Stepper II

[Kinia_F]

Zaczęłam biegać w weekend, teraz stepper pójdzie w odstawkę z powodu wiosny i ładnej pogody

[Pstra]

Napisane przez Kinia_F

Zaczęłam biegać w weekend, teraz stepper pójdzie w odstawkę z powodu wiosny i ładnej pogody

ja jednak wolę steperować w domu niż biegać

[Kinia_F]

steppowanie też ma swoje zalety Zawsze włączałam serial i jakoś 40 minut mijało, ale biegać można na świeżym powietrzu, co również ma swoje zalety

[Carrolyn]

mnie dziś bolą uda dosyć intensywnie(nie spodziewałam się tego zupełnie) + dodatkowo brzuch . Już zapomniałam, że biegi działają na całe ciało . Dziś się zastanawiam czy stepper czy bieganie. Przede wszystkim czuję się jakby po mnie walec drogowy przejechał oraz pogoda się psuje coraz bardziej. Pewnie się zdecyduję gdy dotrę do domu

Pstra - najważniejsze, że się ruszamy .

[57c4259f21315203964a8ed20878b337431f4de9_625f3ef28e370]

W piątek padł mi stepper po tym jak zrobiłam 10min (stopki rozeszły się na boki i nie dało się wykonywać kroków) Więc w zamian zrobiłam 40min rowera i milion innych ćwiczeń, ale to nie ważne W sobotę natomiast zaliczyłam 20min rowerka z racji tego, że chciałam troszkę dać odpocząć mięśniom, a w niedzielę było 40min biegów. Wczoraj był sąsiad i zabrał stepper by mi dokręcić jedną śrubkę. Mam nadzieję, że dzisiaj już poćwiczę

[Carrolyn]

[1=57c4259f21315203964a8ed 20878b337431f4de9_625f3ef 28e370;33006790]W piątek padł mi stepper po tym jak zrobiłam 10min (stopki rozeszły się na boki i nie dało się wykonywać kroków) Więc w zamian zrobiłam 40min rowera i milion innych ćwiczeń, ale to nie ważne W sobotę natomiast zaliczyłam 20min rowerka z racji tego, że chciałam troszkę dać odpocząć mięśniom, a w niedzielę było 40min biegów. Wczoraj był sąsiad i zabrał stepper by mi dokręcić jedną śrubkę. Mam nadzieję, że dzisiaj już poćwiczę[/QUOTE]


jak na mój gust to zastąpiłaś stepper bardzo skutecznie

[57c4259f21315203964a8ed20878b337431f4de9_625f3ef28e370]

Napisane przez Carrolyn

jak na mój gust to zastąpiłaś stepper bardzo skutecznie

Ale jakoś wolę stepper Rowerka nie cierpię, no ale cóż musiałam się jakoś rozruszać. A biegać lubię Często to robię, nawet gdy ćwiczę na stepperze

[Carrolyn]

[1=57c4259f21315203964a8ed 20878b337431f4de9_625f3ef 28e370;33007062]Ale jakoś wolę stepper Rowerka nie cierpię, no ale cóż musiałam się jakoś rozruszać. A biegać lubię Często to robię, nawet gdy ćwiczę na stepperze[/QUOTE]

szczerze mówiąc ja nie wyobrażam sobie przyjść po pracy, zaliczyć 40 min. steppera i potem 40 min.biegów. Jakby doszło do tego moje codzienne hula hop + brzuszki to dnia by mi nie starczyło . Podziwiam Cię

[57c4259f21315203964a8ed20878b337431f4de9_625f3ef28e370]

Napisane przez Carrolyn

szczerze mówiąc ja nie wyobrażam sobie przyjść po pracy, zaliczyć 40 min. steppera i potem 40 min.biegów. Jakby doszło do tego moje codzienne hula hop + brzuszki to dnia by mi nie starczyło . Podziwiam Cię

Nie no wiesz wtedy to już jest wszystko w mniejszych ilościach Np. 30min stepper, 20 min rower i 20 min biegi. Tak mi się chce jakoś to ćwiczę, nie będę usypiać motywacji póki jest. Bo leń był ze mnie straszny do tej pory

[monar84]

traxx69
też tak mi stało ze stepperem: masz może skrętny?
pedały tak się rozlazły, ze jedynie na 2 cm chodziły,
dlatego zdecydowałam się na stepper kettlera...tu póki co na razie nic nie pada, nie skrzypi i tak ma być

kolorowatecza
gratuluje rureczek, coć jest na rzeczy, ja też mierzyłam ostatnio w sklepie rurki, ale niestety, moje nogi są tak grube, że wyglądało to bardzo źle...

Carrolyn ładnie ujęła- jak baleron
moją zmorą są parszywe grube uda....
dziś 45 min Hula i ćwiczenia z Mel B
i chyba też zacznę biegać, może szybciej coś ruszy
tzn biegać, na początek to szybkie marsze, bo będą ludzie holować moje zwłoki do domu

[57c4259f21315203964a8ed20878b337431f4de9_625f3ef28e370]

Napisane przez monar84

traxx69
też tak mi stało ze stepperem: masz może skrętny?
pedały tak się rozlazły, ze jedynie na 2 cm chodziły,
dlatego zdecydowałam się na stepper kettlera...tu póki co na razie nic nie pada, nie skrzypi i tak ma być

No dokładnie tak, skrętny. Chodził ok, później skrzypiał, skrzypiał i padł całkowicie. Mam nadzieję, że jeszcze da się cokolwiek z nim zrobić.

[zupelnie_inna_ja]

dziś 30 minutek zaliczone

[Pstra]

Napisane przez monar84

Carrolyn ładnie ujęła- jak baleron
moją zmorą są parszywe grube uda....

to tak jak i u mnie, jakby człowiek fajnie wyglądał gdyby nie te udziska dlatego przede wszystkim dobra motywacja, zaangażowanie i regularność!!! do boju
wczoraj - 45 min.

[monar84]

traxx69
życzę, żeby udało Ci się naprawić stepper, z moim nic się nie dało zrobić dlatego kupiłam nowy, a tamtego schowałam do piwnicy

Pstra
do bojuu do bojuu
jeszcze będziemy miały szczuplejsze udka na lato
MUSIMY
ja dziś 45 min HH, 45 min stepper, 10 min z Mel B i 8 min legs z takim chłopem w stroju Borata

[57c4259f21315203964a8ed20878b337431f4de9_625f3ef28e370]

Napisane przez monar84

traxx69
życzę, żeby udało Ci się naprawić stepper, z moim nic się nie dało zrobić dlatego kupiłam nowy, a tamtego schowałam do piwnicy

Pstra
do bojuu do bojuu
jeszcze będziemy miały szczuplejsze udka na lato
MUSIMY
ja dziś 45 min HH, 45 min stepper, 10 min z Mel B i 8 min legs z takim chłopem w stroju Borata

No nie wiem, jeszcze sąsiad nie zwrócił mi go. Póki co muszę na rowerze śmigać i dzisiaj tylko 30min. Nie cierpię rowera, ale muszę bo jak się nie ruszam to jestem chora.

[Carrolyn]

Napisane przez monar84

traxx69
życzę, żeby udało Ci się naprawić stepper, z moim nic się nie dało zrobić dlatego kupiłam nowy, a tamtego schowałam do piwnicy

Pstra
do bojuu do bojuu
jeszcze będziemy miały szczuplejsze udka na lato
MUSIMY
ja dziś 45 min HH, 45 min stepper, 10 min z Mel B i 8 min legs z takim chłopem w stroju Borata

heh...gościa kojarzę :P
gratki Monar - naprawdę rewelacyjnie Ci idzie

mi się zupełnie ostatnio odechciało ćwiczeń - dziś kompletne zero. Może to kwestia zbliżającej się @ na dniach - nie umiem się zmotywować. Nawet MŻ mi nie wychodzi dobrze, niby nie jem nie wiadomo ile ale średnio zdrowo i np. dziś wsunęłam ok. 1200 kalorii (gdy nie ćwiczę mam ambicje jeść 1000-na ambicjach się kończy). W dodatku czuję się jak szafa trzydrzwiowa i mam wrażenie, że niezależnie od tego co zrobię to i tak tego stanu rzeczy nie zmienię . Jak nic @ i przesilenie wiosenne chyba

[Pstra]

Napisane przez monar84

traxx69
ja dziś 45 min HH, 45 min stepper, 10 min z Mel B i 8 min legs z takim chłopem w stroju Borata

ja wczoraj 30 min + twister + skakanka

Napisane przez Carrolyn

mi się zupełnie ostatnio odechciało ćwiczeń - dziś kompletne zero. Może to kwestia zbliżającej się @ na dniach - nie umiem się zmotywować. Nawet MŻ mi nie wychodzi dobrze, niby nie jem nie wiadomo ile ale średnio zdrowo i np. dziś wsunęłam ok. 1200 kalorii (gdy nie ćwiczę mam ambicje jeść 1000-na ambicjach się kończy). W dodatku czuję się jak szafa trzydrzwiowa i mam wrażenie, że niezależnie od tego co zrobię to i tak tego stanu rzeczy nie zmienię . Jak nic @ i przesilenie wiosenne chyba

1200 kalorii, to wcale nie jest dużo, a co do takiego nastroju, to też go znam, czasem jak człowieka dopadnie, to wszystkiego mu się odechciewa i tylko by się nad sobą użalał ja sobie przyjęłam założenie, że jak w tym roku nie osiągnę tego co chcę, to już tego nie osiągnę nigdy, a jeśli nie wyjdzie, to znaczy, że jednak to mojego geny i nic innego się z tym zrobić nie da, ale będę wiedziała, że próbowałam, i może wreszcie nauczę się ze sobą żyć. bo jak na razie to wmawiam sobie, że się zapuściłam a nie że to geny, z którymi nic nie da się zrobić.

[Carrolyn]

Napisane przez Pstra

ja wczoraj 30 min + twister + skakanka



1200 kalorii, to wcale nie jest dużo, a co do takiego nastroju, to też go znam, czasem jak człowieka dopadnie, to wszystkiego mu się odechciewa i tylko by się nad sobą użalał ja sobie przyjęłam założenie, że jak w tym roku nie osiągnę tego co chcę, to już tego nie osiągnę nigdy, a jeśli nie wyjdzie, to znaczy, że jednak to mojego geny i nic innego się z tym zrobić nie da, ale będę wiedziała, że próbowałam, i może wreszcie nauczę się ze sobą żyć. bo jak na razie to wmawiam sobie, że się zapuściłam a nie że to geny, z którymi nic nie da się zrobić.

widzę, że wiesz o co mi chodzi
co do tego zapuszczania się - moim zdaniem to jest tak, że po prostu tego na co dzień nie zauważamy. Ja dopiero jak zaczęłam się zastanawiać co jem to okazało się, że nie do końca jem tak jak jeść powinnam. W kwestii genów - oglądałam program Gok'a (swoją drogą mój ulubieniec) w którym starał się dojść jakie są przyczyny otyłości - okazało się, że owszem - geny mogą mieć na to wpływ ale głównie to jak wyglądamy zależy od nas samych. Pstra - jestem pewna, że dasz radę -bo chcesz. I to jest najważniejsze
Poza tym po to tu jesteśmy - żeby się wzajemnie motywować i nakręcać m.in. na ten zakichany stepper

[Kinia_F]

A ja ostatnio lubię zaczynać dzień od ćwiczeń Czuję się wtedy przez cały dzień pełna energii

[WeselneZaplecze]

Podziwiam dziewczyny, bo ja to już po paru minutach na stepperze jestem zmęczona, szczególnie nogi mi wysiadają

[Pstra]

Napisane przez Carrolyn

widzę, że wiesz o co mi chodzi
co do tego zapuszczania się - moim zdaniem to jest tak, że po prostu tego na co dzień nie zauważamy. Ja dopiero jak zaczęłam się zastanawiać co jem to okazało się, że nie do końca jem tak jak jeść powinnam. W kwestii genów - oglądałam program Gok'a (swoją drogą mój ulubieniec) w którym starał się dojść jakie są przyczyny otyłości - okazało się, że owszem - geny mogą mieć na to wpływ ale głównie to jak wyglądamy zależy od nas samych. Pstra - jestem pewna, że dasz radę -bo chcesz. I to jest najważniejsze
Poza tym po to tu jesteśmy - żeby się wzajemnie motywować i nakręcać m.in. na ten zakichany stepper

Napisane przez WeselneZaplecze

Podziwiam dziewczyny, bo ja to już po paru minutach na stepperze jestem zmęczona, szczególnie nogi mi wysiadają

nabierzesz wprawy ja na początku robiłam opierając się łokciami o oparcie fotelu, teraz śmigam bez trzymanki

[Rossi]

Napisane przez WeselneZaplecze

Podziwiam dziewczyny, bo ja to już po paru minutach na stepperze jestem zmęczona, szczególnie nogi mi wysiadają

Chyba każdy na początku tak ma więc głowa do góry ja ćwiczyłam nawet po 10-15 minut. W ubiegłym tygodniu 35min/2400 kroków w tym tygodniu już 50 min/3500 kroków jupii. Najbardziej wkurza mnie początek - zanim stepper sie rozgrzeje i rozchodzi na dobre mija 15 minut cięższego dreptania.

Nie wiem czy któraś z Was ma taki problem ale zapytam - chodzi o takie wystajace bułeczki od wewnętrznej części kolan, dotykam to i to jest bułka tłuszczu, czy stepper pomoże mi sie tego pozbyć czy też muszę szukać innego sposobu?

[Carrolyn]

Rossi - nie zauważyłam u siebie czegoś takiego więc nie mam pomysłu w jaki sposób pomóc... może biegi?

Dziś się zmobilizowałam i szalałam na stepperze całe 40 min. . Jakoś nie mam chęci wychodzić na dwór i biegać - przez ostatnie dni trochę za zimno jest.
Już nie mogę doczekać się majówki - mam cały tydzień wolnego i TŻ obiecał niespodziankowy wyjazd . Już się wygadał, że myśli o Zakopanem - w końcu będziemy tam więcej niż 2 dni i będzie czas, żeby połazić po górach.

[57c4259f21315203964a8ed20878b337431f4de9_625f3ef28e370]

Dziewczyny sąsiad zwrócił mi stepper, naprawiony. Bardzo się ucieszyłam, poćwiczyłam 3 minuty i .....padł znowu To chyba jego koniec. Smutno mi, przyzwyczaiłam się do niego, a w nowy szkoda inwestować.

[sandalina]

[1=57c4259f21315203964a8ed 20878b337431f4de9_625f3ef 28e370;33063882]Dziewczyny sąsiad zwrócił mi stepper, naprawiony. Bardzo się ucieszyłam, poćwiczyłam 3 minuty i .....padł znowu To chyba jego koniec. Smutno mi, przyzwyczaiłam się do niego, a w nowy szkoda inwestować.[/QUOTE]

przykro mi...
ja też już jeden zajeździłam (Kettlera), teraz mam Insportline.
obawiam się, że nie wytrzymasz bez steppera...

[magrat16]

w niedzielę minie 3 tygodnie mojego codziennego stepperkowania. Widzę już pierwsze rezultaty, nie mogę się doczekać co będzie za miesiąc czy dwa. No i muszę zwiększyć czas z 20 min, bo już coraz mniej mnie taka sesja męczy

[Eliza 29]

Mój padł już dwa razy!
Mój tata jest złotą rączką i naprawił !Wiem że coś przerabiał !Teraz stepper pracuje jak nowy!

---------- Dopisano o 06:13 ---------- Poprzedni post napisano o 06:03 ----------

Napisane przez Eliza 29

Mój padł już dwa razy!
Mój tata jest złotą rączką i naprawił !Wiem że coś przerabiał !Teraz stepper pracuje jak nowy!

Wydaje mi się że na dobry stepper trzeba troszkę wydać!
Ja kupując swój myślałam że to będzie chwilowe zauroczenie tym samym kupiłam tani!Na moje szczęście bardzo go polubiłam i kilka tygodni temu kiedy padł,byłam załamana!
Na dzień dzisiejszy super działa(Lecz został wzmocniony)!!!

[Pstra]

Napisane przez Carrolyn

Dziś się zmobilizowałam i szalałam na stepperze całe 40 min. .
Już nie mogę doczekać się majówki - mam cały tydzień wolnego i TŻ obiecał niespodziankowy wyjazd . Już się wygadał, że myśli o Zakopanem - w końcu będziemy tam więcej niż 2 dni i będzie czas, żeby połazić po górach.

za szaleństwo
ja wczoraj tylko 30 min.
Zakopane a ja dopiero w sierpniu jadę
taka majówka i wypad, bardzo motywujący pochodzisz po górach, to lepiej niż steper

[1=57c4259f21315203964a8ed 20878b337431f4de9_625f3ef 28e370;33063882]Dziewczyny sąsiad zwrócił mi stepper, naprawiony. Bardzo się ucieszyłam, poćwiczyłam 3 minuty i .....padł znowu To chyba jego koniec. Smutno mi, przyzwyczaiłam się do niego, a w nowy szkoda inwestować.[/QUOTE]

przykro mi

Napisane przez magrat16

w niedzielę minie 3 tygodnie mojego codziennego stepperkowania. Widzę już pierwsze rezultaty, nie mogę się doczekać co będzie za miesiąc czy dwa. No i muszę zwiększyć czas z 20 min, bo już coraz mniej mnie taka sesja męczy

[Rossi]

Carrolyn, wstyd sie przyznać ale na bieganie jestem zbyt leniwa, mieszkam w małej miejscowości zaraz się każdy gapi... wolę wyciskać poty w domu. Może jak waga spadnie to i te kolankowe "boczki" też. Zazdroszczę tego wypadu do Zakopanego

Napisane przez magrat16

w niedzielę minie 3 tygodnie mojego codziennego stepperkowania. Widzę już pierwsze rezultaty, nie mogę się doczekać co będzie za miesiąc czy dwa. No i muszę zwiększyć czas z 20 min, bo już coraz mniej mnie taka sesja męczy

a ćwiczysz codziennie? pochwal się efektami

U mnie 50 minut steppera, 70 rowera i dziś znowu stepper ale coś mnie łydki pobolewają chyba za szybko i za dużo zwiększyłam czas ćwiczeń.
Tak czytam jak padaja Wam steppery i czekam kiedy padnie mój :/ taniocha również, po 40 minutach fuczą te tłoki.

[Carrolyn]

Oj tak dziewczyny - łażenie po górach na pewno będzie dużo przyjemniejsze i efektywniejsze niż stepper . Już się doczekać nie mogę

Rossi - ćwiczysz nogi więc nie ma opcji - muszą zlecieć . Co do mieszkania w małej miejscowości to gdy ja mieszkałam u siebie w domciu(teraz mieszkam w Wawie) to biegałam po lesie . Do miasta już się przyzwyczaiłam ale i tak lepiej było biegać gdy mieszkałam w domu(i zdrowiej - bo naturalne podłoże a nie chodnik czy asfalt). W każdym razie nie ważne co - ważne jak często i z jakim zapałem ćwiczymy .
Aaaa...i za dzisiejsze ćwiczonka.

W moim Kettlerze też słychać tłoki ale niezbyt głośno(używam go od końca listopada) - nie przeszkadza mi to zupełnie np. w oglądaniu tv. W ogóle trochę zmieniłam styl ćwiczenia - tzn.robię głębsze kroki (wychodzi ich zdecydowanie mniej niż płytkich w czasie 40 min. i czuję lekkie zmęczenie)

Magrat - po 2 m-cach to będziesz nam tu wymiatała nogami