Zapuszczanie włosów

[201604130914]

Napisane przez albin

To chyba postaram się poświęcać więcej czasu moim włosom codziennie Dla mnie każde 0,5cm się liczy, bo moje włosy rosną mi z 0,7cm na miesiąc.. Strasznie wolno, ale mam już 4 cm za zapięcie stanika.. Niestety jutro idę podciąć więc 2cm krótsze będą :/ Ale zamierzam znowu zacząć intensywnie dbać o włosy ze szczególną uwagą na zdrową dietę

oj moje tez tak wolno rosną niecaly cm/mc tak, dieta to podstawa.

[Ekstazaa]

No to ja też dołączam do wątku, od pewnego czasu to strasznie się uparłam na to zapuszczenie. Mimo, że włosy do najkrótszych nie należą, to bym chciała tak do lędźwi no i dbam,dbam! Ale ostatnio mnie ciągle gnębi, żeby zafarbować aaaaaa :<

[albin]

Moim zdaniem nie warto niszczyć włosów farbowaniem póki ma się swoje naturalne włoski bez żadnych siwych Mnie też kusiło farbowanie na ciemniejszy odcień, ale na szczęście skończyło się na jednym pasemku pod spodem włosów, czego teraz żałuję A tak swoją drogą to ja już próbowałam wielu metod i nie widziałam nigdy znacznej poprawy czy przyrostu..

[Ekstazaa]

Napisane przez albin

Moim zdaniem nie warto niszczyć włosów farbowaniem póki ma się swoje naturalne włoski bez żadnych siwych Mnie też kusiło farbowanie na ciemniejszy odcień, ale na szczęście skończyło się na jednym pasemku pod spodem włosów, czego teraz żałuję A tak swoją drogą to ja już próbowałam wielu metod i nie widziałam nigdy znacznej poprawy czy przyrostu..

Wiem, wiem, ale jak zafarbujesz raz to później ciągnie Cie co jakiś czas,byleby coś zrobić nowego.. Eh, ja się zafarbowałam ZMYWALNĄ, a mam ją do teraz, a na dodatek nie podoba mi się


Słyszałyście coś o maseczce drożdżowej na włosy?

[Redhaired Witch]

Właśnie kupiłam sobie nowe cudo - niby do rąk - a mianowicie biedronkowy krem z masłem shea i olejkiem kokosowym http://www.bebeautycare.pl/produkty/...krem_ochronny/ Będę używać jak olej, jeszcze zawiera glicerynę.

[Nolley]

Napisane przez albin

Moim zdaniem nie warto niszczyć włosów farbowaniem póki ma się swoje naturalne włoski bez żadnych siwych Mnie też kusiło farbowanie na ciemniejszy odcień, ale na szczęście skończyło się na jednym pasemku pod spodem włosów, czego teraz żałuję A tak swoją drogą to ja już próbowałam wielu metod i nie widziałam nigdy znacznej poprawy czy przyrostu..

Łatwo mówić to komuś, kto ma ładny kolor Niektórym nie pasuje jego naturalny kolor - np. dużo Polek ma naturalny popielaty blond, który wcale nie prezentuje się ładnie.

[Shandusia]

Napisane przez Redhaired Witch

Właśnie kupiłam sobie nowe cudo - niby do rąk - a mianowicie biedronkowy krem z masłem shea i olejkiem kokosowym http://www.bebeautycare.pl/produkty/...krem_ochronny/ Będę używać jak olej, jeszcze zawiera glicerynę.

też go mam i tak się zastanawiam czy lepiej zabezpieczać nim końcówki czy stosować przed myciem jako olej

[201604130914]

Napisane przez Nolley

Łatwo mówić to komuś, kto ma ładny kolor Niektórym nie pasuje jego naturalny kolor - np. dużo Polek ma naturalny popielaty blond, który wcale nie prezentuje się ładnie.

ja mam taki blond i jest 100 razy lepszy od farbowanców, których pozbyłam sie na ich rzecz.

[Redhaired Witch]

Napisane przez Shandusia

też go mam i tak się zastanawiam czy lepiej zabezpieczać nim końcówki czy stosować przed myciem jako olej

Wypróbuję obie opcje

Co do naturalnego koloru włosów to niestety mam właśnie ciemny, szarawy blond i zdecydowanie nienawidzę tego koloru.

[201604130914]

to mój w załączniku, brzydki?

[Redhaired Witch]

Osobiście preferuję zdecydowane kolory (ale nie aż sztuczne)

[weegirl]

Napisane przez nojo

to mój w załączniku, brzydki?

Nie, sam kolor jest bardzo ładny. Sama taki miałam jak miałam lat naście, ale z wiekiem włosy zszarzały jeszcze mocniej. Tak czy inaczej, co kto lubi. Jak dobrze się czujesz z naturalnym kolorem włosów, to świetnie Ja się z tym kolorem czułam źle i kiepsko z nim wyglądałam chyba, że byłam opalona. W innym wypadku wyglądałam jakbym była chora. Po co się męczyć z naturalnym kolorem, jak w swoim odczuciu źle się w nim wygląda?

[albin]

Napisane przez nojo

ja mam taki blond i jest 100 razy lepszy od farbowanców, których pozbyłam sie na ich rzecz.

Zgadzam się Ja też mam taki ciemny blond, ale myślę nad rozjaśnieniem cytryną albo rumiankiem żeby był jaśniejszy. Niby taki mysli kolor, ale w lato jak mi włosy wypłowieją to są złotawe
Ale jeżeli komuś bardziej pasuje inny kolor i lepiej się w takim czuje to oczywiście, że lepiej pofarbować

[Ainnel]

A moim zdaniem farbowanie jest jak najbardziej logiczne i uzasadnione - jeśli ktoś źle się czuje w swoim kolorze, to dlaczego nie? Włosy są dla mnie, a nie ja dla włosów, jeśli się trochę przesuszą przy koloryzacji no to trudno .

[albin]

Rzecz gustu, zależy co kto lubi mnie nieraz korciło żeby pofarbować, ale fryzjerki odradzały mi mówiąc, że mam słabe włosy i mogłyby mi się wykruszyć. WAŻNE ŻEBY BYŁY ZDROWE I DŁUŻSZE

[201607040946]

Napisane przez albin

Zgadzam się Ja też mam taki ciemny blond, ale myślę nad rozjaśnieniem cytryną albo rumiankiem żeby był jaśniejszy. Niby taki mysli kolor, ale w lato jak mi włosy wypłowieją to są złotawe
Ale jeżeli komuś bardziej pasuje inny kolor i lepiej się w takim czuje to oczywiście, że lepiej pofarbować

mam średni blond, wyglądam w nim oczywiście nie tak ostro i wyraziście jak w czerni, czerwieni, rudościach czy niebieskich włosach, ale cóż... na starość zechciało mi się wrócić do natury...

a, zapomniałam - cytryna mi bardzo rozjasniła (w połaczeniu z piołunem), odrosty są ciemniejsze...

Napisane przez nojo

to mój w załączniku, brzydki?

ty wiesz,że kocham twój kolor, wiesz, wiem, że wiesz.

a takie kolory najpiękniej się prezentują, gdy włosy są dłuższe, długość wydobywa piekno naturalek

[sylvi300]

Napisane przez tryagain

Drogie Panie,
czy stosowała któraś z was kreatynowe serum do włosów z przepisów z mazideł? Czytałam o nim na kilku blogach i dziewczyny strasznie je wychwalały, ale... ufam tylko Wam

ja miałam z BU, jak dla mnie lipa, włosy były jakieś suche po nim, ciężkie nie układały się, no ale pewnie tylko ja mam takiego pecha

Napisane przez Ainnel

A moim zdaniem farbowanie jest jak najbardziej logiczne i uzasadnione - jeśli ktoś źle się czuje w swoim kolorze, to dlaczego nie? Włosy są dla mnie, a nie ja dla włosów, jeśli się trochę przesuszą przy koloryzacji no to trudno .

też tak myślę i kocham twoje włosy

[Shandusia]

Napisane przez Redhaired Witch

Wypróbuję obie opcje

Co do naturalnego koloru włosów to niestety mam właśnie ciemny, szarawy blond i zdecydowanie nienawidzę tego koloru.

Koniecznie daj znać jakie efekty!!! będę Ci przypominała

[201604130914]

Napisane przez kaguya

mam średni blond, wyglądam w nim oczywiście nie tak ostro i wyraziście jak w czerni, czerwieni, rudościach czy niebieskich włosach, ale cóż... na starość zechciało mi się wrócić do natury...

a, zapomniałam - cytryna mi bardzo rozjasniła (w połaczeniu z piołunem), odrosty są ciemniejsze...



ty wiesz,że kocham twój kolor, wiesz, wiem, że wiesz.

a takie kolory najpiękniej się prezentują, gdy włosy są dłuższe, długość wydobywa piekno naturalek

wiem, wiem mamy podobne włosy w najtrudniejszym do osiągnięcia farbami kolorze. Jak juz nam urosną długasne to będą najpiękniejsze Ale jak ktoś ma sie xle czuć w naturalsach niech je farbuje, po to są farby w koncu. Ja nigdy nie widziaalm swoich włosów w naturalnym kolorze w dlugości większej jak za ucho. Jak nie zapuszczę ich teraz to pewnie nigdy, chce sie nimi nacieszyć pare lat; bo jak zacznę siwiec to na bank pofarbuję.

[albin]

A ja byłam dzisiaj na podcięciu 2 cm i wiecie co było najlepsze? Że na podłodze prawie w ogóle nie było włosów takie miałam przerzedzone.. Za miesiąc ponad planuje jeszcze raz podciąć 2cm bo za dużo naraz nie chciałam a fryzjerka powiedziała mi, że musiałabym obciąć 10cm żeby moje włosy były w idealnym stanie jeśli chodzi o gęstość Ale ja uważam, że są już dużo ładniejsze i jeszcze 2 cm i będzie git. Od dziś zaczynam oporową kurację włosów

[Shandusia]

Napisane przez albin

A ja byłam dzisiaj na podcięciu 2 cm i wiecie co było najlepsze? Że na podłodze prawie w ogóle nie było włosów takie miałam przerzedzone.. Za miesiąc ponad planuje jeszcze raz podciąć 2cm bo za dużo naraz nie chciałam a fryzjerka powiedziała mi, że musiałabym obciąć 10cm żeby moje włosy były w idealnym stanie jeśli chodzi o gęstość Ale ja uważam, że są już dużo ładniejsze i jeszcze 2 cm i będzie git. Od dziś zaczynam oporową kurację włosów

eh..tylko 2, zazdroszczę Ja początkiem maja będę ścinała ok 6 cm. Co z tego że są gęste,błyszczące jak końcówki są porozdwajane..

[Redhaired Witch]

Napisane przez albin

a fryzjerka powiedziała mi, że musiałabym obciąć 10cm żeby moje włosy były w idealnym stanie jeśli chodzi o gęstość

Między innymi dlatego boję się iść do fryzjera, że mnie zdołuje tekstem "trzeba podciąć 40 cm/zniszczone siano, zgolić/itp."

[albin]

Ale przecież nie musimy mieć aż tak idealnych włosów! Teraz lepiej żebyśmy skupiły się na długości i na tym żeby szybko rosły, a dopiero potem zadbamy o to by nasze włoski były w idealnym stanie Naprawdę rzadko spotyka się takie długie i w ogóle nie zniszczone włosy. Chyba wszystkie dziewczyny mają ten problem

[buka1986]

Hej dziewczyny. Ślinię się do ekranu i waszych włosów od 2 miesięcy i próbuję doprowadzić do normalnego stanu moje włosy, ciągle jednak nie wiem czy robię wszystko ok. Są dni(może były) kiedy widzę różnicę, ale następnego dnia wszystko wraca do normy i są strasznie suche i "fruwające". Za każdym razem lekko modyfikuję system pielęgnacji, jednak nie widzę efektów :/ Zwracam się więc do was moje guru/(gura:P w sumie) włosowe, żebyście spojrzały i powiedziały czy robię coś źle, czy może dobrze tylko jestem niecierpliwa bo dwa miechy to za mało
Przykład pielęgnacji 2 ostatnich dni.
4marca
Olej-kokosowy(na noc)
Szampon-babydream dla mam
Maska-Latte(na 30min)
Płukanka-skrzyp/pokrzywa
Na końcówki-kropla amla dabur
Wcierka-jantar

6marca
Oleje-winogronowy,kokosowy i babydream dla mam- zmieszane(na noc)
Szampon-babydream dla mam
Odżywka-wax dla włosów blond(30min)
Płukanka-kawa/pokrzywa
Na końcówki- Joanna bez spłukiwania skrzyp-pokrzywa; amla dabur
Wcierka-jantar

Dodaję jeszcze zdjęcia:
1-dzień zły
2-dzień dobry
różnica między nimi to jakieś 2dni

[Shandusia]

Napisane przez albin

Ale przecież nie musimy mieć aż tak idealnych włosów! Teraz lepiej żebyśmy skupiły się na długości i na tym żeby szybko rosły, a dopiero potem zadbamy o to by nasze włoski były w idealnym stanie Naprawdę rzadko spotyka się takie długie i w ogóle nie zniszczone włosy. Chyba wszystkie dziewczyny mają ten problem

Czasem myślę że przesadzam , zbieram komplemety za swoje włosy więc nie mogą byc te końcówki takie złe a do kwietnia mi jeszcze podrosną i będzie może trochę mniej żalu podczas pozbywania się tych kilku cm.

[albin]

Napisane przez Shandusia

Czasem myślę że przesadzam , zbieram komplemety za swoje włosy więc nie mogą byc te końcówki takie złe a do kwietnia mi jeszcze podrosną i będzie może trochę mniej żalu podczas pozbywania się tych kilku cm.

Komplementy nie biorą się znikąd, wydaje mi się, że jesteś zbyt wymagająca wobec siebie Wiecie, że przez rok włosy urosły mi tylko 4cm? Tzn podcinałam je z 5 razy, więc pewnie dlatego tak mało Muszę robić to rzadziej, bo do mojej studniówki chcę mieć chociaż 7cm dłuższe włosy

[Redhaired Witch]

Napisane przez buka1986

Zwracam się więc do was moje guru/(gura:P w sumie) włosowe, żebyście spojrzały i powiedziały czy robię coś źle, czy może dobrze tylko jestem niecierpliwa bo dwa miechy to za mało

Hej Na stanowisko guru nie aspiruję ale spróbuję coś doradzić.
2 miesiące to niewiele ale skoro nie widzisz żadnej poprawy sprawa jest podejrzana
Po pierwsze olej kokosowy niektórym puszy włosy.
Po drugie zioła mogą przesuszać (ta płukanka z pokrzywy).
Po trzecie spróbuj odżywki bez spłukiwania na całość a nie tylko końcówki (Joanny są fajne).
Po czwarte może brakuje Ci protein albo nawilżenia - bodajże w Naturze sprzedają za około 4 zeta odżywki Artiste, różowa z tej serii ma proteiny jedwabiu, keratynę, pantenol), na nawilżenie spróbuj np. żelu lnianego albo gotowego z aloesem lub pantenolem i dodać go do oleju na noc.

A w ogóle to ja też mam "fruwające" włosy, takie lekkie piórka... Mam wrażenie, że nic nie ważą i co bym nie robiła brak im mięsistości i spreżystości. Z drugiej strony po obciążeniu np. Isaną smętnie zwisają i też jest źle.

[buka1986]

Napisane przez Redhaired Witch

Hej Na stanowisko guru nie aspiruję ale spróbuję coś doradzić.
2 miesiące to niewiele ale skoro nie widzisz żadnej poprawy sprawa jest podejrzana
Po pierwsze olej kokosowy niektórym puszy włosy.
Po drugie zioła mogą przesuszać (ta płukanka z pokrzywy).
Po trzecie spróbuj odżywki bez spłukiwania na całość a nie tylko końcówki (Joanny są fajne).
Po czwarte może brakuje Ci protein albo nawilżenia - bodajże w Naturze sprzedają za około 4 zeta odżywki Artiste, różowa z tej serii ma proteiny jedwabiu, keratynę, pantenol), na nawilżenie spróbuj np. żelu lnianego albo gotowego z aloesem lub pantenolem i dodać go do oleju na noc.

A w ogóle to ja też mam "fruwające" włosy, takie lekkie piórka... Mam wrażenie, że nic nie ważą i co bym nie robiła brak im mięsistości i spreżystości. Z drugiej strony po obciążeniu np. Isaną smętnie zwisają i też jest źle.

Pewnie masz rację z tymi proteinami. Boję się trochę przeproteinowania a i brak mi wiedzy gdzie się znajdują;P (Staram się nadgonić 1250 stron wątków o pielęgnacji, ale jeeszcze trochę mi zostało). W takim razie przygotowuję właśnie żel lniany a jutro pędzę do Naturii. Na razie ciężko mi stwierdzić po czym moim włosom jest lepiej a po czym gorzej bo są w tak koszmarnym stanie. Na zdjęciach i tak wyglądają wyjątkowo dobrze, kiedy będę miała jeszcze trochę więcej odwagi zrobię włosową historię o wracaniu do blondu z rudości, czerni i tak w kółko ;P W końcu wracam do naturalnego(ten tutaj oszukuje, bo jest farbowanyi odrost 5cm.
Redhaired Witch masz tak śliczne włosy, że nawet jeśli trochę im się pofrunie nie odbierze im to piękna

[sahana]

buka1986 - wespre cię - miałam z włosami bardzo podobne przejścia jak ty - tylko moje są z natury proste. bądź cierpliwa - mi teraz mija 8 miesięcy wizażowego włosomaniactwa i sa powoli efekty. znaczy te części włosów, które rosly sobie już bez ingerencji płynu do trwałej i prostownicy są już rewelacyjne, natomiast koncówki powoli są lepsze - napuszenie zdecydowanie zniknęło także nic, tylko dalej je pielęgnuj przetestuj kilka rzeczy, dobierz to, co tobie najlepiej pasuje i tego używaj.
ps. waxa zagrzewasz na włosach? bo bez podgrzania daje liche efekty, u siebie widze spora rożnicę po nałożeniu go i grzaniu przez 20 minut

[Redhaired Witch]

Napisane przez buka1986

Pewnie masz rację z tymi proteinami. Boję się trochę przeproteinowania a i brak mi wiedzy gdzie się znajdują;P

Redhaired Witch masz tak śliczne włosy, że nawet jeśli trochę im się pofrunie nie odbierze im to piękna

Ad.1 z takich gotowców tanich i łatwodostępnych to właśnie w różowej Artiste Dziewczyny kupują półprodukty i same tworzą różne maseczki, mnie się nie chce bo szczerze mówiąc nie widzę efektów po tej Artiste - ani na plus, ani na minus, używam jej dla zasady raz w tygodniu bo 4 zł to nie majątek.
Ad. 2 dzięki

Stwierdziłam, że jednak zapuszczę grzywkę a przynajmniej ją zmniejszę (mam sporo włosów obciętych do brody) tylko nie wiem jak bez niej będę wyglądać w warkoczu.