American & Polish Girls cz. XXV

[socialite]

napisalam wyzej

oj no racja racja...spotkamy sie, pogadamy, ale strasznie mi zle

[Cocaiiinka]

wiem że nie powinnam się tu odzywać ale jak to przeczytałam to nie mogę,
socialite po 1 drań nie wie co traci jaką AG wspaniałą, też płakałam przez mojego 3 tygodnie a chodziłam z nim do szkoły czyli na jego oczach beczałam ale kobieta to takie silne "zwierze" że da radę z wszystkim .Mój uważał że to już nie to co na początku.. i tez to ja zawsze zabiegałam o czas spotkania itd. Po 3 tygodniach poszłam na imprezę nie bawiłam się dobrze ale kolesie się już zaczynali kręcić w okół mój zobaczył co traci, przez moment był jak pies ogrodnika . Kiedy ja już odpuściłam pokazałam mu że ja mogę żyć inaczej że patrz i twoi koledzy niech też patrzą to wrócił ale nie dałam się tak od razu długi czas jeszcze trzymałam go na dystans .


Musisz znaleźć w sobie siłę nie myśleć o każdym wspomnieniu, chwili na nowo tylko walczyć jeśli Ci zależy ale na swój sposób który do niego dotrze, trzymam kciuki i zamiast płakać to Martini Sprite % i się pobaw

[Monian]

soc pewnie, że po paru latach jest rutyna. My jesteśmy ze sobą 6 lat i wiadomo, że jest już inaczej i że nie ma takich "motyli" i "szaleństw" na swój widok. Jednak jeśli o uczucie i związek się dba to tak na prawdę przechodzi się tylko na inny poziom. Możliwe, że Twój TŻ po prostu sie tego przestraszył i nie wie jak z tego wybrnąc. Musicie koniecznie szczerze pogadać i znaleźć na to czas, bo pozniej to juz moze być po ptakach

[socialite]

Napisane przez Cocaiiinka

wiem że nie powinnam się tu odzywać ale jak to przeczytałam to nie mogę,
socialite po 1 drań nie wie co traci jaką AG wspaniałą, też płakałam przez mojego 3 tygodnie a chodziłam z nim do szkoły czyli na jego oczach beczałam ale kobieta to takie silne "zwierze" że da radę z wszystkim .Mój uważał że to już nie to co na początku.. i tez to ja zawsze zabiegałam o czas spotkania itd. Po 3 tygodniach poszłam na imprezę nie bawiłam się dobrze ale kolesie się już zaczynali kręcić w okół mój zobaczył co traci, przez moment był jak pies ogrodnika . Kiedy ja już odpuściłam pokazałam mu że ja mogę żyć inaczej że patrz i twoi koledzy niech też patrzą to wrócił ale nie dałam się tak od razu długi czas jeszcze trzymałam go na dystans .


Musisz znaleźć w sobie siłę nie myśleć o każdym wspomnieniu, chwili na nowo tylko walczyć jeśli Ci zależy ale na swój sposób który do niego dotrze, trzymam kciuki i zamiast płakać to Martini Sprite % i się pobaw

Hah no tak, ''to nie jest juz to co na poczatku''
skad ja to znam, ale kurcze, nigdy nie bedzie tak jak na samym poczatku.
No kompletna porazka. On sie do mnie dzis nie odzywa, ja do niego tez.
Niech on w koncu o mnie zawalczy.
Mam nadzieje ze przez to pomysli o mnie, dotrze do niego co traci.

Dziewczyny, mam newsa : bede w teledysku ! w maju w tv i na yt. Moze wtedy TZ zobaczy co traci

[Monian]

oo soc jaki teledysk? chwal się

[socialite]

Napisane przez Monian

soc pewnie, że po paru latach jest rutyna. My jesteśmy ze sobą 6 lat i wiadomo, że jest już inaczej i że nie ma takich "motyli" i "szaleństw" na swój widok. Jednak jeśli o uczucie i związek się dba to tak na prawdę przechodzi się tylko na inny poziom. Możliwe, że Twój TŻ po prostu sie tego przestraszył i nie wie jak z tego wybrnąc. Musicie koniecznie szczerze pogadać i znaleźć na to czas, bo pozniej to juz moze być po ptakach

Tez mi sie tak wydaje. Tylko ostatnio o ten zwiazek w ogole nie dbalismy. Przez 1,5 miesiaca widzielismy sie raz we tyg...


a teledysk... znajomi kumple wydali plyte, nagrywaja, dosc fajnie im to wychodzi. Teledysk bedzie w klimatach Dr.Dre ft Snoop Dogg - Kush.
Dam znac za tydz w sobote jak wyszlo a w maju wstawie link i zobaczycie

[Cocaiiinka]

socialite
a czy ja wiem czy te początki takie super, nie lepiej kiedy się już znacie i jesteście w 100 % sobą dla mnie tak ale faceci.. zobaczysz jeszcze się ułoży tylko pokaż mu że to ON nie może żyć bez Ciebie , a nie Ty bez niego trochę nie pewny grunt pod nogami i facet mądrzeje , nie zapomnę wzroku mojego kiedy wychodziłam z trybun i myślał że pojadę nie zaczekam haha :dd OO teledysk to by go coś trafiło ;d

a może on chcę się wyszaleć? znam takie dziewczyny które nawet na to oko przymykają w końcu mu się znudzi i wróci do tej z którą już może się ustabilizować ;d

[kobietasukcesu]

Napisane przez socialite

napisalam wyzej

wiem, odpisałam

[Monian]

Napisane przez socialite

Tez mi sie tak wydaje. Tylko ostatnio o ten zwiazek w ogole nie dbalismy. Przez 1,5 miesiaca widzielismy sie raz we tyg...


a teledysk... znajomi kumple wydali plyte, nagrywaja, dosc fajnie im to wychodzi. Teledysk bedzie w klimatach Dr.Dre ft Snoop Dogg - Kush.
Dam znac za tydz w sobote jak wyszlo a w maju wstawie link i zobaczycie

to na pewno nie wpływa dobrze. Mimo wszystko, ja wychodze z założenia że nad związkiem jednak trzeba troche pracować. Samo się nic nie zrobi

[kobietasukcesu]

Napisane przez socialite

Dziewczyny, mam newsa : bede w teledysku ! w maju w tv i na yt. Moze wtedy TZ zobaczy co traci

gratuluje

---------- Dopisano o 21:45 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ----------

Napisane przez socialite

Tez mi sie tak wydaje. Tylko ostatnio o ten zwiazek w ogole nie dbalismy. Przez 1,5 miesiaca widzielismy sie raz we tyg...

Raz w tygodniu to jeszcze nie tragedia.
A poza tym taki żywot, że ma się sesje, jest się zawalonym pracą czy wynikają różne rzeczy i przez jakiś czas ma się dla siebie mniej czasu.
Co innego jakbyście wiecznie woleli robić cokolwiek niż tylko się ze sobą spotkać

[@na]

Napisane przez socialite

Tez mi sie tak wydaje. Tylko ostatnio o ten zwiazek w ogole nie dbalismy. Przez 1,5 miesiaca widzielismy sie raz we tyg...


a teledysk... znajomi kumple wydali plyte, nagrywaja, dosc fajnie im to wychodzi. Teledysk bedzie w klimatach Dr.Dre ft Snoop Dogg - Kush.
Dam znac za tydz w sobote jak wyszlo a w maju wstawie link i zobaczycie

Soc przykro mi a w zeszłym roku miałam podobna sytuację z Tżtem , przez jego sesję się nie widywaliśmy , później ciągle kłóciliśmy , kryzysy same były ale w końcu Tż się ogarnął i po tym wszystkim mogę śmiało powiedzieć , że jest lepiej niż wcześniej . Mam nadzieję , że i Twój Tż się ogarnie

[socialite]

Napisane przez Cocaiiinka

socialite
a czy ja wiem czy te początki takie super, nie lepiej kiedy się już znacie i jesteście w 100 % sobą dla mnie tak ale faceci.. zobaczysz jeszcze się ułoży tylko pokaż mu że to ON nie może żyć bez Ciebie , a nie Ty bez niego trochę nie pewny grunt pod nogami i facet mądrzeje , nie zapomnę wzroku mojego kiedy wychodziłam z trybun i myślał że pojadę nie zaczekam haha :dd OO teledysk to by go coś trafiło ;d

a może on chcę się wyszaleć? znam takie dziewczyny które nawet na to oko przymykają w końcu mu się znudzi i wróci do tej z którą już może się ustabilizować ;d

Oj, on to juz sie wyszalal uwierz mi chyba ze mu sie znowu zachcialo w co watpie, choociaz...
generalnie cale dwa lata wspominam cudownie, nie wyobrazam sobie teraz byc bez niego... Pogadamy, wyjasnimy. Mam wielka nadzieje ze mu przejdzie. Ale jak go tu rozkochac na nowo

kobietasukcesu - no wlasnie, jesli bedzie zmieniac dziewczyny 'bo rutyna' to zostanie na stare lata sam

Monian - oj trzeba trzeba... wczesniej nie mielismy z tym problemow. teraz zle to wyszlo. Ale juz koniec sesji, w pon wyjasnimy, moooze sie nam jeszcze uda

---------- Dopisano o 21:51 ---------- Poprzedni post napisano o 21:48 ----------

Napisane przez @na

Soc przykro mi a w zeszłym roku miałam podobna sytuację z Tżtem , przez jego sesję się nie widywaliśmy , później ciągle kłóciliśmy , kryzysy same były ale w końcu Tż się ogarnął i po tym wszystkim mogę śmiało powiedzieć , że jest lepiej niż wcześniej . Mam nadzieję , że i Twój Tż się ogarnie

oho! jest szansa To jak u nas, malo widzenia, klotnie... Powiedzial ze po sesji sie ogarnie... no zooobaczymy najbardziej mnie zabolalo tylko to ze ''coraz mniej mnie kocha''

[Cocaiiinka]

socialite rozumiem Cię doskonale , teraz już też nie wyobrażam sobie życia bez tego głupka nawet w swoim pokoju nie mogłam usiedzieć bo mi wszystko go przypominało .Rozkochać to daj mu pole zdobywcy zadbaj trochę o siebie poświęć ten czas sobie ,polecam też imprezy ;d trochę potańczyć z koleżankami wypić coś pysznego i się jeszcze mu pochwalić jak się dobrze bawisz a co ;d niech nie będzie taki pewniak , bardzo mocno wierzę w to że ten wasz związek się nie rozpadnie

[socialite]

Napisane przez Cocaiiinka

socialite rozumiem Cię doskonale , teraz już też nie wyobrażam sobie życia bez tego głupka nawet w swoim pokoju nie mogłam usiedzieć bo mi wszystko go przypominało .Rozkochać to daj mu pole zdobywcy zadbaj trochę o siebie poświęć ten czas sobie ,polecam też imprezy ;d trochę potańczyć z koleżankami wypić coś pysznego i się jeszcze mu pochwalić jak się dobrze bawisz a co ;d niech nie będzie taki pewniak , bardzo mocno wierzę w to że ten wasz związek się nie rozpadnie

W marcu teledysk, potem samochod i tatuaz, pojde do fryca
ogarne sie mam wielka nadzieje ze to sie nie skonczy, nie znajdzie takiej drugiej jak ja i tak mocno go kocham

[Cocaiiinka]

socialite hahaah ;d widzę podobne myślenie mamy i bardzo dobrze się zrobisz na AG lux to będzie szarpał jak reksio szynkę D nie znajdzie nie martw się , ja po rozstaniu torebeczka platformy sukieneczka pazurki solarka nowe kosmetyki i samopoczucie lepsze My ich kochamy zarośniętych nawet , kiedy w końcu oni się tak starać będą

[socialite]

Napisane przez Cocaiiinka

socialite hahaah ;d widzę podobne myślenie mamy i bardzo dobrze się zrobisz na AG lux to będzie szarpał jak reksio szynkę D nie znajdzie nie martw się , ja po rozstaniu torebeczka platformy sukieneczka pazurki solarka nowe kosmetyki i samopoczucie lepsze My ich kochamy zarośniętych nawet , kiedy w końcu oni się tak starać będą

haha no pewnie tylko chcialabym zeby sie do mnie odezwal

[@na]

dobranoc

[party_girl7]

Napisane przez socialite

przez sesje bardzo malo sie widywalismy w ciagu miesiaca, raz w tygodniu.
Czulam ze jest cos nie tak bo nawet nie mowil ze mnie kocha, zadnych milych slow. Ja jakos potrafilam sie uczyc i znalezc dla niego czas - on dla mnie wcale. Wymusilam na nim zeby powiedzial mi o co chodzi... Dla niego to juz monotonia i nie wie co dalej robic, zniechecilam go do siebie swoimi watami o czas, na moje pytanie : kochasz mnie? odpowiedzial : coraz mniej. Chcesz ze mna byc? - Na ten moment nie.
Nie no po prostu zaaajeeee...
a mamusia swoja droga - jak mu ciagle truje dupe ze nie chce zebysmy byli razem to sie chlopak skolowal.
Po ostatnim egzaminie ( czyli w pon ) widzimy sie i rozmawiamy o tym na spokojnie. Czarno to widze. nie odezwal sie dzis do mnie caly dzien
rycze jak glupia non stop


Cholera no, po paru latach zawszeee, po prostu zaawsze jest juz pewna rutyna. A on sie przerazil i wmowil sobie ze jak monotonia to juz mniej do mnie czuje i ''to nie jest to''.


Co ja mam robic to ja nie wiem

przykro mi bardzo ze tak postanowil
ja ze swoim w sumie od poczatku widujemy sie 2 razy w tyg w weekend, a jak cos wypadnie to nawet tylko raz, ale to sporadycznie.. I tez da sie tak zyc codziennie gadamy itp ale wiadomo ze to nie to samo co spotkanie, ale staramy sie bo nam zalezy na sobie.. i mimo iz za chwile beda 4lata to dalej chcemy byc razem i bierzemy slub i w koncu bedziemy sie widywac codziennie (choc zaloze sie ze po tygodniu juz bede chciala pobyc troche sama hehe:P) wiec musisz mu uswiadomic, ze jak sie naprawde czegos chce to nie liczy sie ilosc spotkan w tyg, kazda para ma kryzysy, ale potem sa znowu wzloty mam nadzieje ze wam sie jeszcze uda, a jak nie to moze zmadrzeje po czasie, ale wtedy moze byc juz za pozno..

[socialite]

Napisane przez party_girl7

przykro mi bardzo ze tak postanowil
ja ze swoim w sumie od poczatku widujemy sie 2 razy w tyg w weekend, a jak cos wypadnie to nawet tylko raz, ale to sporadycznie.. I tez da sie tak zyc codziennie gadamy itp ale wiadomo ze to nie to samo co spotkanie, ale staramy sie bo nam zalezy na sobie.. i mimo iz za chwile beda 4lata to dalej chcemy byc razem i bierzemy slub i w koncu bedziemy sie widywac codziennie (choc zaloze sie ze po tygodniu juz bede chciala pobyc troche sama hehe:P) wiec musisz mu uswiadomic, ze jak sie naprawde czegos chce to nie liczy sie ilosc spotkan w tyg, kazda para ma kryzysy, ale potem sa znowu wzloty mam nadzieje ze wam sie jeszcze uda, a jak nie to moze zmadrzeje po czasie, ale wtedy moze byc juz za pozno..

No wlasnie, musze mu to uswiadomic... Tylko zeby sie odezwaaal

[kobietasukcesu]

Jak dla mnie warto oczywiście dbać o wygląd, ale w związku niewiele to daje na dłuższą metę czy się waży te 3 kilo więcej czy mniej itd. Wiadomo bardziej partnerowi się podobamy, ale na problemy poważne żadnej super look nawet nie pomoże do końca.

Plotkara obejrzana, zachciało mi się spaghetti o 23 i teraz mnie mdli Tzn zjadłam małą porcję, ale to nie pora na takie ciężkostrawne rzeczy.

Ściągnę soczewki i idę zakopać się pod kołdrę Jak padnę to nie wiem kiedy wstanę.

[Sylvana]

Dobry wieczór AG, i to taki późny wieczór

Napisane przez aagusiaa88

a no to to przeciez normalne ja tez tak mam w dodatku ja mam jeszze to, ze sie wstydze gadac

Ja stwierdzam, że najlepiej nawijam po angielsku po % człowiek nie jest taki sztywny i nie zbiera myśli nim coś powie, to mu płynniej się mówi. Ale nie mówię tu o alkoholowym zgonie kiedy człowiek nawet we własnym języku nie jest w stanie mówić tylko kiedy jest w granicy normy albo nazwijmy to przyzwoitości rozluźniony alko.
No ale Siwa raczej w robocie nie może przed konwersacją po angielsku strzelić sobie jakiś %.

Napisane przez socialite

hej dziewczyny...
nie bylo mnie bo jestem zalamana
tż chce sie rozstac po 2 latach

Jeśli dojdziecie do jakiegoś porozumienia to może jeśli macie ku temu warunki to wybierzcie się na jakiś romantico weekend w góry? Super sprawa, grzane winko, jakiś fajny pensjonacik, takie akcenty Wam na pewno pomogą przerwać tę monotonię.

Napisane przez Cocaiiinka

wiem że nie powinnam się tu odzywać ale jak to przeczytałam to nie mogę,
socialite po 1 drań nie wie co traci jaką AG wspaniałą, też płakałam przez mojego 3 tygodnie a chodziłam z nim do szkoły czyli na jego oczach beczałam ale kobieta to takie silne "zwierze" że da radę z wszystkim .Mój uważał że to już nie to co na początku.. i tez to ja zawsze zabiegałam o czas spotkania itd. Po 3 tygodniach poszłam na imprezę nie bawiłam się dobrze ale kolesie się już zaczynali kręcić w okół mój zobaczył co traci, przez moment był jak pies ogrodnika . Kiedy ja już odpuściłam pokazałam mu że ja mogę żyć inaczej że patrz i twoi koledzy niech też patrzą to wrócił ale nie dałam się tak od razu długi czas jeszcze trzymałam go na dystans .


Musisz znaleźć w sobie siłę nie myśleć o każdym wspomnieniu, chwili na nowo tylko walczyć jeśli Ci zależy ale na swój sposób który do niego dotrze, trzymam kciuki i zamiast płakać to Martini Sprite % i się pobaw

Martini ze spritem w samotny wieczór przed tv może i tak.
Ale reszta brzmi banalnie i niedojrzale, więc nie polecam jakiś dziecinnych praktyk z bujaniem się po klubie z wymuszonym uśmiechem na twarzy bo mało to poważne

[Star90]

Napisane przez Sylvana

Dobry wieczór AG, i to taki późny wieczór



Ja stwierdzam, że najlepiej nawijam po angielsku po % człowiek nie jest taki sztywny i nie zbiera myśli nim coś powie, to mu płynniej się mówi. Ale nie mówię tu o alkoholowym zgonie kiedy człowiek nawet we własnym języku nie jest w stanie mówić tylko kiedy jest w granicy normy albo nazwijmy to przyzwoitości rozluźniony alko.
No ale Siwa raczej w robocie nie może przed konwersacją po angielsku strzelić sobie jakiś %.



Jeśli dojdziecie do jakiegoś porozumienia to może jeśli macie ku temu warunki to wybierzcie się na jakiś romantico weekend w góry? Super sprawa, grzane winko, jakiś fajny pensjonacik, takie akcenty Wam na pewno pomogą przerwać tę monotonię.



Martini ze spritem w samotny wieczór przed tv może i tak.
Ale reszta brzmi banalnie i niedojrzale, więc nie polecam jakiś dziecinnych praktyk z bujaniem się po klubie z wymuszonym uśmiechem na twarzy bo mało to poważne

masz racje
ja tak robilam jak mialam 15 lat bujałam się po klubach wzbudzać zazdrość u byłych wiedząc oczywiście ,że oni tam są to bylo głupie ale bylo się kiedyś niedojrzałym i inaczej się na świat spoglądało
zreszta dla chłopaka to jest znak ,że dziewczyna jest warta tyle co ..

[kobietasukcesu]

Znaczy z koleżankami dobrze wyjść, żeby nie tylko siedzieć w domu i się dobijać, ale takie różne zagrywki to i tak na dłuższą metę nie pomogą.

[aagusiaa88]

Napisane przez @na

dobranoc

buahahahaha ja sie nie odzywalam

Napisane przez kobietasukcesu

Znaczy z koleżankami dobrze wyjść, żeby nie tylko siedzieć w domu i się dobijać, ale takie różne zagrywki to i tak na dłuższą metę nie pomogą.

no ale wsrod 17-stek dzialaja w czym wiecej problem hahaha
czepiacie sie poprostu


dzien dobry

[kobietasukcesu]

A przypomniało mi się coś co do witaminy c:
ostatnio przeglądałam jakąś gazetę i było napisane, że trzeba uważać na smarowanie się na jeden raz witaminą c i kremem, który ma ekstrakty z owoców lub warzyw, które mają dużą zawartość żelaza, wtedy podobno witamina c nie jest anty-oksydantem tylko robi się oksydantem.
Prawdziwości tego nie ocenię niestety.

agg: ale w sumie jak się miało naście lat świat był prostszy Był sobie człowiek niedojrzały, spontaniczny, wszystko sobie umiał łatwo wytłumaczyć. Pod paroma względami dobre czasy

--
Używacie hydrolatów? Bo będę musiała coś zamówić, aktualnie mam różany i lawendowy, ale kończą mi się i sama nie wiem co brać.

[aagusiaa88]

Napisane przez kobietasukcesu

agg: ale w sumie jak się miało naście lat świat był prostszy Był sobie człowiek niedojrzały, spontaniczny, wszystko sobie umiał łatwo wytłumaczyć. Pod paroma względami dobre czasy

no pewnie, ze tak.. ja tam dobrze wspominam moje nascie, tyle, ze ja bylam grzeczna nie chodzilam na imprezy dopiero na 18stki zaczelam ale co tam... ja to w ogole wybryk jestem

[kobietasukcesu]

Patrząc z perspektywy 16/17latki- ło jezu, tragedia tak nie chodzić się bawić, z perspektywy obecnej- chyba niewiele straciłaś.

Ja tam się lubiłam pobawić niestety, chociaż nie tak jak mój brat, który wracał skończony i mówił, że kiełbasą się zatruł.
A kiedyś to jeszcze ja ochrzan dostałam, bo wrócił 'zatruty' więc no co dałam mu miskę, butelkę wody, chusteczki i kazałam spać na boku.
A tata zły, że go nie obudziłam i że nie wiadomo co się mu mogło stać.
Taa, się popiło się cierpi

Ja tam chociaż tyle wstydu miałam, żeby przyjść prawie już trzeźwa

Dwa, że lubię sobie wypić tak trochę żeby lekko zaszumiało i było weselej, bo ja już mi się świat zaczyna zamazywać to przestaje to dla mnie być fajne i wybieram picie wody . Nie wiem co ludzie widzą w piciu do zgonu i urwaniu filmu, ale ok.

A teraz to by mnie takie siedzenie i picie taaak nudziło, chociaż znam osoby, które od lat tylko wychodzą gdzieś pić prawie codziennie i jakoś się im nie nudzi

[aagusiaa88]

No ja do dzisiaj nie wracam pijana do domu zdazylo mi sie moze 2 razy raz poszlam do pracy jeszcze nawalona masakra byla a raz wrocilam, to byl w ogole moj pierwszy raz kiedy takiego zgona zaliczylam nigdy wiecej sie na szczescie tak nie zalatwilam czasy sie zmienily o tyle, ze teraz nawalenie sie w trupa i zaliczenie zgona jest fajne. takze no coz.....

[kobietasukcesu]

A szczególnie nie lubię być mocna pijana a miejscach publicznych, jeszcze w jakimś małym gronie gdzie się oblewa wyjątkową okazję no to można zaszaleć, ale w bezpiecznym miejscu, gdzie łóżko jest blisko

[1985SiWA]

Napisane przez kobietasukcesu

A przypomniało mi się coś co do witaminy c:
ostatnio przeglądałam jakąś gazetę i było napisane, że trzeba uważać na smarowanie się na jeden raz witaminą c i kremem, który ma ekstrakty z owoców lub warzyw, które mają dużą zawartość żelaza, wtedy podobno witamina c nie jest anty-oksydantem tylko robi się oksydantem.
Prawdziwości tego nie ocenię niestety.

agg: ale w sumie jak się miało naście lat świat był prostszy Był sobie człowiek niedojrzały, spontaniczny, wszystko sobie umiał łatwo wytłumaczyć. Pod paroma względami dobre czasy

--
Używacie hydrolatów? Bo będę musiała coś zamówić, aktualnie mam różany i lawendowy, ale kończą mi się i sama nie wiem co brać.

Prawda


Soc naprawde Ci współczuje rutyna po 2 latach nosz kurde bele a co ja mam powiedziec po prawie 7 nie rób nic na siłe i nie rób sztucznego teatrzyku wokół siebie bo nic to nie da