziły to były bezbarwne. O 10 poprosiłam o znieczulenie, miałam 4 cm rozwarcia. Przyjechał też mój mąż i wtedy dostałam znieczulenie. Nieprzyjemne dla mnie uczucie wkłuwania. No, ale podziałało przez kolejne 5 h miałam ulgę w skurczach. Mąż był cały czas przy mnie, żartowaliśmy, gadaliśmy - jakoś ten czas leciał. Wszystko było ok dopóki nie zaczęły się skurcze parte - dla mnie to była masakra, tak mnie rwało po pupie ehh. Śpiewałam, gadałam głupoty - jakoś przetrwałam. Chciało mi się przeć, wiec parłam po swojemu. Główka Julki się nie przesuwała do przodu - na nic były moje parcia. Nie miałam już sił, niby uczyłam się oddychać na szkole rodzenia, ale w trakcie porodu całkiem inaczej to wygląda. Chciało mi się wymiotować z wysiłku, w pewnym momencie jak bym straciła świadomość, po chwili ocknęłam się i pomyślałam: '"Dorka, Ty rodzisz". Nie miałam sił przeć, a jej główka nie schodziła. Jeszcze jakieś łóżko było kiepskie, że nie mogłam nóg oprzeć, więc pomogły mi salowe. (Na sali razem ze mną była położna, która odbierała poród, lekarz, który czuwał przy mnie, potem mi trochę wypchał dziecko z brzucha, pielęgniarka od znieczulenia, dwie salowe, które trzymały mi nogi i mąż, który mi głowę do brzucha przyciskał i krzyczał do mnie, że mam przeć. Inni też krzyczeli, ale tylko jego słuchałam.) W końcu po 1h 20 minut wyszła ze mnie Julka, czułam jak całe jej ciałko wychodzi ze mnie, ale to nie bolało już - całkowity ból nie przeszedł, ale ulga przyszła. Po chwili usłyszałam jej płacz - spojrzałam na męża - płakał jak dziecko, a ja razem z nim. Położyli mi ją na chwilkę na brzuchu i poszli obok ją myć i badać, a mąż razem z nimi. Przyszło mi rodzić łożysko - nie mogli go ze mnie wyciągnąć, lekarz brzuch przycisnął, a tu chlust wyszło, ale razem z tym krwotok - krew na położnej, na ścianie. Łożysko było z jakimiś błonami, krwotok opanowany, zaczęli mnie łyżeczkować, to nie było przyjemne, bolało. A potem Pani salowa mnie umyła, zdezynfekowali krocze i zaczęli szyć. Czułam jak mnie cięli, nie mocno, ale takie dwa nacięcia, bo moje skurcze słabły. Potem przynieśli małą, mąż też był, dostawiłam do cyca, pomagał mi, bo nie miałam siły. Niecałe dwie godziny później zawieźli mnie na oddział na leżąco i tak musiałam leżeć 12 godzin po porodzie. Nie miałam pierwszej nocy małej przy sobie, tylko na karmienie przywozili. Potem od 5 rano już była ze mną.

Wyszłabym ze szpitala po dwóch dniach, ale miałam mega anemię i nawet lekarz mówił o przetaczaniu krwi. Dostawałam żelazo w tabletkach i zastrzykach. W sobotę miałam 5,6 gdzie norma jest od 12 w górę, a w poniedziałek, gdy miałam mieć badanie kontrolne dopiero za 8 razem pobrali mi krew, bo wbijali się, ale zero ciśnienia w żyle i nic nie leciało. O 13 Pani przyszła z wynikiem, że się polepszyło mi i wychodzę - miałam 6,7. Cieszyłam się, bo już zostałam sama na sali, dziewczyny, które urodziły w sobotę wyszły dwie godziny wcześniej. Telefon do męża żeby przyjeżdżał i wróciliśmy do domu.W szpitalu wkurzały mnie niektóre pielęgniarki - nie miałam pokarmu, a te darły się na mnie, że dziecko płacze. Dopiero pokarm w poniedziałek dostałam jak wychodziłam.

Poród rodzinny uważam za coś pięknego - nas tak bardzo to do siebie zbliżyło. Mimo bycia razem już długo, małżeństwa, dopiero teraz zrozumiałam jak bardzo kocha się drugiego człowieka, a taki mały skarb jaki pojawił się w naszym życiu to owoc naszej pięknej miłości.

Poród bolał, ale na pewno będę miała jeszcze dzieci. Mąż chce odrazu następne, jest tak zakochany w córce, co chwilę mówi, że chce ją schrupać

Pozdrawiam i życzę powodzenia dwupakom
Dacie radę !
__________________





Edytowane przez BebiBebi
Czas edycji: 2012-02-17 o 13:57
BebiBebi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-17, 14:05   #3616
raqla
Raczkowanie
 
Avatar raqla
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 127
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

Witam!

Cytat:
Napisane przez Katerina_00 Pokaż wiadomość
Ja tez urodzilam Daniel 15.02. Waga 3020 50 cm poro ad sn 14godzin mocno popekalam i nacieli mnieale karmie cycem
Witamy kolejną rozpakowaną mamusię!

Cytat:
Napisane przez czubasek20 Pokaż wiadomość
Ja po badaniu. Chciałam bolesne i miałam. Wkładka we krwi. Wody dojrzałe, rozwarcie na luźne 4 cm, szyjka całkowicie zgładzona. I lekarz chciał mnie na porodówkę przenieść ale inny taki fajny stwierdził że po co mam się tam męczyć. Lepiej żebym sobie tu pochodziła po sali i pooglądała tv niż mam tam leżeć plackien i czekać. Stwierdzili że do niedzieli wszystko pójdzie mam nadzieję że to się sprawdzi.
za szybką akcję

Cytat:
Napisane przez Haniula Pokaż wiadomość
Hej mamuski !
No i o 15 jade na egzamin 3majcie kciuki o jakis cud, bo z wiedzą baaardzo kiepsko u mnie


Zoskasamoska Też chcę tak szybko - zazdraszczam.

MartuNiunia, ranula to ja się dołączam do wyścigu, bo mamy ten sam termin Chociaż jestem na 99% pewna, ze się przeterminuję (z wczesnego USG termin na 21.02, ale niunia malutka, więc może zechcieć podrosnąć). Poza tym, jak młoda poszła w mamusię, to poczeka nawet 2 tyg - mi się na ten świat wybitnie nie spieszyło )
raqla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-17, 14:18   #3617
Anabellita
Zadomowienie
 
Avatar Anabellita
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 192
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

Hej mamunie
Meldujemy się z Joasią
Dziękujemy za kciuki i gratulacje
Rzuciłam okiem na wcześniejsze posty - informuję że szczęśliwie doczekałam ze skurczami do powrotu TŻ z pracy(do 3godz.w nocy) i już razem z pojechalismy do szpitala

Ze szpitala wypuścili nas dopiero wczoraj popołudniu, już miałam chwile załamania (6 dni w szpitalu) Malutka dostała żółtaczkę, przez co wzrosły czerwone krwinki i musiałyśmy czekać na unormowanie wszystkich wyników.

Odezwę się później bo jak na razie to muszę się ogarnąć i doprowadzić mieszkanie do stanu używalności bo TŻ zapuścił nam chatę - tona kurzu na meblach, stosy prania i zapaskudzone podłogi.

Gratulacje dla rozpakowanych mamuś!
dla tych co się własnie rozpakowują
__________________

CÓRCIA


"Każdy z nas jest aniołem o jednym skrzydle, wzlecieć możemy tylko gdy obejmiemy się nawzajem".
Anabellita jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-17, 14:35   #3618
staraupa
Raczkowanie
 
Avatar staraupa
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: z domku:)
Wiadomości: 189
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

hej kochane!
przepraszam że nie cytuję ani się nie dzywam ale u nas dalej akcja kolki póki co nic nie pomaga, mały prawie nie śpi a ja chodzę po ścianach. Do tego mam chyba baby blues więc poczekam aż wszystko się uspokoi i wtedy będę aktywna.
Czytam Was na bieżąco i daje mi to ogromną siłę...
staraupa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-17, 14:40   #3619
raqla
Raczkowanie
 
Avatar raqla
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 127
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

Dziewczyny, widziałyście to?

http://www.youtube.com/watch?v=_PHnR...layer_embedded

Ale czaaad


A tak w ogóle, to staram się nie myśleć o porodzie - po co się nakręcać? Wystarczy, że moja teściowa jest w stresie - długo czeka na wnuki i już prawie panikuje. Zostaje mi czekać, no i chyba zaczniemy jakieś wykurzanie

Edytowane przez raqla
Czas edycji: 2012-02-17 o 14:50
raqla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-17, 14:59   #3620
likas
Raczkowanie
 
Avatar likas
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 252
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

Witam wszystkie forumowiczki
Cytat:
Napisane przez raqla Pokaż wiadomość
Dziewczyny, widziałyście to?

http://www.youtube.com/watch?v=_PHnR...layer_embedded

Ale czaaad
super

Nierozpakowane - Wy sobie polegujcie, wysypiajcie się , dogadzajcie sobie - później może nie być kiedy

Tak wogóle to widzę, że wczoraj duzo dzieciaczków miało cięzki dzień - u nas też bylo marudzenie na maxa i jedzenie co chwila.

Koleżanka przypomniała mi najlepszy sposób na odbijanie maluszków (zupełnie o tym zapomniałam) trzeba skakać dziewczyny, skakać
likas jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-17, 15:03   #3621
neska22
Zakorzenienie
 
Avatar neska22
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 9 911
GG do neska22
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

Cytat:
Napisane przez likas Pokaż wiadomość
Witam wszystkie forumowiczki


super

Nierozpakowane - Wy sobie polegujcie, wysypiajcie się , dogadzajcie sobie - później może nie być kiedy Tak wogóle to widzę, że wczoraj duzo dzieciaczków miało cięzki dzień - u nas też bylo marudzenie na maxa i jedzenie co chwila.

Koleżanka przypomniała mi najlepszy sposób na odbijanie maluszków (zupełnie o tym zapomniałam) trzeba skakać dziewczyny, skakać
dobrze gada!! polać jej :soczek:

no moj tez miał dzień świra, prawie nie spał i wył cholera wie czego ;D za to jak zasnął po kąpieli o 20 to obudziłs ie o 3 na jedzenie, potem o 6.30 ale potem juz nie spał...teraz odsypia. juz 2 godziny spi co mu się ostatnio w dzień nie zdarza. mysle ze ma skok (5 tygodni dzisiaj kończy wiec by sie zgadzało- marudzenie, niespanie i wogole i głód

Edytowane przez neska22
Czas edycji: 2012-02-17 o 15:04
neska22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-17, 15:07   #3622
MMONIKA9
Wtajemniczenie
 
Avatar MMONIKA9
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 095
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

Cytat:
Napisane przez raqla Pokaż wiadomość
Dziewczyny, widziałyście to?

http://www.youtube.com/watch?v=_PHnR...layer_embedded

Ale czaaad


A tak w ogóle, to staram się nie myśleć o porodzie - po co się nakręcać? Wystarczy, że moja teściowa jest w stresie - długo czeka na wnuki i już prawie panikuje. Zostaje mi czekać, no i chyba zaczniemy jakieś wykurzanie
pokazywali to niedawno w telewizji jak to właśnie jest nagrywane mnóstwo roboty przy tym masakra dorośli faceci mają naklejone na sobie czujniki i są nagrywani jak jeżdzą na rolkach i to w kokmputer jest dawane potem ten obraz jest dawany na te małe dzieci że to niby one tak jeżdzą ehhh trudne do opisania bo to bardzo skomplikowane

Cytat:
Napisane przez likas Pokaż wiadomość
Witam wszystkie forumowiczki


super

Nierozpakowane - Wy sobie polegujcie, wysypiajcie się , dogadzajcie sobie - później może nie być kiedy

Tak wogóle to widzę, że wczoraj duzo dzieciaczków miało cięzki dzień - u nas też bylo marudzenie na maxa i jedzenie co chwila.

Koleżanka przypomniała mi najlepszy sposób na odbijanie maluszków (zupełnie o tym zapomniałam) trzeba skakać dziewczyny, skakać

ja jak bym z małym skakała to całą zawartośc odrazu by zwrócił więc nie wiem czy to taki dobry sposób
__________________
"SYNECZEK" MAJKEL 23.12.2011 4,5kg 60cm
MMONIKA9 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-17, 15:08   #3623
*Agatek*
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 9 229
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

Byliśmy na ważeniu... uwaga uwaga... moja córa waży 4275 kg Ale ją utuczyłam w miesiąc... 1200 przybrała
Jak wychodziliśmy ze szpitala to ważyła 3088kg

BebiBebi
piękny opis porodu kurcze, ale jestem ciekawa jakby mój mąż się zachował przy porodzie... czy też by mi tak pomagał, czy by płakał...

Anabellita witamy czekamy na zdjęcia w klubiku!!!!

Staraupa moja też ma kolki ale wieczorami się zaczynają

Cytat:
Napisane przez Haniula Pokaż wiadomość
Nooo u mnie tez predzej bylo dluzej :/ łacznie 13h sie meczyłam a itak wzieli na cesarke. Nie rozumiem po co tak trzymaja dlugo wymęczą czlowieka a potem itak tną
bo to przecież KOSZTUJE i czekają do ostatniej chwili
__________________


*Agatek* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-17, 15:20   #3624
MissZuzia
Zadomowienie
 
Avatar MissZuzia
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: z domciu, czasem z pracy ;)
Wiadomości: 1 590
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

Mamuśki czy wasze dzieciaczki płaczą przez sen mój to za każdym razem, zaczynam myśleć że coś złego mu się śni i chcę go wybudzić ale zaraz przestaje, czasem też pokrzykuje... troche martwi mnie to

Cytat:
Napisane przez ewula83 Pokaż wiadomość
Hejka!!

U nas nocka taka sobie.Karmienie o 23,2.,5.W nocy usypiam na rekach jak odloze go do lozeczka to zaraz sie budzi,usypianie trwa czasem 2 godz.Jak oduczyc spania na rekach.


TZ powiedzial mi,ze moge troche jutro poszalec po sklepach,a on zajmie sie malym.Czasami kochany jest.Ciesze sie jak glupia.
nasz nie lubi na rękach - wyobrażasz to sobie denerwuje się jak siedzimy z nim na kanapie to ledwo z 20min wytrzyma, chodzić tez nie bardzo z nim na ramieniu bo wije się jak przy odbijaniu, chyba źle mu się kojarzy więc najczęściej leżymy przy nim zabawiając go
usypia w swoim łóżeczku bądź na naszym łóżku (ale to tylko w dzien jeśli widzę ze podczas zabawy już śpiący się robi to otulam go kocykiem właczę kołysanki i miziam po buzi i zaśnie)

Cytat:
Napisane przez *Agatek* Pokaż wiadomość

no wiesz, wolałabym męża więc nie masz czego zazdrościć, bo Ty masz go przy sobie kochana
no niby mam ale dzień w dzień jak wychodzi o 7 rano to wraca o 19 także tylko te kilka h wieczorkiem może mi pomóc

Cytat:
Napisane przez Haniula Pokaż wiadomość
Ja sie dzis wyspałam tz zajął sie małą a ja poszlam do drugiego pokoju spac. chociaz budzilam sie co chwila i mialam wrazenie ze slysze jak Lena mruczy, płacze ale nie szlam tam, zeby tz sie nie zloscił ze mu nie ufam Juz raz tak powiedział, ze jak zostawiam z nim małą to mam mu zaufac a nie co chwile kontrrolla

No i o 15 jade na egzamin 3majcie kciuki o jakis cud, bo z wiedzą baaardzo kiepsko u mnie
he he ja jakoś nie kontroluję, chyba raz ale swoją mamę jak wyszłam pierwszy raz od porodu do sklepu czy fryzjera to pisałam smsy co tam ja tam
a teraz to nie wyrodna ze mnie matka

POWODZENIA

Cytat:
Napisane przez kamciurka Pokaż wiadomość
a my dzisiaj konczymy 4 tygodnie

Cytat:
Napisane przez BebiBebi Pokaż wiadomość
Jak już tak o porodach to i ja napiszę o swoim.

Dziś już nie pamiętam tego bólu i wspominam poród dobrze, a wręcz za coś cudownego.

25 stycznia środa godz. 20 - zaczęły mi po troszkę odchodzić wody - śmieszne uczucie, mogłam zatrzymywać mięśniami kegla. 4 razy mi puściły po trochę. Mówię do męża, że się zaczęło, chodź mnie golić, bo zaraz jedziemy na porodówkę. o 22 pojechaliśmy na IP. Pierwsze co wywiad, potem badanie, ktg -tż czekał za drzwiami. Miałam tylko opuszek rozwarcia, lekarz kazał mu jechać do domu - nawet nie pożegnałam sie z nim. Cała noc na bloku porodowym - lekarz powiedział, że da się mi wykazać co do rozwarcia. Nie miałam skurczy, troszkę posączyły się wody, położna przychodziła co trochę sprawdzać tętno dziecka, ale z tym wszystko było ok.
I tak do rana, przyszła zmiana - inna położna (akurat trafiłam na moje dwie ulubione- jedną znałam z patologii, a drugą to Pani prowadząca szkołę rodzenia - ona odebrała poród). Rano wstałam, bo wcześniej nie mogłam, bo główka dzidzi nie była ustawiona w kanale, poszłam pod prysznic, poprosiłam o lewatywę, miałam 1,5 cm rozwarcia. Czułam już małe skurcze. O 8-30 dostałam kroplówkę i się zaczęło - do 10 miałam mega skurcze rozwierające. Przebili mi też pęcherz płodowy -były już zielone wody, a jak w domu mi odchodziły to były bezbarwne. O 10 poprosiłam o znieczulenie, miałam 4 cm rozwarcia. Przyjechał też mój mąż i wtedy dostałam znieczulenie. Nieprzyjemne dla mnie uczucie wkłuwania. No, ale podziałało przez kolejne 5 h miałam ulgę w skurczach. Mąż był cały czas przy mnie, żartowaliśmy, gadaliśmy - jakoś ten czas leciał. Wszystko było ok dopóki nie zaczęły się skurcze parte - dla mnie to była masakra, tak mnie rwało po pupie ehh. Śpiewałam, gadałam głupoty - jakoś przetrwałam. Chciało mi się przeć, wiec parłam po swojemu. Główka Julki się nie przesuwała do przodu - na nic były moje parcia. Nie miałam już sił, niby uczyłam się oddychać na szkole rodzenia, ale w trakcie porodu całkiem inaczej to wygląda. Chciało mi się wymiotować z wysiłku, w pewnym momencie jak bym straciła świadomość, po chwili ocknęłam się i pomyślałam: '"Dorka, Ty rodzisz". Nie miałam sił przeć, a jej główka nie schodziła. Jeszcze jakieś łóżko było kiepskie, że nie mogłam nóg oprzeć, więc pomogły mi salowe. (Na sali razem ze mną była położna, która odbierała poród, lekarz, który czuwał przy mnie, potem mi trochę wypchał dziecko z brzucha, pielęgniarka od znieczulenia, dwie salowe, które trzymały mi nogi i mąż, który mi głowę do brzucha przyciskał i krzyczał do mnie, że mam przeć. Inni też krzyczeli, ale tylko jego słuchałam.) W końcu po 1h 20 minut wyszła ze mnie Julka, czułam jak całe jej ciałko wychodzi ze mnie, ale to nie bolało już - całkowity ból nie przeszedł, ale ulga przyszła. Po chwili usłyszałam jej płacz - spojrzałam na męża - płakał jak dziecko, a ja razem z nim. Położyli mi ją na chwilkę na brzuchu i poszli obok ją myć i badać, a mąż razem z nimi. Przyszło mi rodzić łożysko - nie mogli go ze mnie wyciągnąć, lekarz brzuch przycisnął, a tu chlust wyszło, ale razem z tym krwotok - krew na położnej, na ścianie. Łożysko było z jakimiś błonami, krwotok opanowany, zaczęli mnie łyżeczkować, to nie było przyjemne, bolało. A potem Pani salowa mnie umyła, zdezynfekowali krocze i zaczęli szyć. Czułam jak mnie cięli, nie mocno, ale takie dwa nacięcia, bo moje skurcze słabły. Potem przynieśli małą, mąż też był, dostawiłam do cyca, pomagał mi, bo nie miałam siły. Niecałe dwie godziny później zawieźli mnie na oddział na leżąco i tak musiałam leżeć 12 godzin po porodzie. Nie miałam pierwszej nocy małej przy sobie, tylko na karmienie przywozili. Potem od 5 rano już była ze mną.

Wyszłabym ze szpitala po dwóch dniach, ale miałam mega anemię i nawet lekarz mówił o przetaczaniu krwi. Dostawałam żelazo w tabletkach i zastrzykach. W sobotę miałam 5,6 gdzie norma jest od 12 w górę, a w poniedziałek, gdy miałam mieć badanie kontrolne dopiero za 8 razem pobrali mi krew, bo wbijali się, ale zero ciśnienia w żyle i nic nie leciało. O 13 Pani przyszła z wynikiem, że się polepszyło mi i wychodzę - miałam 6,7. Cieszyłam się, bo już zostałam sama na sali, dziewczyny, które urodziły w sobotę wyszły dwie godziny wcześniej. Telefon do męża żeby przyjeżdżał i wróciliśmy do domu.W szpitalu wkurzały mnie niektóre pielęgniarki - nie miałam pokarmu, a te darły się na mnie, że dziecko płacze. Dopiero pokarm w poniedziałek dostałam jak wychodziłam.

Poród rodzinny uważam za coś pięknego - nas tak bardzo to do siebie zbliżyło. Mimo bycia razem już długo, małżeństwa, dopiero teraz zrozumiałam jak bardzo kocha się drugiego człowieka, a taki mały skarb jaki pojawił się w naszym życiu to owoc naszej pięknej miłości.

Poród bolał, ale na pewno będę miała jeszcze dzieci. Mąż chce odrazu następne, jest tak zakochany w córce, co chwilę mówi, że chce ją schrupać

Pozdrawiam i życzę powodzenia dwupakom
Dacie radę !
widzę, że miałaś podobny poród do mojego, (znieczulenie fajna sprawa ) że i łyżeczkowanie i dużo krwi straciłaś - współczuję ja też łykałam żelazo i miałam zastrzyki przeciw zakrzepowe, jakies kroplówki nawadniające itp ale o dziwo miałam dobre wyniki krwi
trzymajcie się ciepło

Cytat:
Napisane przez Anabellita Pokaż wiadomość
Hej mamunie
Meldujemy się z Joasią
Dziękujemy za kciuki i gratulacje
Rzuciłam okiem na wcześniejsze posty - informuję że szczęśliwie doczekałam ze skurczami do powrotu TŻ z pracy(do 3godz.w nocy) i już razem z pojechalismy do szpitala

Ze szpitala wypuścili nas dopiero wczoraj popołudniu, już miałam chwile załamania (6 dni w szpitalu) Malutka dostała żółtaczkę, przez co wzrosły czerwone krwinki i musiałyśmy czekać na unormowanie wszystkich wyników.

Odezwę się później bo jak na razie to muszę się ogarnąć i doprowadzić mieszkanie do stanu używalności bo TŻ zapuścił nam chatę - tona kurzu na meblach, stosy prania i zapaskudzone podłogi.

Gratulacje dla rozpakowanych mamuś!
dla tych co się własnie rozpakowują
witaj

a dla tż lanie zmeczona po porodzie i jeszcze sprzatac bedziesz

mój na szczęście posprzatal mieszkanie na glanc przed naszym wyjściem

Cytat:
Napisane przez staraupa Pokaż wiadomość
hej kochane!
przepraszam że nie cytuję ani się nie dzywam ale u nas dalej akcja kolki póki co nic nie pomaga, mały prawie nie śpi a ja chodzę po ścianachDo tego mam chyba baby blues więc poczekam aż wszystko się uspokoi i wtedy będę aktywna.
Czytam Was na bieżąco i daje mi to ogromną siłę...
buu wspolczuje i trzymam kciuki zeby szybko sie skonczyly
Cytat:
Napisane przez raqla Pokaż wiadomość
A tak w ogóle, to staram się nie myśleć o porodzie - po co się nakręcać? Wystarczy, że moja teściowa jest w stresie - długo czeka na wnuki i już prawie panikuje. Zostaje mi czekać, no i chyba zaczniemy jakieś wykurzanie
ja nie myslalam, jedynie co oglądałam Porodowke na tlc ale drastycznych scen nie ujrzalam tam więc nie wiedzialam nawet czego się spodziewac i jak to wyglada z perspektywy oczu lekarza he he i dobrze
__________________
http://s10.suwaczek.com/20100807650116.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-57141.png

było 83 jest 63 musi być 60 w sferze marzeń 58
MissZuzia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-17, 15:22   #3625
MMONIKA9
Wtajemniczenie
 
Avatar MMONIKA9
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 095
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

a własnie bo miałam wczoraj pisać bo ważyłam wczoraj małego i waży 6100 i mierzy 67cm tera se przypomniałam jak Agatek napisała o wadze
__________________
"SYNECZEK" MAJKEL 23.12.2011 4,5kg 60cm
MMONIKA9 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-17, 15:24   #3626
kasikzaki
Zadomowienie
 
Avatar kasikzaki
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Tullamore Ireland
Wiadomości: 1 250
Send a message via Skype™ to kasikzaki
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

Cytat:
Napisane przez *Agatek* Pokaż wiadomość
corsa też mam ten autek kocham opelki mają sexi tyłeczki
5 przeprowadzka??? szok!!!!!! faktycznie przeprowadzka i dziecko to dużo, a nie macie jakis znajomych, rodziny do pomocy?
.
My kiedyś w Pl też mielismy corsę i ogólnie lubimy ople. W przyszłości mamy w planie kupić opela signum coś takiego , ale to jak do Pl wrócimy.
Z tą pomoca to cieżko , bo owszem mam tu siostrę ale ona ma 3ke dzieci wiec odpada w tym 7miesieczniaka Moze szwagier troche pomoze
kasikzaki jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-17, 15:25   #3627
zoskasamoska
Wtajemniczenie
 
Avatar zoskasamoska
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 477
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

Agatku mieszkam u TZta. Na razie go nie ma, dzis w nocy wraca z Niemiec, a pojechał w poniedziałek. Pojechał do pracy, bo kasa potrzebna , wkurza mnie to, ze to wszystko zależy od tej głupiej kasy, że nie mógł zostac na pierwsze dni córki na świecie tutaj w Polsce :/ No, ale na nastepny tydzien zostaje z nami

Mama przychodzi do nas,tutaj. Spała u nas dzis w nocy zebym nie musiała byc ta pierwsza noc sama tutaj, bo dosyc niefajnie samemu w duzym domu, a do tego trzeba jeszcze do piwnicy schodzic do pieca :/ A dzis TŻ na szczescie juz przyjezdza razem z teściową, bo już sie nie umie doczekac aż małą zobaczy, hehe . Jestem ciekawa czy dziecko cos w nim ruszy.. chcialabym tego bardzo, wiadomo. Jak był w poniedziałek u mnie w szpitalu to mówię czy chce młodą na recę wziąc, a on, że nie, ze za tydzien jak przyjedzie.. smuto mi sie zrobiło, a on do mnie , ze on sie boi, hehe, ale jak juz małą wziął na ręce to takiego miał jokera na buzi jak nigdy No i oczywiscie sie od razu sesje zdjeciowe wtedy zaczeły

Nawet gdyby TZ dalej odwalał cyrki to nie mam co na tescia liczyc. Dwa dni po narodzinach Lilki miał zawał i dziś ma operację. To już jego czwarty zawał, więc lepiej wolę nie prowokować sytuacji, bo i tak mam wyrzuty sumienia, że to przeze mnie, bo mogłam jednak do końca nie mówić mu prawdy o TŻcie, no, a do tego na pewno sie przejął tym, że mu się wnusia urodziła, bo dzień w dzień do mnie dzwoni i pyta jak sie czujemy, co mała robi, czy nam czegos nie trzeba, czy cieplo w domu i tak kilka razy w dzien zadzwoni zapytac o to samo.

A mój tata? Od tego człowieka wolałabym się odciąc na zawsze. Siedzi za granica, niby pracuje , wysyła kasę, ale i tak czuje wielki wstret do niego.. Nigdy nie pytał o to jak sie czuje , czy mi czegos nie potrzeba, a wczoraj jak dzwonił do mamy to chcial ze mna rozmawiac i po pijaku cos bełkotał.. Przykro mi, ze Lila ma mieć takiego dziadka :/

Się znowu rozpisałam...

BebiBebi super dawałaś sobie radę Miałaś znieczulenie, którego a tak bardzo pragnęłam, a sie nie doczekałam, teraz tak sobie pomyślę, że może to i lepiej.

Edytowane przez zoskasamoska
Czas edycji: 2012-02-17 o 15:31
zoskasamoska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-17, 15:33   #3628
kasikzaki
Zadomowienie
 
Avatar kasikzaki
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Tullamore Ireland
Wiadomości: 1 250
Send a message via Skype™ to kasikzaki
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

Cytat:
Napisane przez zoskasamoska Pokaż wiadomość
Kazikzaki dzis robiłam sobie jedzenie, a małą na górze zostawiłam i słyszę, że płacze, biegne do niej , a ona smacznie sobie śpi. Mam nadzieje, ze mi to szybko przejdzie :/
.
No wiem oszaleć idzie
Cytat:
Napisane przez staraupa Pokaż wiadomość
hej kochane!
przepraszam że nie cytuję ani się nie dzywam ale u nas dalej akcja kolki póki co nic nie pomaga, mały prawie nie śpi a ja chodzę po ścianach. Do tego mam chyba baby blues więc poczekam aż wszystko się uspokoi i wtedy będę aktywna.
Czytam Was na bieżąco i daje mi to ogromną siłę...


Cytat:
Napisane przez Anabellita Pokaż wiadomość
Hej mamunie
Meldujemy się z Joasią
hej hej

Cytat:
Napisane przez *Agatek* Pokaż wiadomość
Byliśmy na ważeniu... uwaga uwaga... moja córa waży 4275 kg Ale ją utuczyłam w miesiąc... 1200 przybrała
Jak wychodziliśmy ze szpitala to ważyła 3088kg

Nasze dziewczyny tak samo przybierają, moja co prawda wazy wiecej ale w przeciągu 4 tyg. przybrała dokładnie 1190g

Cytat:
Napisane przez MissZuzia Pokaż wiadomość
Mamuśki czy wasze dzieciaczki płaczą przez sen mój to za każdym razem, zaczynam myśleć że coś złego mu się śni i chcę go wybudzić ale zaraz przestaje, czasem też pokrzykuje... troche martwi mnie to
U nas norma jest kwilenie i stekanie przez sen ale płacz tez sie zdarza. Teraz włąśnie lezy w koszyku a ja jak na szpilkach bo ta stęka i nie iwem czy sie budzi czy o co kaman.

Cytat:
Napisane przez MMONIKA9 Pokaż wiadomość
a własnie bo miałam wczoraj pisać bo ważyłam wczoraj małego i waży 6100 i mierzy 67cm tera se przypomniałam jak Agatek napisała o wadze
kasikzaki jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-17, 15:36   #3629
*Agatek*
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 9 229
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

Cytat:
Napisane przez MissZuzia Pokaż wiadomość
Mamuśki czy wasze dzieciaczki płaczą przez sen mój to za każdym razem, zaczynam myśleć że coś złego mu się śni i chcę go wybudzić ale zaraz przestaje, czasem też pokrzykuje... troche martwi mnie to
zamruczy coś, zakwili i tyle... może śni mu się koszmar- poród? ja non stop powtarzam, że Kinia może mieć jeden koszmar spytaj lekarza albo położnej - ale mi się wydaje, że to normalne, Tobie nie zdarzało się płakać w czasie snu? - mi tak

Cytat:
Napisane przez MissZuzia Pokaż wiadomość
no niby mam ale dzień w dzień jak wychodzi o 7 rano to wraca o 19 także tylko te kilka h wieczorkiem może mi pomóc
no a dni wolne to jak ma? różnie, czy może same weekendy?

Cytat:
Napisane przez MissZuzia Pokaż wiadomość
he he ja jakoś nie kontroluję, chyba raz ale swoją mamę jak wyszłam pierwszy raz od porodu do sklepu czy fryzjera to pisałam smsy co tam ja tam
a teraz to nie wyrodna ze mnie matka
ja na początku nie pisałam do teściowej... jak wyjeżdżałam do Torunia pozałatwiać różności to 'odpoczywałam' ale teraz piszę, czy se odbiła, czy zjadła czy zrobiła kupala

Cytat:
Napisane przez MMONIKA9 Pokaż wiadomość
a własnie bo miałam wczoraj pisać bo ważyłam wczoraj małego i waży 6100 i mierzy 67cm tera se przypomniałam jak Agatek napisała o wadze
wow, ale duży chłopak!!! a jak z pampersami?? nadal na dwójkach jedziesz, czy już 3ki? Dady używasz? My w dzień daady a na noc pampersy- jak mi się skończą to na dadach będziemy jechać
Cytat:
Napisane przez kasikzaki Pokaż wiadomość
My kiedyś w Pl też mielismy corsę i ogólnie lubimy ople. W przyszłości mamy w planie kupić opela signum coś takiego , ale to jak do Pl wrócimy.
Z tą pomoca to cieżko , bo owszem mam tu siostrę ale ona ma 3ke dzieci wiec odpada w tym 7miesieczniaka Moze szwagier troche pomoze
o jaaaaa, samochód megaaaaa ale to chyba jest coś nowego? Nie znałam tego modelu
__________________


*Agatek* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-17, 15:37   #3630
kasikzaki
Zadomowienie
 
Avatar kasikzaki
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Tullamore Ireland
Wiadomości: 1 250
Send a message via Skype™ to kasikzaki
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

Co do bolesności bóli partych, ja je miałąm przez 3 godziny, więc nie wspominam super
kasikzaki jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:30.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.