U nas coraz więcej dzieci,a na gadaniu czas szybko nam leci! Mamy Wiosenne 2012 !

[rybka13]

evvcia GRATULACJE!!!
Ale sie uwinely dziewczyny

karo89 moze ginekolog nie ustalila Ci kolejnej wizyty, bo w razie czego, masz po prostu do szpitala juz jechac, moze uznala ze jej rola sie skonczyla...? A na ktg to chyba zawsze mozesz do szpitala podjechac i Ci nie odmowia? Nie wiem dokladnie jak to dziala w PL.

desia i MoniaHan kusicie tym ananasem
Nie ukrywam, ze dzis zjem, bo narobilam sobie smaka na niego, ale to tylko dlatego. Acha i zjem jak zdaze kupic

Dziewczyny trzymajcie dzis za mnie kciuki, bo chyba sie zdecyduje na ten masaz szyjki Mam wizyte o 16.45 pl czasu, zapytam jeszcze polozna co dalej po masazu jak nie podziala, ale chyba jestem na tak. No bo skoro na nic sie u mnie nie ma... a ja nie chce oksytocyny, bo to moze sie skonczyc cesarka w koncu... :/ Moze akurat masaz zadziala...

[Karo89]

Napisane przez MoniqW

Karo89 Nie wiem jak to wygląda u Was ale u mnie w szpitalu po prostru idziesz na IP i prosisz o zrobienie KTG po 36 tygodniu to norma a nawet zalecenie przynajmniej raz na tydzien. Koszt 30 zł

na razie próbuję się tam dodzwonić, tzn do szpitala-łatwo nie jest i potem zobaczę co mi powiedzą i zdecyduję...
dzięki

[cottonpuma]

Napisane przez lena_mi

cottonpuma jesteś dzielna, dasz radę, choc wiem że jest cięzko, ale już niedługo będziesz miała przy sobie Maleństwo, wynagrodzi Ci wszystko. Trzeba wierzyc że się ułoży i będzie lepiej. I finansowo i zdrowotnie! głowa do góry!

Po macierzynskim założymy grupę wsparcia Mamusiek poszukujących pracę, bo chyba nas się kilka zebrało, które chcą zmienic, lub szukają nowej pracy

popieram inicjatywę!

Napisane przez Jolkaaa

U nas też kolorowo nie jest, a wiem że będzie tylko gorzej
choć próbuję o tym nie myśleć to i tak no nie da się.

Choć cały czas żyję nadzieją, że kiedyś będzie lepiej.

w sumie to tylko nadzieja zostaje, no nie? :/ dramat, KU*WA, nie kraj.

[Capsta]

Eh, pędzicie ładnie z porodami podczas gdy ja się przeprowadzam
Siedzę sobie już w nowym mieszkanku, jeszcze bez mebli, ale większość pudeł z naszymi gratami jest już ze mną.
Gratuluję wszystkim Mamusiom, które doczekały się już swoich pociech!
Mi zostały jeszcze 4 dni do terminu, ale kompletnie nic się nie dzieje... Chodziłam poirytowana przez jakiś czas, narzekałam strasznie, że już pora a mała nie chce wychodzić. Już się troszkę uspokoiłam, bo przecież moje narzekanie niczego i tak nie przyspieszy. Nie działają na mnie codzienne porządki, spacery, rundki po schodach, masowanie brzucha czy piersi. Nie mam ostatnio żadnych skurczy (już nawet pojedynczych). Nacisk na pęcherz jest duży i sądzę, że już większy nie będzie, ale nic ponadto nie wskazuje jakoby rozwiązanie miało być bliskie.
Do tego wczoraj dopadł mnie katar i już czuję, że w najbliższych dniach zatoki nie dadzą mi spokoju. No chyba że to wody płodowe wyciekają mi nosem.
Eh, i mi i mężowi smutno trochę, że nadal nie poznaliśmy naszej córuni.

[lena_mi]

Napisane przez rybka13

evvcia GRATULACJE!!!
Ale sie uwinely dziewczyny

karo89 moze ginekolog nie ustalila Ci kolejnej wizyty, bo w razie czego, masz po prostu do szpitala juz jechac, moze uznala ze jej rola sie skonczyla...? A na ktg to chyba zawsze mozesz do szpitala podjechac i Ci nie odmowia? Nie wiem dokladnie jak to dziala w PL.

desia i MoniaHan kusicie tym ananasem
Nie ukrywam, ze dzis zjem, bo narobilam sobie smaka na niego, ale to tylko dlatego. Acha i zjem jak zdaze kupic

Dziewczyny trzymajcie dzis za mnie kciuki, bo chyba sie zdecyduje na ten masaz szyjki Mam wizyte o 16.45 pl czasu, zapytam jeszcze polozna co dalej po masazu jak nie podziala, ale chyba jestem na tak. No bo skoro na nic sie u mnie nie ma... a ja nie chce oksytocyny, bo to moze sie skonczyc cesarka w koncu... :/ Moze akurat masaz zadziala...

rybko trzymam mooocno kciuki!!! Oby masaż zadziałał!

[MoniaHan]

Brawo Balbinka!!!!!!!!!!!!

oj tak parte przez 3h to jest jazda bez trzymanki

Rybka kciuki za wizyte i masaz

[Karo89]

dziewczyny dodzwoniłam się tam w końcu. babka mi powiedziała, że jak się nic nie będzie działo to 7 dni po tp mam przyjść na oddział i zostanę już. póki co mam czekać aż się coś będzie działo, a jak bym chciała to ktg to muszę się umówić.
czyli coś już wiem.

[lena_mi]

Napisane przez Karo89

dziewczyny dodzwoniłam się tam w końcu. babka mi powiedziała, że jak się nic nie będzie działo to 7 dni po tp mam przyjść na oddział i zostanę już. póki co mam czekać aż się coś będzie działo, a jak bym chciała to ktg to muszę się umówić.
czyli coś już wiem.

no to super, że już coś wiadomo. Pomyśl nad tym ktg, a jeśli jesteś spokojna że wszystko jest ok, to pozostaje tylko czekac...

[tikki85]

Gratulacje dla Balbinki!!!

[monika_krk]

Evvcia, Karolca, Balbinka gratulacje wielkie!!!

Evvci z Karolcą to chyba dość szybko i sprawnie poszło
Balbinka fajnie, że nie pękłaś

Napisane przez Nikii89

No to kwietniówki pomału też zaczynają Nam się rozpakowywać

kolejna kwietniówka co wyprzedziła mnie i Jolkę
Jolkaa bierzemy się do roboty

Napisane przez Aguśkaa83

Hej
ja to bym chciala dojsc do wagi sprzed pierwszej ciazy
Ale to raczej niemozliwe

a to ile byś musiała zrzucić? i tak jak po dwójce dzieciaczków to masz super figurę chyba

Napisane przez cottonpuma

Wypuścili mnie wczoraj, dali jakieś zalecenia na infekcję i tony magnezu, kazali się mega oszczędzać, nie stresować. Mam wrażenie, że mała już taka mała nie jest, brzuch uwiera mnie juz w każdej pozycji.

Marnie u mnie z nastrojem, stres mnie zżera tak, że nie śpię po nocach, potem jest problem wstać w dzień. Dziś nie mam najmniejszej ochoty nawet z łóżka wstać, ale muszę. Nie wiem,czy to kwestia pogody, hormonów czy ogółu, ale mam ochotę siedzieć i płakać nad sobą.

Niepewność finansowa i świadomość braków w wyprawce (wiedząc, że rodzić mogę zacząć już już, bo na ktg wychodizły mi mocne, nieregularne skurcze) po prostu mnie dobijają, a wiem, że nie od razu będę mogła dalej szukać pracy. Moi rodzice się ruszyli, dużo pomogli, za co jestem im wdzięczna-teściowie nie wpadli nawet z góry zajrzeć co i jak, zostawili tylko nowe rachunki na stole.
Widzę jak całość odbija się na moim mężu, próbuje to ukrywać, ale świadomość nadchodzących wydatków i tego, że musi robić wszystko przy domu sam kończy się u mnie wyrzutami sumienia.

Jest mi zimno, ciężko, głodno, marudno.
Czekam niecierpliwie na swoją małą, teraz, po sterydach już się tak o nią nie boję.

trzeba zbierać siły przed porodem i dzieciaczkiem i próbować spać po nockach
a jakie to są mocne skurcze (ile %) bo mi też coś wychodziło na ktg ostatnio...

Napisane przez gkatarzynka

Hehe... mi wyszła dziewczynka więc teoretycznie się zgadza...
Tylko wiecie... tam jest napisane, że Chinka w takim a takim wieku...itd....

mi wyszedł chłopiec więc nie bardzo, no chyba, że się chłopiec zamiast dziewczynki urodzi

Napisane przez tynka88

mam jeszcze pytanie co rozliczen podatkowych)) moze ktoras z was mi podpowie, cały rok pracowalam na umowe o prace, udokumentowane zarobki mialam jako najnizsza krajowa , i tu pytanie czy moge sobie odliczyc koszty internetu ? jezeli ponioslam oplaty za korzystanie 400 zl za cały rok to ile moge odliczyc?

w tamtym roku wiem, że odliczałam sobie, ale coś mieli zmieniać z tą ulgą tylko nie wiem od kiedy
jeszcze nie robiłam PIT więc nie wiem...

Napisane przez rybka13

Dziewczyny trzymajcie dzis za mnie kciuki, bo chyba sie zdecyduje na ten masaz szyjki Mam wizyte o 16.45 pl czasu, zapytam jeszcze polozna co dalej po masazu jak nie podziala, ale chyba jestem na tak. No bo skoro na nic sie u mnie nie ma... a ja nie chce oksytocyny, bo to moze sie skonczyc cesarka w koncu... :/ Moze akurat masaz zadziala...

będę trzymać!

Napisane przez Karo89

dziewczyny dodzwoniłam się tam w końcu. babka mi powiedziała, że jak się nic nie będzie działo to 7 dni po tp mam przyjść na oddział i zostanę już. póki co mam czekać aż się coś będzie działo, a jak bym chciała to ktg to muszę się umówić.
czyli coś już wiem.

ja bym chyba pojechała na ktg skoro nigdy nie miałaś, ja od 30tc mam przy każdej wizycie i gina, a ostatnio to co tydzień...

[tikki85]

Ja będę miała dopiero pierwsze KTG 26.03. Ciekawe czy dotrwam. Ciężko mi dziś chodzić.

[Karo89]

Pomyślę nad tym ktg

[Nikii89]

Napisane przez tynka88

mam jeszcze pytanie co rozliczen podatkowych)) moze ktoras z was mi podpowie, cały rok pracowalam na umowe o prace, udokumentowane zarobki mialam jako najnizsza krajowa , i tu pytanie czy moge sobie odliczyc koszty internetu ? jezeli ponioslam oplaty za korzystanie 400 zl za cały rok to ile moge odliczyc?

to że miałaś najniższą krajową nie ma znaczenia. Możesz rozliczyć się z internetu W skali roku odliczenie nie może przekroczyć 760 zł więc jeżeli poniosłaś opłaty 400zł to możesz spokojnie rozliczyć całość. Tylko musisz mieć na to faktury lub rachunki bo US ma prawo do 5 lat sprawdzić to. A tylko udokumentowane opłacanie internetu można rozliczyć.
Jeszcze co mogę doradzić jeżeli rozliczysz się wraz z ulgą za internet a okaże się np. że masz jednak dopłatę to spróbuj jak wyjdzie Ci bez tej ulgi. Jeżeli wtedy wyjdzie że masz nadpłatę to lepiej oddać zeznanie bez rozliczenia się z ulgi za internet

Aaaa... i ten internet musi być na Ciebie. Bo tylko "właściciel" może się z niego rozliczyć.




Idę sobie zgrzać grzybową bo głodna się zrobiłam

[Jolkaaa]

Jak ja mam dość tego cielska swojego, czuję się tak okropnie
w żadne buty nie wejde tylko na styk w kozaki a tu ponad 20 stopni, a przecież nie będę kupowała butów na chwile


Piszecie tak o tym ananasie, że i ja mam ochote

Napisane przez Nikii89

Hehe spodobało się Jolce
co do Twojej propozycji ja jestem za aby jeszcze kontynuować wątki tutaj a dopiero później się przenieść razem

więc póki co zostajemy na poczekalni

Napisane przez cottonpuma

w sumie to tylko nadzieja zostaje, no nie? :/ dramat, KU*WA, nie kraj.

dokładnie

wkurza mnie to że wszystko idzie w góre, drożeje a pensje gówno praktycznie takie same

[emigra]

Napisane przez Mała!

Czesc dziewczyny!!! Ojj...przy maluszku tak krucho z czasem u mnie, zal mi ze nie moge Was odwiedzac regularnie i pisac i pisac... ale codziennie zagladam i sprawdzam kto sie rozpakowal

brawa i gratulacje dla wszystkich nowych mamus i dzieciaczkow!
No i Karolcia super, czekalam co tam u Ciebie brawo i gratuluje

Moj synek ostatnio jest bardziej aktywny takrze w nocy...spi gora po ok 2 godz. I tak od 3 dni...i ma od wczoraj klopot ze zrobieniem kupki...a ja nic takuego nie jadlam...hymm...
Dzieczyny ktore maja jyz swoje skarby...prosze napiszcie
***jak u Was wygladaja dni i noce?
mala je co 3-4 h mleczko, potem spi, o 11-12 wychodzimy na 2h spacer. Nocki w sumie spokojne - budzi sie co 3 h na karmienie, ladnie zasypia
*Ile czasu maluszki ssaja cycorka?
my jestesmy na mm
*Czy czyms dokarmiacie?
*Ile spia?
po 2-2,5 h ciagiem, wczesniej przesypiala nawet i 5 h ale juz jej sie odmienilo
*Czy dajecie smoka?

*jakie macie sposoby aby oomoc przy baczku i kupce?

nozki przyciagam delikatnie do brzuszka, klade mala na swoim przedramieniu na brzuszku, lub w ogole na brzuszku w sytuacjach awaryjnych pomagalam termometrem .. no i mozna podac herbetke z kopru wloskiego lub podac kropelki - my stosujemy lefax

Tymonek potrafil spac po 4-5h a teraz juz co 2-max 2,5 juz sie martwie czy sie najada...chociaz z cyckow leci wiec...

Ok zagladne pozniej...trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny, jestem z Wami sercem i myslami pamietajcie!!! *)

moja w szpitalu potrafila tak dlugo spac, potem przeszlo

Napisane przez lena_mi

[/COLOR]

Wiadomośc od Evvci!!!

"Dziś o 7.45 przyszła na świat drogami natury Laura, waga 3035 gramów i 53 cm

było ciężko, ale w miarę szybko, sama akcja od pełnego rozwacia około 30 min. Nacięli mnie, wszystko w środku boli, ale warto było, Mała choc marudna na razie, jest przesłodka. Pozdrawiam Was gorąco!"



Cudownie!!! Gratulacje!!

gratulacje

Napisane przez rybka13

SMS OD BALBINKI!

Czesc! Chcialabym wam przedstawic Juliana Aleksa. Przyszedl na swiat o 5:50, czyli po 8,5h od przebicia wod. Wazy 3450g i jest bardzo podobny do Tomka.

Na razie mamy problem z papulcianiem, bo mam za wielkie sutki i malutki ich nie ogarnia. Porod byl ciekawy, niestety 5 razy musialam krzyknac jak chcialam przec a nie wolno mi bylo. Mialam gaz i dolargan, tak sie ukadzilam, ze na 4 godziny odlecialam i gadalam glupoty Parte-masakra. Ja mialam je tylko 30min, a jak inne po 3h maja to ja nie ogarniam. Ale o rodzaj bolu nie pytajcie, bo nie pamietam. Staralam sie znalezc jego odpowiednik, ale nie ma. Na razie mykam drzemnac sie, bo jestem wykonczona. A jak tam karolca? Pozdrow kobitki od nas Dzieki za kciuki! Chyba dzieki nim tak raz-dwa poszlo A bym zapomniala- nie peklam! Tylko cewka mnie szczypie, bo byl problem z wyciagnieciem lozyska i musieli mnie cewnikowac, ale siku dalam rade zrobic!


Balbinko GRATULACJE!!! Zdrowka dla Ciebie i Julianka

gratulacje

[Jolkaaa]

Napisane przez monika_krk

kolejna kwietniówka co wyprzedziła mnie i Jolkę
Jolkaa bierzemy się do roboty

no właśnie
a u mnie coś nie widać zbliżającego się porodu



Ja jutro mam wizytę i chyba będę miała też 2 KTG i może USG

[cziqua]

Napisane przez Nikii89

cziqua za wizytę



Znów zaczyna mnie te podbrzusze boleć i uda i to taki dziwny ból jak nigdy do tej pory

oj uda czasem mnie rypią niemożliwie

my po wizytach
u diabetologa lekarz powiedział ze cukry ok i zaprosił mnie 6 tyg po porodzie chyba ze cos by sie dzialo albo cukry za wysokie by były

u gina byl pobierany dzisiaj posiew na paciorka badanko ręczne no i bakcyle w moczu są nadal mam sie zjawic u niego na poczatku wielkiego tygodnia


balbinka gratuluję!!!!!

[tynka88]

dziekuje Nikki fv za internet mam wypisane na mnie,wiec mysle ze bede mogla odliczyc sobie całosc.

rybka

pojadłam, ide dalek skakac co by mi te bole nie ustały.

[MoniaHan]

Wiecie Dziewczyny ja mam cos dziwnego, woda i szklanki + kubki, wszystko pachnie dla mnie mlekiem, naczynia myte sa w zmywarce,woda butelkowa, a ja jak pije to mleko wszedzie czuje w ustach...mlekomania normalnie

[Karo89]

Jutro rano dzwonię i się umawiam na ktg. Dzisiaj się nie dodzwoniłam o czasie, bo do 15 jest rejestracja, a ja wcześniej próbowałam to nikt nie odbierał, przed chwilą też próbowałam, ale się nie udało, więc jutro od rana będę dzwonić.

MoniaHan lubię mleko, ale od takiej mlekomanii to by mi chyba zbrzydło w końcu

[Jolkaaa]

Napisane przez Capsta

Eh, pędzicie ładnie z porodami podczas gdy ja się przeprowadzam
Siedzę sobie już w nowym mieszkanku, jeszcze bez mebli, ale większość pudeł z naszymi gratami jest już ze mną.
Gratuluję wszystkim Mamusiom, które doczekały się już swoich pociech!
Mi zostały jeszcze 4 dni do terminu, ale kompletnie nic się nie dzieje... Chodziłam poirytowana przez jakiś czas, narzekałam strasznie, że już pora a mała nie chce wychodzić. Już się troszkę uspokoiłam, bo przecież moje narzekanie niczego i tak nie przyspieszy. Nie działają na mnie codzienne porządki, spacery, rundki po schodach, masowanie brzucha czy piersi. Nie mam ostatnio żadnych skurczy (już nawet pojedynczych). Nacisk na pęcherz jest duży i sądzę, że już większy nie będzie, ale nic ponadto nie wskazuje jakoby rozwiązanie miało być bliskie.
Do tego wczoraj dopadł mnie katar i już czuję, że w najbliższych dniach zatoki nie dadzą mi spokoju. No chyba że to wody płodowe wyciekają mi nosem.
Eh, i mi i mężowi smutno trochę, że nadal nie poznaliśmy naszej córuni.

A Ciebie nie ma na naszej liście

[Mała!]

GRATULACJE DLA DZISIEJSZYCH MAMUS

Ale dzis dzien...ktora nastepna do rozpakowania ?

Dzieki dziewczyny za odpisanie na moje pytania...
Ciagle mam wrazenie ze czegos nie wiem...i zastanawiam sie jak jest u innych mamus?

* dziewczyny a chodzicie na spacerki codziennie
*jak ubieracie ba spacer, do wozka?

Ps: myslalam, ze waga bedzie leciec w dol...ale stanelam w miejscu i od tygodnia ani drgnie...ogolnie od porodu czyli 16 dni mam -8,5kg i koniec zostalo jeszcze 6kg!

[desia888]

Napisane przez MoniaHan

Witajcie Dziewczynki!!

Karolca i Ewelinka wielkie brawa!!!
Evvcia i Laura tez wielkie brawa!!!

Rybka idz po ananasa ja nie wiem czy mi pomogl, bo zjadlam dzien wczesniej z puszki (a ponoc surowy pomaga...wszystko i jeszcze sok wypilam i na drugi dzien jechalam rodzic na pilce tez skakalam

Desia pytalas jak Ivorek reaguje na Hanie: nie mamy problemow, jest zainteresowany, chce sprawdzic co tam jest w przenosniej gondoli (jak znosze ja na dol na kanape), zaglada i wacha, jak malutka sie rusza to jemu ogon z radosci prawie sie urywa a jak zaczyna plakac to Ivorowi nie chce sie tego sluchac i wychodzi z pokoju Tz jak bierze malutka na rece tez nie ma problemu - a tm sie troche martwilam, ze Ivor bedzie zazdrosny.
ogolnie bardzo sie zmienil i jest jakis taki spokojnieszy. jutro konczy 1 rok ale na uciekanie go wzielo bo suczka u sasiadow za lasem chyba ma cieczke.

To fajnie ze przyjaznie nastawiony i ze nie jest zazdrosny!
Madry z niego mlodzieniec, gratulacje roczku

[Zia_]

Wielkie gratulacje dla naszych ostatnich Bohaterek - Karolci, Evvcii i Balbinki! Czekamy nieciepliwie na fociaki bobaskow i relacje!

U mnie brak weny do pisania, choc jestem z Wami na biezaco. Jeszcze nie oswoilam sie z nadmiarem wolnego czasu po przejsciu na macierzynski, troche nie umiem sobie znalezc miejsca. Wiosna u nas sie rozkreca, jak widze to slonko to az zyc sie zachciewa! Zaraz zjem szybki obiad i uciekam na basen poplywac stylem wieloryba

[desia888]

Napisane przez tynka88

Karolca ale superwitamy Ewelinke)

O kurcze i jeszcze Evcia, zazdroszcze i gratulacje)

Ja mam doła znowu, rano jak otwieram oczy i dochodzi do mnie ze dalej jestem z brzuchem to mi sie plakac chce.Rano zapowiedzialam TZ sex, ale mam wrazenie ze on ma jakies opory przede mna i plakac mi sie chce, zastanawiam sie powaznie nad jego obecnoscia przy porodzie, chyba go przeraza mój brzuch.

TRoche mnie pobolewa brzuch, ide zaraz na spacer i połazić po schodach.
Mnie nie przeszkadza w sumie czekanie tydzien czy dwa, bo wytrzymam, ale boje sie ze moje dziecko osiagnie bardzo duza wage i nie dam rady , a nie chce cesarki.

miłego dnia dziewczyny

Oj, juz niedlugo przed Toba
Tynka-co ma byc to bedzie
Wiec na zapas sie nie martw kochana!

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:14 ----------

Napisane przez cottonpuma

Melduję się po powrocie i od razu gratuluje dziewczynom

Wypuścili mnie wczoraj, dali jakieś zalecenia na infekcję i tony magnezu, kazali się mega oszczędzać, nie stresować. Mam wrażenie, że mała już taka mała nie jest, brzuch uwiera mnie juz w każdej pozycji.

Marnie u mnie z nastrojem, stres mnie zżera tak, że nie śpię po nocach, potem jest problem wstać w dzień. Dziś nie mam najmniejszej ochoty nawet z łóżka wstać, ale muszę. Nie wiem,czy to kwestia pogody, hormonów czy ogółu, ale mam ochotę siedzieć i płakać nad sobą.

Niepewność finansowa i świadomość braków w wyprawce (wiedząc, że rodzić mogę zacząć już już, bo na ktg wychodizły mi mocne, nieregularne skurcze) po prostu mnie dobijają, a wiem, że nie od razu będę mogła dalej szukać pracy. Moi rodzice się ruszyli, dużo pomogli, za co jestem im wdzięczna-teściowie nie wpadli nawet z góry zajrzeć co i jak, zostawili tylko nowe rachunki na stole.
Widzę jak całość odbija się na moim mężu, próbuje to ukrywać, ale świadomość nadchodzących wydatków i tego, że musi robić wszystko przy domu sam kończy się u mnie wyrzutami sumienia.

Jest mi zimno, ciężko, głodno, marudno.
Czekam niecierpliwie na swoją małą, teraz, po sterydach już się tak o nią nie boję.

Mam nadzieje ze jednak los sie do Was jak najszybciej usmiechnie!
A jak ze swedzeniem?

---------- Dopisano o 15:17 ---------- Poprzedni post napisano o 15:15 ----------

Napisane przez MegMakeUp

A ja przez całą ciążę jadłam ananasa surowego i w puszce w naprawdę dużych ilościach ...dobrze,że dopiero teraz się dowiedziałam jakie się mu przypisuje właściwości bo ze stresu bym chyba urodziła
A na poważnie ciekawa jestem czy to działa... I zaczęłam pić heratkę z liści malin, ale jest okrutna w smaku.

---------- Dopisano o 11:11 ---------- Poprzedni post napisano o 11:06 ----------



Wiem, że to zawsze głupio brzmi, ale z własnego doświadczenia wiem, że im bardziej siedzę i rozmyślam widząc czarne scenariusze to później jednak wszystko jakoś się układa bo przecież musi
Także na poprawę humoru i żeby wszystko się Tobie poukładało.
Ja też coraz częściej zastanawiam się jak damy radę finansowo bo kolorowo nie jest, ale z drugiej strony musimy jakoś sobie poradzić. Ważne, że TŻ jest ze mną,a z całą resztą poradzimy jakoś ...

No, herbatka to zadna rozkosz dla podniebienia
I czytalam gdzies ze nie nalezy z miodem pic, wiec pije bez
A z miodem byla zdecydowanie lepsza

---------- Dopisano o 15:19 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ----------

Napisane przez adaikaka

ale szybko poszło
heh nie ukrywam, że fakt, iż kwietniówki zaczynają odjeżdżać jakoś podnosi mnie na duchu
jezuniuuu co ten mój mały zaczął wyczyniać w moim brzuchu chyba szpagat robi bo brzuch rozjeżdża mi sie w dwie strony
idę sprzątać łazienkę, może go ululam



dodajmy może małym druczkiem "ale niech nie będzie za długo"

cottonpuma

Dokladnie

---------- Dopisano o 15:21 ---------- Poprzedni post napisano o 15:19 ----------

Napisane przez MoniqW

I ja, i mnie prosze odpisać do tej raźnej grupy rodzących w kwietniu.

Evcia, Karolca GRATULACJE

Dobra, rodzisz z nami

[mag_99]

ooo kolejny dzieciaczek - gratulacje Balbinko!

Napisane przez Mała!

[b]
* dziewczyny a chodzicie na spacerki codziennie
my chodzimy
*jak ubieracie ba spacer, do wozka?
to zależy ile jest stopni i czy wieje wiatr, ale na bodziaka i pajaca zakładam dresik welurkowy i jak jest ciepło (powyżej 15 stopni) to sam kocyk, a jak jest chłodniej to dokładam jeszcze osłonkę od gondoli
Ps: myslalam, ze waga bedzie leciec w dol...ale stanelam w miejscu i od tygodnia ani drgnie...ogolnie od porodu czyli 16 dni mam -8,5kg i koniec zostalo jeszcze 6kg!

a ja nie wiem ile ważę bo nie mam w domu wagi ale śmigam w jeansach sprzed ciąży - na razie w takich luźniejszych, ale moim celem jest wbicie się w moje super obcisłe jeansy, na razie mam 68 cm w talii, więc to wyniku sprzed ciąży jeszcze 8 trzeba zrzucić

a i pocieszenie dla zacellulitowanych mamuś - ten ciążowy, którym ja byłam załamana po ciąży znika

[desia888]

Napisane przez Jolkaaa

A wiecie jak u Nas dzisiaj ciepło ponad 20 stopni
a ja nie mieszczę się w balerony przez te spuchnięte nogi

Jolka, u nas tez!
Siedze na ogrodku w krotkim rekawku, sloneczko na mnie swieci i ogladam sobie wozeczek i napatrzec sie nie moge
Stoi juz zlozony i sie wietrzy!
Jak nadrobie co naskrobalyscie to wysle zdjatka na maila

---------- Dopisano o 15:27 ---------- Poprzedni post napisano o 15:25 ----------

Napisane przez rybka13

SMS OD BALBINKI!

Czesc! Chcialabym wam przedstawic Juliana Aleksa. Przyszedl na swiat o 5:50, czyli po 8,5h od przebicia wod. Wazy 3450g i jest bardzo podobny do Tomka.

Na razie mamy problem z papulcianiem, bo mam za wielkie sutki i malutki ich nie ogarnia. Porod byl ciekawy, niestety 5 razy musialam krzyknac jak chcialam przec a nie wolno mi bylo. Mialam gaz i dolargan, tak sie ukadzilam, ze na 4 godziny odlecialam i gadalam glupoty Parte-masakra. Ja mialam je tylko 30min, a jak inne po 3h maja to ja nie ogarniam. Ale o rodzaj bolu nie pytajcie, bo nie pamietam. Staralam sie znalezc jego odpowiednik, ale nie ma. Na razie mykam drzemnac sie, bo jestem wykonczona. A jak tam karolca? Pozdrow kobitki od nas Dzieki za kciuki! Chyba dzieki nim tak raz-dwa poszlo A bym zapomniala- nie peklam! Tylko cewka mnie szczypie, bo byl problem z wyciagnieciem lozyska i musieli mnie cewnikowac, ale siku dalam rade zrobic!


Balbinko GRATULACJE!!! Zdrowka dla Ciebie i Julianka

klask i:

No i jednak chlopak!
GRATULUJE!

[tikki85]

U mnie też ciepełko mimo że jeszcze rano padało. Świeci słoneczko i można się opalać. A ja mam takiego lenia, że nie chce mi się przejść ze sofy na balkon . Przydałoby się już urodzić .

[desia888]

Napisane przez lena_mi

a miałaś już ktg robione?
Twoja ginka przyjmuje w szpitalu?
Moja przyjmuje, więc pojechałabym i powiedziała co i jak, albo zadzwoniła na IP i dopytała, czy przyjechac czy nie. Może tak zrób?
Ale z tego co widzę, to co lekarz to inaczej,
desia chyba pisała, że Jej gin chyba w ogóle nie kieruje na ktg..

Zgadza sie, nie kieruje i Aguska chyba tez nie miala, chyba bylo wiecej takich dziewczyn, dopiero po terminie wysylaja, moj wiem ze wysyla jesli cos jest nie tak ciazowo,a jesli wszytsko ok tak jak u mnie, to mam usg na kazdej wizycie i sprawdza tam rowniez jak serduszko bije.

[Flowerbombka]

Karolca, Evcia i Balbinka ogromne gratulacje!!!

Napisane przez Nikii89

Znów zaczyna mnie te podbrzusze boleć i uda i to taki dziwny ból jak nigdy do tej pory

Bóle są straszne....ale pewnie i tak to nic w porównaniu z porodowymi
Ja całą ciążę przechodziłam idealnie, ale teraz to zaczyna być bardzo boleśnie...ból krzyża, rwa a do tego od wczoraj boli mnie tak kość ogonowa jakby mnie ktoś ostro skopał w tym miejscu

Pumka fajnie, że juz wyszłaś I weź do serca zalecenia lekarza i sie nie denerwuj...u nas też nie jest jakoś super finansowo, ale ja cały czas wierzę że będzie lepiej...

Rybka powodzenia na wizycie

Jolka trzymam kciuki za jutro

Napisane przez Zia_

U mnie brak weny do pisania, choc jestem z Wami na biezaco. Jeszcze nie oswoilam sie z nadmiarem wolnego czasu po przejsciu na macierzynski, troche nie umiem sobie znalezc miejsca. Wiosna u nas sie rozkreca, jak widze to slonko to az zyc sie zachciewa! Zaraz zjem szybki obiad i uciekam na basen poplywac stylem wieloryba

Też tak mam coraz częściej

Ja dziś byłam ostatni raz z siuśkami...a potem na zakupach w Rossmanie i lumpku....efektem jest kolejna dostawa mokrych chusteczek i góra ciuszków w pralce

Zjadłam obiad i teraz chyba zaliczę małą drzemkę...