Holandia

[Iskierka71]

Napisane przez gregia

Iskierko jak się czujesz w ciąży? Wszystko ok? Jak sie Tobie sprawa z pracą rozwiązała?

Witam serdecznie.
Sprawa z praca rozwiązała się tak, że uitzenbureau zwolniło mnie z powodu "nie dyspozycyjności" do pracy. Wcześniej jednak zgłosili mnie do chorobowego i tylko dzięki temu dostałam zasiłek.
Znalazłam inna pracę, a właściwie można powiedzieć, ze wróciłam tam, gdzie już kiedyś pracowałam. W zeszłym roku przez 6 tygodni wakacji pracowałam przez Creyf's w firmie pakującej ser pod każdą postacią. Później zrezygnowałam, bo mieli dla mnie prace raz na jakiś czas.
Teraz znowu od dwóch tygodniu u nich pracuję i jestem bardzo zadowolona.
Siedzę sobie lub stoję przy maszynie i czekam, aż mi woreczki z serem wpadną do kartonu. Zmieniam pełny karton na pusty i tak przez 7h.
Zaczynam o 6.00 a kończę o 14.00. Co dwie godziny są pauzy, zawsze, w każdej chwili mogę wyjść do toalety i naprawdę jest fajnie.
Wczoraj byłam na USG (20 tydzień) i już wiem, że z dzidzią wszystko jest bardzo dobrze. Wszystko ma na swoim miejscu, serduszko zdrowe, głowa w porządku.
No i podobno będzie... dziewczynka

Dziewczyny - dobrze się uczy na www.livemocha.com - trzeba tylko mieć chęci, których mnie brakuje :P

[gregia]

Napisane przez Iskierka71

Witam serdecznie.
Sprawa z praca rozwiązała się tak, że uitzenbureau zwolniło mnie z powodu "nie dyspozycyjności" do pracy. Wcześniej jednak zgłosili mnie do chorobowego i tylko dzięki temu dostałam zasiłek.
Znalazłam inna pracę, a właściwie można powiedzieć, ze wróciłam tam, gdzie już kiedyś pracowałam. W zeszłym roku przez 6 tygodni wakacji pracowałam przez Creyf's w firmie pakującej ser pod każdą postacią. Później zrezygnowałam, bo mieli dla mnie prace raz na jakiś czas.
Teraz znowu od dwóch tygodniu u nich pracuję i jestem bardzo zadowolona.
Siedzę sobie lub stoję przy maszynie i czekam, aż mi woreczki z serem wpadną do kartonu. Zmieniam pełny karton na pusty i tak przez 7h.
Zaczynam o 6.00 a kończę o 14.00. Co dwie godziny są pauzy, zawsze, w każdej chwili mogę wyjść do toalety i naprawdę jest fajnie.
Wczoraj byłam na USG (20 tydzień) i już wiem, że z dzidzią wszystko jest bardzo dobrze. Wszystko ma na swoim miejscu, serduszko zdrowe, głowa w porządku.
No i podobno będzie... dziewczynka

Dziewczyny - dobrze się uczy na www.livemocha.com - trzeba tylko mieć chęci, których mnie brakuje :P

Cieszę się Iskierko, że się Tobie poukładało, bo wiem,że ostatnio ciekawie to nie wyglądało Super, że dziewczynka się szykuje. Ja też już 1 mam, ale marzy mi się 2
Ja stoję przed dylematem, czy córkę zapisac do szkoły holenderskiej czy międzynarodowej (troszkę droga, ale fajnie, że po ang dzieciaki mówią).Tak poczytałam na niedzieli, że w holenderskich szkołach to niski poziom jest i że niektóre mamy na nie narzekają
A już wogóle o mi się Tu niepodoba, że są jakieś listy porobione 3 lata wstecz, bo mamusie pozapisywały 8 miesięczne dzieciaki i niejeden 4 latek pozostaje bez miejsca!

[Iskierka71]

Napisane przez gregia

Cieszę się Iskierko, że się Tobie poukładało, bo wiem,że ostatnio ciekawie to nie wyglądało Super, że dziewczynka się szykuje. Ja też już 1 mam, ale marzy mi się 2
Ja stoję przed dylematem, czy córkę zapisac do szkoły holenderskiej czy międzynarodowej (troszkę droga, ale fajnie, że po ang dzieciaki mówią).Tak poczytałam na niedzieli, że w holenderskich szkołach to niski poziom jest i że niektóre mamy na nie narzekają
A już wogóle o mi się Tu niepodoba, że są jakieś listy porobione 3 lata wstecz, bo mamusie pozapisywały 8 miesięczne dzieciaki i niejeden 4 latek pozostaje bez miejsca!

No ja już też jedną mam, ma już prawie 15 lat. Ogólnie to jak mówi moja mama ja juz mam dzieci, czyli parkę (córkę i syna). Ale generalnie zawsze było mi obojętne co się urodzi, byle było zdrowe.
Gregia, ja mogę z całą stanowczością powiedzieć, ze nie zauważyłam by w Holandii szkoły miały niski poziom. Za to mogę z całą stanowczością stwierdzić, ze polskie szkoły nie uczą a wbijają dzieciom do głowy cała masę nie potrzebnych "pierdół".
To sprawia, ze porównując wiedzę holenderskiego i polskiego 12 latka ten drugi zawsze wyjdzie na plus, bo ma większą wiedzę teoretyczną, gdy tymczasem Holender będzie miał większa wiedzę praktyczną.
Nie wiem, czy miedzynarodowa szkoła lepsza, bo języka angielskiego dzieci uczą się też w zwykłej basisschool, a potem dalej, w college-u

[HAMALIELKA]

Napisane przez MonikaFaustyna

Powodzenia , ja póki co bazuję na: http://www.holenderski.slowka.pl . Ale ze mnie jest jakiś leń, albo ciąża rzuciła mi się na mózg, bo ciężko mi się skupić . Ogólnie jestem pozytywnie nastawiona i cieszę się, że znam angielski i miałam niemiecki w szkole, bo łatwiej mi się to wszystko przyswaja. Jak to określiłam ostatnio: holenderski to taki ubogi niemiecki z duża ilością chrumchania

Znam tą stronę, jest nieco pomocna, ale zależy mi jednak na czymś więcej. Jestem dość zdeterminowana, ponieważ zależy mi na dobrej pracy i ogólnej komunikacji , wiem, że mogę dogadać sie tam bez problemu po angielsku jednak z pewnością nie wszędzie. Problem bedzie na pewno z akcentem, angielski jest płynny i melodyjny a holenderski twardy podobnie jak niemiecki. Ale....chcieć to móc.

[gregia]

Napisane przez Iskierka71

No ja już też jedną mam, ma już prawie 15 lat. Ogólnie to jak mówi moja mama ja juz mam dzieci, czyli parkę (córkę i syna). Ale generalnie zawsze było mi obojętne co się urodzi, byle było zdrowe.
Gregia, ja mogę z całą stanowczością powiedzieć, ze nie zauważyłam by w Holandii szkoły miały niski poziom. Za to mogę z całą stanowczością stwierdzić, ze polskie szkoły nie uczą a wbijają dzieciom do głowy cała masę nie potrzebnych "pierdół".
To sprawia, ze porównując wiedzę holenderskiego i polskiego 12 latka ten drugi zawsze wyjdzie na plus, bo ma większą wiedzę teoretyczną, gdy tymczasem Holender będzie miał większa wiedzę praktyczną.
Nie wiem, czy miedzynarodowa szkoła lepsza, bo języka angielskiego dzieci uczą się też w zwykłej basisschool, a potem dalej, w college-u

Iskierko dziękuję Tobie za opinię Może po prostu potrzebuję, żeby ktoś rozwiał moje wątpliwości. Najbardziej to mnie martwi brak miejsc w szkołach... W przyszłym tyg uderzam do następnych szkół

[MonikaFaustyna]

http://www.holenderski.slowka.pl/artykuly,niderlandzki-wymowa,m,1415.html

Wiem, że można pewnie znaleźć lepsze strony, kursy itp. Osobiście jakbym miała troszkę kasy, to bym poszła na normalny kurs z nauczycielem.

Ja jakbym miała wybierać, to posłałabym dziecko do szkoły holenderskiej i do polskiej szkółki niedzielnej, żeby też miało kontakt z językiem polskim. Jak słuchałam, czego uczą tutaj w szkołach, to sama zazdrościłam tym dzieciakom.

[gregia]

Napisane przez MonikaFaustyna

http://www.holenderski.slowka.pl/artykuly,niderlandzki-wymowa,m,1415.html

Wiem, że można pewnie znaleźć lepsze strony, kursy itp. Osobiście jakbym miała troszkę kasy, to bym poszła na normalny kurs z nauczycielem.

Ja jakbym miała wybierać, to posłałabym dziecko do szkoły holenderskiej i do polskiej szkółki niedzielnej, żeby też miało kontakt z językiem polskim. Jak słuchałam, czego uczą tutaj w szkołach, to sama zazdrościłam tym dzieciakom.

Wiesz Monika, że to samo sobie pomyślałam, żeby tak zrobić z ta polską szkołą Nie rozumiem tylko tych listy rezerwującej

[HAMALIELKA]

Napisane przez MonikaFaustyna

http://www.holenderski.slowka.pl/artykuly,niderlandzki-wymowa,m,1415.html

Wiem, że można pewnie znaleźć lepsze strony, kursy itp. Osobiście jakbym miała troszkę kasy, to bym poszła na normalny kurs z nauczycielem.

.

Zakupiłam kurs z książkami i płytami , teraz muszę trochę na niego poczekać, kiedy już bedzie w moich rączkach , wydam Wam opinie. Na razie tylko to mi pozostaje.

Gdy wyjadę pojde do szkoły językowej, to juz postanowione i mam na to odłożone fundusze. Inwestycja w język to zawsze inwestycja w siebie samego Ale zdaje sobie sprawę jakie są to koszta.

Przyznam, że spodobały mi się niektóre holenderskie piosenki. Miedzy innymi masz je na tej stronie w linku, który podałaś. Tam są tylko 3 przykładowe, na youtube może znaleźć więcej

[gregia]

Napisane przez AnaBabe

Dziewczyny w Amsterdamie w Domu Polskim jest prowadzony kurs jezyka holenderskiego na poziomie podstawowym i zaawansowanym. Koszt 50euro za 10 lekcji, kazda po poltorej godziny raz w tygodniu. Niestety kurs juz sie zaczal ale z tego co mi wiadomo kolejny nabor ma sie odbyc chyba w kwietniu. Mysle, ze warto za takie pieniadze

---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:09 ----------

Mam jeszcze pytanko w zwiazku z otwarciem mojego gabinetu kosmetycznego Czy znacie, slyszalyscie, badz tez mialyscie manicure hybrydowy? Co o nim sadzicie i czy jest sens miec go w ofercie w gabinecie? W Londynie mialam mnostwo Klientek na niego oraz na pedicure hybrydowy, ale tutejszego rynku nie znam za bardzo wiec prosze o opinie
Pozdrawiam



Look Good-Feel Good

AnaBabe ja tak z innej beczki. Czemu przeniosłaś się z Anglii do NL?

[HAMALIELKA]

Jak dobrze pójdzie, jeszcze w tym roku po wakacjach przeprowadzę się do Rottterdamu, a nie jak planowałam , w przyszłym roku. Za ciężko żyć nam w rozłące.

[agnieszka8103]

Napisane przez AnaBabe

Dziewczyny w Amsterdamie w Domu Polskim jest prowadzony kurs jezyka holenderskiego na poziomie podstawowym i zaawansowanym. Koszt 50euro za 10 lekcji, kazda po poltorej godziny raz w tygodniu. Niestety kurs juz sie zaczal ale z tego co mi wiadomo kolejny nabor ma sie odbyc chyba w kwietniu. Mysle, ze warto za takie pieniadze

---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:09 ----------

Mam jeszcze pytanko w zwiazku z otwarciem mojego gabinetu kosmetycznego Czy znacie, slyszalyscie, badz tez mialyscie manicure hybrydowy? Co o nim sadzicie i czy jest sens miec go w ofercie w gabinecie? W Londynie mialam mnostwo Klientek na niego oraz na pedicure hybrydowy, ale tutejszego rynku nie znam za bardzo wiec prosze o opinie
Pozdrawiam



Look Good-Feel Good

Ja polecam szkole z holdenderskimi nauczycielami, normalny kurs jezykowy.
Ja zaczelam w pazdzierniku z kompletna nieznajomoscia tego jezyka
Pierwszy dzien masakra, nauczyciele mowia tylko po holendersku, nie wiem w jaki sposob to zrobili ale obecnie jestem na ostatnim poziomie, tj B1.Czyli szkola sredniaPo tym nivie mozna zdawac egzamin panstwowy.
Przedmioty: lezen, spreken,grammatica,speel, schrijven, dodatkowo program komputerowy, gdzie logujesz sie na serwer szkoly i robisz wszystko z kompem wlacznie z testami, z poprawnym mowieniem etc
Prawie co miesiac jest egzamin, ja chodze do grupy szybkouczacej, czyli koncze w grudniu tego roku, normalnie masz czas 3lata.
Jedyny minus to cena tj 1100euro za 10 tyg, mozna placic w ratach.
Mozna tez ubiegac sie o dotacje z gminy czy miasta.Nauka w trybie dziennym lub wieczorowym.od pon do piatku po 3h dziennie.
Po prostu rewelacja-dla tych ktorzy sie chca szybko nauczyc.
Ja sama kupowalam ksiazki, cd, i cuda boskie i nie nauczylam sie ani jednego slowa, nie mowiac juz o zdaniach!Ale moze ja osiol jestem
Natomiast ze szkola, nie klamiac po 3 miesiacach jestes w stanie rozmawiac i rozumiec.!

Z racji tego ze juz pozno to nie zapodam linkow pomocnych przy uczeniu, musze poszukac w moim bajzlu, postaram sie jutro wrzucic.
Powodzenia babki!

[MonikaFaustyna]

Napisane przez agnieszka8103

Ja polecam szkole z holdenderskimi nauczycielami, normalny kurs jezykowy.
Ja zaczelam w pazdzierniku z kompletna nieznajomoscia tego jezyka
Pierwszy dzien masakra, nauczyciele mowia tylko po holendersku, nie wiem w jaki sposob to zrobili ale obecnie jestem na ostatnim poziomie, tj B1.Czyli szkola sredniaPo tym nivie mozna zdawac egzamin panstwowy.
Przedmioty: lezen, spreken,grammatica,speel, schrijven, dodatkowo program komputerowy, gdzie logujesz sie na serwer szkoly i robisz wszystko z kompem wlacznie z testami, z poprawnym mowieniem etc
Prawie co miesiac jest egzamin, ja chodze do grupy szybkouczacej, czyli koncze w grudniu tego roku, normalnie masz czas 3lata.
Jedyny minus to cena tj 1100euro za 10 tyg, mozna placic w ratach.
Mozna tez ubiegac sie o dotacje z gminy czy miasta.Nauka w trybie dziennym lub wieczorowym.od pon do piatku po 3h dziennie.
Po prostu rewelacja-dla tych ktorzy sie chca szybko nauczyc.
Ja sama kupowalam ksiazki, cd, i cuda boskie i nie nauczylam sie ani jednego slowa, nie mowiac juz o zdaniach!Ale moze ja osiol jestem
Natomiast ze szkola, nie klamiac po 3 miesiacach jestes w stanie rozmawiac i rozumiec.!

Z racji tego ze juz pozno to nie zapodam linkow pomocnych przy uczeniu, musze poszukac w moim bajzlu, postaram sie jutro wrzucic.
Powodzenia babki!

Ja bym właśnie potrzebowała takiego porządnego kursu z native speaker'em ... tylko póki co mamy inne wydatki.

[kasica123]

Kurdę no faktycznie cena powala,ale samo to że 3 godz dziennie-to musi dawać efekty
W takim razie czekamy na linki

Gregia,ja zadowolona bardzo jestem z tej pracy Chociaż przy dzisiejszej pogodzie trochę mniej Zobaczymy jak mi będzie szło Narazie jest ok.

Gregia ja nie wiem dlaczego u Ciebie w każdej szkiole są listy oczekujących.... U nas niby też,ale jeszcze się nie spotkałam,żeby w żadnej szkole nie było miejsca....

[gregia]

Napisane przez kasica123

Kurdę no faktycznie cena powala,ale samo to że 3 godz dziennie-to musi dawać efekty
W takim razie czekamy na linki

Gregia,ja zadowolona bardzo jestem z tej pracy Chociaż przy dzisiejszej pogodzie trochę mniej Zobaczymy jak mi będzie szło Narazie jest ok.

Gregia ja nie wiem dlaczego u Ciebie w każdej szkiole są listy oczekujących.... U nas niby też,ale jeszcze się nie spotkałam,żeby w żadnej szkole nie było miejsca....

Kasica ja nie mówiłam, że w żadnej tylko w 3 w których byłam, mówiono, że jest lista oczekujących i mogą mi na nią dziecko wpisać Jednak liczyłam się z tym , bo wiedziałam ,że są to dosyć oblegane szkoły. Ja po prostu chcę, żeby moje dziecko miało miejsce w szkole, w danej klasie, a nie na liście oczekujących i byc spokojną, że ma gdzie chodzic do szkoły.

Kasica a jak udało sie Tobie tą pracę znaleźć?

[gregia]

Napisane przez AnaBabe

Gregia to jest dobre pytanie
Moj chlopak mieszkal w UK 7 lat i mial juz dosc, chcial czegos nowego i jakos tak wymyslil sobie Holandie i jak by to powiedziec ukoloryzowal. Dostal tu swietna prace i jestesmy. No i z racji tego, ze to raczej juz nasze docelowe miejsce chcie otworzyc cos swojego



..:Look Good-Feel Good:..

Rozumiem No to pozostaje mi nic innego jak życzyc powodzenia

[agnieszka8103]

Napisane przez AnaBabe

Wow Agnieszka to faktycznie intensywna nauka, gratuluje zapalu bo u mnie cos slabo z tym. Jakos brak mi motywacji do nauki tego jezyka chyba przez to, ze wszedzie moge dogadac sie po agielsku:/ Jedyny problem to zakupy, gdyz lubie wiedziec co jem i sprawdzam sklad a na etykietach angielskiego juz brak. No i mimo wszystko chcialabym rozumiec co mowia bo czasami przez to czuje sie wyobcowana. Dlatego znalazlam ten kurs w Domu Polskim i pomalutku przekonuje sie do tego jezyka Nauczycielem jest Polak mieszkajacy tu juz dosc dluuugo, rozmawiamy tylko w jezyku holenderskim ale duzo zalezy od nas samych bo jak w domu nie nauczymy sie chociazby slowek to dupa. Grupe zaawansowana prowadzi jego zona holenderka ale ja juz nie wiem co tam sie dzieje Za ta cene mysle, ze warto, chociaz napewno nie ma porownania do Twojego kursu. Pozdrawiam


..:Look Good-Feel Good:..

---------- Dopisano o 12:38 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------



Dziekuje Gregia Mam nadzieje, ze przekonam sie do tego jak dla mnie specyficznego kraju bo poki co czuje sie tu dosc samotnie:/



..:Look Good-Feel Good:..

Nie mam jakiegos specjalnego zapalu, po prostu staram sie byc dziennie na lekcjach, nie ucze sie w domu, odrabiam tylko prace domowe.A lekcje z kompem robie sporadycznie, czasami jak mam ADHD to robie 4 do przodu i mam spokoj na jakis czas.
Nie wiem jaki jest knif w tym programie ktory my mamy, ale powiem szczerze, ze to samo wchodzi w glowe
Najwiecej uczysz sie rozmawiajac z innymi.Tez na poczatku przyjazdu bylo mi latwiej mowic po angielsku, bo sie dogadasz ze wszystkimi, moj chlopak jest holendrem chcemy zalozyc rodzine, wiec nie wyobrazam sobie ze gadam z naszymi dziecmi po angielsku po polsku i kaleczonym holenderskim...takze u mnie jest troche inna sytuacja.
Ja w zasadzie nie mam wyboru
Wiem tylko ze wkuwanie slowek na nic sie nie przydaje, my tez mamy wordenlijsten co jakis czas tematycznie tlumaczymy slowka, ale nie wkuwamy ich na pamiec, bo to bez sensu, jesli na codzien nie uzywasz tego slowa to predzej czy pozniej zapomnisz.
Ja pamietam ze jeszcze zanim poszlam do szkoly wyznaczylam sobie cel 5 slowek dziennie, niestety porazka
Moze akurat dla Ciebie bedzie to dobre rozwiazanie, mam nadzieje


Podaje dwa linki do cwiczen, mysle ze jesli znacie podstawowo holenderski to sie polapiecie.

www.taalplein.eigenstart. nl

www.cambiumnet.nl

www.taaluniversum.nl

Pozdrowka

[HAMALIELKA]

Napisane przez agnieszka8103

moj chlopak jest holendrem chcemy zalozyc rodzine, wiec nie wyobrazam sobie ze gadam z naszymi dziecmi po angielsku po polsku i kaleczonym holenderskim...takze u mnie jest troche inna sytuacja.
Ja w zasadzie nie mam wyboru

Pozdrowka

Mam tą samą sytuację, więc muszę stawiać na jedną kartę, o tyle, że on chce również nauczyć sie polskiego.

Kurs , o którym mówisz ,rzeczywiście jest drogi ale z pewnością wydajny. Hmmm...muszę pomyśleć.

[madzia575]

jestem dziewczyny...

co za koszmar. cały miesiąc bez internetu bo był problem z sygnałem w nowym domu. ale na szczescie jestem juz podłaczona, postaram sie nadrobić jak najwiecej z tego co pisałyscie zeby byc na biezaco ....

za 2 tyg mam usg 20 tydz. wiec bede wreszcie wiedziała czy bedzie synuś czy córa czekam z dokonczeniem pokoiku

zaraz sie zabieram za czytanie zalegósci

[MonikaFaustyna]

Napisane przez madzia575

jestem dziewczyny...

co za koszmar. cały miesiąc bez internetu bo był problem z sygnałem w nowym domu. ale na szczescie jestem juz podłaczona, postaram sie nadrobić jak najwiecej z tego co pisałyscie zeby byc na biezaco ....

za 2 tyg mam usg 20 tydz. wiec bede wreszcie wiedziała czy bedzie synuś czy córa czekam z dokonczeniem pokoiku

zaraz sie zabieram za czytanie zalegósci

Takie usg jest czaderskie . Mam nadzieję, że maluszek nie będzie się zbytnio wiercić i pokaże, co tam ma . Moja się strasznie wierciła, zasłaniała buzię, potem wkładała sobie stopy i rączki do buzi, a na koniec zaczęła ziewać . No ale pokazała, że jest dziewczynką.

[agnieszka8103]

Napisane przez HAMALIELKA

Mam tą samą sytuację, więc muszę stawiać na jedną kartę, o tyle, że on chce również nauczyć sie polskiego.

Kurs , o którym mówisz ,rzeczywiście jest drogi ale z pewnością wydajny. Hmmm...muszę pomyśleć.

Jezeli policzysz ten kurs na godziny to UWAGA!! wychodzi 7euro na godzine
Tj 10 tygodni 1100euro przez 150godzin (bo jest 15h tygodniowo), wiec jesli sie "rozdrobnic"to wychodzi mala kwota
Pomysl, bo naprawde warto zainwestowac w dobra szkole i miec rowniez dobre efekty
Powodzenia

[HAMALIELKA]

Napisane przez agnieszka8103

Jezeli policzysz ten kurs na godziny to UWAGA!! wychodzi 7euro na godzine
Tj 10 tygodni 1100euro przez 150godzin (bo jest 15h tygodniowo), wiec jesli sie "rozdrobnic"to wychodzi mala kwota
Pomysl, bo naprawde warto zainwestowac w dobra szkole i miec rowniez dobre efekty
Powodzenia

Rzeczywiscie. My bierzemy tylko pod uwagę codzienne lekcje. Ustaliliśmy, że przez pierwsze min.3 miesiące ja skupiam się na nauce. Pewnie mogłabym znaleźć pracę tylko ze znajomością angielskiego, ale wiadomo, że próg takiej pracy bedzie zaniżony, a gdy już nauczę porozumiewać się holenderskim mam większe pole do popisu i przede wszystkim oni mają od nas prawo tego wymagać.

Gdzie jest ta szkoła ? Słyszałam ,że istnieją również takie wyjazdowe, że nocujesz tam 3 tygodnie i nieustannie masz zajęcia, a potem wracasz do normalnego trybu godzinowego.

Ja przeprowadzam się do Rotterdamu, więc właśnie tam bede czegoś szukać.

[agnieszka8103]

Jesli chodzi o prace to ze znajomoscia angielskiego tylko w ogrodnictwie moja koleznka po germanistyce, po magisterce+dodatkowe studia nauczycielskie z dobrym angielskim i niemieckim a nie moze znalezc pracy!! tez konczyla te sama szkole co ja w styczniu, wiec liczy ze moze teraz otworza jej sie drzwi, bo juz ma zdany egzamin panstwowy.
Ja po szkole medycznej tez nie moglam znalezc pracy bez holenderskiego, wszedzie do ogrodnictwa wrzucaja polakow,musisz miec naprawde szczescie, lub znalezc dobra firme(byle nie polska!!!!)ktora pomoze Ci znalezc dobra prace.

A co do miejscowosci to szkoly sa w tych wiekszych, musialabys sie zapytac w urzedzie miasta lub poszukac w internecie.Ja mieszkam we wsi Altforst, najblizej mialam to Tiel-u wiec tam chodze, ale tez Nijmegen okoliczne miasto dysponowalo w szkole tym kursem, takze musisz popytac, w Rotterdamie musi byc na 100%.
Nie wiem czy Ci to pomoze, nazwa mojej szkoly to ROC RIVOR jak wpisalam w google to +Rotterdam to pokazaly sie stronki, ale nie mam czasu przegladac, byc moze ROC ma wiecej siedzib takze jesli Ci sie chce to poszperaj.
Powodzenia i pozdrowka-przyjemnego weekendu dla wszystkich!!


AAA jeszcze co do szkol z internatem czyli z noclegiem, nie slyszalam ale byc moze takie sa!

[Iskierka71]

Napisane przez agnieszka8103

Jesli chodzi o prace to ze znajomoscia angielskiego tylko w ogrodnictwie

No może nie tylko w ogrodnictwie, ale także w innych firmach sektora przemysłowo-spożywczego, czyli w różnego rodzaju magazynach czy halach produkcyjnych. Owszem, jest to praca poniżej kwalifikacji, ale na poczatek, do szlifowania języka w sam raz. Ważne tylko by nie szukac po polskich agencjach pracy, a tylko po holenderskich. Dobrą stroną do szukania pracy jest http://www.uitzendbureau.nl/.

[HAMALIELKA]

No prosze, to mnie może tylko zmotywować jeszcze bardziej, tym bardziej, że chciałabym wrócić kiedyś do swojej profesji. Poszukam, poszperam. Do września mam czas, niemniej jednak jest to wciąż priorytet mojej przeprowadzki. Zdaje sobie doskonale sprawę, ze lekko nie bedzie, ale wyjścia innego nie widzę.
Dziekuje dziewczyny za cenne uwagi, to żeby wystrzegać się polskich agencji pracy, juz slyszałam, ale nie sądziłam,że jest tak źle.
Mam nadzieje, ze bedzie to już moje miejsce nie tylko docelowe ale już stałe bo wiecznie młoda nie bede i na kolejne emigracje nie mam już ochoty. Obym potrafiła pokochać ten kraj, tak samo jak pokochałam Irlandię.

[kasica123]

Hamielielka a gdzie w Irl mieszkasz???
Do mnie za 3 tyg przylatuje przyjaciółka z Irl Ona też kiedyś mieszkała w Hol i nadal bardzo kocha ten kraj
Holandia jest naprawdę piękna i zakochać się w niej wcale nie jest trudno

[HAMALIELKA]

Napisane przez kasica123

Hamielielka a gdzie w Irl mieszkasz???
Do mnie za 3 tyg przylatuje przyjaciółka z Irl Ona też kiedyś mieszkała w Hol i nadal bardzo kocha ten kraj
Holandia jest naprawdę piękna i zakochać się w niej wcale nie jest trudno

Poza Dublinem, choć mam stosunkowo blisko.

Ja się bardziej ludzi obawiam. Irlandczycy to bardzo tolerancyjny naród i przyjacielski. A o Holendrach mówi się różnie, choć nic zlego mnie osobiście z ich strony nie spotkalo, a paru znam.
Nie mam problemów z aklimatyzacją, więc powinnam się szybko przekonać.

[madzia575]

To wszystko zależy od tego w jakie środowisko się trafi, sa różni Holendrzy tak samo jak są i różni Polacy. Ogólnie nie ma co generalizować. Ja miałam okazje mieć styczność z Holendrem który bezlitośnie próbował oskubać mnie z kasy bo myślał ze Polacy to pewnie nie rozumieją i zapłacą , ale miałam też równie super sympatyczną sąsiadke Holenderkę która zawsze pomogła mi gdyby potrzebowałam pomocy

[HAMALIELKA]

Napisane przez madzia575

To wszystko zależy od tego w jakie środowisko się trafi, sa różni Holendrzy tak samo jak są i różni Polacy. Ogólnie nie ma co generalizować. Ja miałam okazje mieć styczność z Holendrem który bezlitośnie próbował oskubać mnie z kasy bo myślał ze Polacy to pewnie nie rozumieją i zapłacą , ale miałam też równie super sympatyczną sąsiadke Holenderkę która zawsze pomogła mi gdyby potrzebowałam pomocy

Wiem, wiem. Zdaje sobie z tego doskonale sprawę, a generalizacji się wystrzegam.

A jak wygląda kwestia ubezpieczenia medycznego ?

[madzia575]

Słuzba zdrowia jest w Holandii prywatna i każdy ma obowiązek takie ubezpieczenie wykupić sobie w wybranej przez siebie ubezpieczalni. Mozna wybrać podstawowe ale różnież z dodatkowymi pakietami. Np. dentysta. Nie każdy pakiet podstawowy zawiera dentyste a jesli go ma to sa niewielkie kwoty które pokrywa ubezpieczalnia. Ogólnie im wiekszy pakiet ubezpieczenia tym wieksza koszta sa pokrywane przez ubezpieczalnie. Podstawowe ubezpieczenie czasami w ogole nie pokrywa kosztów za jakas usluge medyczna gdzie np. to wyzsze pokrywa lub chociaz czesciowo. Nie wiem dokładnie ale najtansze ubezpieczenie podstawowe kosztuje ok. 90-100 e miesiecznie.

[agnieszka8103]

Ja jeszcze dodam, ze jesli nie znasz holenderskiego , to kazdy lekarz zna angielski, wiec bez problemu sie dogadacie.Nie ma kolejek!!!!!!!! Na wizyty nie czeka sie dlugo, rowniez u specjalistow.Ze sluzby zdrowia jak narazie jestem zadowolona w 100%.

---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:59 ----------

Napisane przez madzia575

To wszystko zależy od tego w jakie środowisko się trafi, sa różni Holendrzy tak samo jak są i różni Polacy. Ogólnie nie ma co generalizować. Ja miałam okazje mieć styczność z Holendrem który bezlitośnie próbował oskubać mnie z kasy bo myślał ze Polacy to pewnie nie rozumieją i zapłacą , ale miałam też równie super sympatyczną sąsiadke Holenderkę która zawsze pomogła mi gdyby potrzebowałam pomocy

Mialam podobnie, babka w sklepie probowala mnie oszukac na kasie, mialam chyba 2 takie sytuacje.
Frustrujace jest tez to, ze niektorzy holendrzy nie maja zielonego pojecia o Polsce i Polakach, niby zartuja, ale wyczuwasz ironie.
Oni maja przeswiadczenie, ze skoro jestes w holandii to tylko dlatego ze przyjechales tu do pracy i to do takiej pracy ktorej oni unikaja, czyli ogrodnictwo, w najlepszym wypadku pakowanie, fabryki etc.Ty jestes przyglupawy, oni sa inteligentni a kiedy opowiesz im ze jestes tu bo z innego powodu, ze nie pracujesz w/w sektorach, ze znasz plynnie 2 j.obce, ze jestes po studiach itp, to od razu zmienia sie ton i czujesz sie na rownym poziomie i tak tez Cie traktuja!
Natomiast sa tez holendrzy normalni, w wiekszosci takich znam, chociaz tez potrafia przyciac czasem glupia docinka na temat wodki, lub biedoty lub ludzi tutaj pracujacych za 5 euro.
Ale taka jest mentalnosc holendrow, najpierw mowia potem mysla
Mysle ze w kazdym kraju tak jest, ze sa fajni, normalni ludzie i reszta.
Holendrzy nie zdawali sobie sprawy, ze otwierajac rynek pracy dla wszystkich, byc moze przybedzie za duzo ludzi i wtedy powstanie problem.Akcje typu "Polacy wracajcie do Polski"czy inne typu "zadzwon jak masz sasiada Polaka", sprawiaja ze nie czuje sie tu komfortowo, natomiast nie doswiadczam tego na codzien, wiec jakos z tym zyje
Zycze Wam i sobie fajnych ludzi wkolo