Masze maluchy śliczne, radosne, a my plotkując czekamy na wiosnę :) Mamusie VII-VIII

[karolinee1983]

Napisane przez mamad1

Napisane przez Lili 83

Co gotujecie/podajecie dzisiaj na obiad maluszkom?
U nas kalafior z koperkiem i kluseczkami

U nas dziś warzywa z indykiem (ze słoiczka )

Napisane przez pieleszka

i dla Majki!!!!

a my dzisiaj szczepienie...ech znowu będą ryki...

Za szczepienie

Napisane przez Sloneczko555xxx

dla Majusi za 7 miesięcy

Napisane przez zanetaa88

[83monia]

ja ugotowalam mrozonke czyli 9 warzyw z mrozonki, indyka i troche marchewki, bo malo bylo. na deser jabko z rodzynkami (zmielone i ugotowane).

[agadus]

Napisane przez Lili 83

Cześć!
Ważyłam się dzisiaj... kilo do przodu. Załamałam się. Nosz kurde!
A po pół roku miała waga lecieć i co? Karmię już 7 miesięcy i zamiast spadać do rośnie... Nawet nie chcę myśleć co będzie jak przestanę karmić...

ja tez tak mam, i też zdołowana jestem

Napisane przez patik87

czy ja o czymś nie wiem? nie jestem zaproszona.....

Patik to nie tak jak myślisz, , jakis czas temu zaprosiła mnie brunetka do siebie do domu ( już ze 3 miesiące temu), ogolnie nie ma spotkania lublinianek, ja planuję w tym tygodniu wpaść do brunetki nie wiem może w czwartek, ale to jeszcze dam jej znać

Napisane przez pieleszka

a my dzisiaj szczepienie...ech znowu będą ryki...

trzymam

Napisane przez alibany

Jakby mnie nagrać ukryta kamerą to kabaret jakich mało
Moje ciało giba się we wszystkie możliwe strony JEDNOCZEŚNIE!!!!
Jednoczesnie chodze przód-tył, kołyszę się góra-dół, prawo-lewo, a czasami jeszcze w tym samym momencie robię takie ala kręcenia hula-hop nie wiem jak to opisać!!! Jak widzę czasami swój cień na ścianie alob na podłodze, to sama jestem pod wielkim wrażeniem, tego co ja wyprawiam

hehehe chciała bym to zobaczyć

a odnośnie adoracji męża dziewczyny ja mam tak samo, brakuje mi tego, a juz jest w nadmiarze jak tż coś chce, oj jaki wtedy kochany jest

i 100 lat dla Karolka, Mai i Mai

[Kajool]

Napisane przez pieleszka

witam kochane
marinko, cookie, kolinko u mnie z TŻ też kicha...rozmawiamy ze sobą niby i staramy się NIE KLÓCIĆ i NIE WRZESZCZEĆ na siebie cały czas...ale marnie nam to wychodzi..już nawet przy Hani ciężko nam sie powstrzymać... nie wiem co sę z nami dzieje, ale nie jest to nic dobrego...

Radziu, Sophie, Ala za miesięcznice!!!!
gratuluję wszystkim dzieciaczkom ich ząbków!!!!

scio kciuki za jutro!

my po wizycie....doła mam jak stąd na madagaskar... niby z serduszkiem nie jest ani lepiej ani gorzej, ale pani doktor boi się o Haniową zastawkę (pisałam kiedys, że ubytek jest pod nią umiejscowiony i istnieje ryzyko, że whłonie zastawkę) i za dwa tygodnie idziemy na nagranie badania i pani doktor jedzie je skonsultować z profesorem do Poznania, żeby ocenił czy należy juz zoperować małe serduszko moje ja niby wiem od Hani urodzenia, że to jest nieuniknione, ale teraz zaczynam sie bać i mi smutno i mam pretensje do wszystkich i wszystkiego, czemu akurat moje dziecko to spotkało itp... a do tego mamy zrobić usg nerek czy z nimi wszystko w porządku, bo często są różne "powikłania" nerkowe przy wadach....

kochana bedzie dobrze. Juz pisalam, ze coreczka kolezanki przeszla podobna operacje na serduszku i teraz ma 9 lat, rozwija sie pieknie. Wiem, ze duzo stresow przed wami dlatego sciskam wirtualnie

Napisane przez brumek

1. Wiesz co Kajoolku, tylko że on wygląda na wyspanego Bo jak się wybudza na chwilę, to otwiera tak szybko oczka, jest jakby nerwowy i dalej z reguły zasypia. A tu powoli zaczyna się przeciągać, jeszcze na śpiąco, potem leniwie otwiera ślepia i jak mnie dostrzega to się uśmiecha pełną buzią Tak jak każdy dorosły człowiek po fajnej drzemce w dzień
2. A jak zniósł szczepienie?
Zębów współczuje. To teraz pewnie czeka Cię maraton plombowy

a wiesz co mi jeszcze przyszlo do glowy, ze Tymek sie tez moze szybciej teraz meczyc, bo wiecej sie rusza., alezac tez jakos odpoczywa. Nie wiem co jeszcze moge poradzic.
Szymon zniosl szczepienie dobrze, tylko chyba musze sie udac do innej lekarki, bo mlody caly czas ma katar, a ta nasza to lekcewazy. Ja wiem, ze tyzien, miesiac moze trwac ale ja nie pamietam kiedy Szymula nie mial kataru. Wczesniej bylo zwalane na zeby, teraz na alergie :/

Napisane przez brumek

Matko kochana, na śmierć zapomniałam!
Tymuś pełza! I to już tak szybko, sprawnie i nie tylko w kółko, ale i do przodu i do tyłu ciutkę
I pupę unosi, opierając się na dłoniach tak, że prawie jak na czworakach to wygląda. Prz czym PRAWIE jest tu dość istotnym słowem, bo pewnie do tego jeszcze trochę czasu minie, ale dla mnie jest to coś nowego no i PRAWIE własnie

I co to nie jest rakieta?? ZObaczysz zaraz bedzie chodzil

Napisane przez Natka_

Szkoda, że nie potrafią powiedzieć o co chodzi z tym brakiem apetytu
Zostaje mi tylko tak jak piszesz- przeczekać, nic więcej nie zrobię.

Dzisiaj jak powiedziałam koleżance (ma 3 dzieci), że Domek nie je to wiecie co mi kazała zrobić? Wsypać kucharka, soli i pieprzu A jak nie chce otwierać buzi to palcami przycisnąć policzki Ona tak robiła przy całej trójce. Tylko pytam czy to coś pomogło, a ona mi mówi, że do dzisiaj takie niejadki. Skoro tak je "maltretowała" to się nie dziwię, że maja taką traumę z jedzenia...

A wez mi nic nie mow, moja kolezanka po rehabilitacji zaznaczam, a do mnie ostatnio, ze ona dosala te jedzonko ze sloiczkow. Albo podaje parowki malemu (on jest w wieku Szymka) i jeszcze inne podobne rzeczy od ktorych sie wlosy jeza.

Napisane przez iustyna1

Natko a jakby założyć na "otwór gębowy" () taki przyrząd, co dentyści mają? Ten, co nie pozwala na zamknięcie ust. Nie wiem jak to się nazywa. To nie musiałabyś ściskać policzków . Przez dziurę byś tylko ładowała. No i chyba trzeba wtedy dziecko przywiązać do fotelika, żeby nie przeszkadzało w karmieniu .

Ale mi odbija .

najlepiej od razu rurke i tuczyc watrobke tak jak sie tuczy gesi na foi gras :P

Napisane przez karolinee1983

Dzień dobry jesteśmy pierwsze nie było nas w weekend z racji wizyty moich rodziców u nas... No, ale teraz trzeba się pokazać i ponadrabiać troszkę


Wiadomość dnia (dla nas oczywiście ):

Moja gwiazda kończy dziś 7 miesięcy!

BRAWO!!!

Napisane przez 83monia

a piorę czym popadnie! ale ewidetnie kąpiel lubi bardziej, bo jak wyżymam to piszczy

kinga dzis mi spadła, a raczej zsunęla sie po mojej nodze, na podłogę. troche plakala (3 sekundy) wiec raczej nic jej nie bolało tylko sie wystraszyla. na chwilke zwyczajnie sie odwrocilam do artura, a ona w tym czasie fik i na brzuch, a tam łóżka nie ma (ubieralam ja do wyjscia do zlobka, wiec jeszcze w kombinezon sie zawinęła )

no i nie moge do zlobka przynosiz swojego zarcia (mleko moge) bo sanepid moze sie przychrzanic. kurcze, a ja jeszcze np. zółtka nie wprowadzalam...

glupi sanepid. A co do zoltka ja tez jeszcze nie wprowadzilam. Nie wiem jak

Napisane przez 83monia

eee tam, od razu rurka w tchawice i jak tuczone gęsi!!! ciurkiem i niech rpzełyka!!!

o wielkie umysly mysla podobnie :P

Napisane przez zanetaa88

J



Dzisiaj jestem nie wyspana.
Dama już sama nie wie czy chce jeść czy nie.
Przebudza się i trze oczka i się wybudza,
mimo że dostaje jedzenie
Dzisiaj wstała sobie o 3 i buszowała do 4
Czuje się zmęczona, mimo że dzień dopiero się zaczął

Męczą mnie już jej te zęby, marudna jest i ma potrzebę bycia na rękach.Męczą mnie że nie je ładnie obiadków, a kaszki i deserki tak.

Mam ochotę na fryzjera, żeby mi zafarbował włosy,
a szkodami na niego pieniędzy.

Nie ma to jak pomarudzić z rana nie ?

Muszę kupić makaron i damie podać,
żółtko też muszę podać, w ogóle najlepiej niech już sama sobie robię jeść i niech je sama..chandrę chyba mam.

Aaa i jeszcze dama nie chce siedzieć w gondolce
marudzi jak stara baba ! a spacerówka dopiero po wypłacie będzie.

MArudz czasami czlowiek musi inaczej sie udusi :P

A mi moj synek dal najwspanialszy prezent, 5 godzin snu bez przerwy.

[Shira_83]

Bry Kuny

Napisane przez telik

I mamy drugiego ząbka:d

Napisane przez Marina1

Dziewczyny, normalnie czasem to sobie myślę, że sobie znajdę jakiegoś chłopa na boku, który mnie doceni, po adoruje, zasadzi czasem jakis komplement... Cholera brakuje mi tego. Mam już czasem takie myśli, serio...
Mam nadzieję, że mnie nikt nie szpieguje czasem z wesołej familii

ojjj piekna " jesteś śliczna, seksi, boska, dzielna, wyrą....sta" lepiej??

Napisane przez pieleszka

my po wizycie....doła mam jak stąd na madagaskar... niby z serduszkiem nie jest ani lepiej ani gorzej, ale pani doktor boi się o Haniową zastawkę (pisałam kiedys, że ubytek jest pod nią umiejscowiony i istnieje ryzyko, że whłonie zastawkę) i za dwa tygodnie idziemy na nagranie badania i pani doktor jedzie je skonsultować z profesorem do Poznania, żeby ocenił czy należy juz zoperować małe serduszko moje ja niby wiem od Hani urodzenia, że to jest nieuniknione, ale teraz zaczynam sie bać i mi smutno i mam pretensje do wszystkich i wszystkiego, czemu akurat moje dziecko to spotkało itp... a do tego mamy zrobić usg nerek czy z nimi wszystko w porządku, bo często są różne "powikłania" nerkowe przy wadach....

trzymam mocno za Was będzie dobrze musi!!!!!!

Napisane przez brumek

Matko kochana, na śmierć zapomniałam!
Tymuś pełza! I to już tak szybko, sprawnie i nie tylko w kółko, ale i do przodu i do tyłu ciutkę
I pupę unosi, opierając się na dłoniach tak, że prawie jak na czworakach to wygląda. Prz czym PRAWIE jest tu dość istotnym słowem, bo pewnie do tego jeszcze trochę czasu minie, ale dla mnie jest to coś nowego no i PRAWIE własnie

Brumku a Ty nic się nie martw Tymek taki model że w dzień nie śpi i już nie ma to nic wspólnego z tym ile go tulisz itd moja siostra mama 3 brzdąców i zawsze mówi, że jak dzieciak potrzebuje snu to zaśnie nawet na stercie zabawek i już mój tez nie należy do śpiochów ma dwie drzemki po 30 minut i w nocy nie śpi dobrze a rozwija się jak burza dokazuje jak młody kogut w kurniku pełnym powabnych kurek i tulenie noszenie itd nic nie zmienia przynajmniej u nas

Napisane przez iustyna1

Natko a jakby założyć na "otwór gębowy" () taki przyrząd, co dentyści mają? Ten, co nie pozwala na zamknięcie ust. Nie wiem jak to się nazywa. To nie musiałabyś ściskać policzków . Przez dziurę byś tylko ładowała. No i chyba trzeba wtedy dziecko przywiązać do fotelika, żeby nie przeszkadzało w karmieniu .

Ale mi odbija .

moja Justyna wróciła

Napisane przez karolinee1983

Moja gwiazda kończy dziś 7 miesięcy!

Napisane przez meszsares

My dzis mamy szczepienie, pewnie bedzie wrzask jak zwykle..

to trzymam żeby było mniej ryku (bo każdy szanujący się niemowlak swoje wyryczeć musi

Napisane przez karolinee1983

Kurcze, dziewczyny co Wy tak się wszystkie wysypiać zaczęłyście?!?! Nie zostawiajcie nas bo u nas pobudki co godzinę

kochana jestem u nas bez zmian dalej jestem zombi ale podobno blada cera jest modna

[karolinee1983]

Napisane przez agadus

i 100 lat dla Karolka, Mai i Mai

O ja niewychowana, pamiętałam tylko o swoim dziecku

Dla Mai iwonyp
Dla Karolka Bartessy

Napisane przez Kajool

BRAWO!!!

Moja z racji swoich urodzin postanowiła chyba traktować siebie jak królową. Tylko rączki, rączki, rączki a marudna, że ho ho
ale dostała póki co starą ładowarkę od telefonu i na razie jest zadowolona

[zanetaa88]

Napisane przez Kajool

A wez mi nic nie mow, moja kolezanka po rehabilitacji zaznaczam, a do mnie ostatnio, ze ona dosala te jedzonko ze sloiczkow. Albo podaje parowki malemu (on jest w wieku Szymka) i jeszcze inne podobne rzeczy od ktorych sie wlosy jeza.


MArudz czasami czlowiek musi inaczej sie udusi :P

A mi moj synek dal najwspanialszy prezent, 5 godzin snu bez przerwy.

Ale wiesz co czytałam ostatnio jakieś forum, co podają mamy 8 miesięcznemu dziecku iz a głowę się złapałam, a potem pomyślałam że Ja nie przesadzam z tym jedzeniem w sensie, że się tak pierniczę

One podawały, parówki, danonki, jajecznicę któraś podała
Pomyślałam ładnieee, baby dumne że dzieciaki jedzą, ale nie zdają sobie sprawy jakie świństwo jedzą tzn jakie nie zdrowe to jest wszystko, a one zadowolone że dziecko pięknie je

Ja tu kaszki kupuje, damie dogadzam a one byle co dziecku podają
Nie potępiam parówek, ani danonków choć mam nadzieję, że Emi ich jeść nie będzie, bo uważam że sa lepsze i smaczniej a przede wszystkim zdrowsze rzeczy.

Ja pomyślałam jak chlebek może jeść, masełko też i żółtko to kanapke jej zrobię i sobie zje po swojemu nie ? dzisiaj tak na kolację zrobię tzn przed snem,aby miała co robić

Dla Szymka

Moja katar też ma ale stwierdzam, że to przez suche powietrze bo Ja też kozy w nosie wiecznie mam i smarkam. Nie jest to katar który się leje,ale furczy jej,choć wczoraj marudna na zęby była i leciało jej z jednej dziurki więc pewnie znowu trochę organizm się osłabił..

[pieleszka]

Napisane przez Kajool

kochana bedzie dobrze. Juz pisalam, ze coreczka kolezanki przeszla podobna operacje na serduszku i teraz ma 9 lat, rozwija sie pieknie. Wiem, ze duzo stresow przed wami dlatego sciskam wirtualnie


glupi sanepid. A co do zoltka ja tez jeszcze nie wprowadzilam. Nie wiem jak

i dziękuję

a co do żółtka to ja po prostu gotuję jajko na twardo, jak ostygnie to pół żółtka przekładam do miseczki, rozgniatam widelcem i dodaje jej obiadek (zupkę czy co tam ma do zjedzenia) i mieszam

[jacieeeee]

Napisane przez Kajool

A co do zoltka ja tez jeszcze nie wprowadzilam. Nie wiem jak

Ja to samo. Poza tym mam dobrą pamięć, ale krótką. Zawsze najpierw podam obiadek, a potem przypominam sobie o żółtku

[agadus]

Nataszka mam do Ciebie pytanie, miałam juz wcześniej pytac, co myslisz o kwasie glikolowym?? chciała bym sobie kupić taki kwas na BU lub na mazidłach czy zrób sobie krem, i jak myslisz można sobie cos takiego zrobic samemu w domu? czy udać się do kosmetyczki, a i jeszcze dodam,że nadal karmię, i troskę boję się że mogę sobie buzię popalić, wiem że nerola kupowała chuba na BU i stosuje sama w domu, mam cerę mieszana, a ponoc po tym kwasie skóra się bardzo ładnie odnawia, co o tym myślisz,

[karolinee1983]

Napisane przez Shira_83

kochana jestem u nas bez zmian dalej jestem zombi ale podobno blada cera jest modna

Aaa, to dobrze tzn, nie dobrze, że się nie wysypiasz, ale dobrze, że nie jestem sama, w kupie raźniej

[Lili 83]

Napisane przez pieleszka

a my dzisiaj szczepienie...ech znowu będą ryki...

Napisane przez 83monia

ja ugotowalam mrozonke czyli 9 warzyw z mrozonki, indyka i troche marchewki, bo malo bylo. na deser jabko z rodzynkami (zmielone i ugotowane).

Sama robisz co?
Takie zwykłe rodzynki z marketu? A od którego miesiąca można już rodzynki podawać?

Napisane przez agadus

i 100 lat dla Karolka, Mai i Mai

Podpinam się : roza:
Maja od Karolina ma dwa razy ode mnie

---------- Dopisano o 10:36 ---------- Poprzedni post napisano o 10:34 ----------

Napisane przez pieleszka

a co do żółtka to ja po prostu gotuję jajko na twardo, jak ostygnie to pół żółtka przekładam do miseczki, rozgniatam widelcem i dodaje jej obiadek (zupkę czy co tam ma do zjedzenia) i mieszam

Ja robię dokładnie tak samo. Jako w obiadku

[agadus]

dziewczyny co do żółtka to ugotujcie jajko, obierzcie i dajcie pół żólteczka z obiadkiem, albo pół surowego żółteczka do zupki dodajcie jak gotujecie

[karolinee1983]

Napisane przez Lili 83

Maja od Karolina ma dwa razy ode mnie

Przekażę zatem Mai drugiego buziaka od ciotki

[youyou]

Pieleszka jestem z Wami,mam nadzieje ze bedzie dobrze

Napisane przez karolinee1983

Dzień dobry jesteśmy pierwsze nie było nas w weekend z racji wizyty moich rodziców u nas... No, ale teraz trzeba się pokazać i ponadrabiać troszkę


Wiadomość dnia (dla nas oczywiście ):

Moja gwiazda kończy dziś 7 miesięcy!

dzien dobry
u nas dzis super nocm usnela o 20, pobudka o 3, wypila 180ml przekrecila sie no bok i poszla dalej spac pobudka po 7

Ciesze sie tym bardziej ze wlasnie sie odsmoczkowujemy
(tylko ciii bo nie chce zapeszyc), Drugi dzien jestesmy bez smoka i Lila zasnela tez wieczorem bez niego, w nocy tez nie byl potrzebny..
w dzien juz jej w ogóle nie daje, balam sie wieczornego zasniecia ale nie jest jej niezbedny, potrzebowała czasem do wyciszenia jak nie byla mocno spiaca, ale juz stwierdziłam ze przyszła pora na odsmoczkowanie.

[mamad1]

Napisane przez alibany

Ale mało tego, wiecie, że u nas to lulanie to nie tylko tulenie na siedząco, czy lekkie kołysanie
Jakby mnie nagrać ukryta kamerą to kabaret jakich mało
Moje ciało giba się we wszystkie możliwe strony JEDNOCZEŚNIE!!!!
Jednoczesnie chodze przód-tył, kołyszę się góra-dół, prawo-lewo, a czasami jeszcze w tym samym momencie robię takie ala kręcenia hula-hop nie wiem jak to opisać!!! Jak widzę czasami swój cień na ścianie alob na podłodze, to sama jestem pod wielkim wrażeniem, tego co ja wyprawiam

U nas też to różnie bywa

Napisane przez 83monia

a piorę czym popadnie! ale ewidetnie kąpiel lubi bardziej, bo jak wyżymam to piszczy

Napisane przez zanetaa88

Dzisiaj jestem nie wyspana.
Dama już sama nie wie czy chce jeść czy nie.
Przebudza się i trze oczka i się wybudza,
mimo że dostaje jedzenie
Dzisiaj wstała sobie o 3 i buszowała do 4
Czuje się zmęczona, mimo że dzień dopiero się zaczął

Męczą mnie już jej te zęby, marudna jest i ma potrzebę bycia na rękach.Męczą mnie że nie je ładnie obiadków, a kaszki i deserki tak.

Mam ochotę na fryzjera, żeby mi zafarbował włosy,
a szkodami na niego pieniędzy.

Nie ma to jak pomarudzić z rana nie ?

Muszę kupić makaron i damie podać,
żółtko też muszę podać, w ogóle najlepiej niech już sama sobie robię jeść i niech je sama..chandrę chyba mam.

Aaa i jeszcze dama nie chce siedzieć w gondolce
marudzi jak stara baba ! a spacerówka dopiero po wypłacie będzie.

Napisane przez Kajool

A mi moj synek dal najwspanialszy prezent, 5 godzin snu bez przerwy.

Ja też chcę

Napisane przez Shira_83

Brumku a Ty nic się nie martw Tymek taki model że w dzień nie śpi i już nie ma to nic wspólnego z tym ile go tulisz itd moja siostra mama 3 brzdąców i zawsze mówi, że jak dzieciak potrzebuje snu to zaśnie nawet na stercie zabawek i już mój tez nie należy do śpiochów ma dwie drzemki po 30 minut i w nocy nie śpi dobrze a rozwija się jak burza dokazuje jak młody kogut w kurniku pełnym powabnych kurek i tulenie noszenie itd nic nie zmienia przynajmniej u nas

Mądrze napisane

Napisane przez karolinee1983

Dla Mai iwonyp
Dla Karolka Bartessy

Dołączam się do życzeń!

Napisane przez karolinee1983

Aaa, to dobrze tzn, nie dobrze, że się nie wysypiasz, ale dobrze, że nie jestem sama, w kupie raźniej

To i ja się dołączam do "kupy"

[zanetaa88]

Napisane przez youyou

Pi

dzien dobry
u nas dzis super nocm usnela o 20, pobudka o 3, wypila 180ml przekrecila sie no bok i poszla dalej spac pobudka po 7

Ciesze sie tym bardziej ze wlasnie sie odsmoczkowujemy
(tylko ciii bo nie chce zapeszyc), Drugi dzien jestesmy bez smoka i Lila zasnela tez wieczorem bez niego, w nocy tez nie byl potrzebny..
w dzien juz jej w ogóle nie daje, balam sie wieczornego zasniecia ale nie jest jej niezbedny, potrzebowała czasem do wyciszenia jak nie byla mocno spiaca, ale juz stwierdziłam ze przyszła pora na odsmoczkowanie.

Ja co raz częściej o tym myślę, ale właśnie boję się nocnego zasypiania, bo jak nie chce jeść to przekręca głowę i zaraz otweira buzię to znaczy, żę chce smoka. Jak jej wypadnie to nic się nie dzieje,potem sama g i tak wypluwa.... po prostu zaczęłaś go mniej dawać ? bo widzę też że dama używa go sobie jako gryzak

[karolinee1983]

Napisane przez youyou

Ciesze sie tym bardziej ze wlasnie sie odsmoczkowujemy
(tylko ciii bo nie chce zapeszyc), Drugi dzien jestesmy bez smoka i Lila zasnela tez wieczorem bez niego, w nocy tez nie byl potrzebny..
w dzien juz jej w ogóle nie daje, balam sie wieczornego zasniecia ale nie jest jej niezbedny, potrzebowała czasem do wyciszenia jak nie byla mocno spiaca, ale juz stwierdziłam ze przyszła pora na odsmoczkowanie.

Dziękujemy za życzenia

A za odsmoczkowanie trzymam

Napisane przez mamad1

To i ja się dołączam do "kupy"

Welcome

[mamad1]

Napisane przez youyou

Ciesze sie tym bardziej ze wlasnie sie odsmoczkowujemy
(tylko ciii bo nie chce zapeszyc), Drugi dzien jestesmy bez smoka i Lila zasnela tez wieczorem bez niego, w nocy tez nie byl potrzebny..
w dzien juz jej w ogóle nie daje, balam sie wieczornego zasniecia ale nie jest jej niezbedny, potrzebowała czasem do wyciszenia jak nie byla mocno spiaca, ale juz stwierdziłam ze przyszła pora na odsmoczkowanie.

Cieszę się, że chociaż to mnie ominie

[Marina1]

Napisane przez patik87

wiesz co ja pomyślałam że jakie słowo przeczytam po tym pogrubionym ?
torba.
Marinka tak na serio, to mi też trochę brakuje takiej adoracji...
Mój tż ma przebłyski czasami

Ha ha ha patik i inne dziewczyny, szczerze to nie pomyślałam, że to tak zabrzmi dwuznacznie

Napisane przez Sloneczko555xxx

wow ... a myślałam że tylko u mnie jest lipa .... poważnie sami mieszkacie i nic a nic ?

Serio Basiu, pisze z ręką na sercu.
W ogóle kompletnie się sobą na ten sposób nie interesujemy... Czasem mi przykro z tego powodu, bo czuje się trochę winna ( byle jakie włosy, brudne dzinsy, uwalona ). Ale nie to nie, śmieje się w duchu, że żyjemy jak brat ze siostrą...

Napisane przez Sloneczko555xxx

dla Majusi za 7 miesięcy

Podpinam się!

brumek nie chciałabyś widzieć jak ja usypiam Igora W wózku z całych sił bujam na boki Na razie nie widzę innego rozwiązania, albo raczej nie chce mi się szukać, bo pobujam go tak 10,15 min i młody śpi. Ale Tobie i innym dziewczynom absolutnie nie polecam tej metody


Pieleszko kochana, będzie wszystko dobrze, musi byc, wyobrażam sobie tylko co czujesz, całuję bardzo bardzo.
Odnośnie zdania Twojej pediatry, moja tak samo mówiła o basenie. Więc ja czekam do czerwca, ew. maja.

[Kajool]

Napisane przez zanetaa88

Ale wiesz co czytałam ostatnio jakieś forum, co podają mamy 8 miesięcznemu dziecku iz a głowę się złapałam, a potem pomyślałam że Ja nie przesadzam z tym jedzeniem w sensie, że się tak pierniczę

One podawały, parówki, danonki, jajecznicę któraś podała
Pomyślałam ładnieee, baby dumne że dzieciaki jedzą, ale nie zdają sobie sprawy jakie świństwo jedzą tzn jakie nie zdrowe to jest wszystko, a one zadowolone że dziecko pięknie je

Ja tu kaszki kupuje, damie dogadzam a one byle co dziecku podają
Nie potępiam parówek, ani danonków choć mam nadzieję, że Emi ich jeść nie będzie, bo uważam że sa lepsze i smaczniej a przede wszystkim zdrowsze rzeczy.

Ja pomyślałam jak chlebek może jeść, masełko też i żółtko to kanapke jej zrobię i sobie zje po swojemu nie ? dzisiaj tak na kolację zrobię tzn przed snem,aby miała co robić

Dla Szymka

Moja katar też ma ale stwierdzam, że to przez suche powietrze bo Ja też kozy w nosie wiecznie mam i smarkam. Nie jest to katar który się leje,ale furczy jej,choć wczoraj marudna na zęby była i leciało jej z jednej dziurki więc pewnie znowu trochę organizm się osłabił..

danonki to po trzecim roku zycia podawac dopiero mozna. Ale ta moja kolezanka jeszcze lepsza jest, bo wychodzi jeszcze zzalozenia, ze klaps nikomu nie zaszkodzil jeszcze, reszte sobie dopowiedz.
Co do kataru, to wlasnie Szymon tez taki ma

Napisane przez agadus

dziewczyny co do żółtka to ugotujcie jajko, obierzcie i dajcie pół żólteczka z obiadkiem, albo pół surowego żółteczka do zupki dodajcie jak gotujecie

a myslisz, ze moge ugotowac i dac mu do raczki zoltko??

[dziubek79]

no nie zacytuję przeczytałam na szybko...


Pieleszka , będzie wszystko dobrze -nie ma innej opcji!! nawet jak zabieg będzie niezbędny to Hania jest na tyle mała,że zapomni szybciutko-jestem z Wami

gratuluję nowych umiejętności naszych dzieciaczków

sto lat i milion buziaków dla solenizantów wczorajszych i dziejszych


ja znowu chora, gardło siadło -już nie wiem o co chodzi
no i dziś endo, zobaczymy jakie będą wyniki ...
miłego dnia !!

[mamad1]

Napisane przez Kajool

Ale ta moja kolezanka jeszcze lepsza jest, bo wychodzi jeszcze zzalozenia, ze klaps nikomu nie zaszkodzil jeszcze, reszte sobie dopowiedz.

Jeśli ma takie myślenie, to jej klaps zaszkodził (podejrzewam, że jej rodzice uważali tak samo...)

[brumek]

Maja jedna,
Maja druga
i Karolek Bartessy - sto lat, dzieciaki


A u nas noc z przygodami Ok. 3, jak ja już zasypiałam a mąż jeszcze siedział koło mnie w łóżku z lapiem na kolanach, usłyszeliśmy okropny hut, łomot, aż się podłoga zatrzęsła. I po kilku sekundach znowu i znowu! Dla mnie to brzmiało, jakby sąsiedzi za ścianą np. pianinem pod domu rzucali A mąż mówi że może włamują się do sklepu na dole (pod naszymi oknami jest Żabka). Otwieramy okno i faktycznie, ktoś rozwala szybę! Ale tak wali i wali, bo szyba nie chciała ustąpić. Mąż zaczął dzwonić od razu na policję, ja zaczęłam krzyczeć do tego gościa, bo myślałam że uda mi się go spłoszyć. Ale w końcu rozbił tę szybę, wlazł do sklepu i uciekł po 15 sekundach. Nie za dużo zdążył wziąć, może jakąś flaszkę tylko
Niestety nie widziałam go, bo parapety zasłaniają.
Policja przyjechał po 4 minutach - szybko. I to dwa radiowozy. Potem zaraz straż miejska, a po jakiś 20 minutach agencja ochroniarska, bo przecież alarm wył Ci co mają sygnał jako pierwsi, dotarli najpóźniej
Oczywiście nic już nie zdziałali. Potem tylko czekali aż właściciel sklepu dojedzie i zabezpieczali ślady. A my wszystko przez okno słyszelismy

Hałas był okrutny, ale Tymek tylko się troszkę wybudził i pomruczał i zaraz dalej zasnął twardo. Całe szczęście. W ogóle, wstyd się przyznać, ale jak usłyszałam ten huk i dotarło do mnie że to włamania, to i tak myślałam tylko o tym, żeby się dziecko nie obudziło Za to mąż zapomniał o dziecku, bo jak dzwonił na tę policję, to poleciał z telefonem do pokoju Tymcia i tam gadał

[karolinee1983]

Napisane przez mamad1

Cieszę się, że chociaż to mnie ominie

To samo pomyślałam

Napisane przez dziubek79

sto lat i milion buziaków dla solenizantów wczorajszych i dziejszych


ja znowu chora, gardło siadło -już nie wiem o co chodzi
no i dziś endo, zobaczymy jakie będą wyniki ...
miłego dnia !!

Dziękujemy

i wracaj do zdrowia

---------- Dopisano o 11:20 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------

Napisane przez brumek

Maja jedna,
Maja druga
i Karolek Bartessy - sto lat, dzieciaki


A u nas noc z przygodami Ok. 3, jak ja już zasypiałam a mąż jeszcze siedział koło mnie w łóżku z lapiem na kolanach, usłyszeliśmy okropny hut, łomot, aż się podłoga zatrzęsła. I po kilku sekundach znowu i znowu! Dla mnie to brzmiało, jakby sąsiedzi za ścianą np. pianinem pod domu rzucali A mąż mówi że może włamują się do sklepu na dole (pod naszymi oknami jest Żabka). Otwieramy okno i faktycznie, ktoś rozwala szybę! Ale tak wali i wali, bo szyba nie chciała ustąpić. Mąż zaczął dzwonić od razu na policję, ja zaczęłam krzyczeć do tego gościa, bo myślałam że uda mi się go spłoszyć. Ale w końcu rozbił tę szybę, wlazł do sklepu i uciekł po 15 sekundach. Nie za dużo zdążył wziąć, może jakąś flaszkę tylko
Niestety nie widziałam go, bo parapety zasłaniają.
Policja przyjechał po 4 minutach - szybko. I to dwa radiowozy. Potem zaraz straż miejska, a po jakiś 20 minutach agencja ochroniarska, bo przecież alarm wył Ci co mają sygnał jako pierwsi, dotarli najpóźniej
Oczywiście nic już nie zdziałali. Potem tylko czekali aż właściciel sklepu dojedzie i zabezpieczali ślady. A my wszystko przez okno słyszelismy

Hałas był okrutny, ale Tymek tylko się troszkę wybudził i pomruczał i zaraz dalej zasnął twardo. Całe szczęście. W ogóle, wstyd się przyznać, ale jak usłyszałam ten huk i dotarło do mnie że to włamania, to i tak myślałam tylko o tym, żeby się dziecko nie obudziło Za to mąż zapomniał o dziecku, bo jak dzwonił na tę policję, to poleciał z telefonem do pokoju Tymcia i tam gadał

Dziękujemy

a noc faktycznie ciekawa

[meszsares]

a teraz ostatnie teksty mojej Bambalusi:

> Siedzi sobie rano na kanapie, pije mleko, cos jej tam chlapnelo i mowi sama do siebie: " Czasem czlowiekowi cos chlapnie do nosa"

> Tata (znajac apetyt Klary) : "Klarusiu, a ile obiadkow zjadlas w zlobku?"
Klara z duma: "Czterdziesiat szesc!"

> Mama w ramach komplementowania: Klaruś, ale Ty masz sliczne nozki!"
Klara: "wiem, takie PLASTIKOWE"


ale zeby nie bylo, ze tylko Klara ma w rodzinie fajne teksty to zacytuje mojego 18-letniego kuzyna.
Moj brat pokazuje mu z duma zdjecie swojej narzeczonej: "I co, ladna, nie?"
Kuzyn: "Ujdzie, na chama"

wodaqua, dziubku - no, moze wstawie kiedys teksty mojej gwiazdy do tamtego watku

[brumek]

Napisane przez dziubek79

ja znowu chora, gardło siadło -już nie wiem o co chodzi
no i dziś endo, zobaczymy jakie będą wyniki ...
miłego dnia !!

Znowu Co to się z Tobą dzieje?

Napisane przez aania_20

Brumek, fajny mąż Ja też źle początkowo zrozumiałam, przepraszam

TŻ do pracy pojechał niestety, a tak fajnie było przez te dni..rozleniwiłam się

A kiedy wraca?

Napisane przez karolinee1983

Maja też zaczęła pełzać właściwie jest to pełzanie połączone z raczkowaniem zależy jak jej się chce bo widzę, że leniuszek z niej i czasami woli się rzucić za przedmiotem jak bramkarz za piłką niż ruszyć pupkę , ale jak już ruszy... To to jest już co raz lepsze w jej wykonaniu

dzieci to cwaniaki Póki nie zachodzi wyższa koniecznośc, to unikają przemęczania się

Napisane przez mamad1

I tak podziwiam, że tylko mężowi się obrywa... Ja zwykle stłumię w sobie złość, ale dziecko i tak wyczuwa W ogóle moja teraźniejsza sytuacja mnie przerasta...

Ja się na Tymcia jeszcze nigdy nawet na minutę nie zezłościłam. W sumie nawet nie sfrustrował mnie nigdy Nie mogę się nadziwić czemu, bo ja do cierpliwych osób nie należę

A U Ciebie to jeszcze co innego, bo Ty masz w ogóle ciężką sytuację i klika niemiłych spraw nakłada się na siebie. Dla mnie i tak jesteś prawie święta

A z wpychanie jedzenia na siłę, to masz rację, Uważam tak samo, choć gdy dziecko nie je przez tydzień (tak się wydaje przynajmniej ), to łatwo o tym zapomnieć... Ale dla mnie to brak szacunku do dziecka!

Napisane przez meszsares

My dzis mamy szczepienie, pewnie bedzie wrzask jak zwykle..

Napisane przez pieleszka

wczoraj zapomniałam napisać, że jeszcze pani doktor bardzo sceptycznie podeszła do tego, że Hania jest w żłobku..i że jak tylko nam zacznie chorować i łapać infekcje to musimy ją stamtąd zabrać.. i to samo z basenem. chciałam zacząć ją zabierac na basen bo ona bardzo lubi wodę, ale nie możemy bo w taką pogodę jest za duże ryzyko, że złapie jakieś grypsko i pani doktor powiedziała, żeby nie ryzykować i poczekać, aż różnica temperatur nie będzie taka drastyczna...

Szkoda...

I kciuki za dziś

Napisane przez 83monia

kinga dzis mi spadła, a raczej zsunęla sie po mojej nodze, na podłogę. troche plakala (3 sekundy) wiec raczej nic jej nie bolało tylko sie wystraszyla. na chwilke zwyczajnie sie odwrocilam do artura, a ona w tym czasie fik i na brzuch, a tam łóżka nie ma (ubieralam ja do wyjscia do zlobka, wiec jeszcze w kombinezon sie zawinęła)

No to i Kingusia lądowanie zaliczyła. Dobrze że miękkie

Napisane przez Sloneczko555xxx

mój synek ma dziś marudny dzień .... a ja padam na pyszczek a to dopiero 10 przed południem

To życzę żeby Ci szybko dzień minął

Napisane przez Kajool

Szymon zniosl szczepienie dobrze, tylko chyba musze sie udac do innej lekarki, bo mlody caly czas ma katar, a ta nasza to lekcewazy. Ja wiem, ze tyzien, miesiac moze trwac ale ja nie pamietam kiedy Szymula nie mial kataru. Wczesniej bylo zwalane na zeby, teraz na alergie :/

No rzeczywiście zastanawiające są te jego częste katary

Napisane przez Shira_83

Brumku a Ty nic się nie martw Tymek taki model że w dzień nie śpi i już nie ma to nic wspólnego z tym ile go tulisz itd moja siostra mama 3 brzdąców i zawsze mówi, że jak dzieciak potrzebuje snu to zaśnie nawet na stercie zabawek i już mój tez nie należy do śpiochów ma dwie drzemki po 30 minut i w nocy nie śpi dobrze a rozwija się jak burza dokazuje jak młody kogut w kurniku pełnym powabnych kurek i tulenie noszenie itd nic nie zmienia przynajmniej u nas

Dzięki Ci Zombi za pocieszające słowo
tego mi trzeba

Napisane przez youyou

Ciesze sie tym bardziej ze wlasnie sie odsmoczkowujemy
(tylko ciii bo nie chce zapeszyc)

[Marina1]

Napisane przez brumek

Maja jedna,
Maja druga
i Karolek Bartessy - sto lat, dzieciaki


A u nas noc z przygodami Ok. 3, jak ja już zasypiałam a mąż jeszcze siedział koło mnie w łóżku z lapiem na kolanach, usłyszeliśmy okropny hut, łomot, aż się podłoga zatrzęsła. I po kilku sekundach znowu i znowu! Dla mnie to brzmiało, jakby sąsiedzi za ścianą np. pianinem pod domu rzucali A mąż mówi że może włamują się do sklepu na dole (pod naszymi oknami jest Żabka). Otwieramy okno i faktycznie, ktoś rozwala szybę! Ale tak wali i wali, bo szyba nie chciała ustąpić. Mąż zaczął dzwonić od razu na policję, ja zaczęłam krzyczeć do tego gościa, bo myślałam że uda mi się go spłoszyć. Ale w końcu rozbił tę szybę, wlazł do sklepu i uciekł po 15 sekundach. Nie za dużo zdążył wziąć, może jakąś flaszkę tylko
Niestety nie widziałam go, bo parapety zasłaniają.
Policja przyjechał po 4 minutach - szybko. I to dwa radiowozy. Potem zaraz straż miejska, a po jakiś 20 minutach agencja ochroniarska, bo przecież alarm wył Ci co mają sygnał jako pierwsi, dotarli najpóźniej
Oczywiście nic już nie zdziałali. Potem tylko czekali aż właściciel sklepu dojedzie i zabezpieczali ślady. A my wszystko przez okno słyszelismy

Hałas był okrutny, ale Tymek tylko się troszkę wybudził i pomruczał i zaraz dalej zasnął twardo. Całe szczęście. W ogóle, wstyd się przyznać, ale jak usłyszałam ten huk i dotarło do mnie że to włamania, to i tak myślałam tylko o tym, żeby się dziecko nie obudziło Za to mąż zapomniał o dziecku, bo jak dzwonił na tę policję, to poleciał z telefonem do pokoju Tymcia i tam gadał

O kurde!

[aania_20]

Napisane przez CarmelaSoprano

Właśnie nic jej nie było. U nas z lab. norma 40-60%. Do lekarza pójde sie dzis zarejestrować, bo wcześniej bardziej skupił sie na tym niskim żelazie (teraz jest OK).

to mam nadzieję że to nic takiego. Czytałam że takie maluchy często mają podwyższony poziom

Napisane przez meszsares

widze, ze duzo maluszkow marudzi przy jedzieniu - nie bojcie sie Mamusie, dzieci nie dadza sie zaglodzic to sa tylko takie okresy/dni, nie musza byc spowodowane zabkami, to moze byc takze skok rozwojowy, jakies zewnetrzne powody, zwyczajny brak apetyt jaki i u nas doroslych sie zdarza...

podoba mi się to co napisałaś Już myślałam że tylko ja taka jestem niewrażliwa Nie chce jeść - to nie. Jak zgłodnieje to zje

Napisane przez Lili 83

O widzisz.. Radek też zesrany w łóżeczku leży. Idę bo już marudzi...

Napisane przez pieleszka

dziękuję za wszystkie dobre, ciepłe słowa i przytulasy!!! kochane jesteście!!! mam nadzieje, że stres mnie nie zeżre przez ten miesiąc aż pani doktor nam przekaże co zdecydowano na konsultacji.... jakoś muszę to udźwignąć i znieść i być "dzielna" dla Hani

na pewno będzie ok

Napisane przez 83monia

no i nie moge do zlobka przynosiz swojego zarcia (mleko moge) bo sanepid moze sie przychrzanic. kurcze, a ja jeszcze np. zółtka nie wprowadzalam...

ale się czepiają... Przecież przynosisz dla swojego dziecka a nie dla całego żłobka...

Napisane przez dziubek79

ja znowu chora, gardło siadło -już nie wiem o co chodzi
no i dziś endo, zobaczymy jakie będą wyniki ...
miłego dnia !!

zdrówka!!

Napisane przez brumek

A u nas noc z przygodami [...]

no nieźle.....
a swoją drogą chyba się nie spodziewał że o takiej porze ktoś dopiero kładzie się spać

[83monia]

Napisane przez Lili 83

Sama robisz co?
Takie zwykłe rodzynki z marketu? A od którego miesiąca można już rodzynki podawać?

tak, sama. rodzynki takie jedzone palcami to chyba w 9-10 miesiacu mozna, ale to chyba ze wzgledu na ew zaksztuszenie. ale ja ugotowalam (w sumie to jak winogrono czy sliwka, a to juz jedza w deserkach) i blender w ruch. takie lekkie farfocle z jabłkiem (bo z jablkiem zrobilam) wyszły

szczerze mowiac to ja sie tak mocno listy jakiejs nie trzymam. tylko to zółtko kiedys wprowadzic (a potem bialko) trzeba i wolalabym sama niz glowic sie od czego kinga ma krosty na buzi...

dzwonilam do sanepidu i szczerze powiedziawczy pani nie wiedziala jak mi odpowiedziec. ma sie skonsultowac z dzialem zywienia (ktory teraz "lata za solą ") i wtedy mi odpowie. mam jutro dzwonic. coz, jeden dzien kinga moze jechac na sklepowych sloikach. chyba dzis tez podpytam dyrektorki co ona na to. moze jakos do roczku (bo 11-12 mies to niby podanie calego jajka). potem juz niech je spokojnie. boje sie tylko o przetwory mleczne...

KTO DAWAL ALERGIKOWI JOGURTY W RAMACH SPRAWDZENIA CZY MA NADAL SKAZE? potrzebuje porady... bo nie wiem czy dawac wlasnie takie rzeczy czy cos innego...

---------- Dopisano o 11:41 ---------- Poprzedni post napisano o 11:37 ----------

Napisane przez meszsares

a teraz ostatnie teksty mojej Bambalusi:

> Siedzi sobie rano na kanapie, pije mleko, cos jej tam chlapnelo i mowi sama do siebie: " Czasem czlowiekowi cos chlapnie do nosa"

> Tata (znajac apetyt Klary) : "Klarusiu, a ile obiadkow zjadlas w zlobku?"
Klara z duma: "Czterdziesiat szesc!"

> Mama w ramach komplementowania: Klaruś, ale Ty masz sliczne nozki!"
Klara: "wiem, takie PLASTIKOWE"


ale zeby nie bylo, ze tylko Klara ma w rodzinie fajne teksty to zacytuje mojego 18-letniego kuzyna.
Moj brat pokazuje mu z duma zdjecie swojej narzeczonej: "I co, ladna, nie?"
Kuzyn: "Ujdzie, na chama"

wodaqua, dziubku - no, moze wstawie kiedys teksty mojej gwiazdy do tamtego watku

takie teksty jak np. ogłoszenie "sprzątaczka NA GWAŁT potrzebna"

artur kiedys twierdził że kinga jest plastikowa