Nasza rozkrzyczana gromadka. Jak poskromić czterolatka? Mamusie maj-czerwiec 2008 - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-02-24, 12:39   #61
..Asia..
Wtajemniczenie
 
Avatar ..Asia..
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 573
Dot.: Nasza rozkrzyczana gromadka. Jak poskromić czterolatka? Mamusie maj-czerwiec 20

Ona nie, Kuba się tym od lat nie bawił.
Jakoś go to nie interesowało...dał Kali te klocki już dawno - ja miała z półtora roczku.
Na początku panicznie pilnowałam żeby nie połknęła, z czasem nauczyła się że się do buzi nie wkłada.

Jak była mała to lubiła tylko złączać kulki i patyczki.
Potem robiła jednowymiarowe figury bez tych kolorowych kryształków.
Teraz robi przestrzenne, z kryształkami. Potrafi zrobic tez ładne naszyjniki itp.
Generalnie jak dla nas fajna zabawa - sama bardzo lubię

ale mam dziś luzy w pracy....dawno tak nie było. Szef na nartach, ludzi jakoś tez mało...super
__________________
Dziecko nadaje miłości bezkresny wymiar
..Asia.. jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-24, 12:47   #62
83monia
Zakorzenienie
 
Avatar 83monia
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: (prawie) Koszalin, ta wiocha obok Mielna
Wiadomości: 12 219
Dot.: Nasza rozkrzyczana gromadka. Jak poskromić czterolatka? Mamusie maj-czerwiec 20

u nas w marcu zapisy do zlobkow a w kwietniu do przedszkoli. od marca to rodzice tylko skladaja czy chca kontynuowac przedszkole, a potem nabór nowych
__________________
Słoneczka, Gwiazdeczki i Złotka

BLOGUJĘ: http://www.konfabula.pl
83monia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-24, 14:21   #63
gothika
Zakorzenienie
 
Avatar gothika
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 9 553
GG do gothika
Dot.: Nasza rozkrzyczana gromadka. Jak poskromić czterolatka? Mamusie maj-czerwiec 20

monia - jixin pasują do lego ale jak ona pisała jakość gorsza, szczególnie ludzików, zwierzątek też, klocki ogólnie w miarę ok (ale oczywiście jedne pasują lepiej drugie gorzej do duplo) a kolejka i tory super (mam różowy z pałacem)

Ramona nalbardziej ostatnio lubi bawić figrkami, miśkami, lalkami tak że udajemy postacie, juz mnie to ostro znudziło, ostatnio wziela książeczkę i bawilismy się w szkołe, kto jest kogo nie ma, dziennik
lego nadal lubi, lubi swoją gre planszową, puzzle poszły w odstawkę

u nas jest jedno przedszkole prywatne tanie, tzn chyba jeszcze jest tanie, po 200zl bo jakieś pieniądze zdobyli, ale to nie na stałe

byłam jednak u lekarza, dla spokoju by jutro czy pojutrze nie jeżdzić po dyżurach, Ramona gorączki nie ma a taka apatyczna i marudna że szok. Dziś spi na drzemce i wczoraj też. W poniedziałek do kontroli
A ja tez się od niej zaraziłam, gardło, katar, kichanie

Edytowane przez gothika
Czas edycji: 2012-02-24 o 14:23
gothika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-25, 09:09   #64
Funieczka
Zakorzenienie
 
Avatar Funieczka
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Radom
Wiadomości: 6 286
GG do Funieczka
Dot.: Nasza rozkrzyczana gromadka. Jak poskromić czterolatka? Mamusie maj-czerwiec 20

Asia niestety pracy nie znalazłam. W Radomiu graniczy z cudem, ale szukam uparcie.

Nie wyobrażam sobie siedzieć w domu z dzieckiem na okrągło. Ja muszę mieć jakąś odskocznię. A po powrocie z pracy jestem o wiele lepszą matką niż gdybym cały dzień w domu siedziała.
Ale podziwiam kobiety, które spełniają się w roli "gospodyń domowych". Ja bym nie dała rady.

U nas choróbsko się nie rozwinęło Andrzej kasłał w nocy, katar leciał jak diabli, a bez antybiotyków i innych inwazyjnych cudów wszystko się ładnie cofa. A chodził do przedszkola cały czas.
Byłam wczoraj na ślubowaniu w nowym przedszkolu. W poniedziałek wrzucę zdjęcia, bo teraz nie mam jak.
Dzieci spiewały, tańczyły, grały. Dostały podarki od przedszkola. I co mnie zaskoczyło, w środę był fotograf w przedszkolu i każde dziecko miało zrobione 3 zdjęcia bezpłatnie. W prezencie od przedszkola. Pierwszt raz się z czymś takim spotykam.
Poza tym cały tydzień wypełniony szczelnie atrakcjami. Zabawa, fotograf, ślubowanie, teatr. A w poprzednim? Babka do mnie zadzwoniła jak Andrzejek sobie radzi w nowym przedszkolu i mnie poinformowała, że zrezygnowała z balu karnawałowego, bo na 26 dzieciaków, 7 było chorych. Czyli dla 19 nie opłaca się nic robić? Chore.

U nas klocki to od bidy. Teraz ma jazdę na termosy. Wszystkim robi herbatę albo kawę. Wogóle wynajduje sobie zajęcia w kuchni. I bawi sie czymś co zabawką nie jest.
Ostatnio szyje z moją mamą. Mama haftuje a jemu daje igiełke do haftowania z okrągłym czubkiem, nitkę, kawałek płótna i młody szyje zapamiętale
Mnie tam ciesza te jego pomysłowe zajęcia. Coś innego niż takie sztampowe korzystanie z zabawek.

A swojego nowego "image" nie mam jak uwiecznić i wam pokazać. Dziewczyny, pochwalę się tylko, że weszłam na wagę i jest 15kg mniej na liczniku Anoreksja mi raczej nie grozi, ale jest naprawdę dobrze. Wchodze bez problemu w 38-40 rozmiar. Czyli cudowna norma
__________________
wymiana
Funieczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-25, 10:16   #65
ona1981
Zakorzenienie
 
Avatar ona1981
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 055
Dot.: Nasza rozkrzyczana gromadka. Jak poskromić czterolatka? Mamusie maj-czerwiec 20

Przesadzacie trochę z tymi gospodyniami domowymi Ja tam kurą domową też nie chcę być, chcę siedzieć z dzieckiem do dwóch lat bo czuję taką potrzebę, później już nie. pewnie jak bym miała super pracę to bym wróciła do niej wcześniej, tak po roczku. Takiej pracy jednak nie mam i mam marną szansę by taką dostać.
Od września bym chciala już się za czymś rozglądać, ale u nas tez kiepsko z pracą :/

Sprzedaliśmy auto Facet aż z łodzi przyjechał
Teraz zastanawiamy się co nowego kupić, mąż uparl sie na kombi... Ja nie chcę nic drogiego bo nie widzę potrzeby tyle kasy na kupę blachy ładować, mam inne priorytety niż auto. Bym wolała mieszkanie na większe zmienić.

Gothika ja nienawidzę czapek Ale teraz jak było zimno zakładalam. Ostatnie dni u nas było 10 stopni, więc chodziłam bez czapki ni i stało się.

Ale wąchanie startej cebuli chyba coś daje, dziś już lepiej. Ale przyjemne to to to nie jest
__________________
60 59 58 57 56 55 54 53

Edytowane przez ona1981
Czas edycji: 2012-02-25 o 10:59
ona1981 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-25, 11:10   #66
..Asia..
Wtajemniczenie
 
Avatar ..Asia..
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 573
Dot.: Nasza rozkrzyczana gromadka. Jak poskromić czterolatka? Mamusie maj-czerwiec 20

Cytat:
Napisane przez ona1981 Pokaż wiadomość
Przesadzacie trochę z tymi gospodyniami domowymi Ja tam kurą domową też nie chcę być, chcę siedzieć z dzieckiem do dwóch lat bo czuję taką potrzebę, później już nie. pewnie jak bym miała super pracę to bym wróciła do niej wcześniej, tak po roczku. Takiej pracy jednak nie mam i mam marną szansę by taką dostać.
Od września bym chciala już się za czymś rozglądać, ale u nas tez kiepsko z pracą :/

Sprzedaliśmy auto Facet aż z łodzi przyjechał
Teraz zastanawiamy się co nowego kupić, mąż uparl sie na kombi... Ja nie chcę nic drogiego bo nie widzę potrzeby tyle kasy na kupę blachy ładować, mam inne priorytety niż auto. Bym wolała mieszkanie na większe zmienić.

Gothika ja nienawidzę czapek Ale teraz jak było zimno zakładalam. Ostatnie dni u nas było 10 stopni, więc chodziłam bez czapki ni i stało się.

Ale wąchanie startej cebuli chyba coś daje, dziś już lepiej. Ale przyjemne to to to nie jest
kura domowa to taka, co siedzi w domu a dzieci już w szkole są...a ona siedzi i sziedzi...gotuje, sprząta...o taka mam wizje kury domowej.

Sama siedziałam z Kalina do półtora roczku, choć planowałam do 2 lat, ale nie wytrzymałam, bo akurat to była szaruga jesienna i depresja mi zaczeła wchodzic..no to poszłam do pracy.

z autem - to jakbym swoje słowa słyszła. Tez wolę kasę wpakowac w nowe mieszkanie niż w żelastwo.
Nie mówię, że kupiłabym np. malucha i jeździła nim na wczasy, ale na nowe auto to bym kasy nie dała.

Mój TZ uparł się co do auta, praktycznie sam na nie zarobił, więc nic nie gadałam, bo on taki dupek jest (pisałam o tym nie raz) że bardzo chęteni wypomina fakt ze dużo mniej zarabiam. Wiec kupił sobie to autko co chciał i tyle.


A my dziś spaliśmy do 8.30..ale jestem wypoczęta!!
__________________
Dziecko nadaje miłości bezkresny wymiar
..Asia.. jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-25, 11:32   #67
ona1981
Zakorzenienie
 
Avatar ona1981
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 055
Dot.: Nasza rozkrzyczana gromadka. Jak poskromić czterolatka? Mamusie maj-czerwiec 20

No właśnie, ale tutaj chyba żadna z nas nie chce siedzieć w domu do końca życia Chodziło o te pierwsze dwa, trzy lata. Jedna ma do czego wracać to wróci szybciej do pracy, inna z powodów finansowych, jeszcze innna nie musi i posiedzi w domu. Brakuje mi swojej kasy, tej niezaleleżności co pisałyście, ale przecież to nie będzie cale życie trwalo.

Asia ale twój mąż chyba ma taką pracę gdzie potrzebne auto? Bo jak tak to troszkę inaczej. My mieszkamy w małym miejscu, wszytsko mamy na miejscu. Jezdzimy tylko do marketu, czasem do lekarza, w wakacje nad morze. mało jezdzimy. Mąż jezdził do pracy autem, ale po tym wypadku będzie jezdził autobusem bo pracę też ma bardzo blisko. To tylko blacha, szybko traci na wartości. A już kiedyś pisałam , że znam ludzi co cały majątek na blachę, potem się boją i nawet z garażu nie wyjezdzają, albo na paliwo nie stać Albo w zakładach jak dawli akcje zakładowe to jedni sprzedali te akcje, kupili fajną brykę, potem przyszło podatek zapłacić i nie mieli kasy, musieli auto sprzedać. Dla mnie ludzie są pogrzmoceni z lekka. W domu skwary, stare meble, ale auto na pokaz musi być i koniecznie super telefon bo tez to widać na zewnątrz. Wiadomo, że grata nie kupimy by co chwilę naprawiać, ale taki w rozsądnej cenie.

A mąż nieladnie, że wypomina, że mniej zarabiasz, przecież w naszym kraju to normalka, że kobieta dostaje mniej
__________________
60 59 58 57 56 55 54 53
ona1981 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-02-25, 12:01   #68
Funieczka
Zakorzenienie
 
Avatar Funieczka
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Radom
Wiadomości: 6 286
GG do Funieczka
Dot.: Nasza rozkrzyczana gromadka. Jak poskromić czterolatka? Mamusie maj-czerwiec 20

Ja tam kurę domową widzę jako kobietę, która nie ma nic innego niż dom. adnych zainteresowań, żadnych swoich zajęć. Jest dom, mąż, dzieci i radocha na tydzień, bo udało jej się skarpetki doprać.

Ona, próbowałaś ibuprom spray? Ja nawet Andrzejowi zaaplikowałam i cudnie się oczyszcza. Polecam.

Ja bym chyba nie wsiadła do samochodu, gdyby ktoś mi wypominał, ze to za jego kase kupione.
__________________
wymiana
Funieczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-25, 12:43   #69
..Asia..
Wtajemniczenie
 
Avatar ..Asia..
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 573
Dot.: Nasza rozkrzyczana gromadka. Jak poskromić czterolatka? Mamusie maj-czerwiec 20

Ona TZ ma auto firmowe więc to co mamy to tylko własnie jak piszesz do sklepu i na wczasy.

Funieczka mnie tez to denerwuje, wiec od kilku lat spłacam pożyczkę - bo w ferworze awantury wzięłam pożyczkę z pracy i pół auta jest moje. Skomplikowane te sprawy jesli chodzi o kase - nawet konta mamy oddzielne, nie mamy kart do kont swoich..jak obcy.
Ale to temat rzeka i taki przykry więc nie bede pisać, bo sie tylko zdenerwuję ...
__________________
Dziecko nadaje miłości bezkresny wymiar
..Asia.. jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-25, 13:47   #70
83monia
Zakorzenienie
 
Avatar 83monia
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: (prawie) Koszalin, ta wiocha obok Mielna
Wiadomości: 12 219
Dot.: Nasza rozkrzyczana gromadka. Jak poskromić czterolatka? Mamusie maj-czerwiec 20

asia - jesli to cie pocieszy to my tez mamy oddzielne konta i chyba nie mamy nawet współwlascicieli do kont. kazdy ma swoje. ale w sumie z innego wzgledu- w razie kryzysu jesli jeden bank padnie to w drugim zawsze cos mamy oplaty w miare dzielimy na pol, w miare bo ja jednak robie zakupy i paliwo i przedszkole, wiec czesto maz mi wplaca na konto
__________________
Słoneczka, Gwiazdeczki i Złotka

BLOGUJĘ: http://www.konfabula.pl
83monia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-25, 14:38   #71
ona1981
Zakorzenienie
 
Avatar ona1981
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 055
Dot.: Nasza rozkrzyczana gromadka. Jak poskromić czterolatka? Mamusie maj-czerwiec 20

Ja tam rozumiem jak kobieta poświęca się dla domu jak jest gromada dzieci, ale jak dwojka to już troche przesada Zresztą mój ojciec miał 6 rodzeństwa a moja babcia mimo to pracowała. Tyle, że ona miała tyle dobrze, że mieszkała z nimi moja prababcia, ona chowała jej dzieci i pomagała w domu.

Asia no ale wy jezdzicie daleko na te wakacje, to trzeba mieć niezawodne auto

Moja mama znowu dała michałowi czekoladę. Rece mi opadają do tej kobiety. Do niej nic nie dociera, prosba, groźba, nic! A dziecko znowu cała buzia bordowa. Ja jeszcze bym wybaczyła jak by Michal był dzieckiem co mogl a nagle nie może i płacze, że chce i babcia się lituje. No ale on sam wie, że nie może, panie w przedszkolu mu nie dają i on to akceptuje, rozumie. Babcia widać jednak pcha mu na siłe.
__________________
60 59 58 57 56 55 54 53

Edytowane przez ona1981
Czas edycji: 2012-02-25 o 15:27
ona1981 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-02-25, 18:18   #72
gothika
Zakorzenienie
 
Avatar gothika
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 9 553
GG do gothika
Dot.: Nasza rozkrzyczana gromadka. Jak poskromić czterolatka? Mamusie maj-czerwiec 20

Funieczka - phi, balu nie zrobia dla tylu dzieci?! A co to za koszt, tak naprawde żadny może być, udekorować sale, parę balonów, muzyka, jakiś pomysł co do zabaw czy konkursów i tyle.

Cytat:
Napisane przez ..Asia.. Pokaż wiadomość
kura domowa to taka, co siedzi w domu a dzieci już w szkole są...a ona siedzi i sziedzi...gotuje, sprząta...o taka mam wizje kury domowej.

!
aa to ja jestem kurą domową

może tez jestem mega wyjątkiem ale ja trochę lubie to siedzenie w domu, jak Ramona jest w przedszkolu, mam co robić, nie koniecznie tylko piorę, gotuje i sprzątam, może jestem wygodna, leniwa, nie wiem. Ale to tylko tak w połowie, jednak chcę iść do pracy.

my mamy auto wygodne, i takie miało być dla nas, teżet duży (ja też coraz bardziej) , i naprawde mu niewygodnie w mniejszym aucie, wydaliśmy wszystkie pieniądze jakie mieliśmy wtedy, niestety dużo pali i trochę paliwa idzie.Najbardziej mnie denerwuje jak bym chciaa gdzies pojechac to teżet mówi że nie naszym autem bo dużo pali , to po co go kupiśmy? i tak służy nam tylko po to by pojechac na zakupy, do mamy czy do lekarza, dla mnie trochę to się mija z celem.

alusia - jak mama po operacji?

Ramona wczoraj dziwnie się czuła, niby gorączki nie miała, ale w dzien była bardziej apatyczna zmeczona i marudna niż z gorączką. Spała wczoraj 3 godziny na drzemce! poszła spać o 21, przedwczoraj o 20, to spora różnica dla nas jak ostatnio chodzi spac bez drzemki o 18.30 (jak dzisiaj)
No i chyba zaczyna znowu kaszlec w nocy, to jest najgorsze, bo to dla niej jest nieprzyjemne jak się kaszle w nocy, czasem do wymiotów, no i dla nas stres, zero odprężenia.
gothika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-25, 19:38   #73
83monia
Zakorzenienie
 
Avatar 83monia
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: (prawie) Koszalin, ta wiocha obok Mielna
Wiadomości: 12 219
Dot.: Nasza rozkrzyczana gromadka. Jak poskromić czterolatka? Mamusie maj-czerwiec 20

18:30 i w łozku artur i bez drzemki tak nie ma...
__________________
Słoneczka, Gwiazdeczki i Złotka

BLOGUJĘ: http://www.konfabula.pl
83monia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-25, 20:02   #74
Caterin17
Zakorzenienie
 
Avatar Caterin17
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Kanada BC
Wiadomości: 3 321
GG do Caterin17 Send a message via Skype™ to Caterin17
Dot.: Nasza rozkrzyczana gromadka. Jak poskromić czterolatka? Mamusie maj-czerwiec 20

a ja dzis pakowalam na szybko rzeczy rano bo caly dzien zajety, zegnaniem sie, z kolezanka spotkanie, potem jeszcze rodzinka wpadla i potem jeszcze do jednej kolezanki i juz wieczor, a jutro wczesna pobudka i ruszam w droge, dluuuga droge
__________________
https://getthefocus.net/
Caterin17 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-25, 20:22   #75
ona1981
Zakorzenienie
 
Avatar ona1981
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 055
Dot.: Nasza rozkrzyczana gromadka. Jak poskromić czterolatka? Mamusie maj-czerwiec 20

Caterine udanej podróży

Michal dziś drzemki nie miał i nadal nie śpi:/ Zazwyczaj bez drzemki chodzi koło 21, z drzemką to potrafi nawet o 23. No ale jak chory to śpi w dzień i nawet w drzemką dość wcześnie spać idzie.

My dziś na urodzinach byliśmy. Fajnie było, dużo dzieci z przedszkola. Fajne przekąski co michal mógł jeść, popkorn, paluszki, żelki. Fajne to takie integracyjne było, można było poznac mamy dzieci z przedszkola, pogadać troche. Sama bym zrobiła takie urodziny na sali zabaw, tylko koszt troche spory. A tak obserowałam dzieciaczki to jeszcze nie ma jakiś wielkich przyjaźni, każde swoimi drogami biega, bawiły sie osobno, obok siebie. Może za rok by było inaczej.
__________________
60 59 58 57 56 55 54 53
ona1981 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2012-02-25, 20:34   #76
gothika
Zakorzenienie
 
Avatar gothika
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 9 553
GG do gothika
Dot.: Nasza rozkrzyczana gromadka. Jak poskromić czterolatka? Mamusie maj-czerwiec 20

Caterin - własnie miałam się pytać że pewnie się pakujesz, udanej podróży! Cieszysz się?

fajne musza być takie urodziny, ale ja i tak poznałam juz sporo mamuś tak z gadania w przedszkolu, niektóre lubię, inne mniej, z dwoma na cześć, z jedną to takie już dobre koleżeństwo jeżeli nie przesadzam. Ale i tak fajnie by było pogadać na innym gruncie, ja uwielbiam poznawac ludzi.
Panie w przedszkolu mówiły że nasze dzieci jeszcze trochę za małe na to by jakieś koleżeństwa, przyjaźnie nawiązywać, ale i tak Ramona gada od początku że Laura jest jej przyjaciółką,, i jeszcze mówi że lubi Julke, Emilke i Filipa, ona lubi dzieci szalejące, z Laurą zawsze razem szaleją.

Ale i tak nie wszystkich poznaję, myślałam że znam wszystkich rodziców i dzieci a ostatnio widzę nowego chłopaczka i mamę, ale podobniez od początku byli, pewnie chorował dużo.

To się rozgadałam o przedszkolu

Tak siedzimy w domu to poszłam kupić Ramonie grę, cos chciałam kupić, kupiłam memorki o znakach drogowych. Memorki b.lubi, o znaki drogowe ostatnio się dopytuje jak gdzieś idziemy także myslę że dobry wybór

I zmontowałam jej teatrzyk, scenę z kartonu i różowego materiału
gothika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-25, 21:11   #77
Kjane
Zadomowienie
 
Avatar Kjane
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: KUTNO
Wiadomości: 1 834
Dot.: Nasza rozkrzyczana gromadka. Jak poskromić czterolatka? Mamusie maj-czerwiec 20

Musze o wreszcie napisać - czuję że mój post wywołą burzę i fale oburzenia ale nie mogę dłuzej czytać Waszych postów bez komentarza.

Troche mnie irytuje jak piszecie że nie możecie z własnymi dziecmi w domu wytrzymac - to na Boga po co Wam dzieci? dlaczego chciałyście je mieć - poważne pytanie i powazne odpowiedzi prosze.
Wiem ze na dziekcu świat sie nie kończy i trzeba mieć włąsne pasje i zainteresowania zeby nie zwariować, odskocznia tez sie przyda ale jeśli pojawi sie dziecko to rozumiem że każdy sobie zdaje sprawę z tego ze od teraz życie sie zmieni - i trzeba w pewnych sytuacjach ustąpić, jelsi jest możliwość to nawet kosztem włąsnego ja.
Nikt nie mówił że bedzie łatwo, a oddawanie dziecka dziecka do przedszkola w przekonaniu (nie wiem skąd takie podejście) ze przedszkole to zbawienne miejsce dla dziecka ,ze żadna zabawa z mamą czy tatą nie zastąpi przedszkola nie jest lepsza bo dziecko sie nie rozwija i potrzebni mu rówieśnicy - coś tu nie tak.
Niechecie "siedzieć " w domu z dziećmi wasza sprawa, tylko nie piszcie ze te kobiety co są w domu - (nie cierpię okreslenia - siedzą) sa kurami domowymi, mało ambitnymi czy bez motywacji albo że sa zaborcze (jak mnie czasami zarzucacie).
Czy nie mozecie zrozumiec że - sa takie kobiety jak ja (choć mało) które uważaja ze czas poświecony dziekcu w początkowej fazie dorastania (nawet do 5 - 6 lat) jest bardzo istotny i na prawde jest to dla nich super okres kiedy mają dziecko dla siebie, wspólne zabawy, wspólnie spędzony czas - dla mnie to bezcenne.
Nie wyobrażam sobie "siedzieć" w domu kiedy moje dziecko jest w przedszkolu - co innego jak sie pracuje albo szuka pracy, i jesli jest już w wieku szkolnym.
Uważam to za forme wygodnictwa a teksty że jestem lepsza matka jak z pracy wrócę i zajmuje sie dzieckiem - za usprawiedliwienie.


co do konta - my mamy wspólne z TŻ (tzn na jego konto wpływa wypłata a ja z niego sobie na swoje przelewam) - nigdy nie myslałam o tym ze musze do pracy wrócić bo Tż nie da mi kasy a ja musze mieć swoja, mamy wspólną i nigdy mnie z niczego nie rozlicza
Tż zawsze mówi ze on pracuje poza domem a ja w domu
Oszczędnosci mamy w innym banku ale ja szczerze przyznam nawet nie wiem ile tam jest i jakie sa hasła
Ufamy sobie z TZ, Kochamy się od 12 lat
Kjane jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-25, 21:21   #78
ona1981
Zakorzenienie
 
Avatar ona1981
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 055
Dot.: Nasza rozkrzyczana gromadka. Jak poskromić czterolatka? Mamusie maj-czerwiec 20

Michał też ma jednego ulubionego kolegę z przedszola, reszte niby zna z imienia i nazwiska, ale bardziej z boku się trzyma. Dlatego dziś inne dzieci obserwowałam i stwierdziłam, że wszytskie tak mają, widać taki wiek. Dlatego właśnie szkoda by mi bylo kasy by zapraszać całą grupę z przedszkola, to jednak z 300zł by wyszło. Jeśli bym zapraszała to tylko ulubionego kolegę pslus dzieci dwóch koleżanek.
A kilka mam z przedszkola znam i to bardzo dobrze, z dwoma chodziłam do LO, z jedną studiowałam. Kilka poznałam w trakcie roku przedszkolnego, spotykamy się codziennie w szatni jak przychodzimy po dzieci

---------- Dopisano o 22:21 ---------- Poprzedni post napisano o 22:13 ----------

Cytat:
Napisane przez Kjane Pokaż wiadomość
Nie wyobrażam sobie "siedzieć" w domu kiedy moje dziecko jest w przedszkolu - co innego jak sie pracuje albo szuka pracy, i jesli jest już w wieku szkolnym.
Uważam to za forme wygodnictwa a teksty że jestem lepsza matka jak z pracy wrócę i zajmuje sie dzieckiem - za usprawiedliwienie.
Teraz ja się czuję urazona
Może i jestem wygodnicka, ale nie żałuję, że Michała oddałam na te kilka godzin. Odbieram go najwcześniej jak tylko można bo o 14.30 i mamy jeszcze mnostwo czasu, ja mam obiad gotowy, Szymon wyspany. Jak były ferie to strasznie się nudził, po tygodniu sam wołał do przedszkola.

Kjane a z tym twoim tż i finansami to serio masz wielkie szczęście. Ja mam zupełnie inaczej, mój niestety dusigrosz, na wszystko muszę żebrać. To gadanie:,, juz wszytsko wydałaś, po co szymonowi bluzka, ma przecież po Michale. Znowu kolejna spodnie?,, Ja z tego względu wiem, że muszę niedługo do pracy. Tym bardziej, ze sama chodzilam do żlobka, przedszkola, moja mama szybko do pracy wróciła.
__________________
60 59 58 57 56 55 54 53

Edytowane przez ona1981
Czas edycji: 2012-02-25 o 21:25
ona1981 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-25, 21:27   #79
alusia*
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: miasteczko
Wiadomości: 2 601
Send a message via Skype™ to alusia*
Dot.: Nasza rozkrzyczana gromadka. Jak poskromić czterolatka? Mamusie maj-czerwiec 20

WITAM
Pojechalam z rana do mamy.wczoraj jak sie wybudzila ,byl przy niej tata.prawie caly czas spala,wstała dopiero w nocy.myslalam ,ze dzis bedzie oslabiona,bede jej pomagac np.pojsc do toalety.Naszczescie jest ok,czuje sie dobrze.Moze w poniedzialek wyjdzie .dostanie 2 tyg.zwolnienia to pojade do niej cos posprzatac,ugotowac.

Co do bycia kura domowa to mi sie kojarzy z głupia babą,plotkarą,siedzacac w domu ,przy garach i ogladajaca serialeTo przestarzale okreslenie.bez sensu.
Juz Wam kiedys pisalam ,ze decydujac sie na dziecko powinnysmy brac pod uwage,ze na porodzie i macierzynskim sie nie konczy tylko jakis czas ze swojego zycia trzeba poswiecic,zostac w domu.Jedna zostanie na rok,druga na 3...Cholera czy te 2-3 lata z zycia kazdej z nas to tak duzo??????????Skoro tak to po co miec dziecko?po to ,zeby nianka czy żłobek wychowal?Zreszta jest siedzenie i siedzenie z dzieckiem.Moze kazdy dzien byc taki sam ,nuda,rutyna a moze byc troszke ciekawej.gdzies wyskoczyc z przyjaciolka,wybrac sie gdzies z dzieckiem i kolezankami dzieciatymi np.w jesienny dzien na sale zabaw,uczyc sie czegos(bo czasu wiecej),jakis kurs zrobic,itp.itd.Ja swoje 3 lata z małym wspominam fajnie.no te pol roku bylo gorsze bo mnie juz dopadla depresja przez klopoty ,przez zmiane miejsca zamieszkania,troche chcialam zmiany.

ONA polecam kombi zwlaszcza przy dzieciach.

GOTHIKA moja mama zrobila kiedys z kartonu teatrzyk Marcelowi.z materialu kotare.bardzo dlugo sie tym bawil.

Edytowane przez alusia*
Czas edycji: 2012-02-25 o 21:34
alusia* jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-25, 21:32   #80
Kjane
Zadomowienie
 
Avatar Kjane
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: KUTNO
Wiadomości: 1 834
Dot.: Nasza rozkrzyczana gromadka. Jak poskromić czterolatka? Mamusie maj-czerwiec 20

Napisałam jak czuję
nie chce nikogo uraźić, nie mogłam dłużej czytac tego co piszecie i nie skomentować
Może nie potrafiłas jakoś czasu zorganizowac Michałkowi, rozumiem że matka w domu ma wiele innych obowiazków niż pani w przedszkolu - myśle o sprzataniu, gotowaniu, spacerach, praniu, prasowaniu i innych rzeczach domowych.

Ona - masz jeszcze Szu w domu wiec ty jak narazie nie mozesz/nie chcesz iść do pracy bo jak pisałas chcesz być z nim do 2 lat.

Ja jestem z moimi chłopakami w domu do 17 - robię wszystko to co w domu zrobić trzeba, bywaja dni że jestem mega zmeczona i nie chce mi sie bawić czy czytac tylko odpocząc - SĄ takie dni bo ja tez jestem człowiekim i mam granice wytrzymałaści, ale nie uważam że dzien kiedy ja mam "dołek" a dzieciakom włączam czesciej tego dnia bajke bym dniem straconym bo w przedszkolu to z pewnoscią by sie lepiej bawił i nie nudził.

Moze ja przesadzam ale każdy Was tekst o przedszkolu odbieram jako nie bezposredni atak na mnie i mam wrażenie że uważacie że robię Hubertowi krzywdę, bo zawsze mi si eobrywa tekstem - nie badź toksyczym rodzicem albo że on już powinien być w przedszkolu bo w domu niczego się nie nauczy

---------- Dopisano o 22:32 ---------- Poprzedni post napisano o 22:30 ----------

Cytat:
Napisane przez alusia* Pokaż wiadomość

Co do bycia kura domowa to mi sie kojarzy z głupia babą,plotkarą,siedzacac w domu ,przy garach i ogladajaca serialeTo przestarzale okreslenie.bez sensu.
Juz Wam kiedys pisalam ,ze decydujac sie na dziecko powinnysmy brac pod uwage,powinno byc normalne ,ze na porodzie i macierzynskim sie nie konczy tylko jakis czas ze swojego zycia trzeba poswiecic,zostac w domu.Jedna zostanie na rok,druga na 3...Zreszta jest siedzenie i siedzenie z dzieckiem.Moze kazdy dzien byc taki sam ,nuda,rutyna a moze byc troszke ciekawej.gdzies wyskoczyc z przyjaciolka,wybrac sie gdzies z dzieckiem i kolezankami dzieciatymi np.w jesienny dzien na sale zabaw,uczyc sie czegos(bo czasu wiecej),jakis kurs zrobic,itp.itd.
Zgadzam sie z tym co napisałaś

uważam jeszcze że duże znaczenie ma podejście do zycia i do tego jak sie lubispędzać czas
Ja i TŻ bardzo często zabieramy naszych chłopaków na wycieczki
dzisiaj pojechaliśmy do Kinderplanety, póxniej wspólny obiadek w restauracji,zakupy, kawka,odwiedziliśmy dziadkówi dopiero po20 do domu
Lubimy wyjeżdżać, pokazywac dziaciakom nowe miejsca, jutro jedziemy do Płocka - pochodzić , pozwiedzać - byle tylko nie siedziec w domu
ale to chyba trzeba sie dobrać w parze - wtedy jest łatwiej, no i jeszcze kasa, bo my mamy podejście takie ze jak juz jedziemy to nie załujemy sobie na to na co mamy ochotę (w granicach rozsądku) - idziemy wtedy na gotowy obiad, kawe, ciacho - takie normale życie kiedy sie nie liczy tylko żyje...
Moze za dużo czasami wydajemy ale w końcu jedno życie prawda a jak z konta ubedzie o 100 zł to świat sie nie zawali.

Edytowane przez Kjane
Czas edycji: 2012-02-25 o 21:43
Kjane jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-25, 21:46   #81
ona1981
Zakorzenienie
 
Avatar ona1981
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 055
Dot.: Nasza rozkrzyczana gromadka. Jak poskromić czterolatka? Mamusie maj-czerwiec 20

Kjane ja się częściowo zgadzam. Bo dziewczyny czasem aż przeginają z lekka z tym przedszkolem, jak by to jakiś mus był, w innym wypadku to z dziecka conajmniej ułomek wyrośnie. A matka to już w ogóle kat, taką krzywdę dziecku robi bo do przedszkola nie puści Ja chodziłam do przedszkola a jakaś mega zdolniacha ze mnie nie jest, w szkole podstawowej byłam bardzo niesmiała, miałam jedną koleżankę tak samo nieśmiałą i tak sie trzymałyśmy razem. Potem w Lo się to troche poprawiło. Moja przyjaciółka nigdy do przedszkola nie chodziła, jej mama całe życie siedzi w domu, bardzo zdolna dziewczyna, jak poszła do szkoły to jakoś problemów z adaptacją nie miała.
Mojemu Michałowi myślę, że przedszkole na dobre wyszło, panie go troszeczkę na ziemie sprowadziły. On myślał, że życie to tylko się wokół dziadków kręci, że wszystko może robić. Nauczył się dyscypliny, usamodzielnił się. Choc dziadki do dziś mu buty ubierają

Kjane bo ty masz grzeczne dzieci. Mój Michał nienawidzi wycieczek. On musi mieć cel, przykładowo mówię mu, że idziemy do bawialni, wtedy jest ok, ale jak ostatnio wybraliśmy się na spacer wokół jeziora Głębokiego (Michał miał rowerek) to całą drogę się darł, że albo nogi bolą, albo pić, albo siku, albo kiedy będziemy na miejscu, wrociliśmy cali w nerwach . Moje dzieci się na wycieczki nie nadają. Szymon nie znosi wózka, drze się, na nogach chodzi, ale najczęściej woła na ręce. My z mężem kochamy wycieczki, zwiedzanie, ale przy tych dzieciach z tego musieliśmy zrezygnować. Jedynie nad morze lubimy bo tam piasek i woda, mają zabawę. A druga sprawa to te wieczne jazdy w aucie. Michałowi po dwóch latach przeszło, teraz jest w stanie te dwie godzinki wysiedzieć, ale Sz to się już po 10 minutach drze. No i nikt mi nie wmówi, ze to jest kwestia przyzwyczajenia
__________________
60 59 58 57 56 55 54 53

Edytowane przez ona1981
Czas edycji: 2012-02-25 o 21:53
ona1981 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-25, 21:53   #82
Kjane
Zadomowienie
 
Avatar Kjane
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: KUTNO
Wiadomości: 1 834
Dot.: Nasza rozkrzyczana gromadka. Jak poskromić czterolatka? Mamusie maj-czerwiec 20

Ona - dzięki za zrozumienie
Mieszkasz blisko teściów i rodziców i w sumie za miast czerpać korzyści z tego masz wiecznie z nimi jakiś problem - zgadza sie?

Ona-wierz mi że moim chłopakom daleko do aniołków , nie każda wycieczka odbywa sie bez scen, płaczu,nerw,marudzenia
ale gdybyśmy wychodzili z załozenia ze nie jedziemy bo znów bedzie tak samo, to nigdzie byśmy nie jeździli.
Hubert najcześciej ma fochy bo nie chce chodzić, Kuba na szczeście w wózku grzeczny ale jak tylko sie go z niego wyjmnie -ucieka i niesłucha jak go wołamy zeby wrócił.
Jak idziemy na sale zabaw to zawsze mówię i mówiłam Hubertowi że idziemy sie pobawić ale jak mama i Tata powiedzą że czas sie juz skończył - wychodzimy, no i efekt jest taki że czasami wychodzimy z wielkim marudzeniem czasami płaczem a czasami (jak dziś) z usmiechemislowami - no to teraz obiadek"
Pomimo fochów (czasami wsamochodzie) nadal zabieramy ich i jeździmy, Hubert jak był mniejszy to w samochodzie wytrzymywał góra pół godziny a później wiercenie, płacz - ale sie przyzwyczaił
Zawsze mamy w samochodzie zabawki książeczki nawet pisenki dla dzieci na płycie
I jakoś to wszystko sie zawsze organizuje....

Edytowane przez Kjane
Czas edycji: 2012-02-25 o 22:05
Kjane jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-25, 21:58   #83
gothika
Zakorzenienie
 
Avatar gothika
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 9 553
GG do gothika
Dot.: Nasza rozkrzyczana gromadka. Jak poskromić czterolatka? Mamusie maj-czerwiec 20

no cóż, kjane tak się zastanawiałam, że niepotrzebnie poczujesz że to był atak na twoje podejście ta nasza dyskusja

decydując się na dziecko chcemy je, jak się rodzi kochamy je, kochamy je nadal później, całe życie, ale skąd mamy wiedzieć już podczas decyzji o dziecku że dobrze nam się będzie siedziało w domu tak długo? tego sie nie da wiedziec.

Cytat:
Napisane przez Kjane Pokaż wiadomość
) które uważaja ze czas poświecony dziekcu w początkowej fazie dorastania (nawet do 5 - 6 lat) jest bardzo istotny i na prawde jest to dla nich super okres kiedy mają dziecko dla siebie, wspólne zabawy, wspólnie spędzony czas - dla mnie to bezcenne.
nikt nie twierdzi że jest inaczej, pewnie że potrzebny jest kontakt w rodzicami, ale nie tylko oni sa tu wazni, skądś ta opinia psychologów na ten tamat musi być

Nikt ci nie zabiera prawa do siedzenia w domu z dzieckiem, nikt nie twierdzi że mu w domu z toba jest źle.
gothika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-25, 22:00   #84
ona1981
Zakorzenienie
 
Avatar ona1981
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 055
Dot.: Nasza rozkrzyczana gromadka. Jak poskromić czterolatka? Mamusie maj-czerwiec 20

Kjane i tak i nie Z jednej strony oni bardzo się Michałem zajmują. Teraz zwłaszcza jak tż mial te egzaminy, mało w domu bywał, bardzo często brali Michała na nic rodzice czy teściowie. Tylko oni strasznie go rozpieszczają, zwłaszcza moi Wiesz ja nie mam rodzeństwa, też też nie, Michalek to taki ukochany wnuczek, Szymon taki już troszkę z boczku.
Karmią go jak bobaska, ubierają, on na nich krzyczy, oni sobie z tego nic nie robią, każdą zachciankę spełniają. Teraz juz się troszkę ogarnał, ale jak byl młodszy to potrafił moją mamę po głowie bić a ona obracała w żart i jeszcze mu buzi dawała
Mój ojciec to potrafi na mnie focha strzelić bo na Michała głos podniosłam. Ostatnio dwa dni był obrazony.
__________________
60 59 58 57 56 55 54 53

Edytowane przez ona1981
Czas edycji: 2012-02-25 o 22:02
ona1981 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-25, 22:11   #85
gothika
Zakorzenienie
 
Avatar gothika
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 9 553
GG do gothika
Dot.: Nasza rozkrzyczana gromadka. Jak poskromić czterolatka? Mamusie maj-czerwiec 20

Cytat:
Napisane przez Kjane Pokaż wiadomość
[Nie wyobrażam sobie "siedzieć" w domu kiedy moje dziecko jest w przedszkolu - co innego jak sie pracuje albo szuka pracy, i jesli jest już w wieku szkolnym.
Uważam to za forme wygodnictwa a teksty że jestem lepsza matka jak z pracy wrócę i zajmuje sie dzieckiem - za usprawiedliwienie.
tak się spytam - usprawiedliwienie czego? że jesteśmy gorszymi matkami?
gothika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-25, 22:19   #86
Kjane
Zadomowienie
 
Avatar Kjane
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: KUTNO
Wiadomości: 1 834
Dot.: Nasza rozkrzyczana gromadka. Jak poskromić czterolatka? Mamusie maj-czerwiec 20

Ona - faktycznie że wszystko ma plusy i minusy
Ja uważam ze dziadkowie sa od rozpieszczania, ale jakie granice muszą być, jak babcie pozwalają żeby ich Hubert albo Kuba bił, czy szturchał i nie zareagują tak jak ja - że nie wolno tak robić, to ich sprawa.
Na szczeście nami dziadkowie mają zdrowe podejscie do tego i nie pozwalaja sobie na to.

Gothika - przyznam że z twojej strony spodziewałam sie ataku na mnie a tu miłe zaskoczenie
Uwazam że gdyby pokazywany był prawdziwy obraz rodzicielstwa - tzn. nocne kolki, zabkowanie, wstawanie w nocy, beczenie bez powodu, fochy, płacz przez pół godziny - to niewiele ludzi miało by dzieci
ja czasami żartuje do TŻ że w sumie to załatwiliśmy sobie stres podwójny do końca życia, bo problemy sie zaczną jak sie chłopaków "odda" w ręce społeczeństwa

---------- Dopisano o 23:19 ---------- Poprzedni post napisano o 23:15 ----------

Cytat:
Napisane przez gothika Pokaż wiadomość
tak się spytam - usprawiedliwienie czego? że jesteśmy gorszymi matkami?
tego ze nie jestem z dzieckiem i nie poświęcam mu czasu swojego.
Nie odbierzcie tego źle - ale ja czuje sie wyrózniona poprzez to że jestem z dziećmi w domu a nie w pracy (nie realizuje swoich planow a miałam pełno planów odosnie kariery zawodowej) - czuje sie dobrze z tą myśla ze teraz jest czas dla dzieci i im powinnam poświecić jak najwiecej uwagi.
Nie bede miała do nich nigdy pretensji ze musiałam zrezygnowac z siebie dla nich - to była świadoma decyzja i a oni nigdy nie zarzuca mi ze zrezygnowałam z nich dla pracy.


i wiecie co - w sumie wszystko kręci sie wokól pieniądza, na naszym przykładzie (moim i TŻ)- jak jest kasy na koncie to i humory przy wydawaniu lepsze (ja sie super czuje jak mogę sobie pozwolić na obiad poza domem czy kiedy mogę sobie kupić nawet jakiś głupi egzotyczny owoc a dziecku nie planowana zabawkę), jak sie kasa kończy i czasami brakuje to sie rodza stresy i czasami kłótnie.
Ile kobiet nie wracało by tak na prawde do pracy gdy by TŻ-ci zarabiali wystarczajaco dużo i jeszcze tej kasy nie wyliczali na zakupy, nie wypominali....
Nie użyję stwierdzenia "na poziomie życie" ale "godne" to uważam takie kiedy nie brakuje na rachunki, jedzenie, ubrania i jeszcze na jakieś wakacje....

Edytowane przez Kjane
Czas edycji: 2012-02-25 o 22:26
Kjane jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-25, 22:38   #87
83monia
Zakorzenienie
 
Avatar 83monia
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: (prawie) Koszalin, ta wiocha obok Mielna
Wiadomości: 12 219
Dot.: Nasza rozkrzyczana gromadka. Jak poskromić czterolatka? Mamusie maj-czerwiec 20

dla mnie bez sensu jest porownywanie kogokolwiek. rownie dobrze moglabym sie mega obrazic, bo ja nie dosc ze jedno do przedszkola to drugie do zlobka daje... ale wyrodna matka ze mnie!

tak, przyznaje sie, nie daje sobie z 2 dzieci rady na 24h na dobe. tak, potrzebuje przedszkola i zlobka jako pomoc. bo nie, nie mam tu nikogo poza mezem innego. zadnej ciotki, babci, nawet przyjaciolki. zdecydowanie nikt ze znajomych (malo ich tu mam, po studiach wiekszosc powyjezdzalo do wiekszych miast albo sami pracuja i maja dzieci) nie ma zamairu zajac sie nawet na godzine moimi dziecmi. nie mam tu mamusi, czy kogos by wyskoczyc na aerobik (kjane!) czy oddac na nocke (ona!). jestescie w domu z dziecmi, chwala wam za to. ale wyobrazacie sobie zycie z 1000zl pensji 4 osobowej rodziny? bo tyle by nam zostalo po odliczeniu czynszu i opłat... owszem, mozna, ale czy trzeba? raczej wtedy zadne wycieczki nie byłyby mozliwe...
tak, cala moja pensja idzie na zlobek i przedszkole, ale dzieki temu mam gdzie wrocic, a rynek pracy koszalinski nie rozpieszcza.
nie, nie uwazam ze "siedzenie" (kto siedzi?!) w domu z dziecmi to cos zlego. uwazam, ze MOJE siedzenie z dziecmi to cos zlego. bo ja sama widze ze nawet w weekend nie mam na tyle czasu by spokojnie porysowac z arturem, bo kinga to na cycku, to na kolanach, to usypiam, to obiad, to drzemka... do tego mnie wszystko denerwuje i odbija sie na arturze najczesciej.
nie, nie uwazam ze posiadanie dziecka to 2-3 lata wylacznie opieki nad nim i nikt nie ma prawa do ingerencji (czytaj: zlobek, przedszkole).

mozecie mnie nawet oskalpowac, twierdze ze bycie matka jest dobre takze jak dziecko jest pod cudza opieka czesc dnia.

i NIE, nie uwazam, ze nie powinnam miec dzieci bo nie mam do nich nerwow i cierpliwosci, bo oddaje do zlobka i przedszkola. kocham je jak nikogo, ale kocham na swoj sposób.

dobranoc, ide karmic kinge...
__________________
Słoneczka, Gwiazdeczki i Złotka

BLOGUJĘ: http://www.konfabula.pl

Edytowane przez 83monia
Czas edycji: 2012-02-25 o 22:40
83monia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-25, 22:50   #88
Kjane
Zadomowienie
 
Avatar Kjane
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: KUTNO
Wiadomości: 1 834
Dot.: Nasza rozkrzyczana gromadka. Jak poskromić czterolatka? Mamusie maj-czerwiec 20

Monia - co ty z tym aerobikiem? jak nie chodzę już od dawna...
Twój przypadek jest nieco inny bo ty zawsze pisałaś o tym ze nie masz z kim zostawić bo mieszkanie dlaleko od rodziny.
Pewnie masz racje z tym ze w takiej sytuacji inaczej to wszystko wyglada, ja mam blisko do rodziców i kiedy tylko mogą to zajma sie chłopakami - popilnują, a jesli nie oni to moja babcia zawsze chętnie ich popilnuje przez 2-3 godzinki.
Miałam wybór - wrócić do pracy a moja babcia zostałą by z Hubertem - ale nie podjełam sie tego, postanowiłam zostac z naszym dzieckiem w domu i wtedy TZ nie zarabial mega dużo. Mieliśmy sój samochód, kredyt na mieszkanie itd. teraz jest nieco inaczej...
Z tego co piszesz to nawet kwiestia większej wypłaty TZ nie rozwiązała by tego czy bedziesz w domu z dzieckiem czy nie.
Czy może jednak było by wtedy inaczej? że chcialabyś z nimi być?
Ja w sumie nie wyobrażam sobie zycia za 1000 zł na miesiąc (po odliczeniu opłat) i nigdy nie chciałbym żeby tak było - Otworzyłaś mi troche oczy na to ze są ludzie którzy nie mają duzo pieniędzy.
U nas tylko TŻ pracuje ale wydaje mi sie że zarabia nieźle i do tego jeszcze słuzbowy samochód do dyspozycji (1200 km na miesiąc - km prywatne do wykorzystania).

Masz racje - każdy przypadek inny, każdej z nas podejście inne.

Edytowane przez Kjane
Czas edycji: 2012-02-25 o 22:56
Kjane jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-25, 22:56   #89
ona1981
Zakorzenienie
 
Avatar ona1981
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 055
Dot.: Nasza rozkrzyczana gromadka. Jak poskromić czterolatka? Mamusie maj-czerwiec 20

Monia masz racje we wszystkim co piszesz. Tylko chodzi by nie wmawiać Kjane , że popełnia błąd bo siedzi z dzieckiem, że krzywdzi Huberta bo do przedszkola nie poszedł, że przedszkole to teraz mus bo bez tego to ograniczone dziecko wyrośnie co nie będzie potrafiło bawić się z dziećmi, rysować, śpiewać piosenek itp. No bo właśnie do tego ostatnie rozmowy prowadziły.
Ja Michała oddalam bo podobnie jak ty nie mialam nerwów. Michał bardzo absorbujący, Szymon absorbujący, z dwójką bym oszalała. Z Michalem przecież też dwa lata siedziałam i poświęcałam mu maksimum czasu nim sz się urodził. Teraz chcę mieć ten czas dla Sz.
__________________
60 59 58 57 56 55 54 53
ona1981 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-25, 23:07   #90
Kjane
Zadomowienie
 
Avatar Kjane
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: KUTNO
Wiadomości: 1 834
Dot.: Nasza rozkrzyczana gromadka. Jak poskromić czterolatka? Mamusie maj-czerwiec 20

Ona - dzięki za wsparcie
Wierz mi że miałam dylemat jak urodził sie Kubuś - że powinnam mu poświęcic tyle samo czasu do Hubertowi żeby bylo sprawiedliwie, ale chciałam też stracić tego by Hubert rozwijał sie przy Kubusiu - wiec podjelismy decyzje że Hubert nie bedzie jeszcze do przedszkola chodził
Uwierzcie mi ze ja na prawde staram sie, a jeszcze bardziej przez to że piszecie czego to w przedszkolu sie wasze dzieci ucza - ucze Huberta liczyć, pisać cyferki i literki, dodawać, czytam mu wiersze, bajki, on uczy sie ich na pamięć (nie zmuszam sam chce), Kubuś uczestniczy w tym albo nie, zwylke chwile posiedzi i idzie do pokoju bawi sie sam i po chwili znow przychodzi, uważam ze i tak szybciej wszystkiego sie nauczy - bo jest super obserwatorem

Czy jestem egoistką bo nie chcę jeszcze posyłac do przedszkola?
nie wiem ale wydaje mi sie ze nie - mam możliwosć bycia z chłopakami i korzystam, staram sie, czerpie z tego dla siebie....
Nie wiem czy w tym roku pójdzie do przedszkola Hubert - ja bym jeszcze nie chciała ale zobaczymy.
Z Kuba bede "w domu" tyle co i z Hubertem
Ja lubię moje życie, nasze - i chyba to najwazniejsze prawda
Kjane jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-12-13 11:53:03


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:20.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.