Walczymy o nasze marzenia! cz.4

[Zafrine]

cześć dziewczyny

Nie udzielalam sie za bardzo na watku i zrezygnowalam ze staranek bo czekamy na adopcje. Ale jakos swiadomosc ze mam jeszcze niewykrzystane szanse nie dawala mi spokoju i wracamy do gry mialam dzis HSG i jestem pelna nadzieji ze moze cos sie ruszy.
A propo hsg to nie wiecie kiedy moge zaczac przytuanki??

[libra22]

A drugi test ?

[karolca]

Napisane przez Zafrine

cześć dziewczyny

Nie udzielalam sie za bardzo na watku i zrezygnowalam ze staranek bo czekamy na adopcje. Ale jakos swiadomosc ze mam jeszcze niewykrzystane szanse nie dawala mi spokoju i wracamy do gry mialam dzis HSG i jestem pelna nadzieji ze moze cos sie ruszy.
A propo hsg to nie wiecie kiedy moge zaczac przytuanki??

chyba od razu jak już wszystko się zagoi. Nie pamiętam jak dziewczyny pisały po jakim czasie, ale na pewno szybko

Życzę powodzenia i trzymam kciuki za owocne przytulanki

Zostawiam kilka 38-39 tygodniowych fluidków

Na pytanie - "Jak się czuję" odpowiadam - CIĘŻKO

[malinka123108]

karolca kiedy to minelo.....niedlugo baby przy sobie..

ja wam powiem ze ciesze sie ze narazie jeszcze nic nie wyszlo chociaz bardzo cieszylabym sie z fasolki ale to jeszcze nie czas...wczoraj uswiadomilam sobie ze lenka mi wystarczy poszlysmy na pierwszy spacer "na siedzaco"hehe ale radosc czulam sie super ,moze to zle zabrzmi ale brzuszka mi jeszcze nie potrzeba! dopiero zagoilo mi sie krocze po 1...nie zrozumcie zle ale moze i dobrze ze nic nie wyszlo....nie chcialam jeszcze....

zafrine ale super ze sie nie poddajesz i walczysz do konca Masz racje,a ja zycze powodzenia,na Twoje pytanie nie znam odp niestety

[Tacca]

Napisane przez Zafrine

cześć dziewczyny

Nie udzielalam sie za bardzo na watku i zrezygnowalam ze staranek bo czekamy na adopcje. Ale jakos swiadomosc ze mam jeszcze niewykrzystane szanse nie dawala mi spokoju i wracamy do gry mialam dzis HSG i jestem pelna nadzieji ze moze cos sie ruszy.
A propo hsg to nie wiecie kiedy moge zaczac przytuanki??

Witaj!
Masz rację, z każdej możliwości trzeba skorzystać. Trzymam kciuki!

Jeśli chodzi o hsg, pamiętam,że jedni lekarze mówili, żeby powstrzymać się do kolejnego cyklu ze względu na możliwość prześwietlenia jajeczek, czy jakoś tak a inni lekarz mówili, że można od razu się starać i podobno często w tym właśnie cyklu się zachodzi. Ja nie zaszłam.

Zaglądaj do nas!

Napisane przez karolca

chyba od razu jak już wszystko się zagoi. Nie pamiętam jak dziewczyny pisały po jakim czasie, ale na pewno szybko

Życzę powodzenia i trzymam kciuki za owocne przytulanki

Zostawiam kilka 38-39 tygodniowych fluidków

Na pytanie - "Jak się czuję" odpowiadam - CIĘŻKO

Już tuż tuż... Trzymam kciuki za szybki i bezproblemowy poród!

---------- Dopisano o 09:05 ---------- Poprzedni post napisano o 09:01 ----------

Napisane przez malinka123108

ja wam powiem ze ciesze sie ze narazie jeszcze nic nie wyszlo chociaz bardzo cieszylabym sie z fasolki ale to jeszcze nie czas...wczoraj uswiadomilam sobie ze lenka mi wystarczy poszlysmy na pierwszy spacer "na siedzaco"hehe ale radosc czulam sie super ,moze to zle zabrzmi ale brzuszka mi jeszcze nie potrzeba! dopiero zagoilo mi sie krocze po 1...nie zrozumcie zle ale moze i dobrze ze nic nie wyszlo....nie chcialam jeszcze....

Rozumiem.

[Irmusia81]

Napisane przez Zafrine

cześć dziewczyny

Nie udzielalam sie za bardzo na watku i zrezygnowalam ze staranek bo czekamy na adopcje. Ale jakos swiadomosc ze mam jeszcze niewykrzystane szanse nie dawala mi spokoju i wracamy do gry mialam dzis HSG i jestem pelna nadzieji ze moze cos sie ruszy.
A propo hsg to nie wiecie kiedy moge zaczac przytuanki??

Cieszę się bardzo I na powrót do gry

[dra]

malinka ja cię rozumiem
kochana nie wiadomo czy test ci sfałszował,czy poroniłaś,do 20 daleko,jesli to było poronienie musisz być przebadana i to teraz,bo organizm będzie się oczyszczał,a jak sam się nie oczyści to czeka cię zabieg,kochana z tym nie ma żartów i czekanie to błąd,zadzwoń do lekarza powiedz co jest może cię jakoś przyjmie.

[paulinaizabela]

Napisane przez Zafrine

cześć dziewczyny

Nie udzielalam sie za bardzo na watku i zrezygnowalam ze staranek bo czekamy na adopcje. Ale jakos swiadomosc ze mam jeszcze niewykrzystane szanse nie dawala mi spokoju i wracamy do gry mialam dzis HSG i jestem pelna nadzieji ze moze cos sie ruszy.
A propo hsg to nie wiecie kiedy moge zaczac przytuanki??

Fajnie, że się odezwałaś i że wracacie do staranek
Trzymam kciuki za Was

Karolca jeszcze troszkę i ujrzysz córcię
kciuki za szybki i bezbolesny poród

Malinko rozumiem Cię

[nadiazloto1]

Hej, hej
sto lat mnie nie było, wiem lanie jak nic, ale chłopcy zajmują mnie do reszty Mają już 8,5 m-ca. Sergiusz raczkuje, Amadeusz się czołga, obaj wstają i zaczynają tuptać przy meblach, mam oczy do okoła głowy
Szkoda że nie widzę ludzka skaczącego na liście staraczek
Trzymam za Was kciuki.

Mam też do Was prośbę o pomoc dla małej Ali, na moim profilu są szczegóły. Pomóżcie jeśli możecie

[Tincia]

Czesc laseczki

I ja strasznie lubię tu zaglądać. Na mamusiowym poczytywalam w ciazy, ale teraz nie mam kiedy, a laski tam pisza jak oszalałe, jakby ich dzieci nie wymagaly opieki i zajmowania sie

Zafrine- a wczoraj o Tobie pomyślałam że ciekawe jak z tą adopcją itd Fajnie, że próbujecie Nigdy nic nie wiadomo

malinko- trochę mnie dziwisz, ja juz dawno bym byla u lekarza.
Fajnie mi się czytalo, że 2 kreseczki i mialam wrazenie, ze sie z nich cieszysz, ale skoro sie cieszysz, ze nie ma ich to ok 7 miesiecy to krociotka przerwa... Lilka zaraz konczy 4 miesiace, a ja nie doszlam jeszcze do siebie.

mezaga- buziaki śle A Twoja twórczość mnie ciągle zadziwia Piękne rzeczy robisz.

magdulec- życze zdrówka dla dziadka.

Wczoraj minął miesiąc od śmierci mojej babci Gdyby się nie połamała i szpital i operacja, to pewnie byłaby z nami.... i 3 miesiące od śmierci tatka mojego, ehhh... Lilka mnie trzyma w pionie, ale momentami tak strasznie mi smutno...

karolka- ja to już czekam na wiadomość w stylu "54cm, 3600"

nadia- o Ali to ja juz slyszalam.... plakac mi sie chcialo jak czytalam...

Chyba cos jeszcze mialam napisac, ale juz nie wiem...

[malinka123108]

tinicia ja tez nie doszlam do siebie do konca ...lence idzie 8 miesiac ale dopiero lato przedemna chce troche odpoczac beztrosko,pojechac na wakacje poplamnowac cos a zreszta ciagle remontyu w domu,wiec i kasa na wage zlota.....cieszylabym sie napewno ale przyznalam ze nie planowalam,a skoro nie planowalam to i jeszcze nie chcialam.

[Tacca]

Napisane przez Tincia

Czesc laseczki

I ja strasznie lubię tu zaglądać. Na mamusiowym poczytywalam w ciazy, ale teraz nie mam kiedy, a laski tam pisza jak oszalałe, jakby ich dzieci nie wymagaly opieki i zajmowania sie


Wczoraj minął miesiąc od śmierci mojej babci Gdyby się nie połamała i szpital i operacja, to pewnie byłaby z nami.... i 3 miesiące od śmierci tatka mojego, ehhh... Lilka mnie trzyma w pionie, ale momentami tak strasznie mi smutno...

Kochana, wiem, że nie raz to słyszałaś, ale czas leczy rany. Smutna to prawda, ale prawda... A u Ciebie to jeszcze wszystko na świeżo... Trzymaj się dzielnie!

Moja babcia też odeszła po złamaniu nogi... Ponad miesiąc w szpitalu leżała, bo nie chcieli operować ze względu na chore serce. Już więcej nie chodziła, męki trwały od września do kwietnia... Powolna agonia, bo jak się przestanie chodzić wysiadają po kolei wszystkie narządy... W tym roku będzie 4 lata a na samo wspomnienie jeszcze smutno...

Napisane przez nadiazloto1

Hej, hej
sto lat mnie nie było, wiem lanie jak nic, ale chłopcy zajmują mnie do reszty Mają już 8,5 m-ca. Sergiusz raczkuje, Amadeusz się czołga, obaj wstają i zaczynają tuptać przy meblach, mam oczy do okoła głowy
Szkoda że nie widzę ludzka skaczącego na liście staraczek
Trzymam za Was kciuki.

Mam też do Was prośbę o pomoc dla małej Ali, na moim profilu są szczegóły. Pomóżcie jeśli możecie

Fajnie, że zajrzałaś! Buziaki dla chłopaków i dla Ciebie!

[Tincia]

Napisane przez Tacca

Kochana, wiem, że nie raz to słyszałaś, ale czas leczy rany. Smutna to prawda, ale prawda... A u Ciebie to jeszcze wszystko na świeżo... Trzymaj się dzielnie!

Moja babcia też odeszła po złamaniu nogi... Ponad miesiąc w szpitalu leżała, bo nie chcieli operować ze względu na chore serce. Już więcej nie chodziła, męki trwały od września do kwietnia... Powolna agonia, bo jak się przestanie chodzić wysiadają po kolei wszystkie narządy... W tym roku będzie 4 lata a na samo wspomnienie jeszcze smutno...

wiem, wiem... czas...

A tak to jakoś wygląda u starszych ludzi niestety... moją babcie zakwalifikowali do operacji i co z tego... wszystko od złamania trwalo 15dni...

Koniec smęcenia Dziś idę wystawic moj gruby pociążowy brzuchol na sauny a co!!!

[malinka123108]

tincia ja juz bylam tego roku ehheheheh ale bylo faaajnie..

[libra22]

Witam
Dziś robiłam test...pierwszy od 7 lat, tylko że wtedy nie chciałam być w ciąży.
Alez byłam zdenerwowana...co prawda z mężem chcemy zacząć się starać tak na dobre dopiero za miesiąc , dwa, ale dziś od rana strasznie mnie mdliło, źle się czułam, potem cały dzień podobnie, zmęczona, z mdłościami.
Test jednak pokazał jedną kreseczkę....dziwne uczucie.

[Tacca]

Witam z kawką. Rozłożyło mnie i gardło boli... Mąż dziś ma mi jakieś leki kupić, bo raczej nie mogę brać tego co mam w domu. A kaszel mnie męczy strasznie suchy. Jak do poniedziałku nie przejdzie to pójdę pewnie do lekarza.

[Zafrine]

To i ja się do kawki przyłączam
Siedzę w pracy i tylko co chwile na zegarek zerkam. Jakoś strasznie mi się dłuży dzisiaj
libra może jeszcze za wcześnie na test?

[magdulec]

Dzien dobry!

Gabrysia bioderka są w porzadku, tak mi ulżyło po wczorajszej wizycie.

Jesli chodzi o dziadka to na by-passy nie zgadza się a te kuleczki podobno w jego przypadku nie zadziałają, wiec dzisiaj wychodzi ze szpitala i chce farmakologicznie leczyć te zwężenia zył, bedziemy dalej myslec i sie zastanawiac, ja nie dziwie sie ze dziadek sie boi operacji, ale cóz jego decyzja jest świadomy, lekarka powiedziała ze jak coś mu sie stanie to i tak bedą go o"otwierać" bo beda ratowac życie i nie beda sie pytać.

Napisane przez Zafrine

cześć dziewczyny

Nie udzielalam sie za bardzo na watku i zrezygnowalam ze staranek bo czekamy na adopcje. Ale jakos swiadomosc ze mam jeszcze niewykrzystane szanse nie dawala mi spokoju i wracamy do gry mialam dzis HSG i jestem pelna nadzieji ze moze cos sie ruszy.
A propo hsg to nie wiecie kiedy moge zaczac przytuanki??

Witaj ponownie za adopcje i za staranka, fajnie ze walczycie nadal!

Napisane przez malinka123108

karolca kiedy to minelo.....niedlugo baby przy sobie..

ja wam powiem ze ciesze sie ze narazie jeszcze nic nie wyszlo chociaz bardzo cieszylabym sie z fasolki ale to jeszcze nie czas...wczoraj uswiadomilam sobie ze lenka mi wystarczy poszlysmy na pierwszy spacer "na siedzaco"hehe ale radosc czulam sie super ,moze to zle zabrzmi ale brzuszka mi jeszcze nie potrzeba! dopiero zagoilo mi sie krocze po 1...nie zrozumcie zle ale moze i dobrze ze nic nie wyszlo....nie chcialam jeszcze....

zafrine ale super ze sie nie poddajesz i walczysz do konca Masz racje,a ja zycze powodzenia,na Twoje pytanie nie znam odp niestety

Rozumiem ciebie, tż chciałby już starac sie o siostrzyczke dla Gabrysia ale ja nie jestem jeszcze gotowa psychicznie poza tym musze awans dokonczyc bo dodatkowa kaska przyda sie (pewnie juz to pisałam)

Napisane przez nadiazloto1

Hej, hej
sto lat mnie nie było, wiem lanie jak nic, ale chłopcy zajmują mnie do reszty Mają już 8,5 m-ca. Sergiusz raczkuje, Amadeusz się czołga, obaj wstają i zaczynają tuptać przy meblach, mam oczy do okoła głowy
Szkoda że nie widzę ludzka skaczącego na liście staraczek
Trzymam za Was kciuki.

Mam też do Was prośbę o pomoc dla małej Ali, na moim profilu są szczegóły. Pomóżcie jeśli możecie

Hej! Uucałuj chłopaków!!

Napisane przez libra22

Witam
Dziś robiłam test...pierwszy od 7 lat, tylko że wtedy nie chciałam być w ciąży.
Alez byłam zdenerwowana...co prawda z mężem chcemy zacząć się starać tak na dobre dopiero za miesiąc , dwa, ale dziś od rana strasznie mnie mdliło, źle się czułam, potem cały dzień podobnie, zmęczona, z mdłościami.
Test jednak pokazał jedną kreseczkę....dziwne uczucie.

moze ponowny za dwa dni czasami przeczucia kobiet sie sprawdzaja.

Napisane przez Tacca

Witam z kawką. Rozłożyło mnie i gardło boli... Mąż dziś ma mi jakieś leki kupić, bo raczej nie mogę brać tego co mam w domu. A kaszel mnie męczy strasznie suchy. Jak do poniedziałku nie przejdzie to pójdę pewnie do lekarza.

życze duzo zdrówka!!!


zmykam bo głodomorra płacze....

[libra22]

Magdulec, jesteś nauczycielką?

[magdulec]

Napisane przez libra22

Magdulec, jesteś nauczycielką?

tak

[libra22]

Ja też Ja dopiero robię awans na nauczyciela kontraktowego. Gdyby nie praca staralibyśmy się o dzidzie już rok lub dwa temu

[magdulec]

Napisane przez libra22

Ja też Ja dopiero robię awans na nauczyciela kontraktowego. Gdyby nie praca staralibyśmy się o dzidzie już rok lub dwa temu

to mały pikuś bo ja na mianowanego i zostało mi niecałe 9 miesiecy stazu, zreszta kadrowa musi policzyc dokładnie, bo jak bede miała przerwe ponad roczna to caly staz od nowa trzeba robic, dlatego tez wracam do pracy pod koniec kwietnia.

[Tacca]

Napisane przez magdulec

Dzien dobry!

życze duzo zdrówka!!!

zmykam bo głodomorra płacze....

Dzięki!
Jak się miewa Głodomorra?

[magdulec]

Napisane przez Tacca

Dzięki!
Jak się miewa Głodomorra?

Dobrze sie miewa nasza Glodomorra, rosnie tak szybko jak robi sie glodny, zdrowy, siedziec juz chce ale jeszcze za bardzo nie moze, silny jest i juz bawic sie chce i nie chce sam lezec tylko zaczepia mnie jak lezy. Ząbi cały czas daja o sobie znac, ale jeszcze nie widac za bardzo.

[cherubinka]

Zafrine, fajnie, że jesteś

Libra, a w którym dc robiłaś test? Może faktycznie za szybko?

Tacca, wracaj szybko do zdrówka

Magdulec, dużo zdrówka dla dziadziusia


Dziewczynki, a ja miałam dziś zły dzień. Mój obecny cykl poszedł na straty Po clo zamiast pięknych, dojrzewających pęcherzyków mam wyhodowaną torbiel Lekarz proponuje gonal i inseminację. Mam przemyśleć sprawę...

[Tacca]

Napisane przez magdulec

Dobrze sie miewa nasza Glodomorra, rosnie tak szybko jak robi sie glodny, zdrowy, siedziec juz chce ale jeszcze za bardzo nie moze, silny jest i juz bawic sie chce i nie chce sam lezec tylko zaczepia mnie jak lezy. Ząbi cały czas daja o sobie znac, ale jeszcze nie widac za bardzo.

Fajnie!
Jak ten czas leci, niedawno się urodził a już prawie siedzi, ząbki rosną... Zaraz będzie biegał, na rowerku jeździł.

Napisane przez cherubinka

Tacca, wracaj szybko do zdrówka

Dziewczynki, a ja miałam dziś zły dzień. Mój obecny cykl poszedł na straty Po clo zamiast pięknych, dojrzewających pęcherzyków mam wyhodowaną torbiel Lekarz proponuje gonal i inseminację. Mam przemyśleć sprawę...

Dziękuję, już mi trochę lepiej.

Kurcze, ale pech... I nic lekarz nie mówił co z tą torbielą? Nie orientuję się co to ten gonal. Inseminacja w tym cyklu, który teraz będzie?

[cherubinka]

Napisane przez Tacca

Kurcze, ale pech... I nic lekarz nie mówił co z tą torbielą? Nie orientuję się co to ten gonal. Inseminacja w tym cyklu, który teraz będzie?

Tacca, tak patrzę co ja wczoraj napisałam ...i trochę zamieszałam. Wybacz, bo miałam naprawdę zły dzień Już poprawiam ...mam być stymulowana gonadotropinami (podobno lepsze niż clo ...niby po tym pęcherzyki są lepszej jakości ...i te leki niby nie wpływają niekorzystnie na endo ...i oczywiście są nieporównywalnie droższe). Lekarz nie mówił konkretnie o gonalu. Wczoraj czytałam o gonadotropinach i ten gonal utkwił mi w głowie, że z tego wszystkiego zamieszałam w poście

Mam brać duphaston i torbiel powinna się wchłonąć ...mam nadzieję. Jeżeli wszystko byłoby ok, to chyba chcemy od razu podchodzić do inseminacji. Dziewczynki, boję się coraz bardziej, że przy inseminacji szanse nie są wcale takie duże ...a na in vitro mnie nie stać

[ewakol]

hej Dziewczyny...
Właśnie wróciłam ze szpitala... no i nie miałam zrobionego HSG,Ordynator nie wyraził zgody

Ogólnie teraz pozostało być w kontakcie z lekarzem, czekać na @ i kolejne skierowanie

---------- Dopisano o 12:40 ---------- Poprzedni post napisano o 12:31 ----------

Napisane przez cherubinka

Tacca, tak patrzę co ja wczoraj napisałam ...i trochę zamieszałam. Wybacz, bo miałam naprawdę zły dzień Już poprawiam ...mam być stymulowana gonadotropinami (podobno lepsze niż clo ...niby po tym pęcherzyki są lepszej jakości ...i te leki niby nie wpływają niekorzystnie na endo ...i oczywiście są nieporównywalnie droższe). Lekarz nie mówił konkretnie o gonalu. Wczoraj czytałam o gonadotropinach i ten gonal utkwił mi w głowie, że z tego wszystkiego zamieszałam w poście

Mam brać duphaston i torbiel powinna się wchłonąć ...mam nadzieję. Jeżeli wszystko byłoby ok, to chyba chcemy od razu podchodzić do inseminacji. Dziewczynki, boję się coraz bardziej, że przy inseminacji szanse nie są wcale takie duże ...a na in vitro mnie nie stać

Pani w szpitalu powiedziała mi dziś, że trzeba podchodzić optymistyczni i wierzyć, że się uda... Zatem trzymam mocno kciuki

[malinka123108]

ewakol no nic poczekamy wiec z Tb dzielnie trzymajac kciukia pani w szpitalu mowila ci prawde,ale ciezko ja zrealizowac sama wiem po sobie mimo wszystko zycze zaparcia i wytrwalosci!

[ewakol]

Napisane przez malinka123108

ewakol no nic poczekamy wiec z Tb dzielnie trzymajac kciukia pani w szpitalu mowila ci prawde,ale ciezko ja zrealizowac sama wiem po sobie mimo wszystko zycze zaparcia i wytrwalosci!

Oj bardzo ciężko mi myśleć optymistycznie... ostatnio nic mi nie wychodzi... ale nie poddam się...
Dzięki za wsparcie