Desperate Housewives - Sezon 8 - Gotowe na wszystko - 2011/12 -UWAGA-spoilery! ;)

[VampIrzyca]

Popłakałam się, gdy Susan mówiła na pogrzebie ten wierszyk Mike'owi Smutnooo...

[tequila_77]

Napisane przez VampIrzyca

Popłakałam się, gdy Susan mówiła na pogrzebie ten wierszyk Mike'owi Smutnooo...

To było okropnie smutne...Chyba najgorszy moment w całym odcinku. I jeszcze ten ze spuszczaniem trumny do ziemi...aż wracają osobiste wspomnienia

Myślałam, że nie dam rady ze słuchu zrozumieć, ale nie było źle Jakoś mało skomplikowane te dialogi w tym odcinku
----
Podobały mi się te retrospekcje. Zazdroszczę trochę Bree tej wiecznie 'dobrej miny do złej gry'. Jednak szkoda mi jej i wcale się nie dziwię, że ciężko jej się przed kimś otworzyć....
----
Mój drugi serial, gdzie jeden z bohaterów umarł Wczoraj miałam kumulację płaczu, bo oglądałam jeden po drugim...

[madziula0605]

http://popwatch.ew.com/2012/03/21/th...te-housewives/

Napisane przez VampIrzyca

Popłakałam się, gdy Susan mówiła na pogrzebie ten wierszyk Mike'owi Smutnooo...

Napisane przez tequila_77

To było okropnie smutne...Chyba najgorszy moment w całym odcinku.

no
jak ona to mowila, takim tonem... to polaczenie takiej prostej rymowanki z taka sytuacją, fenomenalne pożegnanie i zakończenie tej mowy pogrzebowej. Ogólnie fajnie jej ta mowa wyszla

[agniesiaa]

Napisane przez madziula0605

http://popwatch.ew.com/2012/03/21/th...te-housewives/






no
jak ona to mowila, takim tonem... to polaczenie takiej prostej rymowanki z taka sytuacją, fenomenalne pożegnanie i zakończenie tej mowy pogrzebowej. Ogólnie fajnie jej ta mowa wyszla

Zgadzam się. I jeszcze jak Renee śpiewała...

[madziula0605]

Napisane przez agniesiaa

Zgadzam się. I jeszcze jak Renee śpiewała...

oj jak Rene zaczela spiewac, to się rozryczalam calkiem

[pamfilia]

Napisane przez madziula0605

oj jak Rene zaczela spiewac, to się rozryczalam calkiem

ja też

[tequila_77]

Szczerze? Nie bardzo mi się podobał śpiew Renee. Myślałam, że będzie to coś głębszego, mocniejszego, takiego z przytupem. A ona se po prostu śpeiwała. Nie, mnie nie ruszyło, wręcz powiem ,że przeszkadzał ten jej śpiew. Nie tego oczekiwałam Ałć, pewnie mnie rozszarpiecie za to

[jezozwierzyk]

Obejrzałam odcinek
Uświadomiłam sobie że śmierć Mika nie była głupim kaprysem scenarzystów, żeby coś się działo to uśmierćmy głównego bohatera.
Desperatki (z Carlosem) zabiły Alejandro, zakopały i myślały tylko o tym jak przejść teraz nad swoim życiem do porządku dziennego. Nie myślały (Z wyjątkiem Susan) że to czyjś mąż, ojciec itp. I co prawda może był złym człowiekiem w przeciwieństwie do Mika, ale chcieli nam pokazać że człowiek to człowiek, a śmierć to śmierć, tak samo okrutna i bolesna za każdym razem...

[weronika7]

Obejrzałam wczoraj odcinek. Śpiew Renee mi się podobał. Ogólnie odcinek bardzo smutny, popłakałam sobie.. Ciekawe co teraz będzie z Bree.

[pamfilia]

Napisane przez jezozwierzyk

Obejrzałam odcinek
Uświadomiłam sobie że śmierć Mika nie była głupim kaprysem scenarzystów, żeby coś się działo to uśmierćmy głównego bohatera.
Desperatki (z Carlosem) zabiły Alejandro, zakopały i myślały tylko o tym jak przejść teraz nad swoim życiem do porządku dziennego. Nie myślały (Z wyjątkiem Susan) że to czyjś mąż, ojciec itp. I co prawda może był złym człowiekiem w przeciwieństwie do Mika, ale chcieli nam pokazać że człowiek to człowiek, a śmierć to śmierć, tak samo okrutna i bolesna za każdym razem...

Tyle że po Alejandro nikt nie płakał, kiedy jego żona się dowiedziała co robił córce też go znienawidziła. Zginął ponieważ zaatakował Gaby a Carlos ją ratował. Jak w ogóle można ich dwóch porównywać

[britnay]

Narazie nasuwa mi się myśl, że serial zakończy się tak, ze Gabriel, będzie szczęśliwa z Carlosem, Lynette pogodzi się z Tomem, Susan będzie pogrążona w żałobie po smierci Mika, a Bree weźnie na siebie całą winę i dostanie z 25 lat więzienia. Dwie szczęśliwe desperatki i dwie nieszczęśliwe.

[fraszka105]

Napisane przez jezozwierzyk

Obejrzałam odcinek
Uświadomiłam sobie że śmierć Mika nie była głupim kaprysem scenarzystów, żeby coś się działo to uśmierćmy głównego bohatera.
Desperatki (z Carlosem) zabiły Alejandro, zakopały i myślały tylko o tym jak przejść teraz nad swoim życiem do porządku dziennego. Nie myślały (Z wyjątkiem Susan) że to czyjś mąż, ojciec itp. I co prawda może był złym człowiekiem w przeciwieństwie do Mika, ale chcieli nam pokazać że człowiek to człowiek, a śmierć to śmierć, tak samo okrutna i bolesna za każdym razem...

O właśnie, zgadzam się. Tylko czemu scenarzyści skrzywdzili akurat tą desperatkę, która zrozumiała co strasznego zrobiła? Z ich wszystkich mężów w sumie Mikea najłatwiej było sprowadzić do takiej roli

[Venge]

Napisane przez britnay

Narazie nasuwa mi się myśl, że serial zakończy się tak, ze Gabriel, będzie szczęśliwa z Carlosem, Lynette pogodzi się z Tomem, Susan będzie pogrążona w żałobie po smierci Mika, a Bree weźnie na siebie całą winę i dostanie z 25 lat więzienia. Dwie szczęśliwe desperatki i dwie nieszczęśliwe.

A ja sądzę, że serial zakończy się podobnie jak się zaczął. Lynette i Tom będą sobie żyć szczęśliwie z dziećmi, Gaby z Carlosem tak samo. Susan będzie mieszkać z Julie, tak jak po rozwodzie z Karlem. Natomiast Bree wywinie się jakoś karze więzienia i może zamieszka z córką i wnukiem

[agniesiaa]

Też nie mogę zrozumieć tego kaprysu scenarzystów co do Mike'a

[tequila_77]

Jak Desperatki pomimo wszystko zakończą się happy end'em to się wkurzę ! To są Desperatki!!!
Szkoda tego wszystkiego, szkoda Mike'a, MJ'a, Susan, no ale coś musi się dziać!!!!

[Kruche Ciastko]

Az mnie zatkalo, ze tyle z Was plakalo
Wg mnie odcinek w ogole bez patosu. MJ caly czas taka mina jak zawsze. Wiem, ze to dziecko, ale nie widzialam po nim smutku. A Julie to zawsze miala taka zbolalą mine...
Susan dobrze zagrala Ale tylko tyle.

Do ostatniej chwili myslalam, ze zrzuca na Mike'a wine za Alejandra (swoja droga najgorsza scena odcinka - policjanci na placu budowy wykopuja jego cialo: "Mamy cos" i najazd kamera na idealne wykopany caly grob w ktorym lezy cale juz odkopane cialo ), ale skoro maja odciski Bree i polazyli ja z Alejandrem to sie nie wywynie. Cos czuje, ze ona popelni samobojstwo i to bedzie ta slynna klamra serialu...

A tak w ogole to nurtuje mnie jedna rzecz. mam nadzieje, ze pomozecie dziewczyny, bo dobrze znacie caly serial
Otoz tknela mnie w sprawie Lynnete i Toma jedna rzecz, jak rozmawiali na temat ich pierwszych randek. Byl kiedys taki odcinek w ktorym pokazywali, ze Tom i L. poznali sie w pracy - Tom byl zwiazany z taka laska (ktora pozniej pojawila sie w kilku odcinkach), ale zerwal z nia gdy poznal mloda prawniczke Lynnete ktora dopiero co rozpoczela prace w firmie.
A jak Renee przyjechala na Wisteria Lane i wyniknela sprawa, ze Tom z nia spal to zostalo powiedziane, ze to bylo jak byli na studiach.
To gdzie oni sie w koncu poznali, w pracy czy na studiach?

[pamfilia]

Napisane przez Kruche Ciastko

swoja droga najgorsza scena odcinka - policjanci na placu budowy wykopuja jego cialo: "Mamy cos" i najazd kamera na idealne wykopany caly grob w ktorym lezy cale juz odkopane cialo

Też zwróciłam na to uwagę

[tequila_77]

Napisane przez Kruche Ciastko

Az mnie zatkalo, ze tyle z Was plakalo
Wg mnie odcinek w ogole bez patosu. MJ caly czas taka mina jak zawsze. Wiem, ze to dziecko, ale nie widzialam po nim smutku. A Julie to zawsze miala taka zbolalą mine...
Susan dobrze zagrala Ale tylko tyle.

Do ostatniej chwili myslalam, ze zrzuca na Mike'a wine za Alejandra (swoja droga najgorsza scena odcinka - policjanci na placu budowy wykopuja jego cialo: "Mamy cos" i najazd kamera na idealne wykopany caly grob w ktorym lezy cale juz odkopane cialo ), ale skoro maja odciski Bree i polazyli ja z Alejandrem to sie nie wywynie. Cos czuje, ze ona popelni samobojstwo i to bedzie ta slynna klamra serialu...

A tak w ogole to nurtuje mnie jedna rzecz. mam nadzieje, ze pomozecie dziewczyny, bo dobrze znacie caly serial
Otoz tknela mnie w sprawie Lynnete i Toma jedna rzecz, jak rozmawiali na temat ich pierwszych randek. Byl kiedys taki odcinek w ktorym pokazywali, ze Tom i L. poznali sie w pracy - Tom byl zwiazany z taka laska (ktora pozniej pojawila sie w kilku odcinkach), ale zerwal z nia gdy poznal mloda prawniczke Lynnete ktora dopiero co rozpoczela prace w firmie.
A jak Renee przyjechala na Wisteria Lane i wyniknela sprawa, ze Tom z nia spal to zostalo powiedziane, ze to bylo jak byli na studiach.
To gdzie oni sie w koncu poznali, w pracy czy na studiach?

Ja to myślę, że idealnym zakończeniem serialu byłoby samobójstwo wszystkich 4 No, ale tak się nie stanie, bo dzieci, rodziny. Jedynie Bree, tak jak napisałaś, ale do końca przekonana nie jestem.
A co do tych odcisków, to one się nie mogą po takim czasie zatrzeć? Nie znam się, więc pytam. przecież nie mogą zamknąć tylko Bree, bo tam było więcej tych odcisków, więc jedynie współudział...
----
A z tym ciałem to tak... hehe trochę beznadziejnie to zrobili
---
Ja to nie wiem gdzie T & L się poznali, bo nie oglądałam wszystkich pierwszych części Desperatek W retrospekcji było, że kawiarnia, no ale tam randkowali tylko.

[agniesiaa]

Ja nie płakałam, ale marzę już o finale...

[VampIrzyca]

Napisane przez tequila_77

Jak Desperatki pomimo wszystko zakończą się happy end'em to się wkurzę ! To są Desperatki!!!
Szkoda tego wszystkiego, szkoda Mike'a, MJ'a, Susan, no ale coś musi się dziać!!!!

No niestety, happy end chyba jest nieunikniony, bo Marc Cherry coś tam wspominał, że zakończenie będzie "cukierkowe"...

[Kruche Ciastko]

Taak, juz wierzylabym tworcy serialu zdradzajacego zkonczenie Mogl to powiedziec przerotnie, lub aby podgrzac atmosfere, a i tak zrobi po swojemu.

[jezozwierzyk]

Napisane przez pamfilia

Tyle że po Alejandro nikt nie płakał, kiedy jego żona się dowiedziała co robił córce też go znienawidziła. Zginął ponieważ zaatakował Gaby a Carlos ją ratował. Jak w ogóle można ich dwóch porównywać

Tak, ale chodzi o to że człowiek = człowiek, życie = życie, śmierć = śmierć

[pamfilia]

Napisane przez jezozwierzyk

Tak, ale chodzi o to że człowiek = człowiek, życie = życie, śmierć = śmierć

trochę inaczej na to patrzę

[molka11]

nowa dziewczyna toma kojarzy mi się z kate middleton. cieszę się, że tom i lynette będą znów razem

[britnay]

Napisane przez molka11

nowa dziewczyna toma kojarzy mi się z kate middleton. cieszę się, że tom i lynette będą znów razem

A skąd to wiesz? Też chciałabym aby byli razem, ale narazie nigdzie takiej informacji jeszcze nie znalazłam.

[molka11]

tak sobie wydedukowałam po ostatnim odcinku.

[sol4ever]

Dopiero wczoraj oglądałam 2ostatnie odcinki. Nieźle się poryczałam. Dla mnie takie przeciąganie emocji jest za mocne jednak... Za bardzo się wczuwam w sytuację.

[Sunny Tiger]

Napisane przez Kruche Ciastko

A tak w ogole to nurtuje mnie jedna rzecz. mam nadzieje, ze pomozecie dziewczyny, bo dobrze znacie caly serial
Otoz tknela mnie w sprawie Lynnete i Toma jedna rzecz, jak rozmawiali na temat ich pierwszych randek. Byl kiedys taki odcinek w ktorym pokazywali, ze Tom i L. poznali sie w pracy - Tom byl zwiazany z taka laska (ktora pozniej pojawila sie w kilku odcinkach), ale zerwal z nia gdy poznal mloda prawniczke Lynnete ktora dopiero co rozpoczela prace w firmie.
A jak Renee przyjechala na Wisteria Lane i wyniknela sprawa, ze Tom z nia spal to zostalo powiedziane, ze to bylo jak byli na studiach.
To gdzie oni sie w koncu poznali, w pracy czy na studiach?

Wydaje mi się, że na studiach - kompletnie nie pamiętam tej sytuacji z pracą, którą opisujesz...

[coldold]

Napisane przez Sunny Tiger

Wydaje mi się, że na studiach - kompletnie nie pamiętam tej sytuacji z pracą, którą opisujesz...

A ja pamiętam, to było wtedy kiedy do biura Toma zatrudniono jego byłą dziewczynę, dziewczynę którą on rzucił dla Lynette, i było wyraźnie pokazane, że oni poznali się w tamtym biurze, więc scenarzyści namieszali ostro.

[pammee]

Napisane przez agniesiaa

Też nie mogę zrozumieć tego kaprysu scenarzystów co do Mike'a

przez kilka sekund podczas strzału na prawdę wierzyłam, że uśmiercą Susan (choć szeptało mi w głowie, że to nie możliwe, bo na pewno zginie Mike, bo takie już są scenariusze seriali)... Wyobraźcie sobie, co by było gdyby to Susan dostała!