Rusza nasza turbo dieta, zapomnijmy o leniwych dniach paszteta, -5 kg cz. VI

[monissskaa]

mi też nie działa waga i tak naprawdę to ja nie wiem ile waże bo za każdym razem co innego wskazuje ale głównie oscyluje ok. 55 kg :/ przy 160 - to za dużo!!!

a co oświadczyn to mówi,o nich juz od roku. i co?! i NIC on się zaręczył ale ze swoimi perkusjami ale opcja grania to doby pomysł, sama o tym myslałam ale jak narazie mam tylko opanowane do perfekcji trzymanie pałeczek (pałeczki)

ide do szkoły do 19.
Pa Laski Chudnijcie trochę i za mnie

p.s.a rano zjadłam babę witaminową tak na lepsze samo poczucie - warzywka i owoce

[psyhe666]

Ja zaraz idę poorbitować

Dzisiaj nie mniej niż 10km.!

[aniabaniaa]

Napisane przez monissskaa

mi też nie działa waga i tak naprawdę to ja nie wiem ile waże bo za każdym razem co innego wskazuje ale głównie oscyluje ok. 55 kg :/ przy 160 - to za dużo!!!

a co oświadczyn to mówi,o nich juz od roku. i co?! i NIC on się zaręczył ale ze swoimi perkusjami ale opcja grania to doby pomysł, sama o tym myslałam ale jak narazie mam tylko opanowane do perfekcji trzymanie pałeczek (pałeczki)

ide do szkoły do 19.
Pa Laski Chudnijcie trochę i za mnie

p.s.a rano zjadłam babę witaminową tak na lepsze samo poczucie - warzywka i owoce

wiesz, no 55 przy 160 cm - tragedii nie ma ale jest tez pewnie z czego chudnac. dasz rade

2.
przez prawie 5 lat zycia z bebniarzem/perkusista mozna to sobie opanowac w perfekcji - i doslownie i w przenosni

3. matko, szkola do 19 :| a za oknem slonko, ptaszki cwierkaja


ok. ja dzisiaj zaczynam walke z paszteciarstwem, wewnetrzynym i zewnetrznym. wczoraj zrobilam mostek i jak zobaczylam zwaly cellulitu ktore zwisaja mi z udzicha, to az mi sie zachcialo zygac. KONIEC Z TYM!
co z tego ze jestem w miare szczupla, jak moje cialo to jedna wielka galareta :| starzeje sie i bycie chudym juz nie wystarcza

takze na sniadanie zjadlam owsianke, pozniej nie wiem co bedzie z moim menu, bo wiadomo - w niedziele bywa ciezko

za chwile sie ogarniam i zaczynam cwiczenia

a wiecie co. ? zaskocze was :P w sumie to sama sie zaskoczylam :P

TZ namawia mnie do... prowadzenia bloga jest moim fanem no i mowi ze chocby dla wlasnych potrzeb powinnam sie tym zajac, bo lubie free writing

[psyhe666]

A swoją drogą..... Mojemu orbitrekowi można w miarę ufać Bo w 45min. robię 8km., a koleżanka siostry (wiadomo która) miała orbitreka i w 15min. czy 20 robiła rzekomo 12 km.

---------- Dopisano o 10:03 ---------- Poprzedni post napisano o 10:01 ----------

Baniak, to oprócz TŻta masz jeszcze innych fanów... NAS!

I antyfanów pod postacią dziwnej sprawy

[agnesuk]

Hej Wam

Jestem w dzisiaj tak beznadziejnym humorze,że aż brak słów....
zaczyna mnie dołować fakt,że siedzę w domu,że nie mogę nigdzie wyjść, z nikim się spotkać... tż jak chcę to ubiera się i wychodzi. oczywiście wcześniej się mnie zapyta, ale co powiem ,że nie, nie możesz iść.... nie chcę mu niczego zabraniać.

wczoraj spotkałam się z koleżanka, i musiałam po 3 godz. wracać do domu, bo Oli się obudziła i była w panice,że mnie nie ma w domu...że mnie nie widzi, nie słyszy.
czuję,że wariuje i dziczeje!!

po wczorajszym obżarstwie, dzisiaj grzecznie.
śniadanie : 3 kromki ciemnego chleba z serkiem ziołowym, szynką, rzodkiewką.
II śniadanie : jabłko.
obiad :
podwieczorek : prince polo.
kolacja: sałatka + 2 kromki chleba + zielona herbata.

idę się ubierać i cisnę na spacer.

super dzień sie zapowiada


posty wszystkie przeczytałam i stwierdzam,że jesteście pozytywnie nienormalne

[Loriette]

Sandej dziołszko wszystkiego naaaaaaaajlepszego

Agnesuk to nic dziwnego, że Mała jest z Tobą tak zżyta - spędzasz z Nią większość czasu. Dlatego powinnaś wychodzić i robić bejbasowi coraz dłuższe przerwy od siebie, żeby mogła się przyzwyczaić do tego, że ma nie tylko seksowną mamę, ale i fajnego ojca

Weszłam na wagę, 61,5kg! Jestem taka wściekła, że chyba wszystkich rozniosę.. Myślałam, że jak waga sobie chodzi wokół 60-61kg to w końcu spadnie, a tu nic! Koniec.. Od jutra biegam, a jak będzie trzeba to zastosuję metodę z zeszłego roku.
Na domiar złego w nocy śniła mi się matura i M był moim egzaminatorem z USTNEGO POLSKIEGO!

Ten dzień będzie zły

[psyhe666]

Loriette, co to za metoda z zeszłego roku?

[Loriette]

Napisane przez psyhe666

Loriette, co to za metoda z zeszłego roku?

Skuteczna na mój organizm, ale MEGA MEGA nieodpowiedzialna, bo skończyło się tak, jak się skończyło

[psyhe666]

Napisz mi pw jak nie chcesz tutaj Moja spada tylko do pewnego momentu, a później jest D U P A!

[Loriette]

Zaraz napiszę No u mnie jest to samo - organizm przyjął swoje minimum i trzyma się tego jak maminej spódnicy!

[agniesikk]

Napisane przez aniabaniaa

chcial was wyrzucic z klasy?! no nie a kto spiewal do piornika lub do dlugopisu?

jakie to sa Twoje dolujace piosenki barka?

Ja śpiewam do korektora i przygrywam na pianinie bardzo często- szkoda, że w rzeczywistości nie jestem utalentowana.

Napisane przez Sunday Rose

Dziewczyny, za 10 minut będę BARDZO stara. Za 10 minut otwieram prezenty!

O maj gad, Sandej ma urodziny i to chyba 16363269! Ale zawsze będziesz młoda duchem Wszystkiego naj naj naj, Kochana, dużo zdrowia, spełnienia marzeń, utrzymania wagi, pinionszków, miłości itp. itd.

A czego życzy Julian cioci Sandej? "Dużo Kinder Bueno".

Napisane przez monissskaa

tak dobrze kojarzysz 26 rocznikowo i nadal stara panna ze mnie w dodatku gruby pasztet :/

Ej no weź

Napisane przez aniabaniaa

wiesz, no 55 przy 160 cm - tragedii nie ma ale jest tez pewnie z czego chudnac. dasz rade

Wpędzasz mnie w doła Ja tyle ważę W sumie nie uważam się za jakiegoś grubasa, rzekłabym nawet, że na swoją wagę nie wyglądam (ale ja tak zawsze miałam), co nie zmienia faktu, że mam sadło na brzuchu i udach- niestety albo i stety u mnie tłuszcz rozkłada się równomiernie.

Napisane przez Loriette

Weszłam na wagę, 61,5kg! Jestem taka wściekła, że chyba wszystkich rozniosę.. Myślałam, że jak waga sobie chodzi wokół 60-61kg to w końcu spadnie, a tu nic! Koniec.. Od jutra biegam, a jak będzie trzeba to zastosuję metodę z zeszłego roku.
Na domiar złego w nocy śniła mi się matura i M był moim egzaminatorem z USTNEGO POLSKIEGO!

Ten dzień będzie zły

Ej Loriette, nie stosuj żadnej drastycznej metody Musisz doprowadzić organizm do porządku, bo wcześniej jadłaś bardzo mało i spowolniłaś metabolizm- wrócisz do normalnego jedzenia- znowu przytyjesz.

Ale sen Tobie też już się śni matura po nocach? Ja zaczynam się srać, łapię się na momentach, że boli mnie brzuch ze stresu Śni mi się, że zdaję biologię na ledwo ponad 30%, albo zachodzę w ciążę i muszę rezygnować ze studiów. Na dodatek stresuje mnie fakt, że nie wiem kiedy przyjedzie moja siostra- jak przyjedzie w weekend przed 15 maja, to dostanę psychicznego rozstroju Jej, chcę już się wyprowadzić. NAwet moja matka mi mówi "A ty to i tak pewnie będziesz co pół roku do domu przyjeżdżać"- jak mi tak będzie gadać, to na pewno tak będzie...

Agnesuk, kochana Nie smuć się! Widocznie musisz przyzwyczajać Oliwkę do bycia tylko z tatą- nie może tak być, że tylko Ty przy niej siedzisz- pora na TŻ Masz prawo do życia towarzyskiego, jesteś super dzielna i zasługujesz na jakieś przyjemności.

[agnesuk]

Napisane przez Loriette

Agnesuk to nic dziwnego, że Mała jest z Tobą tak zżyta - spędzasz z Nią większość czasu. Dlatego powinnaś wychodzić i robić bejbasowi coraz dłuższe przerwy od siebie, żeby mogła się przyzwyczaić do tego, że ma nie tylko seksowną mamę, ale i fajnego ojca

Weszłam na wagę, 61,5kg! Jestem taka wściekła, że chyba wszystkich rozniosę.. Myślałam, że jak waga sobie chodzi wokół 60-61kg to w końcu spadnie, a tu nic! Koniec.. Od jutra biegam, a jak będzie trzeba to zastosuję metodę z zeszłego roku.
Na domiar złego w nocy śniła mi się matura i M był moim egzaminatorem z USTNEGO POLSKIEGO!

no w sumie racja... ajjjj
żadnej durej metody schudniesz szybko,a później kg wrócą z podwójną szybkością!!
jedz trochę więcej i zacznij ćwiczyć, efekty zobaczysz na pewno

Napisane przez agniesikk

Agnesuk, kochana Nie smuć się! Widocznie musisz przyzwyczajać Oliwkę do bycia tylko z tatą- nie może tak być, że tylko Ty przy niej siedzisz- pora na TŻ Masz prawo do życia towarzyskiego, jesteś super dzielna i zasługujesz na jakieś przyjemności.

Hmm Oliwka nie zawsze robi taką scene płaczu, jak mnie nie ma... tylko czasami.
oczywiscie,że mam prawo do zycia towarzyskiego, ale najpierw niech wrócą wszyscy moi znajomi ze studiów
wszyscy pojechali i tylko na weekendy wracają

Sunday - wszytkiego, naj naj lepszego

[agniesikk]

Naoglądałam się tych reklam o programie płaskiego brzucha i sama postanowiłam przejść na mój własny program, ale bez płatków fitness :P MŻ-WR

[psyhe666]

Wróciłam z biedry i kupiłam sobie jogurt, płatki i heinekena Ten duży kosztuje teraz 3,69!

---------- Dopisano o 17:45 ---------- Poprzedni post napisano o 17:29 ----------

Moje menu póki co wygląda tak:
-kromka żytniego chleba z szynką i papryką
-jeden gołąbek z ogórkiem korniszonym i trochę papryki
-kromka żytniego chleba z szynką i papryką
-piwo

[Sunday Rose]

Dziękuję Wam kochane właśnie piję kolejnego drina, nie powiem, co jadłam na obiad i w ogóle co jadłam, przesuwam redukcję xDD ilość słodyczy jaką dostałam wyklucza się z redukcją :P to nic, że przez tydzień się odchudzałam, od wczoraj nadrobiłam wrócę do Was po kolejnej zamieci edukacyjnej

[psyhe666]

Sandej, dzisiaj możesz sobie jeść

[Loriette]

Dzisiaj
I: Pół bułki z wędliną i serem białym z czosnkiem i cebulą + pół szklanki napoju jogurtowo-serwatkowego o smaku truskawka-kiwi z Bakomy
II: Reszta tego a'la jogurtu
III: Kawałek kurczaka z ziemniakami i buraczkami
IV: Jeden krokiet + kubek domowego barszczu

Sandej, byle smakuje!

[monissskaa]

ja "już" w domu ale mi tatuś zrobił obiadek warzywka i pierś na parze smakowalo troche jak trawa ale czuje że żoładek wypelniony tylko jak długo można się tak żywić jak w domu babcia gotuje ... ale zaraz po tym poprawiłam kawałkiem ciasta z jabłkami ...

powiedzmy że jest wytlumaczenie bo mam okres i była cały dzien w szkole... ale co to za tłumaczenie

[agnesuk]

Napisane przez psyhe666

Wróciłam z biedry i kupiłam sobie jogurt, płatki i heinekena Ten duży kosztuje teraz 3,69!

mmm muszę się tam przejść

Napisane przez Sunday Rose

Dziękuję Wam kochane właśnie piję kolejnego drina, nie powiem, co jadłam na obiad i w ogóle co jadłam, przesuwam redukcję xDD ilość słodyczy jaką dostałam wyklucza się z redukcją :P to nic, że przez tydzień się odchudzałam, od wczoraj nadrobiłam wrócę do Was po kolejnej zamieci edukacyjnej

dzisiaj możesz hihii
jak tylko skończysz przesiadywać z książkami, to wracaj do Nas jak najszybciej : *

a ja zeżarłam dzisiaj garstkę frytek z sosem czosnkowym. nie mogłam się powstrzymać!
za bardzo kocham frytaski

[aniabaniaa]

Napisane przez psyhe666

A swoją drogą..... Mojemu orbitrekowi można w miarę ufać Bo w 45min. robię 8km., a koleżanka siostry (wiadomo która) miała orbitreka i w 15min. czy 20 robiła rzekomo 12 km.

---------- Dopisano o 10:03 ---------- Poprzedni post napisano o 10:01 ----------

Baniak, to oprócz TŻta masz jeszcze innych fanów... NAS!

I antyfanów pod postacią dziwnej sprawy

1. uświadom jej, że jest turbodymomenem i powinna chodzic w oplywowych jaskrawych legginsach i z jaskrawa pelerynka na plecach

2. hhhehehehe dzieki, na wasze wsparcie zawsze moge liczyc!

Napisane przez agnesuk

Jestem w dzisiaj tak beznadziejnym humorze,że aż brak słów....
zaczyna mnie dołować fakt,że siedzę w domu,że nie mogę nigdzie wyjść, z nikim się spotkać... tż jak chcę to ubiera się i wychodzi. oczywiście wcześniej się mnie zapyta, ale co powiem ,że nie, nie możesz iść.... nie chcę mu niczego zabraniać.

wczoraj spotkałam się z koleżanka, i musiałam po 3 godz. wracać do domu, bo Oli się obudziła i była w panice,że mnie nie ma w domu...że mnie nie widzi, nie słyszy.
czuję,że wariuje i dziczeje!!

ej, wcale nie jest tak zle podejrzewam ze masz kiepski humor i chwilowo marudzisz

Dzis robilam pierwszy dzien TJ wiem, ze powinno zaczynac sie od poniedzialku, ale nie moglam sie powstrzymac musialam zobaczyc, o co tam chodzi. i juz czuje ze te cwiczenia pokocham! niestety mam kiepska koordynacje, wiec pewnie nie wykonuje ich dokladnie tak jak powinnam (ciezko jest mi jeszcze laczyc dwa elementy, najmniej ogarniam krok TWIST) ale wierze, ze po 2/3 dniach dojde do mojej prywatnej mini perfekcji

no i co sobie uswiadomilam - ze jestem chuda, ale obtluszczona ;p zasapalam sie po kwadransie, cialo mi sie telepalo, oblesnie trzęsło, fe. od jutra zaczynam biegac, postanowione. budzik mam nastawiony na 6.30, mam nadzieje ze nie bedzie padalo. za kare za to ze sie tak zapuscilam bede biegala w starcyh brzydkich trampkach, a jak przez miesiac w miare regularnie bede trzymala sie joggingowych postanowien, to kupie sobie super fajne buty do biegania.

Napisane przez Loriette

Weszłam na wagę, 61,5kg! Jestem taka wściekła, że chyba wszystkich rozniosę.. Myślałam, że jak waga sobie chodzi wokół 60-61kg to w końcu spadnie, a tu nic! Koniec.. Od jutra biegam, a jak będzie trzeba to zastosuję metodę z zeszłego roku.
Na domiar złego w nocy śniła mi się matura i M był moim egzaminatorem z USTNEGO POLSKIEGO!

Ten dzień będzie zły

spoko, tez od jutra biegam. i zadnych innych metod Laura. za miesiac sie zwazysz i napiszesz nam ze schudlas 5 kg, ale w zdrowy i odpowiedzialny sposob, hm?

sen parszywy ;/

a dzien paskudny i najgorszy.

Napisane przez agniesikk

Naoglądałam się tych reklam o programie płaskiego brzucha i sama postanowiłam przejść na mój własny program, ale bez płatków fitness :P MŻ-WR

te platki fitness to niezly szit ale lubie ta reklame, bo wierze ze majac jakis tam program mozna schudnac ;p ale na pewno nie w diecie opartej o ich przeslodzone platki ;p

apropo reklam..........!!!!!!!!! !!!!!!
jezu dziewczyny widzialyscie ibisza w reklamie hedenszolders? qwa padlam jak to zobaczylam

Napisane przez psyhe666

Moje menu póki co wygląda tak:
-kromka żytniego chleba z szynką i papryką
-jeden gołąbek z ogórkiem korniszonym i trochę papryki
-kromka żytniego chleba z szynką i papryką
-piwo

chetnie sie pochwale swoim.
-owsianka
-kawalek ciasta
-3 michalki
-kruche ciastko z cukrem, szklanka soku
-makflary
-pomarancz
kto jest mistrzem fitnesu? Agnes
Kto jest mistrzem scholi? Agniesik
kto jest mistrzem mistrzow? Krzysztof Ibisz
kto jest mistrzem paszteciarstwa? aniabaniaa

Napisane przez Sunday Rose

Dziękuję Wam kochane właśnie piję kolejnego drina, nie powiem, co jadłam na obiad i w ogóle co jadłam, przesuwam redukcję xDD ilość słodyczy jaką dostałam wyklucza się z redukcją :P to nic, że przez tydzień się odchudzałam, od wczoraj nadrobiłam

co dostalas oprocz slodyczy? ile wazysz?

Napisane przez monissskaa

ja "już" w domu ale mi tatuś zrobił obiadek warzywka i pierś na parze smakowalo troche jak trawa ale czuje że żoładek wypelniony tylko jak długo można się tak żywić jak w domu babcia gotuje ... ale zaraz po tym poprawiłam kawałkiem ciasta z jabłkami ...

powiedzmy że jest wytlumaczenie bo mam okres i była cały dzien w szkole... ale co to za tłumaczenie

kochany tatus!

[aniabaniaa]

Jestem dziś najbardziej pozytywnym superbohaterem dnia, nie wiem co musialybyście zrobić, żeby mnie przebić

wstałam o 6.30 i... biegalam

w sumie mam doła, bo biegałam krótko i się zasapałam, ale słucham wlasnei rmf max przy porannym ogarnianku i pan trener od biegania mowi, ze dobrze zrobilam
musze sie rozgrzac i biegac max 20 minut dziennie, i to na zasadzie przeplatanki - 2 minuty marszu i 2 minuty biegu

ja to wiedzialam pierwsza, zanim on to powiedzial, pf.
tez mi odkrywcze.

nic mi sie nie chce. jestem lekko zdolowana (klub) i nadal mam dola spowodowanego lipna garderobą i niedocenianiem samej siebie. o nie. dzis wszystko sie zmieni. o tak. b edzie super ekstra
wiecie, ze przebisniegi juz są? i bazie? widzicie pierwsze symptomy wiosny? rozejrzyjcie sie, zamknijcie oczy, posluuchajcie spiewu ptakow
i powiedzcie sobie: jestem super. jestem super.

[psyhe666]

Bania, wstałaś tak wcześnie?! Nie wierzę!


Od dzisiaj koniec z alkoholem!

[monissskaa]

Napisane przez aniabaniaa

Jestem dziś najbardziej pozytywnym superbohaterem dnia, nie wiem co musialybyście zrobić, żeby mnie przebić

wstałam o 6.30 i... biegalam

w sumie mam doła, bo biegałam krótko i się zasapałam, ale słucham wlasnei rmf max przy porannym ogarnianku i pan trener od biegania mowi, ze dobrze zrobilam
musze sie rozgrzac i biegac max 20 minut dziennie, i to na zasadzie przeplatanki - 2 minuty marszu i 2 minuty biegu

ja to wiedzialam pierwsza, zanim on to powiedzial, pf.
tez mi odkrywcze.

nic mi sie nie chce. jestem lekko zdolowana (klub) i nadal mam dola spowodowanego lipna garderobą i niedocenianiem samej siebie. o nie. dzis wszystko sie zmieni. o tak. b edzie super ekstra
wiecie, ze przebisniegi juz są? i bazie? widzicie pierwsze symptomy wiosny? rozejrzyjcie sie, zamknijcie oczy, posluuchajcie spiewu ptakow
i powiedzcie sobie: jestem super. jestem super.

Jesteś Wielka!! Gratulacje za zapał!!!

Ja tez mam zacząć biegć z koleżanką, ale ona chyba średnio wie o co chodzi bo odrazu wybiera takie dystanse że ja na samą myśl jestem już zmęczona, no i oczywiście ona ma zawsze inny pogląd na szysko niz ja i cięzko przemówic jej do rozumu bo ona wie "najlepiej"
i najlepiej jak byśmy biegały o 21 to nikt nas nie zobaczy

Aniabaniaa Ty biegłas tak na przemiennie? da sie to znieść?

a wiosne czuć , czuć ja rano jak wstaje to słysze ptaków śpiew - kocham to!
a tak mało kto to dostrzega, nie potrafi sie zatrzymac i posłuchać, a jak zaczynam coś mówic na ten temat to sie kazdy patrzy jak na idiotke - ptaków śpiew?! no i co z tego.. a ja staram się to doceniac.

[psyhe666]

W ogóle jest strasznie
Wiecie, że ja chodzę spać po 22 i najczęściej wstaję po 8 czasem po 9?!

Muszę się przestawić na dawny tryb... Kładłam się spać koło 00 albo 1, a wstawałam przed 8. Było wtedy cudnie.

[monissskaa]

Napisane przez psyhe666

W ogóle jest strasznie
Wiecie, że ja chodzę spać po 22 i najczęściej wstaję po 8 czasem po 9?!

Muszę się przestawić na dawny tryb... Kładłam się spać koło 00 albo 1, a wstawałam przed 8. Było wtedy cudnie.

a Ty się uczysz? czy pracujesz?
ja codziennie chodze spać o 22 ale wstaje o 6:30
a czasem tak bym chciała dużej pobuszować ale sie nie da ogrganizma tak juz sie przyzwyczaił..


kicham jak opetana!!

[psyhe666]

Monisssska, uczę się, ale zaocznie więc nie powinnam być niewiadomo jak zmęczona

[adusia1554]

Hej wam pamiętacie mnie jeszcze. Ja się ostro za siebie wzięłam. Ważę 58kg
3 razy w tygodniu chodzę na zumbe jest super a 2 razy w tyg na godzinkę na siłownię z koleżanką. Weekend zawsze odpoczywam. Poza tym w pracy ciągle stoje coś robię, przekładam tu się schylam tu podnoszę i jest super.
Moje menu sobota:
śn: 3 kromki chleba pełnoziarnistego własnego wypieku z pieczoną w ziołach piersią z indyka + sałatka jarzynowa 1 łyżka
II śn: jabłko jogo naturalny do picia
Obiad: miseczka zupy kremu z papryki
Kolacja: 2 skrzydełka z grilla plus dużo sałatki gyros

Menu niedziela:
śn: 2 kromki chleba własnego z jajkiem na twardo i szczypiorem
Obiad: kubek czystego rosołu(bez makaronu), ziemniak, roladka ze schabu nadziewana pieczarkami, łyżka sosu pieczarkowego pół talerza surówki z białej kapusty, marchwi, natki pietruszki, jabłka
Podwieczorek: drożdżowiec taty
Kolacja: surówka z obiadu puls plaster pieczonej piersi z indyka

Menu dzisiaj:
śn: jajecznica z 2 jaj ze szczypiorkiem i kanapka z własnego chleba z masłem i pomidorem
IIśn: drożdżowiec taty
Obiad: zupa pomidorowa z brązowym ryżem, kasza jęczmienna z gulaszem wołowym, gotowane mini marchewki i buraczki
Kolacja: sandwich z własnego chleba z serem, pieczarką, szynką i sałatka z pomidorów koktajlowych w jogurcie naturalnym i dużo ziół do smaku

A teraz spadam do gina tabletki się skończyły

[agnesuk]

hej Wam
dzisiaj kolejny dzień zmęczenia. Oliwka zasnęła o 21, wstała o 2 na jeść i postanowiła się trochę pobawić... najgorsze było to,ze nie chciała leżeć w łóżeczku i patrzeć na karuzele, tylko włączył jej się turysta i po raz kolejny chciała zwiedzać mieszkanie
ajjjj...

śniadanie : bułka ze słonecznikiem + szynka i pomidor.
II śniadanie : dwie kostki czekolady z oczechami i rodzynkami.
obiad : makaron ze szpinakiem i startym żółtym serem.
podwieczorek: jabłko.
kolacja: dwie kanapki ciemnego chleba z szynką , ogórkiem i pomidorem.

ćwiczenia: 30min 3T + 20 min ab jam.

pora zacząć kolejne 4 tyg ćwiczeń!! yeeeeah

Napisane przez aniabaniaa

ej, wcale nie jest tak zle podejrzewam ze masz kiepski humor i chwilowo marudzisz

Dzis robilam pierwszy dzien TJ wiem, ze powinno zaczynac sie od poniedzialku, ale nie moglam sie powstrzymac musialam zobaczyc, o co tam chodzi. i juz czuje ze te cwiczenia pokocham! niestety mam kiepska koordynacje, wiec pewnie nie wykonuje ich dokladnie tak jak powinnam (ciezko jest mi jeszcze laczyc dwa elementy, najmniej ogarniam krok TWIST) ale wierze, ze po 2/3 dniach dojde do mojej prywatnej mini perfekcji

no właśnie jest aż tak źle... to nie mój chwilowy zły humor
hehe, spokojnie, to dopiero pierwszy dzień. jak się nauczysz wszystkich ruchów, to już będzie szło dużo sprawniej i szybciej. Ja z początku też machałam rękami w każdą stronę i się gubiłam, ale na drugi dzień szło już znacznie lepiej, także spoooko dasz radę!
kocham Twist

za bieganie!! jestem pełna podziwu,że chciało Ci się wstać i biegać o tej godzinie

Napisane przez psyhe666

W ogóle jest strasznie
Wiecie, że ja chodzę spać po 22 i najczęściej wstaję po 8 czasem po 9?!

Muszę się przestawić na dawny tryb... Kładłam się spać koło 00 albo 1, a wstawałam przed 8. Było wtedy cudnie.

kurde, też bym chciała raz tak dłuuugo pospać hehe
Psyhe - no to spróbuj siedzieć na siłę do tej 1 i wtedy się połóż. Jak przetrwasz godzinę kryzysu - 22 to już jakoś pójdzie

[psyhe666]

Agnesuk, może to jakaś myśl, ale pewnie bym wstała o jakiejś 10-11 wtedy
Budzik nastawię na 7.45

[agnesuk]

spróbuj mówie Ci