Brzuszki mocno podskakują, maluszki już na świat się szykują. Mamusie V-VI 2012 cz. V

[kapukat]

Napisane przez kism

Organizm daje Ci znać, że musisz troszkę odpocząć, przecież nie można tak bez przerwy na pełnych obrotach
Eee... ale jaki pokój? Bo u Kaja jedyne co się zmieniło, to ubył ten jeden worek z butami
O termometrze nic więcej właściwie nie czytałam, tylko sprawdziłam, że jest na allegro, wpisując "microlife bezdotykowy", więc on jest pewnie do skroni, czoła czy ucha W zasadzie najwięcej jest dwóch modeli - NC 100 i IFR 100, nie mam pojęcia czym sie różnią. Nic więcej nie czytałam jeszcze, więc cieszę się, że mówisz że ma dobre opinie. Podejrzewam, że skuszę się na któryś z nich A Ty któryś konkretnie model masz na myśli?
Skoro wszystkie te cuda i do czoła, i pod pachę, z którymi miałam do czynienia w różnych przychodniach i szpitalach czy też w domu, wskazywały nagminnie 35 st albo normalną temp., ale nie pokazywały gorączki, a ten najzwyklejszy tani Microlife pod pachę jakoś potrafi pokazać normalną temp i nawet wysoką gorączkę, to mam nadzieję, że i bezdotykowy Microlife będzie lepszy od innych

co do termometrów to ja mam dwa i teraz nie wiem który wybrać -
ten słyszałam że jest bardzo dobry - http://www.nokaut. pl/termometry/mic...-na-czole.html

i ten ma bardzo pozytywne opinie - http://cokupic .pl/produkt/Mescomp-AC-322
wstawiłam spacje przed pl - może nie wytnie

jeden worek butów, ale za to wszystko dookoła czyste - z resztą tak jeden po drugim i zaraz będzie sprzątnięty i piękny...czekam na dalesze relacje z pola bitwy

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 20:58 ----------

Napisane przez kism

Mojemu kończy się 20.05 Nie mamy pewności czy dostanie następną...


Zostaw może coś jeszcze tżowi Tą pościel może założyć, jak Ty z Adasiem będziecie w szpitalu. Ja mojemu spisałam całą listę czekając na poród, bo chciałam, żeby było świeżo i czyściutko jak wrócę z Maksiem do domu. Było tam m.in. właśnie zmiana naszej pościeli i założenie Maksiowi, umycie podłóg łącznie z każdym kątem, pod łóżkiem, itp. dokładne mycie łazienki - wszystko mu wyszczególniłam

on i tak dużo robi, powiesił karnisz i abażur i pomalował cały pokój. Skręcił wózek, przewijak, łóżeczko i teraz pomaluje jeszcze drzewo.
Mam nadzieję, że nim zacznę rodzić zmienię sobie pościel, bo wolę żeby R posiedział ze mną w szpitalu zamiast latał po domu... z resztą jakoś go nie widzę w przebieraniu pościeli - on chyba nie wie gdzie są poszewki na zmianę on gotuje w domu, ja zmieniam i piorę....hahhahah

[missmalezji]

Napisane przez Tacca

Wiesz, jak czytam co piszesz, to nie wiem z jakiego świata jesteś... Żeby wszędzie były takie babeczki!


My dziś z mężem widzieliśmy artykuł, że u mnie w szpitalu kobietki na korytarzach leżą, takie przepełnienie... Boję się... Ja nie chcę na korytarz....

Tacca, to jest chyba kwestia tego,że ja jeszcze studiuje, mam ambicje żeby zmieniać świat.. Te wszystkie doświadczone położne mówią,że fajnie że jesteśmy ambitne i chętne do pracy,ale ciężko nam będzie sie przebić przez system pełen osób wypalonych zawodowo...

Napisane przez SzmaragdowyKotek

No jasny gwint, ale luksusy! U mnie w tym szpitalu niby najlepszym w województwie to takie dziadostwo, że szkoda mówić. Ja naprawdę nie jestem wymagająca i nie oczekuję, że wszyscy będą wokół mnie skakać, ale te położne u mnie to było jakies nieporozumienie... Ja tam śmigałam po sali od razu po porodzie, więc nie miałam żadnego problemu, ale jak były dziewczyny naprawdę wykończone, pocięte, obolałe, którym trzeba było pomóc... to ja się nie dziwię, że potem mozna dostać jakiejś depresji poporodowej...Była JEDNA, słownie: jedna cudowna położna, która sama z siebie mojemu synkowi pod lampą zrobiła takie gniazdko, żeby mu się tam milej leżało...i w ogóle no taka empatyczna i pomocna...cudowna po prostu... reszta to po prostu baby paskudne niemiłe, opryskliwe, przylatywały mi do pokoju z tekstem "co ja robię temu dziecko, że to dziecko tak płacze"...no masakra...a moje dziecko od pierwszej doby na Debridacie leciało...z dziewczynami z pokoju nazwałyśmy całą tę zmianę "sabatem czarownic", bo naprawdę, no jakby wszystkie wiedźmy spędzili na jedną zmianę... Kompletnie nie rozumiem po co ktoś chce być położną, jeżeli nie ma najmniejszej ochoty pomóc rodzącej kobiecie, chociażby dobrym słowem czy uśmiechem...
Mam nadzieję, ze teraz w tym drugim szpitalu bardziej mi się poszczęści...Missmalezji - ja normalnie najchętniej to bym z Tobą rodziła jestem zdyscyplinowana, obiecuję słuchać i współpracować w czasie porodu a w którym szpitalu jesteś?

SzmaragdowyKotku, zapraszam do siebie Ale ja to tylko zwykła studentka,mi poprostu zależy, jestem wrażliwa na potrzeby pacjentek,bo w porównaniu z innymi niewiele jeszcze widziałam. Zawsze mówię, że mam nadzieję,że za 20lat nadal będę miała tyle chęci i empatii póki co jestem nieprofesjonalna bo ryczę przy porodach co do opieki po porodzie - to tak już jest,że zależy ona od zmiany,szpitala,zwyczajów w danym szpitalu.. i wielu wielu innych. Ja jestem w stanie zrozumieć prawie wszystkie położne,ich irytacje, ponieważ mają one bardzo dużo pracy podczas dyżuru.. no,o tym możnaby długo,ja się staram nie oceniać prawie wszystkich. PRAWIE. W każdym zawodzie zdarzają się wyjątki


Ogólnie nie jestem chętna ujawniać skąd jestem, ponieważ nikt w internecie nie jest anonimowy Także wiecie,cichosza skąd jestem

[rozowa1987]

kism-do lekarza chodzisz w tarnowie?

[kism]

Napisane przez 8ewus8

kism ja na początku też się nastawiałam na Microlife nc100, ale poczytałam te opinie i jakoś się zniechęciłam http://www.ceneo.pl/;0154551354-10.htm

A masz jakiś inny typ?
To co ludzie piszą na ceneo, to niestety mam wrażenie można znaleźć o każdym tego typu termometrze - część jest zachwycona i pisze, że wskazania porównywalne z rtęciowym, a część że pokazuje głupoty. Nie wiem, skąd aż takie rozbieżności

Napisane przez kapukat

co do termometrów to ja mam dwa i teraz nie wiem który wybrać
on i tak dużo robi, powiesił karnisz i abażur i pomalował cały pokój. Skręcił wózek, przewijak, łóżeczko i teraz pomaluje jeszcze drzewo.
Mam nadzieję, że nim zacznę rodzić zmienię sobie pościel, bo wolę żeby R posiedział ze mną w szpitalu zamiast latał po domu... z resztą jakoś go nie widzę w przebieraniu pościeli - on chyba nie wie gdzie są poszewki na zmianę on gotuje w domu, ja zmieniam i piorę....hahhahah

Cokolwiek wybierzemy, to obawiam się, że i tak część z nas będzie zadowolona, a część będzie psioczyć Ja sobie jeszcze też orientacyjnie poczytam opinie przed ostateczną decyzją.
A to wiem, że Twój tż sporo robi dlatego pisałam "zostaw mu coś jeszcze" Bo "przed porodem" to pojęcie mocno względne Możesz założyć pościel i posprzątać będąc w 38 tc, a urodzić w 42... a bez sensu tak co kilka dni robić duże porządki "na wszelki wypadek"...
Ja tam swojemu znowu zostawię listę

[śliweńka]

Napisane przez SzmaragdowyKotek

No jasny gwint, ale luksusy! U mnie w tym szpitalu niby najlepszym w województwie to takie dziadostwo, że szkoda mówić. Ja naprawdę nie jestem wymagająca i nie oczekuję, że wszyscy będą wokół mnie skakać, ale te położne u mnie to było jakies nieporozumienie... Ja tam śmigałam po sali od razu po porodzie, więc nie miałam żadnego problemu, ale jak były dziewczyny naprawdę wykończone, pocięte, obolałe, którym trzeba było pomóc... to ja się nie dziwię, że potem mozna dostać jakiejś depresji poporodowej...Była JEDNA, słownie: jedna cudowna położna, która sama z siebie mojemu synkowi pod lampą zrobiła takie gniazdko, żeby mu się tam milej leżało...i w ogóle no taka empatyczna i pomocna...cudowna po prostu... reszta to po prostu baby paskudne niemiłe, opryskliwe, przylatywały mi do pokoju z tekstem "co ja robię temu dziecko, że to dziecko tak płacze"...no masakra...a moje dziecko od pierwszej doby na Debridacie leciało...z dziewczynami z pokoju nazwałyśmy całą tę zmianę "sabatem czarownic", bo naprawdę, no jakby wszystkie wiedźmy spędzili na jedną zmianę... Kompletnie nie rozumiem po co ktoś chce być położną, jeżeli nie ma najmniejszej ochoty pomóc rodzącej kobiecie, chociażby dobrym słowem czy uśmiechem...
Mam nadzieję, ze teraz w tym drugim szpitalu bardziej mi się poszczęści...Missmalezji - ja normalnie najchętniej to bym z Tobą rodziła jestem zdyscyplinowana, obiecuję słuchać i współpracować w czasie porodu a w którym szpitalu jesteś?

ja na początku ciąży leżałam w szpitalu na ginekologii ale nie tym co będę rodzić i była młoda położna, może i w moim wieku ale z takim podejściem jakie ona miała to bym ją wywaliła z tego szpitala za sam wyraz twarzy

Napisane przez kism

Mojemu kończy się 20.05 Nie mamy pewności czy dostanie następną...


Zostaw może coś jeszcze tżowi Tą pościel może założyć, jak Ty z Adasiem będziecie w szpitalu. Ja mojemu spisałam całą listę czekając na poród, bo chciałam, żeby było świeżo i czyściutko jak wrócę z Maksiem do domu. Było tam m.in. właśnie zmiana naszej pościeli i założenie Maksiowi, umycie podłóg łącznie z każdym kątem, pod łóżkiem, itp. dokładne mycie łazienki - wszystko mu wyszczególniłam

ja będę musiała karteczki pozostawiać na rzeczach które TŻ by miał mi w razie "w" przywieźć bo ona nie z tych takich

Napisane przez kapukat

co do termometrów to ja mam dwa i teraz nie wiem który wybrać -
ten słyszałam że jest bardzo dobry - http://www.nokaut. pl/termometry/microlife-nc100-bezdotykowy-termometr-do-pomiaru-temperatury-na-czole.html

i ten ma bardzo pozytywne opinie - http://cokupic .pl/produkt/Mescomp-AC-322
wstawiłam spacje przed pl - może nie wytnie

jeden worek butów, ale za to wszystko dookoła czyste - z resztą tak jeden po drugim i zaraz będzie sprzątnięty i piękny...czekam na dalesze relacje z pola bitwy

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 20:58 ----------




on i tak dużo robi, powiesił karnisz i abażur i pomalował cały pokój. Skręcił wózek, przewijak, łóżeczko i teraz pomaluje jeszcze drzewo.
Mam nadzieję, że nim zacznę rodzić zmienię sobie pościel, bo wolę żeby R posiedział ze mną w szpitalu zamiast latał po domu... z resztą jakoś go nie widzę w przebieraniu pościeli - on chyba nie wie gdzie są poszewki na zmianę on gotuje w domu, ja zmieniam i piorę....hahhahah

mój to nie wie nawet która poszewka na większą kołdrę, która na mniejszą, tak jak mi pow że on coś przy aucie zrobił i ile zaoszczędziliśmy, to ja mu że policzę mu ca obiady, sprzątanie i pranie, to on mi że pralka pierze by go drzwi ścisły

[kism]

Napisane przez missmalezji

Tacca, to jest chyba kwestia tego,że ja jeszcze studiuje, mam ambicje żeby zmieniać świat... Te wszystkie doświadczone położne mówią,że fajnie że jesteśmy ambitne i chętne do pracy,ale ciężko nam będzie sie przebić przez system pełen osób wypalonych zawodowo...
Ogólnie nie jestem chętna ujawniać skąd jestem, ponieważ nikt w internecie nie jest anonimowy Także wiecie,cichosza skąd jestem

Masz to u nas jak w banku
Im więcej takich osób jak Ty, tym lepiej Każda jedna się liczy!
Mój tż śmieje się ze mnie, że np. obchodzę ścieżki wydeptane przez trawniki i idę po chodniku, a ja mu mówię, że jak każdy będzie myślał tak jak on, to niedługo nie będzie w ogóle trawników, a ja wierzę, że każda taka osoba jak ja powoduje, że trawnik jest mniej wydeptany i że na pewno nie jestem jedyna

Napisane przez rozowa1987

kism-do lekarza chodzisz w tarnowie?

Tak

[rozowa1987]

Napisane przez kism

Masz to u nas jak w banku
Im więcej takich osób jak Ty, tym lepiej Każda jedna się liczy!
Mój tż śmieje się ze mnie, że np. obchodzę ścieżki wydeptane przez trawniki i idę po chodniku, a ja mu mówię, że jak każdy będzie myślał tak jak on, to niedługo nie będzie w ogóle trawników, a ja wierzę, że każda taka osoba jak ja powoduje, że trawnik jest mniej wydeptany i że na pewno nie jestem jedyna


Tak

a mozna wiedziec do jakiej?mam watpliwosci co do mojej lekarki

[kism]

Napisane przez rozowa1987

a mozna wiedziec do jakiej?mam watpliwosci co do mojej lekarki

Dr Kabzińska-Turek w Centermedzie.

Popatrzcie, to ciekawe z tymi termometrami. Tu z kolei opinie o tym drugim Microlifie IFR 100... Niby tylko 8 opinii, ale żadnej negatywnej
http://www.nokaut.pl/termometry/micr...-na-czole.html

[missmalezji]

Napisane przez kism

Masz to u nas jak w banku
Im więcej takich osób jak Ty, tym lepiej Każda jedna się liczy!
Mój tż śmieje się ze mnie, że np. obchodzę ścieżki wydeptane przez trawniki i idę po chodniku, a ja mu mówię, że jak każdy będzie myślał tak jak on, to niedługo nie będzie w ogóle trawników, a ja wierzę, że każda taka osoba jak ja powoduje, że trawnik jest mniej wydeptany i że na pewno nie jestem jedyna


Tak

Dzięki kism, ja wychodzę z takiego samego założenia... nawet z tymi trawnikami
Chętnie bym was wszystkie przyjęła u siebie, załatwiła fajną położną do porodu i wam towarzyszyła w ramach swoich praktyk,gdybym tylko mogła Bo to przecież będziecie wspominać już zawsze, więc warto się przyłożyć chodzi mi o personel Ale ja niestety nie planuję kariery na porodówce,zamierzam się spełniać w środowisku i jako doradca laktacyjny,nawet swoją pracę lic piszę o karmieniu

[Gaabbi]

Dobry wieczór.

Ja mam dzisiaj dzień lenistwa.
Trochę się pokrzątałam po domu w ciągu dnia i ogarnęłam z wierzchu, ale większość czasu leżę Trochę mnie brzuch pobolewa, ale nie twardnieje, czyli nie jest chyba źle

Napisane przez agatka661

Dziewczyny majace kota!

wlasnie kot zrobil mi mega rzadka kupe na lozko, namoczylam koc, umylam mu tylek, minelo z 3 minuty, psozedl do kosza z praniem i zrobil nastepna ;/
nie wiem co mu jest, zamknelam go w wc, mialczec mi ebdzie cala noc, ale nie chce zeby mi calej chaty obsral;/ smierdzi niemilosiernie... kot sie drze a ja mam juz super humor;/ kot ma czysta kuwete oczywiscie.... chyba sie czyms poddtrula;/ ? co mam zrobic;/

Kochana jedź z kotem do weterynarza, bo się odwodni. A póki co możesz podać mu węgiel.

[8ewus8]

kism ja pisałam, że kupiłam Medisana FTN 76120 http://www.ceneo.pl/;0154245682-10.htm
ostatnio coś mnie brało i sobie nim zmierzyłam to miałam 36,9 i dla porównania zmierzyłam zwykłym owulacyjnym microlife i pokazał identycznie. Nie wiem jak by to wyglądało przy wyższych temperaturach.
No z tymi opiniami to racja, zresztą jak przy większości rzeczy, jednemu coś pasuje i zachwala a drugi odradza...

[karozka]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;32857925]A ja się w tym tygodniu wybieram na glukozę... Bleee, ale już poprosiłam TŻa, żeby wziął jeden dzień urlopu w pracy. W sumie pracuje od grudnia w tej firmie i miał tylko jeden dzień wolnego dotychczas (na swojego lekarza zresztą, od kręgosłupa), więc mam nadzieję, że nie będzie problemów z tym.

Mój mały mnie depcze Tzn. czuję, że mi dewastuje szyjkę [/QUOTE]

Też w tym tygodniu idę na glukozę, ehh co ja tam będę tyle robić w tej poczekalni
Witaj w klubie mój robi to samo, odczuwam to jakby mi ktoś szpilki wbijał od dołu brrr

Napisane przez anulka4771

I nigdy bym nie pomyslała,pomimo że rodziłam że brocha może się tak rozciągnąć.

---------- Dopisano o 18:00 ---------- Poprzedni post napisano o 17:59 ----------

A mój M dostał umowe na stałe

Gratuluję

Napisane przez anulka4771

To tym bardziej nie powinnaś się tak przejmować,będzie co ma być,jakos musi dziecko wyjśc a że np siedzi właśnie w Tobie
Będe siebie podziwiać jak teraz urodze i jak podołam obowiązkom mając dwójkę dzieci,bo mnie najbardziej przeraza ogarniecie dwójki dzieci,żeby Filip nie czuł się odrzucony itp.

Mam takie same obawy, ale damy radę

Napisane przez SzmaragdowyKotek

Sól fizjologiczna i paracetamol w czopkach po prostu MUSZĄ być w domu! Dziecko najczęściej jak dostaje gorączki to nagle i w nocy, najchętniej w nocy z soboty na niedzielę. Gorączka u dziecka przychodzi błyskawicznie - potrafi rozpalić w ciągu kilkunastu minut. Jak zaczynają iść zęby, też bardzo się przyda. U malucha jestem zdecydowanie za czopkami - błyskawicznie się wchłaniają i nie obciążają żołądka. Potem dziecko protestuje i lepiej doustnie, ale póki można - lepiej w czopku - na pewno nie wypluje i się nie zadławi Trzeba tylko przypilnować chwilę, zeby nie "wycisnęło", że tak powiem. Sól fizjologiczna najlepiej w tzw. minimsach - czyli porcjach na jedno płukanie. Przyda się do nosa lub oczu. Gencjany i maści nagietkowej w życiu nie używałam - jak będą potrzebne, lekarz zapisze, to wtedy się kupi. Ale to nie są artykuły pierwszej potrzeby, w przeciwieństwie do soli i paracetamolu.

W pełni się z tym zgadzam

Napisane przez missmalezji

Właśnie chciałam to napisać

---------- Dopisano o 20:09 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ----------



Szmaragdowy Kotku,ja obmywam pacjentki po porodzie Mamy takie fajne myjki które po zanurzeniu w wodzie się pienią, i myję uda,krocze, spłukuję czystą wodą i daję wkładki

Rany ja chcę taką położną

Napisane przez kapukat

u mnie przez cały dzień było lenistwo, ale jak wstałam z łózka, to zdążyłam uprasować jedno pranie, które właśnie wyschło, umyć podłogę po farbie w pokoju Małego, przestawić fotel i łóżko które tam niestety muszą stać i wstawić przewijak, poustawiać sobie na nim wszystkie koszyki i rzeczy które tam mają być, no i teraz czekam aż koleżanka dowiezie księżyc, a R domaluje drzewo i mogę wstawiać łóżeczko i przyklejać gwiazdki...no i pokój będzie praktycznie gotowy

Podziwiami zazdraszczam zapału do pracy

Napisane przez kism

Dobrze, że jesteś bardziej buntowniczo teraz nastawiona, bo to się w głowie nie mieści, że są takie sytuacje na porodówce, a niestety jak widać są i pewnie nie należą do rzadkości
A u kogo na allegro będziesz zamawiać?

No niestety jak się trafi na takich ludzi to trzeba z nimi po chamsku i nie dać się zastraszyć, niestety wtedy tego nie wiedziałam, ale teraz jestem przygotowana

Zamawiam u rajrodzica-pl, rodzyneczki, margotkrakowpl

Pisałyście o tantum rosa, ja mam zamiar kupić i sobie wlać do takiej właśnie butelki z dziubkiem
Któraś tu nawet z Was pisała, że pomaga przy wizycie w toalecie, mam zamiar się polewać przy sikaniu żeby nie czuć tak tego szczypania

[rozowa1987]

Napisane przez kism

Dr Kabzińska-Turek w Centermedzie.

Popatrzcie, to ciekawe z tymi termometrami. Tu z kolei opinie o tym drugim Microlifie IFR 100... Niby tylko 8 opinii, ale żadnej negatywnej
http://www.nokaut.pl/termometry/micr...-na-czole.html

dzieki za nazwisko lekarza a posiada 3d lub 4d?

[Alfahelisa]

Napisane przez Gaabbi

Kochana jedź z kotem do weterynarza, bo się odwodni. A póki co możesz podać mu węgiel.

i niech ma dostęp do wody i suchej karmy, dostał coś nowego do jedzenia, jakiś resztek jedzenia czy innych odpadów albo kwiatka żadnego nie zeżarł?

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez missmalezji

Tacca, to jest chyba kwestia tego,że ja jeszcze studiuje, mam ambicje żeby zmieniać świat.. Te wszystkie doświadczone położne mówią,że fajnie że jesteśmy ambitne i chętne do pracy,ale ciężko nam będzie sie przebić przez system pełen osób wypalonych zawodowo...


SzmaragdowyKotku, zapraszam do siebie Ale ja to tylko zwykła studentka,mi poprostu zależy, jestem wrażliwa na potrzeby pacjentek,bo w porównaniu z innymi niewiele jeszcze widziałam. Zawsze mówię, że mam nadzieję,że za 20lat nadal będę miała tyle chęci i empatii póki co jestem nieprofesjonalna bo ryczę przy porodach co do opieki po porodzie - to tak już jest,że zależy ona od zmiany,szpitala,zwyczajów w danym szpitalu.. i wielu wielu innych. Ja jestem w stanie zrozumieć prawie wszystkie położne,ich irytacje, ponieważ mają one bardzo dużo pracy podczas dyżuru.. no,o tym możnaby długo,ja się staram nie oceniać prawie wszystkich. PRAWIE. W każdym zawodzie zdarzają się wyjątki


Ogólnie nie jestem chętna ujawniać skąd jestem, ponieważ nikt w internecie nie jest anonimowy Także wiecie,cichosza skąd jestem

Bez przesady, w końcu nie ujawniamy tu jakichś wstydliwych i kompromitujących szczegółów z naszego życia a poważnie, to wiesz, że nawet nie mam do Ciebie daleko? z Trójmiasta to w sumie rzut beretem, mąż jak depnie na gaz, to będziemy w godzinę. Wiesz, gdyby to było moje pierwsze dziecko, to nawet bym przyjechała. Teraz to bardziej niż na własnym porodzie zależy mi na tym, żeby starszy synek nie odczuł tak bardzo, że mamy nie ma... dlatego wybraliśmy prywatny szpital, żeby mogli u mnie siedzieć tyle, ile maluch będzie chciał... jestem nawet przygotowana, że pewnie będę rodzić bez męża tym razem, bo on będzie z małym... jeżeli będą fajne połozne, z którymi poczuję nić sympatii, to nie będzie mi to przeszkadzało, gorzej, jak jakieś paskudne babska...no ale mam nadzieję, że taka banalna prawda - może jak mają więcej pieniążków w takiej klinice, to po prostu są milsze, bo wiadomo, że jak się ma satysfakcję, równiez finansową z pracy, to chętniej się taką pracę wykonuje...Mam nadzieję, że będzie miło moja koleżanka z pracy po takiej samej traumie szpitala, jaką ja miałam drugie i trzecie dziecko rodziła właśnie tam i mówiła, że było super miło, więc mam nadzieję, że będzie fajnie
Ja naprawdę rozumiem, ze jest dużo pracy w czasie dyżuru, ale dlaczego jedne stać na ten uśmiech i miły gest, a drugie są tak do bólu nieprzyjemne po prostu, że aż chamskie? w końcu rodząca kobieta też nie jest tam na wczasach jest obolała, bezradna, nie ma siły i po prostu potrzebuje pomocy...fajnie, że chociaż część personelu to rozumie...

[agatka661]

gabbi dzieki, kotu narazie przeszlo, tz jest w pracy wiec i tak nie mialabym z kim jechac, poza tym u nas weterynarze przyjmuja dopiero jutro ;]

ogladam sobie tv, zjadlam ciasteczka z ziarnkami, umylam sie i sobie lezakuje ....
jutro rano tz przyjezdza z pracy, odrazu jade oddac krew a pozniej z kotem do weta bo odrazu go odrobacze przed narodzinami malego.

[8ewus8]

karozka daj znać jak przyjdzie lub jeśli przyszła już paczka od margotkrakowpl, bo chciałam zamówić od nich koszule, ale trochę się wystraszyłam negatywnych.

[missmalezji]

Napisane przez SzmaragdowyKotek

Bez przesady, w końcu nie ujawniamy tu jakichś wstydliwych i kompromitujących szczegółów z naszego życia a poważnie, to wiesz, że nawet nie mam do Ciebie daleko? z Trójmiasta to w sumie rzut beretem, mąż jak depnie na gaz, to będziemy w godzinę. Wiesz, gdyby to było moje pierwsze dziecko, to nawet bym przyjechała. Teraz to bardziej niż na własnym porodzie zależy mi na tym, żeby starszy synek nie odczuł tak bardzo, że mamy nie ma... dlatego wybraliśmy prywatny szpital, żeby mogli u mnie siedzieć tyle, ile maluch będzie chciał... jestem nawet przygotowana, że pewnie będę rodzić bez męża tym razem, bo on będzie z małym... jeżeli będą fajne połozne, z którymi poczuję nić sympatii, to nie będzie mi to przeszkadzało, gorzej, jak jakieś paskudne babska...no ale mam nadzieję, że taka banalna prawda - może jak mają więcej pieniążków w takiej klinice, to po prostu są milsze, bo wiadomo, że jak się ma satysfakcję, równiez finansową z pracy, to chętniej się taką pracę wykonuje...Mam nadzieję, że będzie miło moja koleżanka z pracy po takiej samej traumie szpitala, jaką ja miałam drugie i trzecie dziecko rodziła właśnie tam i mówiła, że było super miło, więc mam nadzieję, że będzie fajnie
Ja naprawdę rozumiem, ze jest dużo pracy w czasie dyżuru, ale dlaczego jedne stać na ten uśmiech i miły gest, a drugie są tak do bólu nieprzyjemne po prostu, że aż chamskie? w końcu rodząca kobieta też nie jest tam na wczasach jest obolała, bezradna, nie ma siły i po prostu potrzebuje pomocy...fajnie, że chociaż część personelu to rozumie...

Najważniejsze jest dobre nastawienie ) to smutna prawda,ale jak płacisz,to traktują cię lepiej. dziewczyny,nawet ja chodzę prywatnie do ginka.. inna sprawa że mnie trudno zadowolić z racji profesji
SzmaragdowyKotku, chciałabym ci odpowiedzieć na to pytanie,ale sama nie znam na nie odpowiedzi... Nie pozostaje nic innego,jak upominać się o swoje i o szacunek. A wiem,że pacjentki boją się odezwać i siedzą cichutko Nie bójcie się, w końcu personel jest dla was!

[agatka661]

Napisane przez Alfahelisa

i niech ma dostęp do wody i suchej karmy, dostał coś nowego do jedzenia, jakiś resztek jedzenia czy innych odpadów albo kwiatka żadnego nie zeżarł?

Nic nie dostala nowego, jadla tylko suche, niezmiennie to samo Nie dawalam jej dzis jesc, tlyko wode jej wstawilam do lazienki, jutro ja nakarmie narazie siedzi i lize caly tylek bo ma mokry ;]...

[anulka4771]

Napisane przez kism

To teraz już ma takiej bardziej przeciętne wymiary, co? Mój Maksiu cały czas od porodu jest w okolicy 97 centyla... Teraz waży już 30 kg i jest wysoki, nie ma jeszcze 6 lat, a ludzie od dawna biorą go już za dziecko chodzące do szkoły Ubrania ostatnie, które mu kupowałam, to na 7-8, 8-9 i nawet ze dwa na 9-10 lat
Życie bez kalendarza? Niemożliwe!!

Powiem tak że jest średniej wielkości w grupie w przedszkolu choć jest najmłodszy bo z grudnia.Ciuchy nosi na 110,rozmiar buta 29.Jest średni i ostatnio taki płaczliwy,jakby brakowało mu taty,męskiego towarzystwa.Ale wczoraj zabił mnie w sklepie:pokazuję mu auto a on mówi:że taka zabawka go nie satysfakcjonuje albo gada dzisiaj z M on sie pyta go czy idzie jutro do przedszkola a ten mu na to że ma katar i nie może iśc w takim stanie Skąd on bierze takie słowa?

W ogóle Filip sie zawiesił i nie chce chodzić do przedszkola,jak tylko mówie że jutro idzie,zaraz boli go brzuch i on zle się czuje.Aż mam migrene na samą myśl,że jutro go budzę do przedszkola.

[Timii]

Napisane przez Dasti80

Wydaje mi się że # to taki mini poród, więc mniej więcej wiemy co nas czeka. Też mogę cierpieć byleby z dzieckiem było wszystko dobrze

to chyba jeszcze zalezy u kogo, u mnie odbylo sie to praktycznie bezbolesnie. w kazdym badz razie wszyscy porownuja bol porodowy jako okropny a ten byl w moim przypadku jeszcze do przezycia. ale masz racje-najwazniejsze zeby z dzieckiem bylo wszystko ok

Napisane przez Ewunia_1984

Cześć Dziewczynki!!! Ależ tu dzisiaj cicho, pewnie leniuszki jeszcze śpią

Wczoraj w 90% skompletowałam wyprawkę dla dziecka Zamówiłam łóżeczko, komode, kołyskę. Kupiłam materac, kocyki, ręczniki, wanienkę, rożki, śpiwory, laktator, pogrzewacz, nianie, detektor oddechu, butelki (w końcu różne), smoczki i jeszcze dużo innych rzeczy
Jeszcze kosmetyki

Dziewczyny, pomóżcie. Jakie rzeczy potrzebuję dla dziecka i siebie z apteki??? Czy coś jeszcze oprócz tego???:
Sól fizjologiczna
Maść nagietkowa
Gencjano-roztwór wodny(pleśniówka)??? Co za pleśniówka???
Paracetamol w czopkach (50 lub 80g) lub syrop, w razie gorączki
termometr

Dla mamy do szpitala
podkłady poporodowe-ile sztuk??? Jaki rozmiar 34x16??? Ja to zawsze majtki rozmiaru M noszę
Majtki poporodowe-ile sztuk???
Wiem, że jakieś czopki powinnam mieć ale nie wiem jakie???

Chcę zrobic duże zamówienie w aptece internetowej i potrzebuję pełną listę. Jak cos polecam apteka tanie-leczenie.

Pisałam Wam, że kupiłam fotel bujany w którym dwie części nie pasowały. Wczoraj przepłakałam cały dzień bo kłóciłam się z mężem, a on poszedł zobaczyć w tych nerwach co z tymi częściami no i tak zaczął przy nim kręcić, że zapsuł!!! Jestem wściekła bo fotel kosztował prawie 900zł ale jedziemy dzisiaj z nim do sklepu i zobaczymy co z tym zrobią. Ach Ci faceci...bywaja czasami beznadziejni...no ale bez nich...

jadę dzisiaj do szpitala na Kamieńskiego spotkać się z położną, którą chcę mieć przy porodzie. . Kartkę z pytaniami mam gotową Ciekawe czy mi sie położna spodoba, a szpital nie przerazi

Udanej niedzieli.

Ewunia pojechalas po bandzie chcialabym byc taka zdecydowana zeby za jednym zamachem zalatwic niektore sprawy tak jak ty

Napisane przez anulka4771

---------- Dopisano o 18:00 ---------- Poprzedni post napisano o 17:59 ----------

A mój M dostał umowe na stałe

super wiadomosc gratulacje!

Napisane przez Alfahelisa

ooo jak dobrze, że mam aptekę 24h ok 5 minut spacerkiem od domu
raz kupowałam o 22 strzykawkę pani się pyta jaką a ja, że obojętnie tylko nie dużą bo to do karmienia świnki morskiej mina pani farmaceutki bezcenna (musiałam szybko nawodnić zwierza, bo do rana nie wiem czy by wytrzymała)

Napisane przez kism

Mojemu kończy się 20.05 Nie mamy pewności czy dostanie następną...


Zostaw może coś jeszcze tżowi Tą pościel może założyć, jak Ty z Adasiem będziecie w szpitalu. Ja mojemu spisałam całą listę czekając na poród, bo chciałam, żeby było świeżo i czyściutko jak wrócę z Maksiem do domu. Było tam m.in. właśnie zmiana naszej pościeli i założenie Maksiowi, umycie podłóg łącznie z każdym kątem, pod łóżkiem, itp. dokładne mycie łazienki - wszystko mu wyszczególniłam

dobry pomysl kism, chyba tez tak zrobie. choc z drugiej strony wolalabym zeby maz byl ze mna jak najdluzej sie da w szpitalu tak jak kapukat pisze.. powiem wam ze mnie to przeraza ze on bedzie mnie musial wkoncu tam zostawic i zostane sama z mala no fakt, teraz tez zostaje czasem sama bo maz pracuje na nocki ale jednak jak sie dziecko urodzi to juz jest zupelnie inna sytuacja i latwiej jest we dwoje...

[SzmaragdowyKotek]

Anulka - gratuluję umowy!
Kism - ja to jestem za tymi porządkami po 36 tygodniu jak najczęściej bo z takim brzucholem to już się człowiek modli o poród, a jak się porządnie nasprzątasz, to zawsze jest większa szansa znajoma dostała skurczy w nocy, jak cały dzień pakowała kartony do przeprowadzki

[kapukat]

Napisane przez kism

AA to wiem, że Twój tż sporo robi dlatego pisałam "zostaw mu coś jeszcze" Bo "przed porodem" to pojęcie mocno względne Możesz założyć pościel i posprzątać będąc w 38 tc, a urodzić w 42... a bez sensu tak co kilka dni robić duże porządki "na wszelki wypadek"...
Ja tam swojemu znowu zostawię listę

w sumie masz rację - zrobię mu listę, a co niech odczuje skutki porodu

Napisane przez missmalezji

Chętnie bym was wszystkie przyjęła u siebie, załatwiła fajną położną do porodu i wam towarzyszyła w ramach swoich praktyk,gdybym tylko mogła Bo to przecież będziecie wspominać już zawsze, więc warto się przyłożyć chodzi mi o personel Ale ja niestety nie planuję kariery na porodówce,zamierzam się spełniać w środowisku i jako doradca laktacyjny,nawet swoją pracę lic piszę o karmieniu

za podejście do życia i pracy. Oby Ci się udało i żeby niedopadło Cię wypalenie zawodowe za wcześnie

Napisane przez karozka

Podziwiami zazdraszczam zapału do pracy

ja nie mam zapału - ja mam zrywy... jak się uderzę kolejny raz o łóżeczko które stoi mi w wejściu, albo przewrócę o wózek - to zaczynam robić natychmiastowy porządek na górze, co by mieć więcej miejsca do chodzenia

[rinco]

Cześć Dziewczyny Dopiero Was nadrobiłam tak jednym okiem, bo padam ze zmęczenia. Niedawno wróciliśmy z Krakowa, byliśmy spotkać się z paroma znajomymi i było super, tylko że teraz jestem mega wykończona. Ech, jeśli chodzi o wysiłkowe rzeczy to nadal mam myślenie sprzed ciąży i ciągle zapominam, że nie jestem już tak wytrzymała jak wcześniej i męczę się o wiele szybciej

To, co mi się rzuciło w oczy:

Napisane przez SzmaragdowyKotek

No właśnie widziałam w szpitalu te wszystkie posiekane dziewczyny, które nie mogły nawet siedzieć...a ja oddałam mężowi od razu poduchę z kółeczkiem taką poporodową i mówię do niego: "zabieraj mi to do domu". Od razu chodziłam, wstawałam, ZERO BÓLU. Dlatego uważam, że naprawdę, jeżeli nie chce się ćwiczyć tylko z powodu lenistwa, to ja uważam, że to głupota. Bez obrazy ale dla mnie naprawdę poćwiczyć 14-20 dni po dosłownie 10 minut dziennie to jest pikuś w porównaniu z tym, że przez 6 tygodni chodzi się jak kaleka, nie można siedzieć i w ogóle... A mam koleżankę, która po 2 latach!! jak jeździła na łyżwach to czuła bliznę po cięciu. No ja dziękuję bardzo... wolę poćwiczyć... a jak ktoś nie może ćwiczyć, to chociaż masować olejkiem i tu szyjka nie ma nic do rzeczy - to jakby powiedziec, że nie można rozmasować kolana, bo jest skrócona szyjka. Masujemy krocze z zewnątrz!, delikatnie, nie trzeba paluchów wkładać do środka

To ja się już chyba zgubiłam, bo wydawało mi się, że to trzeba ćwiczyć gdzieś od połowy ciąży. Chodzi Ci o ćwiczenia z balonikiem czy jakieś inne? Wiem, że już to pisałaś wcześniej, ale czy mogłabyś napisać tak skrótowo jeszcze raz: jakie ćwiczenia/masaże trzeba robić, jak długo trzeba ćwiczyć przed porodem i ile czasu na dzień poświęcać na te ćwiczenia? Będę Ci bardzo wdzięczna za wyjaśnienia

Rany, ale jestem zmęczona, idę spać...

[kism]

Napisane przez 8ewus8

kism ja pisałam, że kupiłam Medisana FTN 76120 http://www.ceneo.pl/;0154245682-10.htm

Dzięki za odp! Nie pamiętałam, że pisałaś, przepraszam
Poczytam o nim też

Napisane przez karozka

Mam takie same obawy, ale damy radę
Zamawiam u rajrodzica-pl, rodzyneczki, margotkrakowpl

Ok, dwóch z nich nie znam, to sobie popatrzę
Ja jakoś nie mam obaw, jak dam radę z dwójką, nie zastanawiałam się głębiej nad tym do tej pory Jeśli w ogóle to na pewno bardziej w kontekście, jak wszystko zorganizować, żeby dla Maksia były to przyjemne, a nie przykre wspomnienia. Tym bardziej, że on już jest duży i prawdopodobnie zapamięta dobrze te wydarzenia... A jeśli chodzi o opiekę nad Kajem, to w pewnym sensie widzę to tak, że będzie mi wręcz łatwiej niż przy Maksie, bo zawsze będzie mógł mi cokolwiek podać, przynieść, czy popatrzeć przez parę minut na Kaja, zabawić go grzechotką, jak ja będę musiała coś zrobić w innym pokoju... Nie żebym zamierzała go tym jakoś obarczać, ale po prostu on sam jest bardzo chętny do pomocy (oczywiście, zobaczymy co będzie już po porodzie...). Jak już czasem wspominałam od dawna uczymy go różnych czynności domowych, choć nieraz oczywiście trwają one przez to dwa razy dłużej, ale pozwolenie na to i chwalenie przynoszą świetne efekty! Maksiu robi ze mną niemal wszystko - wyciera kurze, odkurza, do mopa strasznie się rwie (choć zwykle więcej nachlapie niż umyje ), ładuje zmywarkę, segreguje pranie, ładuje i włącza pralkę, obiera obieraczką ziemniaki (ja 8-10, a on w tym czasie 2 ), panieruje kotlety (zamiatanie obowiązkowe), itd. długo by wymieniać... Mam nadzieję, że synowa będzie mi kiedyś wdzięczna Żartuję Nie robię tego dla synowej, tylko dlatego, że obowiązki domowe wg mnie nie są przypisane do konkretnej płci i każdy powinien potrafić je wykonywać!
Ech, ja to nie potrafię krótko się wypowiedzieć

Napisane przez rozowa1987

dzieki za nazwisko lekarza a posiada 3d lub 4d?

Ma, ma Można się odpłatnie na takie z nagraniem umówić, ale nie wiem ile tych "d", nie rozróżniam

Napisane przez anulka4771

Ale wczoraj zabił mnie w sklepie:pokazuję mu auto a on mówi:że taka zabawka go nie satysfakcjonuje albo gada dzisiaj z M on sie pyta go czy idzie jutro do przedszkola a ten mu na to że ma katar i nie może iśc w takim stanie Skąd on bierze takie słowa?
W ogóle Filip sie zawiesił i nie chce chodzić do przedszkola,jak tylko mówie że jutro idzie,zaraz boli go brzuch i on zle się czuje.Aż mam migrene na samą myśl,że jutro go budzę do przedszkola.

Odpowiedź jest zdumiewająco prosta - od otaczających go dorosłych W dziecku można się przejrzeć jak w lusterku... Ja różne moje powiedzonka uświadomiłam sobie dopiero, jak Maks zaczął je powtarzać To jest rozbrajające, bo nie dość, że słowa te same, to jeszcze miny i intonacja
Co do przedszkola to radzę cierpliwość i Twój spokój, opanowanie... Jak zobaczy, że Ty przedszkole traktujesz dobrze i wesoło jak zawsze i jego bóle na niby nie skutkują (jeśli rzeczywiście takie są!), to sprawa wróci niedługo do normy...

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:24 ----------

Napisane przez Timii

dobry pomysl kism, chyba tez tak zrobie. choc z drugiej strony wolalabym zeby maz byl ze mna jak najdluzej sie da w szpitalu tak jak kapukat pisze.. powiem wam ze mnie to przeraza ze on bedzie mnie musial wkoncu tam zostawic i zostane sama z mala no fakt, teraz tez zostaje czasem sama bo maz pracuje na nocki ale jednak jak sie dziecko urodzi to juz jest zupelnie inna sytuacja i latwiej jest we dwoje...

Tak czy siak nie będzie przecież tż 24h/dobę siedzieć z Wami w szpitalu. Jak dla rozluźnienia w domu przeleci z mopem i zmieni pościel, to mu korona z głowy nie spadnie
Nie wiem, jak u Was wygląda opieka poporodowa, ale przecież tak całkiem same we dwie w tym szpitalu nie będziecie

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Uff ja też jestem już zmęczona... Nie fizycznie, ale psychicznie, czekałam dość długo na siostrę i cieszę się, że jest w Polsce chociaż te 2 tygodnie

Śliweńko dziękuję za wyjaśnienie w sprawie kodeksu pracy, nie wiedziałam tego i jak widać, myliłam się.

Kism moja koleżanka akurat tak była badana (to się nazywa cyrkiel położniczy albo miednicomierz) i zalecono jej cc w tym szpitalu, w którym leżałam i do którego jeszcze nie jestem przekonana, że tam będę rodzić.

[kism]

Koniec na dziś, idę już sobie od Was bo mogłabym i do północy tak siedzieć...
A jak przemyślałam, ile mi się znowu spraw uzbierało do załatwienia, to widzę, że większość dnia jutro spędzę w mieście... Jakiś szewc, krawcowa, do Maksa szkoły papier jakiś zanieść, do energetyki się przejść, bo mi jakieś chore wezwanie do zapłaty przysłali na dziwną kwotę, choć wszystko co do grosika mają zapłacone zawsze 10 dni przed terminem, bo tak mam stałe zlecenie ustawione... I tak się zbiera
Więc pewnie jutro wieczorkiem mnie koło 10ciu str do czytania czeka...
Buźka! Spokojnej nocy

[Gaabbi]

Napisane przez Alfahelisa

i niech ma dostęp do wody i suchej karmy, dostał coś nowego do jedzenia, jakiś resztek jedzenia czy innych odpadów albo kwiatka żadnego nie zeżarł?

do wody tak, ale do jedzenia raczej nie. Jak się czymś zatruł, to lepiej niech sobie jego żołądek odpocznie od jedzenia.

Napisane przez agatka661

gabbi dzieki, kotu narazie przeszlo, tz jest w pracy wiec i tak nie mialabym z kim jechac, poza tym u nas weterynarze przyjmuja dopiero jutro ;]

ogladam sobie tv, zjadlam ciasteczka z ziarnkami, umylam sie i sobie lezakuje ....
jutro rano tz przyjezdza z pracy, odrazu jade oddac krew a pozniej z kotem do weta bo odrazu go odrobacze przed narodzinami malego.

Tak zrób Do jutra na pewno kot wytrzyma. Może to tylko chwilowy incydent
A odrobaczać zwierzaczki w czasie naszej ciąży trzeba częściej niż normalnie tzn. co 3 miesiące.

Kładę się już spać.
Dobranoc.

[stokroteczka777]

Uciekłam bez słowa, ale już jestem


Persephone_, Tacca tak, ja chcę mieć już okres poporodowy żartuję haha Tantum rosa jest na liście wyprawkowej z pierwszej strony, nie pamiętam od kogo, i chce to kupić wiem że w ciąży nie wolno robić irygacji

SzmaragdowyKotek dzięki za wykład o Tantum Rosa
Pozostałe koleżanki Wam też dziękuję za opinię

Alfahelisa pani w aptece mogła pomyśleć, że jesteś narkomanką

missmalezji Ty chyba pracujesz w jakimś prywatnym szpitalu, wszystko u Was takie fajne, wszystko tak jak być powinno, aż chciałoby się już rodzić byle u Ciebie

agatka661 sproszkuj tabletkę węgla chłonnego, takiego dla ludzi na biegunkę, i postaraj się żeby to zjadł, może wymieszaj z jedzeniem. To rada na potem, bo doczytałam, że kotkowi przeszło. Kuzynka pojechała też z kotem do weterynarza, bo miał biegunkę i dostała 2 tabletki właśnie węgla chłonnego i zapłaciła 30zł. A jak kotu przeszło, to ja bym nie jechała z nim do weterynarza, bo za wizytę policzy, a za tabletkę na odrobaczenie zapłacisz ok 8zł.

[niunia32]

cześć!!!

my dzisiaj na obiedzie u moich rodziców i potem na urodzinach.
bratowa mi przywiozła jeszcze ciuszki. w tym trochę sukieneczek i parę większych ubranek na 92-98 cm. się nazbierało już tego


wracam się uczyć