|
|
#121 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 1 679
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie?
juz mieszkam od ponad miesiąca
możliwości podziału nie ma, jest to mieszkanie w kamienicy (w 1/4) kolejna 1/4 jest babci ale przepisana na mojego K. wiec kiedyś mamy się tam przenieść pewnie że nie jest to najwygodniejsza opcja. postanowlismy sobie że od tego miesiąca będziemy kupować sobie nasz rzeczy które kiedyś zabierzemy ze sobą np. garnkimimo że teściowa gotuje dla wszystkich my dokładamy się do jedzenia i rachunków kazde młode małżeństwo czy narzeczeństwo chciałoby mieszkać razem w swoim mieszkaniu, gdzie chcesz to sprzątasz nie to nie uważam że masz świetny układ, babci pomoże przy dzidzi z czasem wy będziecie mieli ich na oku wiadomo że nie młodnieją a jednak osobne mieszkanie |
|
|
|
|
#122 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie?
jesli macie w przyszlosci zamieszkac na miejscu babci to tez fajna perspektywa
u mnie faktycznie tesciowa nie pracuje. ja tez nie i boje sie co my bedziemy robic we 2 w jednym domu jak naszym Tz nie bedzie ;d mam nadzieje ze do wrzesnia znajde prace, ale ciezko... ja chcialabym zeby moje dziecko wychowywala moja mama, bo wiem, ze bylkaby mega szczesliwa i czulaby sie potrzebna, w sumie daleko nie mieszkam od Tż bo tylko 7 km wiec czasem bede mogla jej podrzucac dziecko
|
|
|
|
|
#123 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 1 679
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie?
my tez mamy moich rodziców blisko i nawet wolałabym mieszkać z nimi ale już siostra z mężem i synek tam mieszkają. znaczy zbudowali wspólny dom za kasę ze sprzedanego mieszkania siostry
i mimo że mam tam swój zaplanowany pokój nie wyobrażam sobie mieszkania we 3 rodziny w jednym dużym domu. uważam że masz fajny układ do pozazdroszczenia ![]() zresztą to stara kamienica nie jestem pewna czy na pewne zmiany będziemy mogli sobie pozwolić, ale mój K. mówi że nie będzie tam mieszkał całe życie. tylko póki co nie wiadomo ile w najgorszym wypadku idziemy wynajmować odkładając tym samym decyzję o dziecku a my byśmy chcieli dzidzię najpierw bardzoo oj bardzzooowiec póki co nie mamy wyjścia ---------- Dopisano o 18:41 ---------- Poprzedni post napisano o 18:39 ---------- troche taka lipa czekać aż babcia ... no wiecie
|
|
|
|
|
#124 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie?
i wlasnie w polsce gora nie rozumie dlaczego malo dzieci sie rodzi... skoro nie ma warunkow aby zapewnic dora przyszlosc naszym dzieciom to decydujemy sie na macierzynstwo pozniej, a co za tym idzie czasem sa komplikacje z ciaza... ja tez bym juz chciala, ale musimy chociaz pczekac do slubu
moj Tż widze, ze sie przyzwyczail do tej mysli, ze bedziemy probowac nawet juz mo mowi ze za rok juz bede miala duzy brzuch no ale martwi mnie praca... wiadomo, ze jesli zdecyduje sie na dziecko to praca znow bedzie musiala poczekac no i ja chcialabym praocwac w biurze to znow bede miec mniejsze szanse
|
|
|
|
|
#125 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 1 679
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie?
ja pracuje na stacji BP
nie powinnam narzekać bo socjal maja bardzo dobry a robić trzeba będzie wszędzie ![]() mam nadzieje że będą mogła po ciąży tam wrócić bo po pierwsze mam blisko a po drugie zarabiam więcej niż niektórzy w biurze ps mój K. tez chce dzidzię:P i tez wylicza kiedy będę chodziła z brzuchem, oczywiście starać się będziemy po ślubie ![]() a gdzie do niego jeszcze
|
|
|
|
|
#127 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 8 268
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie?
a my się już staramy
i szczerze, to mam w nosie, czy jesteśmy na swoim, czy nie. Na razie nas nie stać i już, żadne z nas nie ma umowy na czas nieokreślony (w moim przypadku to nawet nie ma na nią opcji, więc jedyna nadzieja w M. ) a zależy nam na dziecku najbardziej na świecie, i jeżeli w tej chwili mieszkamy z Mamą i działa to na zasadzie wzajemnego wsparcia finansowego, to na razie niech tak będzie a jak M. dostanie umowę na stałe, będziemy myśleć nad kredytem.
__________________
|
|
|
|
|
#128 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie?
widze, ze wesele macie za 4 miesiace to spokojnie mozecie
my 1 wrzesnia wiec tak nie za bardzo zeby isc w 8 miesiacu ciazy z brzuchem ael abrdzo bym chciala. my mamy kase zaoszczedzona na remont kuchni i mam nadzieje ze na wyromontowanie gory nam starczy
|
|
|
|
|
#129 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 1 679
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie?
już niedługa masz ślub więc możecie się starać a ja? wylądowałabym na porodówce w dzień planowanego slubu :P teraz się musimy wstrzymać gdzieś do lipca
---------- Dopisano o 21:55 ---------- Poprzedni post napisano o 21:54 ---------- Lady ślubuje za 2 dni już tyle że cywilnie tak? |
|
|
|
|
#131 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 8 268
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie?
hi hi hi Spinka no tak, 8 miesiąc to już ciężko
taaaaaaaaaaaak za 2 dni cywilny i w Bieszczady!!! Na parę dni przy okazji rozdać zaproszenia ![]() Kathe powiem Ci, że jak my się wprowadzaliśmy do tego mieszkania, gdzie obecnie mieszkamy z M. i Mamą, to nie mieliśmy kompletnie nic, początkowo mieszkaliśmy w pustych pokojach na materacach dopiero z czasem wszystko sobie pięknie urządziliśmy także najważniejsze, że macie gdzie mieszkać, a remont jak nie starczy pieniążków można spokojnie w trakcie sobie robić, my nie mieliśmy wyjścia ale dalimy radę
__________________
|
|
|
|
|
#132 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie?
kuchnie mam nadzieje ze zdolamy sobie zrobic no i kupic sypialnie
ja juz chce lipiec/sierpien bo najbardziej chce dzidzi
|
|
|
|
|
#133 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 1 124
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie?
Zazdroszczę Wam dziewczyny planów o bobaskach, ja i mieszkam sama z mężem i jestem już po ślubie to jakoś nie mogę zdecydować się na dziecko tak na 100%. Z jednej strony bardzo bym chciała maluszka,a z drugiej wiem, że jeszcze mogę chwilę poczekać. Najbardziej martwi mnie brak stałej pracy (obecnie opiekuję się 2-dziewczynkami 2,5 h dziennie) no i mój M. chyba nie jest gotowy, kilka miesięcy temu otworzył swoją firmę i szkoda by mi było gdyby z powodu dziecka musiał ją zamknąć. Więc ja pewnie będę musiała poczekać jeszcze z 2-3 lata
__________________
29.09.2004 I 27.11.2010 --> II 07.07.2012 29.03.2015 17.11.2016 |
|
|
|
|
#134 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie?
ja nie mam w ogole pracy, szukam i chcialabym juz ja dostac bo raczej nie bede mogla od razu zjasc w ciaze po piesiacu przeproacowania... wiec chciec a moc to wiadomo
|
|
|
|
|
#135 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 1 679
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie?
dzień dobry dziewczynki
na wszystko musi przyjść odpowiedni czas my z moim K. tyle lat się szukaliśmy a teraz planujemy ślub, choć w lutym mija nam dopiero roczek ![]() nam najbardziej się podoba opcja mieszkania w tym mieszkanku po babci gdzie oczywiście tez trzeba będzie wyremontować. ale jest fajne z balkonem obrośniętym winogronem duży ogródek wokół kamienicy tylko najgorsze ze wszystko wspólne szambo woda. wiadomo że z dzidzia będzie wiecej u nas się prało niż na dole gdzie mieszkają dwie staruchy ale co nas nie zabije to nas wzmocni w bardzo dalekiej przyszłości i tak nie będziemy tu mieszkać. znaczy nie chcielibyśmy czas pokaże
|
|
|
|
|
#136 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie?
oj to faktycznie sie dlugo nie znacie
ja z moim Tż jestemsy ze soba od 7 lat i mam nadzieje, ze po slubie bedzie jeszcze lepiej niz teraz, oczywiscie mam nadzieje, ze nikt nie bedzie sie wtracal bo to najgorsze dla zwiazku... a Spinka ktory jestes rocznik?
|
|
|
|
|
#137 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 1 679
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie?
ja 86 K. 84
|
|
|
|
|
#138 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 119
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie?
Cześć dziewczyny
![]() My z TŻem po ślubie na pewno nie będziemy mieszkać z rodzicami. Po pierwsze, mamy możliwości aby mieszkać osobno, po drugie - zarówno moi, jak i jego rodzice są zdania, że po ślubie lepiej mieszkać samodzielnie niż z teściami. TŻ ma w Polsce dom po dziadku. Niestety nie możemy w nim swobodnie mieszkać, ponieważ wymaga porządnego remontu. Obecnie TŻ mieszka i pracuje w Czechach. Wynajmuje tu mieszkanie i po ślubie, czyli we wrześniu, ja się do niego przyprowadzam. Mam nadzieję, że taka sytuacja będzie jedynie tymczasowa i wrócimy za jakiś czas do Polski, będziemy mogli wykończyć domek i w nim zamieszkać
|
|
|
|
|
#139 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie?
skoro macie takie mozliwosc to dlaczego by ich nie wykorzystac
ale niektorzy po prostu nie maja takiego wyboru
|
|
|
|
|
#140 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 313
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie?
hej dziewczynki
![]() mam mały problem, może doradzicie mi coś zacznę od tego, że: jestem z moim tż od ponad 3 lat i za rok może 2 planujemy ślub i tu jest mały problem on nie chce mieszkać u mnie a ja u niego, wynajęcie mieszkania ani budowa domu na razie nie wchodzą w grę, zresztą sam mi to powiedział... u mnie mieszkalibyśmy z moją mamą i tatą, w domu mielibyśmy 2 swoje pokoje które są łączone drzwiami, gdyż siostra wyprowadziła się do męża po ślubie, u niego natomiast mieszkalibyśmy w jednym pokoju, ale w domu ma: 2 młodsze siostry (17,18) mamę i babcię. Dziewczyny dzielą na spółkę jeden pokój, nawet próbowałam mu przetłumaczyć, że jak nam się dzidziuś urodzi to gdzie się pomieścimy w jednym pokoju, jakoś nie uśmiecha mi się tam mieszkać nie jestem śmiałą osobą, żeby im wchodzić do kuchni i robić dla niego obiad bo zawsze ktoś się po niej kręci :/ zawsze jest o to wojna jak zacznę ten temat to wrzeszczy i znajduje dla siebie tyle argumentów np. że ma za daleko do pracy - raptem pół godz drogi do domu i stamtąd jeżdżą z kolesiem samochodem do głównej siedziby firmy o mnie to już nie pomyśli, wszystko pod siebie, no w końcu wokół jego domu są 4 domy w których mieszka jego rodzina a ja co? a ja sama jak palec ;/ ale to nie o to tu chodzi, rodzice też mają już swoje lata i przykro mi ich samych zostawiać w domu. może wydać się to dla was śmieszne ale ja JUŻ NIE WIEM CO MAM ROBIĆ, jak z nim rozmawiać, bo każda próba kończy się kłótnią. aż odniechciewa się tego ślubu a bardzo go kocham Edytowane przez multi_witaminka Czas edycji: 2012-01-16 o 14:03 |
|
|
|
|
#141 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 3 221
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie?
Nie da rady wynająć? Nawet kawalerki?
strasznie niekomfortowe takie mieszkanie z kimś |
|
|
|
|
#142 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 52
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie?
Ja tez uważam, że takie mieszkanie z tyloma ludzmi w jednym domku- mając dla siebie tylko jeden pokoik to męczarnia!
Ja natomiast mam taki problem- mój przyszły mąż wogóle nie martwi się tym gdzie będziemy mieszkać! Ciągle powtarza że jakoś to będzie! a Ślub juz w lipcu... Ja mieszkam we Wrocławiu, w prawdzie w kawalerce po ciotce, ale mam tu dobrą pracę. On mieszka z rodzicami w małej miejscowości (ja również pochodzę z tamtych okolic- moi Rodzice tam mieszkają) i chce żebym tam wróciła i żebyśmy tam kupili mieszkanie. Problem tylko z pracą... nie wiem czy coś znajdę. Nie chcę zostawiać czegoś do czego się przyzwyczaiłam. Wreszcie sobie jakoś wszystko poukładałam a teraz mam to zostawić?
|
|
|
|
|
#143 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 3 221
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie?
Cytat:
![]() Wracanie do mieściny to troche takie cofanie się.. |
|
|
|
|
|
#144 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 135
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie?
Polina , kawalerka na początek to całkiem nieźle. A duże miasto to lepsze perspektywy
|
|
|
|
|
#145 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 52
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie?
Ja też tak uważam, ale niestety mój Ukochany nie lubi Wrocławia- mówi, że czuje się przytłoczony...
|
|
|
|
|
#146 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 830
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie?
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
|
#147 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 1 719
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie?
|
|
|
|
|
#148 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 52
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie?
Jestem w szoku... mój Ukochany powiedział mi, że przeprowadzi się do mnie do wrocławia, ale ślub przełożymy na następny rok (dodam że do naszego ślubu zostało 5 miesięcy). Musi mieć rok, żeby się zaaklimatyzować tutaj... Na moje pytanie "Co jeśli się tak nie stanie?" odpowiada "jeszcze nie wiem. Ale chyba wolałabyś się potem rozstać niż rozwieść?" Najlepsze jest to, że chciałam żeby przeprowadził się tutaj już dwa lata temu ale nie chciał... Teraz się zastanawiam czy on w ogóle chce tego ślubu... Oczywiście zapewnia mnie, że kocha mnie bardzo i nie wyobraża sobie życia beze mnie... teraz zaczynam wątpić czy rzeczywiście tak jest...
Kompletnie nie wiem co mam robić
__________________
Razem od 23.07.2005 Zaręczeni od 18.08.2011 Ślub 21.07.2012
|
|
|
|
|
#149 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 853
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie?
Cytat:
![]() Zgadzam się w zupełności. Dorabiać się w tych czasach można do końca życia i dalej g***o mieć. A my z roku na rok nie robimy się niestety młodsi....To nie jest wina młodych małżeństw, że mieszkania, nawet kawalerki z wielkiej płyty,są bardzo drogie,za drogie na nasze zarobki. Z takiego gadania,że ci co mają własne środki na lokum lub gotowa własną nieruchomość mogą zakładać rodziny, a reszta niedołężna finansowo ma czekać na lepsze czasy albo oblizać się smakiem. Czyli elita się romnaża, a plebs podziwia heheheheheheheheheheheh:h ahaha:ps. moje zdanie nie wynika z tego,że sama nic nie mam i zazdroszcze innym. dostane własne m w spadku, ale rozumiem, jak ktoś nie ma |
|
|
|
|
|
#150 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 148
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie?
Cześć dziewczyny.
To może ja dodam coś od siebie na temat. Planujemy z TŻ ślub w przyszłym roku, ale chcemy zamieszkać razem na jesień. Ja zawsze byłam przeciwna mieszakniu z rodzicami czy teściami, więc nie wchodziło w grę mieszkanie w nimi i dzielenie kuchni i łazienki ABSOLUTNIE NIE! Brrr... aż mam dreszcze jak o tym pomyślę. Nie wyobrażam sobie czekać w długaśnej kolejce do łazienki, a obiad gotować z teściową... jestem osobą dość nerwową i lubię robić takie rzeczy jak obiad sama - nie lubię wtrącania i "dobrych rad".U nas jest tak, że ja pochodzę z dużego miasta, a TŻ z mniejszego, on ma dom przepisany na siebie w całości razem z ziemią i ma tego bardzo dużo. Mieszkają tam jego rodzice i babcia, ale dom jest tak duży, że jak powiedziałam TŻowi, że absolutnie nie zgadzam się na mieszkanie z teściami i dzielenie kuchni i łazienki, to wpadł na inny, moim zdaniem dobry, pomysł. Mamy w planach podzielić dom na pół, ponieważ jest parterowy. Każdy miałby własne osobne wejście, skrzynkę pocztową, liczniki, cały teren ogród byłby podzielony płotem i w zasadzie byłoby to tak, jak czasem mieszkają dwie rodziny w jednym domu podzielonym na pół i każdy ma swój ogródek i całą resztę. Na to się zgodziłam i będziemy mieli sporą kuchnię, łazienkę, ogromną sypialnię, duży pokój salon i duży korytarz, z którego części można zrobić mniejszy pokoik dla ewentualnego dziecka w przyszłości. Myślę, że jest to lepsze rozwiązanie niż wynajmowanie kawalerki, a w blokach i tak się ma sąsiadów i nie ma aż takiej prywatności wbrew pozorom. Całe życie mieszkałam w blokach i też mam tego świadomość. Wiele osób mówi, że jestem dziwna skoro chcę opuścić wielkie miasto dla mniejszej miejscowości, ale ja uważam, że to nie jest grzech. W czerwcu kończę studia, ale nie mam stałej dobrej pracy tylko pracuję sobie tak dorywczo, na razie nie znalazłam nic na stałe. A mój TŻ ma dom przepisany na siebie (więc swoją własność, którą jak powiedział chce przepisać na nas oboje po ślubie, abyśmy byli oboje właścicielami), ma tam bardzo dobrze płatną pracę, która może nie pozwala na luksusy, ale jego wypłata jest i tak super i w jego domu mielibyśmy duużo miejsca, więcej niż w wynajmowanej kawalerce. Wolę spłacać niewielki kredyt wzięty na remont niż płacić za wynajem czegoś co nigdy nie będzie nasze. A pracę jakąś znajdę, jestem dobrej myśli. Mam kilka dobrych opcji i jestem pewna, że jakoś będzie. Powiedzcie proszę co myślicie o takiej opcji mieszkania w tym samym domu co teściowie, ale osobno z osobnym wejściem, własnymi pomieszczeniami i własnym ogródkiem, własną kuchnią, łazienką, pokojem, sypialnią i jeszcze kawałkiem miejsca do zagospodarowania. Dodam jeszcze, że poznałam już dość dobrze przyszłych teściów i wiem, że nie są typem ludzi wtrącających się. Poza tym TŻ ma chorą siostrę, którą matka cały czas się zajmuje, co zabiera jej tyle czasu i uwagi, że nie poświęca go już na wtrącanie się do kogoś innego. A teść... on tylko potrzebuje od czasu do czasu chwilę pogadać o nowinkach światowych, bo bardzo się interesuje nauką i różnymi nowościami, odkryciami na świecie, a takie rozmowy są bardzo ciekawe, więc i on nie jest groźny ![]() Pozdrawiam cieplutko w deszczowy dzień. |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum ślubne
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:53.



np. garnki


a my byśmy chcieli dzidzię najpierw bardzoo oj bardzzooo
no ale martwi mnie praca... wiadomo, ze jesli zdecyduje sie na dziecko to praca znow bedzie musiala poczekac no i ja chcialabym praocwac w biurze to znow bede miec mniejsze szanse
i szczerze, to mam w nosie, czy jesteśmy na swoim, czy nie. Na razie nas nie stać i już, żadne z nas nie ma umowy na czas nieokreślony (w moim przypadku to nawet nie ma na nią opcji, więc jedyna nadzieja w M.





heheheheheheheheheheheh:h ahaha:
