Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 2012

[lena_mi]

Napisane przez desia888

No tak jak mowisz, najpierw czlowiek czeka az zaczna gadac a potem marzy zeby cicho byli
Ale dasz rade, jestem pewna!

Dziewczyny - Roksape juz w domku, malutka Basia grzeczna
A jak Basia placze to synek tez, wiec podwojna robota
Postara sie jak najszybciej cos do nas skrobnac

---------- Dopisano o 17:44 ---------- Poprzedni post napisano o 17:41 ----------



No bardzo nieprzyjemne!
A widze ze wizyte masz dopiero 28, to tak jak ja
A wiem ze pytalysmy juz czy sobie mierzysz cisnienie? I nie pamietam juz czy kontrolowalas to? Bo ja musze codziennie bo zawsze na wizycie mam za wysokie.

Ciekawe jak tam Natka sobie radzi
No i czy Aguska juz wyszla z Szymkiem do domku?

oo super, że Roksape już w domku


Desiu, od jakiegoś czasu już mierzę ciśnienie (pożyczyłam w końcu ciśnieniomierz! ) Jest co prawda wyższe niż miałam przed ciążą ale jak najbardziej w normie (120/80, przed ciążą miewałam nawet 90/60), lekarka stwierdziła, że po prostu tak to już ze mną jest, że puchnę.
A Ty jak mierzysz w domku to jakie jest? Na wizycie może wyższe bo się denerwujesz?

Fajnie że wizyty mamy tego samego dnia, ja tylko troszkę później bo o 14.40. Będę myślec jak u Ciebie


agator trzymam kciuki za jutrzejsze ktg!

a mam takie głupie pytanie - w jakiej pozycji macie ktg? rozumiem, że na leżąco, ale na plecach lezycie, czy na którymś boku?

[karolca]

Napisane przez lena_mi

a mam takie głupie pytanie - w jakiej pozycji macie ktg? rozumiem, że na leżąco, ale na plecach lezycie, czy na którymś boku?

tak, jak tobie wygodnie lub w takiej pozycji, w jakiej najbardziej czujesz ruchy dziecka

[lena_mi]

Napisane przez evvcia_

Dzięki dziewczyny za cenne rady w weekend będę musiała się uporać z tą sterylizacją
A jeszcze mam pytanie czy bierzecie butelkę swoją do szpitala? Bo laktator to tak samo jak Desia, spakuję i TŻ dowiezie jak będzie potrzeba.

ja biorę butelkę, na sr mówiły położne żeby wciąc na wszelki wypadek, w razie jakby dzidzia nie mogła/nie chciała ssac piersi.

[nowaken]

Napisane przez lena_mi

ja biorę butelkę, na sr mówiły położne żeby wciąc na wszelki wypadek, w razie jakby dzidzia nie mogła/nie chciała ssac piersi.

jak w szpitalu podawałam Antkowi glukozę to dostawałam ją w butelkach szpitalnych.

Moje dziecko to chyba chce wyskoczyć mi z brzucha

[lena_mi]

Napisane przez evvcia_

Do przychodni żoliborskiej na Kleczewskiej (nie wiem czy kojarzysz, niedaleko metra Stare Bielany), poszłam w połowie ciąży, bo wcześniej jeździłam na Mazury, i na początku gin był spoko, ale ogólnie to trzyma się tych wszystkich NFZ'towskich wytycznych i ja np. wizyty mam w odstępach 4-6tygodni co jest trochę irytujące no ale niby nic złego się u mnie nie dzieje to może dlatego...

Mała ma czkawkę

hehe ja niedaleko mieszkam!
i tam pewnie zapiszemy naszą córę po porodzie do pediatry))

---------- Dopisano o 18:50 ---------- Poprzedni post napisano o 18:47 ----------

Napisane przez nowaken

jak w szpitalu podawałam Antkowi glukozę to dostawałam ją w butelkach szpitalnych.

Moje dziecko to chyba chce wyskoczyć mi z brzucha

u nas trzeba miec swoją butlę

Moja Córa też właśnie szaleje mi w brzuszku

koniakonia trzymam mocno kciuki za Kajcię i Jej nereczki, mam nadzieję,że wszystko okaże się w porządku!

[adaikaka]

desia, lena_mi to razem wyczekujemy wizyt bo ja idę 29.03 chociaż mój mąż cały czas twierdzi, że urodzę 28.03 a ja go opierniczam, żeby tak nie gadał bo się jeszcze nastawie a w efekcie urodzę w połowie maja... ale tak serio to wtedy mały ważyłby jakieś 5 kg...
zresztą u mnie w rodzinie duże dzieci się rodziły... moja siostra w 32 tc (wcześniak) ważyła ponad 2700, mój brat w terminie 5200 - 63 cm długi , mój pierwszy syn 3890 (w 36 tc ważył 2599) a drugi syn... ale w 33 tc waży już 2630
lena_mi mam tak samo jak Ty z nastrojami... Powinnam odseparować się od forum bo jak czytam o kolejnych maluszkach to ryczec mi się chce, że ja muszę jeszcze tyleeee czekać... u koni już kikut odpadł a przed nami jeszcze jakieś 7 tygodni żeby w ogóle dziecko na świecie się pojawiło...
Z jednej strony strasznie się cieszę że dziewczyny mają to za sobą już a z drugiej strony strasznie dołuje bo jestem w ostatniej trójce
do tego nie mogę za bardzo sie ruszać bo co się ruszę więcej niż minimum to pojawiają się skurcze, ból brzucha, kłucie w szyjce
mały osiągnął jakoś 2 dni temu chyba ściane końcową w moim organiźmie bo mam mdłości i niewiele mogę zjesć...

GRATULACJE DLA KOLEJNYCH MAMUŚ

[lena_mi]

Napisane przez karolca

tak, jak tobie wygodnie lub w takiej pozycji, w jakiej najbardziej czujesz ruchy dziecka

ja byłam raz, i kazała mi sie na prawym boku ułożyc, wszystko byłoby ok, gdyby nie uniesiony podgłówek. Było mi tak niewygodnie że myśłałam że pękną mi żebra.. i nijak nie mogłam zmienic pozycji a położna wyszła z pokoju.. No nic to teraz jak będę chodzic na ktg to będę się upominac o odpowiednią dla mnie pozycję

[koniakonia]

Napisane przez lena_mi

Gratulacje!:r oza:

MoniqW ja też słyszałam coś podobnego z tym mlekiem - jakoś tak że w nocy jest bardzo wartościowe i dlatego warto karmic w nocy, poranne pewnie podobnie, ale nie wiem dokładnie.
Jest to jedna z wielu teorii, byc może coś w tym jest, też nie nazwałabym tego bzdurą jak Ivona, bo tak naprawde nie wiemy dokładnie.

Skład mleka jest zmienny i to raczej jest udowodnione, ja tam mam nawet jak juz pisałam własne obserwacje na koncie

[lena_mi]

Napisane przez adaikaka

desia, lena_mi to razem wyczekujemy wizyt bo ja idę 29.03 chociaż mój mąż cały czas twierdzi, że urodzę 28.03 a ja go opierniczam, żeby tak nie gadał bo się jeszcze nastawie a w efekcie urodzę w połowie maja... ale tak serio to wtedy mały ważyłby jakieś 5 kg...
zresztą u mnie w rodzinie duże dzieci się rodziły... moja siostra w 32 tc (wcześniak) ważyła ponad 2700, mój brat w terminie 5200 - 63 cm długi , mój pierwszy syn 3890 (w 36 tc ważył 2599) a drugi syn... ale w 33 tc waży już 2630
lena_mi mam tak samo jak Ty z nastrojami... Powinnam odseparować się od forum bo jak czytam o kolejnych maluszkach to ryczec mi się chce, że ja muszę jeszcze tyleeee czekać... u koni już kikut odpadł a przed nami jeszcze jakieś 7 tygodni żeby w ogóle dziecko na świecie się pojawiło...
Z jednej strony strasznie się cieszę że dziewczyny mają to za sobą już a z drugiej strony strasznie dołuje bo jestem w ostatniej trójce
do tego nie mogę za bardzo sie ruszać bo co się ruszę więcej niż minimum to pojawiają się skurcze, ból brzucha, kłucie w szyjce
mały osiągnął jakoś 2 dni temu chyba ściane końcową w moim organiźmie bo mam mdłości i niewiele mogę zjesć...

GRATULACJE DLA KOLEJNYCH MAMUŚ

no własnie mnie też czasem dobija te 6-7 tygodni które mam przed sobą, a tu każdego dnia Maluszki się rodzą
Ale fajnie też poczytac jak to u Dziewczyn wszystko przebiega, dlatego byłam za tym,żeby nie rodzielac forum dopóki wszystkie nie urodzimy.
Moja w 33 tygodniu ważyła 2310, więc też sporo jak na dziewczynkę ..
A Ty Kochana wcześniej urodzisz bo to druga ciąża!

[koniakonia]

Napisane przez adaikaka

desia, lena_mi to razem wyczekujemy wizyt bo ja idę 29.03 chociaż mój mąż cały czas twierdzi, że urodzę 28.03 a ja go opierniczam, żeby tak nie gadał bo się jeszcze nastawie a w efekcie urodzę w połowie maja... ale tak serio to wtedy mały ważyłby jakieś 5 kg...
zresztą u mnie w rodzinie duże dzieci się rodziły... moja siostra w 32 tc (wcześniak) ważyła ponad 2700, mój brat w terminie 5200 - 63 cm długi , mój pierwszy syn 3890 (w 36 tc ważył 2599) a drugi syn... ale w 33 tc waży już 2630
lena_mi mam tak samo jak Ty z nastrojami... Powinnam odseparować się od forum bo jak czytam o kolejnych maluszkach to ryczec mi się chce, że ja muszę jeszcze tyleeee czekać... u koni już kikut odpadł a przed nami jeszcze jakieś 7 tygodni żeby w ogóle dziecko na świecie się pojawiło...
Z jednej strony strasznie się cieszę że dziewczyny mają to za sobą już a z drugiej strony strasznie dołuje bo jestem w ostatniej trójce
do tego nie mogę za bardzo sie ruszać bo co się ruszę więcej niż minimum to pojawiają się skurcze, ból brzucha, kłucie w szyjce
mały osiągnął jakoś 2 dni temu chyba ściane końcową w moim organiźmie bo mam mdłości i niewiele mogę zjesć...

GRATULACJE DLA KOLEJNYCH MAMUŚ

No taka to wada takich dużych grup forumowych ciążowych
Będzie teraz dla Was trudny czas,ale i Wy się doczekacie ( ależ ze mnie Kolumb Krzysztof ). Ja tam będę z Wami gadała o Waszych kikutach i pierwszych kupkach w kwietniu, reszta Dziewczyn pewnie też.

[lena_mi]

Napisane przez koniakonia

Skład mleka jest zmienny i to raczej jest udowodnione, ja tam mam nawet jak juz pisałam własne obserwacje na koncie

no właśnie ja też tak myślę, tym bardziej, że jeszcze potwierdzają to osoby z własnej obserwacji!

ja jeszcze nie wiem, bo nie karmię, ale czytałam że coś w tym jest w niejednej książce, artukule.
dlatego przyznałam rację Moniq.

[koniakonia]

Napisane przez lena_mi

oo super, że Roksape już w domku


Desiu, od jakiegoś czasu już mierzę ciśnienie (pożyczyłam w końcu ciśnieniomierz! ) Jest co prawda wyższe niż miałam przed ciążą ale jak najbardziej w normie (120/80, przed ciążą miewałam nawet 90/60), lekarka stwierdziła, że po prostu tak to już ze mną jest, że puchnę.
A Ty jak mierzysz w domku to jakie jest? Na wizycie może wyższe bo się denerwujesz?

Fajnie że wizyty mamy tego samego dnia, ja tylko troszkę później bo o 14.40. Będę myślec jak u Ciebie


agator trzymam kciuki za jutrzejsze ktg!

a mam takie głupie pytanie - w jakiej pozycji macie ktg? rozumiem, że na leżąco, ale na plecach lezycie, czy na którymś boku?

Ja miałam tylko raz na boku, ale po tej akcji chodzić nie mogłam, więc ogólnie mówiąc zawsze miałam leżąc na plecach, choć mnie cycki własne udusić chciały to ta pozycja była najlepsza dla mnie.

[lena_mi]

Napisane przez koniakonia

Ja miałam tylko raz na boku, ale po tej akcji chodzić nie mogłam, więc ogólnie mówiąc zawsze miałam leżąc na plecach, choć mnie cycki własne udusić chciały to ta pozycja była najlepsza dla mnie.

też chcę by moje cycki mnie dusiły!

[desia888]

Napisane przez koniakonia

Kikut leży dumnie na półce
No pani doktor stwierdziła ,że to jest raczej przejściowe i w bardzo małym stopniu, ale wiadomo ,że trzeba mieć na uwadze wszystko.A w brzuszku wszystko się ok wydawało, usg dwóch lekarzy robiło, więc pewnie to faktycznie było minimalne.Wczoraj miałam dwa razy prawie suchą pieluszkę i już mnie głupie myśli nachodziły, więc to usg to migiem chcę zrobić ,żeby wykluczyć nieprawidłowości.

Ivonka ale prawdą jest,że skład mleka się zmienia w ciągu dnia, jak będziesz mieć okazję to łatwo to zaobserwować na ściągniętym mleku, jedno ma więcej wody , drugie mniej , u mnie tak było , to nocne było bardziej tłuste.Kaloryczność mleka w nocy jest większa przez to.

Evcia ja raz stopiłam butelki tt, zagadałam sie na forum



Z koszul korzystałam szpitalnych do czasu...,po porodzie zaczęły być mi za małe jak sie nawał pojawił mleczny, wszystkie babeczki śmigały w zielonych koszulach w miśki, a Pamela czyt. ja na bombowce musiała założyć swoje domowe koszule.

Natka gratulacje dla Rodziców i Córeczki

Napewno lekarka ma racje ze to przejsciowe, ale wierze Ci ze sie martwisz i chcesz jak najszybciej sprawdzic!
No Pamela, na zdjeciu widzialam ze oddychac to masz czym

No z tego co ja wiem tez , to rozny jest sklad mleka w zaleznosci od pory dnie, temperatury , np jak jest upal to najpierw bardziej wodniste itd itp

---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ----------

Napisane przez lena_mi

oo super, że Roksape już w domku


Desiu, od jakiegoś czasu już mierzę ciśnienie (pożyczyłam w końcu ciśnieniomierz! ) Jest co prawda wyższe niż miałam przed ciążą ale jak najbardziej w normie (120/80, przed ciążą miewałam nawet 90/60), lekarka stwierdziła, że po prostu tak to już ze mną jest, że puchnę.
A Ty jak mierzysz w domku to jakie jest? Na wizycie może wyższe bo się denerwujesz?

Fajnie że wizyty mamy tego samego dnia, ja tylko troszkę później bo o 14.40. Będę myślec jak u Ciebie


agator trzymam kciuki za jutrzejsze ktg!

a mam takie głupie pytanie - w jakiej pozycji macie ktg? rozumiem, że na leżąco, ale na plecach lezycie, czy na którymś boku?

Ja w domku, to mam np. ostatnie 3 dni : 107/79 , 115/70 , 121/76
czyli calkowicie dobre, a na wizycie 150/100 na przyklad, wiec typowo sie stresuje wizyta po prostu!

Kochana jestes jak zawsze, ja tez bede myslec o Tobie

Ja w ciazy poprzedniej tez tylko puchlam a cisnienie bylo w normia
No ale jest nadzieja w kazdym razie ze nastepna ciaze bedziesz miala latwiejsza, tak jak ja

Ja ktg wogole nie mam i nie wiem czy bede miala.

[evvcia_]

Napisane przez lena_mi

hehe ja niedaleko mieszkam!
i tam pewnie zapiszemy naszą córę po porodzie do pediatry))

Tę przychodnię otwierają o 7:20 a od 7:00 pod budynkiem jest już kolejka, bo trzeba zapisywać się po numerki, ludzie wcześniej się ustawiają, żeby się dostać - byłam przerażona jak to zobaczyłam Pewnie telefonicznie też można się umówić, ale jak jakaś nagła choroba to tylko stać w kolejce...
Też małą będę musiała na początku tu w Wawie jeszcze gdzieś zapisać i nie wiem gdzie czy może postawić na jakiegoś prywatnego lekarza jak zostaniemy tu tylko do lipca, a potem wracamy na Mazury? Nie mam pojęcia co zrobić... A wiesz może, który pediatra na Kleczewskiej jest ok? Bo jest chyba kilku (ale nie jestem pewna).

[adaikaka]

Napisane przez lena_mi

no własnie mnie też czasem dobija te 6-7 tygodni które mam przed sobą, a tu każdego dnia Maluszki się rodzą
Ale fajnie też poczytac jak to u Dziewczyn wszystko przebiega, dlatego byłam za tym,żeby nie rodzielac forum dopóki wszystkie nie urodzimy.
Moja w 33 tygodniu ważyła 2310, więc też sporo jak na dziewczynkę ..
A Ty Kochana wcześniej urodzisz bo to druga ciąża!

heh... zobaczymy...
jedyne takie moje pocieszenie, że mam w opcji CC...
na wizycie muszę zapytać lekarza czy chcąc CC od razu bez akcji bede musiała czekać do terminu porodu czy bedziemy mogli się umówić np. po świętach... wg. OM byłby to jakiś 38 tc wg. USG 40
tyle jeszcze byłabym w stanie psychicznie jakoś w miarę znieść... ale wizja 28 kwietnia mnie przeraża
teraz ciągle sobie mówię byle do 29 marca

Napisane przez koniakonia

No taka to wada takich dużych grup forumowych ciążowych
Będzie teraz dla Was trudny czas,ale i Wy się doczekacie ( ależ ze mnie Kolumb Krzysztof ). Ja tam będę z Wami gadała o Waszych kikutach i pierwszych kupkach w kwietniu, reszta Dziewczyn pewnie też.

nooo Wy już wtedy zaczniecie tęsknić za kopniakami a my bedziemy się cieszyć nowym uczuciem spokoju w brzuchu

Napisane przez lena_mi

też chcę by moje cycki mnie dusiły!

****

aaaaa zapomniałabym zapytać...
Ma któraś z Was laktator MEDELA?? tą membrankę białą też można wygotować??

[lena_mi]

Napisane przez desia888

Ja ktg wogole nie mam i nie wiem czy bede miala.

U mnie ktg jest robione od 38 tygodnia. Może u Ciebie też dopiero pod koniec?
To co miałam to było takie "nadprogramowe", podobnie jak u Flower.

desia a jakie terminy wychodziły Ci z USG - podobnie do tego z OM?

[desia888]

Napisane przez koniakonia

No taka to wada takich dużych grup forumowych ciążowych
Będzie teraz dla Was trudny czas,ale i Wy się doczekacie ( ależ ze mnie Kolumb Krzysztof ). Ja tam będę z Wami gadała o Waszych kikutach i pierwszych kupkach w kwietniu, reszta Dziewczyn pewnie też.

Hm, Pamela bardziej mi sie podobalo

A tak powaznie to nic dziwnego Lena i adaikaka ze tak czujecie , ja tez mam mieszane uczucia co do rozpakowanych mamus, ciesze sie ich radoscia ale rownoczesnie zazdraszczam
Adaikaka, kurcze jakie duze dzieci! Rozwaza Twoj lekarz cc w razie czego?

[adaikaka]

Napisane przez desia888

Hm, Pamela bardziej mi sie podobalo

A tak powaznie to nic dziwnego Lena i adaikaka ze tak czujecie , ja tez mam mieszane uczucia co do rozpakowanych mamus, ciesze sie ich radoscia ale rownoczesnie zazdraszczam
Adaikaka, kurcze jakie duze dzieci! Rozwaza Twoj lekarz cc w razie czego?

jak tylko powiem, że chcę CC to je mam bo za pierwszym razem też się na CC skończyło (brak postępu porodu). Lekarz powiedział, że tym razem bardzo możliwe że skończy się tak samo...
mogę chcieć spróbować SN i jeśli nie bedzie postępu przez 2 godziny to też będą mnie ciąć...
tak więc teraz sobie siedzę, czekam na wizyte i dzień w dzień się zastanawiam co mam zrobić... czy z góry chcieć CC czy próbować SN... na chwile obecną bardziej jestem skłonna umówić się na CC po prostu... no chyba, że mój syn zechce wyjść przed terminem CC to wtedy może spróbuje SN

[lena_mi]

Napisane przez evvcia_

Tę przychodnię otwierają o 7:20 a od 7:00 pod budynkiem jest już kolejka, bo trzeba zapisywać się po numerki, ludzie wcześniej się ustawiają, żeby się dostać - byłam przerażona jak to zobaczyłam Pewnie telefonicznie też można się umówić, ale jak jakaś nagła choroba to tylko stać w kolejce...
Też małą będę musiała na początku tu w Wawie jeszcze gdzieś zapisać i nie wiem gdzie czy może postawić na jakiegoś prywatnego lekarza jak zostaniemy tu tylko do lipca, a potem wracamy na Mazury? Nie mam pojęcia co zrobić... A wiesz może, który pediatra na Kleczewskiej jest ok? Bo jest chyba kilku (ale nie jestem pewna).

własnie kiedyś szukałam informacji o tym i gdzieś znalazłam opinie o pediatrach przyjmujących tam. Poszukam jutro (mam chyba gdzieś w ulubionych na lapku) to dam Ci znac. Ale trochę mnie przeraziłaś z tymi kolejkami.
W takim razie byc może zapiszę córę tam gdzie ja chodzę, (tam można bez problemu umówic się na telefon) tyle że to kawałek ode mnie i nie wiem co za pediatrzy tam przyjmują.
A tak w ogóle to też myslimy o opiece w jakiejś prywatnej placówce.
Musimy się tylko w kwestii finansowej zorientowac.

[desia888]

Napisane przez lena_mi

U mnie ktg jest robione od 38 tygodnia. Może u Ciebie też dopiero pod koniec?
To co miałam to było takie "nadprogramowe", podobnie jak u Flower.

desia a jakie terminy wychodziły Ci z USG - podobnie do tego z OM?

Moj lekarz ani razu mi chyba nie powiedzial terminu porodu z usg, mam jeden termin z poprzedniej miesiaczki , tak samo mialam z Adasiem. W sumie to wszedzie pisza ze te terminy z usg sie zmieniaja w zaleznosci ile dziecko przybralo a to jest plus minus 500 g zawsze blad pomiaru, wiec ja wogole sie tym nie intersuje i nie pytam. Dla mnie miarodajny jest termin z OM i dla mojego lekarza tez, zreszta w ksiazeczce mam ten termin wpisany do wiadomosci w szpitalu,
a Tobie wpisuje rozne terminy porodu w ksiazeczke ciazy czy gin to mowi tylko dla Twojej wiadomosci?
Byc moze jeszcze mnie lekarz wysle na ktg po nastepnej wizycie, chociaz nic nie mowil wiec nie wiem.
Aguska chyba pisala ze niektorzy lekarze jesli nie ma wyraznych wskazan wogole na ktg nie wysylaja.
Ja sie nie martwie, ufam mojemu ginowi

[lena_mi]

Napisane przez adaikaka

heh... zobaczymy...
jedyne takie moje pocieszenie, że mam w opcji CC...
na wizycie muszę zapytać lekarza czy chcąc CC od razu bez akcji bede musiała czekać do terminu porodu czy bedziemy mogli się umówić np. po świętach... wg. OM byłby to jakiś 38 tc wg. USG 40
tyle jeszcze byłabym w stanie psychicznie jakoś w miarę znieść... ale wizja 28 kwietnia mnie przeraża
teraz ciągle sobie mówię byle do 29 marca

też mi z USG wychodzi o dwa tygodnie wcześniej niż z OM, ale wolę się nie nastawiac.. Bo znając życie urodzę w maju

Medelę wiem że Aguśka miała, ja też mam ale jeszcze nie wyparzałam.
Ale to chyba lepiej nie, żeby się nie odkształciła.

[Zia_]

Napisane przez adaikaka

aaaaa zapomniałabym zapytać...
Ma któraś z Was laktator MEDELA?? tą membrankę białą też można wygotować??

Ja mam, gotowalam i nic a nic sie nie stalo

Napisane przez desia888

Nie no, pewnie!
Narazie lykam to na zmiane z rennie, moze sie przyzwyczaje do smaku

Desia, moze kupilas ten Anyzowy (z rozowym paskiem). Ja tez tak za 1 razem wtopilam. Teraz kupuje mietowy (z zielonym paskiem) i jest lepszy.

Napisane przez gosia261282

Ide wziac sie za pakowanie torby.W koncu.
Maz zadzwonil i powiedzial,ze jak wroci i to bedzie nie zrobione,to porozmawiamy inaczej Usiluje byc chyba grozny,ale cos mu nie wychodzi

No zabierasz sie i zabierasz

Napisane przez MoniqW

Mogła bym, zanucić: "mam tak samo jak ty..."

Gratuluję rozpakowanym mamuśkom i z wypiekami na twarzy czytam relacje, tylko do pisania weny brak. A tak przy okazji dziewczyny rozpakowane ile wam zeszło podkładów poporodowych, podkładów na łóżko i pieluch w szpitalu - kompletnie nie wiem ile tego przygotowac

Ja tez tak mam dziewczyny, pewnie wiekszosc z nas kwietniowek jest teraz wystawiona na probe cierpliwosci. Ewa Ivonki7 ma juz miesiac, a ja na swoja mala z miesiac jeszcze musze czekac. Ale staram sie cieszyc tym czasem teraz, mi moze byc juz ciezko ale skoro Ania potrzebuje jeszcze w srodku pomieszkac to niech siedzi

Napisane przez MoniaHan

wczoraj juz naszykowalam reklamowke z ubraniami na wyjscie (ktora jak cos Tz ma wziac), bo mialam wychodzic w tych w ktorych przyjade, ale kto wie, moze wody mi pojda w samochodzie albo na korytarzu w szpitalu to wtedy bede potrzebowac innych ubran, bo tutaj raczej szybko sie wychodzi.
naszykowalam leginsy, sukienke i z butami mialam problem, wzielam tenisowki jakies, takie aby byly luzniejsze troche, na wypadek spuchniecia, a jak cos to wyjde w japonkach i juz, ze szpitala do samochodu chwila, a podjade pod same drzwi w domu.

Monia, je tez chcialam wziac jakas sukienke i leginsy, ale potem pomyslalam ze a noz bede musiala nakarmic mala w tych ciuchach i zmienilam na sukienke na dluga bluzke z rozciagliwym dekoltem (taka zeby i gora i dolem sie dalo 'operowac' )

Napisane przez ewelajna25

Hej Mamusie!

Nas właśnie odwiedziła położna, z godzinkę posiedziała, m.in zwarzyła i zmierzyła malutką. Dalej ma 50 cm, a wagowo wzrosła. Tzn w dniu wypisu ze szpitala miała na wadze 2900 a dziś już 3040, ponoć bardzo ładnie przybiera

Moja córeczka bardzo duzo je w ciagu nocy, budzilismy ja dotychczas na karmienie, bo tak zalecili w szpitalu ze wzgledu na żółtaczkę, jednak ta już zanika i dziś położna powiedziała, że nie ma potrzeby więcej budzić! A czasem mam tak jak Natkulec, że Matylda chce ciagle jesć-w nocy właśnie, i szuka cyca i nic nie ejst w stanie jej uspokoic. Jednak zauwazylam, ze nie chodzi wcale o to ze jest glodna, tylko chce byc przytulona, a polozona u nas w lozku blisko mamy od razu zasypia! Tak tez bylo w szpitalu. Takze wczoraj przespala ze mna w lozku a Tz na kanapie, i nad ranem po kolejnym karmieniu trafila z powrotem do swojego lozeczka i juz grzecznie spala

A tz wlasnie pojechal zarejestrowac narodziny malej w urzedzie

Ewelajna, fajnie ze jestescie juz w domu i uczycie sie siebie. Pisalas ze masz duzy apetyt z powodu laktacji... Masz apetyt ogolny czy na slodycze - tesciowa wlasnie mowila ze ona w trakcie karmienia tylko by slodkie jadla wiec troche sie boje podobnego ssania? A pamietam ze ty lubisz jesc zdrowo i roznorodnie, wiec napisz co ci teraz najlepiej smakuje, plis
Aaa, jeszcze przyznam Ci sie ze przeczytalam twoj opis porodu swojemu TZ, bo tak sie nim przejelam. Obgadalismy sobie logistyke na irlandzkich oddzialach (od kiedy porodowka itp...), pozycje porodowe, znieczulenia, bo taki sam wybor w tych wzgledach nas niedlugo czeka. Jeszcze raz dzieki za twoj opis

Napisane przez gosia261282

Natka urodzila coreczke Olivie o godzinie 13:02,wazy 3108,porod sn.Jutro rano maja juz isc do domu.

Gratulacje Natka88!!!

Ja zaczelam dzis 37 tydzien. Ania chyba przekecila sie i skierowala konczynki w strone kregoslupa bo coraz mniej kopniakow laduje na moich bokach. Dzis znow szlam rano do pracy - 5km spacerkiem, radia slucham i super mi sie idzie. A w srode moj ostatni dzien w pracy - odtancze chyba jakis taniec apaczow z radosci

[lena_mi]

Napisane przez desia888

Moj lekarz ani razu mi chyba nie powiedzial terminu porodu z usg, mam jeden termin z poprzedniej miesiaczki , tak samo mialam z Adasiem. W sumie to wszedzie pisza ze te terminy z usg sie zmieniaja w zaleznosci ile dziecko przybralo a to jest plus minus 500 g zawsze blad pomiaru, wiec ja wogole sie tym nie intersuje i nie pytam. Dla mnie miarodajny jest termin z OM i dla mojego lekarza tez, zreszta w ksiazeczce mam ten termin wpisany do wiadomosci w szpitalu,
a Tobie wpisuje rozne terminy porodu w ksiazeczke ciazy czy gin to mowi tylko dla Twojej wiadomosci?
Byc moze jeszcze mnie lekarz wysle na ktg po nastepnej wizycie, chociaz nic nie mowil wiec nie wiem.
Aguska chyba pisala ze niektorzy lekarze jesli nie ma wyraznych wskazan wogole na ktg nie wysylaja.
Ja sie nie martwie, ufam mojemu ginowi

nie, nie wpisuje, tylko podaje do informacji i w opisie z USG (u mnie inny lekarz wykonuje usg a inny prowadzi ciążę).
Wiesz, ja też raczej się nie sugeruję tymi terminami z usg, tylko ttym z OM, ale na ostatnim usg wyszło, że Mała jest jak na ten tydzien ułożona bardzo nisko (lekarz zwrócił na to uwagę) i to może świadczyc że jednak może wcześniej nastąpi poród, dlatego tak mi ten wcześniejszy termin w głowie siedzi
Z drugiej strony tak jak pisałam wolę się nie nastawiac.
Ale tak jakmówisz, trzeba zaufac lekarzowi. I z tym ktg też.
Ja się ostatnio pytałam mojej ginki, to powiedziała mi tylko że u nich robią pierwsze w 38 tyg w każdym przypadku (no chyba że coś się dzieje, to wcześniej), więc widocznie takie mają zarządzenie dyrektora szpitala.
Ale też zauważyłam że różnie to bywa w zależności od przychodni, czy lekarza

Jak tam czytam opisy dziewczyn z porodów, albo to co piszą o szpitalach w których będą rodziły to też widac jakie ogromne różce są. W jedym dają znieczulenie, w innym nie, w jednym trzeba miec swoją butelkę, koszulę, pieluchy, inne zapewniają prawie wszystko...

[Karo89]

Napisane przez gosia261282

Natka urodzila coreczke Olivie o godzinie 13:02,wazy 3108,porod sn.Jutro rano maja juz isc do domu.

Gratulacje!!!

[desia888]

Napisane przez Zia_

Ja mam, gotowalam i nic a nic sie nie stalo


Desia, moze kupilas ten Anyzowy (z rozowym paskiem). Ja tez tak za 1 razem wtopilam. Teraz kupuje mietowy (z zielonym paskiem) i jest lepszy.


No zabierasz sie i zabierasz


Ja tez tak mam dziewczyny, pewnie wiekszosc z nas kwietniowek jest teraz wystawiona na probe cierpliwosci. Ewa Ivonki7 ma juz miesiac, a ja na swoja mala z miesiac jeszcze musze czekac. Ale staram sie cieszyc tym czasem teraz, mi moze byc juz ciezko ale skoro Ania potrzebuje jeszcze w srodku pomieszkac to niech siedzi


Monia, je tez chcialam wziac jakas sukienke i leginsy, ale potem pomyslalam ze a noz bede musiala nakarmic mala w tych ciuchach i zmienilam na sukienke na dluga bluzke z rozciagliwym dekoltem (taka zeby i gora i dolem sie dalo 'operowac' )


Ewelajna, fajnie ze jestescie juz w domu i uczycie sie siebie. Pisalas ze masz duzy apetyt z powodu laktacji... Masz apetyt ogolny czy na slodycze - tesciowa wlasnie mowila ze ona w trakcie karmienia tylko by slodkie jadla wiec troche sie boje podobnego ssania? A pamietam ze ty lubisz jesc zdrowo i roznorodnie, wiec napisz co ci teraz najlepiej smakuje, plis
Aaa, jeszcze przyznam Ci sie ze przeczytalam twoj opis porodu swojemu TZ, bo tak sie nim przejelam. Obgadalismy sobie logistyke na irlandzkich oddzialach (od kiedy porodowka itp...), pozycje porodowe, znieczulenia, bo taki sam wybor w tych wzgledach nas niedlugo czeka. Jeszcze raz dzieki za twoj opis


Gratulacje Natka88!!!

Ja zaczelam dzis 37 tydzien. Ania chyba przekecila sie i skierowala konczynki w strone kregoslupa bo coraz mniej kopniakow laduje na moich bokach. Dzis znow szlam rano do pracy - 5km spacerkiem, radia slucham i super mi sie idzie. A w srode moj ostatni dzien w pracy - odtancze chyba jakis taniec apaczow z radosci

Mam wlasnie mietowy , ale dzielnie sie do niego przyzwyczajam, dziala jednak troche dluzej niz rennie
Ja jutro zaczne 36 tydzien

Lenka, to zycze Ci zebys urodzila troszeczke przed terminem znaczy w 38 tygodniu powiedzmy jak juz dla dzidzi bedzie bezpiecznie

Pewnie, ze trzeba zaufac lekarzowi bo inaczej mozna zwariowac!
Mysle ze zaden z nich nam krzywdy celowo nie zrobi

[rybka13]

Napisane przez lena_mi

nie, nie wpisuje, tylko podaje do informacji i w opisie z USG (u mnie inny lekarz wykonuje usg a inny prowadzi ciążę).
Wiesz, ja też raczej się nie sugeruję tymi terminami z usg, tylko ttym z OM, ale na ostatnim usg wyszło, że Mała jest jak na ten tydzien ułożona bardzo nisko (lekarz zwrócił na to uwagę) i to może świadczyc że jednak może wcześniej nastąpi poród, dlatego tak mi ten wcześniejszy termin w głowie siedzi
Z drugiej strony tak jak pisałam wolę się nie nastawiac.
Ale tak jakmówisz, trzeba zaufac lekarzowi. I z tym ktg też.
Ja się ostatnio pytałam mojej ginki, to powiedziała mi tylko że u nich robią pierwsze w 38 tyg w każdym przypadku (no chyba że coś się dzieje, to wcześniej), więc widocznie takie mają zarządzenie dyrektora szpitala.
Ale też zauważyłam że różnie to bywa w zależności od przychodni, czy lekarza

Jak tam czytam opisy dziewczyn z porodów, albo to co piszą o szpitalach w których będą rodziły to też widac jakie ogromne różce są. W jedym dają znieczulenie, w innym nie, w jednym trzeba miec swoją butelkę, koszulę, pieluchy, inne zapewniają prawie wszystko...

lenka mi juz dawno brzuch sie obnizyl, a poltora tygodnia temu polozna byla zszokowana, ze dzidzia juz tak nisko w miednicy i powiedziala ze do terminu raczej urodze jak widac nadal jestem w dwupaku. Co prawda do terminu jeszcze 5 dni, ale nawet gdybym urodzila jutro to byloby tylko 4 dni wczesniej, wiec u mnie zejscie malej w dol jak na razie nic nie zmienilo Ciekawe co powie polozna jak mnie zobaczy w czwartek No ale u Ciebie moze byc inaczej


Od wczoraj mam prawie caly czas kwadratowy, twardy brzuch, pepek sie schowal i nic sie nie dzieje...
Mimo to nie rozpaczam, nic mi sie nie dzieje, dobrze sie czuje wiec czekam cierpliwie

[lena_mi]

Napisane przez desia888

Lenka, to zycze Ci zebys urodzila troszeczke przed terminem znaczy w 38 tygodniu powiedzmy jak juz dla dzidzi bedzie bezpiecznie

Pewnie, ze trzeba zaufac lekarzowi bo inaczej mozna zwariowac!
Mysle ze zaden z nich nam krzywdy celowo nie zrobi

No własnie, tak bym chciała - urodzic wtedy kiedy dla maluszka będzie odpowiednia pora, nawet jakbym miała przenosic. Trudno, najwyżej zamarudzę forum najważniejsze jest zdrówko naszych dziciaczków
Będzie jak będzie.

[karolca]

zjadłam kilka czereśni z kompotu i jak mi się mała nie rozszalała akurat teraz a cały dzień była taka spokojna.

Tak się przyzwyczaiłam do tego opuchnięcia, że jak się dziś narobiłam i po opuchliźnie na dłoniach nie ma śladu to tak mi dziwnie. Ale za to jak dziwnie myje się naczynia bez czucia w palcach Nie wiem, czy talerze są dokładnie umyte czy nie (bo ja głownie na dotyk myję gary... pisma brajla na pewno bym teraz palcami nie przeczytała... a potrafię).

[desia888]

Napisane przez lena_mi

No własnie, tak bym chciała - urodzic wtedy kiedy dla maluszka będzie odpowiednia pora, nawet jakbym miała przenosic. Trudno, najwyżej zamarudzę forum najważniejsze jest zdrówko naszych dziciaczków
Będzie jak będzie.

E tam, marudz, przezyjemy
Jesli Ci to pomoze to i my bedziemy sie cieszyc
I tak dzieciaczki wyjda jak zechca, ja tam czuje ze przenosze znowu