Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 2012

[Jolkaaa]

Napisane przez Aguśkaa83

Napisze najpierw co u mnie po wizycie i za chwilke Was nadrobie

A wiec synek wazy juz 3500 gr i jest calkiem gotowy do przyjscia na nasz swiat
Przy badaniu na fotelu lekarz sie smial, ze moze poglaskac małego po glowce, bo rozwarcie mam juz spore, główka dzidziusia jest oparta o krążek i przez dziurke od krążka czuł główkę małego.
No i pytal sie mnie co chce, czy ma usuwac krążek teraz ale ze urodze bardzo szybko i moglabym nie zdazyc dojechac do szpitala, czy umawiamy sie jak doktor bedzie mial dyzur w szpitalu i tam usuwamy krazek i rodzimy.
I ja nie bardzo wiedzialam co zrobic i mowie, ze zdaje sie na doktora, co powie na wszystko sie godze.
Wiec wypisal mi skierowanie do szpitala na przyszla srode, mam sie stawic na oddziale juz z torbą i usunie mi krążek i powiedzial ze szybciutko urodze. Bo ja juz mam rozwarcie, tylko ten krazek podtrzymuje szyjke i dzidzie.
I jak zapytalam czy bede miala wywolywany porod, to powiedzial, ze nie, ze u mnie nie ma takiej potrzeby. Po usunieciu krazka pojdzie szybko bez pomocy
Czyli te bolesne skurcze ktore mam, to jednak rozwieraja szyjke juz od jakiegos czasu.
Ale jak zapytalam czy krążek blokuje poród to powiedział, ze nie. W kazdej chwili mogą zaczać sie u mnie skurcze porodowe, wtedy mam jechac do szpitala.
Ale najpozniej zobacze synka za tydzien

Aguśkaa super, że wizyta udana no i zazdroszczę Ci tego porodu
A jak tam Mąż zabrał Cię gdzieś?:P

[karolca]

Napisane przez mag_99

mi się wydaje, że to zdziwienie wynika głównie z troski o Was - a co by było jakbyście za kierownicą dostały jakiegoś masakrycznego skurczu?

no a co do okien - przynajmniej już czyste na wiosnę będą - nawet jeżeli to cały efekt z ich mycia

awaryjne i hamulec, zjeżdzam obojętnie gdzie z drogi. Ja tam nie mam skrupułów do takiego czegoś jesli coś złego się dzieje. A skurcz jak łapie to w pierwszych sekundach jeszcze jestem przytomnie świadoma tego, co się dzieje
Tylko szkoda, że to zdziwienie pochodzi od osób, z którymi rozmawiam raz na jakiś czas a nie od najbliższych (bo oni wiedzą, że krzywdy sobie sama nie zrobię).
A o wypadek aż tak bardzo się nie martwię tyle po mieście nie jeżdżę. Chociaż wiem, nawet przed domem może stać się nieszczęście.

Aguśka, to w sumie dobre wieści
Niedługo będziesz tuliła synka

[88natka]

Napisane przez Aguśkaa83

Napisze najpierw co u mnie po wizycie i za chwilke Was nadrobie

A wiec synek wazy juz 3500 gr i jest calkiem gotowy do przyjscia na nasz swiat
Przy badaniu na fotelu lekarz sie smial, ze moze poglaskac małego po glowce, bo rozwarcie mam juz spore, główka dzidziusia jest oparta o krążek i przez dziurke od krążka czuł główkę małego.
No i pytal sie mnie co chce, czy ma usuwac krążek teraz ale ze urodze bardzo szybko i moglabym nie zdazyc dojechac do szpitala, czy umawiamy sie jak doktor bedzie mial dyzur w szpitalu i tam usuwamy krazek i rodzimy.
I ja nie bardzo wiedzialam co zrobic i mowie, ze zdaje sie na doktora, co powie na wszystko sie godze.
Wiec wypisal mi skierowanie do szpitala na przyszla srode, mam sie stawic na oddziale juz z torbą i usunie mi krążek i powiedzial ze szybciutko urodze. Bo ja juz mam rozwarcie, tylko ten krazek podtrzymuje szyjke i dzidzie.
I jak zapytalam czy bede miala wywolywany porod, to powiedzial, ze nie, ze u mnie nie ma takiej potrzeby. Po usunieciu krazka pojdzie szybko bez pomocy
Czyli te bolesne skurcze ktore mam, to jednak rozwieraja szyjke juz od jakiegos czasu.
Ale jak zapytalam czy krążek blokuje poród to powiedział, ze nie. W kazdej chwili mogą zaczać sie u mnie skurcze porodowe, wtedy mam jechac do szpitala.
Ale najpozniej zobacze synka za tydzien

jeszcze tylko tydzień, chyba że dzidziuś zechce wyjść wcześniej

[tynka88]

Aguska czyli twoje bole i skurcze nie poszly na marne super ze maluszek bedzie z wami juz za chwilke, ja tez bym tak chciala zeby mi lekarz powiedzial ze urodze szybciutko

musze zobaczyc czy moja oliwka ma w skladzie to cos, uzywam babydream,wiec na pewno ma olejek migdałowy.

[mag_99]

Napisane przez karolca

awaryjne i hamulec, zjeżdzam obojętnie gdzie z drogi. Ja tam nie mam skrupułów do takiego czegoś jesli coś złego się dzieje. A skurcz jak łapie to w pierwszych sekundach jeszcze jestem przytomnie świadoma tego, co się dzieje
Tylko szkoda, że to zdziwienie pochodzi od osób, z którymi rozmawiam raz na jakiś czas a nie od najbliższych (bo oni wiedzą, że krzywdy sobie sama nie zrobię).
A o wypadek aż tak bardzo się nie martwię tyle po mieście nie jeżdżę. Chociaż wiem, nawet przed domem może stać się nieszczęście.

no to może właśnie z tego wynika, że osoby, które Cię nie znają aż tak dobrze nie wiedzą jak się zachowasz - boją się nie tylko o Ciebie, ale przede wszystkim o dziecko i innych użytkowników dróg - na pewno nie ma w tym nic dziwnego
mi też od czasu do czasu zdarza się jeszcze prowadzić, ale wiem że dla innych może to być dziwne, że w 9 miesiącu ciąży nie boję się jeździć za kierownicą

[Jolkaaa]

Czy wy za posiew na paciorkowca też płaciłyście?

[rybka13]

lena_mi i Aguska super ze wizyty udane
Zobacz Aguska grozil Ci przedwczesny porod, a Ty moglabys sie jeszcze przeterminowac nawet Super, ze juz nie dlugo przywitasz sie z maluszkiem

[Jolkaaa]

Co do jazdy samochodem ja też miałam już nie wsiadać w tym ostatnim miesiącu przed rozwiązaniem, ale czasami sytuacja mnie do tego zmusza.
Dziś musiałam jechać do lekarza sama, bo TŻ miał szkolenie.
W piątek albo poniedziałek też jeszcze pojadę sama po wyniki no i we wtorek do fryzjera i myślę, że ostatni raz za kółko wsiądę właśnie we wtorek choć nie jestem jeszcze tego pewna póki co czuję się dobrze, nie mam skurczy ani nic.

[karolca]

Napisane przez mag_99

no to może właśnie z tego wynika, że osoby, które Cię nie znają aż tak dobrze nie wiedzą jak się zachowasz - boją się nie tylko o Ciebie, ale przede wszystkim o dziecko i innych użytkowników dróg - na pewno nie ma w tym nic dziwnego
mi też od czasu do czasu zdarza się jeszcze prowadzić, ale wiem że dla innych może to być dziwne, że w 9 miesiącu ciąży nie boję się jeździć za kierownicą

Czasem mam ochotę odizolować się od takich osób Jak mi mają gadać dla samego gadania to niech nic nie mówią
Mam koleżankę, która też do samego końca prowadziła samochód. Kilka dni po terminie porodu miała kolizję (jakiś palant za nią nie zatrzymał się na światłach, wjechał w nią, a ona w auto poprzedzające). Wszyscy mieli nadzieję, że chociaż to przyspieszy poród a tu dziecko wyjść nadal nie chciało.
Szczęście w nieszczęściu, że nic się nie stało, ale jak mówiła, wiedziała co się święci i przygotowała się na uderzenie, zaparła rękoma o kierownicę, nogami i podłogę. Bo wolała połamać sobie ręce niż "polecieć" do przodu.

[mag_99]

Napisane przez karolca

Czasem mam ochotę odizolować się od takich osób Jak mi mają gadać dla samego gadania to niech nic nie mówią
Mam koleżankę, która też do samego końca prowadziła samochód. Kilka dni po terminie porodu miała kolizję (jakiś palant za nią nie zatrzymał się na światłach, wjechał w nią, a ona w auto poprzedzające). Wszyscy mieli nadzieję, że chociaż to przyspieszy poród a tu dziecko wyjść nadal nie chciało.
Szczęście w nieszczęściu, że nic się nie stało, ale jak mówiła, wiedziała co się święci i przygotowała się na uderzenie, zaparła rękoma o kierownicę, nogami i podłogę. Bo wolała połamać sobie ręce niż "polecieć" do przodu.

hehhehe to się chyba nie da tak jak wyłączyć wszystko dookoła, żeby nie dostawać durnowatych pytań "jak tam urodziłaś już?"
trzeba to przecierpieć

a co do koleżanki - no to faktycznie dobrze, że jej się nic nie stało

[evvcia_]

Koniakonia super, że napisałaś nam jak było przy porodzie. Dzielna babka z Ciebie i super, że Nina zaakceptowała Kaję, choć i tak masz ciężko Trzymam kciuki, żeby wszystko dalej szło dobrze Buziaki dla Was!

aaagga cieszę się, że masz już poród za sobą, mimo tego, że było to tak hardkorowe przeżycie. Jesteś mega i mąż się spisał na medal pozazdrościć!

ania20m to Kubuś jest prawdziwym mężczyzną jak już pobieranie krwi przerobił dzielnie

MoniqW masz rację, że lepiej dla Waszego bezpieczeństwa załozyć krążek. Szkoda, że nic się nie polepszyło z szyjką Trzymaj się

Claudia daj znać jak tam!

Gucia i Jolkaaaa to dobrze, że po wizytach wszystko ok Co do wymazu na paciorkowca ja robię we wtorek, ale za darmo, bo dostałam skierowanie od swojego lekarza jak na inne badania.

Lena_mi fajniutko, że masz takie dobre wyniki! Jestem dumna moja mała też nisko położona główką i z dnia na dzień coraz mocniej naciska mi na spojenie ale damy radę no i czekamy na wtorek ciekawe jak tam pomiary wyjdą Wam pewnie idealnie he he i spokojenie Lenka jeszcze nie rodzę, mówiłam że jeszcze 3-4 tygodnie potrzebuję, bo mam sporo spraw

Cytrynka za wizytę i proszę się nie stresować!

Aguśka to super wieści! Widzisz gdyby nie krążek to pewnie byś zaczęła rodzić w magiczną noc ale i tak w każdej chwili może się zacząć Wow W takim wypadku chyba szybka akcja będzie skoro rozwarcie postępuje i to Twój drugi poród. Nie?

Nadrobiłam, ale już dawno tyle czasu mi to nie zajęło a teraz pewnie do poniedziałku będę miała wielkie zaległości w związku z przeprowadzką i zakupami wszystkimi jakie musimy z TŻ zrobić a tam na nowym mieszkaniu będę miała tylko bezprzewodowy internet z ograniczonym transferem... Szkoda, ale coś za coś

[Roksape]

Hej
Skończyłam dziś 37 tydź
Jeszcze jutro i ostatni pokój do malowania nam został, ale już nie mam sił- strasznie puchną mi nogi
W sumie to lewą nogę mam bardziej spuchniętą jak prawą- nie mieszczę jej w skarpetkę a już nie wspomnieć w kapcie.

aaagaa faktycznie Twój poród był bardzo ciężki. Bardzo długo parłaś, mi to zajęło raptem 4 parte bóle czyli jakieś 10 min i nie zdążyłam się wcale zmęczyć. Wcale się nie dziwie, że Ty tak ciężko to przeszłaś przez te rozbudowane mięśnie...

Konia Super, że mała Nina tak dzielnie znosi towarzystwo siostry. I jeszcze raz gratulacje dla was...
Claudia może faktycznie to były wody i poród tuż tuż
agabi trzymam kciuki za jutrzejsze cc!

Aguśkaa Super, że mały już prawdopodobnie będzie z Tobą jak nie zechce wyjść szybciej. No i długo się nie namęczysz jak juz takie spore rozwarcie

A mi jeszcze brzuch nie opadł a mała tak napiera mnie główką że czuje kucie w pęcherz i napieranie na odbyt.
Wczoraj TŻ kupował z teściową farby do pokoju i kupili mi wanienkę dla małej. Jak Maciek to zobaczył to zarzyczył sobie kąpieli w niej. Tłumaczyłam ale nic się nie dało.

W końcu się wykąpał w niej ale ledwo się zmieścił. Strasznie mi się go żal zrobiło jak miał łzy w oczach, że to dla Basi a nie dla niego...


Będę miała problemy z zazdrością chyba..

[Jolkaaa]

Napisane przez evvcia_

Gucia i Jolkaaaa to dobrze, że po wizytach wszystko ok Co do wymazu na paciorkowca ja robię we wtorek, ale za darmo, bo dostałam skierowanie od swojego lekarza jak na inne badania.

dziękuję
a mi nie dał skierowania pobrał i dał do ręki kazał jechać do innej przychodni z tym i mówił, że koszt 30zł.

[lena_mi]

Napisane przez Jolkaaa

Czy wy za posiew na paciorkowca też płaciłyście?

Miałam dziś pobierany wymaz w ramach wizyty (a chodzę na NFZ) i nic nie płaciłam..

rybka dziękuję

[Jolkaaa]

Napisane przez lena_mi

Miałam dziś pobierany wymaz w ramach wizyty (a chodzę na NFZ) i nic nie płaciłam..

rybka dziękuję

no ja też dzisiaj miałam, ale dał mi to i wysłał z tym gdzieś indziej

[lena_mi]

Napisane przez evvcia_

Lena_mi fajniutko, że masz takie dobre wyniki! Jestem dumna moja mała też nisko położona główką i z dnia na dzień coraz mocniej naciska mi na spojenie ale damy radę no i czekamy na wtorek ciekawe jak tam pomiary wyjdą Wam pewnie idealnie he he i spokojenie Lenka jeszcze nie rodzę, mówiłam że jeszcze 3-4 tygodnie potrzebuję, bo mam sporo spraw

dziękuję
wiem, wiem kochana, że jeszcze masz czas, ale taka roztargniona jestem i na pierwszy rzut wydawalo mi sie że napiałaś że już się wybierasz na rozpakowanie Trzymam kciuki żeby poród nastąpił wtedy kiedy będzie bezpiecznie dla Dzidzi, no i żebyś zdążyła wszystko sobie zorganizować

A któraś z dziewczyn kiedyś fajnie napisała - w tym tygodniu nie rodzę, bo nie mam czasu

---------- Dopisano o 18:33 ---------- Poprzedni post napisano o 18:30 ----------

Kurcze chyba mi post uciekł, albo znów to moje roztargnienie..

Dziewczyny, czy któraś z Was brała Aspargin i Cyclo 3 fort?

[MoniaHan]

Aguska superowe wiesci!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!

ciekawe jak tam Claudia?

ja tez jeszcze jezdze samochodem jesli musze bo glownie to siedze w domu, wygodnie mi sie prowadzi poki co.

a ja to mam jakies fazy albo mam lenia ze nic mi sie nie chce robic pol dnia, a pozniej przez godzine albo dwie zrobie tyle ze az jestem sama zaskoczona.
poszlismy z Ivorkiem na spacer przed jego kolacja i uskutecznilam dluzsze troche spacerki i szybszym tempem....od razu brzuch zaczal sie napinac.
wrocilam - posprzatalam kuchnie, pozniej lazienke i jeszcze cos mi sie chce porobic ale plecy zaczely bolec.
okna zaczne myc w przyszlym tygodniu, zaczne od pokoju slonecznego - duzych okien sztuk 12 x 2 (w srodku i na zewnatrz)= 24 szyby, moze poskutkuje

[Asika21]

Napisane przez lena_mi

Dziewczyny, czy któraś z Was brała Aspargin i Cyclo 3 fort?

Ja brałam Aspargin i biorę Cyclo3fort a co tam się dzieje?

[natkulec]

Wróciłam do domku na KTG wyszły jakieś skurcze, ale jakoś nie specjalnie je czułam, gin powiedziała że jakby się coś zaczęło dziać to mamy przyjechać, dała nr do siebie, a jak nie to jesteśmy umówione na cc i RODZIMY W NIEDZIELĘ 4.03

[gosia261282]

Napisane przez lena_mi

Hej Dziewczynki dziękuje za kciuki, ja już po wizycie.

Super,ze wszystko dobrze

Napisane przez Aguśkaa83

Napisze najpierw co u mnie po wizycie i za chwilke Was nadrobie

Czyli wiesz,ze max tydzien i bedziesz tulic drugiego synusia!Ale fajnie
A pytalas o czopa?

[88natka]

Napisane przez natkulec

Wróciłam do domku na KTG wyszły jakieś skurcze, ale jakoś nie specjalnie je czułam, gin powiedziała że jakby się coś zaczęło dziać to mamy przyjechać, dała nr do siebie, a jak nie to jesteśmy umówione na cc i RODZIMY W NIEDZIELĘ 4.03

super, jeszcze tylko 4 dni

[Asika21]

Napisane przez natkulec

Wróciłam do domku na KTG wyszły jakieś skurcze, ale jakoś nie specjalnie je czułam, gin powiedziała że jakby się coś zaczęło dziać to mamy przyjechać, dała nr do siebie, a jak nie to jesteśmy umówione na cc i RODZIMY W NIEDZIELĘ 4.03

Ojej to już za kilka dni

[joanaros]

Ale wam fajnie
Wiecie kiedy rodzicie a u mnie to każdy dzień wielką niewiadomą

[Asika21]

Napisane przez joanaros

Ale wam fajnie
Wiecie kiedy rodzicie a u mnie to każdy dzień wielką niewiadomą

Też zazdroszczę, a ja czekam i czekam...

[lena_mi]

Napisane przez Asika21

Ja brałam Aspargin i biorę Cyclo3fort a co tam się dzieje?

i jak sie po tym czułaś i na co brałaś?
bo po ulotce mozna wywnioskować że na wiele rzeczy może być..
Mi powiedziała, że to może pomóc na to puchnięcie..

---------- Dopisano o 18:59 ---------- Poprzedni post napisano o 18:59 ----------

Napisane przez natkulec

Wróciłam do domku na KTG wyszły jakieś skurcze, ale jakoś nie specjalnie je czułam, gin powiedziała że jakby się coś zaczęło dziać to mamy przyjechać, dała nr do siebie, a jak nie to jesteśmy umówione na cc i RODZIMY W NIEDZIELĘ 4.03

super, że już wiesz Trzymam kciuki !


gosia dziękuję

[karolca]

Napisane przez natkulec

Wróciłam do domku na KTG wyszły jakieś skurcze, ale jakoś nie specjalnie je czułam, gin powiedziała że jakby się coś zaczęło dziać to mamy przyjechać, dała nr do siebie, a jak nie to jesteśmy umówione na cc i RODZIMY W NIEDZIELĘ 4.03

Ale fajnie

[ewcisz]

Napisane przez Cytrynka_Wawa

a ja sie czasem zastanawiam ile im placa aby wystapili w programie bo ja bym sie ze wstydu zapadla opowiadajac takie rzeczy w tv

Moja kuzynka pracowała kiedyś przez krótki czas przy przygotowaniu "Rozmów.." i nie uwierzysz 300 zł za swoją historię..wierzyć sie nie chce

[gosia261282]

Napisane przez natkulec

Wróciłam do domku na KTG wyszły jakieś skurcze, ale jakoś nie specjalnie je czułam, gin powiedziała że jakby się coś zaczęło dziać to mamy przyjechać, dała nr do siebie, a jak nie to jesteśmy umówione na cc i RODZIMY W NIEDZIELĘ 4.03

O to juz za 4 dni

Dalam na maila zdjecia mojej Wiki.
Probowalysmy nowy rower,na ktory uzbierala sobie w skarbonce

[agnes99]

Napisane przez Aguśkaa83

Napisze najpierw co u mnie po wizycie i za chwilke Was nadrobie

A wiec synek wazy juz 3500 gr i jest calkiem gotowy do przyjscia na nasz swiat
Przy badaniu na fotelu lekarz sie smial, ze moze poglaskac małego po glowce, bo rozwarcie mam juz spore, główka dzidziusia jest oparta o krążek i przez dziurke od krążka czuł główkę małego.
No i pytal sie mnie co chce, czy ma usuwac krążek teraz ale ze urodze bardzo szybko i moglabym nie zdazyc dojechac do szpitala, czy umawiamy sie jak doktor bedzie mial dyzur w szpitalu i tam usuwamy krazek i rodzimy.
I ja nie bardzo wiedzialam co zrobic i mowie, ze zdaje sie na doktora, co powie na wszystko sie godze.
Wiec wypisal mi skierowanie do szpitala na przyszla srode, mam sie stawic na oddziale juz z torbą i usunie mi krążek i powiedzial ze szybciutko urodze. Bo ja juz mam rozwarcie, tylko ten krazek podtrzymuje szyjke i dzidzie.
I jak zapytalam czy bede miala wywolywany porod, to powiedzial, ze nie, ze u mnie nie ma takiej potrzeby. Po usunieciu krazka pojdzie szybko bez pomocy
Czyli te bolesne skurcze ktore mam, to jednak rozwieraja szyjke juz od jakiegos czasu.
Ale jak zapytalam czy krążek blokuje poród to powiedział, ze nie. W kazdej chwili mogą zaczać sie u mnie skurcze porodowe, wtedy mam jechac do szpitala.
Ale najpozniej zobacze synka za tydzien

coś mi się wydaje, ze w przyszłym tygodniu to dopiero będzie wysyp maluchów

[Mała!]

Aguśka Ale czad!!! to już za tydzień! Gratuję udanej wizyty!
Szok, że mały już tuż tuż... no i chyba kochana nie urodzimy razem! cieszę się, że wszystko OK!

idę Was nadrobić...bo znowu udało mi się kompa włączyć!

U mnie KTG OK! jak nie urodzę to w poniedziałek kolejne!
aha no i fenoterol mam brać do poniedziałku...bo lekarz się obawia, że w weekend już urodzę bez leków!!! cóż ok więc nadal czekam....