|
|
#121 |
|
Pani Buka
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 9 854
|
Dot.: Wizażanko, czy dbasz o swoje bezpieczeństwo?
ja w pociągu dosiadam się do kobiet, albo najlepiej do rodzin albo par. jadąc sama w przedziale czuję się trochę niepewnie, na szczęście rzadko jeżdżę w nocy.
ale jeśli się boimy, no to lepiej po prostu poszukać innego przedziału, wsiąść i się czymś zająć, nie przeszkadzając nikomu... nie tak jak ostatnio jakaś babka - wsiadła do mnie i do TŻ-ta i ciągle paplała, że ona nie chce sama jechać, że będzie z nami w przedziale aż do końca, potem się rozgadała na jakieś dziwne tematy i nie dała mi czytać książki bo ciągle gadała, a potem oznajmiła że będzie z nami jeszcze jechała tym samym autobusem, bo okazało się że mieszka na sąsiednim osiedlu... rozumiem troskę o swoje bezpieczeństwo i chęć jakiegoś towarzystwa, ale na miłość boską, bardziej dyskretnie
__________________
How I choose to feel is how I am. |
|
|
|
|
#122 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 1 262
|
Dot.: Wizażanko, czy dbasz o swoje bezpieczeństwo?
Odświeżam wątek. Znacie Wiżanki jeszcze jakieś metody ? ..
__________________
Sztywny moralny kodeks z dala od chorych podniet. |
|
|
|
|
#123 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 8 486
|
Dot.: Wizażanko, czy dbasz o swoje bezpieczeństwo?
Podbijam wątek,ponieważ 2 dni temu przeżyłam,swoje 'małe piekło'.
Jak codzień około godziny 13 spacerowym krokiem,podążałam w strone sklepu,od kilku lat chodzę tą samą ścieżką ,w to samo miejsce,prawie codzień. Miałam na sobie płaszczyk i spódniczke średniej długości w uszach słuchawki,lubie sobie posłuchać muzyki gdy samotnie spaceruje. Idąc zauważyłam za sobą 'niski' cień,myślałam,że to jakieś dziecko chce mnie minąć,więc odsunęłam się nieco w lewo,lecz nikt mnie nie omijał,odwróciłam się do tyłu,a tam mężczyzna młody [wiek około 20] kamerował telefonem pod moją spódniczką !! strasznie się wkurzyłam i krzyknęłam 'Co Pan robi ?!' a On do mnie 'Dlaczego nie nosisz majtek ?' [oczywiście majtki miałam], znowu krzyknęłam'Proszę mnie zostawić w spokoju' wyszłam na środek uliczki i wracałam w stronę domu,a On za mną i ponowił swoje pytanie. Nie odpowiedziałam mu nic,tylko 'idź Ty zboczeńcu jeden!!' na co On odrzekł,że 'zboczeniec mówisz? co się dziwisz,masz zgrabne nogi'. Byłam w szoku,serce miałam w gardle,przyspieszyłam,na co On do mnie 'idź tam gdzie szłaś,ja idę w drugą stronę !! słyszysz idź tam gdzie szłaś!'. Zatrzymałam się ,czekałam aż zniknie,po czym pobiegłam w miejsce gdzie jest bardziej tłoczno. Myślicie ,że mógł to być gwałciciel? czy po prostu jakiś niegroźny świr ? powinnam się go jeszcze bać ?
__________________
"Wielkość człowieka polega na jego postanowieniu, by być silniejszym niż warunki czasu i życia." Tymoteusz 23.11.2014r |
|
|
|
|
#124 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 566
|
Dot.: Wizażanko, czy dbasz o swoje bezpieczeństwo?
Cytat:
![]() :ee k: Tudno powiedzieć, do czego zdolny był ten człowiek,ale lepiej nie lekceważyć zagrożenia.A jeśli nie kazał zmieniać Tobie trasy, bo chciał zobaczyć gdzie mieszkasz? Nie chcę Cię straszyć, ale jeśli masz taką możliwość, to może powinnaś wybierać teraz inną drogę do sklepu?
|
|
|
|
|
|
#125 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 8 486
|
Dot.: Wizażanko, czy dbasz o swoje bezpieczeństwo?
Cytat:
__________________
"Wielkość człowieka polega na jego postanowieniu, by być silniejszym niż warunki czasu i życia." Tymoteusz 23.11.2014r |
|
|
|
|
|
#126 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 516
|
Dot.: Wizażanko, czy dbasz o swoje bezpieczeństwo?
Prezpraszam, że podbijam wątek, ale jestem w takim szoku jak to wszytsko czytam, że aż pięści mi się zaciskają ze złości !
Też miałam taką sytuację ze zboczeńcem, mniej groźną, ale byłam w szoku nieźle... Wsiadam rano do autobusu w dużym mieście, usiadłam przy oknie. Autobus jeszcze miał parę minut do odjazdu. Autobus stał na zajeździe i zaraz były światła, więc jak sie robił korek to było widać kto w aucie siedzi itd. I tuż pod moim oknem stanął jakimś Mercem facet lat około 40, w garniaku... Obczaił autobus, wyjął swojego... ptaka i patrząc się na kogoś z autobusu zaczął sobie dogadzać... Nie tyle groźne co obleśne, ale że też takie osoby nie mają wstydu... Przecież wszyscy w autobusie to widzieli i ludzie w autach obok też... Jak w ogóle można coś takiego zrobić... A teraz sytuacja na pełnym harkorze... W tamtym roku miałam praktyki na CPR (Centrum Powiadamianaia Ratunkowego) czyli znany wszystkim (mamm nadzieje) numer 999... Praktyki w dużym mieście, na prawdę co chwila telefon (siedzi tam sporo dyspozytorów), ale jedno mnie poprostu przeraziło... Jakiś koleś zadzwonił, że blisko dworca głównego (środek dnia) podjechało jakieś auto, wyskoczyło z niego masa cyganów, złapali jakiegoś pana ( na pewno nie Rumuna ani cygana), pobili go, widocznie było widać, że miał złamaną nogę, zapakowali do auta i uciekli! Świadek zdarzenia pojechał za nimi, na jakąś obskurną dzielnicę i podał adres. Została wezwana policja, pogotowie także tam pojechało. Aż boję się pomyśleć czy ten pan czymś im zawinił, czy poprostu sobie kogoś upatrzyli i wywieźli... A ten koleś, który za nimi pojechał musiał być na prawdę odwazny... Ja osobiście strasznie boję się cyganów, chyba najbardziej z tego wszytskiego. Ich nie obchodzi czy to wieczór czy srodek dnia... Moja koleżanka też miała taką sytuację z nimi- była z rodzicami na zakupach w jakims dużym markecie. Wzięła siatki/reklamówki z zakupami (były tam zgrzewy Coli i innych takich napojów), a jej rodzice jeszcze poszli szybko do tego marketu po coś, bo zapomnieli. Ona sobie stoi przy aucie i podchodzi do niej mała cyganka/Rumunka i pyta czy da jej się napić. Koleżanka mówi, że nie (piła chyba coś z puszki). Dziewczynka odeszla. Nagle zza samochodów razem z tą dziewczynką pewnym krokiem ruszyło z 20 cyganów, prosto do mojej koleżanki, krzycząc coś do niej i machając rekoma! Tak sie wystraszyla, ze pobiegla do tego marketu do rodziców. Jak z nimi wychodziła to oni dalej tam stali, już nieco dalej i ciągle się na nią patrzyli... Albo koleżanka jej mamy wracała do domu z pracy i ma po drodze takie przejscie pod wiaduktem, bardzo wąskie i nie ma tam w ogóle światła, ale droga szybsza na pkp. Ktos ją złapał i pobił tam...
__________________
♥
|
|
|
|
|
#127 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 251
|
Dot.: Wizażanko, czy dbasz o swoje bezpieczeństwo?
Cytat:
|
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#128 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miami, LA, NY
Wiadomości: 445
|
Dot.: Wizażanko, czy dbasz o swoje bezpieczeństwo?
Dziewczyny-w torebce,zawsze,gaz pieprzowy i paralizator.. w domu alarm i kij bejsbolowy pod lozkiem
|
|
|
|
|
#129 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
|
Dot.: Wizażanko, czy dbasz o swoje bezpieczeństwo?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#130 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 516
|
Dot.: Wizażanko, czy dbasz o swoje bezpieczeństwo?
Te sytuacje miały miejsce w największym mieście na Dolnym Śląsku
__________________
♥
|
|
|
|
|
#131 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: z łóżka :)
Wiadomości: 222
|
Dot.: Wizażanko, czy dbasz o swoje bezpieczeństwo?
Dziewczyny, podbijam temat bo i mnie zdarzyla się dzisiaj nieprzyjemna sytuacja.
Wracałam godzina 20 z kawałkiem, zawsze ta sama trasa. Minął mnie jakiś facet, ale od razu wydawał mi się jakiś podejrzany, obracałam się za nim pare razy i całe szczęście, bo zawrócił i po chwili zaczął truchtać w moim kierunku. Z naprzeciwka wyjechało auto, ja puściłam się biegem i w kilka sekund byłam pod drzwiami domu, wychyliłam się lekko i już go nie widziałam. Gdyby był to biegacz, na pewno widziałabym jakby truchtał, a tu nic. Przeraziłam się dość solidnie, kompletnie nie pamiętam tego biegu do domu, to byly sekundy, a po wejściu, a raczej wpadnięciu do domu przewinęło mi się sto scenariuszy. Naprawdę, uważajcie!
__________________
biegam!
dbam o porządek w szafie! |
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#132 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: ZAGRANICO
Wiadomości: 10 609
|
Dot.: Wizażanko, czy dbasz o swoje bezpieczeństwo?
[1=9b13fa772a089c950fe6533 92ec6a155eb1c8e79_6035971 53b11b;28413231]tylko, że wątpię, żebym zdążyła ten gaz w ogóle wyciągnąć w razie niespodziewanego ataku
[/QUOTE]Otóż to. Ze względu na wykonywaną pracę musiałam odbyć bardzo podstawowy kurs samoobrony i poznałam sporo ciekawych technik, które pozwalają na uwolnienie się z uścisku napastnika. Bardzo ważny jest element zaskoczenia- trzeba zrobić coś, czego napastnik się nie spodziewa, np. naciśnięcie kciuka, ''masaż'' mostka lu żeber ![]() Chciałabym jendnak odbyć pełny kurs samoobrony.
__________________
Petersburski bogacz uchodzący za mecenasa sztuki, zaprosił kiedyś na filiżankę herbaty Henryka Wieniawskiego i jakby mimochodem, dodał: - Może pan także wziąć ze sobą skrzypce. - Dziękuję w imieniu skrzypiec, ale one herbaty nie piją! PRZYNAJMNIEJ ≠ BYNAJMNIEJ
|
|
|
|
|
#133 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: in Terra Mirabili
Wiadomości: 6 560
|
Dot.: Wizażanko, czy dbasz o swoje bezpieczeństwo?
Cytat:
Ja tam psychologiem nie jestem, ale wydaje mi się, ze takie typki po prostu lubią się pobawić- powie coś takiego, wie, ze się będziesz bać, krzyczeć na alarm, to go kręci. Bo gwałciciel, to chyba się nie bawi w te klocki, i to w miejscu publicznym, po co, ma konkretniejszy cel
__________________
My whole life is about doing better tomorrow, that's a solid philosophy. ~ Hank Moody |
|
|
|
|
|
#134 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: z łóżka :)
Wiadomości: 222
|
Dot.: Wizażanko, czy dbasz o swoje bezpieczeństwo?
Cytat:
Po wczorajszej "przygodzie" zaczęłam inaczej planować powrót do domu, czyli max o 19 (choć wczoraj wracałam po 20, ale fakt faktem jest ciemno jak o 1 w nocy) Przy takim rozstrząsaniu rano koło 8 bałam się wyjść z psem na jego poranne siku i w koncu poszła mama. Zaczęłam się nakręcać, że w weekendu mam szkołe na 8 a o 7:20 jeszcze szarówka i nikogo nie ma. Nie można też popadać w paranoje. W poniedziałek kupuję gaz, albo jakiś mały dezodorant, kastet z kluczy i będe czujna. Muszę przyznać, że czujność i instykt mnie zawiodły w obliczu wczorajszej sytuacji. Czytałam jeszcze gdzieś, że (JAK JUŻ MUSICIE) że najniebezpieczniejsze są ostatnie dzienne tramwaje i pierwszy nocny autobus. Po 22 już tylko taksówka, ktoś nas odwozi, odprowadza (jeśli nie jest daleko) albo gdzieś nocujemy. Nie można kusić losu!
__________________
biegam!
dbam o porządek w szafie! |
|
|
|
|
|
#135 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: in Terra Mirabili
Wiadomości: 6 560
|
Dot.: Wizażanko, czy dbasz o swoje bezpieczeństwo?
No właśnie o to mi chodziło. Takie typki należy olać, a nie nakręcać się, ze to agresywny zboczeniec, który już zna nasze ścieżki i tylko na nas czyha.
Też miałam pare podejrzanych gości "na karku" podczas wieczornych joggingów. Zaczęłam biegać rano, jak już ludzi więcej na ulicach i więcej widać. Po co kusić, nie z wszystkim się tak da, ale z tym co się da- lepiej minimalizować ryzyko....
__________________
My whole life is about doing better tomorrow, that's a solid philosophy. ~ Hank Moody |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:28.







:ee k: Tudno powiedzieć, do czego zdolny był ten człowiek,ale lepiej nie lekceważyć zagrożenia.
Nie chcę Cię straszyć, ale jeśli masz taką możliwość, to może powinnaś wybierać teraz inną drogę do sklepu?
[/QUOTE]

