Pokażcie pazurki... Ale te naturalne- cz. VIII + przeogromna dawka plotek!!

[trufle]

Napisane przez lolli_pop

Osz ty w życiu!

Kojarzycie program i-doser? Bawiłam się nim parę razy i wiecznie stwierdzałam że to pic na wodę dla osób podatnych na sugestie, które wmówią sobie że to działa. A dzisiaj się po prostu zaskoczyłam na maxa. O masakra! Odwołuję swoje wcześniejsze słowa .

Ale jaki to program? ;d

[lolli_pop]

program generujący dźwięki wpływające na fale mózgowe i powodujący jakby odmienne stany świadomości. Do wyboru są różne wrazenia, erotyczne, narkotyczne, oniryczne i, nazwijmy to, traumatyczne. Nie wiem czy offtopować i opowiedzieć o moim podejściu i wrażeniach, czy was to niezbyt interesuje:P

[karmazynka99]

Napisane przez lolli_pop

program generujący dźwięki wpływające na fale mózgowe i powodujący jakby odmienne stany świadomości. Do wyboru są różne wrazenia, erotyczne, narkotyczne, oniryczne i, nazwijmy to, traumatyczne. Nie wiem czy offtopować i opowiedzieć o moim podejściu i wrażeniach, czy was to niezbyt interesuje:P

opowiadaj, mnie to bardzo interesuje!!!

[lolli_pop]

No to tak:
Program polega na tym, że mamy różne dźwięki, które mają na nas wpływać w różny sposób. Najlepiej się wygodnie położyć w całkowitej ciemności albo przykryć oczy szmatką. Dobrze jest się przykryć, żeby zimno nie rozpraszało. Dźwięki są generowane przez 10 minut do pół godziny i więcej, zatem trzeba się upewnić że przez ten czas nikt nam nie będzie przeszkadzał. Najlepiej jest o niczym nie myśleć tylko słuchać dźwięku i czekać spokojnie na efekty (nie nakręcać się też czekając na nie wiadomo co, raczej nie zobaczymy żółtych słoni w kropki).

Może z rok temu pierwszy raz próbowałam idosera i wtedy nie działo się nic, dźwięki mnie tylko irytowały, ogólnie guzik. Szybko mnie to znudziło i o tym zapomniałam.

Wczoraj mnie naszło żeby spróbować znów i zaczęłam od któregoś narkotyku. Znów nic się nie działo prócz ogólnego odprężenia, ale zaczęłam odnajdować w tym przyjemność - taka drzemka na jawie, miłe.

Wyczytałam że dobrze przed wysłuchaniem któregoś z dose'ów (czyli tych dźwięków) się "zresetować" (do tego też jest dźwięk). No i dzisiaj rano od tego zaczęłam. No i zaczęło działać

Po resecie włączyłam dose'a "10 minutes night" czyli coś, co w 10 minut powinno sprawić że się jest wypoczętym jak po przespanej nocy. No i faktycznie - przemiłe uczucie, kołysania, spokoju, snu, oddech zwalnia, ogólne stan jak na parę sekund przed totalnym zaśnięciem. Przemiłe. Trwa tylko 10 minut ale faktycznie bardzo poprawia samopoczucie.

No ale pomyślałam - ok, to ciągle może być autosugestia. No i postanowiłam spróbować czegoś, co nie pozostawi żadnych wątpliwości. No i włączyłam dose'a "death" z nieoficjalnego zbioru.

Dziewczyny - totalna masakra. Dose trwa 30 minut. Po pierwszych kilku sekundach miałam ochotę zdjąć słuchawki bo początkowy dźwięk jest strasznie drażniący i nieprzyjemny. Ale postanowiłam go wytrzymać. W końcu przywykłam i zaczęłam nawet trochę się odprężać. Po jakimś czasie (nie wiem jakim, miałam ciągle zasłonięte oczy, ale mogło to być 5-10 minut) ten dźwięk (a był on jak straszny trzask jakby elektryczne wyładowania, ajkieś drapanie, naprawdę nieprzyjemny) w jednej chwili ucichł i przeszedł w ciche monotonne pulsowanie, a dla mnie ten moment cichnięcia był naprawdę straszny, uczucie jakbym spadła kilka pięter w dół, bardzo mocny dreszcz od głowy aż do stóp, uczucie lęku itp.

Pisać dalej?

[karmazynka99]

Napisane przez lolli_pop

No to tak:
Program polega na tym, że mamy różne dźwięki, które mają na nas wpływać w różny sposób. Najlepiej się wygodnie położyć w całkowitej ciemności albo przykryć oczy szmatką. Dobrze jest się przykryć, żeby zimno nie rozpraszało. Dźwięki są generowane przez 10 minut do pół godziny i więcej, zatem trzeba się upewnić że przez ten czas nikt nam nie będzie przeszkadzał. Najlepiej jest o niczym nie myśleć tylko słuchać dźwięku i czekać spokojnie na efekty (nie nakręcać się też czekając na nie wiadomo co, raczej nie zobaczymy żółtych słoni w kropki).

Może z rok temu pierwszy raz próbowałam idosera i wtedy nie działo się nic, dźwięki mnie tylko irytowały, ogólnie guzik. Szybko mnie to znudziło i o tym zapomniałam.

Wczoraj mnie naszło żeby spróbować znów i zaczęłam od któregoś narkotyku. Znów nic się nie działo prócz ogólnego odprężenia, ale zaczęłam odnajdować w tym przyjemność - taka drzemka na jawie, miłe.

Wyczytałam że dobrze przed wysłuchaniem któregoś z dose'ów (czyli tych dźwięków) się "zresetować" (do tego też jest dźwięk). No i dzisiaj rano od tego zaczęłam. No i zaczęło działać

Po resecie włączyłam dose'a "10 minutes night" czyli coś, co w 10 minut powinno sprawić że się jest wypoczętym jak po przespanej nocy. No i faktycznie - przemiłe uczucie, kołysania, spokoju, snu, oddech zwalnia, ogólne stan jak na parę sekund przed totalnym zaśnięciem. Przemiłe. Trwa tylko 10 minut ale faktycznie bardzo poprawia samopoczucie.

No ale pomyślałam - ok, to ciągle może być autosugestia. No i postanowiłam spróbować czegoś, co nie pozostawi żadnych wątpliwości. No i włączyłam dose'a "death" z nieoficjalnego zbioru.

Dziewczyny - totalna masakra. Dose trwa 30 minut. Po pierwszych kilku sekundach miałam ochotę zdjąć słuchawki bo początkowy dźwięk jest strasznie drażniący i nieprzyjemny. Ale postanowiłam go wytrzymać. W końcu przywykłam i zaczęłam nawet trochę się odprężać. Po jakimś czasie (nie wiem jakim, miałam ciągle zasłonięte oczy, ale mogło to być 5-10 minut) ten dźwięk (a był on jak straszny trzask jakby elektryczne wyładowania, ajkieś drapanie, naprawdę nieprzyjemny) w jednej chwili ucichł i przeszedł w ciche monotonne pulsowanie, a dla mnie ten moment cichnięcia był naprawdę straszny, uczucie jakbym spadła kilka pięter w dół, bardzo mocny dreszcz od głowy aż do stóp, uczucie lęku itp.

Pisać dalej?

pisac!

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez lolli_pop

No to tak:
Program polega na tym, że mamy różne dźwięki, które mają na nas wpływać w różny sposób. Najlepiej się wygodnie położyć w całkowitej ciemności albo przykryć oczy szmatką. Dobrze jest się przykryć, żeby zimno nie rozpraszało. Dźwięki są generowane przez 10 minut do pół godziny i więcej, zatem trzeba się upewnić że przez ten czas nikt nam nie będzie przeszkadzał. Najlepiej jest o niczym nie myśleć tylko słuchać dźwięku i czekać spokojnie na efekty (nie nakręcać się też czekając na nie wiadomo co, raczej nie zobaczymy żółtych słoni w kropki).

Może z rok temu pierwszy raz próbowałam idosera i wtedy nie działo się nic, dźwięki mnie tylko irytowały, ogólnie guzik. Szybko mnie to znudziło i o tym zapomniałam.

Wczoraj mnie naszło żeby spróbować znów i zaczęłam od któregoś narkotyku. Znów nic się nie działo prócz ogólnego odprężenia, ale zaczęłam odnajdować w tym przyjemność - taka drzemka na jawie, miłe.

Wyczytałam że dobrze przed wysłuchaniem któregoś z dose'ów (czyli tych dźwięków) się "zresetować" (do tego też jest dźwięk). No i dzisiaj rano od tego zaczęłam. No i zaczęło działać

Po resecie włączyłam dose'a "10 minutes night" czyli coś, co w 10 minut powinno sprawić że się jest wypoczętym jak po przespanej nocy. No i faktycznie - przemiłe uczucie, kołysania, spokoju, snu, oddech zwalnia, ogólne stan jak na parę sekund przed totalnym zaśnięciem. Przemiłe. Trwa tylko 10 minut ale faktycznie bardzo poprawia samopoczucie.

No ale pomyślałam - ok, to ciągle może być autosugestia. No i postanowiłam spróbować czegoś, co nie pozostawi żadnych wątpliwości. No i włączyłam dose'a "death" z nieoficjalnego zbioru.

Dziewczyny - totalna masakra. Dose trwa 30 minut. Po pierwszych kilku sekundach miałam ochotę zdjąć słuchawki bo początkowy dźwięk jest strasznie drażniący i nieprzyjemny. Ale postanowiłam go wytrzymać. W końcu przywykłam i zaczęłam nawet trochę się odprężać. Po jakimś czasie (nie wiem jakim, miałam ciągle zasłonięte oczy, ale mogło to być 5-10 minut) ten dźwięk (a był on jak straszny trzask jakby elektryczne wyładowania, ajkieś drapanie, naprawdę nieprzyjemny) w jednej chwili ucichł i przeszedł w ciche monotonne pulsowanie, a dla mnie ten moment cichnięcia był naprawdę straszny, uczucie jakbym spadła kilka pięter w dół, bardzo mocny dreszcz od głowy aż do stóp, uczucie lęku itp.

Pisać dalej?

Pisać, pisać.
A ja mam pytanie, to w ogóle bezpieczne?

[lolli_pop]

Sekretny - jest bezpieczne, jest. Tzn. niektórych nie powinno się słuchać jak się jest w złym stanie psychicznym, pod wpływem jakichś środków itp. W każdym razie to tylko dźwięk, kiedy zdejmiemy słuchawki (a możemy zrobić to w każdej chwili, bo jest zachowana świadomość i nic nie "zniewala") to najdalej po kilku minutach dochodzimy do siebie. No i większość dosów jest jednak przyjemna, mnie tylko naszło na mocne wrażenia

A kontynuując - po tym uczuciu "zjazdu" pozostał lekki lęk, a zaczął płytki oddech, ucisk w klatce piersiowej, żołądku, uczucie ekhm... "zbliżającego się problemu żołądkowego" (piszę z ręką na sercu jak było), już mialam to przerwać żeby pójść do toalety, ale po chwili poczułam odrętwienie (z tym że jak już mówiłam, to nie zniewala ciała w żaden sposób, wręcz wiedziałam, że nie mogę się poruszyć bo przerwę ten "trans") i przestałam czuć cokolwiek, nawet kołdrę i szmatkę i łóżko. Niepokój cały czas był, zrobiło mi się dość gorąco (na koniec byłam cała mokra), ale nie było już jakoś strasznie i nieprzyjemnie. No i na koniec zaczął się nowy dźwięk, on trwał krótko, może z 4-5 minut, ale dostalam przy nim takiego ataku paniki że musiałam siąść, odsłonić i otworzyć oczy i tak dokończyłam. Możliwe że to było spowodowane głośnym drażniącym dźwiękiem, który nagle się zaczął, ale ten pierwszy "zjazd" o którym pisałam w poprzednim poście nie pozostawił wątpliwości - jak drażniący dźwięk ustaje to normalnie czuje się ulgę a nie - nazwijmy to w uproszczeniu - panikę.

Tak że znalazłam sposób na bezpieczne podniesienie sobie adrenaliny:P

Zaznaczę jeszcze, że programik nie powinien nikomu zrobić krzywdy, nie powinno się słuchać zbyt dużo na raz, między kolejnymi dosami lepiej zrobić "reset" i wszystko będzie dobrze.

No i najważniejsze - program jest w 100% legalny (tzn. narkotyzowanie sie nim:P )

[BabaZMiasta]

Pierwszy raz o tym programie słyszę, ale muszę wypróbować z ciekawości Zaintrygowało mnie to

[lolli_pop]

Baba - gdyvys miala jakies problemy to nie krepuj sie pisac do mnie PW

[karmazynka99]

kurcze, ciekawe to może sama też wyprubuję


tylko ciekawa czy jak już sie odbędzie kilka seansów to nadal sie będzie miało takie same odczucia

[lolli_pop]

Karmazynka - właśnie po to jest reset żeby odczucia się z czasem nie zmieniały . Ale z całą pewnością nie mogę tego powiedzieć. Na razie jestem w fazie niedowierzania, że to zadziałało.

[trellemorele]

Lolli_pop super, że o tym napisałaś
Ja zapewne spróbuję bo lubię takie 'nowości' .
Z czasem gdy będziesz się w tym zagłębiać to fajnie by było jakbyś raz na jakiś czas napisała o swoich odczuciach .

[czarna kawa]

Brzmi niesamowicie. Zaintrygowałaś mnie Tylko bałabym się sięgać po aż tak mocne wrażenia...

[karmazynka99]

Napisane przez lolli_pop

Karmazynka - właśnie po to jest reset żeby odczucia się z czasem nie zmieniały . Ale z całą pewnością nie mogę tego powiedzieć. Na razie jestem w fazie niedowierzania, że to zadziałało.

a ok jak cos to skrobnij czasem cos o tym

[_dodi_]

Napisane przez queencarrot

Zrobiłam orientalną wycenę wesela. Będę żyć bez ślubu do końca moich dni

wczoraj oglądałam taki program " nie mów pannie młodej" czy coś takiego, gdzie była para studentów, chcieli wziąć ślub ale zero kasy
z tego programu dostali 40 tys. na ślub ale..
no właśnie ale było bardzo ryzykowne ;D;D wszystko musiał zorganizować pan młody ( wybrać sale, obrączki, jedzonko, zaprosić gości, a nawet wybrać SUKNIE dla panny młodej, buty, rajstopy, fryzjera, kosmetyczke itp.;D hehe)
musieli podpisać taką umowe ze panna mloda wgl nie bedzie sie wtrącać i ... będą mieszkać przez 2 tyg. (aż do ślubu) osobno...
do tego pan młody był typem wiecznie niezdecydowanego
finał był taki, że wszystko było dopięte na ostatni guzik, wesele było na pięknej sali koło zoo a do ślubu jechali karocą ciągniętą przez konie.. pięknie po prostu ;D

[queencarrot]

Napisane przez BabaZMiasta

ślub, wesele... A gdzie tam jeszcze mieszkanie kupić

...nawet mi nie mów

Napisane przez AnulaPPP

tego jeszcze nie było

Napisane przez lolli_pop

Dziewczyny, przepraszam że dzisiaij dopiero wszystkim odpisuję, ale wczoraj byłam, ekhm, bardzo niedysponowana
(...)
I dlatego ja nie będę robić nigdy wesela, wolę odłożyć na dom albo wyjechać w fajną podróż poślubną. Niedawno miałam w rodzinie ślub, wujek zorganizował uroczysty obiad w restauracji dla najbliższej rodziny (ok. 20 osób), nikt się nie obraził, a impreza faktycznie była bardzo udana, bo w gronie najbliższych i kochanych, a nie tych, których "wypada zaprosić". To było najmilsze "wesele" na jakim byłam (bo ogólnie wesel nienawidzę).
A orkiestry nie było, DJami byliśmy ja i mój kumpel, puszczaliśmy stare disco i każdy był zachwycony . (a panna młoda przyszła do mnie na malowanie paznokci )
W ogóle szczerze mówiąc jak słyszę jak ktoś się rozwodzi nad tym ile wyda na wesele i lamentuje to tylko mnie to wkurza (nie odbierz tego personalnie, mam parę takich przypadków na studiach). No jakby im ktoś kazał i nóż na gardle trzymał. Jak mnie nie stać na podkład za 300zł to go nie kupuję, jak mnie nie stać na wesele za 20tys to go nie urządzam .

Rozumeimy, każdy ma czasmi zmęczenie materiału

Ja jeszcze nie wiem. To nie jest kwestia "nie stać", bo to 40 tysięcy (które wyliczyłam xD) dzieli się na pół, bla bla bla.
Mi po prostu tej kasy szkoda i chyba sobie odpuszczę.
Ale z drugiej strony, jak nie będę miała wymarzonego wesela, nie będę brała ślubu w ogóle

Napisane przez Czarna Orchidea

ćwiczyć cieeebaa!

Nie mam Ci ja cierpliwości

Napisane przez _dodi_

wczoraj oglądałam taki program " nie mów pannie młodej" czy coś takiego, gdzie była para studentów, chcieli wziąć ślub ale zero kasy
z tego programu dostali 40 tys. na ślub ale..
no właśnie ale było bardzo ryzykowne ;D;D wszystko musiał zorganizować pan młody ( wybrać sale, obrączki, jedzonko, zaprosić gości, a nawet wybrać SUKNIE dla panny młodej, buty, rajstopy, fryzjera, kosmetyczke itp.;D hehe)
musieli podpisać taką umowe ze panna mloda wgl nie bedzie sie wtrącać i ... będą mieszkać przez 2 tyg. (aż do ślubu) osobno...
do tego pan młody był typem wiecznie niezdecydowanego
finał był taki, że wszystko było dopięte na ostatni guzik, wesele było na pięknej sali koło zoo a do ślubu jechali karocą ciągniętą przez konie.. pięknie po prostu ;D

Byłoby cudownie, jakby ktoś tak kopsnął 40 tysięcy. Kuba zna mnie na tyle ( i mamy już wszystkie szczegóły obgadane na tyle), że byłaby to bajka

[lolli_pop]

Ruda - no właśnie zależy kto o czym marzy, ja marzę zeby nikt mnie do wesela nie zmuszał

[queencarrot]

Napisane przez lolli_pop

Ruda - no właśnie zależy kto o czym marzy, ja marzę zeby nikt mnie do wesela nie zmuszał

No właśnie mi się zawsze marzyło takie wielkie wesele, z białą suknią, orkiestrą... Nadal mi sie marzy
Ale te pieniądze... Jak wygram w końcu w lotka, to Was wszystkie zaproszę


Moja paznokcie poszły się... kochać.
Tak to jest, jak Ruda, debil, ma lenia na szukanie rękawiczek i myje podłogi bez ochraniania rąk.Mam tak krótkie paznokcie, że piszę opuszkami.
Musze je pomalować jakimś nudziakiem, zeby mnie nie złościły.

[Pilar1899]

Spóźnione paznokcie dla Lolli

[Pilar1899]

rzuciłam okiem że mowa o weselach, ja generalnie jestem przeciwniczką ślubu, ale nawet jakbym już miała brać bo np miałabym wyjść za obcokrajowca i byłoby łatwiej formalnie w innym kraju to na pewno nie było by to wesele typu zastaw się i postaw się, biała suknia te sprawy, w życiu. prosty ślub w usc tylko ze świadkami. Nawet gdyby mnie było stać na wielką pompę to uważam,że jest milion lepszych rzeczy do wydania kasy.. Nie lubię takich tradycji. Ale to wiadomo, kwestia gustu.

---------- Dopisano o 19:02 ---------- Poprzedni post napisano o 19:01 ----------

Napisane przez lolli_pop

Osz ty w życiu!

Kojarzycie program i-doser? Bawiłam się nim parę razy i wiecznie stwierdzałam że to pic na wodę dla osób podatnych na sugestie, które wmówią sobie że to działa. A dzisiaj się po prostu zaskoczyłam na maxa. O masakra! Odwołuję swoje wcześniejsze słowa .

mi koleżanka polecała idoser Antisad jak miałam doła, ale jakoś zapomniałam, nawet sobie to ściągnęłam, jak mówisz że działa to spróbuję

[lolli_pop]

Pilar - przepiękne

Poszłam dzisiaj kupić puder do Natury a skończyłam zgarnięta przez ochroniarza na zapleczę (ochroniarkę? wtf).

W sumie sytuacja całkiem komiczna, bo pani była tak zaaferowana sytuacją że tylko stała i sapała, a ja sama pytałam
- pokazać torebkę?
(kiwanie głową na tak)
- pokazać kieszenie?
(j.w.)
- czy coś jeszcze?
(j.w.)
- no ale co, bo ja już nie mam pomysłu
(oczekiwanie, groza w oczach)
- mam zdjąć płaszcz?
(kiwanie głową na nie)
- no to co? (już byłam zniecierpliwiona)
- Ja bardzo panią przepraszam! To jest moja praca! Pani MUSI to zrozumieć! MUSI pani! Pani MUSI!
- no dobrze, to rozumiem, skoro muszę, czy coś jescze?
(kiwanie głową na nie)


Dżizas, zawsze był taki miły starszy pan, skąd oni tę kobietę wytrzasnęli? Nie ma co, ochroniarz z powołania Jeszcze na koniec spytałam co wg niej ukradłam, to powiedziała że w sumie nie wie ale... nie no, nie wie, ale to jej praca i ja MUSZE to zrozumieć.


Pilar - pięć razy słuchałam dzisiaj quick happy i nic z tego. Na każdego chyba działa co innego

[queencarrot]

Napisane przez Pilar1899

Spóźnione paznokcie dla Lolli

O jakie ładne!

Napisane przez Pilar1899

rzuciłam okiem że mowa o weselach, ja generalnie jestem przeciwniczką ślubu, ale nawet jakbym już miała brać bo np miałabym wyjść za obcokrajowca i byłoby łatwiej formalnie w innym kraju to na pewno nie było by to wesele typu zastaw się i postaw się, biała suknia te sprawy, w życiu. prosty ślub w usc tylko ze świadkami. Nawet gdyby mnie było stać na wielką pompę to uważam,że jest milion lepszych rzeczy do wydania kasy.. Nie lubię takich tradycji. Ale to wiadomo, kwestia gustu.

Ale ja zawsze o takim marzyłam I wesele ma się tylko raz w życiu

Napisane przez lolli_pop

Poszłam dzisiaj kupić puder do Natury a skończyłam zgarnięta przez ochroniarza na zapleczę (ochroniarkę? wtf).

Skąd oni tych ludzi biorą?

[lolli_pop]

Ruda - a kto powiedzial ze raz

Dzizas, szukałam emoty diabełka - wpisuję devil, diabel, szatan, evil itd, w końcu szukam jej na piechotę a to... ADMIN

[Mmedeah88]

Śniegowa, małe dzieło sztuki odmalowałaś. Są świetne!

Ruda, piękny nietoperek A to białe to żeberka?

Napisane przez ewalucja

Loli dla Ciebie kochana Ja poszłam w mniej mroczną stronę

Boskie, urocze serducha!

Napisane przez queencarrot

Widziałyście, ze do 7 marca jest promocja w Catrice w Naturze: dwa kupujesz, jeden dostajesz przy kasie gratis?

Ja się dowiedziałam przez przypadek. Poszłam do Natury skorzystać z promocji na Essence. Przy kasie się okazało, że nie ma już promocji na Essence, ale za to weszła na Catrice. To wzięłam Genius in the bottle, topa i dostałam w gratisie tusz

Napisane przez AnulaPPP

wcale nie bidne :d bardzo ładne pazurki oba kolory mi się podobają ale wolałabym je osobno
witamy

Dzięki Mi za bardzo te kolory razem też nie pasują, ale już nie chciało mi się zmywać

Napisane przez czarna kawa

A teraz moje spóźnione mani dla lolli_pop

Ekstra! Kiedyś Algida miała loda w identycznych kolorach

Napisane przez Agateczka*

ładne pazurki z nami dojdziesz do wprawy...

O ile najpierw się nie załamię i nie zamknę w sobie od oglądania Waszych pięknych, równych pazurków

Napisane przez AnulaPPP

a tu moje aktualne, chyba jeszcze się nie pokazywałam w tej części?

Mi też pierwsze, co przyszło na myśl, to "Fajny string"

Napisane przez queencarrot

E tam, mogłabym iść boso, ale te ceny
Za samo wesele, bez alkoholu, ciast, orkiestry i innych takich, tylko żarcie i sala - 14 tysięcy plus minus Bo wyszło nam 70 osób takich "wypada zaprosić". Kto z tego przyjedzie, to osobna sprawa

Ruda, na to jest sposób. Bierzecie kredyt, a potem przyrzekacie sobie "... i że Cię nie opuszczę aż do ostatniej raty" To bardziej łączy ludzi niż miłość

Napisane przez lolli_pop

W ogóle szczerze mówiąc jak słyszę jak ktoś się rozwodzi nad tym ile wyda na wesele i lamentuje to tylko mnie to wkurza (nie odbierz tego personalnie, mam parę takich przypadków na studiach). No jakby im ktoś kazał i nóż na gardle trzymał. Jak mnie nie stać na podkład za 300zł to go nie kupuję, jak mnie nie stać na wesele za 20tys to go nie urządzam .

Dokładnie! I potem jeszcze się oburza, że jakaś para z gości dała tylko 200 zł, a przecież ich "talerzyk" i nocleg kosztował 600. No, i jak to tak, że chamstwo, brak szacunku do Młodych itp.

Napisane przez Pilar1899

Spóźnione paznokcie dla Lolli

Mniamniusie

lolli, ja słyszałam o tym 10-minutowym "śnie". Przydaje się w trakcie sesji, kiedy człowiek jest zmęczony, a czasu na sen brak. Ale reszta, którą opisałaś, to już nie na moje nerwy trochę...

[queencarrot]

Napisane przez lolli_pop

Ruda - a kto powiedzial ze raz

Ja mówię, ze raz! Z mym Jakubem do grobowej deski planuję! (Bo kto inny pozwoli mi nakładać sobie maseczki, olejować włosy czy robić peeleng łokci? )

Napisane przez Mmedeah88

Ruda, piękny nietoperek A to białe to żeberka?
(...)
Ruda, na to jest sposób. Bierzecie kredyt, a potem przyrzekacie sobie "... i że Cię nie opuszczę aż do ostatniej raty" To bardziej łączy ludzi niż miłość

No żeberka, żeberka
Nie, ja jestem typem raczej antykredytowym. Ty ja już wole bez ślubu


Uwielbiam mieć włosy naolejowane Alterrą, ten zapach granata

[BabaZMiasta]

Napisane przez queencarrot

No właśnie mi się zawsze marzyło takie wielkie wesele, z białą suknią, orkiestrą... Nadal mi sie marzy
Ale te pieniądze... Jak wygram w końcu w lotka, to Was wszystkie zaproszę


Moja paznokcie poszły się... kochać.
Tak to jest, jak Ruda, debil, ma lenia na szukanie rękawiczek i myje podłogi bez ochraniania rąk.Mam tak krótkie paznokcie, że piszę opuszkami.
Musze je pomalować jakimś nudziakiem, zeby mnie nie złościły.

Mnie też się marzy takie wesele... Suknia, orkiestra, przyjaciele... ehh Tylko narzeczonego brak. Ale tak jak pisałam wcześniej, najpierw znajdę sale, suknie, buty i dopiero narzeczonego

A propos mycia podłogi bez rękawiczek. To ja zawsze tak robię No tak, a potem "jakie krótkie, jakie brzydkie, łeee"

Napisane przez Pilar1899

Spóźnione paznokcie dla Lolli

Jekie kochane. Świetne są

Napisane przez lolli_pop

Pilar - przepiękne

Poszłam dzisiaj kupić puder do Natury a skończyłam zgarnięta przez ochroniarza na zapleczę (ochroniarkę? wtf).

W sumie sytuacja całkiem komiczna, bo pani była tak zaaferowana sytuacją że tylko stała i sapała, a ja sama pytałam
- pokazać torebkę?
(kiwanie głową na tak)
- pokazać kieszenie?
(j.w.)
- czy coś jeszcze?
(j.w.)
- no ale co, bo ja już nie mam pomysłu
(oczekiwanie, groza w oczach)
- mam zdjąć płaszcz?
(kiwanie głową na nie)
- no to co? (już byłam zniecierpliwiona)
- Ja bardzo panią przepraszam! To jest moja praca! Pani MUSI to zrozumieć! MUSI pani! Pani MUSI!
- no dobrze, to rozumiem, skoro muszę, czy coś jescze?
(kiwanie głową na nie)


Dżizas, zawsze był taki miły starszy pan, skąd oni tę kobietę wytrzasnęli? Nie ma co, ochroniarz z powołania Jeszcze na koniec spytałam co wg niej ukradłam, to powiedziała że w sumie nie wie ale... nie no, nie wie, ale to jej praca i ja MUSZE to zrozumieć.


Pilar - pięć razy słuchałam dzisiaj quick happy i nic z tego. Na każdego chyba działa co innego

Dobre Może to był jej pierwszy dzień
Swoją drogą taka łapanka na przypadkowe osoby, "bo ja muszę" też jest nie fair. No chyba, ze Lolli kręciłaś się, przebierałaś nóżkami, chowałaś coś pospiesznie w kieszeniach...

Napisane przez lolli_pop

Ruda - a kto powiedzial ze raz

Dzizas, szukałam emoty diabełka - wpisuję devil, diabel, szatan, evil itd, w końcu szukam jej na piechotę a to... ADMIN

Ciekawe dlaczego...?

[karmazynka99]

Napisane przez lolli_pop

Poszłam dzisiaj kupić puder do Natury a skończyłam zgarnięta przez ochroniarza na zapleczę (ochroniarkę? wtf).

współczuje takiej sytuacji, jakas niezrównowazona emocjonalnie baba, nie przemuj się

[Mmedeah88]

Napisane przez queencarrot

Ja mówię, ze raz! Z mym Jakubem do grobowej deski planuję! (Bo kto inny pozwoli mi nakładać sobie maseczki, olejować włosy czy robić peeleng łokci? )

O, mamo Skądś Ty go wyczasła? Ja z moim małżem muszę walczyć o to, żebym mu mogła przed snem te jego jak-u-grabarza-łapska posmarować kremem

Napisane przez queencarrot

Uwielbiam mieć włosy naolejowane Alterrą, ten zapach granata

A mi się granacik właśnie wczoraj skończył i teraz planuję kupić ten antycellulitowy. Miałaś? Ładnie pachnie?

[BabaZMiasta]

Napisane przez Mmedeah88

A mi się granacik właśnie wczoraj skończył i teraz planuję kupić ten antycellulitowy. Miałaś? Ładnie pachnie?

Ja mam Ładnie pachnie Podobno jest najlepszy do włosów z Allterrowych olejków.

[lolli_pop]

Karmazynka - ja się nie przejęłam, wiadomo, trochę stresu jest, ale byłam zaskoczona i w sumie... rozbawiona baba dziwna, ale cóż - nie każdy lubi swoją pracę.

A w ogóle laski - co powiecie na to, żebym przyprowadziła tu... MĘŻCZYZNĘ?