Zapuszczanie włosów

[mysia m]

ja musiałam podciąć, bo wycieniowane konce się juz zużyły. Ostatnio podcinalam w grudniu. troche żal mi było tych trzech centymetrów, ale coraz bardziej zbliżam się do wymarzonego zejścia z cieniowania i rownego półokregu. Stukneło wyczekane 40cm i znów mam 37. Ale za to końcówki grubsze Jeszcze raz tyle i calkiem zejdę z piórek

[Redhaired Witch]

Napisane przez DMkAnia

Aktualnie w ogóle nie reanimuję, nie ma potrzeby moim zdaniem. Wstaję rano, patrzę jednym okiem czy nic się nie przekręciło i gotowe włosy już jakby 'pamiętają' jak powinny wyglądać moim zdaniem to kwestia pielęgnacji i systematyczności.

Zazdroszczę... U mnie reanimacja trwa dłużej niż układanie po umyciu ale znowuż umyte schną trochę ponad 2 godziny a po suszarce mam puch. No i bądź tu mądry.
Właśnie testuję patent wiązania w kilka warkoczy, może w ten sposób ładnie się ułożą w fale

[Ekstazaa]

Co do zapuszczania włosów.. Podobno kofeina pobudza cebulki, a więc co za tym idzie- kawa. A dokładniej płukanki z niej. Robi ktoś może, są efekty? Dopiero zaczęłam i zastanawiam się czy warto.

Napisane przez Redhaired Witch

Właśnie testuję patent wiązania w kilka warkoczy, może w ten sposób ładnie się ułożą w fale

Lepiej lekko wilgotne włosy zakręcać w koczek i tak spać- efekt ładniejszych i bardziej naturalnych fal niż po warkoczu.

[Redhaired Witch]

Napisane przez Ekstazaa

Lepiej lekko wilgotne włosy zakręcać w koczek i tak spać- efekt ładniejszych i bardziej naturalnych fal niż po warkoczu.

Normalnie w ślimaka i zawiązać czymś?
Właśnie rozplotłam warkocze i lipa, brzydko, krzywo.

[Ekstazaa]

Napisane przez Redhaired Witch

Normalnie w ślimaka i zawiązać czymś?
Właśnie rozplotłam warkocze i lipa, brzydko, krzywo.

No,no Pomierzwić trochę, lekko zawinąć w ślimaka i przypiąć wsuwkami.

[Redhaired Witch]

Napisane przez Ekstazaa

No,no Pomierzwić trochę, lekko zawinąć w ślimaka i przypiąć wsuwkami.

Zrobiłam, wysechł, rozpuściłam...
No niestety, wyglądałam jakby piorun walnął w stóg siana
Pozostają mi stare, wypróbowane i pracochłonne metody

[Ekstazaa]

Napisane przez Redhaired Witch

Zrobiłam, wysechł, rozpuściłam...
No niestety, wyglądałam jakby piorun walnął w stóg siana
Pozostają mi stare, wypróbowane i pracochłonne metody

O, serio? Moja mama zawsze tak zawija i ma naprawdę śliczne fale wyglądajace na naturalki, bez żadnej szopy Natomiast ja mam kręcone z natury. Cóż, widocznie nie każdemu zawsze to samo pasuje.

[Redhaired Witch]

Napisane przez Ekstazaa

O, serio? Moja mama zawsze tak zawija i ma naprawdę śliczne fale wyglądajace na naturalki, bez żadnej szopy Natomiast ja mam kręcone z natury. Cóż, widocznie nie każdemu zawsze to samo pasuje.

Ja mam falowane z natury (patrz av.), ze skłonnością do puszenia i przesuszone więc nie wyglądają ładnie pozostawione same sobie albo ułożone "nieprecyzyjnie"

[Katarynka92]

Też właśnie marzy mi się większa objętość... Ale na razie wychodzi na to, że muszę każdego dnia myć głowę, jak gdzieś wychodzę, bo mam strasznie przyklapnięte.

W ogóle dziś szwagier i siostra powiedzieli, że bardzo mi włosy urosły Ale się ucieszyłam W ogóle kumpela też zauważyła. Za bardzo nie urosły, może jakieś 1,5 cm (obecnie mam 54), jeszcze tak z 15 cm i... Oh, już to widzę A kilka dni temu przeżywałam kryzys. Miałam ochotę zadzwonić do fryzjerki żeby mi ścięła. Ciekawa jestem jak długo mi to zajmie. Z 10 miesięcy będą rosły te 15 cm, ale przecież przez ten czas będą musiały być końcówki podcinane. Więc może uda mi się dopiero na maj przyszłego roku. No ale nic, nie wolno się poddać Tak bardzo bym chciała do talii mieć włosy... W ogóle powiedzcie mi, warto coś z nimi zrobić, żeby wydawały się trochę bardziej gęste? Jakoś specjalnie wycieniować, czy zostawić? Dodam, że od ucha/ramion mi się kręcą.

W ogóle jakiś czas temu, chyba w listopadzie zrobiłam sobie grzywkę. Różnica jest jakich 30 cm. Też już bardzo bym chciała, żeby zaczęły mi się wyrównywać... Ale dopiero się tym zajmę, jak już będą do talii

[Redhaired Witch]

Napisane przez Katarynka92

W ogóle dziś szwagier i siostra powiedzieli, że bardzo mi włosy urosły

W ogóle powiedzcie mi, warto coś z nimi zrobić, żeby wydawały się trochę bardziej gęste? Jakoś specjalnie wycieniować, czy zostawić? Dodam, że od ucha/ramion mi się kręcą.

Ad. 1 mi teściowa powiedziała wczoraj "o, zrobiłaś sobie włosy" Nie wiem co miała na myśli, bałam się spytać - może chciała powiedzieć, że są już tak tragiczne, że wyglądają jak peruka , w każdym razie nie zrobiłam nic oprócz "nowej" grzywki.
Ad. 2 no jasne, jeśli Cię to wkurza... A ugniatanie do góry nogami nic nie daje?

[Katarynka92]

Napisane przez Redhaired Witch

Ad. 1 mi teściowa powiedziała wczoraj "o, zrobiłaś sobie włosy" Nie wiem co miała na myśli, bałam się spytać - może chciała powiedzieć, że są już tak tragiczne, że wyglądają jak peruka , w każdym razie nie zrobiłam nic oprócz "nowej" grzywki.
Ad. 2 no jasne, jeśli Cię to wkurza... A ugniatanie do góry nogami nic nie daje?

Oooo... To ja nie wiem. A może właśnie masz takie włosy jak w reklamie Pantene? Jak widziałam na zdjęciach, to masz przepiękne włosy!

Właśnie czasem tak robię. Mam jeszcze ostatnie resztki odżywki bez spłukiwania do włosów kręconych. Nałożę trochę na rękę i tak wgniatam. Dziś poszłam spać z trochę jeszcze wilgotnymi włosami i rano się obudziłam z takimi ładnymi falami Bardziej regularnymi.
Eh... ale nic, one chyba kochają po prostu żyć swoim życiem

[albin]

Na pocieszenie powiem Wam, że też mam ten problem.. moje włosy falują się od uszu, a gdzieniegdzie od ramion, tak bardzo nieregularnie.. i puszą się do tego. Wyglądają jedynie bardzo ładnie jak się wyprostowane

[weegirl]

Napisane przez albin

Na pocieszenie powiem Wam, że też mam ten problem.. moje włosy falują się od uszu, a gdzieniegdzie od ramion, tak bardzo nieregularnie.. i puszą się do tego. Wyglądają jedynie bardzo ładnie jak się wyprostowane

Ja mam podobnie Nie martw się, jak podrosną, zaczną się ładniej układać Wiem, że ciężko się żyje z takimi włosami, ale one naprawdę mają swoje plusy

[Tasiax]

Napisane przez weegirl

Ja mam podobnie Nie martw się, jak podrosną, zaczną się ładniej układać Wiem, że ciężko się żyje z takimi włosami, ale one naprawdę mają swoje plusy

Zgadzam się im dłuższe tym lepiej bd się układać

[albin]

Tylko kiedy one będą dłuższe? wydaje mi się, że już osiągnęłam maksymalną długość 3 cm za zapięcie stanika i już dłuższych mieć nie mogę bo te końce mimo pielęgnacji kruszą się i muszę je podcinać, bo jak nie to i tak same się wykruszą... Nigdy nie miałam dłuższych niż teraz, ale przez rok moje włosy są dłuższe o zaledwie 3 cm to co rośnie to się wykrusza

[ifrit]

Witam
ja również zaczęłam zapuszczać włoski z fryzurki ala bob kilka fotek poniżej
od czerwca 2011 gdy ścięłam zniszczone włoski po dekoloryzacjach rozjaśnianiu, przyciemnianiu i innych cudach.
pielęgnacja według bloga anwen "kopalni diamentów dla włosów"
olejowanie włosów ,OMO, pielegnacja bez silikonow, brak prostownicy , suszarka jedynie ale chłodny strumień powietrza.


od wewnątrz : tabletki drożdżowe i pokrzywa+skrzyp szklaneczka dziennie

[201606242139]

Napisane przez ifrit

Witam
ja również zaczęłam zapuszczać włoski z fryzurki ala bob kilka fotek poniżej
od czerwca 2011 gdy ścięłam zniszczone włoski po dekoloryzacjach rozjaśnianiu, przyciemnianiu i innych cudach.
pielęgnacja według bloga anwen "kopalni diamentów dla włosów"
olejowanie włosów ,OMO, pielegnacja bez silikonow, brak prostownicy , suszarka jedynie ale chłodny strumień powietrza.


od wewnątrz : tabletki drożdżowe i pokrzywa+skrzyp szklaneczka dziennie

bardzo ładnie Ci odrosły powodzenia w dalszej pielęgnacji

[weegirl]

Napisane przez albin

Tylko kiedy one będą dłuższe? wydaje mi się, że już osiągnęłam maksymalną długość 3 cm za zapięcie stanika i już dłuższych mieć nie mogę bo te końce mimo pielęgnacji kruszą się i muszę je podcinać, bo jak nie to i tak same się wykruszą... Nigdy nie miałam dłuższych niż teraz, ale przez rok moje włosy są dłuższe o zaledwie 3 cm to co rośnie to się wykrusza

Czyli albo coś jednak robisz źle, albo przyczyny są wewnętrzne. Może chorowałaś w przeszłości? Bo jeśli dobrze pielęgnujesz włosy, nie były one źle farbowane, rozjaśniane czy poddane trwałej ondulacji/trwałemu prostowaniu, nie szarpiesz ich przy czesaniu, nie prostujesz ich i nie suszyć gorącym nawiewem, nie tapirujesz... to nie powinny się wykruszać. Muszą być osłabione, a skoro tak reagują końcówki, to przyczyna musi leżeć w przeszłości.

[Redhaired Witch]

Napisane przez albin

Tylko kiedy one będą dłuższe? wydaje mi się, że już osiągnęłam maksymalną długość 3 cm za zapięcie stanika i już dłuższych mieć nie mogę bo te końce mimo pielęgnacji kruszą się i muszę je podcinać, bo jak nie to i tak same się wykruszą... Nigdy nie miałam dłuższych niż teraz, ale przez rok moje włosy są dłuższe o zaledwie 3 cm to co rośnie to się wykrusza

Dziwne... Moje ciągle się kruszyły kiedy rozjaśniałam, przestałam więc, potem jeszcze olejowanie pomogło.

Ifrit, fajnie wyglądają, planujesz jakąś konkretną długość?

[ifrit]

rosną rosną mam nadzieje ze w następnym roku na wiosnę będą już o wiele dłuższe i zdrowe dzięki całkiem fajnej pielęgnacji

chce wrócić do dawnej długości ojjj pomysły na krótkie włosy ale zaczekam

hehe sorki za foto stare hehe z czasów 2 liceum

[Redhaired Witch]

Napisane przez ifrit

chce wrócić do dawnej długości

Ooo, to taka długość, która mi się śni po nocach

[ifrit]

Napisane przez Redhaired Witch

Ooo, to taka długość, która mi się śni po nocach

widze ze jestesmy 2

[Leae]

Napisane przez ifrit

hehe sorki za foto stare hehe z czasów 2 liceum

[sylvi300]

Napisane przez ifrit

widze ze jestesmy 2

też chcę takie długie, w LO takie miałam, ale oczywiście coś mi strzeliło i zaczęłam je ścinać i cieniować

[kuleczkka]

Te spineczki na objętość to nadają się tylko dla kręconych?

[albin]

Napisane przez weegirl

Czyli albo coś jednak robisz źle, albo przyczyny są wewnętrzne. Może chorowałaś w przeszłości? Bo jeśli dobrze pielęgnujesz włosy, nie były one źle farbowane, rozjaśniane czy poddane trwałej ondulacji/trwałemu prostowaniu, nie szarpiesz ich przy czesaniu, nie prostujesz ich i nie suszyć gorącym nawiewem, nie tapirujesz... to nie powinny się wykruszać. Muszą być osłabione, a skoro tak reagują końcówki, to przyczyna musi leżeć w przeszłości.

Od 7 miesięcy biorę lek, który baaardzo wysuszył mi włosy.. Więc to na pewno przez to, bo żadnych rzeczy, które wypisałaś nie robię. Tzn dwa lata temu poszłam pierwszy raz na podcięcie włosów po ponad roku no i prostowałam wtedy.. hmm. Dziwne. A o dietę staram się bardzo dbać, więc to też nie wchodzi w grę. Zobaczymy jak będzie, gdy odstawię lek, czyli za 2 tygodnie

[Redhaired Witch]

Napisane przez kuleczkka

Te spineczki na objętość to nadają się tylko dla kręconych?

Spróbuj na prostych...

Moje już bez spinek grzecznie sterczą, tylko muszę grzywkę przerzucać z lewej na prawą Że też wcześniej na to nie wpadłam.

[kuleczkka]

No takich spinek nie mam i musiałabym zainwestować - może to majątek nie jest ale zawsze dlatego pytam czy jakaś prostowłosa coś wie na ten temat.

[tryagain]

Napisane przez albin

Od 7 miesięcy biorę lek, który baaardzo wysuszył mi włosy.. Więc to na pewno przez to, bo żadnych rzeczy, które wypisałaś nie robię. Tzn dwa lata temu poszłam pierwszy raz na podcięcie włosów po ponad roku no i prostowałam wtedy.. hmm. Dziwne. A o dietę staram się bardzo dbać, więc to też nie wchodzi w grę. Zobaczymy jak będzie, gdy odstawię lek, czyli za 2 tygodnie

Czy to Izotek? Pamiętam, że któraś dziewczyna z włosowego wątku brała, ale nie jestem pewna czy to byłaś Ty

[weegirl]

Napisane przez albin

Od 7 miesięcy biorę lek, który baaardzo wysuszył mi włosy.. Więc to na pewno przez to, bo żadnych rzeczy, które wypisałaś nie robię. Tzn dwa lata temu poszłam pierwszy raz na podcięcie włosów po ponad roku no i prostowałam wtedy.. hmm. Dziwne. A o dietę staram się bardzo dbać, więc to też nie wchodzi w grę. Zobaczymy jak będzie, gdy odstawię lek, czyli za 2 tygodnie

Uuu... no to faktycznie. Tzn. stare prostowanie może jeszcze dawać się we znaki na pewno, bo po czasie wychodzą uszkodzenia. No ale podejrzewam, że obecne leczenie też ma na same włosy zły wpływ. A co to za lek, jeśli można wiedzieć? Możesz się wspomagać np. olejem z wiesiołka czy nie bardzo?