Stało się coś czego nie rozumiem - pomóżcie proszę!

[mały_groszek]

jeśli to pierwsza taka sytuacja to można by jeszcze pomyśleć nad takim rozwiązaniem jakim jest przyjęcie przeprosin
ale z drugiej strony jego zachowanie przeczy jakimkolwiek racjonalnym wytłumaczeniom - powinien mieć tego świadomość,pełną.
ja bym się tak łatwo nie dała przekonać,myślę,że postawiłabym sprawę mniej więcej tak,że jeśli jeszcze raz będzie miała miejsce taka sytuacja to po prostu koniec
zauważ,że zachował się bardzo nieodpowiedzialnie i nie w porządku wobec Ciebie

[Mirianka]

Racja,dla mnie zachował sie jak pietnastolatek...Jakby powiedział ze jeszcze wybył z kumplami (odstresowac sie moze? ) to był mu za szybko nie wybaczyła Niech troche nad swoim zachowaniem pomysli...

[Ptysio5]

To zależy jak on Ci to wyjaśni. I nie wrzeszcz od razu (bo pisałaś, że jesteś nerwus ) daj mu szansę się potłumaczyć. Wiem,że to trudne ale faktycznie faceci naprawdę inaczej podchodzą do życia.. to co dla nas jest nie do przyjęcia oni traktują lekko i na odwrót
I powodzenia, mam nadzieję, że nie będzie tak źle.

[koKOro]

ja sobie mysle, ze tyle sie namartwilas, ze nie boj sie tego wywalic z siebie. Nie ma sie co litowac za takie cos. Daj mu odczuc co zrobil, tak zeby popamietal na przyszlosc. Powiedz co czujesz, co czulas. Oczywiscie trzeba to wytlumaczyc, najle[piej mowiac: a jak Ty bys sie czul gdybym ja tak zrobila. On odpowie dumnie: ale ja jestem mezczyzna wtedy warto mu uswiadomic, ze tak samo jak kobiete moze go potracic auto, moze zaslabnac itp. los nie omija wspanialych mezczyzn

jak dla mnie to najgorsze to wylaczanie telefonu, dla mnie nie zadbal o Ciebie tylko wylacznie o siebie. A jak sie jest w zwiazku to czlowiek decyduje sie rowniez myslec o tej drugiej osobie. Mozesz wiec mu opisac co dla Ciebie oznacza byc z kims w zwiazku itp.

[Annique]

Napisane przez koKOro

ja sobie mysle, ze tyle sie namartwilas, ze nie boj sie tego wywalic z siebie. Nie ma sie co litowac za takie cos. Daj mu odczuc co zrobil, tak zeby popamietal na przyszlosc. Powiedz co czujesz, co czulas. Oczywiscie trzeba to wytlumaczyc, najle[piej mowiac: a jak Ty bys sie czul gdybym ja tak zrobila. On odpowie dumnie: ale ja jestem mezczyzna wtedy warto mu uswiadomic, ze tak samo jak kobiete moze go potracic auto, moze zaslabnac itp. los nie omija wspanialych mezczyzn

jak dla mnie to najgorsze to wylaczanie telefonu, dla mnie nie zadbal o Ciebie tylko wylacznie o siebie. A jak sie jest w zwiazku to czlowiek decyduje sie rowniez myslec o tej drugiej osobie. Mozesz wiec mu opisac co dla Ciebie oznacza byc z kims w zwiazku itp.

Bardzo mądrze powiedziane, bedę musiała mu o tym powiedzieć, tylko, żebym dała radę zachować spokój.

[Gonia1]

Napisane przez Ptysio5

heh, może to taki jeden, z którym się kiedyś spotykałam..

Też było pięknie i kolorowo i "ach, jak cudownie, nie poranimy się nawzajem" a potem takie problemy miał w domu i w ogóle obowiązki, przemęczenie.. i kom wył... ja się martwiłam, kombinowałam... a on - był w tym czasie na baletach!!! ("Włochom pokazywał Warszawę nocą ) a potem zmienił nr. Są niestety i tacy na świecie!
Ale oczywiście nie życzę, by u Ciebie było podobnie

Mi zdarzyło się coś podobnego, ale o tym, czy zmienił nr, przekonam się za kilka dni, bo on nie mieszka w Polsce. A też było z nim fajnie i był ze mną szzcęśliwy, albo tak dobrze udawał...

Annique, nie życzę Ci, żeby w Twoim przypadku tak było, ale przygotuj się, że w najgorszym razie on po prostu zniknie z Twojego życia bez słowa wyjaśnienia. Ja tak miałam z jednym facetem: nagle zaczął mieć dla mnie mało czasu, akurat miałam urodziny, przyszedł do mnie z różą i czekoladkami w kształcie serduszek, było miło, a potem już nigdy się nie odezwał.

[ahinsa]

Napisane przez Annique

A kto to powiedział: "Im lepiej poznaje mężczyzn, tym bardziej wole psy" ?

Brigit Bardot powiedziała, ze im lepiej zna sie na ludziach tym bardziej kocha zwierzęta.
Ale parafraza z mężczyznami tyz dobra

[koKOro]

Napisane przez Annique

Bardzo mądrze powiedziane, bedę musiała mu o tym powiedzieć, tylko, żebym dała radę zachować spokój.

jeszcze taka mala, ale bardzo wazna rada. tego sie ostatnio probuje uczyc - a wiec, na pewno warto zachowac spokoj, poniewaz zalezy Ci zeby do niego dotarlo co mowisz wiec tak pewnie najlepiej. Po drugie sprobuj mowic w formie "ja" np. mnie bolalo to, bylo mi przykro. Czulabym sie pewniej i spokojniej gdybys dal mi znac jak wyjezdzasz itp. zamiast bo ty zrobiles tak, jestes taki, a taki - wtedy nie czuje sie atakowany. Warto mowic tez o swoich uczuciach, bo z nimi sie nie dyskutuje.

powodzenia

[Annique]

No i stało się, zadzwoniłam jescze raz do jego rodziców. Teraz bardziej niż płakać,chce mi się śmiać.
Jego mama powiedziała, że dzwonił do niej i powiedział, że nie będzie go całe Święta. Pytałam się czy wie o co chodzi, a ona na to, ze nie ma pojęcia, że jest pewna, ze w grę nie wchodzi żadna dziewczyna i jest jej bardzo z mojego powodu przykro. Nie ma z nim teraz kontaktu, ale poprosi go po Świętach, zeby zadzwonił do mnie i wyjaśnił to.
Może jest w powaznych problemach, ale mnie to już nic, a nic nie obchodzi. To już koniec, nie podlega dyskusji.

Napisze Wam po Świętach jak się wytłumaczył, bo sama jestem ciekawa.

Ciesze się teraz, że nie muszę się marwtić i czekać na jego telefon. Zaszaleje z moją paczką na Szczepana i wogle jestem szczęśliwa, że dowiedziałam się jaki jest naprawdę i z radością pozbede się tego śmiecia z mojego zycia
Było nam razem świetnie, ale teraz kolej w moim życiu na kogos kto jest mnie wart.

Gonia1 - może to ten sam facet.

Wszystkim Wam dziękuje za wielkie wsparcie. Jesteście ŚWIETNE DZIEWCZYNY!!! Wasze rady i słowa otuchy były cudownym prezentem na Święta!

[Ptysio5]

[quote=Gonia1;3310504]Mi zdarzyło się coś podobnego, ale o tym, czy zmienił nr, przekonam się za kilka dni, bo on nie mieszka w Polsce. A też było z nim fajnie i był ze mną szzcęśliwy, albo tak dobrze udawał...

Annique, nie życzę Ci, żeby w Twoim przypadku tak było, ale przygotuj się, że w najgorszym razie on po prostu zniknie z Twojego życia bez słowa wyjaśnienia. Ja tak miałam z jednym facetem: nagle zaczął mieć dla mnie mało czasu, akurat miałam urodziny, przyszedł do mnie z różą i czekoladkami w kształcie serduszek, było miło, a potem już nigdy się nie odezwał[quote]
u mnie to były walentynki...

I to jest najgorszy koniec związku. Nie można sobie z tym poradzić (przynajmniej ja nie mogłam.. ) bardzo długo. Tylko płacz i "dlaczego?"

[bess]

Moze po prostu nie wiesz o nim wszystkiego.W 7 miesiecy nie da sie poznac czlowieka jak sie okazuje.No coz ,staraj sie zrelaksowac i cieszyc świetami

[Mirianka]

jak to,zostawił rodzine na Świeta ot tak?

[Annique]

[QUOTE=Ptysio5;3310877]

Napisane przez Gonia1

Mi zdarzyło się coś podobnego, ale o tym, czy zmienił nr, przekonam się za kilka dni, bo on nie mieszka w Polsce. A też było z nim fajnie i był ze mną szzcęśliwy, albo tak dobrze udawał...

Annique, nie życzę Ci, żeby w Twoim przypadku tak było, ale przygotuj się, że w najgorszym razie on po prostu zniknie z Twojego życia bez słowa wyjaśnienia. Ja tak miałam z jednym facetem: nagle zaczął mieć dla mnie mało czasu, akurat miałam urodziny, przyszedł do mnie z różą i czekoladkami w kształcie serduszek, było miło, a potem już nigdy się nie odezwał.[/quote]

I to jest najgorszy koniec związku. Nie można sobie z tym poradzić (przynajmniej ja nie mogłam.. ) bardzo długo. Tylko płacz i "dlaczego?"

Oj, ja płakac za nim nie bede, a spotykać niestety będziemy sie dośc często, bo mamy mnóstwo wspólnych znajomych, mieszkamy blisko siebie i chodzimy do tego samego pubu. Ale co mi tam!

Napisane przez Mirianka

jak to,zostawił rodzine na Świeta ot tak?

No własnie palant podwójny, dziewczynę i rodzinę.
Jego mama sama była dośc zażenowana, az mnie przeprosiła za niego.

[Rozterka]

jakby mój TŻ coś takiego zrobił, to bym mu pokazała gdzie raki zimują nie wystarczyłoby zwykłe przepraszam musiałby jeszcze wykazać skruchę i co najmniej przez tydzień błagać o wybaczenie! a co! chłopa trza wychować

[ahinsa]

Annique - dzielna z ciebie babka!
Chciałabym byc tak stanowcza jak ty
Wesołych!!!

[Luba]

Napisane przez Annique

No i stało się, zadzwoniłam jescze raz do jego rodziców. Teraz bardziej niż płakać,chce mi się śmiać.
Jego mama powiedziała, że dzwonił do niej i powiedział, że nie będzie go całe Święta. Pytałam się czy wie o co chodzi, a ona na to, ze nie ma pojęcia, że jest pewna, ze w grę nie wchodzi żadna dziewczyna i jest jej bardzo z mojego powodu przykro. Nie ma z nim teraz kontaktu, ale poprosi go po Świętach, zeby zadzwonił do mnie i wyjaśnił to.
Może jest w powaznych problemach, ale mnie to już nic, a nic nie obchodzi. To już koniec, nie podlega dyskusji.

Napisze Wam po Świętach jak się wytłumaczył, bo sama jestem ciekawa.

Ciesze się teraz, że nie muszę się marwtić i czekać na jego telefon. Zaszaleje z moją paczką na Szczepana i wogle jestem szczęśliwa, że dowiedziałam się jaki jest naprawdę i z radością pozbede się tego śmiecia z mojego zycia
Było nam razem świetnie, ale teraz kolej w moim życiu na kogos kto jest mnie wart.

Gonia1 - może to ten sam facet.

Wszystkim Wam dziękuje za wielkie wsparcie. Jesteście ŚWIETNE DZIEWCZYNY!!! Wasze rady i słowa otuchy były cudownym prezentem na Święta!

Ale krecą wszyscy!!! No nie mogę!
I co, gdzie spedza niby Święta? Nie z rodziną? Nie uwierzę. Cos kreci a rodzice go kryją, moze nawet wcale nie wyjechał...Od poczatku ci rodzice wydali mi sie podejrzani...

Kochana, Wesołych Świąt! Dobrze, ze to sie stało po 7 miesiącach bycia razem a nie po 7 miesiacach małzeństwa. Baw sie i nie żałuj, bo nie ma czego!

[atka83]

Napisane przez bess

Moze po prostu nie wiesz o nim wszystkiego.W 7 miesiecy nie da sie poznac czlowieka jak sie okazuje.No coz ,staraj sie zrelaksowac i cieszyc świetami

Dokładnie tak,ja jak się okazało za dobrze nie znałam swojego już eksa,a wydawało mi się inaczej,pomimo tego że bylismy 5 lat. No,a co dopiero mowa o 7 miesiącach bycia razem,nie zna się jeszcze człowieka na wylot.
Tak naprawde nie wiem czy się tak da znać wogóle na wylot i być 100% pewnym partnera.

[Kochana, Wesołych Świąt! Dobrze, ze to sie stało po 7 miesiącach bycia razem a nie po 7 miesiacach małzeństwa. Baw sie i nie żałuj, bo nie ma czego!

Zgadzam się....

[Annique]

Napisane przez ahinsa

Annique - dzielna z ciebie babka!
Chciałabym byc tak stanowcza jak ty
Wesołych!!!

Dzięki!
Bo to jest tak jak w nowej piosence Beyonce:
"I can have another you in a minute"" czyli "Kogos takiego jak ty moge mieć za minute".
W moim przypadku kogos lepszego niż on miejmy nadzieje.

[Gonia1]

Napisane przez Annique

No własnie palant podwójny, dziewczynę i rodzinę.
Jego mama sama była dośc zażenowana, az mnie przeprosiła za niego.

Ja na jej miejscu zapadłabym się pod ziemię ze wstydu, że mam takiego syna.

A tak naprawdę ciekawa jestem, czy jego rodzice nie ukrywają prawdy...


A w tym pubie powinnaś wylać mu na łeb kufel piwa.

[Flofferek]

czytalam ten watek i tak mi sie smutno zrobilo, i tak cholernego dola, a tu jeszcze to... wiem, ze u mnie by takie cos juz niestety nie przeszlo, a i niewazne jaka wymowke mialby chlopak...
... trzymaj sie!!! to ci chyba moge napisac mialam podobna sytuacje, nie taka sama, wiec poniekad cie rozumiem (ale z tamtego chlopaka byl kawal ch.. )

[Annique]

Gonia, przy wylewaniu piwa, jeszce bym się ochlapała Chyba po prostu umówie się z kumplem, który mnie o to prosił już kilka razy, a ja odmawiałam marnując czas na tego beznadziejnego faceta. Mój (już) eks go nie cierpiał za to, więc chyba z nim wybierzemy sie do naszego pubu wkrótce. Zemsta bedzie słodka!

Flofferek, nie łap doła przeze mnie, please! Wszystko na pewno będzie super-dobrze

[Mirianka]

Annique jesli moge cos od siebie dodoac: tylko wysłuchaj go cierpliwie jak bedzie chciał wytłumaczyc swoje zachowanie Jesli moge jeszcze cos powiedziec(moze nieadekwatnie do sytuacji):nie dziel skóry na niedzwiedziu
trzymaj sie!

[Annique]

Mirianka, przypomniała mi kawał. Stary, ale adekwatny do sytuacji.
Żona mówi do męża:
- Wracasz dopiero nad ranem i masz szminkę na koszuli!
Mąż:
- To nie szminka, tylko krew, miałem wypadek.
Żona:
- No to masz szczęście!

[Mirianka]

Annique wiem wiem,ale tak naprawde nie wiemy co sie stało,sytuacja jest niby jasna ale warto poczekac na rozwiniecie przynajmniej jeszcze nie ma co chyba ostatecznie go osądzac

[Rena]

Napisane przez Annique

No własnie palant podwójny, dziewczynę i rodzinę.
Jego mama sama była dośc zażenowana, az mnie przeprosiła za niego.

jak mam byc zupelnie szczera, to sytuacja zaczyna wygladac coraz powazniej. Zakladajac, ze jego rodziciele mowia prawde, to niezly im numer chlopak na swieta wykrecil. Ty Annique jestes i tak w 100 razy lepszej sytuacji. Jestes duza dziewczynka i jakby co wymienisz na lepszy model a oni?? przeciez zawsze beda jego rodzicami i wlasnie mamy ten jeden dzien w roku, kiedy jego obecnosc i kontakt z nim jest jakis taki szczegolnie wazny. hmmm nie wiem co o tym myslec. nie wiem co sie za tym kryje.

Napisane przez Mirianka

jak to,zostawił rodzine na Świeta ot tak?

no wlasnie... w koncu wigilia jest raz w roku...

Napisane przez Luba

Ale krecą wszyscy!!! No nie mogę!
I co, gdzie spedza niby Święta? Nie z rodziną? Nie uwierzę. Cos kreci a rodzice go kryją, moze nawet wcale nie wyjechał...Od poczatku ci rodzice wydali mi sie podejrzani...

tez pomyslalam, ze oni moga go kryc - zwlaszcza, ze dostrzegam juz mala niescislosc - ona wie, ze zostal gdzies dluzej niz pierwotnie planowal, ale rownoczesnie nie ma z nim kontaktu?? to co jest?? telepatia?? rozmowy zaswiatu?? nie przejmuj sie Annique - klamstwo ma krotkie nogi. poniewaz sie wszyscy znacie, to jak na tacy, bedziesz znala niedlugo cala historie.

a na razie wesolych swiat - skup sie na tych co mysla o Tobie i zostali przy Tobie w te swieta

[_Magda]

Napisane przez Annique

Chyba po prostu umówie się z kumplem, który mnie o to prosił już kilka razy, a ja odmawiałam marnując czas na tego beznadziejnego faceta. Mój (już) eks go nie cierpiał za to, więc chyba z nim wybierzemy sie do naszego pubu wkrótce. Zemsta bedzie słodka!

Annique,jesteś boska .Wg mnie plan doskonały,ale po wysłuchaniu tłumaczeń eksa.No chyba,że nawet nie poczuje sie do tego,żeby coś wyjaśnić A jego mama nie wspomniała o Tobie jak gadali przez telefon?A może(choć wg mnie mało prawdopodobne) on naprawde siedzi w domu a rodzice go kryją?
Napisz koniecznie jak ci się wytłumaczył,bo ciekawa jestem

[Rena]

Napisane przez _Magda

Annique,jesteś boska .Wg mnie plan doskonały,ale po wysłuchaniu tłumaczeń eksa.

jak dla mnie pomysl z innym facetem jest bardzo zly. Boje sie, ze mozesz zranic niewinnego faceta, tylko dlatego, ze inny Cie zle potraktowal. Ja sie pytam dlaczego?? nie odreagowuj w ten sposob, prosze Cie.

[Rozterka]

Napisane przez Annique

Chyba po prostu umówie się z kumplem, który mnie o to prosił już kilka razy, a ja odmawiałam marnując czas na tego beznadziejnego faceta. Mój (już) eks go nie cierpiał za to, więc chyba z nim wybierzemy sie do naszego pubu wkrótce. Zemsta bedzie słodka!

Annique nie rób niczego zbyt pochopnie, bo potem możesz żałować. Umawiając się z kimś, możesz wszystko pogorszyć, jeśli się okaże, że był jakiś rozsądny powód jego wyjazdu. Przeczytaj jeszcze raz swojego pierwszego posta - do tej pory wszystko było dobrze, macie wiele wspólnych zainteresowań - może nie przekreślaj go tak od razu - najpierw porozmawiajcie, wyjaśnijcie sobie wszystko, a dopiero potem podejmij ewentualną decyzję o zerwaniu...

aaa... i pamiętaj, że nerwy nie są dobrym doradcą

[Annique]

Napisane przez Rena

tez pomyslalam, ze oni moga go kryc - zwlaszcza, ze dostrzegam juz mala niescislosc - ona wie, ze zostal gdzies dluzej niz pierwotnie planowal, ale rownoczesnie nie ma z nim kontaktu?? to co jest?? telepatia?? rozmowy zaswiatu?? nie przejmuj sie Annique - klamstwo ma krotkie nogi. poniewaz sie wszyscy znacie, to jak na tacy, bedziesz znala niedlugo cala historie.

a na razie wesolych swiat - skup sie na tych co mysla o Tobie i zostali przy Tobie w te swieta

Niestety, zauważyłam, ze kiedy razem gdzies wyjeżdzaliśmy, to on tylko wysyłał rodzicom krótkiego smsa typu: "Wyjechałem, wróce za 4 dni." Mówił, że to normalka, bo rodzice się o niego nie martwią. I rzeczywiście, rzadko kiedy dzwonili.
Tym razem zadzwonił do mamy z jakiegos stacjonalnego (równiez na domowy) i tylko powiedział, ze wróci po Świętach. To bardzo dziwne, jego mama nie potrafiła mi tego wytłumaczyć

Równiez zycze wesołych świąt!!!!

Napisane przez Rozterka

[B]
aaa... i pamiętaj, że nerwy nie są dobrym doradcą

Macie trochę racji, musze o tym pomyśleć.
Dziwny jest ten świat, a faceci zwłaszcza.

[mały_groszek]

Napisane przez Rozterka

jeśli się okaże, że był jakiś rozsądny powód jego wyjazdu.

ciekawe co to za rozsądny powód,którego nie znają nawet rodzice?
facet wystawił Annique do wiatru i ona ma mieć jeszcze jakieś skrupuły?
chyba jestem nie z tego świata...