wymarzony pierścień mocy część XXII - Strona 120 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne > Jeszcze przed ślubem

Notka

Jeszcze przed ślubem Na tym forum rozmawiamy o tym co powinno zadziać się jeszcze przed ślubem, czyli o wieczorku panieńskim, prezentach.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-02-22, 13:48   #3571
sanetka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 373
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
No tak - mój mąż może stracić słuch i pójdziemy pod most Kasa raz jest raz jej nie ma...to fakt.
No ale jednak...jak ta noga się podwinie to łatwiej jedno utrzymać a nie dwójkę.

Z jednej strony dziwi mnie Twoje podejście, a z drugiej chciałabym mnieć taki optymizm i mniej racjonalizmu w sobie.

No i kolejna rzecz- Ty pewnie uważasz że dziecko musi mieć miłosć i talerz z zupą - a ja jednak chciałabym zeby miało więcej- i miłosć i talerz z zupą i ferie w Alpach

Cytat:
Napisane przez kotekk81 Pokaż wiadomość
jezu jak sie ciesze ze ktos jeszcze ma podobne podejscie do mojego bo wszyscy moi znajomi patrza na mnie jak na ufo

I tak i nie.
Bo czy dziecku czasem naprawdę tak niezbędna do szczęścia jest kolejna zabawka. Przyznaję, sama mam np hopla na punkcie książek wiec i B. dużo kupuję. Mam frajdę z oglądania klocków lego i myślenia które mu kupię bo sama marzyłam żeby mieć jak byłam dzieckiem.
Ale niech wszystko ma umiar.

Z drugiej strony dziecku można zapewnić atrakcje za darmo. Wiem np że w naszej bibliotece jest masa darmowych zajęć plastycznych/ ruchowych/ oglądanie filmów. To też może być atrakcyjne dla dziecka.
W lato był u nas 6 latek, mało jajka nie zniósł bo robił zdjęcia saren, z książką bawił się w rozpoznawanie ptaków itd

Ale wiem że takie dodatkowe zajęcia też są ważne. Myślę że zapewnimy 2 dzieci np angielski, basen, wyjazd - co tam będą chciały spróbować.

Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
Znaczy działacie??

Mnie w drugim dziecku przeraża to że znowu trzeba na jakiś czas zrezygnować z pracy, że dwójki to już nie bedzie tak łatwo babci zosatwić, że jak jedno chore to zaraz drugie i kwarantanna na miesiąc (wiem bo moja bratowa tak ma ostatnio) A ja nie dam rady ani psychicznie ani fizycznie wyłączyć się z pracy zawodowej na 2-3 lata. Nie ma opcji. Widze co się dzieje z moimi koleżankami które postanowiły siedzieć na wychowawczym .. teraz mi w rękaw płaczą bo pracy nie ma opcji znaleźć. Ostatnio przyjaciółka po raz pierwszy mi sie przyznała ze jednak mogła poczekać z decyzją o dziecku jakieś 3 lata jeszcze i trochę w tym czasie popracować. Bo teraz jest bez doświaczenia i z 2 letnią luką w CV.

Dlatego skoro chcemy 2 dzieci to wolę teraz. I tak czeka mnie siedzenie z B. jeszcze 2 lata- dopóki nie pójdzie do przedszkola. Moja mama na emeryturę przejdzie za 12 lat Dla mnie gorzej by było iść do pracy, wkręcić się i po 2-3 latach kolejna ciąża, znów pieluchy itp.
__________________

sanetka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-22, 13:49   #3572
xzora
Zakorzenienie
 
Avatar xzora
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 7 557
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Ja z kolei wiem, że pieniądze (nie tylko na te niezbędne potrzeby) są bardzo istotne, jednak nie potrafię patrzeć na kwestię dziecka (i inne) pod kątem pieniędzy. Dlatego też w ogóle nie przyszło mi na myśl pytanie, które zadała hania i butter do sanetki

Stety/niestety mój TŻ ma podejście jak kotek i hania i potrafi mi pewne rzeczy uzmysłowić

Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
Moi rodzice za bogato w życiu nie mieli. Biedy nie było..ale jak chciałam na ferie jechać to już problem był. Zajecia dodatkowe- zapomnij. Na swoje "fanaberie" sama musiałam zarabiać- od 16 roku życia. I to akurat dobrze- żadna praca mi nie straszna , jakoś szybko się życiowo "ogarnęłam" dzięki temu. Jednak swojemu dziecki chciałabym dać mozliwość rozwjania pasji, poznania swiata i ogólnie tego czego ja nie miałam.
co do pogrubionego, ja tego nie doświadczyłam i pewnie przez to kwestia pieniędzy nie jest dla mnie na głównym planie

Za to zauważyłam u TŻ postawę pokrzywdzenia i zazdrości w tej materii (cały czas o pogrubionym ). Jak czasami coś powiem o swoim dzieciństwie, np. że chodziłam na lekcje tenisa, albo że byłam na kursie językowym w UK, to z takim żalem stwierdza, że ja to wszystko miałam.
xzora jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-22, 14:29   #3573
ButterBear
Zakorzenienie
 
Avatar ButterBear
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 060
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Cytat:
Napisane przez xzora Pokaż wiadomość
Ja z kolei wiem, że pieniądze (nie tylko na te niezbędne potrzeby) są bardzo istotne, jednak nie potrafię patrzeć na kwestię dziecka (i inne) pod kątem pieniędzy. Dlatego też w ogóle nie przyszło mi na myśl pytanie, które zadała hania i butter do sanetki

Stety/niestety mój TŻ ma podejście jak kotek i hania i potrafi mi pewne rzeczy uzmysłowić
No nie chodzi o patrzenie na kwestię posiadania dziecka tylko przez pryzmat kasy, ale jest to oczywiste, że posiadanie dziecka to duży koszt, koszt utrzymania rodziny znacznie wzrasta. I jedno a dwójka to też jest duża różnica.
Wiadomo, każdy snuje swoje plany, ale ja np, mimo instynktu macierzyńskiego, nie zdecydowałabym się nawet na jedno dziecko, nawet w sytuacji, gdyby pracę miał tylko TŻ...No chyba, że by zarabiał 10 tysi.
Ale wolę mieć miejsce, do którego mogę wrócić po macierzyńskim np....no i w takiej sytuacji, moim zdaniem, każdy grosz się liczy...
Ale podkreślam, to tylko moje zdanie
__________________

Hania

ButterBear jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-22, 14:53   #3574
asiuk
Zakorzenienie
 
Avatar asiuk
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 6 569
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Ja mam mieszane uczucia na temat drugiego dziecka. Chyba bym jednak chciała, choć nie wiem, czy bym dała radę - nie tylko finansowo.

A jeśli chodzi o pracę - T. zwolnili z roboty, jak Ewa miała 2 miesiące. Na szczęście, szybko znalazł swoją aktualną pracę, ale kto by to mógł przewidzieć?

Nie chcę jednak, żeby Ewa była jedynaczką, ale, z drugiej strony, gdy przypominam sobie samą siebie w tym poporodowym i dalszym okresie czasu, to ogarniają mnie wątpliwości

Kotku, Hania, moja chrześnica, ma 3 lata i ja dziękuję bardzo
__________________
my

Ewunia

Staś

bloguję
asiuk jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-22, 15:46   #3575
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Cześć Dziewczyny!
Wróciłam z Wrocławia, ogarniam się (podróż w obie strony - 14 godzin...).
W niedzielę ruszam do Krakowa.

Wrocław uwielbiam i naprawdę było tam wiosennie - słonecznie, bez śniegu, ciepło, rześkie powietrze. W centralnej Polsce niestety szaro + brudny śnieg.

To moje i męża "miasto miłości" Dużo czasu tam spędzaliśmy w początkowym gorącym okresie naszego bycia razem
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-22, 16:09   #3576
kotekk81
Zakorzenienie
 
Avatar kotekk81
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 718
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Sanetko piszac lalka-mleko mialam na mysli przenosnie....Maja ma malo zabawek i wiekszosc dostala jako prezenty....ale np nie stac mnie na kupno dobrych butow np ecco....kupuje jej zdecydowanie tansze buty...poza tym u nas tez duzy wplyw ma obecna sytuacja mieszkaniowa


Asiuk no moze 3latka to faktycznie wyzsza jazda ale marzy mi sie zrozumienie mojej corki...chce zeby mowila i bedzie gitara haha bo to domyslanie sie o co jej chodzi mnie wykancza
__________________
Maja

Podczas gdy obrabiasz mi tyłek nie zapomnij mnie w niego pocałować
kotekk81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-22, 16:54   #3577
sanetka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 373
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Cytat:
Napisane przez xzora Pokaż wiadomość
Ja z kolei wiem, że pieniądze (nie tylko na te niezbędne potrzeby) są bardzo istotne, jednak nie potrafię patrzeć na kwestię dziecka (i inne) pod kątem pieniędzy. Dlatego też w ogóle nie przyszło mi na myśl pytanie, które zadała hania i butter do sanetki

Stety/niestety mój TŻ ma podejście jak kotek i hania i potrafi mi pewne rzeczy uzmysłowić
Bardzo dobrze to ujęłaś Tak nasze podejście wygląda

Ja sama jestem jedynaczka, nie podoba mi się to dlatego bardzo chciałabym mieć więcej niż jedno dziecko.

Cytat:
Napisane przez kotekk81 Pokaż wiadomość
Sanetko piszac lalka-mleko mialam na mysli przenosnie....Maja ma malo zabawek i wiekszosc dostala jako prezenty....ale np nie stac mnie na kupno dobrych butow np ecco....kupuje jej zdecydowanie tansze buty...poza tym u nas tez duzy wplyw ma obecna sytuacja mieszkaniowa
Kotku ja rozumiem. Sama mam tak samo, B. nie jeździ w wypasionym foteliku po testach tylko tańszym (wiem że można toczyć dyskusję o bezpieczeństwie ale kupuję to na co mnie stać z wiarą że nie będziemy mieć wypadku).

Nie ma masy" fiszerszajsów" i innych drogich zabawek (chociaż wolę kupić jedną droższą ale odporniejszą niż kilka tanich bubli). Swoją drogą internet się przydaje, bywa że kupuję ubrania/zabawki na zapas w promocjach
Nie chodzi w butach Ecco czy Bartka które są dla mnie drogie, ubraniach drogich ale najmodniejszych w tym sezonie bo jak to, przecież moje dziecko musi takie mieć. Wybieram tańsze (teraz np na stronie Baty widzę wyprzedaże).

Ale nie uważam że przez to ma jakieś gorsze dzieciństwo i ma się czuć nieszczęśliwy

Chociaż kwestia drogich/ modnych ubrań pojawi się w szkole albo już w przedszkolu. Byłam ostatnio w szkole po synka TZ siostry, popatrzyłam i jestem przerażona. Diewczynki 1 kl podstawówki, a już kozaczki na obcasie, płaszczyk ,delikatny makijaż traktujące z wyższością inną, ubraną hmmm...zwyczajnie. Licytacja który chłopak ma fajniejszą komórkę
__________________


Edytowane przez sanetka
Czas edycji: 2012-02-22 o 17:00
sanetka jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-02-22, 17:01   #3578
kotekk81
Zakorzenienie
 
Avatar kotekk81
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 718
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Cytat:
Napisane przez sanetka Pokaż wiadomość
Bardzo dobrze to ujęłaś Tak nasze podejście wygląda

Ja sama jestem jedynaczka, nie podoba mi się to dlatego bardzo chciałabym mieć więcej niż jedno dziecko.



Kotku ja rozumiem. Sama mam tak samo, B. nie jeździ w wypasionym foteliku po testach tylko tańszym (wiem że można toczyć dyskusję o bezpieczeństwie ale kupuję to na co mnie stać z wiarą że nie będziemy mieć wypadku).

Nie ma masy" fiszerszajsów" i innych drogich zabawek (chociaż wolę kupić jedną droższą ale odporniejszą niż kilka tanich bubli). Swoją drogą internet się przydaje, bywa że kupuję ubrania/zabawki na zapas w promocjach
Nie chodzi w butach Ecco czy Bartka które są dla mnie drogie, ubraniach drogich ale najmodniejszych w tym sezonie bo jak to, przecież moje dziecko musi takie mieć. Wybieram tańsze (teraz np na stronie Baty widzę wyprzedaże).

Ale nie uważam że przez to ma jakieś gorsze dzieciństwo i ma się czuć nieszczęśliwy
no tak Maja rowniez nie jest mniej szczesliwa bo nie ma jak to super nazwalas "fiszerszajsow" bo ona sie swietnie bawi jak segreguje smieci (na co oczywiscie jej nie pozwalam) ale mam wlasnie doswiadczenie jak to mialam ja (podobnie jak Hania biedy nie bylo ale sie rowniez nie przelewalo i rodzice czesto rezygnowali z czegos co nie moglismy miec razem z bratem)


no a poza tym jak juz pisalam w naszej sytuacji mieszkaniowej nawet chomika nie kupimy
__________________
Maja

Podczas gdy obrabiasz mi tyłek nie zapomnij mnie w niego pocałować
kotekk81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-22, 17:22   #3579
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Hania nie,nie działamy za rok-dwa moooze wole to sobie wygodnie zaplanowac,niz szarpac sie pozniej z czasem z kasa itd.
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-22, 17:50   #3580
hania811
Zakorzenienie
 
Avatar hania811
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Cytat:
Napisane przez sanetka Pokaż wiadomość
I tak i nie.
Bo czy dziecku czasem naprawdę tak niezbędna do szczęścia jest kolejna zabawka. Przyznaję, sama mam np hopla na punkcie książek wiec i B. dużo kupuję. Mam frajdę z oglądania klocków lego i myślenia które mu kupię bo sama marzyłam żeby mieć jak byłam dzieckiem.
Ale niech wszystko ma umiar.

Z drugiej strony dziecku można zapewnić atrakcje za darmo. Wiem np że w naszej bibliotece jest masa darmowych zajęć plastycznych/ ruchowych/ oglądanie filmów. To też może być atrakcyjne dla dziecka.
W lato był u nas 6 latek, mało jajka nie zniósł bo robił zdjęcia saren, z książką bawił się w rozpoznawanie ptaków itd

Ale wiem że takie dodatkowe zajęcia też są ważne. Myślę że zapewnimy 2 dzieci np angielski, basen, wyjazd - co tam będą chciały spróbować.

Dlatego skoro chcemy 2 dzieci to wolę teraz. I tak czeka mnie siedzenie z B. jeszcze 2 lata- dopóki nie pójdzie do przedszkola. Moja mama na emeryturę przejdzie za 12 lat Dla mnie gorzej by było iść do pracy, wkręcić się i po 2-3 latach kolejna ciąża, znów pieluchy itp.
Co do podkreślonego -to jak najbardziej rozumiem skoro i tak masz w planach siedzenie w domu to lepiej spożytkować ten czas na jeszcze jednego Szkrabka

Ja wiem że się da- zorganizowac dziecku czas bez kasy i że zabawki nie są najważniejsze. Tylko że nie chcę i nie umiem tak. Tak samo jak nie umiem przeżyć za paręset złotych miesiąca


Cytat:
Napisane przez xzora Pokaż wiadomość
Ja z kolei wiem, że pieniądze (nie tylko na te niezbędne potrzeby) są bardzo istotne, jednak nie potrafię patrzeć na kwestię dziecka (i inne) pod kątem pieniędzy. Dlatego też w ogóle nie przyszło mi na myśl pytanie, które zadała hania i butter do sanetki

Stety/niestety mój TŻ ma podejście jak kotek i hania i potrafi mi pewne rzeczy uzmysłowić



co do pogrubionego, ja tego nie doświadczyłam i pewnie przez to kwestia pieniędzy nie jest dla mnie na głównym planie

Za to zauważyłam u TŻ postawę pokrzywdzenia i zazdrości w tej materii (cały czas o pogrubionym ). Jak czasami coś powiem o swoim dzieciństwie, np. że chodziłam na lekcje tenisa, albo że byłam na kursie językowym w UK, to z takim żalem stwierdza, że ja to wszystko miałam.
Ja mam podobnie tzn mój mąż miał wszytsko- i nie chodzi tu o zabawki tylko wakacje w Bułgarii, komputer, kurs angielskiego i to wszytsko na co ja mogłam sobie pozwolic dopiero jako dwudziestoparolatka latka.



Cytat:
Napisane przez ButterBear Pokaż wiadomość
No nie chodzi o patrzenie na kwestię posiadania dziecka tylko przez pryzmat kasy, ale jest to oczywiste, że posiadanie dziecka to duży koszt, koszt utrzymania rodziny znacznie wzrasta. I jedno a dwójka to też jest duża różnica.
Wiadomo, każdy snuje swoje plany, ale ja np, mimo instynktu macierzyńskiego, nie zdecydowałabym się nawet na jedno dziecko, nawet w sytuacji, gdyby pracę miał tylko TŻ...No chyba, że by zarabiał 10 tysi.
Ale wolę mieć miejsce, do którego mogę wrócić po macierzyńskim np....no i w takiej sytuacji, moim zdaniem, każdy grosz się liczy...
Ale podkreślam, to tylko moje zdanie
Ogromna..a im dalej w las tym gorzej. Ja widzę po swoim bracie czy siostrze- mają się dobrze finansowo ale i tak muszą kombinowac coby na wszystkie potrzeby wystarczyło.

Tylko jak to mój brat mówi - mamy nawyki burżujów Bo kto mi każe do lekarza prywatnie chodzić, kupować fotelik maxi cosi czy kupować krem Musteli. Narzekam że dziecko tyle kosztuje..ale spokojnie mogłam zaoszczędzić jakieś 5 tysi na tym całym ciążowym interesie

Tyle że ja nie wyobrażam sobie stać w kolejce do lekarza na NFZ, stresować się na jaką położną trafię , czy właśnie nie kupic fotelika z wszelkimi atestami itd.
hania811 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-22, 18:32   #3581
sanetka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 373
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Do lekarzy też chodzę prywatnie

Cóż, każdy jest przyzwyczajony do innego poziomu życia, za inną kwotę.
Ty Haniu możesz i chcesz sobie pozwolić na droższy krem itp, mi wystarczy do szczęścia tańszy.

Głód nam w oczy nie zagląda, możemy i chcemy mieć jeszcze jedno dziecko więc czemu i nie, myślę że to dobry czas
__________________

sanetka jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-02-22, 18:46   #3582
czarna.noc
Wtajemniczenie
 
Avatar czarna.noc
 
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: wow city
Wiadomości: 2 908
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Cytat:
Napisane przez asiuk Pokaż wiadomość
Współczuję. Ja jednak wolę siebie bez tabsów.
Ja tez.
Gin przepisla mi luteine, cudownie..
Cytat:
Napisane przez asiuk Pokaż wiadomość
Mam do przetłumaczenia na angielski techniczne opisy detali konstrukcyjnych Detale są innej firmy i naprawdę nie wiem, z jakiej racji ja mam to tłumaczenie robić.
Wspolczuje nie da sie wykrecic...?

Co do dzieci, to ja nie wiem. Fajnie jest moc zapewnic kursy z 2 jezykow, wakacje i ferie za granica, jakies atrakcje (nawet glupie wyjscie do Centrum Kopernika kosztuje, teatry, kino), tenis czy balet, ale nie mozna tez przesadzac. Bo juz sie pojawiaja artykuly o dziecich, ktore maja tak zajety czas wolny, ze nie maja czasu sie bawic.

Napiszę w klubie ad dzieci...
czarna.noc jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-22, 20:20   #3583
goosia207
Zakorzenienie
 
Avatar goosia207
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 5 526
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Cześć,

Cytat:
Napisane przez xzora Pokaż wiadomość

Dwie lekcje za mną, także już jest dobrze, że na jednej się nie skończyło idzie mi całkiem dobrze, nawet nie sądziłam, że tyle pamiętam. Pierwsze lekcje tego kursu Blondyna na językach to podstawy, także bardziej sobie przypominam, niż się uczę. Ale taki wstęp, po tylu latach braku styczności z językiem jak najbardziej się przyda.

Jak dla mnie dzisiejsza pogoda była idealna do biegania. Na dworze było tak przyjemnie, rześko.
Trzymam kciuki za dalsze postępy
pogoda była piękna, ale muszę się zmobilizować

Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
Aktualnie to ja mam wrazenie że już zawsze będę w ciąży


Ja odkryłam kosmetyki Vatiki i bardzo bardzo polecam. Szczególnie właśnie specyfiki do włosów. Mam szampon oliwkowy- który nadaje niesamowitego połysku, nie przetłuszcza włosów - ba! dzięki niemu nie musze myć włosów codziennie!!! Dla mnie to szok totalny. No i żadna odżywka już nie potrzebna.

http://www.dabur.com.pl/szampony
Na szczęście nie ma takiej opcji

Kolejny kosmetyk do przetestowania "Moja" odżywka też powoduje, że włosy ładnie się błyszczą, a zarazem są miękkie w dotyku

Cytat:
Napisane przez ButterBear Pokaż wiadomość
Ja też trochę o tym pomyślałam, ale nie chciałam być bezczelna hihih



Stokrotko, to bardzo dobrze, mam nadzieję, że mąż będzie szybko wracał do zdrowia

A nie pisałam Wam o kolejnym absurdzie naszej służby zdrowia...
Byłam wczoraj u pulmonologa po receptę na leki, które biorę cały czas. Recepty mam zawsze na chorobę przewlekłą, czyli daje to ok. 90% zniżki na leki.
Mój lek występuje w 2 odsłonach (jednej firmy, w identycznym opakowaniu) - w jednym zawartość sterydu jest 160 (ten ja stosuję), a w drugim 320.
Lek kosztuje 90 zł, ale ja z receptą P płaciłam za niego zawsze ok. 5,5 zł. I wczoraj lekarka wypisała mi receptę i uświadomiła mnie, że mój lek z dawką 160 po reformach kosztuje 29 zł, a ten z dawką 320 dalej 5,5 zł. Gdzie tu sens?????? Ta sama firma, ten sam lek, a taka różnica w dofinansowaniu!!!! I teraz zamiast 10 zł, zapłacę 60 zł
Co za bezsens
__________________
razem
goosia207 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-23, 06:09   #3584
niuniuniau
Zadomowienie
 
Avatar niuniuniau
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 138
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Cześć

Co do posiadania dzieci bądź nie w sytuacji kiedy nam się nie przelewa to wszystko zależy od każdego indywidualnie. U mnie w domu było tak, że rodzice pożyczali kasę jak byliśmy mali żeby przeżyć do 1 ale ja tego nie odczuwałam na własnej skórze. Może nie dostawałam wszystkiego co mi się zamarzyło ale chodziłam w ładnych czystych ciuchach, jadłam łakocie i miałam pod dostatkiem zabawek. Wtedy też trochę inne czasy były bo nie było takiego parcia na szpanowanie, teraz jeśli dzieciak nie ma modnych dżinsów albo psp3 to jest gorszą kategorią.
Pewnie gdybym miała świadomie się zdecydować na drugie dziecko w obecnej sytuacji to na pewno bym tego nie zrobiłą, stało się jak się stało, będzie ciężko ale damy radę a wierzę, że za kilka lat nasza sytuacja finansowa też się zmieni. Kiedyś w końcu z dołka finansowego trzeba wyjść I u mnie na szczęście odpada problem wysyłania na prywatny angielski bo nauczycielkę mają w domu
__________________
[vichy]263566[/vichy]
Niechaj Bóg ma w swej opiece człowieka, który Cię naprawdę pokocha. Złamiesz mu serce, śliczna moja, okrutna, psotna kotko, która tak jest nieuważna i pewna siebie, że nie stara się nawet osłaniać swoich pazurków.


http://suwaczki.waszslub.pl/img-2008080201001030.png
niuniuniau jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-23, 07:06   #3585
lemoorka
Zakorzenienie
 
Avatar lemoorka
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lemoorland
Wiadomości: 7 072
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Cytat:
Napisane przez niuniuniau Pokaż wiadomość
Cześć

Co do posiadania dzieci bądź nie w sytuacji kiedy nam się nie przelewa to wszystko zależy od każdego indywidualnie. U mnie w domu było tak, że rodzice pożyczali kasę jak byliśmy mali żeby przeżyć do 1 ale ja tego nie odczuwałam na własnej skórze. Może nie dostawałam wszystkiego co mi się zamarzyło ale chodziłam w ładnych czystych ciuchach, jadłam łakocie i miałam pod dostatkiem zabawek. Wtedy też trochę inne czasy były bo nie było takiego parcia na szpanowanie, teraz jeśli dzieciak nie ma modnych dżinsów albo psp3 to jest gorszą kategorią.
Pewnie gdybym miała świadomie się zdecydować na drugie dziecko w obecnej sytuacji to na pewno bym tego nie zrobiłą, stało się jak się stało, będzie ciężko ale damy radę a wierzę, że za kilka lat nasza sytuacja finansowa też się zmieni. Kiedyś w końcu z dołka finansowego trzeba wyjść I u mnie na szczęście odpada problem wysyłania na prywatny angielski bo nauczycielkę mają w domu
Chciałam to samo napisać o szpanowaniu

Ja tylko dodam od siebie może będzie to brutalne co napisze.

Ja po części rozumiem Sanetke i też w jakiś sposob popieram.

Ja się wychowałam bez Alp, zagraniczych kolonii, oryginalnych ciuchów i żyje- miałąm wakacje, korepetycje, ciuchy nie markowe, komputer, etc. Jednak jest mi smutno samej, taki kurka wodna kołek w życiu jestem. Niestety moja mama nie miałą mozliwosci postarac sie o rodzenstwo dla mnie.

Jak ktoś mi mowi,że musi dać dziecku wakacje, lekcje angielskiego, mega wypasione ciuchy, bo dziecko tego potrzebuje niech sie na stare lata nie zdziwi jak wychowa sobie niedorajde zyciowego na dodatek takiego samolubnego kołka.

ZNam wiele przypadkow ze swojego srodowiska, gdzie dzieci miały wszystko i prawie 30 lat na karku i dalej ssaja rodzicow, bo ich samych na wiele rzeczy nie stac, a starych tak, a jak nie da jemu to komu, bo przeciez jest SAM.
lemoorka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-23, 07:19   #3586
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Cześć Dziewczyny!
Wczoraj zrobiłam babeczki z tego przepisu: http://www.kwestiasmaku.com/zielony_...a/przepis.html

Wyszły pyszne, polecam.

-------------------------

Ad. tematu dzieci...
Rozumiem obie strony dyskusji. Uważam też, że istotna jest autopercepcja swojej sytuacji: Sanetko, czujecie się gotowi, chcecie - i to jest wystarczające do podjęcia decyzji.

Ważna jest dla mnie kwestia podjęta przez Lemoorkę:
samodzielność.
Ja bym chciała wychować dziecko, które będzie potrafiło poradzić sobie w życiu samodzielnie. Mające wsparcie rodziców, ale niebędące od tego wsparcia uzależnione.
Dlatego myślę, że okresowa niemożność spełnienia wszystkich dziecięcych zachcianek czy potrzeb nadprogramowych i czasowa substytucja czymś może mniej atrakcyjnym (jak wyjazd nad rzekę zamiast do Hiszpanii) nie musi być zła, bo uczy dziecko zrozumienia, że warunki życiowe mogą być zmienne.
Mam przed oczami przykład z rodziny TŻ - gdzie obecnie siedemdziesięcioletnia matka, zawsze bardzo opiekuńcza i zapewniająca dziecku to, co najlepsze, teraz musi mocno wspierać finansowo czterdziestoletnią córkę i jej rodzinę, bo Ci sobie nie potrafią poradzić - tak przyzwyczajeni do wsparcia, że nie czujący chyba odpowiedzialności za siebie i dziecko, w razie gdyby tego wsparcia zabrakło. Takie przykłady mnie przerażają.

Edytowane przez emi_lka
Czas edycji: 2012-02-23 o 07:20
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-23, 07:24   #3587
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Ja mam chyba dość radykalne poglądy w tym temacie Nie staralismy sie o dziecko dopoki nie mielismy stabilnej sytuacji finansowej ,mieszkaniowej i zawodowej. Od zawsze wiedziałam,ze jesli zdecyduje sie na dziecko bede chciala wychowywać je sama (bez nian i złobka) ,więc najpierw musielismy doprowadzic do takiej sytuacji,kiedy ja mam gdzie wracac po wychowawczym,a TZ jest w stanie nas przez ten czasu utrzymać bez napinki. Z wielu rzeczy mozna zrezygnować,to fakt,ale są tez takie,na których nie chcę i nie mogę oszczędzać. Myslimy o drugim dziecku,psychicznie jestesmy juz gotowi,ale wiem,ze teraz to nie ten moment. Ola była na poczatku bardzo wymagajcym niemowlakiem i nie chcialabym sytuacji (jesli drugie dziecko będzie podobne) ,ze ktores dostanie mniej czasu,uwagi .W tej chwili macierzynstwo daje mi duzo radosci,czuje sie na 100% spełniona ,ale nie wiem czy przy 2 maluchów tez by tak było,a nie chcę byc znerwicowaną,sfrustrowaną mamuśką,która rozstawia dzieci po kątach. Finansowo to tez nie jest takie hop-siup,bo owszem ,niemowlak nie ma zbyt wielkich potrzeb,ale starsze dziecko juz tak,i nie ukrywam,ze chciałabym mojej corce dac maximum z tego,co mogę,i nie mam tu na mysli drogich zabawek (nie cierpie fiszerszajssa ) czy nawet wypasionych ubrań,ale kształcenie,rozwijajnie pasji tez sporo kosztuje.

Emilko ja myslę,ze to nie kwestia samodzielności,a wyuczenia dziecka roszczeniowej postawy.
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684

Edytowane przez stokrotka_to_ja
Czas edycji: 2012-02-23 o 07:26
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-23, 07:38   #3588
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Cytat:
Napisane przez stokrotka_to_ja Pokaż wiadomość
Ja mam chyba dość radykalne poglądy w tym temacie Nie staralismy sie o dziecko dopoki nie mielismy stabilnej sytuacji finansowej ,mieszkaniowej i zawodowej. Od zawsze wiedziałam,ze jesli zdecyduje sie na dziecko bede chciala wychowywać je sama (bez nian i złobka) ,więc najpierw musielismy doprowadzic do takiej sytuacji,kiedy ja mam gdzie wracac po wychowawczym,a TZ jest w stanie nas przez ten czasu utrzymać bez napinki. Z wielu rzeczy mozna zrezygnować,to fakt,ale są tez takie,na których nie chcę i nie mogę oszczędzać. Myslimy o drugim dziecku,psychicznie jestesmy juz gotowi,ale wiem,ze teraz to nie ten moment. Ola była na poczatku bardzo wymagajcym niemowlakiem i nie chcialabym sytuacji (jesli drugie dziecko będzie podobne) ,ze ktores dostanie mniej czasu,uwagi .W tej chwili macierzynstwo daje mi duzo radosci,czuje sie na 100% spełniona ,ale nie wiem czy przy 2 maluchów tez by tak było,a nie chcę byc znerwicowaną,sfrustrowaną mamuśką,która rozstawia dzieci po kątach. Finansowo to tez nie jest takie hop-siup,bo owszem ,niemowlak nie ma zbyt wielkich potrzeb,ale starsze dziecko juz tak,i nie ukrywam,ze chciałabym mojej corce dac maximum z tego,co mogę,i nie mam tu na mysli drogich zabawek (nie cierpie fiszerszajssa ) czy nawet wypasionych ubrań,ale kształcenie,rozwijajnie pasji tez sporo kosztuje.

Emilko ja myslę,ze to nie kwestia samodzielności,a wyuczenia dziecka roszczeniowej postawy.
Oczywiście nie chcę napisać, że zaspokajanie wszelkich potrzeb i chceń dziecka oraz chęć zapewnienia mu najlepszych warunków życia równa się brakowi samodzielności. Myślę jednak, że niedoświadczanie braku może skrzywić dziecka percepcję rzeczywistości.
A w przypadku sytuacji, którą opisywałam - nie ma roszczeń, ze strony dzieci. Jest wszechopieka matki.


Rozumiem Twoją sytuację. Myślę, że to bardzo odpowiedzialne i racjonalne.
Ja sama nie zaplanowałabym świadomie dziecka m.in. z uwagi na etap, na jakim jestem w pracy etc., choć przede wszystkim dlatego, że nie odczuwam żadnej potrzeby posiadania dziecka.
Jednak rozumiem też i osoby, które nie mają tak spójnej koncepcji i wystarczająco bezpiecznej sytuacji - bo być może czują, że nigdy takiej nie będą mieć i jest to uzasadnione.
Nie rozumiem tylko tych, którzy w ogóle nie przejmują odpowiedzialności za rodzicielstwo, bo "jakoś" to będzie, a najlepiej, żeby wszyscy wokół pomagali.
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-23, 07:41   #3589
asiuk
Zakorzenienie
 
Avatar asiuk
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 6 569
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Cześć!

Mam dziś zły dzień.

Cytat:
Napisane przez czarna.noc Pokaż wiadomość
Ja tez.
Gin przepisla mi luteine, cudownie..


Wspolczuje nie da sie wykrecic...?
Dowcipnie tę luteinę, czy pod język?
Swoją drogą - ciekawy lek: raz wywołuje okres, innym razem podtrzymuje ciążę

Już przetłumaczyłam - domyślam się, że niekoniecznie najlepiej

Stokrotko
, bardzo podoba mi się Twój podpis

Dziś stwierdziłam, że jednak drugiego dziecka mieć nie mogę, bo jestem beznadziejną matką - często, gdy Ewa płacze (a płacze, w sumie, nieczęsto ), podnosi mi ciśnienie i gdy TŻ jest w domu, to wtedy właśnie najczęściej się kłócimy. Na nią staram sie nie wrzeszczeć, choć czasem mi nie wychodzi, natomiast krzyczę na TŻ i tym samym wyładowuję stres.
Co do poziomu życia - chcę zachować równowagę. Tzn. póki nie muszę Ewie kupować nowych ciuchów, nosi wyłącznie ubranka po Hance lub z SH, ewentualnie nowe, które dostała w prezencie. Natomiast fotelik samochodowy kupiliśmy jeden z najlepszych.
Jeszcze muszę się zmobilizować do regularnego gotowania, żeby przestała jeść słoiczkowe dania i będzie git Pieluchy ma z Biedronki, mleko na razie hypoalergiczne Bebilon, zastanawiam się nad najtańszym mlekiem na rynku, czyli Bebiko, ale nie jestem przekonana do składu.

No i kaszki zamawiam na Allegro - 3 opakowania + koszt przesyłki to 50 zł

Haniu, w ciąży też się smarowałam Mustelą U mnie jest tak, że krem na dzień mam obecnie z Clinique, a na noc - Dax Cosmetics Teraz siedzę w swetrze z Zary, a na tyłku mam dżinsy z Auchan za 25 zł Też jestem przyzwyczajona, że co chcę,to sobie kupuję, ale staram się stopniowo zmieniać te nawyki. Da się
__________________
my

Ewunia

Staś

bloguję
asiuk jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-02-23, 07:56   #3590
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Myślę jednak, że niedoświadczanie braku może skrzywić dziecka percepcję rzeczywistości.
A w przypadku sytuacji, którą opisywałam - nie ma roszczeń, ze strony dzieci. Jest wszechopieka matki.
z tym się zgadzam tekst "wszechopieka matki" świetny



Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Nie rozumiem tylko tych, którzy w ogóle nie przejmują odpowiedzialności za rodzicielstwo, bo "jakoś" to będzie, a najlepiej, żeby wszyscy wokół pomagali.
ja tez nie...na pewnym wątku mamowym dziewczyna mająca 10-miesieczna córeczkę jest juz w drugiej ciąży ,do pierwszego dziecka od poczatku ma do pomocy nianię i mamę,bo sobie nie radzi ,a teraz ma prestensje do całego swiata,ze jej jeszcze tesciowie nie pomagaja tak jak ona by chciała,bo przeciez jest w ciazy i ma dziecko. Ciąza planowana dodam.
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-23, 08:02   #3591
ButterBear
Zakorzenienie
 
Avatar ButterBear
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 060
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Cześć.

Ja zdecydowanie w momencie decydowania się na dziecko, chcę mieć stabilną sytuację finansową. I nawet nie chodzi mi o jakieś kursy, wakacje na Teneryfie, bo dziecko do ok. 6 roku zycia i tak mało co z tego ma i mało co pamięta, więc nie ma się co spinać... ale po prostu, żeby wiedzieć, że nie braknie kasy. Chcę się czuć zabiezpieczona finansowa, bo to mi daje poczucie bezpieczeństwa i spokoju... a jak ja jako matka będę niespokojna, to moje dziecko tym bardziej.
Uważam, że wcale nie ma sensu kupować drogich zabawek, bo doświadczenie uczy, że dziecko woli się bawić tubką z kremu niż jakąś drożyzną markową :P

Myślę, że jest się w stanie zapewnić dziecku wiele rozrywek we własnym zakresie, przy niedużym nakładzie finansowym, trzeba wyobraźni... ale tak na prawdę niemowlaki, czy nawet troszkę starsze dzieciaki, tak do 3 roku życia nie potrzebują szalonych rozrywek.
Takie jest moje zdanie.

Sanetko, ja bron Boże Cię nie krytykuję. Jeśli jesteście gotowi na drugie dziecko, to fajnie Bartuś na pewno będzie szczęśliwy jak będzie miał braciszka lub siostrzyczkę
I widzę po moich siostrzenicach, że chyba faktycznie lepiej zdecydować się na drugie dziecko, jak pierwsze jest jeszcze małe, żeby oszczędzić mu całej tej zazdrości i przykrości... bo to nieuniknione...
__________________

Hania

ButterBear jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-23, 08:13   #3592
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Asiuk dzięki Nie wiem czemu Ty tak sobie wmawiasz to ,ze jestes beznadziejna matka

---------- Dopisano o 08:13 ---------- Poprzedni post napisano o 08:11 ----------

Cytat:
Napisane przez ButterBear Pokaż wiadomość
Uważam, że wcale nie ma sensu kupować drogich zabawek, bo doświadczenie uczy, że dziecko woli się bawić tubką z kremu niż jakąś drożyzną markową :P

Myślę, że jest się w stanie zapewnić dziecku wiele rozrywek we własnym zakresie, przy niedużym nakładzie finansowym, trzeba wyobraźni... ale tak na prawdę niemowlaki, czy nawet troszkę starsze dzieciaki, tak do 3 roku życia nie potrzebują szalonych rozrywek.
Takie jest moje zdanie.

.
z tym sie zgadzam
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-23, 08:20   #3593
asiuk
Zakorzenienie
 
Avatar asiuk
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 6 569
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Cytat:
Napisane przez stokrotka_to_ja Pokaż wiadomość
Asiuk dzięki Nie wiem czemu Ty tak sobie wmawiasz to ,ze jestes beznadziejna matka
Bo wyjątkowo niecierpliwy ze mnie typ. I chyba mało empatyczny.

I za każdym razem sobie mówię "nie będę sie kłócić z T. przy dziecku, sama piekła nie miałam w domu i dla niej też nie chcę" i jakoś na razie nie wychodzi wcale.
Ale efekt jest - młoda przestaje płakać i nas uważnie obserwuje
__________________
my

Ewunia

Staś

bloguję
asiuk jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-23, 08:21   #3594
sanetka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 373
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Cytat:
Napisane przez lemoorka Pokaż wiadomość
Chciałam to samo napisać o szpanowaniu

Ja tylko dodam od siebie może będzie to brutalne co napisze.

Ja po części rozumiem Sanetke i też w jakiś sposob popieram.

Ja się wychowałam bez Alp, zagraniczych kolonii, oryginalnych ciuchów i żyje- miałąm wakacje, korepetycje, ciuchy nie markowe, komputer, etc. Jednak jest mi smutno samej, taki kurka wodna kołek w życiu jestem. Niestety moja mama nie miałą mozliwosci postarac sie o rodzenstwo dla mnie.

Jak ktoś mi mowi,że musi dać dziecku wakacje, lekcje angielskiego, mega wypasione ciuchy, bo dziecko tego potrzebuje niech sie na stare lata nie zdziwi jak wychowa sobie niedorajde zyciowego na dodatek takiego samolubnego kołka.

ZNam wiele przypadkow ze swojego srodowiska, gdzie dzieci miały wszystko i prawie 30 lat na karku i dalej ssaja rodzicow, bo ich samych na wiele rzeczy nie stac, a starych tak, a jak nie da jemu to komu, bo przeciez jest SAM.
Zgadzam się z tym co napisałaś.
Ja wiem że można mieć znajomych przyjaciół ale to nie zastąpi brata/ siostry. Mi zawsze przykro było że jestem sama.
TZ ma dużo rodzeństwa, nie przelewało im się na pewno, nie dostawał wszystkiego, nie wyjeżdżał. Ale nigdy na to nie narzekał. Za to godzinami może snuć opowieści co wyczyniali, jak się bawili itp

Ja ostatnio myślałam że gdyby nie rodzina którą założyłam to przyszedł by czas że zostałabym w życiu sam sama

I jeszcze dodam, nam tez się nie przelewało, mamie pewnie było ciężko jednak zawsze starała się zapewnić mi wszystko o co poproszę.
Ale i kiedyś i teraz wolałabym zrezygnować z niektórych materialnych rzeczy a w zamian spędzić z nią fajnie czas

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
-------------------------

Ad. tematu dzieci...
Rozumiem obie strony dyskusji. Uważam też, że istotna jest autopercepcja swojej sytuacji: Sanetko, czujecie się gotowi, chcecie - i to jest wystarczające do podjęcia decyzji.

Ważna jest dla mnie kwestia podjęta przez Lemoorkę:
samodzielność.
Ja bym chciała wychować dziecko, które będzie potrafiło poradzić sobie w życiu samodzielnie. Mające wsparcie rodziców, ale niebędące od tego wsparcia uzależnione.
Dlatego myślę, że okresowa niemożność spełnienia wszystkich dziecięcych zachcianek czy potrzeb nadprogramowych i czasowa substytucja czymś może mniej atrakcyjnym (jak wyjazd nad rzekę zamiast do Hiszpanii) nie musi być zła, bo uczy dziecko zrozumienia, że warunki życiowe mogą być zmienne.
Mam przed oczami przykład z rodziny TŻ - gdzie obecnie siedemdziesięcioletnia matka, zawsze bardzo opiekuńcza i zapewniająca dziecku to, co najlepsze, teraz musi mocno wspierać finansowo czterdziestoletnią córkę i jej rodzinę, bo Ci sobie nie potrafią poradzić - tak przyzwyczajeni do wsparcia, że nie czujący chyba odpowiedzialności za siebie i dziecko, w razie gdyby tego wsparcia zabrakło. Takie przykłady mnie przerażają.
Bardzo mądrze to napisałaś

Jak napisałaś o rzece to przypomniałam sobie jak mnie kiedyś wujek uczył łowić ryby w Dunajcu.
Super wspomnienie a nie wymagało nakładów finansowych


Cytat:
Napisane przez ButterBear Pokaż wiadomość
Cześć.

Ja zdecydowanie w momencie decydowania się na dziecko, chcę mieć stabilną sytuację finansową. I nawet nie chodzi mi o jakieś kursy, wakacje na Teneryfie, bo dziecko do ok. 6 roku zycia i tak mało co z tego ma i mało co pamięta, więc nie ma się co spinać... ale po prostu, żeby wiedzieć, że nie braknie kasy. Chcę się czuć zabiezpieczona finansowa, bo to mi daje poczucie bezpieczeństwa i spokoju... a jak ja jako matka będę niespokojna, to moje dziecko tym bardziej.
Uważam, że wcale nie ma sensu kupować drogich zabawek, bo doświadczenie uczy, że dziecko woli się bawić tubką z kremu niż jakąś drożyzną markową :P

Myślę, że jest się w stanie zapewnić dziecku wiele rozrywek we własnym zakresie, przy niedużym nakładzie finansowym, trzeba wyobraźni... ale tak na prawdę niemowlaki, czy nawet troszkę starsze dzieciaki, tak do 3 roku życia nie potrzebują szalonych rozrywek.
Takie jest moje zdanie.

Sanetko, ja bron Boże Cię nie krytykuję. Jeśli jesteście gotowi na drugie dziecko, to fajnie Bartuś na pewno będzie szczęśliwy jak będzie miał braciszka lub siostrzyczkę
I widzę po moich siostrzenicach, że chyba faktycznie lepiej zdecydować się na drugie dziecko, jak pierwsze jest jeszcze małe, żeby oszczędzić mu całej tej zazdrości i przykrości... bo to nieuniknione...
A ja absolutnie nie biorę tego do siebie Dobrze jest poznać czyjeś zdanie, poglądy.
__________________


Edytowane przez sanetka
Czas edycji: 2012-02-23 o 08:27
sanetka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-23, 08:23   #3595
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Cytat:
Napisane przez asiuk Pokaż wiadomość
Bo wyjątkowo niecierpliwy ze mnie typ. I chyba mało empatyczny.

I za każdym razem sobie mówię "nie będę sie kłócić z T. przy dziecku, sama piekła nie miałam w domu i dla niej też nie chcę" i jakoś na razie nie wychodzi wcale.
Ale efekt jest - młoda przestaje płakać i nas uważnie obserwuje
nad cierpliwoscia podobno daje sie pracować,a tej empatii chyba Ci jednak nie brakuje,skoro wczuwasz sie w połozenie Ewy kiedy sie kłocicie
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-23, 08:28   #3596
kotekk81
Zakorzenienie
 
Avatar kotekk81
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 718
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Cytat:
Napisane przez niuniuniau Pokaż wiadomość
Cześć

Co do posiadania dzieci bądź nie w sytuacji kiedy nam się nie przelewa to wszystko zależy od każdego indywidualnie. U mnie w domu było tak, że rodzice pożyczali kasę jak byliśmy mali żeby przeżyć do 1 ale ja tego nie odczuwałam na własnej skórze. Może nie dostawałam wszystkiego co mi się zamarzyło ale chodziłam w ładnych czystych ciuchach, jadłam łakocie i miałam pod dostatkiem zabawek. Wtedy też trochę inne czasy były bo nie było takiego parcia na szpanowanie, teraz jeśli dzieciak nie ma modnych dżinsów albo psp3 to jest gorszą kategorią.
Pewnie gdybym miała świadomie się zdecydować na drugie dziecko w obecnej sytuacji to na pewno bym tego nie zrobiłą, stało się jak się stało, będzie ciężko ale damy radę a wierzę, że za kilka lat nasza sytuacja finansowa też się zmieni. Kiedyś w końcu z dołka finansowego trzeba wyjść I u mnie na szczęście odpada problem wysyłania na prywatny angielski bo nauczycielkę mają w domu
Cytat:
Napisane przez lemoorka Pokaż wiadomość
Chciałam to samo napisać o szpanowaniu

Ja tylko dodam od siebie może będzie to brutalne co napisze.

Ja po części rozumiem Sanetke i też w jakiś sposob popieram.

Ja się wychowałam bez Alp, zagraniczych kolonii, oryginalnych ciuchów i żyje- miałąm wakacje, korepetycje, ciuchy nie markowe, komputer, etc. Jednak jest mi smutno samej, taki kurka wodna kołek w życiu jestem. Niestety moja mama nie miałą mozliwosci postarac sie o rodzenstwo dla mnie.

Jak ktoś mi mowi,że musi dać dziecku wakacje, lekcje angielskiego, mega wypasione ciuchy, bo dziecko tego potrzebuje niech sie na stare lata nie zdziwi jak wychowa sobie niedorajde zyciowego na dodatek takiego samolubnego kołka.

ZNam wiele przypadkow ze swojego srodowiska, gdzie dzieci miały wszystko i prawie 30 lat na karku i dalej ssaja rodzicow, bo ich samych na wiele rzeczy nie stac, a starych tak, a jak nie da jemu to komu, bo przeciez jest SAM.
Cytat:
Napisane przez stokrotka_to_ja Pokaż wiadomość
Ja mam chyba dość radykalne poglądy w tym temacie Nie staralismy sie o dziecko dopoki nie mielismy stabilnej sytuacji finansowej ,mieszkaniowej i zawodowej. Od zawsze wiedziałam,ze jesli zdecyduje sie na dziecko bede chciala wychowywać je sama (bez nian i złobka) ,więc najpierw musielismy doprowadzic do takiej sytuacji,kiedy ja mam gdzie wracac po wychowawczym,a TZ jest w stanie nas przez ten czasu utrzymać bez napinki. Z wielu rzeczy mozna zrezygnować,to fakt,ale są tez takie,na których nie chcę i nie mogę oszczędzać. Myslimy o drugim dziecku,psychicznie jestesmy juz gotowi,ale wiem,ze teraz to nie ten moment. Ola była na poczatku bardzo wymagajcym niemowlakiem i nie chcialabym sytuacji (jesli drugie dziecko będzie podobne) ,ze ktores dostanie mniej czasu,uwagi .W tej chwili macierzynstwo daje mi duzo radosci,czuje sie na 100% spełniona ,ale nie wiem czy przy 2 maluchów tez by tak było,a nie chcę byc znerwicowaną,sfrustrowaną mamuśką,która rozstawia dzieci po kątach. Finansowo to tez nie jest takie hop-siup,bo owszem ,niemowlak nie ma zbyt wielkich potrzeb,ale starsze dziecko juz tak,i nie ukrywam,ze chciałabym mojej corce dac maximum z tego,co mogę,i nie mam tu na mysli drogich zabawek (nie cierpie fiszerszajssa ) czy nawet wypasionych ubrań,ale kształcenie,rozwijajnie pasji tez sporo kosztuje.

Emilko ja myslę,ze to nie kwestia samodzielności,a wyuczenia dziecka roszczeniowej postawy.
Cytat:
Napisane przez asiuk Pokaż wiadomość
Cześć!

Mam dziś zły dzień.



Dowcipnie tę luteinę, czy pod język?
Swoją drogą - ciekawy lek: raz wywołuje okres, innym razem podtrzymuje ciążę

Już przetłumaczyłam - domyślam się, że niekoniecznie najlepiej

Stokrotko
, bardzo podoba mi się Twój podpis

Dziś stwierdziłam, że jednak drugiego dziecka mieć nie mogę, bo jestem beznadziejną matką - często, gdy Ewa płacze (a płacze, w sumie, nieczęsto ), podnosi mi ciśnienie i gdy TŻ jest w domu, to wtedy właśnie najczęściej się kłócimy. Na nią staram sie nie wrzeszczeć, choć czasem mi nie wychodzi, natomiast krzyczę na TŻ i tym samym wyładowuję stres.
Co do poziomu życia - chcę zachować równowagę. Tzn. póki nie muszę Ewie kupować nowych ciuchów, nosi wyłącznie ubranka po Hance lub z SH, ewentualnie nowe, które dostała w prezencie. Natomiast fotelik samochodowy kupiliśmy jeden z najlepszych.
Jeszcze muszę się zmobilizować do regularnego gotowania, żeby przestała jeść słoiczkowe dania i będzie git Pieluchy ma z Biedronki, mleko na razie hypoalergiczne Bebilon, zastanawiam się nad najtańszym mlekiem na rynku, czyli Bebiko, ale nie jestem przekonana do składu.

No i kaszki zamawiam na Allegro - 3 opakowania + koszt przesyłki to 50 zł

Haniu, w ciąży też się smarowałam Mustelą U mnie jest tak, że krem na dzień mam obecnie z Clinique, a na noc - Dax Cosmetics Teraz siedzę w swetrze z Zary, a na tyłku mam dżinsy z Auchan za 25 zł Też jestem przyzwyczajona, że co chcę,to sobie kupuję, ale staram się stopniowo zmieniać te nawyki. Da się
a ja sie zgadzam z kazda z Was najwazniejsze ze osoby ktore decyduja sie na dziecko (pierwsze, drugie czy dziesiate) tego chca i sa na to gotowe....ja wyrazilam swoje zdanie i tyle...Mamy Maje i narazie ona nam "wystarcza" pozatym jak juz to chcialabym drugie dziecko jak Maja bedzie troche starsza (czyli od 4 do 6 lat)


ja mam dosc egoistyczne podejscie i wiem o tym ale nie mam zamiaru wychowac samoluba ktory nie potrafi o siebie zadbac....Mania napewno nie bedzie rozpieszczanym dzieckiem ze kiwnie palcem i wszystko bedzie miala ale chce miec sama swiadomosc ze mnie na cos stac
tyle w temacie


mam prosbe trzymajcie dzis kciuki plisssssss

w k. napisze Wam pozniej o co chodzi
__________________
Maja

Podczas gdy obrabiasz mi tyłek nie zapomnij mnie w niego pocałować
kotekk81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-23, 08:31   #3597
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

no to trzymam
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-23, 08:47   #3598
miskowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 499
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

cześć

W kwestii planowania dziecka/dzieci to ja sama nie wiem na co czekam. Po prostu tego nie czuję i tyle. Nie będę się napinać, bo nie chcę być sfrustrowaną matką.
Mimo, że zegar biologiczny tyka, no i moje różne zawirowania zdrowotne na pewno sporo utrudnią i nie będzie u mnie tak jak u Asiuk, raczej nastawiam się na długą i ciężką walkę. Dlatego tym bardziej chcę jeszcze poczekać. Liczę, że w wieku 35 lat też dam radę jakoś.
Finansowo dałabym radę pewnie, ale blokuje mnie brak swojego mieszkania i moja niepewna sytuacja zdrowotna.
miskowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-23, 09:06   #3599
xzora
Zakorzenienie
 
Avatar xzora
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 7 557
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Cytat:
Napisane przez lemoorka Pokaż wiadomość
Jak ktoś mi mowi,że musi dać dziecku wakacje, lekcje angielskiego, mega wypasione ciuchy, bo dziecko tego potrzebuje niech sie na stare lata nie zdziwi jak wychowa sobie niedorajde zyciowego na dodatek takiego samolubnego kołka.
Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Ważna jest dla mnie kwestia podjęta przez Lemoorkę:
samodzielność.
Ja bym chciała wychować dziecko, które będzie potrafiło poradzić sobie w życiu samodzielnie. Mające wsparcie rodziców, ale niebędące od tego wsparcia uzależnione.
Dlatego myślę, że okresowa niemożność spełnienia wszystkich dziecięcych zachcianek czy potrzeb nadprogramowych i czasowa substytucja czymś może mniej atrakcyjnym (jak wyjazd nad rzekę zamiast do Hiszpanii) nie musi być zła, bo uczy dziecko zrozumienia, że warunki życiowe mogą być zmienne.
dziewczyny, moim zdaniem nadopiekuńczość, spełnianie wszystkich zachcianek dzieci, owszem, przyczynia się do tego, że dzieci są nieprzystosowane społecznie, ale ma niewiele wspólnego z dobrą sytuacją finansową danej rodziny

Dzieci, w które się inwestuje (kursy językowe, wyjazdy, sporty, ubrania, gadżety) często są pewniejsze siebie (bo np. błyszczą w szkole perfekcyjnym angielskim, mogą się chwalić nowymi zabawkami), wyjazdy na wakacje uczą je samodzielności, poznają świat, są bardziej otwarte, komunikatywne. Takie dzieci mają ułatwiony start w przyszłość (matura międzynarodowa, studia zagranicą, albo też prywatne studia na renomowanej uczelni), własne mieszkanie, samochód. Ze swoimi zdolnościami, po dobrych studiach, nie mają problemu ze znalezieniem pracy (oczywiście to zależy od zdolności, charakteru). No, a jeśli dana osoba byłaby mniej zdolna, to rodzice mogą założyć jej firmę, itp. Pieniądze naprawdę sporo ułatwiają

---------- Dopisano o 10:06 ---------- Poprzedni post napisano o 10:01 ----------

kotekk81, powodzenia!
xzora jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-23, 09:09   #3600
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: wymarzony pierścień mocy część XXII

Cytat:
Napisane przez xzora Pokaż wiadomość
dziewczyny, moim zdaniem nadopiekuńczość, spełnianie wszystkich zachcianek dzieci, owszem, przyczynia się do tego, że dzieci są nieprzystosowane społecznie, ale ma niewiele wspólnego z dobrą sytuacją finansową danej rodziny

Dzieci, w które się inwestuje (kursy językowe, wyjazdy, sporty, ubrania, gadżety) często są pewniejsze siebie (bo np. błyszczą w szkole perfekcyjnym angielskim, mogą się chwalić nowymi zabawkami), wyjazdy na wakacje uczą je samodzielności, poznają świat, są bardziej otwarte, komunikatywne. Takie dzieci mają ułatwiony start w przyszłość (matura międzynarodowa, studia zagranicą, albo też prywatne studia na renomowanej uczelni), własne mieszkanie, samochód. Ze swoimi zdolnościami, po dobrych studiach, nie mają problemu ze znalezieniem pracy (oczywiście to zależy od zdolności, charakteru). No, a jeśli dana osoba byłaby mniej zdolna, to rodzice mogą założyć jej firmę, itp. Pieniądze naprawdę sporo ułatwiają

Myślę, że nikt nie ma wątpliwości, że dobra sytuacja finansowa i mądre rozdzielanie środków i inwestowanie w dzieci jest pożądane
Chodziło raczej (mi) o różne perspektywy patrzenia na kwestię zaspokojania potrzeb.

Kotku, kciuki.
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:24.