Drżą rodzice, dziadkowie, sąsiadka, bo za chwilę BUNT DWULATKA! III-IV 2010

[anakazar]

Napisane przez blistex

a czy maliny mrozone mogę dać? i czy musze je rozmrażać czy moge takie zamrozone wsadzić w ciasto?

Ja odmrożone dałamtyle tylko,że ja jagody do ciasta,ale to chyba różnicy wielkiej nie ma.

[evitka21]

Napisane przez monka23

Dzieki dzieki . Idz do sprawdzonego fryzjera , ktoremu ufasz i jest dobry i niech cie farbie . Ja w krotkich wygladam jak z dupy wyjeta . Wole dlugie i tak jak mowisz, jak sie cwiczy to latwiej je spiac w koka i miecspokoj.

Napisane przez ASIULEK_23

evi- zdrówka dla Lenki

Napisane przez izazula

Zdrówka dla Kubusia, Lenki i Julki .

dziękujemy

Napisane przez drcron

a my po wizycie lekarskiej Julia ma zapalenie gardła no i waży 16,300 mimo, że jest chuda jak szkieletorek to swoje waży

oj przykro mi bardzo, zdrówka

Napisane przez libra777

Co to jakaś plaga chorobowa na wszystkich i mnie jakiś katar chyba łapie
Zdrowia wszystkim dzieciom i mamom.
My po wizycie u dentysty , Miko otworzył pięknie buzię i cały czas trzymał otwartą ,nie bał się psikania powietrzem i później jak lekarz mu lakierował ząbki też nie zamknął ,był bardzo dzielny ,pękam z dumy
Dostał w nagrodę od dentysty pastę do zębów i miśka-maskotkę

no jestem pod wrażeniem klask i:. My dziś rano byłyśmy zapisane (znaczy lena), ale z racji choroby musiałam odwołać.
Po południu do pediatry idziemy-rano się bawiłyśmy w lekarza, co by się nie bała (bo zdarza jej się wyć na zapas)

Napisane przez libra777

Ja w sumie też nie choruję cały rok był spokój ,latałam po śniegu, w mrozie ,deszczu i nic a tylko temperatura podskoczyła i już jakaś cholera i nie rozbierałam się cały czas w kurtce sportowej chociaż mnie korciło,albo jakas menda mnie zaraziła

szczekający pies sąsiada może?

bao, dla kubulinka zdróweczka
Ale to piękne przeżycie-to usg-dla mnie to w 12 tyg było najbardziej wzruszające, bo własnie tak całego mikro człowieczka było widać . Pięknie że i wyniki dobre

Napisane przez lindsley

Ja się przyłączam do tych wszystkich którzy wcześnie wstają - Misiek dziś mnie z łóżka wyrzucił o 5.40

a witamy w naszym klubie witamy

Napisane przez pl_madzia

Mojego tz wczoraj policja na kontrole zlapala. Mandat zaliczyl bo dokumentow mu nie dalam. Co lepsza to chcieli mu prawko zatrzymac bo mial alkohol w wydechu. A on nie pil nic. Ale sobie przypomnial ze spryskiwal chwile wczesniej szyby,i od tego .tylko czas stracil. Policjant konentowal ze ma mocny plyn chyba jeszcze zimowy.

nieźle

Napisane przez tylkooliwka

Dziewczyny chyba mam dość!!
nie wiem czy nie odpuścić,Daniel już jest miesiąc bez pieluchy w domu(na zewnątrz ma zakładaną)i wszystko mu się cofło,już było tak,że wołał a czasami sikał a teraz leje z premedytacją tam gdzie stoi,wczoraj nawet kupę zrobił w rajty i się przestraszył-powiedziłam,że mu tego nie wyjmę i chwilę tak stał znieruchomiony.
ale ogólnie mam tego dosyć,wszystko ma zasikane,najbardziej łóżka(sa z materiału) szkoda mi teraz odpuścić,tłumaczę mu do bólu,on mi potwierdza i mówi,że będzie wołał i za chwilę znowu leje

może taki tytuł:Bunt dwulatka już za nami teraz piękny okres mamy!

chyba mało prwdziwe

'
duży chłop z danielka

co do sikania to pocieszę, że moja też jak się jej nie pilnuje to w gaciory wali, sporadycznie zawoła (chyba że przed spaniem). Do tego zawsze jak mówię "zrób siku", to ona "nie chcę na razie", to ją przekupuję-np.jak chcesz się bawić ze mną ciastoliną to idź zrób (czy cokolwiek tam innego). I robi.
I wie doskonale co i jak-sama mi mówi że tam się robi, że duże dziewczynki tak robią, jak się zleje to mówi np."zrobiłam siku, zobacz. Nie gniewaj się /nie martw, mamusiu. Już nie będę robić do majtek. Obiecuję". Ja już nawet nie walę jej umoralniających gadek, bo ona sama je recytuje , jak się krzywo popatrze, to właśnie swoje "nie martw/nie gniewaj się tak na mnie" wygłasza. I np. za 20 min. przynosi nocnik z gaciami wokół kostek i się cieszy "nie martw już mamusiu, zobacz, zrobiłam!"
I co zrobić? nic. czekać aż się namyśli wołać zawsze. Także o wychodzeniu bez pieluchy nie ma mowy na razie, choć sobie wymyśliłam, że np. jak się zrobi ciut cieplej, nie będę jej zakładać pieluchy na placyk, a jak się zleje to będziemy wracać do chaty się przebrać, to może jej się zachce wołać, bo jej będzie szkoda wracać-co myślicie?
A po nocy i drzemce też pielucha pełna-i po drzemce dodatkowo najczęściej wstaje w takim humorze, że nawet na nocnik się nie da posadzić....

poza tym trochę gorączkuje, ma kaszel i mimo że zachowuje się w miarę normalnie, to strasznie biedniutka jest i ma takie szkliste, zabiedzone oczka...idziemy po południu do lekarza.

[blistex]

Napisane przez libra777

możesz dać mrożone a możesz i ze słoika ja dawałam raz takie a raz takie , chyba możesz takie nieodmrożone włozyc to się w piekarniku odtają

dziękuje

[mrowak]

Napisane przez pl_madzia

Co lepsza to chcieli mu prawko zatrzymac bo mial alkohol w wydechu. A on nie pil nic. Ale sobie przypomnial ze spryskiwal chwile wczesniej szyby,i od tego .tylko czas stracil. Policjant konentowal ze ma mocny plyn chyba jeszcze zimowy.

że co? od spryskiwania szyb dostaje się do organizmu tyle alkoholu, że w wydechu czuć?

Napisane przez libra777

nie tylko koty , myj bardzo dokładnie warzywa, uważaj na ziemię w ogrodzie np. lepiej nie tykaj i surowe mięso też lapiej uważać
ponoć nawet częściej można się zarazić od tego niz od kotów.

na 100%!!!-
koty są nosicielami, a najczęściej łapie się to z zupełnie innego źródła-mam 3 koty, toxo nigdy nie miałam, w ciąży przestałam sprzątać kuwetę, myłam ręce po zabawie i poza zachowaniem normalnych zasad higieny nie trzeba było robić nic więcej


Gabrysia drugi dzień w przedszkolu-korzystam z 1,5 godziny wolnego i zaraz po nią jadę (chyba że zaśnie sobie tam ładnie to pojadę później). Mam dzień przez to całkiem rozlegulowany, bo najpierw jadę z nią autobusem, potem kawałekmuszę dojść, bo to na końcu świata i za pętlą MZK i dziś postanowiłam nie wsiadać w drodze powrotnej do autobusu tylko wróciłam z buta-ładna pogoda, trochę wieje, ale pół godzinny spacer dobrze mi robi. Po raz pierwszy od X czasu włączyłam sobie muzykę w słuchawkach-zwykle chodzę "w ciszy" żeby odpocząć od codziennego szumu, więc to dobry znak.
Bardzo się cieszę, że Gabrysia tak łatwo się "Pprzyjęła" do przedszkola. TZ mnie tylko wkurza, bo mi wczoraj wypisywał, żebym dała znać, że on się denerwuje itd. Nie chciałąm zaczynać gadki, ale zdaje się, że nie wierzy w możliwości własnej córki. Dzisiaj to samo-jak poszło, już jesteście? Przeżywa jak żaba okres Młoda się pięknie bawi, po woli zaczyna oswajać to, że zabawki nie są tylko jej, ale wszystkich dzieci. Uważam, że to była bardzo dobra decyzja z tym przedszkolem mimo, że początkowo podyktowana koniecznością(brak niani).
Pewnie przyjdziek ryzys kiedy nagle nie będzie chciała chodzić, ale jestem na to mentalnie przygotowana i wiem, że może takowy nadejść.

Pytanie mam: czy któraś z Was stawiała może domek działkowy (na ogródku działkowym oczywiście)????

Nowy wątek: Pachnie wokół wiosną, dwulatki nam rosną.

[madziwnia]

Napisane przez libra777

nie tylko koty , myj bardzo dokładnie warzywa, uważaj na ziemię w ogrodzie np. lepiej nie tykaj i surowe mięso też lapiej uważać
ponoć nawet częściej można się zarazić od tego niz od kotów.

że na koty uważac to włąsnie chodzi o odchody a nie o same koty.. w ich kupkach sie rozwija ten syf po ok 70 h i wtedy można sie zarazić.. dlatego trzeba uważac nie na same zwierzeta a na piaskownice ziemie w ogrodzie itd.

To samo jak libra pisze z surowym miesem od tego najczesciej sie ludzie zarażają bo mają w domu jeda drewniana deskę do wszystkiego.. a do surowych mięś powinna byc osobna.

Ja w 3 msc ciazy uratowałąm urodzonego kociaka od smierci pamietacie.. matka ich wirusem zaraziła podczas porodu wszystkie zdechły ten jeden weterynarz zdażył odratować.. i całą ciąze mu kupy sprzatałąm i kuwete myłam ale w rekawicach i od razu po zrobieniu.


Libra.... gdzie można o tej porze roku maliny dostac.. chciałąm na święta- jednoczesnie urodziny Michasi zrobić ale tylko mam juz papke ze słika bo zasypane cukrem.
Kupic można gdzies mrożonki???

[evitka21]

mrówa, zapodaj jakieś fotki gabi, ja już kompletnie nie pamiętam jak ona wygląda....jak nie tu to do klubu

[anakazar]

[QUOTE=madziwnia;33032555: D


Libra.... gdzie można o tej porze roku maliny dostac.. chciałąm na święta- jednoczesnie urodziny Michasi zrobić ale tylko mam juz papke ze słika bo zasypane cukrem.
Kupic można gdzies mrożonki???[/QUOTE]
Kupisz mrożone maliny w lidlu-niedawno weszły do sprzedaży.Są jeszcze owoce leśne

Napisane przez evitka21

mrówa, zapodaj jakieś fotki gabi, ja już kompletnie nie pamiętam jak ona wygląda....jak nie tu to do klubu

[sara 85]

Napisane przez minka26

ja używałam tego z wiaderka, tą masę na górze było mi ciężko rozprowadzić, ale wyszły łaty, Libra pisała, że jej też było ciężko. Ale łaty wg mnie wyglądały spoko

właśnie wróciłam ze sklepu,doczytałam że tam w komentarzach był serek philadelphia i udało mi się go kupić. Wzięłam też w wiaderku na wszelki wypadek

Napisane przez blistex

ja zabieram się za niego w sobotę

ja w piątek będe piekła, mam nadzieje że mi wyjdzie

Napisane przez libra777

możesz użyć sera z wiaderka i masę rzeczywiście cięzko rozsmarować ,najlepiej łyżkę lekko w wodzie moczyć to się nie będzie tak lepić

dziękuje za porady

Napisane przez Baobabek

muszę się zaopatrzyć w inhalator bo nie mam

inhalator najlepsza rzecz na katar i kaszel. Zosie jak już widzę że bierze katar to od razu inhalacje i przechodzi szybko

Napisane przez madziwnia

Libra.... gdzie można o tej porze roku maliny dostac.. chciałąm na święta- jednoczesnie urodziny Michasi zrobić ale tylko mam juz papke ze słika bo zasypane cukrem.
Kupic można gdzies mrożonki???

mrożone to kupisz praktycznie w każdym supermarkecie. Ja kupowałam w lidlu i carrefour.

[pl_madzia]

Mrowka od spryskiwaczy rosnie,ale na szczescie szybko spada. A moj tz co chwila szyby sobie czysci. Jak widzialam testy to najwiekszy procent po plynie do plukania ust i dosc dlugo sie utrzymuje. Mojego tz przetrzymali 15min wiec tragedi nie ma.

Toxoi inne paskudztwa z niemytych owocow i warzyw najlatwiej zlapac. Koty podobno w ciagu swojego calego zywota 10dni tylko zarazaja,co innego kupy.

Mlody mi dzisiaj sie wywalil na mytych juz suchych panelach. Krew sie z wargi lala,oczywiscie jak zawsze upadek wykorzystuje do tego zeby go polozyc spac

[mrowak]

nie miałam pojęcia o tym spryskiwaczu, a płyn do płukania ust noszę przy sobie, to dobrze wiedzieć, że się mogę powołać w razie co
ostatnio złapał mnie patrol na przekroczeniu prędkości, ale pan coś się nade mną ulitował i zamiast 300 stówek i chyba 4 punktów dostałam tylko 50zł i na mandacie wpis "braki w wyposażeniu pojazdu"

[nataszka25]

Napisane przez Darusiaaaa

na pewno slyszalyscie o sobotnim wypadku busa w kromolinie,wlasnie sie dowiedzialam,ze moj kolega go prowadzil,co mu do łba strzelilo
instruktor nauki jazdy,jeszcze mnie uczyl jezdzic zanim zalozyl swoja nauke .
No to sobie juz pouczyl i dobrze....chyba mu w leb strzele jak go zobacze;/paroma instruktorami z nim mi sie najlepiej jezdzilo a tu prosze, rozumu kociego dostal ,dobrze ze nie ma ofiar.

oj... no czasem ludzie nie mają wyobraźni, ale najważniejsze ze nie ma ofiar. Masz racje.

---------- Dopisano o 14:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ----------

Napisane przez mrowak

że co? od spryskiwania szyb dostaje się do organizmu tyle alkoholu, że w wydechu czuć?



na 100%!!!-
koty są nosicielami, a najczęściej łapie się to z zupełnie innego źródła-mam 3 koty, toxo nigdy nie miałam, w ciąży przestałam sprzątać kuwetę, myłam ręce po zabawie i poza zachowaniem normalnych zasad higieny nie trzeba było robić nic więcej


Gabrysia drugi dzień w przedszkolu-korzystam z 1,5 godziny wolnego i zaraz po nią jadę (chyba że zaśnie sobie tam ładnie to pojadę później). Mam dzień przez to całkiem rozlegulowany, bo najpierw jadę z nią autobusem, potem kawałekmuszę dojść, bo to na końcu świata i za pętlą MZK i dziś postanowiłam nie wsiadać w drodze powrotnej do autobusu tylko wróciłam z buta-ładna pogoda, trochę wieje, ale pół godzinny spacer dobrze mi robi. Po raz pierwszy od X czasu włączyłam sobie muzykę w słuchawkach-zwykle chodzę "w ciszy" żeby odpocząć od codziennego szumu, więc to dobry znak.
Bardzo się cieszę, że Gabrysia tak łatwo się "Pprzyjęła" do przedszkola. TZ mnie tylko wkurza, bo mi wczoraj wypisywał, żebym dała znać, że on się denerwuje itd. Nie chciałąm zaczynać gadki, ale zdaje się, że nie wierzy w możliwości własnej córki. Dzisiaj to samo-jak poszło, już jesteście? Przeżywa jak żaba okres Młoda się pięknie bawi, po woli zaczyna oswajać to, że zabawki nie są tylko jej, ale wszystkich dzieci. Uważam, że to była bardzo dobra decyzja z tym przedszkolem mimo, że początkowo podyktowana koniecznością(brak niani).
Pewnie przyjdziek ryzys kiedy nagle nie będzie chciała chodzić, ale jestem na to mentalnie przygotowana i wiem, że może takowy nadejść.

Pytanie mam: czy któraś z Was stawiała może domek działkowy (na ogródku działkowym oczywiście)????

Nowy wątek: Pachnie wokół wiosną, dwulatki nam rosną.

Ja byłam świadkiem czynnym jak tata stawiał, a o co chodzi>?

Świetna decyzja z przedszkolem, ja właśnie łąpie często Amelie na tym że nie chce dzieciom dawać zabawek, wtedy musze jej tłumaczyć że nikt nie będzie chciał się z nią bawić jak taka będzie, ale czasem nic nie działa jak ma zły humorek.

A myślę że takie zachowanie tż jest fajne, bo gorzej jak facet ma gdzies co dzieje sie z dzieckiem, a tutaj żywy dowód na to jest inaczej,

Dziewczyny dajecie jakies witaminki dzieciom tak w syropach? Bo moja maluda je naprawde mało, mało konkretów i podaje jej kwasy omega i witamny w syropie do tego... bo juz nie wiem jak jej tego dostarczac...

---------- Dopisano o 14:10 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------

Napisane przez evitka21

mrówa, zapodaj jakieś fotki gabi, ja już kompletnie nie pamiętam jak ona wygląda....jak nie tu to do klubu

Jakiego klubu? Podjacie link

---------- Dopisano o 14:11 ---------- Poprzedni post napisano o 14:10 ----------

Napisane przez mrowak

nie miałam pojęcia o tym spryskiwaczu, a płyn do płukania ust noszę przy sobie, to dobrze wiedzieć, że się mogę powołać w razie co
ostatnio złapał mnie patrol na przekroczeniu prędkości, ale pan coś się nade mną ulitował i zamiast 300 stówek i chyba 4 punktów dostałam tylko 50zł i na mandacie wpis "braki w wyposażeniu pojazdu"

Ale musiałaś miec gadane ale urok osobisty

[libra777]

Napisane przez evitka21

no jestem pod wrażeniem klask i:. My dziś rano byłyśmy zapisane (znaczy lena), ale z racji choroby musiałam odwołać.
Po południu do pediatry idziemy-rano się bawiłyśmy w lekarza, co by się nie bała (bo zdarza jej się wyć na zapas)


szczekający pies sąsiada może?

no może może
Mój się nie boi lekarzy ani zastrzyków czy innych badań ,kiedyś tylko się rozwył jak usnął mi po drodze w samochodzie i od razu po obudzeniu z nim weszłam i nie wiedział gdzie jest

Napisane przez mrowak

Gabrysia drugi dzień w przedszkolu-korzystam z 1,5 godziny wolnego i zaraz po nią jadę (chyba że zaśnie sobie tam ładnie to pojadę później). Mam dzień przez to całkiem rozlegulowany, bo najpierw jadę z nią autobusem, potem kawałekmuszę dojść, bo to na końcu świata i za pętlą MZK i dziś postanowiłam nie wsiadać w drodze powrotnej do autobusu tylko wróciłam z buta-ładna pogoda, trochę wieje, ale pół godzinny spacer dobrze mi robi. Po raz pierwszy od X czasu włączyłam sobie muzykę w słuchawkach-zwykle chodzę "w ciszy" żeby odpocząć od codziennego szumu, więc to dobry znak.
Bardzo się cieszę, że Gabrysia tak łatwo się "Pprzyjęła" do przedszkola. TZ mnie tylko wkurza, bo mi wczoraj wypisywał, żebym dała znać, że on się denerwuje itd. Nie chciałąm zaczynać gadki, ale zdaje się, że nie wierzy w możliwości własnej córki. Dzisiaj to samo-jak poszło, już jesteście? Przeżywa jak żaba okres Młoda się pięknie bawi, po woli zaczyna oswajać to, że zabawki nie są tylko jej, ale wszystkich dzieci. Uważam, że to była bardzo dobra decyzja z tym przedszkolem mimo, że początkowo podyktowana koniecznością(brak niani).
Pewnie przyjdziek ryzys kiedy nagle nie będzie chciała chodzić, ale jestem na to mentalnie przygotowana i wiem, że może takowy nadejść.

Pytanie mam: czy któraś z Was stawiała może domek działkowy (na ogródku działkowym oczywiście)????

Nowy wątek: Pachnie wokół wiosną, dwulatki nam rosną.

to super że się zaklimatyzowała często to właśnie my rodzice więcej panikujemy niż nasze dzieci

Napisane przez madziwnia

że na koty uważac to włąsnie chodzi o odchody a nie o same koty.. w ich kupkach sie rozwija ten syf po ok 70 h i wtedy można sie zarazić.. dlatego trzeba uważac nie na same zwierzeta a na piaskownice ziemie w ogrodzie itd.

To samo jak libra pisze z surowym miesem od tego najczesciej sie ludzie zarażają bo mają w domu jeda drewniana deskę do wszystkiego.. a do surowych mięś powinna byc osobna.

Ja w 3 msc ciazy uratowałąm urodzonego kociaka od smierci pamietacie.. matka ich wirusem zaraziła podczas porodu wszystkie zdechły ten jeden weterynarz zdażył odratować.. i całą ciąze mu kupy sprzatałąm i kuwete myłam ale w rekawicach i od razu po zrobieniu.


Libra.... gdzie można o tej porze roku maliny dostac.. chciałąm na święta- jednoczesnie urodziny Michasi zrobić ale tylko mam juz papke ze słika bo zasypane cukrem.
Kupic można gdzies mrożonki???

Tak i najlepiej ją podpisać żeby się nie myliła
Maliny mrożone w marketach dostaniesz albo właśnie owoce leśne ale też świeże powinny się niedługo pojawić ,truskawki już są

Napisane przez sara 85

właśnie wróciłam ze sklepu,doczytałam że tam w komentarzach był serek philadelphia i udało mi się go kupić. Wzięłam też w wiaderku na wszelki wypadek

ten philadelphia jest drogi i moim zdaniem wcale się nie wyczuje w cieście czy to z takiego czy innego ,ja ostatnio kupiłam serek ricota bo chciałam specjalnie do Cassata siciliana ale spróbowałam i normalny ser tyle że droższy dużo od wiaderkowego więc już kupuję zawsze zwykły

Napisane przez pl_madzia

Mlody mi dzisiaj sie wywalil na mytych juz suchych panelach. Krew sie z wargi lala,oczywiscie jak zawsze upadek wykorzystuje do tego zeby go polozyc spac

to chyba się umówił z moim ,bo też się wyrżnął jak długi też na panelach na prostej drodze ,warga rozwalona krew się lała i oczywiście na ręce się ładował

---------- Dopisano o 14:15 ---------- Poprzedni post napisano o 14:13 ----------

Napisane przez nataszka25

Dziewczyny dajecie jakies witaminki dzieciom tak w syropach? Bo moja maluda je naprawde mało, mało konkretów i podaje jej kwasy omega i witamny w syropie do tego... bo juz nie wiem jak jej tego dostarczac...

wibowit bobas

[tylkooliwka]

Napisane przez evitka21

dziękujemy


oj przykro mi bardzo, zdrówka


no jestem pod wrażeniem klask i:. My dziś rano byłyśmy zapisane (znaczy lena), ale z racji choroby musiałam odwołać.
Po południu do pediatry idziemy-rano się bawiłyśmy w lekarza, co by się nie bała (bo zdarza jej się wyć na zapas)


szczekający pies sąsiada może?

bao, dla kubulinka zdróweczka
Ale to piękne przeżycie-to usg-dla mnie to w 12 tyg było najbardziej wzruszające, bo własnie tak całego mikro człowieczka było widać . Pięknie że i wyniki dobre


a witamy w naszym klubie witamy


nieźle

'
duży chłop z danielka

co do sikania to pocieszę, że moja też jak się jej nie pilnuje to w gaciory wali, sporadycznie zawoła (chyba że przed spaniem). Do tego zawsze jak mówię "zrób siku", to ona "nie chcę na razie", to ją przekupuję-np.jak chcesz się bawić ze mną ciastoliną to idź zrób (czy cokolwiek tam innego). I robi.
I wie doskonale co i jak-sama mi mówi że tam się robi, że duże dziewczynki tak robią, jak się zleje to mówi np."zrobiłam siku, zobacz. Nie gniewaj się /nie martw, mamusiu. Już nie będę robić do majtek. Obiecuję". Ja już nawet nie walę jej umoralniających gadek, bo ona sama je recytuje , jak się krzywo popatrze, to właśnie swoje "nie martw/nie gniewaj się tak na mnie" wygłasza. I np. za 20 min. przynosi nocnik z gaciami wokół kostek i się cieszy "nie martw już mamusiu, zobacz, zrobiłam!"
I co zrobić? nic. czekać aż się namyśli wołać zawsze. Także o wychodzeniu bez pieluchy nie ma mowy na razie, choć sobie wymyśliłam, że np. jak się zrobi ciut cieplej, nie będę jej zakładać pieluchy na placyk, a jak się zleje to będziemy wracać do chaty się przebrać, to może jej się zachce wołać, bo jej będzie szkoda wracać-co myślicie?
A po nocy i drzemce też pielucha pełna-i po drzemce dodatkowo najczęściej wstaje w takim humorze, że nawet na nocnik się nie da posadzić....

poza tym trochę gorączkuje, ma kaszel i mimo że zachowuje się w miarę normalnie, to strasznie biedniutka jest i ma takie szkliste, zabiedzone oczka...idziemy po południu do lekarza.

Evitka bardzo dziękuję za odpowiedź-liczyłam,że ktoś odpowie,dzięki,że się doczekałam właśnie u mnei jest tak samo jak piszesz,że jak mu powiem usiąć i zrób-często też:to później pobiegamy;to póxniej się pobawimy-i wtedy siada i robi ale sam nie bardzo mówi sii ale jak już zrobi.Nie wiem czy narazie mu zakladac jednak pampka czy nadal ma lać jak leje

Napisane przez mrowak

że co? od spryskiwania szyb dostaje się do organizmu tyle alkoholu, że w wydechu czuć?



na 100%!!!-
koty są nosicielami, a najczęściej łapie się to z zupełnie innego źródła-mam 3 koty, toxo nigdy nie miałam, w ciąży przestałam sprzątać kuwetę, myłam ręce po zabawie i poza zachowaniem normalnych zasad higieny nie trzeba było robić nic więcej


Gabrysia drugi dzień w przedszkolu-korzystam z 1,5 godziny wolnego i zaraz po nią jadę (chyba że zaśnie sobie tam ładnie to pojadę później). Mam dzień przez to całkiem rozlegulowany, bo najpierw jadę z nią autobusem, potem kawałekmuszę dojść, bo to na końcu świata i za pętlą MZK i dziś postanowiłam nie wsiadać w drodze powrotnej do autobusu tylko wróciłam z buta-ładna pogoda, trochę wieje, ale pół godzinny spacer dobrze mi robi. Po raz pierwszy od X czasu włączyłam sobie muzykę w słuchawkach-zwykle chodzę "w ciszy" żeby odpocząć od codziennego szumu, więc to dobry znak.
Bardzo się cieszę, że Gabrysia tak łatwo się "Pprzyjęła" do przedszkola. TZ mnie tylko wkurza, bo mi wczoraj wypisywał, żebym dała znać, że on się denerwuje itd. Nie chciałąm zaczynać gadki, ale zdaje się, że nie wierzy w możliwości własnej córki. Dzisiaj to samo-jak poszło, już jesteście? Przeżywa jak żaba okres Młoda się pięknie bawi, po woli zaczyna oswajać to, że zabawki nie są tylko jej, ale wszystkich dzieci. Uważam, że to była bardzo dobra decyzja z tym przedszkolem mimo, że początkowo podyktowana koniecznością(brak niani).
Pewnie przyjdziek ryzys kiedy nagle nie będzie chciała chodzić, ale jestem na to mentalnie przygotowana i wiem, że może takowy nadejść.

Pytanie mam: czy któraś z Was stawiała może domek działkowy (na ogródku działkowym oczywiście)????

Nowy wątek: Pachnie wokół wiosną, dwulatki nam rosną.

super,że Gabrysia się tak szybko zaklimatyzowała,podobno tak jest,że rodzice bardzie przeżywają niż dzieci
ja Danielka też daję od września i nie mogę się już doczekać z różnych względów,a wiem,że sobie poradzi

---------- Dopisano o 14:21 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------

Napisane przez pl_madzia

Mrowka od spryskiwaczy rosnie,ale na szczescie szybko spada. A moj tz co chwila szyby sobie czysci. Jak widzialam testy to najwiekszy procent po plynie do plukania ust i dosc dlugo sie utrzymuje. Mojego tz przetrzymali 15min wiec tragedi nie ma.

Toxoi inne paskudztwa z niemytych owocow i warzyw najlatwiej zlapac. Koty podobno w ciagu swojego calego zywota 10dni tylko zarazaja,co innego kupy.

Mlody mi dzisiaj sie wywalil na mytych juz suchych panelach. Krew sie z wargi lala,oczywiscie jak zawsze upadek wykorzystuje do tego zeby go polozyc spac

ałaaaa...to się ładnie trzasnął

[libra777]

Tylkooliwka jak ja bym miała czekać aż on mi za każdym razem zawoła to bym wszystko miała zalane ,po prostu go biorę i prowadzę do wc żeby się wysikał.Ma przebłyski że woła nie raz cały dzień albo poleci i sam sobie gatki i rajty zdejmie i zrobi ,wszyscy oczywiście brawo bijemy ,ale na drugi dzień się zleje ,nie wszystkie dzieci tak łatwo załapią a wręcz uważam że chłopcy gorzej ,więc się nie przejmuj i nie zakładaj pampka ,ewentualnie mozesz na wyjazdy dla pewności a tak jak w domu jesteście to wysadzaj go po prostu w końcu zatrybi po miesiącu może później U nas tak od grudnia,ja się chyba przyzwyczaiłam. Ciuchy wszędzie wożę na przebranie i pilnuję żeby go wysadzać tak średnio co 40 minut ,co godzinę.Wytrwałości życzę.

[blistex]

ja jeszcze wrócę do tego ciasta
Libra tam składniki są podane na taką malusia blaszkę < u nas zniknie w 5 minut> jak bym chciała zrobic w tej normalnej, to wystarczy,że podwoję składniki, czy coś jeszcze muszę zrobić ?

[tylkooliwka]

Napisane przez libra777

Tylkooliwka jak ja bym miała czekać aż on mi za każdym razem zawoła to bym wszystko miała zalane ,po prostu go biorę i prowadzę do wc żeby się wysikał.Ma przebłyski że woła nie raz cały dzień albo poleci i sam sobie gatki i rajty zdejmie i zrobi ,wszyscy oczywiście brawo bijemy ,ale na drugi dzień się zleje ,nie wszystkie dzieci tak łatwo załapią a wręcz uważam że chłopcy gorzej ,więc się nie przejmuj i nie zakładaj pampka ,ewentualnie mozesz na wyjazdy dla pewności a tak jak w domu jesteście to wysadzaj go po prostu w końcu zatrybi po miesiącu może później U nas tak od grudnia,ja się chyba przyzwyczaiłam. Ciuchy wszędzie wożę na przebranie i pilnuję żeby go wysadzać tak średnio co 40 minut ,co godzinę.Wytrwałości życzę.

hehe miło wiedzieć że nie jestem sama myślałam,że wszystkie dzieci już zatrybiły na dobre a tu jednak to "w miarę normalne"
jego kiedy się nie zapytasz czy chce siusiu to mówi nie,usiąść tylko jak Evitka pisze pod warunkiem,że zaraz coś tam coś tam....ale jak usiądzie to nasika,a czasmi jak fontannę zrobi to ma ubaw po pachy-jak źle usiądzie)
cały dzień jest z moją mamą,więc ja nie mam wiele do powiedzenia trenuję dopiero od16.30

[pl_madzia]

Tylkooliwka ja swojego na początku wysadzałam co 30 min, potem o 5 min dłużej, aż do godzinki. Mój z gołą pupą latał i sam się później już załatwiał. Teraz juz w ubraniu woła

drcron przelew doszedł

[madziwnia]

Nataszka niestety ale klub jest hmmm dla osób z conajmniej 2 letnim stażem w sumie mogłabym juz prawie rzec 3 letnim
bo 2 latka dzieci i 9 msc ciązy:d

[lindsley]

Michał dziś od rana lał i lał... nie pomagało wysadzanie bo ledwo go przebrałam to po 5min znów zlany był.

Ale sukces mam! Rano zjadł pół gruszki a teraz wcina jabłko Za to obiadu nie chciał prawie jeść Kupa była w sobotę... oby sie wreszcie coś ruszyło - syrop też podaję od soboty...

[evitka21]

Napisane przez nataszka25

Świetna decyzja z przedszkolem, ja właśnie łąpie często Amelie na tym że nie chce dzieciom dawać zabawek, wtedy musze jej tłumaczyć że nikt nie będzie chciał się z nią bawić jak taka będzie, ale czasem nic nie działa jak ma zły humorek.

Dziewczyny dajecie jakies witaminki dzieciom tak w syropach? Bo moja maluda je naprawde mało, mało konkretów i podaje jej kwasy omega i witamny w syropie do tego... bo juz nie wiem jak jej tego dostarczac...

wiesz co, ponoć 2 letnie dziecko raczej jeszcze nie trybi na czym polega dzielenie się, ani tego że np.może komuś być przykro-tak stanowi literatura.
Choć mi się wydaje np.moje dziecię jakieś dość empatyczne i dużo daje sobie wytłumaczyć. Ale zmierzam do tego, że to jest tak że dziecko tak robi specjalnie, tylko nie jest często wystarczająco dojrzałe emocjonalnie żeby to kumać.

Napisane przez tylkooliwka

Nie wiem czy narazie mu zakladac jednak pampka czy nadal ma lać jak leje

no gdzie zakładać-chociaż w chacie niech będzie bez, no gorzej już chyba u nas nie będzie . I co-szmate, zaciśnięte zęby i nadzieja, że coś być musi, do cholery, za zakrętem

Napisane przez tylkooliwka

cały dzień jest z moją mamą,więc ja nie mam wiele do powiedzenia trenuję dopiero od16.30

ale że co? twoja mama go nie wysadza?

Napisane przez lindsley

Michał dziś od rana lał i lał... nie pomagało wysadzanie bo ledwo go przebrałam to po 5min znów zlany był.

Ale sukces mam! Rano zjadł pół gruszki a teraz wcina jabłko Za to obiadu nie chciał prawie jeść Kupa była w sobotę... oby sie wreszcie coś ruszyło - syrop też podaję od soboty...

---
a my po lekarzu-tak jak podejrzewałam, to tylko zwykła infekcja, ale tż się uparł żeby jechać. Lenka wygląda źle, ale czuje się coraz lepiej, bo wariuje jak zawsze

[libra777]

Napisane przez blistex

ja jeszcze wrócę do tego ciasta
Libra tam składniki są podane na taką malusia blaszkę < u nas zniknie w 5 minut> jak bym chciała zrobic w tej normalnej, to wystarczy,że podwoję składniki, czy coś jeszcze muszę zrobić ?

tak ona jest faktycznie mała ale wystarczy że podwoisz składniki.
Moje właśnie w piekarniku siedzi ,ser mi strasznie rzadki wyszedł aż lejący dosypałam 2 łyżki mąki ziemniaczanej i wylałam to na blaszkę i na to łyżką kładłam takie ciapy z ciasta ciemnego mam nadzieję że wyjdzie ,zła jestem na ten ser.
Dałam truskawki zamiast malin.

Napisane przez tylkooliwka

hehe miło wiedzieć że nie jestem sama myślałam,że wszystkie dzieci już zatrybiły na dobre a tu jednak to "w miarę normalne"
jego kiedy się nie zapytasz czy chce siusiu to mówi nie,usiąść tylko jak Evitka pisze pod warunkiem,że zaraz coś tam coś tam....ale jak usiądzie to nasika,a czasmi jak fontannę zrobi to ma ubaw po pachy-jak źle usiądzie)
cały dzień jest z moją mamą,więc ja nie mam wiele do powiedzenia trenuję dopiero od16.30

oj to mój tak samo jak pytam czy chce to oczywiście nie ale jak go zaciągnę do łazienki to prawie w locie sika ,a mama nie trenuję z małym?

Napisane przez lindsley

Michał dziś od rana lał i lał... nie pomagało wysadzanie bo ledwo go przebrałam to po 5min znów zlany był.

Ale sukces mam! Rano zjadł pół gruszki a teraz wcina jabłko Za to obiadu nie chciał prawie jeść Kupa była w sobotę... oby sie wreszcie coś ruszyło - syrop też podaję od soboty...

może się zaziębił że tak sika co chwilka?
Dalej nie ma poprawy z kupką ,próbowaliście z kiwi?

Dzisiaj jak umyłam Mika to zauważyłam że na pupie ma takie bąble ,wyglądało to jak pokrzywą poparzone i kurcze nie mam pojęcia co to
Jest to w tym miejscu jakby dostał niezłe lanie na tyłek ,wstyd do lekarza iść ,warga rozwalona aż krwiak się zrobił ,nogi w siniakach , tyłek w jakichś pęcherzach.
Zobaczę rano jak wygląda,cholera myślę ,myślę i nie mam pojęcia od czego ,może za ciepło go ubieram i się odparzył (rajtuzy,majtki i dresy to chyba nie za grubo?) ani się nie zsikał ani kupy nie zrobił,nie wiem
Spotkałyście się kiedyś z bąblami na tyłku?

[madziwnia]

Michalina połamałą moje okulary .. w dwóch miejsach.. szkła200zł.. oprawki nie wiem... juz nic nie piszę..

[libra777]

Evitka dobrze że nic poważnego ,lepiej jednak sprawdzić jak są jakieś wątpliwości.

[ania p]

Napisane przez Baobabek

łączę się z wami w bólu My już na szcząście wyszliśmy z gorączki całkowicie - od piątku popołudniu już nie miał, katar w sumie też, ale kaszel nadal nas męczy wczoraj dwa razy udało mi sie mu wcisnąć całą dawkę flavamedu bez rozcieńczania i już ten kaszel był z deka inny, ni dławił sie flegmą, jakby rzadszy się zrobił dzisiaj też mam mu zamiar tak podawać i jak przywyknie to jeszcze ze 2-3 dni, powinno przejść, jak nie minie to znowu wezwę lekarza i niech mi inny syrop zaleci
ja po wczorajszej wizycie - maluszek ma 5,5 cm od głowy do tyłka, ślicznie skakał, pukał się po głowie, ssał paluszek jenyyyy z kubusiem tego nie widziałam, bo tamten gin miał sporo gorszy sprzęt całą rączką machał teraz i paluszki liczyłam przezierność w porządku, moje badania wszystkie też, mam tylko uważąć bo toxo mam ujemne i nie chorowałam, więc koty sio no i od dzisiaj jestem na L4

Napisane przez mrowak

nie miałam pojęcia o tym spryskiwaczu, a płyn do płukania ust noszę przy sobie, to dobrze wiedzieć, że się mogę powołać w razie co
ostatnio złapał mnie patrol na przekroczeniu prędkości, ale pan coś się nade mną ulitował i zamiast 300 stówek i chyba 4 punktów dostałam tylko 50zł i na mandacie wpis "braki w wyposażeniu pojazdu"

dobrze że już jesteś na L4

madziwnia szukaj takich samych oprawek to wtedy da się szkła przełozyć .
Mój TZ połamał oprawki a ma te ściemniane szkła za ponad 500 zł , ściągnęli w vision expres je z innego miasta

Mamy złozone już wnioski o paszport , oczywiście kolejka była na godzinę czekania . przez to sklep później otworzyłam ale już załatwione przynajmniej

[libra777]

Może to skutek uboczny po szczepionce?
Po ilu dniach mogą wystąpić skutki uboczne?Wie ktoś?

[madziwnia]

Szkła sa do wymiany bo sa bardzo zniszczone i chciałam nowe szkła w te stare oprawki włożyc..

trudno zamiast mpku i pustaczków beda nowe okulary a gnojek poczeka na pokój!!!

Ale mówie Wam jakie mam wewnętrzne nerwy..
Nakrzyczałąm na nią raz! za 5 minut chce sie przytulić a ja mówie nie i za co.. po chwili woła mamusiu przepraszam!

Ciągle woła mamusiu siusiu juz 3 raz od połamania abym tylko na nią uwage zwróciła..
teraz przyniosła zmiotkę do kurzy i sznurek i dała abym jej ten sznurek przywiązała.. zrobiłam "Mamusiu dziękuję..dziekuję mamusiu..

A to jest warte wiecej niz te 400 zł!! kochana!! a nerwy i tak mam!

[Darusiaaaa]

libra mi mowila pediatra ze 3-5 dni ale to chodzilo o maluszka czy tak samo juz u starszych nie wiem...

ja zla jak osa...tz mnie wkurzyl,oczywiscie poszlo o jego rodzine....ehh

[libra777]

To u nas minęło 6 dni. zobaczę czy jutro coś będzie

---------- Dopisano o 21:27 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ----------

Szukałam czegoś i natknęłam się na to http://sporothrix.wordpress.com/2012...glupota-party/
porażające

[nataszka25]

Napisane przez madziwnia

Nataszka niestety ale klub jest hmmm dla osób z conajmniej 2 letnim stażem w sumie mogłabym juz prawie rzec 3 letnim
bo 2 latka dzieci i 9 msc ciązy:d

Nie rozumiem... chodzi o klub tak?

---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ----------

Napisane przez madziwnia

Michalina połamałą moje okulary .. w dwóch miejsach.. szkła200zł.. oprawki nie wiem... juz nic nie piszę..

No niestety, też się tego zawsze boje żeby Amelia nie dorwała moich oczu dodatkowych

Ale dzieciaczki wiedza jak nas udobruchać, kochana rybka, nie zlosc sie Mamusiu już...

---------- Dopisano o 21:47 ---------- Poprzedni post napisano o 21:44 ----------

Napisane przez libra777

To u nas minęło 6 dni. zobaczę czy jutro coś będzie

---------- Dopisano o 21:27 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ----------

Szukałam czegoś i natknęłam się na to http://sporothrix.wordpress.com/2012...glupota-party/
porażające

Dla odważnych... przykre

[ania p]

Libra szokujący artykuł .
gadałam z jedną babką pracującą w aptece na temat szczepionki na ospę i powiedziała mi że : jedna dawka daje ok 85 % pewności że dziecko nie zachoruje , a jeśli to przejdzie bardzo łagodnie . druga dawka to już 99 % .
Ona zaszczepiła jedną bo twierdzi że druga to już naciągactwo .
Nie wiem ile w tym prawdy .
Ja na ospę nie szczepię bo u mnie to by było 2razy po 5 stów