Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część V

[chce_byc_mama]

ja teraz w weekend mam zamiar poszalec :P
a w ogole umowilam sie na sobote na dobor kosmetykow do cery :P beda mi wybierac jaki podklad powinnam uzywac itd itd i beda mnie malowac i piescic a ja bede lezec jak ksiezniczka

[Soleilka]

Będziecie jutro trzymać kciuki, żeby maluch pokazał co ma między nogami? Bo pewnie i tak wyląduje na oddziale, więc niech chociaż mi się pokaże

[phdwao]

Napisane przez Soleilka

Będziecie jutro trzymać kciuki, żeby maluch pokazał co ma między nogami? Bo pewnie i tak wyląduje na oddziale, więc niech chociaż mi się pokaże

kciuki

[chce_byc_mama]

Napisane przez Soleilka

Będziecie jutro trzymać kciuki, żeby maluch pokazał co ma między nogami? Bo pewnie i tak wyląduje na oddziale, więc niech chociaż mi się pokaże

no przeciez juz Ci pokazal fifolka

[nicki86]

Napisane przez Soleilka

Będziecie jutro trzymać kciuki, żeby maluch pokazał co ma między nogami? Bo pewnie i tak wyląduje na oddziale, więc niech chociaż mi się pokaże

Jasne, a Ty trzymaj za mnie bo mam genetyczne i też liczę na odkrycie tej tajemnicy tak serio to już się przyzwyczaiłam do bezpłciowości mojego dzidzka i mogłabym tak do porodu wytrzymać, ale ze względu na zapas ubranek ubranek które dostałam i mam je przejrzeć już chciałabym wiedzieć

---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:34 ----------

Napisane przez chce_byc_mama

no przeciez juz Ci pokazal fifolka

Ale ona chce się upewnić czy nie odpadł

[ajka89]

Napisane przez Soleilka

Będziecie jutro trzymać kciuki, żeby maluch pokazał co ma między nogami? Bo pewnie i tak wyląduje na oddziale, więc niech chociaż mi się pokaże

Napisane przez chce_byc_mama

ja teraz w weekend mam zamiar poszalec :P
a w ogole umowilam sie na sobote na dobor kosmetykow do cery :P beda mi wybierac jaki podklad powinnam uzywac itd itd i beda mnie malowac i piescic a ja bede lezec jak ksiezniczka

Też tak chcę

Ja muszę zrobić jakieś głupie zestawienia w tabeli na studia;/ nie chcę mi sie jak cholera, ale nie chcę sobie tego zostawić na ostatnią chwilę...

---------- Dopisano o 13:48 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ----------

Prince

[nadalka]

A mnie dzisiaj złapał dół, i od rana ryczę :/ mój mąż tak mnie doprowadza do szału jak nikt :/ ja nie wiem jak to można siedzieć po kilkanaście godzin dziennie i napier w te głupie gierki. Zero jakiejkolwiek pomocy, zero. Dla księcia posprzątaj, dla księcia zrób obiad kolację. A on siedzi tylko komputer fajeczka i drineczek. Aż mi ręce opadają. Z dnia na dzień mam już coraz mniej siły na to wszystko.

[chce_byc_mama]

ide ie zaraz wykapac i idziemy na spacerek

[Soleilka]

Napisane przez phdwao

kciuki

Napisane przez chce_byc_mama

no przeciez juz Ci pokazal fifolka

Ale tylko na 60%, muszę się upewnić że dalej go ma

Napisane przez nicki86

Jasne, a Ty trzymaj za mnie bo mam genetyczne i też liczę na odkrycie tej tajemnicy tak serio to już się przyzwyczaiłam do bezpłciowości mojego dzidzka i mogłabym tak do porodu wytrzymać, ale ze względu na zapas ubranek ubranek które dostałam i mam je przejrzeć już chciałabym wiedzieć

---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:34 ----------


Ale ona chce się upewnić czy nie odpadł

No to będę trzymać I będę ciekawa co tam u Ciebie będzie

Napisane przez ajka89

[ajka89]

Napisane przez nadalka

A mnie dzisiaj złapał dół, i od rana ryczę :/ mój mąż tak mnie doprowadza do szału jak nikt :/ ja nie wiem jak to można siedzieć po kilkanaście godzin dziennie i napier w te głupie gierki. Zero jakiejkolwiek pomocy, zero. Dla księcia posprzątaj, dla księcia zrób obiad kolację. A on siedzi tylko komputer fajeczka i drineczek. Aż mi ręce opadają. Z dnia na dzień mam już coraz mniej siły na to wszystko.

Mój czasami tylko ma napady na jakieś gierki, ale ogólnie zrobi coś w domu..ale jak ja mu powiem, albo go poproszę...sam się rzadko domyśli...to są właśnie faceci;/

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ----------

Kurde, strasznie się zamuliłam przez to pisanie...chyba zrobię sobie przerwę i resztę dokończę wieczorem.
Mam ochotę na coś ostro przyprawionego...

---------- Dopisano o 13:58 ---------- Poprzedni post napisano o 13:57 ----------

W ogóle strasznie tu cicho dzisiaj

[chce_byc_mama]

mnie moj tez czasami tak wkurza.. a pozniej jakgdyby nigdy nic tylko przepraszam i chodz do pokoju usiadz ze mna/// a pocaluj mnie w nos!

---------- Dopisano o 13:00 ---------- Poprzedni post napisano o 12:59 ----------

Napisane przez ajka89

W ogóle strasznie tu cicho dzisiaj

a to norma przy niedzieli :P

[Soleilka]

Ale kopy od rana dostaję... Dzisiaj dzień kopania mamuśki W nocy to pewnie będzie mi aż brzuch latać

[chce_byc_mama]

mnie tez mala w nocy kopala i od rana tez daje mi czadu

[nicki86]

Napisane przez nadalka

A mnie dzisiaj złapał dół, i od rana ryczę :/ mój mąż tak mnie doprowadza do szału jak nikt :/ ja nie wiem jak to można siedzieć po kilkanaście godzin dziennie i napier w te głupie gierki. Zero jakiejkolwiek pomocy, zero. Dla księcia posprzątaj, dla księcia zrób obiad kolację. A on siedzi tylko komputer fajeczka i drineczek. Aż mi ręce opadają. Z dnia na dzień mam już coraz mniej siły na to wszystko.

Mój też uwielbia grać, ale nie mogę narzekać bo i pomaga sam w sprzataniu i jak przyjdę do niego z pomysłem że gdzieś idziemy albo oglądamy to zostawia gry w spokoju. Wiem że to jego sposób na relaks...ale jakby mi przy tym drinkował i palił to by patelnią w łep dostał może przyszantażuj go trochę że przy niedzieli to powinien się trochę rodziną zająć....

---------- Dopisano o 14:12 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ----------

Wczoraj trochę mamę wypytywałam o porody.. urodziła 4 dzieci. Mówiła że nigdy wcześniej nie odchodziły jej wody tylko już przy porodzie, a bóle miała tylko krzyżowe... że niby te gorsze ktoś pisał...

[prince_polo]

[Soleilka]

Napisane przez chce_byc_mama

mnie tez mala w nocy kopala i od rana tez daje mi czadu

U mnie to jak nic łokcie

Napisane przez nicki86

Wczoraj trochę mamę wypytywałam o porody.. urodziła 4 dzieci. Mówiła że nigdy wcześniej nie odchodziły jej wody tylko już przy porodzie, a bóle miała tylko krzyżowe... że niby te gorsze ktoś pisał...

Mi koleżanka mówiła, że najlepiej jak wody odchodzą podczas rodzenia, bo dziecko wyślizguje się z nimi i mniej boli

Napisane przez prince_polo

Co jest?

[nicki86]

Napisane przez Soleilka

Mi koleżanka mówiła, że najlepiej jak wody odchodzą podczas rodzenia, bo dziecko wyślizguje się z nimi i mniej boli

Powiedziałam mamie że to samo słyszałam co napisałaś, spojrzała na mnie dziwnie tylko , te spojrzenie mówiło- nie wierz w takie bajki

[Soleilka]

Napisane przez nicki86

Powiedziałam mamie że to samo słyszałam co napisałaś, spojrzała na mnie dziwnie tylko , te spojrzenie mówiło- nie wierz w takie bajki

W sumie co kobita to inny poród

[chce_byc_mama]

Napisane przez prince_polo

kochanie nie smuc sie prosze bo Twoja corcia tez jest smutna wez Zosie i idz na spacer

[prince_polo]

Napisane przez chce_byc_mama

kochanie nie smuc sie prosze bo Twoja corcia tez jest smutna wez Zosie i idz na spacer

Jak mam Isc jak muszę lezec

[nicki86]

Napisane przez prince_polo

Jak mam Isc jak muszę lezec

leż leż Princuś i poczytaj o porodach na wesoło http://www.babyboom.pl/forum/ciaza-p...a-wesolo-7030/

[Soleilka]

Popłakałam się ze śmiechu

Moje dziwaczne historie zaczęły się właściwie już po..., do szycia zapodali mi jakiegoś "głupiego jasia". Zaczęła mi wracać świadomość, a lekarka mnie jeszcze szyła. Coś mi mówiło, że o tym że to czuję i mnie boli muszę jej zaśpiewać, więc zaczęłam;" aaałłłaaaa, tooo mnie boliii". Mój mąż nie mógł się nadziwić, że ja taka padnięta, po całonocnym rodzeniu teraz sobie podśpiewuję, a głosu to ja nie mam za grosz.
Potem podeszła do mnie położna z jakąś strzykawą, a ja do niej:"Co, umarłam?", ona pokładając się ze śmiechu:"NIe, spokojnie, żyjesz". Ja wiedziałam lepiej, poza tym byłam już pogodzona z losem i mówię do niej;" umarłam, umarłam, ale takie rzeczy zdarzają się przy porodzie". Cała ekipa na porodówce ryczała ze śmiechu, a mnie się wydawało, że to nade mną, trupem, tak płaczą. Teraz po latach, czasami jak to wspominam, to myślę, że miło by było z takim spokojem schodzić z tego świata jak to miało miejsce wtedy, ale to była tylko próba

[pumas]

Ja wymyśliłam, że spacerówka będzie typowa do joggingu, czyli z inaczej wyprofilowanymi kołami, no a wielofunkcyjny to by się przydał 2 w 1 - są takie? gondola i fotelik????????

[hanjah]

Hej
Dopiero dotarłam do domu Byłam na carboocie, ale kupiłam tylko poncho Dorotce A tak z ciuszkami dla maluchów to bida. Chłopięcych na razie nie kupujemy, bo w tygodniu wysyłamy paczkę dla bratanka tż.

[depoison]

Napisane przez natee

dzis odbył sie pierwszy car boot w naszej miejscowosci, taki pchli targ, nawet udały nam sie łowy, bo znależliśmy fajny fotel skórzany do siedzenia przy kompie no i kilka rzeczy dla dzidziusia

pokaż!!!

Napisane przez nadalka

A mnie dzisiaj złapał dół, i od rana ryczę :/ mój mąż tak mnie doprowadza do szału jak nikt :/ ja nie wiem jak to można siedzieć po kilkanaście godzin dziennie i napier w te głupie gierki. Zero jakiejkolwiek pomocy, zero. Dla księcia posprzątaj, dla księcia zrób obiad kolację. A on siedzi tylko komputer fajeczka i drineczek. Aż mi ręce opadają. Z dnia na dzień mam już coraz mniej siły na to wszystko.

ja wiem, jak można siedzieć po kilkanaście godzin dziennie i zajmować się pierdołami, oj wiem... ALE
dlaczego to robisz? dlaczego sprzątasz, robisz mu obiad czy kolację? a usiądź przy drugim kompie i zacznij też nawalać w gierki, czytać (godzinami) fora, oglądać pół dnia filmiki na youtubie a jak książę orzeknie, że głodny, odpowiedz tylko "ja też". Ja wiem, że to będzie sytuacja z cyklu absurdalnych, ale może chłop potrzebuje takiego ekstremum, by się ogarnąć

Napisane przez pumas

Ja wymyśliłam, że spacerówka będzie typowa do joggingu, czyli z inaczej wyprofilowanymi kołami, no a wielofunkcyjny to by się przydał 2 w 1 - są takie? gondola i fotelik????????

nie mam pojęcia, czy istnieją takie zestawy, ale wiem, że niektóre firmy sprzedają sam stelaż do wózka, a co sobie dokupisz do wpięcia na górę, to już twój wybór

[Soleilka]

Jak ja pójdę do szpitala, jak ja mam pryszcz na pryszczu

[nitka_88]

Napisane przez nadalka

A mnie dzisiaj złapał dół, i od rana ryczę :/ mój mąż tak mnie doprowadza do szału jak nikt :/ ja nie wiem jak to można siedzieć po kilkanaście godzin dziennie i napier w te głupie gierki. Zero jakiejkolwiek pomocy, zero. Dla księcia posprzątaj, dla księcia zrób obiad kolację. A on siedzi tylko komputer fajeczka i drineczek. Aż mi ręce opadają. Z dnia na dzień mam już coraz mniej siły na to wszystko.

Dawaj mi go tutaj

Napisane przez nicki86

leż leż Princuś i poczytaj o porodach na wesoło http://www.babyboom.pl/forum/ciaza-p...a-wesolo-7030/

Hahahaaaa

A ja właśnie wróciłam z zakupów, na których zasłabłam! Chodzimy sobie z małżem po sklepie i nagle taka mnie słabość dopadła, że powiedziałam mu, żeby zapłacił a ja idę usiąść na ławeczce. Kiedy do mnie doszedł, ja czułam się jeszcze gorzej - oblały mnie poty, zebrało się na wymioty i zaczęło mroczyć przed oczami. Czułam że muszę iść do toalety, bo inaczej pójdzie górą albo dołem i jak wstałam żeby mnie tam zaprowadził, to mu prawie przez ręce przeleciałam. Położyłam się na posadzce bo nie miałam siły ustać na nogach, a ona była tak przyjemnie zimna... W końcu jakoś się zebrałam i dotarliśmy do toalety, a tam po zrobieniu duuużej kupy odzyskałam siły Teraz się z tego śmieję sama do siebie, ale w pewnym momencie już miałam prosić, żeby ktoś zadzwonił po pogotowie. A biedny tż tak się przestraszył, że aż mu łzy poleciały i głowa rozbolała. Dziwna sprawa...

[Paula SHIN]

Napisane przez Soleilka

Popłakałam się ze śmiechu

Dobre

[Soleilka]

Siedzę i jak głupia śmieję się do tego komputera

[KarolinaPW]

Napisane przez anna99302

Lubię takie rady!!! A do łazienki coś polecasz?
Dziękujemy za komplement co do brzusia... no sporawy właśnie bo dzidziuś duży...

Do łazienki (tzn tej bardziej toalety z prysznicem, bo normalnej jeszcze nie mam) mam takie jak w załączniku,ciemny beż z mazajami, błyszczące, fuga ciemny brąz, też jestem z nich zadowolona, nie widać brudu Na ściany wg mnie lepsze są z połyskiem niż matowe, na matowych widać ślady po ścierce czy wodzie.
Polecam też 2 tygodnie po zafugowaniu impregnację fug (ja używałam płynu Delfin) brud nie wchodzi w fugi.

Napisane przez prince_polo

poklucilam sie z tz Wyszedl gdzies ,nie wiem gdzie i pewnie szybko nie wroci. A ja bede ryczec, on sie w ogole nami nie przejmuje

Przykro mi

Napisane przez natee

pewnie, ze sie przejmuje
daj mu ochłonąć, jeszcze Ci to wynagrodzi

ja ryczałam pół nocy z bólu zęba, chyba nie da rady go jutro wyrwać, bede musiała przelozyc rwanie na wtorek
dzis odbył sie pierwszy car boot w naszej miejscowosci, taki pchli targ, nawet udały nam sie łowy, bo znależliśmy fajny fotel skórzany do siedzenia przy kompie no i kilka rzeczy dla dzidziusia

Jak zeszła opuchlizna to można jutro, możesz sobie zrobić zimny okład na zewnątrz twarzy, zimno trochę zmniejsza obrzęk. Trzymam kciuki, zeby było dobrze

Napisane przez Soleilka

Będziecie jutro trzymać kciuki, żeby maluch pokazał co ma między nogami? Bo pewnie i tak wyląduje na oddziale, więc niech chociaż mi się pokaże

Oczywiście

Napisane przez nadalka

A mnie dzisiaj złapał dół, i od rana ryczę :/ mój mąż tak mnie doprowadza do szału jak nikt :/ ja nie wiem jak to można siedzieć po kilkanaście godzin dziennie i napier w te głupie gierki. Zero jakiejkolwiek pomocy, zero. Dla księcia posprzątaj, dla księcia zrób obiad kolację. A on siedzi tylko komputer fajeczka i drineczek. Aż mi ręce opadają. Z dnia na dzień mam już coraz mniej siły na to wszystko.

Przykra sprawa, nie usługuj mu, przyzwyczaił się i jest problem, pogadaj z nim, że teraz wymagasz opieki i on się musi bardziej starać.

Napisane przez nitka_88

Dawaj mi go tutaj

Hahahaaaa

A ja właśnie wróciłam z zakupów, na których zasłabłam! Chodzimy sobie z małżem po sklepie i nagle taka mnie słabość dopadła, że powiedziałam mu, żeby zapłacił a ja idę usiąść na ławeczce. Kiedy do mnie doszedł, ja czułam się jeszcze gorzej - oblały mnie poty, zebrało się na wymioty i zaczęło mroczyć przed oczami. Czułam że muszę iść do toalety, bo inaczej pójdzie górą albo dołem i jak wstałam żeby mnie tam zaprowadził, to mu prawie przez ręce przeleciałam. Położyłam się na posadzce bo nie miałam siły ustać na nogach, a ona była tak przyjemnie zimna... W końcu jakoś się zebrałam i dotarliśmy do toalety, a tam po zrobieniu duuużej kupy odzyskałam siły Teraz się z tego śmieję sama do siebie, ale w pewnym momencie już miałam prosić, żeby ktoś zadzwonił po pogotowie. A biedny tż tak się przestraszył, że aż mu łzy poleciały i głowa rozbolała. Dziwna sprawa...

Ale przeżycie, współczuję
może się czymś zatrułaś, albo to grypa żołądkowa,
też tak zasłabłam kiedyś przy grypie