Bo my jestesmy super babki! Matki - Wariatki cz I

[sofciaa]

dobry wieczór

Dzisiaj cieplutko było, więc spacerek zaliczony

Wczoraj z resztą też... ale Julka kolki dostała w wózku o zgrozoooooo ale się darła! Byłam na placu zabaw z koleżanką i jej córeczką... ludzie się patrzyli jakby nie wiadomo co się działo... chyba z 15 min darła się w niebogłosy a ja bujałam, głaskałam... cała się zgrzałam hehe ale dała popis

Teraz śpi słodko a ja mam trochę czasu dla siebie

[lullaby_ml]

Ajm beeeeeek Mikul wykapielkowany a my wlasnie patrzymy na mega giga błyski na niebie, jaaaa sie boje burzyyyyyyyy

[aa2]

heja
melduje sie i ja po miło i aktywnie spedzonym dniu

pogoda taka ze spacer az mówi : łazić łazić łazic

---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------

Napisane przez sofciaa

dobry wieczór

Dzisiaj cieplutko było, więc spacerek zaliczony

Wczoraj z resztą też... ale Julka kolki dostała w wózku o zgrozoooooo ale się darła! Byłam na placu zabaw z koleżanką i jej córeczką... ludzie się patrzyli jakby nie wiadomo co się działo... chyba z 15 min darła się w niebogłosy a ja bujałam, głaskałam... cała się zgrzałam hehe ale dała popis

Teraz śpi słodko a ja mam trochę czasu dla siebie

hehehe mój mały krzykacz tez sie dzis darł w parku i chyba wyczaił ze na rekach wiecej widzi i nei chciał w wózku jechac-pierwszy raz takie cos normalnie hehe

[lullaby_ml]

Napisane przez sofciaa

dobry wieczór

Dzisiaj cieplutko było, więc spacerek zaliczony

Wczoraj z resztą też... ale Julka kolki dostała w wózku o zgrozoooooo ale się darła! Byłam na placu zabaw z koleżanką i jej córeczką... ludzie się patrzyli jakby nie wiadomo co się działo... chyba z 15 min darła się w niebogłosy a ja bujałam, głaskałam... cała się zgrzałam hehe ale dała popis

Teraz śpi słodko a ja mam trochę czasu dla siebie

Jaa, biedna Juleczka, kolki to podobno niesamowity bol dla maluszkow.

Napisane przez aa2

heja
melduje sie i ja po miło i aktywnie spedzonym dniu

pogoda taka ze spacer az mówi : łazić łazić łazic

---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------



hehehe mój mały krzykacz tez sie dzis darł w parku i chyba wyczaił ze na rekach wiecej widzi i nei chciał w wózku jechac-pierwszy raz takie cos normalnie hehe

A mamuska rozumiem nosila Marcelka w szpileczkach?

[aa2]

Napisane przez lullaby_ml

Jaa, biedna Juleczka, kolki to podobno niesamowity bol dla maluszkow.



A mamuska rozumiem nosila Marcelka w szpileczkach?

a nie dzis zapobiegawczo ubałam adidasy

[lullaby_ml]

ja tez ale i tak mnie bola stopy aaaaaa przestalo sie błyskac

[mama zosi]

Napisane przez sofciaa

dobry wieczór

Dzisiaj cieplutko było, więc spacerek zaliczony

Wczoraj z resztą też... ale Julka kolki dostała w wózku o zgrozoooooo ale się darła! Byłam na placu zabaw z koleżanką i jej córeczką... ludzie się patrzyli jakby nie wiadomo co się działo... chyba z 15 min darła się w niebogłosy a ja bujałam, głaskałam... cała się zgrzałam hehe ale dała popis

Teraz śpi słodko a ja mam trochę czasu dla siebie

biedne wy obie!
a te spojrzenia innych to są straszne, jak mi się raz dziecko rozpłakało w wózku to czułam się strasznie, bo patrzyli na mnie ludzie jakbym dziecko krzywdziła celowo! ale nie ma co się innymi przejmować i najważniejsze, że Juleczce przeszło!

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ----------

Napisane przez lullaby_ml

Ajm beeeeeek Mikul wykapielkowany a my wlasnie patrzymy na mega giga błyski na niebie, jaaaa sie boje burzyyyyyyyy

gdzie ta burza?! ja chcę, ja chcę

---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:46 ----------

Napisane przez aa2

a nie dzis zapobiegawczo ubałam adidasy

niedługo to wiesz, w klapkach na plaże będzie można wychodzić z domu tak ciepło!

[lullaby_ml]

Napisane przez mama zosi

biedne wy obie!
a te spojrzenia innych to są straszne, jak mi się raz dziecko rozpłakało w wózku to czułam się strasznie, bo patrzyli na mnie ludzie jakbym dziecko krzywdziła celowo! ale nie ma co się innymi przejmować i najważniejsze, że Juleczce przeszło!

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ----------



gdzie ta burza?! ja chcę, ja chcę

---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:46 ----------



niedługo to wiesz, w klapkach na plaże będzie można wychodzić z domu tak ciepło!

A Ty co? kamikadze?

[mama zosi]

Napisane przez lullaby_ml

A Ty co? kamikadze?

KOCHAM BURZĘ

[aa2]

Napisane przez lullaby_ml

ja tez ale i tak mnie bola stopy aaaaaa przestalo sie błyskac

Napisane przez mama zosi

KOCHAM BURZĘ

no cos Ty ja nei znosze

ejjjj klapki, słonce , duża temperatura ja to

[mama zosi]

Napisane przez aa2

no cos Ty ja nei znosze

ejjjj klapki, słonce , duża temperatura ja to

ja tam lubię zimno i pochmurno, wtedy jakoś lepiej się czuję

[aa2]

Napisane przez mama zosi

ja tam lubię zimno i pochmurno, wtedy jakoś lepiej się czuję

no co TY
ja to uwielbiam ciepełko , nawet w ciaży z wielkim brzuchem jak upały były to ja mega szczesliwa, a kazdy mi współczuł nei wiem czego

[mama zosi]

Napisane przez aa2

no co TY
ja to uwielbiam ciepełko , nawet w ciaży z wielkim brzuchem jak upały były to ja mega szczesliwa, a kazdy mi współczuł nei wiem czego

a w ciąży o dziwo upał mi nie przeszkadzał
ale wtedy to nawet mleko mi nie przeszkadzało

[kasiulka99]

hello

ale miałam z Lenka intensywny weekend(tzn. mąż też:
wczoraj byli u nas goście, dzisiaj my wybraliśmy się do teściów na obiad potem do brata męża na kawkę a potem była u nas moja koleżanka z córeczką- to było wydarzenie pierwszy raz z Lenką byłyśmy w gościach:brzydal : było cudownie tym bardziej, że prawie cały weekend ktoś inny nosił i bujał moje dziecko ogólnie mówiąc Lencia nie jest wybredna nie ważne kto ale noszenie i bujanie musi być bo inaczej rykkk

Napisane przez aa2

Lu przywitałas sie i co to wszystko?

gdzie sie wszystkie podziewacie czekam na was przeciez hehehe
matki wariatki no chodzcie tu co

no to ja moze jako pierwsza pochwale sie swoim skarbem wkleiłam na inny watek to i tutaj wam przedstawie mojego robaczka oto mój ukochany synuś mamusi Marceli

ślicznota

Napisane przez aa2

eee no to tez całkiem fajna waga
powiem szczerze że czesto ktos mi mówi o podobnej wadze, a ja w szpitalu jak nie wiem jakis odmieniec sie czułam bo kazdy mówił ze dziecko duże i ze odchowane i kazdy podziwiał ze siłami natury a powiem wiecej -dla mnei poród był czymś fajnym i miło wspomnam

jak przyjmowali mnie do szpitala to z usg wyszło ze mały ma 3700 a tydzien potem urodziłam i było 4380 nie wiem czy bląd usg czy przez tydzien tak przybrał

a brałas w ciazy witaminy itd? bo ja myslałam z poczatku ze to przez to al eja jadłam tylko troche na poczatku a potem je olałam i chyb ataki urok mojego dziecia ze duzy po tatusiu

ja brałam całą ciążę witaminki a moja córcia miała tylko 2600 niby 2 tyg. wcześniej urodzona ale i tak pewnie do 3 kg by nie dobiła

Napisane przez cotynato

Usg jest z dokładnością do 500g (+/-500)więc prawie trafione . U mnie mówiła, że będzie około 4 kg ale nie więcej i było 3750g. Dziwne. Bo mi wróżyli wszyscy więcej.

A poród jak by to rzekła acelinka " to super sprawa". Szczególnie teraz kiedy jesteśmy już po

kurde ja jeszcze tak nie mówię- nawet mi przez myśl nie przeszło że -" to super sprawa" chyba mam traumę - miałam tylko bóle krzyżowe i prawie 12 godz. podczas bóli wiłam się na posadzce bo jak się zaczynały to podałam na podłogę... a i jeszcze moje wyczekane znieczulenie nie zadziałało na mnie więc byłam delikatnie mówiąc ciut zawiedziona:brzy dal:

Napisane przez aa2

heja
melduje sie i ja po miło i aktywnie spedzonym dniu

pogoda taka ze spacer az mówi : łazić łazić łazic

---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------



hehehe mój mały krzykacz tez sie dzis darł w parku i chyba wyczaił ze na rekach wiecej widzi i nei chciał w wózku jechac-pierwszy raz takie cos normalnie hehe

tak pogoda przepiękna tylko szkoda że w tygodniu nie ma być już tak cieplutko

---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:08 ----------

Napisane przez aa2

no cos Ty ja nei znosze

ejjjj klapki, słonce , duża temperatura ja to

podłączam się do ciepłolubnych ja nawet upały wolę od zimna - słońce i chce się żyć

[lullaby_ml]

Napisane przez mama zosi

KOCHAM BURZĘ

Napisane przez aa2

no cos Ty ja nei znosze

ejjjj klapki, słonce , duża temperatura ja to

I Włochy.. sie rozmarzyłam

[aa2]

Napisane przez kasiulka99

hello

ale miałam z Lenka intensywny weekend(tzn. mąż też:
wczoraj byli u nas goście, dzisiaj my wybraliśmy się do teściów na obiad potem do brata męża na kawkę a potem była u nas moja koleżanka z córeczką- to było wydarzenie pierwszy raz z Lenką byłyśmy w gościach:brzydal : było cudownie tym bardziej, że prawie cały weekend ktoś inny nosił i bujał moje dziecko ogólnie mówiąc Lencia nie jest wybredna nie ważne kto ale noszenie i bujanie musi być bo inaczej rykkk


ślicznota


ja brałam całą ciążę witaminki a moja córcia miała tylko 2600 niby 2 tyg. wcześniej urodzona ale i tak pewnie do 3 kg by nie dobiła

kurde ja jeszcze tak nie mówię- nawet mi przez myśl nie przeszło że -" to super sprawa" chyba mam traumę - miałam tylko bóle krzyżowe i prawie 12 godz. podczas bóli wiłam się na posadzce bo jak się zaczynały to podałam na podłogę... a i jeszcze moje wyczekane znieczulenie nie zadziałało na mnie więc byłam delikatnie mówiąc ciut zawiedziona:brzy dal:


tak pogoda przepiękna tylko szkoda że w tygodniu nie ma być już tak cieplutko

---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:08 ----------


podłączam się do ciepłolubnych ja nawet upały wolę od zimna - słońce i chce się żyć

hehe brawo za intensywny dzień
Lenka dzielnie zniosła pierwsze odwiedzinki

co do witamin w ciazy to napisałam ze nei wiem czy to prawda i ze byc moze taki urok naszych dzieci

co do porodu to współczuje ze az tak bolało, ja jakos w ogól eni epamietam zeby mnie mega mocno bolało wiem tylko ze przy skurczach kucałam na podłoge i mówiłam o ni eznowu idzie hehe do dzis maz sie ze mnei smieje

[lullaby_ml]

Napisane przez kasiulka99

hello

ale miałam z Lenka intensywny weekend(tzn. mąż też:
wczoraj byli u nas goście, dzisiaj my wybraliśmy się do teściów na obiad potem do brata męża na kawkę a potem była u nas moja koleżanka z córeczką- to było wydarzenie pierwszy raz z Lenką byłyśmy w gościach:brzydal : było cudownie tym bardziej, że prawie cały weekend ktoś inny nosił i bujał moje dziecko ogólnie mówiąc Lencia nie jest wybredna nie ważne kto ale noszenie i bujanie musi być bo inaczej rykkk


ślicznota


ja brałam całą ciążę witaminki a moja córcia miała tylko 2600 niby 2 tyg. wcześniej urodzona ale i tak pewnie do 3 kg by nie dobiła

kurde ja jeszcze tak nie mówię- nawet mi przez myśl nie przeszło że -" to super sprawa" chyba mam traumę - miałam tylko bóle krzyżowe i prawie 12 godz. podczas bóli wiłam się na posadzce bo jak się zaczynały to podałam na podłogę... a i jeszcze moje wyczekane znieczulenie nie zadziałało na mnie więc byłam delikatnie mówiąc ciut zawiedziona:brzy dal:


tak pogoda przepiękna tylko szkoda że w tygodniu nie ma być już tak cieplutko

---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:08 ----------


podłączam się do ciepłolubnych ja nawet upały wolę od zimna - słońce i chce się żyć

No to nastepny porod to bedzie super sprawa

[stokrotka_]

ajm bek


ejj ale mialam "przygodę" wyjechalam do sklepu ..bo mi się malibu zachcialo(znalazlam w szafce mleczko kokosowe..więc od razu skojarzenie ) no i mialam do przejechania 2km niecale... jechalam z 15min bo blokada policyjna pelna..jakiś koncert czy cuś byl przy morzu i peeelno ludzi,tak,że zamkneli ulice ktorą się wjeżdza się do miasteczka.. no ale caly tabun policjii kierowal..ale dojechalam gdzie chcialam. kupilam alko sobie piwo mężowi.. ja do wyjazdu..a tam calkiem droga już zamknieta i policjant puszcza tylko do skrętu w drugą stronę -bo się skoczylo coś i pokaz ognii się zacząl... i zamiast wracać normalnie..jechalam zupelnie drugą stroną do końca miasteczka,na autostradę i dopiero nią do domu jakieś dobre 10km jak nie lepiej

no ale...malibu jest...i zaraz walnę sobie ciężko zbobytego drina za Wasze zdrówko

[mama zosi]

Napisane przez stokrotka_

ajm bek


ejj ale mialam "przygodę" wyjechalam do sklepu ..bo mi się malibu zachcialo(znalazlam w szafce mleczko kokosowe..więc od razu skojarzenie ) no i mialam do przejechania 2km niecale... jechalam z 15min bo blokada policyjna pelna..jakiś koncert czy cuś byl przy morzu i peeelno ludzi,tak,że zamkneli ulice ktorą się wjeżdza się do miasteczka.. no ale caly tabun policjii kierowal..ale dojechalam gdzie chcialam. kupilam alko sobie piwo mężowi.. ja do wyjazdu..a tam calkiem droga już zamknieta i policjant puszcza tylko do skrętu w drugą stronę -bo się skoczylo coś i pokaz ognii się zacząl... i zamiast wracać normalnie..jechalam zupelnie drugą stroną do końca miasteczka,na autostradę i dopiero nią do domu jakieś dobre 10km jak nie lepiej

no ale...malibu jest...i zaraz walnę sobie ciężko zbobytego drina za Wasze zdrówko

czego to się nie zrobi dla odrobiny przyjemności

[stokrotka_]

kasiulka bule krzyżowe ja też mialam... koszmarny ból.. mi podali gaz-ale nie pomagal. na szczęście się zlitowali i mino tego,że mialam tylko 1cm rozwarcia ( a skurcze regularne co 2 min) podali mi epidural- to w kręgoslup-nie wiem jak sie w Pl nazywa.
po znieczuleniu-porod to super sprawa.przed- niemal traumatyczne przeżycie jak dla mnie,osoby nieodpornej na bol i wpadającej w panikę nawet na widok igly

[aa2]

Napisane przez stokrotka_

ajm bek


ejj ale mialam "przygodę" wyjechalam do sklepu ..bo mi się malibu zachcialo(znalazlam w szafce mleczko kokosowe..więc od razu skojarzenie ) no i mialam do przejechania 2km niecale... jechalam z 15min bo blokada policyjna pelna..jakiś koncert czy cuś byl przy morzu i peeelno ludzi,tak,że zamkneli ulice ktorą się wjeżdza się do miasteczka.. no ale caly tabun policjii kierowal..ale dojechalam gdzie chcialam. kupilam alko sobie piwo mężowi.. ja do wyjazdu..a tam calkiem droga już zamknieta i policjant puszcza tylko do skrętu w drugą stronę -bo się skoczylo coś i pokaz ognii się zacząl... i zamiast wracać normalnie..jechalam zupelnie drugą stroną do końca miasteczka,na autostradę i dopiero nią do domu jakieś dobre 10km jak nie lepiej

no ale...malibu jest...i zaraz walnę sobie ciężko zbobytego drina za Wasze zdrówko

hehe czego sie nei zrobi dla malibu

[mama zosi]

Napisane przez stokrotka_

kasiulka bule krzyżowe ja też mialam... koszmarny ból.. mi podali gaz-ale nie pomagal. na szczęście się zlitowali i mino tego,że mialam tylko 1cm rozwarcia ( a skurcze regularne co 2 min) podali mi epidural- to w kręgoslup-nie wiem jak sie w Pl nazywa.
po znieczuleniu-porod to super sprawa.przed- niemal traumatyczne przeżycie jak dla mnie,osoby nieodpornej na bol i wpadającej w panikę nawet na widok igly

jejku, ja swojego nawet nie chcę wspominać, zero znieczulenia, ból taki że nie wiem czy kiedykolwiek jeszcze odważę się rodzic

[lullaby_ml]

Napisane przez stokrotka_

ajm bek


ejj ale mialam "przygodę" wyjechalam do sklepu ..bo mi się malibu zachcialo(znalazlam w szafce mleczko kokosowe..więc od razu skojarzenie ) no i mialam do przejechania 2km niecale... jechalam z 15min bo blokada policyjna pelna..jakiś koncert czy cuś byl przy morzu i peeelno ludzi,tak,że zamkneli ulice ktorą się wjeżdza się do miasteczka.. no ale caly tabun policjii kierowal..ale dojechalam gdzie chcialam. kupilam alko sobie piwo mężowi.. ja do wyjazdu..a tam calkiem droga już zamknieta i policjant puszcza tylko do skrętu w drugą stronę -bo się skoczylo coś i pokaz ognii się zacząl... i zamiast wracać normalnie..jechalam zupelnie drugą stroną do końca miasteczka,na autostradę i dopiero nią do domu jakieś dobre 10km jak nie lepiej

no ale...malibu jest...i zaraz walnę sobie ciężko zbobytego drina za Wasze zdrówko

grunt ze jest malibu

---------- Dopisano o 21:52 ---------- Poprzedni post napisano o 21:49 ----------

Laski bol jak cholera ale cale zycie kochania za to a poza tym to sie zapomina

[aa2]

[QUOTE=lullaby_ml;33002179]grunt ze jest malibu

---------- Dopisano o 21:52 ---------- Poprzedni post napisano o 21:49 ----------

Laski bol jak cholera ale cale zycie kochania za to a poza tym to sie zapomina[/QUOTE]

no ja ci powiem ze nei umiem opsac jak bolało.....no ale u mnei i tak chyba jakos to fajnie poszło albo ja taka odporna jestem

[mik23]

ja w sumie mialam porod ok- ale tak to moge mowic "po" bo w trakcie mialam ochote tupnac noga , powiedziec to ja dziekuje i wyjsc
Mi podali oxy i po 7 godz i 55 min pojawila sie na swiecie Karinka
Boalalo- choc nie az tak bardzo jak to sobie myslalam, zeby zlagodzic skurcze skakalam na pilce, chodzilam-ale tylko wokol lozka bo mialam podlaczona oxy- ale pod koniec juz nie mialam sily rozwylam sie jak bobr i jeszcze zwymiotowalam..ale na szczescie moja gin przyszla i kazala mi sie wziac w garsc i tak tez zrobilam, tyle ze pod koniec bylam tak wyczerpana ze nie bardzo kojarzylam co kto do mnie mowi...podali mi glukoze na wzmocnienie ale pielegniarka sie zle wkuła i pod skore mi dala ta glukoze i reka mi napuchla jak bania..ale ja nie bardzo kojarzylam i dopiero jak polozna przyszla i mowi: "o jeju a kto tak pani podal ta glukoze" to spojrzalam na reke i potrafilam wydusic z siebie tylko: "yhyy" normalnie wszystko jedno mi bylo- chcialam juz urodzic. Za to jak juz moglam przec to dostalam-nie wiem skad- takiego powera ze rach ciach i niunia wyskoczyla i pamietam to uczucie-tak mi sie luzno w brzuchu zrobilo... Najbardziej bylam zdiwiona tym ze tak bylam zmeczona porodem a jak juz wrocilam na sale to nie moglam zasnac, dostalam nagly przyplyw mocy ciagle tylko przytulalam moja malutka .. dopiero nad ranem przymknelam oko na jakies 30 min ale nie bylam zmeczona
aj wspomnienia.. jesli mialabym drugi raz tak rodzic to jestem za- no moze tylko mniej tych skurczy...tyle ze sie u nas nie zanosi na 2 baby bo nie mamy warunkow itd...ale roznie to bywa-tym bardziej ze nie moge brac pigulek bo mam guzka w piersi i nie wolno mi brac hormonow...-ale wolalabym bez niespodzianek i zaplanowac jak juz to kolejne malenstwo..aj ide juz sobie bo walczymy od godziny z niunia bo nie chce spac i ciagle wstaje , bije brawo, smieje sie i podnosi sie i staje w lozeczku, czasem juz mi sie smiac chce z tego ale wolalabym zeby jednak usnela...

[mama zosi]

Napisane przez mik23

ja w sumie mialam porod ok- ale tak to moge mowic "po" bo w trakcie mialam ochote tupnac noga , powiedziec to ja dziekuje i wyjsc
Mi podali oxy i po 7 godz i 55 min pojawila sie na swiecie Karinka
Boalalo- choc nie az tak bardzo jak to sobie myslalam, zeby zlagodzic skurcze skakalam na pilce, chodzilam-ale tylko wokol lozka bo mialam podlaczona oxy- ale pod koniec juz nie mialam sily rozwylam sie jak bobr i jeszcze zwymiotowalam..ale na szczescie moja gin przyszla i kazala mi sie wziac w garsc i tak tez zrobilam, tyle ze pod koniec bylam tak wyczerpana ze nie bardzo kojarzylam co kto do mnie mowi...podali mi glukoze na wzmocnienie ale pielegniarka sie zle wkuła i pod skore mi dala ta glukoze i reka mi napuchla jak bania..ale ja nie bardzo kojarzylam i dopiero jak polozna przyszla i mowi: "o jeju a kto tak pani podal ta glukoze" to spojrzalam na reke i potrafilam wydusic z siebie tylko: "yhyy" normalnie wszystko jedno mi bylo- chcialam juz urodzic. Za to jak juz moglam przec to dostalam-nie wiem skad- takiego powera ze rach ciach i niunia wyskoczyla i pamietam to uczucie-tak mi sie luzno w brzuchu zrobilo... Najbardziej bylam zdiwiona tym ze tak bylam zmeczona porodem a jak juz wrocilam na sale to nie moglam zasnac, dostalam nagly przyplyw mocy ciagle tylko przytulalam moja malutka .. dopiero nad ranem przymknelam oko na jakies 30 min ale nie bylam zmeczona
aj wspomnienia.. jesli mialabym drugi raz tak rodzic to jestem za- no moze tylko mniej tych skurczy...tyle ze sie u nas nie zanosi na 2 baby bo nie mamy warunkow itd...ale roznie to bywa-tym bardziej ze nie moge brac pigulek bo mam guzka w piersi i nie wolno mi brac hormonow...-ale wolalabym bez niespodzianek i zaplanowac jak juz to kolejne malenstwo..aj ide juz sobie bo walczymy od godziny z niunia bo nie chce spac i ciagle wstaje , bije brawo, smieje sie i podnosi sie i staje w lozeczku, czasem juz mi sie smiac chce z tego ale wolalabym zeby jednak usnela...

rozkoszne są te nasze dzieci, tylko nie zawsze w odpowiednim czasie

[aa2]

Napisane przez mik23

ja w sumie mialam porod ok- ale tak to moge mowic "po" bo w trakcie mialam ochote tupnac noga , powiedziec to ja dziekuje i wyjsc
Mi podali oxy i po 7 godz i 55 min pojawila sie na swiecie Karinka
Boalalo- choc nie az tak bardzo jak to sobie myslalam, zeby zlagodzic skurcze skakalam na pilce, chodzilam-ale tylko wokol lozka bo mialam podlaczona oxy- ale pod koniec juz nie mialam sily rozwylam sie jak bobr i jeszcze zwymiotowalam..ale na szczescie moja gin przyszla i kazala mi sie wziac w garsc i tak tez zrobilam, tyle ze pod koniec bylam tak wyczerpana ze nie bardzo kojarzylam co kto do mnie mowi...podali mi glukoze na wzmocnienie ale pielegniarka sie zle wkuła i pod skore mi dala ta glukoze i reka mi napuchla jak bania..ale ja nie bardzo kojarzylam i dopiero jak polozna przyszla i mowi: "o jeju a kto tak pani podal ta glukoze" to spojrzalam na reke i potrafilam wydusic z siebie tylko: "yhyy" normalnie wszystko jedno mi bylo- chcialam juz urodzic. Za to jak juz moglam przec to dostalam-nie wiem skad- takiego powera ze rach ciach i niunia wyskoczyla i pamietam to uczucie-tak mi sie luzno w brzuchu zrobilo... Najbardziej bylam zdiwiona tym ze tak bylam zmeczona porodem a jak juz wrocilam na sale to nie moglam zasnac, dostalam nagly przyplyw mocy ciagle tylko przytulalam moja malutka .. dopiero nad ranem przymknelam oko na jakies 30 min ale nie bylam zmeczona
aj wspomnienia.. jesli mialabym drugi raz tak rodzic to jestem za- no moze tylko mniej tych skurczy...tyle ze sie u nas nie zanosi na 2 baby bo nie mamy warunkow itd...ale roznie to bywa-tym bardziej ze nie moge brac pigulek bo mam guzka w piersi i nie wolno mi brac hormonow...-ale wolalabym bez niespodzianek i zaplanowac jak juz to kolejne malenstwo..aj ide juz sobie bo walczymy od godziny z niunia bo nie chce spac i ciagle wstaje , bije brawo, smieje sie i podnosi sie i staje w lozeczku, czasem juz mi sie smiac chce z tego ale wolalabym zeby jednak usnela...

hehe jak przeczytałam to mi sie dopiero przypomniało ze ja tez zwymiotowałam heheh, ale ja przy mocniejszym bólu głowy mam mdłosci itd wiec to chyba u mnei norma)

co do piłki to ja na niej siadałam opierałam głowe o łozko i zamykałam oczy zamiast skakac to ja se odpoczywAC chciałam

co do ostatniego i tego klaskania i nie spania to jest zabójcze no i mimo wszystko , mimo ze człek chce zeby dziecie zasneło to i tak sie cieszy jak widzi co robi-ja tak mam przynajmniej

[Martusiaaa21]

hejka i ja się witam po intensywnym dniu byliśmy ze znajomymi na spacerze w lesie i nawet kocyk wzięliśmy i sobie trochę posiedzieliśmy

co do porodu to ja też nie wspominam źle, tzn bolało jak chole... ale dało się wytrzymać urodziłam po 14 godzinach od odejścia wód, tylko w sumie skurczy jeszcze długo nie miałam, dopiero po 5 godzinach od odejścia wód dali mi oksytocyne i rozwarcie i skurcze poooooooooomalutku się nasilały, trochę się pomęczyłam i w sumie od 15tej byłam na porodówce a urodziłam dopiero o 4:37, na początku nam się nudziło, bo bez skurczy to tylko chodziłam i chodzilam, a jak już się zaczęło na maksa, to dziękuję mężowi że mi masował kręgosłup jak się nasilały bóle krzyżowe

[mama zosi]

Napisane przez Martusiaaa21

hejka i ja się witam po intensywnym dniu byliśmy ze znajomymi na spacerze w lesie i nawet kocyk wzięliśmy i sobie trochę posiedzieliśmy

las
aż nabrałam ochoty na jakąś wycieczkę za miasto!

[Martusiaaa21]

dziewczyny a na wakacje jakieś plany macie?? gdzie się wybieracie?
my się dziś z mężem rozmarzyliśmy, że tu by się pojechało albo tam, ale chyba nam pozostanie któryś z długich weekendów w Polsce, bo męzul ciężko z urlopem w lecie i ja też jak wróce do pracy to dopiero we wrześniu będę mogla wziąć