Rok skończyło nasze dziecię, bocian drugie już nam niesie-mamy maj-czerwiec 2009 cz.6

[marika2121]

Seona - no płci jeszcze nie znamy bo pojedziemy na II prenatalne za jakieś 2-3 tygodnie i może się ujawni, chociaż Tż już wydał wyrok - ponoc chłopak . Igor super się zaklimatyzował w tym przedszkolu, rozwinęła się jego mowa co mnie najbardziej cieszy, próbuje nowych dań których w domu nie chciał tknąć, uczy się wspólnej zabawy i widzę same plusy jego pobytu tam. Jedynie w drugi i trzeci dzień mówił że nie chce iść ale bez płaczu i histerii tylko tak mówił. A zapisałaś Pati do przedszkola? Daj ją chociaz na te 5 h darmowe płacąc tylko za śniadanko i obiad, to nawet 100zł nie będzie, a ty chociaż dychniesz.

[cinusiowa]

Hahaha, a nie mówiła, że co tu wejdę, to nowe dziecko No tym razem ciąża Mariczki Gratuluję kochana Jak dotrze do nas rowerek, Nina wypróbuje, to dam znać co i jak Póki co, jeszcze go nie ma...

Cyfrowy Polsat się zjawił hehe Czołem kobito

Seona nie martw się i Pati, jeśli chodzi o przedszkole. Każde dziecko na początku płacze i nie chce się oderwać od mamy. Ale to kwestia dni, góra 1-2 tygodni, jak z uśmiechem będzie biegła na salę do dzieci, bo będzie jej się to kojarzyć z zabawą, dziećmi, nowymi zabawkami itd. Jak już załapie, ze codziennie ktoś po nią wraca, nie zostaje na zawsze, to już luz. Mi czasem Nina odstawia cyrk, jak po nią przychodzę - gdy mnie zobaczy, to siada naburmuszona, ze już przyszłam i musi iść do domu Teraz już rzadziej, bo jej powiedziałam kiedyś, ze jak nie chce iść do mamy, z mamą na spacerek, to jest mi smutno i wtedy mi powiedziała "mama nie martw się, już nie będę zła, będę się cieszyć" no i się już cieszy Żłobek uwielbia i wieczorem, jak nie chce iść spać, to wystarczy, ze jej powiem, ze jak odpocznie to pójdzie do żłobka. To najlepiej na nią działa. Nasze miasto nie jest tak duże, aby na każdym osiedlu stało przedszkole, bo osiedla są niewielkie. Więc trudno stwierdzić, czy w tej części jest mniej, czy więcej młodych małżeństw z dziećmi. Dużo ludzi dojeżdża do Słubic z wiosek do pracy i wiozą też tu dzieci do przedszkola, bo nie na każdej wiosce jest. Ostatnio dowiedziałam się, ze w wiosce obok jest przedszkole np. do godz. 13:00. Jakiś żart, bo w cale by mnie takie przedszkole nie urządzało. Ni w pięć, ni w dziesięć taka pora zamknięcia placówki. My 25 marca idziemy na chrzest do mojej siostrzenicy. Ma już pół roczku i kompletnie nie wiem co kupić, bo oni wszystko mają po jej starszej siostrze - piękne zabawki itp. a jakoś nie lubię kupować takiemu maleństwu złota, czy dawać pieniędzy...

katrin nie wiem co by było, jakbym złożyła do dwóch przedszkoli miejskich ale w każdej informacji o przyjęciach jest takie zastrzeżenie i coś mi się kojarzy, ze nawet na karcie zgłoszenia jest coś takiego, że oświadczasz, ze składasz tylko do tej placówki. Wydaje mi się, ze to ze względu na to, aby zapobiec sytuacji, gdy dziecko przyjmą do kilku, a rodzice nie odmówią. Wtedy inni rodzice mają problem, bo dostają informację, ze ich dziecko nie jest np. nigdzie przyjęte, a to nie jest fajna sytuacja tak się stresować, że nie wiesz co z dzieckiem od września zrobić. Sama znam takie sytuacje od nas ze żłobka, ze dzieci przyjęte a rodzice w końcu rozmyślili się i żłobek po 2 pierwszych tygodniach września, jeśli nie ma odzewu, sam skreśla z listy i dopiero wtedy może dzwonić po innych, którzy czekają w kolejce.

manolita trzymam kciuki za prawko. Uda się, jak podejdziesz do tego bez stresu, na luzie. Jak ja robiłam, to wszyscy się strasznie stresowali. Kilku było wyluzowanych i ci bez problemu zdali. Mi tez udało się za pierwszym razem zdać. Na egzaminie zrobiłam dwa błędy ale w trakcie się zorientowałam i od razu o nich sama mówiłam, dlatego egzaminator wiedział, ze mam pojęcie co robię dobrze, a co źle. Kazał mi tylko to jeszcze raz przejechać i luzik. Jak widzi, ze jedziesz pewnie, to cię nie uwali



Dziewczyny, w piątek jadę do Warszawy na akcję protestacyjną pod sejm, kancelarię premiera itd.Jak usłyszycie w tv, ze ktoś się spalił pod sejmem, to pewnie ja Nie no żartuję, tak źle nie będzie - co najwyżej mnie aresztują za zakłócanie porządku i ładu publicznego
Trochę długa podróż mnie czeka, bo ode mnie Warszawa, to niemal drugi koniec kraju. Ale będziemy miały wesoły autobus więc jakoś to zniesiemy Popołudnie i wieczór w Wawie mamy dla siebie, a że na zwiedzanie to zbyt mało czasu, to idziemy na piwo Kto jest z Warszawy od nas? Jest w ogóle ktoś?
Uciekam, bo mąż mnie goni

[kuroikaze]

Seona ja wogóle o portalach społecznościowych dobrego zdania nie mam i nie mam potrzebu odzewnętrzniania się internetowo no i mało mnie interesuje jak znajomy z liceum którego nie widziałam 6 lat bawił się w egipcie
no to co w maju się wspieramy? do maja daleko pewnie jeszcze po drodze stchórzę, no i nie wiem czy mnie będzie stać

Domi

Kathi Śliczna a pierwsze zdjęcie jest obłędne! chciałabym takie, wzruszające... Niech Laurka szybko przybiera
Karmisz piersią? a z tym podwiązaniem to faktycznie dali ciała
Ciężka sytuacja z tatą Tż, mam nadzieję że sobie jakoś poradzicie
Swoją drogą troche wiem co czujecie, z moją babcią tez coraz gorzej

Katrin Kochana ja powoli wygrzebuję się z życiowego bagna, czasami tak bardzo potrzebuję komuś się zwierzyć, Wy mi jesteście bliskie, ale wolę żeby tego "ktoś" nie czytał, choc nie wiem czy czyta.
Gdzie pracujesz że taka stażystke macie?

Cinka ja też chcę jechać!! weź mnie
w razie czego odwiedzimy Cię w areszcie

[Angel_1232]

Witam i skladam wielkie gratulacje oczekujacym Mama i tym ktore maja juz po dwojeczceklask i:kla ski:

Seona
Jak milo

[cinusiowa]

kuro chętnie Cię zabiorę ale jeśli mnie pamięć nie myli, to Ty jeszcze z trzeciego krańca Polski jesteś Ale możesz z nami jechać Zawsze to weselej będzie i każda osoba, gardło, ręce się przydadzą Jak nie, to chociaż pójdziesz z nami się odstresować potem przy piwie A co to za wspieranie majowe się szykuje, czegoś nie doczytałam, planowane spotkanie?

[manolita]

Wow... Cinka... na akcje wyjeżdżasz? Protestować przeciwko czemu lub komu będziecie?

Na kurs zapisałam się, bo już kilka lat zwlekam - zawsze mi coś "wyskoczy" i tak odkładałam zapisanie się, aż do tego roku. Zdam to zdam, jeśli nie - to kolejnym razem. Parcia na szkło nie czuję, aczkolwiek chciałabym zdać, bo na tej wsi, gdzie teraz mieszkam, bez samochodu ciężko.

Marika - rano myślałam o Tobie fajnie , ze się zjawiłaś. Gratuluję drugiego potomka Marika czy Ty mieszkasz gdzieś w okolicach Wodzisławia,lub miekscowości gdzie jest taki duuuuży plac zabaw dla dzieciaków, dobrze pamiętam?
Twoja szefowa miło i odpowiedzialnie się zachowała. W Rossmanie fajnie się pracuje?

Kathi Laurka jest śliczna ale lekarze dlai ciała. Szkoda , że nie zrobili Ci zabiegu zgodnie z planem. I co teraz? Przecież nie będą Cię kroić po raz drugi.

[cinusiowa]

marika jeszcze odnośnie Twojej szefowej, to zapomniałam dodać, ze fajnie i ładnie się zachowała. U mnie w pracy niecałe 4 lata temu była sytuacja, ze było wolne stanowisko i prezes ogłosił konkurs. Gdy zdecydowali, która dziewczyna zostanie przyjęta zadzwonili po nią, aby ja poinformować oraz zaprosili by przyszła domówić szczegóły. Wtedy oznajmiła szefowi, ze w międzyczasie, gdy oczekiwała na informację od nas dowiedziała się, że jest w ciąży (razem rodziłyśmy potem, jak się okazało - dokładnie jej synek jest młodszy od Niny o 7 dni). Za to, że była uczciwa i szczera szef dał jej tą pracę I to było najlepsze co mógł zrobić, bo była naprawdę świetna, pracowita, uśmiechnięta i wszystko co najlepsze Do dzisiaj żałuję, ze już nie pracuje, bo bardzo ją lubiłam Odeszła od nas rok temu ale pracuje po drugiej stronie ulicy więc często się widujemy

---------- Dopisano o 23:43 ---------- Poprzedni post napisano o 23:29 ----------

Napisane przez manolita

Wow... Cinka... na akcje wyjeżdżasz? Protestować przeciwko czemu lub komu będziecie?

Akcja protestacyjna pracowników sądownictwa głównie w związku z likwidacją dużej ilości Sądów Rejonowych ale także rozchodzi się o nasze wynagrodzenia itp.

[katrin1]

No, to mi się podoba, jak ja lubię rano włączyć komputer w pracy i czytać wasze nowe posty.

Cinka, no pięknie, trezba walczyć o swoje. muszę wiadomości pooglądać, może cię zobaczę na pikiecie.

Marika, zamierzam na razie jeszcze popracować trochę, może gdzieś do czerwca, wtedy byłby 6 miesiąc, może do początku siódmego, w największe upały nie chciałabym siedzieć w pracy, tym bardziej, że nie mam klimy w pokoju i cały dzień praktycznie spędzam w pracy siedząc. Fajnie, że załapałaś się do Rossmana, mają genialne konkursy z fajnymi nagrodami. A szefowa rzeczywiście fajna babka, mało który szef tak by się zachował w podobnej sytuacji.
U nas zaczął się dopiero 13 tydzień. Ja marzę o córci, ale mam przeczucie, że będzie drugi chłop Ja czuję się tak samo jak ty, wprawdzie nie haftuję, ale wciąż jesetm senna, zmęczona a po obiedzie marzę tylko o walnięciu się do wyrka. Męczą mnie zgagi tak jak poprzednio i ciągle jest mi duszno. Tamtą ciążę lepiej znosiłam.

Angel, fajnie że się odezwałaś

Kurko, pewnie, że na forum publicznym nie możesz pisać o swoich problemach, cholera wie kto to czyta. Pracuję w sekretariacie, w samorządzie, więc stażyści się pojawiają i znikają. Często mam nową osobę na przyuczenie, bo w razie urlopu ktoś mnie musi zastąpić, a tak sobie myślę, że ta która właśnie przyszła pewnie zostanie tu na czas mojego urlopu macierzyńskiego.

Cinka, no rzeczywiście, może i jest takie oświadczenie na karcie. Mam nadzieję, że Ninka dostanie się do tego przedszkola blisko waszego domku. Fajnie, że Nina tak zaaklimatyzowała się w żłobku, ja mam nadzieję, że Marcel też polubi przedszkole. Do strachliwych raczej nie należy, był juz tam kiedyś z babcią i wie że fajnie jest. W maju organizują dni otwarte więc się wybierzemy.

Seonka, Marika dobrze radzi, ja właśnie chciałam Marcela dać do przedszkola od września, kiedy urodzę, bo nie wyobrażam sobie noworodka i biegania za Marcelem. Zapisałam go na te 5 darmowych godzin, płaci się za posiłki 4,50 dziennie, jak będzie chciał to przedłużymy mu pobyt. Nie wiem jak ty sobie radzisz w opiece nad Lili i jeszcze Pati do tego. Ale Pati pewnie jest grzeczna i nie sprawia kłopotu. Mimo to przedszkole fajna rzecz dla trzylatka, rozwija się i ma kontakt z rówieśnikami i innymi osobami spoza rodziny. Boję się tylko, żeby mi choróbska jakiegoś nie przywlókł i nie zaraził zaraz maluszka.
Co wygrałaś fajnego ostatnio? Mnie szczęście opuściło, trafiłam 2 sztkownice do warzyw na baterie i sekator, a napaliłam się na garnki i klocki lego, ale się nie udało.

Kathi, współczuję waszej rodzinie, przykro mi z powodu teścia.

[Seona]

Napisane przez kuroikaze

mało mnie interesuje jak znajomy z liceum którego nie widziałam 6 lat bawił się w egipcie

rozśmieszyło mnie to strasznie nie przeszkadza mi to, to tak jakby ktoś mi wysłał pozdrowienia, "jest super, hotel porządny, bawimy się dobrze" stronę nk lubię, bo nie ma tym tego głupiego lubię to, jakieś popieranie nogi angeliny itp.

Napisane przez cinusiowa

Cyfrowy Polsat się zjawił hehe Czołem kobito

zjawia się i znika

Napisane przez cinusiowa

marika jeszcze odnośnie Twojej szefowej, to zapomniałam dodać, ze fajnie i ładnie się zachowała.


Akcja protestacyjna pracowników sądownictwa głównie w związku z likwidacją dużej ilości Sądów Rejonowych ale także rozchodzi się o nasze wynagrodzenia itp.

ad.1. Właśnie to samo miałam napisać, że mało takich pracodawców jest. Mój śp. dyrektor też przedłużył mi umowę na stałe, jak byłam na macierzyńskim z Pati Bałam się, że poprostu umowa mi się skończy, ZUS dokończy płacenie i będę szukać nowej pracy. A tu dostałam umowę na stałe i tym samym zielone światło na drugie dziecko

Ad.2. Qrcze, Cinka, moja najlepsza kumpela też kuratorem sądowym jest i nie narzeka na wynagrodzenie, a wręcz przyznała, że bardzo jej odpowiada ilość. Może w Twojej miejscowości, skoro taka mała to gorzej płacą?

Ja mieszkam na młodym osiedlu, same nowe bloki i wszyscy w wieku rozrodczym nie można chodnikiem przejść bo tyle wózków. U mnie są 3 przedszkola i 1 w budowie i brakuje w nich miejsc!!

Marika, z Pati nie jest ciężko, jest grzeczna a Lili to wyjątkowo nudny egzemplarz Jak trzeba to teściowa chętnie ją bierze na kilka godzin i raz w tygodniu raz na jakiś czas na noc. Wtedy moja mama zostaje z Lili a my idziemy gdzieś do kina czy do knajpy. Ja planuję zapisać Pati na angielski Hellen Doron, żeby miała kontakt z dziećmi. Boję się trochę przedszkola, żeby mi chorób nie przynosiła, jak Lili jeszcze mała.

Pamiętacie pisałam Wam, że Pati miała takie zaparcie kiedyś. Teraz wypróżnia się praktycznie codziennie, ale te jej kupy to takie twarde czarne bobki po 5-6 sztuk tak robi. Siada i sobie tak strzela jak z karabinu Tylko czy takie bobki to normalne?

---------- Dopisano o 09:42 ---------- Poprzedni post napisano o 09:26 ----------

Napisane przez katrin1

No, to mi się podoba, jak ja lubię rano włączyć komputer w pracy i czytać wasze nowe posty.

Kurko, pewnie, że na forum publicznym nie możesz pisać o swoich problemach, cholera wie kto to czyta.

Co wygrałaś fajnego ostatnio? Mnie szczęście opuściło, trafiłam 2 sztkownice do warzyw na baterie i sekator, a napaliłam się na garnki i klocki lego, ale się nie udało.

Kathi, współczuję waszej rodzinie, przykro mi z powodu teścia.

Ad.1. Katrin ja też

Ad.2. Kuroikaze, nie musisz danych pisać publicznie ani zdjęć wklejać

ad.3. katrin lepszy rydz niz nic gdzie ty te konkursy znajdujesz z takimi nagrodami? jest jakas strona? szukam w necie ale nie widze z tymi nagrodami? u mnie posucha. ostatnio u nas na wizazu dostalam bb krem do testowania i za recenzje wygralam komplet kosmetykow, ale jeszcze nie mam.

angel a co u ciebie? bylas na podkarpaciu ostatnio?

wybaczcie brak pol. liter i duzych ale lili wylazla na mnie

[katrin1]

Seona, często sprawdzam na tej stronie, tu jest ogłoszona większość konkursów:
http://www.e-konkursy.info/konkursy.html
Fajne konkursy ma Rossmann, sklepy ABC(u mnie niema tego sklepu, niestety), podobno Tesco dodaje nowe konkursy co czwartek (ale ja nie gram, bo Tesco też u mnie nie ma). Ja to jestem cienki Bolek, kobitka która była z nami na Seszelach gra nałogowo, od 5 lat, mówiła, że w tym tygodniu kiedy wygrała Seszele wygrała też samochód i pół domu ma zawalone różnymi sprzętami AGD, RTV, rowerami itp z wygranych. Ona prowadzi sobie notatki, zapisuje agencje które organizują konkursy i zwycięskie hasła w poszczególnych konkursach, pozmienia coś i już ma gotowca. Poza tym w konkursach promocyjnych w których trzeba coś kupić kupuje ogromną ilość produktów i wysyła dużo zgłoszeń. Mówiła, że jak był konkurs napojów Zbyszko miała tyle zgrzewek, że zaraz po zakupie wylewała do zlewu, bo nikt w domu tego nie pił. Ma taki pokój jeden w domu gdzie gromadzi te wszystkie zakupione produkty na konkursy zawalony sokami, herbatą, kisielami itp. A z kolei jej znajoma wykupiła cały zapas piwa jaki mieli w sklepie ABC na jakiś konkurs.
Przypomniałam sobie, że Bobovita ma fajny konkurs, trzeba kupić 5 słoiczków z dziecięcym jedzeniem i można wygrać jeździki i 100 tys zł.

[Seona]

Katrin, ja z tej samej strony korzystam
To ta kobieta faktycznie maniaczka! Ciekawe, czy nie kupiłaby tego sprzętu taniej niż łącznie z tymi wszystkimi kisielami

Teraz jest promocja na Kubusia Kupiliśmy 3 zgrzewki, ale uwielbiamy te soki Tylko mąż gdzieś wywalił paragon więc muszę kupić jednego zatrzymać paragon i jak wygram to wyślę z tym paragonem

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ----------

A propos pracodawców, to właśnie dzwoniła do mnie zrozpaczona przyjaciółka, bo dowiedziała się, że pracuje tylko do końca marca po 2 latach nie dostała nadal umowy i kierowniczka powiedziała, że nawet na ten czas określony już jej nie przyjmie Powód? "Bo Pani Ulo, związała się Pani na poważnie z chłopakiem, planujecie ślub, a w przyszłości dziecko, Pani ma już 30 lat, więc najwyższa pora i ze stałą umową odeszłaby Pani na L4, później macierzyński, wychowawczy, później drugie dziecko itd." Szkoda, że Ulka tego nie nagrała!!!

Faktycznie jak Ulka się przyjrzała, to była najstarsza w pracy, wszystkie dziewczyny samotne, lub w luźnych związkach. Kierowniczka taka "równa babka" z którą gadało się o wszystkim, więc jej mówiły, że nie mają planów itp. Kilka dziewczyn odchodziło wcześniej, ale były w takiej sytuacji, że jedna np. zaszła w ciążę, umowa się skończyła, ona nie miała obowiązku jej przedłużać. Inne znalazły lepszą pracę itp. Ulka pracowała tam najdłużej i została z niczym

Kto wie jak zgrać z telefonu mmsa na kompa??? Zapisać mogę tylko w folderze zapisane wiadomości, ale przez kabel mam wejście tylko do galerii a do galerii zapisać nie mogę

---------- Dopisano o 12:55 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

Katrin słyszałam o tej promocji Bobovita, ale szkoda, że nie ma na etykiety promocji, bo mam duuuużo zdzierałam kiedyś w razie konkursu to bym kilka dokupiła żeby mieć paragon

[kuroikaze]

Cinka no właśnie ja z trzeciego krańca ale będę czekać na relację.
i tak jestem zawalona projektami i do tego pracą lic a zostały tylko 3 miesiące

Seona pewnie że nie musze ale wystarczy zobaczyć na pierwszą strone tam już jest i moje imię i mojego dziecka, pozatym ci którzy niechciałabym żeby to czytali podejrzewam że znają mnie po nicku a jak nie to własnie po tym wątku.
Śmieszne, ale prawdziwe, strasznie, ale to naprawde rozwala chęć chwalania się czy tam pokazania- wszystko jedno na fb czy nk, jak to pisza niektórzy "nasz ukochany wnuczek ..." a wnuczka półtora roku nie widzieli
albo "ja przy piramidzie" "ja przy sfinksie" "ja na degustacji win" "ja na basenie" "ja" "mój nowy samochód" "ja w domku" i tak można wymieniać...
Rozumiem kilka zdjęc, ale setki... po co to? żeby zaimponować jakiemuś tam zenkowi, albo wzbudzić nutkę zazdrości w małgorzcie?
Zauważyłam (na swoim przykładzie też, ale nie tylko) że jest masa rodzin czy konkretnych ludzi, którzy budują wokół siebie otoczkę fajnych, bogatych, wyluzowanych i wylansowanych i wogóle mistrzów, ale to tylko otoczka a prawda jest albo żenująca albo smutna. Nie mówię że tak jest zawsze, ale znam sporo takich przypadków.

a co do bobków... no to ja nie wiem, więc nie moge Ci nic poradzić
a mmsach też nie pomogę bo nawet nie mam skonfigurowanego tel i nie mogę ich odbierać

Katrin no tak takich miejscach często stażyści teraz już i tak nie jest najgorzej z tym stazowym koło 800 zł, jak byłam pierwszy raz na stażu to dostawałam troche po nad 400
w sumie to możliwe że od września się wybiore na jakiś (chociaż teraz mi sie studia zaczynają komplikowac i nie wiem jak to będzie z bezrobociem)
Jak się czujesz? dobrze?

[cinusiowa]

Seona hehe, jakbym była kuratorem zawodowym, to tez bym nie narzekała Wybacz, ale wiem na czym polegają ich obowiązki i za G*** robienie dostają "kilka patyków" na głowę. W rzeczywistości u nas jest tak, ze kurator tylko dwa razy w tygodniu ma dyżur w pracy, aby każdy mógł z nim przyjść porozmawiać. Reszta tygodnia to "praca w terenie" A wiem, jak nasi kuratorzy pracują. Uważam, ze 90% tych kuratorów jest zbędnych. Tą swoją "pracę w terenie" lepiej by poświęcili na czytanie kodeksu postępowania wykonawczego, bo gadają ludziom brednie i nie mają o tym zielonego pojęcia, a powinni to znać. Potem my połowie tych ludzi musimy wszystko na nowo wyjaśniać... Ale to w sumie winić można gdzieś "górę", która przyjmuje takich ludzi np. po resocjalizacji, czy pedagogice, nie przeszkoli z zakresu prawa i potem wychodzi co wychodzi. Niestety w naszym kraju kurator zamiast pomagać i resocjalizować skupia się wyłącznie na kontrolowaniu i wytykaniu błędów, dlatego uważam, ze ten urząd w 90% postępowań jest zbędny i moja opinia o nich jest negatywna. U nas takie zdanie o nich ma praktycznie każdy, dlatego są traktowani jak "zło konieczne".
Co do ich wykształcenia, to jeszcze miło by było, jakby każdy z nich miał to kierunkowe wykształcenie, a niektórzy nawet wyższego nie mają - i mam tu na myśli kuratorów zawodowych (nie mylić ze społecznymi). Nasza sprzątaczka ma lepsze wykształcenie od niektórych z nich...

[Kathi75]

Kuroikaze tak karmie piersia i mam nadzieje ze juz jutro mala przybierze ladnie Mamy wizyte u lekarza

manolita za 6 tyg ide do gina z nadzieje ze cos wymysli bo nie mam zamiar klasc sie pod noz i na 5 dni do szpitala oj co to to nie

Maz moj pojechal do POlski na dzien moze dwa a moze 4 . Z tata jest bardzo ciezko . Nie byl zdecydowany do konca ale wykopalam go zeby nie zalowal tak jak kiedys ja ze dzien za pozno przyjechalam zeby dziedka usciskac
DZis ma mama przyjechac bo rano musze jechac z mala do lekarza a tak jakos sobie damy rade

[Seona]

cinka moja koleżanka skończyła prawo z wyróżnieniem i podyplomowe z kryminologii zrobiła. W prawie jest obeznana super, nawet w gospodarczym i mi pomaga czy mężowi, przy alimentach pisała pismo dla koleżanki itp. I w jej sądzie wszyscy są po prawie może w innych sądach jest tak jak u Ciebie.

No a z pracą w terenie masz trochę racji, bo wtedy przyjeżdża zawsze do Rzeszowa do mnie na ploty

A Ty jako kto pracujesz? Myślałam, że też jesteś kuratorem?

[cinusiowa]

Seona no to sama widzisz, jak jest z tą całą pracą kuratorów. W rezultacie na ich pensje zarabiają głównie kuratorzy społeczni, którzy znowu za swoją pracę dostają marne grosze ale to już określa odpowiednia ustawa. Czyli znowu pretensje do "góry". Sama "góra" daje wiele do życzenia - filozof rządzi ministerstwem... Szkoda słów. Ja pracuje na stanowisku sekretarza sądowego, prowadzę decernat sędziego w wydziale karnym. Pracuję tam już ponad 5 lat, wcześniej byłam też stażystą, a od 4 lat mamy zamrożone pensje więc nie mamy co liczyć na żadne podwyżki, ani tym podobne. Więc teraz tak dla porównania: ile kosztował 1 chleb 4 lata temu, a teraz, ile kosztował litr benzyny 4 lata temu, a teraz?? A żeby było weselej, to dokłada się nam obowiązków coraz większą odpowiedzialność... Wolę zmienić temat, bo jak o tym piszę, to ciśnienie mi się podnosi...

[Kathi75]

Dzisiaj o 6 rano odszedl moj Tesc [*]
Jednak czekal na mojego meza zeby sie pozegnac.
Na razie nie wiem kiedy pogrzeb ale do tego czasu i tak maz w Polsce bedzie wiec moje bycie samej z dziecmi sie przedluza. Mialam je wyslac w poniedzialek do przedszkola ale sobie odpuszcze podroze z mala dwa razy dziennie do powrotu Damiana

[Seona]

Kathi, wyrazy współczucia

Cinka, to szczęśliwej podróży i utargujcie coś dla siebie

Kurko, co z tą celiaklią u Was?

[kuroikaze]

Kathi współczuje, ale to dobrze ze Twój Tż zdążył się pożegnać.
A Laurka przybrała?

Seona nie wiem jeszcze bo musiałam przełożyć wizytę, bo nie było jeszcze wszystkich wyników, więc dopiero 3 kweitnia się dowiemy, miło ze pamiętasz

[maugoszatka]

Kathi-współczuję

[Kathi75]

Kuroikaze tak mala przybrala 195g w ciagu tygodnia i za 2 tyg mamy kolejna kontrole wagi
Mala duzo spi ale i jje ciekawie dwa razy z jednego cyca potem robi pauze z 15 min i domaga sie drugiego

Ja dzis chleb upieklam ciasto z jablkami i obiad na jutro bo mama mi Maxia przywiezie to trzeba jakim jadlem poczestowac
Jakis nagly przyplyw energii

Maz moj wraca we wtorek rano . Pogrzeb jest w poniedzialek rano i hcce po poludniu wyjechac .
Teraz wiem czemu mi nie podwiazali jajnikow _ bo te pieniadze byly nam potrzebne na wyjazd meza
DZiwnie ten los sie plecie

[Seona]

No Kathi, tu nic od nas nie zależy, ktoś inny ma plan i go realizuje

Popsioczę trochę na służbę zdrowia Pisałam Wam, że mój tata miał guzki na ramieniu i biopsja wyszła niejednoznacznie i miał się zgłosić na badania szczegółowe. Czekał miesiąc! A jeśli to rak, to wiadomo, że czas się liczy, żeby choroba nie roznosiła się! Na 8:00 miał przyjść do szpitala, na oddział został przyjęty o... 14:00! Na wieczornym obchodzie o 18:00 lekarze go zbadali i wysłuchali coś w płucach (miał już raka płuca i ma wycięte). Powiedzieli, że wygląda to na zapalenie oskrzeli, ale tata w tym roku wogóle nie chorował, nawet przeziębienia nie miał! Więc wypisali go z tej onkologii! Nie pobrali wycinka tego guzka, bo najpierw każą mu wyleczyć to zapalenie oskrzeli i skonsultować się z tym lekarzem od płuc i jak będzie wszystko ok, to wtedy dopiero zajmą się tymi guzkami.

No qrde, a jeśli to rak to może atakuje!! trzeba to wyciąć jak najszybciej i dać do badania boje się, że to te guzki już się rozniosły gdzieś na oskrzela, płuca, przez ten czas oczekiwania

---------- Dopisano o 16:57 ---------- Poprzedni post napisano o 16:50 ----------

U nas piękna, wiosenna pogoda! Byliśmy prawie 3 godziny na polu!

Kurko, jak coś będziecie wiedzieć, to napisz. Oby to nie była celiaklia.

Marika, jak poznasz płeć po połówkowym to też daj znać.

Manolita, dom już skończony? Co z planami męża na 3 dziecko? Widzisz jak Kathi sobie świetne daje radę! Dziecko ma kilka dni a ona chleb i ciasto upiekła

Mój mąż był wczoraj na spóźnionym pępkowym z kolegami. Dowiedział się, że nasz znajomy "zaliczył wpadkę" i kolega męża był u niego na weselu. Mówił, że wesele jak stypa W życiu nie był na gorszej imprezie. Wszystkie ciotki jakieś takie bez humoru. Rodzice siedzieli podłamani, jakby to był koniec świata. A pan młody i panna młoda chodzą ze sobą chyba z 10 lat!! Rozumiecie to? Tylko, że on nigdy nie chciał ślubu. Jak ktoś się go pytał, to od razu się wkurzał, że nie chce itp. i nie wiadomo, czy ona poprostu, "złapała go na ciążę", bo by chyba nigy się nie ożenił No ale, wesele podobno strasznie nieudane, nikt się nie bawił, jakoś wszyscy bez nastroju.

Oby później im się poukładało.

[kuroikaze]

Kathi super że ma apetyt, Seona dobrze mówi że ktoś ma plan słysze czasami że jak ktoś w rodzinie umiera to mniej więcej w tym czasie rodzi się dziecko, coś w tym chyba jest.
Zachciało mi się ciasta z jabłkami

Seona mam nadzieję że to nie to, ale w razie jakby, to trudno nie będziemy rozpaczać, na świecie tyle chorób.
My dziś cały dzień na zewnątrz, przez to nic nie zrobiłam, ani nie pisałam, ani nie robiłam blach.
a Ci młodzi, kurczę przecież nie musieli brac ślubu jak tak nie chcieli
a co do służby zdrowia - zdrowa to to ona nie jest.
Ja od stycznia nie dostaje recept na bebilon pepti bo nie mam zaświadczenia od gastroenterologa (a w listopadzie go nei wizięłam bo nigdy nie był problemów) i nasza pediatra nie ma podstaw do wypisania recepty ze zniżką (oprócz tego że dziecko od 2 lat po biłakach dostaje suceh wywypski ) i zamiast płacić 12 zł za puszkę, płacę 24
no ale nasz problem jest bardzo błachy w porównaniu do Waszego. Przykre że jak się nie ma znajmości to ciężko coś wywalczyć, szczególnie w takich miejscach gdzie są duże kolejki, ale z drugiej strony szpitale tez nic nie mogą poradzić na te marne limity które szybko się im kończą.
Natan wymyślił szalenie interesującą zabawę tj. malowanie błotem na patyku po kamieniach

[Kathi75]

Seona masakra z ta sluzba zdrowia i lekarzami . U mojego tescia tez bylo podobnie . DOpatrzyli sie najpierw zapalenia pluc i na to leczyli a to juz rak byl . dopiero jak krwia plul zrobili badania ale juz przezutow nie szukali , bo po co???
Masakra

W Hospicjum lekarz dzien przed smiercia tescia powiedzial -cytuje
" Pacjent jest rokujacy dobrze " -Chyba mial nadzieje na lapowke

Moj brat zamierza sie zenic . Okropnie sie dra ze swoja kobieta ,a dziewczyna ma taki charakterek ze hoho . Przyklad:
DZwoni do mojej mamy i mama mowi ze ja sama siedze w domu bo Damian w POlsce , ta nawet nie wspomniala ze moze wpadnie pomoc tylko chiala wiedziec po co pojechal , czy jakies dokumenty wyrabiac . Mama zdawkowo powiedziala ze nie w innej sprawie .
Za pol godziny mam ja telefon. Jak sie czje po cesarce i jak tata dzieci( udala ze nic nie wie) to ja mowie ze w POlsce . Znow pytanie a po co pojechal . Zbylam ja nie mowiac o co chodzi i teraz ............
Po jakims czasie nie wytrzymala i zadzwonila do mojej ciatki zeby wyniuchac czemu moj maz pojechal do POlski . Nie obchodzilo ja to czy potrzebuje pomocy moze .
Co gorsza mojego brata tez trzyma tak krotko ze nie pozala nas odwiedzac
Jak to ona powiedziala ze chcialaby byc duchem swietym zeby zawsze wiedziec co mowi moj brat
CHore troche ale to jego wybor kogo bierze

Najbardziej przykre jest to ze jak potrzebuja pomocy to ja jestem pierwsza do kogo dzwonia


Moja kruszyna cierpi na gazy , nie ma kolek bo nie placze i nie zwija sie z bolu ale brzuszek boli i slychac przelewajace siepowietrze . Pomagam jej jak moge ale noce na razie sa nie moje . DZis spalam raptem 2 godziny Zombi jestem
Niedluga bede jadla tylko ryz i marchewke bo cokolwiek nie zjem to efekty sa u malej . Moje menu ogranicza sie do dzemu, kurczaka , salaty i jogurtow . Niedlugo nie bede moglapatrzec juz na to
Wczoraj zjadlam kawalek ciasta ktore sama pieklam i cala noc tance AAAAAAAAAAAA Dobrze ze malzonek wraca we wtorek , troche bedzie mi pomagal w nocnych wstawaniach , a jak dzieci do przedszkola pojda w koncu bede mogla przespac sie w dzien

[Seona]

Kathi, to z bratowa faktycznie nie halo. Mogla zaproponowac pomoc! A co ona nie wiedziala ze Twoj tesc zmarl?

Moja bratowa to znowu w przesadzaniu i narzekaniu to jest pierwsza!! Opowiada takie rzeczy, ciagle jej brakuje pieniedzy i tak mowi, ze jak ktos by jej nie znal to by uwierzyl, ze zyja w skrajnej nedzy! No mowie Wam. A pracuje jako pielegniarka, moj brat pracuje, maja tylko jedno dziecko, maja samochod, wlasne mieszkanie, nie zyja o ziemniakach i kefirze szkoda gadac.

Cinka, ugraliscie cos na tym strajku, jak bylo?

[marika2121]

Witam

Ja ostatni dzień byłam w pracy, dostałam L4. Zmieniłam dzisiaj lekarza i jak narazie jestem zadowolona. Zbadał mnie, zrobił USG i jest ok. A ok 10 kwietnia pojadę na II prenatalne, może się pokaże potworek mój, tyle że jest ułożone pośladkowo i ponoć wtedy gorzej zobaczyć.

Cinka - i jak rowerek? pokaz jaki zamówiliście. Może załóż małej taka mini lokatę na jej nazwisko i jak będzie miała ileś tam lat to będzie mogla z niej skorzystać? słyszałam że to dość modne się staje.

Manolita - tak, tak, dobrze pamiętasz gdzie mieszkam , ale ja do dziś nie wiem gdzie Ty . A ten plac zabaw co piszesz znajduje się w Marklowicach, byłej dzielnicy Wodzisławia, a teraz odrębnej mieścinki. No co do Rossmanna to mam mieszane uczucia, nie jest to lekka praca, ale tez najgorsza nie jest, ale przy dzieciach to ciężko pracować tak na zmiany.

Katrin - może coś w tym jest że drugie ciąże są cięższe? mi już prawie przechodzi, ale spać mogłabym na każdym kroku a nigdy śpiochem nie byłam. A wy macie raczej pewną miejscówkę w przedszkolu? kiedy wyniki u was?

Seona - ja byłam na Podkarpaciu w połowie lutego .

Kathi - przykro mi z powodu teścia, masz rację, czekał aby pożegnać się z synem.

[cinusiowa]

Czołem dziewczyny!

Kathi przykro z powodu śmierci Teścia Najlepszych najszybciej zabierają do góry. Ja też bardzo miło wspominam Tż tatę. Przecudowny człowiek, serce na dłoni, radość w sercu i w oczach, cigły uśmiech, wulkan energii. Bardzo żałuję, ze nie doczekał Ninki i ona nie będzie mogła go już poznać

marika rower już do nas dotarł. Po ciągłych jazdach po mieszkaniu dzisiaj pojechaliśmy nim pierwszy raz w teren. Zdjęcie poniżej Jestem z niego bardzo zadowolona, Ninka chyba też. Musiała tylko uczyć się nim pedałować. Jeszcze nie zawsze jej to wychodzi i czasem zamiast kręcić do przodu, to kręci do tyłu ale już wie o co chodzi i daje radę. Ale koła 12-calowe są idealne właśnie dla takich 3 latków Ta fotka jest z tej aukcji allegro. Jak będę miała na żywo z Ninka to pokażę innym razem


Tak poza tym wróciłam z manifestacji w Warszawie cała i zdrowaCo prawda nic nie wywalczyliśmy, jak na razie ale walczymy dalej. Cała akcja protestacyjna trwa już od jakiegoś czasu i jeszcze będzie trwała... Ale po raz kolejny zobaczyłam jak wspólny problem może fajnie zbliżać ludzi, jak potrafią się ze sobą solidaryzować Ile fajnych osób poznałam Mimo wszystko warto było. I spotkałam Pawła Kowala z PiS i Janusza Palikota Kowal przeszedł obok nas obojętnie i "g" go wszystko obchodziło. Palikota z resztą też ale wlazł w tłum i robił sobie reklamę witając się z ludźmi, podając rękę Śmieszny koleś i wygląda zupełnie inaczej niż w tv, jest niziutki, chyba niższy ode mnie i wygląda jak chodząca reklama głodu, taki chudzina.

Dzisiaj poszłam z Niną na rowerek i teraz ledwo się ruszam. Uczyłam ją pedałować, naschylałam się i teraz plecy mi wysiadają Ale przynajmniej nauczyła się. Jeszcze jutro potrenujemy jak pogoda dalej dopisze i myślę, ze będzie śmigać. W sumie problem polegał na tym, ze ona nie sądziła chyba, ze to tak mocno trzeba pedałować, mam wrażenie, ze Nina myślała, ze te pedały same się będą kręcić, jak w rowerku 3-kołowym, jak mama go pchała

[Seona]

my chorujemy na maksa ja kicham, smarkam, kaszlę, Lili już lepiej, ale dzisiaj dopadło Pati i tak się zarażamy nawzajem.

Umyłam dzisiaj okna i wyprałam firanki i zasłony. Zostało mi umyć tylko okno w małym pokoju, ale co chwila albo jedna albo druga tam spała i nie miałam jak.

Cinka rower duuży! Ja sobie jeszcze nie wyobrażam Pati na takimI jak już Nince idzie jazda?

[cinusiowa]

Seona rower nie jest duży, jest całkiem mały. Tak Ci się wydaje, bo na zdjęciu jest podwyższone siodełko. Ninka ma je najniżej, jak tylko można i bez problemu stawia stopę na pedałach. Od ziemi też sięga nóżką tak, ze potrafi sama na niego wsiąść. Zrobiło się ciepło i bardzo dużo dzieci z Niny grupy jeździ właśnie takimi rowerkami. On jest idealny na 3-latka.
Przeziębiona, kichasz... i wystawiasz się do okna w przeciągi

[Seona]

cinka, od środka myłam od zewnątrz to zawsze robota męża