Akcja: nie katuję włosów prostownicą! - wątek zbiorczy

[Milky_quartz]

Lolcia - to pokaż wyprostowane) O Tondeo niestety nie mogę się wypowiedzieć.. a jakie ma płytki? Bo jak ceramiczne to dobrze

Jeśli nie skutkuje sunsilk, może spróbuj jedwabiu do włosów, albo keratyny? to trochę droższe kosmetyki, ale skuteczne. Włosy są potem taaaaaakie mięciutkie i lśniące

[LoLcIa123]

http://www.allegro.pl/item148899132_...a78.html#photo
Sprzedająca powiedziała że sama jej używa,jest rewelacyjna nagrzewa się do 220stopni ma jonizację i jest pełnoceramiczna i super prostuje każdy włos,efekt trzyma się do następnego umycie nawet podczas wilgotnej pogody.Co o tym myślicie,bo chce mieć jeszcze pewność że warto a naczytałam się o firmie Tondeo na wątku o najlepszych prostownicach.[/QUOTE]

[Milky_quartz]

Wygląda porządnie.. skoro czytałaś o niej same pozytywne opinie, to czemu miałabyś jej nie kupić?

ale z wątku o nieprostowaniu zrobił się wątek o prostowaniu.. więc już więcej nie off-topujmy

pozdrawiam Lolcia

[LoLcIa123]

Zapomniałam o fotce

[LoLcIa123]

Napisane przez Milky_quartz

Wygląda porządnie.. skoro czytałaś o niej same pozytywne opinie, to czemu miałabyś jej nie kupić?

ale z wątku o nieprostowaniu zrobił się wątek o prostowaniu.. więc już więcej nie off-topujmy

pozdrawiam Lolcia

Heh,rzeczywiście przepraszam

[asiulka123]

To ja tez przyłączę się do akcji Od niecałego roku maltretuje moje włosy prostownicą, na ogół 2 razy w tygodniu, choć często zdarza mi się rano przeciągnąć po wybranych pasmach, które w nocy dziwnie się wygięły na drugą stronę albo trochę zakręciły poprzedniego dnia od deszczu. Nie sa one co prawda w najgorszym stanie, lecz utraciły one dawną objętość, jak ich nie wyprostuje to są one mozna powiedziec prawie proste ( mama sie nawet pyta dlaczego prostuje, skoro sa proste ), jednak ja mam świra na punkcie włosów . Do dawnych fal już nie wrócę, nie ma szans. Od jutra ( bo jutro umyje włosy) postanawiam delikatnie je wyprostować, brać wieksze pasma no i przede wszystkim zacząć je prostować tylko po umyciu i przestac sie przejmować tym, że jakiś włos mi sie wywinął i dokonywac ciągle poprawek ( z jednej strony głowy moje włosy wykręcaja sie na zewnatrz, na to chyba nie ma rady ) i dlatego będę je jakos upinała i zwiazywała w kucyk . Obym wytrwała w moim postanowieniu. No i oczywiście bedę dalej o nie dbała, może nawet jeszcze bardziej niż przedtem tzn.szampon, odżywka regenerujące włosy lub szampon odbudowujący włosy, do prostowania L'oreal Hot Liss a po wyprostowaniu jedwab CHI. Będe też pic skrzyp polny i łykac tabletki z pokrzywą, zamierzam tez zainwestować w Skrzypovite.

[Milky_quartz]

I jak dziewczyny? Nie prostujecie? Bo u mnie już mija 5 tygodni

[katia84]

to ja się pochwalę od października nie prostowałam włosów ( no może jedynie kilka razy), suszyłam wyłącznie zimnym powietrzem i muszę powiedzieć że naprawdę odżyły.... a nie prostowałam tylko dlatego że stweirdziłam że jak moja prostownica i tak przegrywa z wilgocią to po co meczyć włosy....
ale jutro przyjdzie moja nowiuteńka prostownica..... ....i na tymk kończy się moja przygoda z nieprostowaniem włosów.... chociaż taka przerwa w prostowaniu jest naprawdę świetna (mimo że nie mogłam na siebie patrzeć wchodząc z dworu do pomieszczenia)

[Aguska20]

Napisane przez dureksis

oj dziwię sie, ze tak często prostowalyscie
Codziennie ??
Ja to po myciu wyłącznie, czyli 3 razy w tygodniu.
Ostatnio wogóle nie prostowałam i wyglądałam tak jak na focie 2
A co mi tam, jak nartura stworzyła tak chyba jest najlepiej

A no więc się przyłączam

jak nie wyprostuje wlosow to mam dokladnie takie same ...krecone ale juz 4 tydzien nie prostuje ale na sylwka bede musiala...

[Ines-ka]

A ja raz prostuję raz nie. Zauważyłam że jeśli po codziennym myciu spłuczę je zimną wodą to nie puszą się tak bardzo i wystarczy wyprostować grzywkę. Dzisiaj niestety na jedno popołudniowe wyjście do kościoła wyprostowałam całkiem bo wyglądały okropnie

Moja prostownica kosztowała 55 zł (firma Eldom, bliżej mi nieznana), prostuje dobrze chociaż nie idealnie. Mi taki efekt pasuje

[LoLcIa123]

Napisane przez katia84

ale jutro przyjdzie moja nowiuteńka prostownica..... ....i na tymk kończy się moja przygoda z nieprostowaniem włosów.... chociaż taka przerwa w prostowaniu jest naprawdę świetna (mimo że nie mogłam na siebie patrzeć wchodząc z dworu do pomieszczenia)

U mnie tak samo

[koniczynkaa]

co prawda już nie 1.12 ale się przyłanczam! I obiecuje że suszarka tylko raz na tydzień! Prostownica tylko na imprezy i farbuje już tylko odrosty nie całe włosy! Muszą wreszcie zacząć życ!

[klaudynka4]

Witam dziewczyny Przewertowałam wasz wątek z ciekawości i chcę się wypowiedzieć tutaj "dla otuchy".
Otóż moja przygoda z prostownicą zaczęła się rok temu we wrześniu, kiedy to po wakacjach nie miałam czasu na poranne mycie, w rezultacie budziłam się z piękną szopką na głowie
Na dodatek wieczorem zaczęłam włosy suszyć, bo zwyczajnie nie chciało mi się czekać aż wyschną.
Na dokładkę je pomalowałam - i to przybiło ostatni gwóźdź do trumny moich włosów.
Nawet nie wyobrażcie sobie, jak wyglądały po dwóch miesiącach takiej gehenny.
Suche, matowe, łamiące się, co tylko chcecie. W końcu w grudniu powiedziałam "stop" - żadnej suszarki, prostownicy, środków do stylizacji. A farbowanie najwyżej raz na 3 miesiące.
Na początku było bardzo trudno (żeby nie powiedzieć trudno), cały czas wydawało mi się, że wszyscy widzą jakie mam okropne, powywijane włosy itd.
Potem było coraz łatwiej - wypracowałam sobie nowe "rytuały" pielęgnacji włosów i tak o to jestem, rok od rozpoczęcia kuracji A od sierpnia nie ścinałam włosów nawet centymetra, nawet jednej końcówki nie mam rozdwojonej.
Oczywiście nie poprzestało tylko na rezygnacji z suszarki i prostownicy, doszedł jeszcze wax, jedwab, przeróżne profesjonalne odżywki - ale naprawdę wszystko jest możliwe, trzeba tylko cierpliwości
Obecnie zapuszczam włosy i większość z tych co mam, to te niegdyś umęczone prostowaniem
Teraz prostownicy nawet nie ruszam, omijam na kilometr, bo wiem czym to grozi
A tak na pocieszenie mogę wam przedstawić, co robię, żeby mieć w miarę proste włosy bez prostowania (co za magia ):
W wilgotne włosy wcieram krem Matrix Sleek.look do prostowania i często przeczesuję szeroką, prostującą szczotką. Wycieram włosy przeciągając je do dołu, aby były jak najprostsze.
Szampony wygładzające i jedwab też skutkują Naprawdę polecam. Oczywiście o efekcie drutów jak po prostownicy nie ma co marzyć, ale zawsze to coś
Pozdrawiam ciepło wszystkie dziewczyny

[tripka]

Dziewczyny jak ja was podziwiam...ja nie wytrzymałabym bez prostownicy więcej niż kilka dni!!!i to jeszcze jedynie na jakimś wyjeżdzie

[Benek23]

No to i ja się przyłączę!!!
W grupie zawsze raźniej
Mam naturalne kręcone włosy-i to dosyć mocno.Zawsze marzyły mi sie proste,więc kupiłam prostownicę.No i zaczęłam w zeszłym roku prostować.
Po kilku miesiącach moje włosy nie przypominały już niczego co by można nazwać włosami.Po prostu sucha szczota rozczapiżona na wszystkie strony!!!Zaczęłam ostrą kurację i powoli zaczynaja już pojawiać się dawne loczki I całe szczęście,bo już myslalam ze bede musiała zciać włosy...
PROSTOWNICY MÓWIĘ NIE!!!!!!I choć kusi,to postaram się wytrwać w tym postanowieniu.

[agness86]

Ja z uwagi na to iż nie wyobrażam sobie by prostownica całkiem zniknęła z mojego życia ( całe szczęście używam jej tylko dwa-trzy razy w tygodniu do grzywki i kilku pasm z wierzchu), puki co postanowiłam zrezygnować z farbowania i nie robię już tego od pół roku Szczerze Was dziewczyny podziwiam

[AniaBrunetka]

ja rowniez zrezygnowalam z farbowania chociaz juz znudzil mi sie taki kolor i chcialabym cos zrobic z nim ehhh kusi, ale musze wytrwac farba doszczetnie zniszczylaby mi wlosy najgorsze jest u mnie wlasnie to ze wszelkie fryzury bardzo szybko mi sie nudza i czesto latam do fryzjera po nowy kolor, pasemka i inne dziwadla na glowie prostuje, faluje, krece... ehhh

[Rodolphe Lindt]

Dawno zaden watek mnie tak nie rozbawil...
Chociaz lacze sie z wami w bolu, co nalog to nalog.
Moze mnie nie zbanujecie jak Wam powiem ze kupuje wkrotce prostownice
Ale obowiazkowo z para i maxymalna uzywalnosc 2 razy w tyg.
Kiedys z kolezankami czesto uzywalysmy i moj stan wlosow sie nie pogorszyl, za to rozjasnianie je wykonczylo
Pozdrawiam.
Ps. Jak nie wytrzymam i bede sie maltretowac codziennie to na pewno do Was dolacze.

[Agaimka]

O wątek dla mnie ;-) prostuję włosy nałogowo od ok 7 lat(dzien bez prostowalnicy dniem straconym ;-))) nie wyobrazałam sobie wyjsc z domu bez wyprostowanych włosów, ale ostatnio sie przełamałam i od 7 grudnia nie miałam prostowalnicy w dłoniach jestem z siebie bardzo dumna, w pracy pierwszy raz zobaczyli mni w kręconych włosach i wszyscy stwierdzili ze lepiej mi w kręconych choc ja i tak lepiej czuję się w prostych, zamierzam isc na zabieg trwałego proswoania włosów, ale najpierw chcę zregenerowac moje włosy, teraz zajadam witaminki, wcieram WAX i trzymam się zdala od prostowalnicy

[agness86]

Napisane przez AniaBrunetka

ja rowniez zrezygnowalam z farbowania chociaz juz znudzil mi sie taki kolor i chcialabym cos zrobic z nim ehhh kusi, ale musze wytrwac farba doszczetnie zniszczylaby mi wlosy najgorsze jest u mnie wlasnie to ze wszelkie fryzury bardzo szybko mi sie nudza i czesto latam do fryzjera po nowy kolor, pasemka i inne dziwadla na glowie prostuje, faluje, krece... ehhh

Jak kolor Ci się nie podoba to może chociaż ufarbuj sobie szamponem? Wiem ze swojego doświadczenia, że farba strasznie niszczy włosy. Od czasu gdy nie farbuję wyglądają o niebo lepiej i jest ich więcej Muszę się postarać ograniczyć do niezbędnego minimum korzystanie z prostownicy

[dureksis]

:dupa: Nie mogę wytrzymac. znów to robie...
dziewczyny pomóżcie, jak sobie przetłumaczyć, ze nie ma sensu??

[Ines-ka]

Napisane przez dureksis

:dupa: Nie mogę wytrzymac. znów to robie...
dziewczyny pomóżcie, jak sobie przetłumaczyć, ze nie ma sensu??

[klaudynka4]

Napisane przez Agaimka

O wątek dla mnie ;-) prostuję włosy nałogowo od ok 7 lat(dzien bez prostowalnicy dniem straconym ;-))) nie wyobrazałam sobie wyjsc z domu bez wyprostowanych włosów, ale ostatnio sie przełamałam i od 7 grudnia nie miałam prostowalnicy w dłoniach jestem z siebie bardzo dumna, w pracy pierwszy raz zobaczyli mni w kręconych włosach i wszyscy stwierdzili ze lepiej mi w kręconych choc ja i tak lepiej czuję się w prostych, zamierzam isc na zabieg trwałego proswoania włosów, ale najpierw chcę zregenerowac moje włosy, teraz zajadam witaminki, wcieram WAX i trzymam się zdala od prostowalnicy

7 lat? Ja po dwóch miesiącach miałam włosy na skraju wyczerpania...

[Ines-ka]

Napisane przez klaudynka4

7 lat? Ja po dwóch miesiącach miałam włosy na skraju wyczerpania...

Dziewczyna z klasy prostuje od ładnych paru lat Ale regularnie obcina, więc odrastające włosy nie są zniszczone. Najbardziej widać stosowanie prostownicy na długich włosach

[klaudynka4]

Ale może poprostu to tylko moje włosy tak tragicznie to znoszą... Bo są niestety z gatunku cienkich i delikatnych.
Nie wiem jak ja mogłam być tak głupia, żeby takie włosy katować prostownicą?!

[AniaBrunetka]

Napisane przez agness86

Jak kolor Ci się nie podoba to może chociaż ufarbuj sobie szamponem? Wiem ze swojego doświadczenia, że farba strasznie niszczy włosy. Od czasu gdy nie farbuję wyglądają o niebo lepiej i jest ich więcej Muszę się postarać ograniczyć do niezbędnego minimum korzystanie z prostownicy

wiem wiem ze farba strasznie niszczy. od pol roku juz nie farbuje i widze efekty. wlasnie mam zamiar sobie troszke je tylko przyciemnic jakims szamponem. bo moj naturalny kolor jest taki hmmm nijaki...

[klaudynka4]

To jeszcze bardzo zależy od farby Mogę z doświadczenia powiedzieć, że stosując profesjonalne farby i odpowiednio pielęgnując włosy można mieć je w bardzo dobrym stanie

[nyna1604]

Ahh jak ja bym chciała nie meczyc prostownica moich włosow ale po umyciu wygladaja fatalnie:P

[czarna311]

heheja własnie tez nie mogła na swoje patrzec....zrobiło sie sianoi zaczeły wypadac z cebulkami były takie cieniutkie:/ A wszystko przez uzaleznienie od prostownicykto wogole ją wymyslił Ale juz od kilku miesiecy nie uzywam ponadto byłam u dermatologa i dostałam jeden płyn do wcierania w skóre głowy.Moje włosy przesały juz prawie wypadac i zrobiły sie gęsciejsze.
Precz z prostwonica

[Ines-ka]

Napisane przez klaudynka4

Ale może poprostu to tylko moje włosy tak tragicznie to znoszą... Bo są niestety z gatunku cienkich i delikatnych.
Nie wiem jak ja mogłam być tak głupia, żeby takie włosy katować prostownicą?!

Moje są cienkie ale gęste, delikatne, miękkie i puszyste Biedactwa