|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 13
|
wasi mężczyźni w roli ojców
Hej dziewczyny, ciekawa jestem jakimi ojcami i partnerami są wasi mężczyźni? Czy wspierają was w tym trudnym okresie kiedy trzeba zapanować nad domem i niemowlakiem mając na koncie nieprzespane noce? Czy pomagają Wam w opiece nad dziećmi czy ich rola ogranicza się tylko do kąpania? I czy jesteście zadowolone z ich pomocy czy uważacie, że jest to pomoc niewystarczająca? Chciałabym poznać Wasze opinie bo zastanawiam się czy mój TŻ jest leniwy w tych sprawach - czy to może ja za dużo wymagam
U nas sytuacja jest trochę trudna bo mamy dwoje dzieci z bardzo małą różnicą wieku: jedno ma prawie 2 latka, a drugie 5 miesięcy. Ja nie pracuje tylko zajmuje się domem i dziećmi, ale praktycznie wszystko jest na mojej głowie, począwszy od ubierania, przebierania, zmiana pieluch, przygotowywanie posiłków i karmienie, mycie rączek i buzi przed i po jedzeniu, sprzątanie zabawek, organizacja czasu oraz aktywna zabawa. A mój TŻ robi w sobotę zakupy, czasem ugotuje obiad w weekend, czasem pomoże w weekendowym sprzątaniu, kąpie dzieci ale też nie zawsze i raczej od niedawna, nie wstaje też w nocy kiedy dzieci płaczą - to ja je tule i noszę On się raczej złości, że spać nie może a do pracy musi wstać, a czasami wręcz zwraca mi uwagę, że w domu jest nieporządek a ja przecież siedzę w domu i sugeruje mi, że jestem niezorganizowana? Nie wiem czy rzeczywiście to ze mną jest aż tak źle, że chciałabym mieć więcej pomocy? Niestety w tej kwestii tylko On może mi pomóc bo nie mamy żadnej rodziny w mieście, w którym mieszkamy... Wypowiedzcie sie proszę jak to jest u Was.
|
|
|
|
|
#2 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
|
Dot.: wasi mężczyźni w roli ojców
Cytat:
Cytat:
![]() konfrontowaliscie w ogole kiedykolwiek swoje wizje rodzicielstwa, partnerstwa, wypelniania obowiazkow? dobrze, ze choc troche pomaga, ale wytykanie balaganu jest bardzo nie fair |
||
|
|
|
|
#3 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 1 251
|
Dot.: wasi mężczyźni w roli ojców
Cytat:
Też mam dwójkę, jedno nie całe 2 lata, drugie 7 mies, też nie pracuję tylko siedzę z dziećmi i praktycznie zajmuję się wszystkim bo męża nie ma całymi dniami. Niestety jest tatusiem weekendowym bo po prostu wtedy ma wolne. W nocy ja wstaję, ale tylko nakarmić młodsze bo na szczęście przesypiają noce obydwoje. W weekendy mąż stara się nadrabiać cały tydzień, często gdzieś wyjeżdżamy jak tylko pogoda pozwoli, bawi się z dzieciakami itp. On też robi zakupy. Rozumiem Cię doskonale, że czasem przydały by się jeszcze jakieś ręce do pomocy, ale ja już się pogodziłam z tym że jak czasem nie zdążę odkurzyć albo czegoś posprzątać, to się świat nie zawali. Zdarzyło mi się usłyszeć że nie zrobiłam tego czy tamtego, a przecież mam na to caaaały dzień. Początkowo wkurzało mnie to strasznie, ale porozmawialiśmy sobie na ten temat i chyba zrozumiał
|
|
|
|
|
|
#4 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: piękne miasto
Wiadomości: 1 309
|
Dot.: wasi mężczyźni w roli ojców
Mój mąż, choć dużo pracuje, spisuje się świetnie. Pracuje na zmiany popołudniowe od 12 do wieczora, więc synkiem zajmuje się rano i w nocy. Kąpie, przewija, karmi, smaruje maściami, podaje lekarstwa (synek jest alergikiem)bawi się. Wstaje w nocy żeby przewijać i karmić. Wstyd się przyznać, ale ja do dziecka w nocy nie wstawałam nigdy
Jedynie mąż podawał mi dziecko do karmienia, kiedy jeszcze jadało w nocy. Fakt, mamy bardzo spokojne, grzeczne i pogodne dziecko, ale, wiadomo, zawsze jest sporo do zrobienia.Pomaga przy wszystkich domowych obowiązkach w miarę możliwości, także sprawdza się na medal
__________________
Maluszek |
|
|
|
|
#5 | ||||
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 13
|
Dot.: wasi mężczyźni w roli ojców
Cytat:
---------- Dopisano o 22:35 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 22:48 ---------- Poprzedni post napisano o 22:35 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 22:54 ---------- Poprzedni post napisano o 22:48 ---------- Cytat:
Edytowane przez Joawitka Czas edycji: 2012-03-27 o 21:02 |
||||
|
|
|
|
#6 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 74
|
Dot.: wasi mężczyźni w roli ojców
Jestem u małego 3-4 razy w tyg. czasem dziecko raz w tygodniu jest u mnie. Karmię, robie mleko, zmieniam pieluchy, bawie się z nim, chodzę na spacery. W nocy czasem wstawałem, ale moja partnerka robiła to częściej. A co dostaje w zamian?? Ciągłe kłótnie, że nie upilnowałem dziecka i coś wylało, albo kłótnie o inne pierdoły. Mój synek ma 2 latka.
|
|
|
|
|
#7 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 067
|
Dot.: wasi mężczyźni w roli ojców
Mój mąż przy naszej dwójce sprawdza się idealnie. Jego mamusia twierdzi, że robi wręcz za dużo, bo przecież pracuje, a ja ''tylko siedzę'' z dziećmi w domu.
Myślę, że sprawdza się tu powiedzenie, z jakim facetem postanowiłaś ułożyć sobie życia, takiego masz ojca dla dzieci. Jeśli wcześniej był problem z komunikacją w związku, to dziś wychodzą kwiatki typu ty nic nie robisz przez cały dzień. A ja zapieprzam jak mały motorek. I mój facet to rozumie, bo bardzo wiele razy sam zostawał z dziećmi i wie, jakie to ''nicnierobienie''.
__________________
Życie na czas? Czas na życie! |
|
|
|
|
#8 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 13
|
Dot.: wasi mężczyźni w roli ojców
No to fajnie masz
Edytowane przez Joawitka Czas edycji: 2012-03-27 o 21:23 |
|
|
|
|
#9 | ||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
|
Dot.: wasi mężczyźni w roli ojców
Cytat:
Cytat:
-az do skutku i do momentu, kiedy mu wejdzie w krewCytat:
Cytat:
porzuc zyczeniowe myslenie i zacznij egzekwowac czynny udzial w zyciu Waszej rodziny. Edytowane przez wandaweranda Czas edycji: 2012-03-23 o 08:50 |
||||
|
|
|
|
#10 | ||
|
Zakorzenienie
|
Dot.: wasi mężczyźni w roli ojców
Cytat:
Jesli nie jest w pracy to normalnie zajmuje się młodą,domem itd. Nie ma opcji pt." ja juz wrocilem z pracy i odpoczywam" bo ja przez ten czas kiedy jego nie ma tez jestem "w pracy" ,bo "siedzenie w domu" to zazwyczaj z siedzeniem ma mało wpsolnego ![]() ---------- Dopisano o 08:10 ---------- Poprzedni post napisano o 08:09 ---------- Cytat:
__________________
...i jest ![]() Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. |
||
|
|
|
|
#11 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: piękne miasto
Wiadomości: 1 309
|
Dot.: wasi mężczyźni w roli ojców
Cytat:
Ale faktycznie w ciąży dużo rozmawialiśmy jak podzielimy się obowiązkami, dalej na bieżąco to ustalamy, jeśli coś mi nie pasuje mówię o tym wprost. Często też proszę żeby coś zrobił jeśli sam na to nie wpadnie
__________________
Maluszek |
|
|
|
|
|
#12 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 1 251
|
Dot.: wasi mężczyźni w roli ojców
Cytat:
Dzieci czasem dają w kość, są gorsze i lepsze dni. Ja mam córkę i syna, córka jest starsza i to istny wulkan energii, synek jest o wiele spokojniejszy. Zawsze marzyłam żeby mieć dzieci i fakt ich posiadania jest czymś najwspanialszym co mnie do tej pory w życiu spotkało, dlatego pomimo wszystkich trudów cenię sobie to, że mogę być z nimi w domu.Czas na spotkania towarzyskie faktycznie mam mocno ograniczony, tzn. chodzi mi o takie zwykłe babskie ploty. Najczęściej koleżanki przychodzą do mnie. Ja od czasu do czasu zostawiam dzieci z babcią, więc mam nieraz możliwość odreagowania, najczęściej robię sobie wtedy wycieczkę po sklepach ![]() Może pogadaj z mężem o tym jak się czujesz, on pewnie nie ma pojęcia że bycie w domu z dziećmi to nie wczasy. I głowa do góry, nie będziesz z dziećmi siedziała przecież wiecznie
|
|
|
|
|
|
#13 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
|
Dot.: wasi mężczyźni w roli ojców
Cytat:
---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 10:45 ---------- ot co. jesli czujesz sie samotna,zawsze mozesz zajrzec tu, pogadac. wiele mam odczuwa, ze lekko dziczeje od siedzenia w domu, od kieratu. ale idzie lato, mozna spacerowac. popros o opieke nad dziecmi, nauczyc sie wychodzic sama, najpierw na troszke, potem na dluzej. nie boj sie o dzieci, nic im sie nie stanie, jesli zostana od czasu do czasu z kims innym. a zyskaja na pewno bardzo wiele-zadowolona mame . tylko Ty musisz sie odwazyc i dostrzec swoje potrzeby
|
|
|
|
|
|
#14 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 13
|
Dot.: wasi mężczyźni w roli ojców
Cytat:
dzięki za wsparcie i rady, każda jest dla mnie bardzo cenna. Samej czasem trudno obiektywnie ocenić sytuacje. No to popróbuje coś zmienić tylko chyba małymi kroczkami, żeby mąż szoku nie dostał ![]() ---------- Dopisano o 13:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:59 ---------- Ale jak to wygląda w praktyce macie jakiś konkretny podział, że np. mąż odpowiedzialny jest powiedzmy za kąpanie, karmienie, a Ty np. za usypianie czy coś w tym stylu? Czy codziennie się dzielicie, czy Ty zarządzasz tym co trzeba zrobić w danym momencie? |
|
|
|
|
|
#15 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: wasi mężczyźni w roli ojców
Mój mąż mi nie pomaga przy dziecku,
pomaga to mi mama jak raz na miesiąc zostawimy u niej młodą, mój mąż razem ze mną opiekuje się i wychowuje córkę ![]() Robi to wszystko co w danej chwili trzeba przy niej zrobić. A jeśli chodzi o dom czasami mi się wydaję że robi więcej niż ja.
__________________
Edytowane przez iizabelaa Czas edycji: 2012-03-23 o 13:26 |
|
|
|
|
#16 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 921
|
Dot.: wasi mężczyźni w roli ojców
moim zdaniem wszystko zależy od tego, czy wybrałyśmy sobie za partnera faceta rodem z patriarchalnych opowieści naszych babek, czy nowoczesnego mężczyznę gotowego do partnerskiego związku.
mój jest chyba pół na pół. jak wraca z pracy, a wraca dość wcześnie, to rozpoczyna się jego dyżur, potem kąpie młodą i kładzie spać. w międzyczasie karmi, zmienia pieluchy. ale to 3 godziny w porównaniu do moich 9. utrzymuję się sama, więc nie ma opcji, że jestem coś winna mojemu mężowi. po prostu on zajmuje się młodą cały czas, jaki pozostaje mu poza pracą. w weekendy pół dnia ja, pół dnia - on. w tym czasie każdy robi wszystko, co trzeba zrobić dla dziecka. do tego gotuje, zajmuje się ogródkiem, ja chodzę do lekarzy z młodą i zmywam. sprzątamy po połowie, podzieliliśmy sobie dom na pół i każde ma swoją połowę do posprzątania. ja piorę ubranka, segreguję i gotuję obiady dla młodej. czasem czuję się wyczerpana, czasem niedoceniona, ale ogólnie wszystko przeważa na in plus. moja babcia mówi, że jestem szczęściarą. myślę, że czasem każdą z nas przerasta opieka nad dzieckiem, bo wymagająca jest, nie ma co ukrywać.ja wiem, że nie podołałabym dwójce dzieci. już dzisiaj czuję się mniej zadbana niż byłam. po prostu nie mam tego instyktu, który kazałby mi zrezygnować po części z siebie i oddać się dzieciom. a może nie mam podzielności uwagi? w każdym bądz razie, widzę, że wielu moim znajomym z dwójką małych dzieci trudno jest, są przepracowani, przemęczeni, może i Ciebie dopadło zmęczenie materiału. jak oddasz dzieci do przedszkola, odetchniesz. każdy musi mieć czas i dla siebie i dla rodziny.a tak btw - słyszałam o tym pomaganiu.. niektórzy mężczyzni mają potrzebę, żeby ich o coś poprosić i dopiero wtedy np. posprzątają, albo zrobią coś przy dziecku. podobno trzeba znależć sposób na swojego faceta i tyle. jeżeli on tak bardzo chce być proszony, a Tobie nie przeszkadza, to czemu nie? Edytowane przez Layla79 Czas edycji: 2012-03-23 o 19:13 |
|
|
|
|
#17 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: piękne miasto
Wiadomości: 1 309
|
Dot.: wasi mężczyźni w roli ojców
Cytat:
Myślę, że każda z nas jest czasem "przeciążona", ma gorszy dzień, dlatego warto mieć jakąś odskocznie- hobby, raz na jakiś czas wyjścia na miasto, zakupy czy plotki. Co kto lubi Wtedy z innym podejściem wraca się do obowiązków. Może mąż mógłby jedno popołudnie zająć się dziećmi sam a Ty byś gdzieś wyskoczyła?![]() A jeśli nie domyśla się jakby mógł Ci pomóc albo co w danym momencie chciałabyś żeby zrobił- mów mu wprost. U nas jest tak że podzieliliśmy obowiązki na zasadzie moje- twoje, ale tak naprawdę jest to dość elastyczne i bez problemu dogadujemy się w kwestii zmian
__________________
Maluszek Edytowane przez kaileight Czas edycji: 2012-03-23 o 19:34 Powód: błąd ort |
|
|
|
|
|
#18 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Ja wiem jedno o czym przekonałam się po powrocie do pracy z wychowawczego - gdy wracasz po np. 10h pracy do domu to wcale nie masz ochoty zmywać, bawić dziecka i sprzątać domu
I już mnie nie dziwi to, że nikt się do tego nie rwie. Każdy chciały usiaść, odpocząć, zjeść dobry, podany na stół obiad i mieć przysłowiowy "święty spokój" ![]() Jako, że spędziłam rok w domu z moją pociechą wiem też jak wygląda dzień mamy, która o niczym innym nie marzy jak tylko o tym, żeby mieć chociaż godzinę świętego spokoju, ma dość garów, obiadów, zabaw, pampersów i innych takich ![]() Po prostu każda ze stron musi drugiej wykazać zrozumienie dla jej pracy - tej w domu i tej poza nim. A obowiązki należy podzielić tak, żeby każdy podołał temu, co ma zrobić. Ja bym zaczęła od rozmowy - nie takiej pod tytułem "bo ty mi w niczym nie pomagasz", tylko raczej od zrozumienia - wiem, że jesteś zmęczony, ale zrozum mnie, że ja też jestem i potrzebuję twojego zaangażowania w sprawy naszej rodziny bo sama nie daję rady. A jak mi nie wierzysz, to zrobię ci na najbliższy weekend listę co trzeba w domu zrobić i zostawię z 2 dzieci żebyś zobaczył jak to jest. A potem wrócę i to, co nie zostanie zrobione będę komentować I to ostatnie rzeczywiście bym zrobiła, mój mąż spędził z córką tydzień w domu i stwierdził, że kobiety są niesamowicie odporne psychicznie na choroby, bo jemu po miesiącu by z pewnością odbiło a po roku byłby już w kaftanie
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
|
|
|
|
#19 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 311
|
Dot.: wasi mężczyźni w roli ojców
Dla mnie to drażliwy temat bo mój mąż nigdy nie wstał do córki w nocy, nigdy jej nie zrobił mleka, nie kapie jej, nie myje, nie chodzi z nią na spacery. Generalnie mi nie pomaga.
Ja sprząta, gotuje, robię zakupy, zajmuje sie dzieckiem, zajmuje sie psem, kończę studia, załatwiam jakieś tam codzienne sprawy. Mój mąż jedynie zarabia na nasze utrzymanie. I w weekend bawi sie z córka. Ostatnio właśnie przez takie jego zachowanie sporo sie klocimy, próbuje w końcu coś zmienić. Od roku staramy sie o drugie dziecko i na razie nic z tego nie wyszło ale wiele razy zastanawialam sie czy to dobra decyzja. Wg mojego męża ja nie pracuje, leze i pachne, mam spokojne wygodne życie i nie powinnam narzekać. Oczywiście za chwile do wszystkich moich obowiązków dojdzie praca do której bardzo chce wrócić. Temat rzeka, mogłabym pisać i pisać. Nawet jego rodzina próbuje mi jakoś pomoc zmienić jego zachowanie bo zauważyli ze zachowuje sie jakby był sam dla siebie. |
|
|
|
|
#20 | |||
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 13
|
Dot.: wasi mężczyźni w roli ojców
Cytat:
---------- Dopisano o 17:44 ---------- Poprzedni post napisano o 17:38 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 18:04 ---------- Poprzedni post napisano o 17:44 ---------- Cytat:
Edytowane przez Joawitka Czas edycji: 2012-03-27 o 20:38 |
|||
|
|
|
|
#21 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 12 242
|
Dot.: wasi mężczyźni w roli ojców
hej
u nas od poczatku opiekujemy sie dzieckiem razem, po urodzeniu dziecka mąz był prawie miesiac w domu wiec tutaj ni ebyło zmeczenia praca trochę z początku bał sie o małego że zrobi mu niechcący krzywdę , ale to chyba normalne, ja ze swojej strony starałam s jak najwiecej dawać mu delikatnych wskazówek i chwaliłam że jest super tata jak coś robił mimo że czasem ja zrobiłabym to szybciej i inaczej na szczescie nie miał oporów aby sie dzieckiem zajmowac i raczej był i jest chętny![]() od poczatku tez robi duzo rzeczy w domu, było tak przed urodzeniem dziecka jaki teraz, są sytuacje kiedy przyjdzie z pracy i pyta czemu cos tam nei zrobione , ale wtedy patrze na niego i mówie ze co sie pyta i od razu łapie ze młody miał gorszy dzionek i że zajełam sie dzieckiem, wtedy albo to robi sam albo przejmuje dziecko i któres z nas robi co było do zrobienia czesto tez w weekendy jak jest w domu to jak rano młody sie obudzi on go zabiera żebym ja jesczze z godzinkę, dwie mogła pospac ![]() mam nadzieje że jakos dogadacie sie z mezem i podzielicie obowiązkami , moze faktyczni etrzeba czasem palcem wskazac mu co i jak i tłumaczyc jak krowie na rowie i moze w koncu pojmie? opieka nad dwójka dzieci , sprzatanie i gotowanie to tez praca i masz prawo byc zmeczona, szkoda ze wielu meżczyzn tego nie widzi a czesto tylko maja postawe roszczeniowa |
|
|
|
|
#22 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 311
|
Dot.: wasi mężczyźni w roli ojców
Cytat:
![]() Dodatkowo pogorszyło sie kiedy dostał duży awans w pracy, stał sie firmową gwiazda, skończył prestiżowe studia MBA i trochę mu sodowka odbiła. . Ma 29 lat. Moje życie wraz z dzieckiem zmieniło sie całkowicie. Nigdzie nie wychodzę, nie mam koleżanek bo żadna z tych które miałam wcześniej nie ma dzieci a te które zostały. . Kiedy nie ma czasu sie spotkać to kontakty sie urywają. Od męża usłyszałam ze jestem beznadziejna matka kiedy unoszą głos, jestem nudna, mało rozrywkowa bo wciąż jestem zmęczona i nie podoba mu sie mój styl ubioru bo już nie biegam w mini i szpilkach Ale ja sie nie załamuje, już raz rozstalam sie z wielka miłością i przeżyłam. Teraz czuje sie silniejsza bo mam córeczkę, która jest dla mnie najwazniejsa, jeśli kiedyś uznam, ze to dalej nie ma sensu to odejdę i nikt mnie nie powstrzyma. Kocham męża ale pewnego dnia zrozumiałam ze to także moje życie i nie zamierzam go poświęcać dla kogoś kto na to nie zasługuje. Edytowane przez julka910 Czas edycji: 2012-03-25 o 19:23 |
|
|
|
|
|
#23 | ||
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 13
|
Dot.: wasi mężczyźni w roli ojców
Cytat:
---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 21:44 ---------- Cytat:
takie wypowiedzi pozwalają wierzyć, że ten świat nie jest taki całkiem zły i że są też porządni mężczyźni
Edytowane przez Joawitka Czas edycji: 2012-03-27 o 20:34 |
||
|
|
|
|
#24 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: wasi mężczyźni w roli ojców
Cytat:
ja sobie inaczej nie wyobrażam
__________________
|
|
|
|
|
|
#25 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 311
|
Dot.: wasi mężczyźni w roli ojców
Joawitka
Wiesz co do rozstawania sie. . Ja mając 19 lat zakonczylam 2 letni związek z jak mi sie wtedy wydawało miłością mojego życia. Byłam wtedy w ciąży i bardzo go kochalam ale jakoś zebralam w sobie sile by zakończyć to. Co było powodem... No tu mogłabym pisać równie długo. Generalnie zdrada, kłamstwo i wielki zawód. . Niedługo potem straciłam dziecko i wydawało mi sie ze nie przeżyje tego. Dopadła mnie straszna depresja, nie chciałam żyć, tesknilam za tym facetem a było trudno bo on robił wszystko bym do niego wróciła. Wyjechalam do innego kraju, jakoś z czasem pozzbieralam sie, kilka miesięcy ostro imprezowalam, pracowałam, studia. Przeżyłam. I wydaje mi sie ze to mnie bardzo wzmocnilo. Jednak uważam ze kiedy jest miłość a ze związku są dzieci to warto próbować ratować sie. Ja próbuje wciąż rozmawiać, nie raz kończą sie te rozmowy awanturami. Będę walczyć by coś zmienić, nie wiem na ile to sie uda. Nad sobą tez zaczęłam pracować bo moze coś tam z czasem u mnie sie popsulo. Edytowane przez julka910 Czas edycji: 2012-03-25 o 23:56 |
|
|
|
|
#26 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 12 242
|
Dot.: wasi mężczyźni w roli ojców
Cytat:
myśle ze wszystko mozna wspólnei dopracowac, ale pod warunkiem ze chcą tego obydwie osoby mam nadzieje że i tobie sie uda wiesz tylko ze u nas mały daje nam pospac i nie możemy na to narzekać (przesypia noce od 19 do 6-7 rano i po jedzonku dalje śpi wiec w sumei wyspana jestem, ale że lubie poleniuchować to daje mi taka możliwość i czasem do 11-12 sobie jeszcze spie no teraz jak juz słonko świeci to szkoda mi dnia i w sumei wole wstać i wybrac sie na jakś wycieczke, ale czasem to czemu nie
|
|
|
|
|
|
#27 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: wasi mężczyźni w roli ojców
Mój mąż naprawdę się stara, choć irytuje mnie to,że to zawsze ja muszę mu wszystko mówić, co i kiedy ma zrobić, w jakiej ilości mleka ile i kiedy lekarstwa,czy trzeba dziecko przeiwnąć, czy przebrać, a gdzie są pieluchy tetrowe, a gdzie czapeczka.Bywa to wkurzające, bo w weekend chciałabym, żeby on się, chociaż rano bardziej zajął małą, a ciągle wchodzi do pokoju i o coś pyta-przecież mógłby sobie to zapisać, jeśli nie może zapamiętać, prawda?Ja czytam o rozwoju dziecka,interesuję się tym, a on woli pograć na komputerze, już w czasie ciąży deklarował, e musi coś poczytać o dzieciach i do tej pory tego nie zrobił, a córcia już ma prawie 7 m-cy.Tak samo ja mu muszę mówić, zęby wziąć małą na ręce,poczytać jej, pobawić się z nią, bo sam rzadko wykazuje inicjatywę.Ja muszę o wszystkim co dotyczy dziecka pamiętać i wiedzieć.Plusem jest to,że jak poproszę i powiem co i jak to to zrobi, on też kąpie córcię już od dłuższego czasu.Chciałbym tylko,żeby przyszedł dzień ,że nic nie będę musiała mówić i sam będzie wiedział co robić-marzeeenia
![]() Mimo tych minusów, stara się i nie ma problemu,żebym sobie czasem gdzieś wyszła z koleżankami itp. |
|
|
|
|
#28 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
|
Dot.: wasi mężczyźni w roli ojców
Joawitko, jezeli rozmowy sa nieskuteczne, to znaczy, ze trzeba ich zaniechac i przejsc do czynow. Twoj facet ma juz powyzej uszu gderania, pretensji itp. i pewnie jak zaczynasz cos do niego mowic, to sie automatycznie wylacza. szkoda Twojej energii, skoro widzisz, ze jak grochem o sciane. Zacznij robic cos odwrotnego niz dotychczas, czesciej milcz, nie daj sie sprowokowac przykrymi uwagami do zadnej klotni. Troche obojetnosci i zero cierpietnictwa. poszukaj pomocy przy dzieciach kogos zewnatrz.
facet musi sie obudzic, ale raczej nie nastapi to pod wplywem Twoich kazan, lub klotni czy Twoich opowiesci o tym jak sie w tym wszystkim czujesz. |
|
|
|
|
#29 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: wasi mężczyźni w roli ojców
Cytat:
![]() do 10-11 to spała mi jak miała kilka miesięcy
__________________
|
|
|
|
|
|
#30 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 710
|
Dot.: wasi mężczyźni w roli ojców
Ja na swojego męża narzekać nie mogę to bardziej on mógłby na mnie potrajkotać bo tu ja bardziej leniwa no ale sie wypełniamy. Zazwyczaj jest u nas tak, jak mąz w pracy to wiadomo wiekszośc domowych obowiązków na mojej głowie, ale jak przychodzi z pracy to sie zajmuje młodym obecnie 2,5 roczniak.
Za czasów niemowlęcych nawet jak do pracy miał to wstawał do małego bo mu wygodniej było śpi od brzegu ![]() Z obowiązkami domowymi tez jest tak, że sprzatamy razem na równi. Teraz biedny ma jeszcze o tyle przekichane, że synalek tatusia i wszystko z tatusiem chce, a mama be. Moim zdaniem to wszystko zalezy od wychowania faceta jeszcze za czasów kawalerskich no i tez charakteru. |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Być rodzicem
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:39.



U nas sytuacja jest trochę trudna bo mamy dwoje dzieci z bardzo małą różnicą wieku: jedno ma prawie 2 latka, a drugie 5 miesięcy. Ja nie pracuje tylko zajmuje się domem i dziećmi, ale praktycznie wszystko jest na mojej głowie, począwszy od ubierania, przebierania, zmiana pieluch, przygotowywanie posiłków i karmienie, mycie rączek i buzi przed i po jedzeniu, sprzątanie zabawek, organizacja czasu oraz aktywna zabawa. A mój TŻ robi w sobotę zakupy, czasem ugotuje obiad w weekend, czasem pomoże w weekendowym sprzątaniu, kąpie dzieci ale też nie zawsze i raczej od niedawna, nie wstaje też w nocy kiedy dzieci płaczą - to ja je tule i noszę On się raczej złości, że spać nie może a do pracy musi wstać, a czasami wręcz zwraca mi uwagę, że w domu jest nieporządek a ja przecież siedzę w domu i sugeruje mi, że jestem niezorganizowana? Nie wiem czy rzeczywiście to ze mną jest aż tak źle, że chciałabym mieć więcej pomocy? Niestety w tej kwestii tylko On może mi pomóc bo nie mamy żadnej rodziny w mieście, w którym mieszkamy... Wypowiedzcie sie proszę jak to jest u Was.




Też mam dwójkę, jedno nie całe 2 lata, drugie 7 mies, też nie pracuję tylko siedzę z dziećmi i praktycznie zajmuję się wszystkim bo męża nie ma całymi dniami. Niestety jest tatusiem weekendowym bo po prostu wtedy ma wolne. W nocy ja wstaję, ale tylko nakarmić młodsze bo na szczęście przesypiają noce obydwoje. W weekendy mąż stara się nadrabiać cały tydzień, często gdzieś wyjeżdżamy jak tylko pogoda pozwoli, bawi się z dzieciakami itp. On też robi zakupy. Rozumiem Cię doskonale, że czasem przydały by się jeszcze jakieś ręce do pomocy, ale ja już się pogodziłam z tym że jak czasem nie zdążę odkurzyć albo czegoś posprzątać, to się świat nie zawali. Zdarzyło mi się usłyszeć że nie zrobiłam tego czy tamtego, a przecież mam na to caaaały dzień. Początkowo wkurzało mnie to strasznie, ale porozmawialiśmy sobie na ten temat i chyba zrozumiał
Jedynie mąż podawał mi dziecko do karmienia, kiedy jeszcze jadało w nocy. Fakt, mamy bardzo spokojne, grzeczne i pogodne dziecko, ale, wiadomo, zawsze jest sporo do zrobienia.




Jesli nie jest w pracy to normalnie zajmuje się młodą,domem itd. Nie ma opcji pt." ja juz wrocilem z pracy i odpoczywam" bo ja przez ten czas kiedy jego nie ma tez jestem "w pracy" ,bo "siedzenie w domu" to zazwyczaj z siedzeniem ma mało wpsolnego 


