2012-04-04, 13:34 | #1 |
Zakorzenienie
|
Problemy w szkole....
Kochani zwracam sie z prosba do Was bo juz sama nie wiem co robić,otóż moja córka uczy się w klasie 6 szkoły podstawowej,od kilku miesiecy zaczęłam obserwować co sie dzieje w szkole do której uczęszcza moje dziecko,no i doszlam do wniosku ze ewidentnie niektórzy nauczyciele jak i p.dyrektor sie poprostu na nia uwzieli,nie byloby w tym nic dziwnego bo chyba w kazdej szkole tak jest ale moja córka coraz częściej "obrywa"za głupoty,sypia sie jej uwagi za to ze pokłóci sie z kolezankami,jak cos glosniej na przerwie powie ze zapyta w trakcie lekcji czy moze skorzystac z toalety,a najgorsze jest to że dyrektorka dzwoni do mnie za kazdym razem jak cos takiego ma miejsce i robi z tego taka afere jakby moja córka wymordowała pół szkoły!!!no i jeszcze to że inne dzieci wyzywaja od róznych nauczycieli,innych uczniów i oni zadnych konsekwencji nie ponosza,a moja córka za to ze sie odezwie z miejsca ma uwage,jej wychowawca gdy ona idzie ze skarga wogóle jej nie slucha wrecz przeciwnie bagatelizuje to,raz miala miejsce taka sytuacja że syn jednego z nauczycieli tak popchna moja córkę na schodach że omal nie rozbiła sobie głowy,szkola nic nie zrobila a wychowawca na moja skarge zareagował w ten sposób"ja nie zrobie tego mojemu kumplowi bo to jego syn rozumie pani...." albo inna sytuacja, miala sie odbyc klasowa wycieczka do miejsca gdzie miesiąc wczesniej bylismy cala rodzina i z tego wzgledu moja córka nie chciala pojechac z klasa ,wychowawca zaczał jej wytykac że przez nia wszystkie plany sie popsuly,ze cala klasa teraz ma przez nią przerabane bo ona nie jedzie,że żadne klasowe wycieczki się przez nią nie udaja albo jak raz poszla na skargę bo ja koledzy z gimnazjum od róznych wyzywali to wychowawca powiedzial ze i tak jej nie wyslucha a tym bardziej nie uwierzy bo jej nie lubi i ma swoje zdanie na jej tamat....ręce opadaja co ja mam rozbić/do kogo sie zwrócic?w szkole jest jedna zmowa zaden nauczyciel na drugiego zlego slowa nie powie,inni rodzic eboja sie cokolwiek dzialac....pomórzcie...
|
2012-04-04, 13:43 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3 755
|
Dot.: Problemy w szkole....
Czy masz jakichś świadków na niesprawiedliwe traktowanie dziecka?
Jeżeli tak, to zgłoś zachowanie nauczycieli do kuratorium. |
2012-04-04, 13:44 | #3 | |||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 511
|
Dot.: Problemy w szkole....
Cytat:
Cytat:
Powoduje to też subiektywne spoglądanie na sprawę. Tyle tylko, iż podejrzewam, że w tym przypadku krytyka może nie być całkowicie bezzasadna. Cytat:
Według mnie - nie obraź się proszę - ale z tylko tego postu już wynika, że mogą to nie być strzały znikąd, tylko coś jest w wodzie. |
|||
2012-04-04, 13:47 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 558
|
Dot.: Problemy w szkole....
Wiesz, ciezko troche w to wszystko uwierzyc, bo spisek doroslych wzgledem jednej malej dziewczynki jest malo prawdopodobny.
Ty, Twoj facet badz ktokolwiek Ci dobrze znany nigdy nie mieliscie zatargow z dyrekcja badz jakimkolwiek z nauczycieli nawet na stopie prywatnej? btw: sytuacja ze zrzuceniem ze schodow jest niedopuszczalna. Tu mialas pole do dzialania jakim byla sprawa cywilna, kuratorium i ewentualnie policja. Edytowane przez 4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b Czas edycji: 2012-04-04 o 13:48 |
2012-04-04, 13:53 | #5 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Problemy w szkole....
Nie twierdzę że jest to jakis spisek ale nie rozumiem dlaczego inne dzieci gdy robia podobne rzeczy w ogole nie ponoszą konsekwencji???
Czy wychowawca powinien sie tak zachowywac? Jak miala miejsce sprawa ze popychaniem to wychowawca mi powiedzial ze nic z tym nie zrobi bo ten uczen to syn jego kolegi-równiez nauczyciela Poza tym dla przykładu jest w klasie mojej córki jeden chlopak który może wyzwac nauczycielke prosto w twarz od czarownic-tak dokladnie tak powiedzial i nic kazdej kary,uwagi moja corka raz w rozmowie z kolezanką powiedziala na nauczycielkę"baba"to odrazu byla afera dyrektorka wzywala mnie do szkoly-moim zdaniem cos tu nie jest na rzeczy |
2012-04-04, 13:56 | #6 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 511
|
Dot.: Problemy w szkole....
Cytat:
Co było tym punktem zwrotnym, który sprawił, iż uznałaś, że trzeba się temu przyjrzeć? Jak wyglądała sytuacja wcześniej? |
|
2012-04-04, 13:56 | #7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 825
|
Dot.: Problemy w szkole....
Pozwól, że wypowiem się szczerze w tym temacie:
Środowisko szkolne znam bardzo dobrze. Wiem, jak zachowują się nauczyciele względem uczniów, ale wiem też, jak zachowują się rodzice względem swoich pociech, a innych. Przeważnie jest tak, że choćby nie wiem jak dziecko broiło, matka i ojciec zapierają się jak mogą, że to niemożliwe, bo przecież znają swoje dziecko. Oburzają się każdą uwagą, krytyką, opinią i nie pozwalają sobie uzmysłowić, że środowisko domowe od środowiska szkolnego znacznie się różnią, i dziecko, nawet najgrzeczniejsze, w szkole jest zupełnie inne. Nauczyciele to dorosłe osoby, zazwyczaj myślące racjonalnie. Uważasz, że któryś z nich chciałby zrobić krzywdę małej, bezbronnej dziewczynce? Uważasz, że któryś powiedziałby jej w oczy, co o niej myśli nie szczędząc przykrych słów? Nie sądzę. I choć zdaję sobie sprawę, że tacy ludzie istnieją, to nie wierzę, że całe grono pedagogiczne w jednej szkole wzięło sobie Twoją córkę na celownik i postanowiło uprzykrzyć jej życie. Dzieci, zwłaszcza w podstawówce i gimnazjum, mają niesamowicie wybujałą wyobraźnię, dlatego zanim uwierzysz córce, która opowiada Ci o nauczycielach - katach, zastanów się nad realnym aspektem tej sytuacji. Weź oddech i zacznij myśleć, jak przystało na dorosłego, odpowiedzialnego człowieka. Bynajmniej, nie zachęcam, byś na każdą skargę córki machnęła ręką. Proponuję tylko zachowanie zdrowego rozsądku. Wypadkiem na schodach powinnaś zająć się niezwłocznie po zdarzeniu. Jesteś dorosła, nie rozumiem dlaczego to zlekceważyłaś? Dziecko nauczyciela nie może być wymówką, nawet jeśli usłyszałaś takową od pedagoga. Miałaś szerokie pole do popisu. Jest policja, kuratorium.
__________________
Edytowane przez CytrynowaPannica Czas edycji: 2012-04-04 o 14:03 |
2012-04-04, 13:59 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 74
|
Dot.: Problemy w szkole....
To szkoła państwowa czy prywatna?
|
2012-04-04, 14:04 | #9 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Problemy w szkole....
Cytat:
CytrynowaPannica dzieki za pomoc.... ---------- Dopisano o 15:04 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ---------- państwowa |
|
2012-04-04, 14:05 | #10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 825
|
Dot.: Problemy w szkole....
Mam nadzieję, że się nie gniewasz. Spójrz na to z boku. Trzymam kciuki, żeby wszystko się ułożyło.
__________________
|
2012-04-04, 14:07 | #11 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Problemy w szkole....
|
2012-04-04, 14:16 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 123
|
Dot.: Problemy w szkole....
Nie neguję, że Twoja córka jest kozłem ofiarnym. Takie rzeczy faktycznie się zdarzają ( niestety ) ale trudno jest mi w to wszystko uwierzyć, bo sytuacja którą opisałaś jest naprawdę absurdalna. Mimo wszystko uważam, że jesteś trochę sama sobie winna, bo jeśli dajesz się zbyt hasłami typu ' nic w tej sprawie nie mogę zrobić bo to syn mojego kolegi, nauczyciela ' to nie oczekuj, że stanie się cud i nagle nauczyciele zmienią swoją postawę względem córki. Niestety, żyjemy w takich czasach gdzie trzeba walczyć o swoje. Myślę, że powinnaś być zdecydowanie bardziej stanowcza ( nie wiem jak wyglądają Twoje rozmowy z wychowawcą klasy bądź innymi nauczycielami ) ale wydaje mi się, że wystarczy że wspomnisz o kuratorium bądź jak w sprawie zepchnięcia ze schodów - policji a od razu zostaniesz inaczej potraktowana a przynajmniej nie będziesz zbywana takimi absurdalnymi hasłami które nie mieszczą mi się w głowie. Nie wiem jak można doprowadzić do takiej sytuacji, kiedy własne dziecko jest szykanowane a my rozkładamy ręce bo nauczyciel powiedział tak a nie inaczej, lub kiedy nauczyciel zarzuca naszemu dziecku że przez nie cała klasa cierpi i nie odbywają się żadne wycieczki. Na Twoim miejscu po takim zajściu byłabym na drugi dzień w szkole i wyjaśniała całą sprawę. Życzę powodzenia Pozdrawiam
|
2012-04-04, 14:20 | #13 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Problemy w szkole....
Cytat:
Myślisz ze nie byłam....może trudno w to uwierzyć ale niestety tak jestta szkola to jedna wielka klika nauczycieli-przyjaciół i jeden drugiego broni a slowo dziecka nigdy nie przewazy slowa dorosłej osoby bo lepiej stwierdzic ze dzieci maja wybujała wyobrażnie niz im uwierzyć... |
|
2012-04-04, 14:20 | #14 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 825
|
Dot.: Problemy w szkole....
Postaraj się zwrócić uwagę na swoją córkę, kiedy nie wie, że patrzysz. Zapytaj przyjaciół, bliskich, co sądzą o jej zachowaniu, kiedy nie ma Cię w pobliżu. Nie zawiedź zaufania córki, ale nie dawaj też sobą manipulować.
__________________
Edytowane przez CytrynowaPannica Czas edycji: 2012-04-04 o 14:21 |
2012-04-04, 14:39 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: Problemy w szkole....
Mówisz, że inne dzieci nie ponoszą kary za to, co robią, a Twoja córka tak. Może pracuj nad tym, żeby jednak nie zachowywała się niewłaściwie, skoro sama wiesz, że jej się to zdarza? Bo to, co ona Ci powie a to, co zrobi to mogą być dwie różne kwestie. Dzieci często nadużywają tego, że rodzice za nie ręczą własną głową. A wszelkie sytuacje niebezpieczne dla zdrowia dziecka powinny być załatwiane natychmiast po tym, jak zaistniały.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
|
2012-04-04, 14:53 | #16 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 511
|
Dot.: Problemy w szkole....
Cytat:
Cytat:
Teraz to jest 6. Więc wiele osób chce pokazać jacy są już dorośli. Tyle tylko, że wybierają do naśladowania nieodpowiednie wzorce. W domu zachowują się normalnie, jednak w towarzystwie klasowym zaczynają epatować "dorosłością". Więc 6 klasa podstawówki, tak jak ostatnie gimnazjum, czy liceum potrafi nieco zmieniać charakter u uczniów. Ja wiem, że w każdej szkole potrafi trafić się jakiś ekscentryczny nauczyciel. Czasami nawet 3. Ale nie wierzę, że wszyscy pedagodzy w tamtej szkole tacy są. Na prawdę - nie gniewaj się na mnie - ale uważam, że ciężko w taki scenariusz wydarzeń uwierzyć. Edytowane przez UserOne Czas edycji: 2012-04-04 o 15:02 |
||
2012-04-04, 15:21 | #17 | ||
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Problemy w szkole....
Do końca roku zostało już mało czasu. Skoro jest tak tragicznie to po prostu zmieńcie jej szkołę od września. Ale zgadzam się z dziewczynami - nie do końca wierzę w jednostronne uwzięcie się na kogoś.
__________________
Cytat:
Cytat:
|
||
2012-04-04, 15:38 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 5 611
|
Dot.: Problemy w szkole....
Jeśli sytuacja jest tak drastyczna jak opisujesz i nie ma w tym żadnej winy Twojej córki to dyktafon i jazda.
Zawsze można poprosić o pomoc jakąś gazetę/tv, aby się tym zajęli. Jeśli córka ma zmienić szkołę, to najpierw trzeba załatwić tą sprawę. Pokaż córce, że trzeba o siebie walczyć, jeśli ucieknie do innej szkoły to może przynieść wiele negatywnych konsekwencji - między innymi znajomi mogą znać kogoś z nowej szkoły i tam jej zaczną dokuczać. Teraz dzieci są bezwzględne. |
2012-04-04, 15:46 | #19 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Problemy w szkole....
Cytat:
Z tym dyktafonem mogłam pomyslec wczesniej,jak rozmawiałam z wychowawcą ale człowiek w takich sytuacjach zapomina o takich rzeczach |
|
2012-04-04, 16:19 | #20 | |
zuy mod
|
Dot.: Problemy w szkole....
a ja rozumiem sytuację - jak byłam w podstawówce to miałam w klasie "kata" - który nie bał się mnie uderzyć, popchnąć, zwyzywać. Czy jakikolwiek nauczyciel reagował? Nie. Czemu? Bo to synuś faceta, który często wspomagał szkołę finansową. I też nic nie dawały rozmowy rodziców, dopiero w innej szkole było lepiej - mimo że ten chłopak też się przeniósł - bo tam nie miał nic do gadania jako syn "szychy".
Cytat:
Dziękuję moim rodzicom za to, że zawsze stali po mojej stronie, bo wiem, że w wielu przypadkach rodzice stają po stronie nauczycieli, nie wierząc własnemu dziecku. Paranoja.
__________________
L'amore scalda il cuore. Do. Or do not. There is no try. 23.05.2011
22.05.2017 02.12.2017 |
|
2012-04-04, 16:31 | #21 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Problemy w szkole....
Cytat:
dzięki że chociaz Ty mnie rozumiesz,dla jednych takie sytuacje to abstrakcja bo sami nigdy nie byli w podobnych ale niestety takie rzeczy maja miejsce i nie moge za to winic dziecka bo ma w tym wieku wybujałą wyobraźnie |
|
2012-04-04, 16:33 | #22 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 825
|
Dot.: Problemy w szkole....
Cytat:
Moi rodzice również zawsze stali po mojej stronie, ale zachowywali zdrowy rozsądek, kiedy coś się działo. Wiedziałam, że mogę na nich liczyć, ale wiedziałam też, że nie mogę Nimi manipulować i wkręcaj każdej bajery. Pracowałam w szkole, mam styczność z dziećmi, rodzicami, nauczycielami. W mojej rodzinie także sporo pedagogów. Wiem, jak potrafią zachowywać się dzieci i ich rodzice. Dlatego apeluję o ZDROWY ROZSĄDEK. Chore dla mnie są sytuacje, w których dziecko z każdą pierdołą leci do matki, bo wie, że ta zrobi z siebie kretynkę wrzeszcząc i obrażając całe grono pedagogiczne. Tak, to jest manipulacja. Dziecko wie, że może zrobić w szkole wszystko, a matka i tak nie da sobie powiedzieć, że rzeczywiście sytuacja miała miejsce. Takich przykładów są tysiące i absurdem, moim zdaniem, jest zarzucanie całej szkole, która jednogłośnie mówi o złych zachowaniu dziecka, że nie ma racji. W takich sytuacjach trzeba rozmawiać, nie pozwalać wejść sobie na głowę przez dziecko, ale jednocześnie dawać dziecku oparcie. To trudne, ale taka rola matki.
__________________
Edytowane przez CytrynowaPannica Czas edycji: 2012-04-04 o 16:41 |
|
2012-04-04, 16:40 | #23 | ||
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Problemy w szkole....
Zgadzam się z każdym słowem Cytrynowej.
__________________
Cytat:
Cytat:
|
||
2012-04-04, 16:41 | #24 | ||
zuy mod
|
Dot.: Problemy w szkole....
Cytat:
Cytat:
Trzymaj się, do końca podstawówki nie zostało dużo czasu, a potem wyślij córkę do innej szkoły, poczytaj w internecie opinie i znajdź coś odpowiedniego. I bądź z córką, niech wie że ma w Tobie oparcie. trzymaj się
__________________
L'amore scalda il cuore. Do. Or do not. There is no try. 23.05.2011
22.05.2017 02.12.2017 |
||
2012-04-04, 16:46 | #25 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 825
|
Dot.: Problemy w szkole....
Cytat:
Rozumiesz? Poza tym, uwagi to jedno, a zachowanie dziecka w szkole, to drugie. Trzeźwo myśląca matka zdejmie klapki z oczu, kiedy któryś raz z kolei, ktoś zwróci jej uwagę na temat zachowania dziecka. P.S. Wierzysz, że całe grono pedagogiczne uwzięło się akurat na jednym, podobno grzecznym dziecku, które niby NIC takiego nie robi?
__________________
Edytowane przez CytrynowaPannica Czas edycji: 2012-04-04 o 16:48 |
|
2012-04-04, 16:49 | #26 | |
zuy mod
|
Dot.: Problemy w szkole....
Cytat:
Wierzę w to, że pewnie córka autorki nie jest ideałem - ale nie stwarza poważnych problemów, tym bardziej że szkoła kontaktuje się z autorką i zna ona te problemy i sama widzi, że są wyolbrzymione. + do tego dochodzi faworyzowanie niektórych dzieci i mamy może nie dziecko na które uwzięli się wszyscy, ale dziecko które wyraźnie czuje się gorzej traktowane.
__________________
L'amore scalda il cuore. Do. Or do not. There is no try. 23.05.2011
22.05.2017 02.12.2017 |
|
2012-04-04, 17:01 | #27 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Problemy w szkole....
Cytat:
I nie robie z siebie kretynki wrzeszcząc na całe grono pedagogiczne-nie wkladaj wszystkich w jeden worekwiem że walka ze szkołą to walka z wiatrakami.... |
|
2012-04-04, 17:07 | #28 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 825
|
Dot.: Problemy w szkole....
Cytat:
2. Skąd wiesz, że dziecko nie stwarza poważnych problemów? Powiedz, proszę, skąd wiesz? Bo matka tej dziewczynki tak sądzi? Głupota, głupota, jeszcze raz głupota. Z całym szacunkiem do Ciebie, ale właśnie takie myślenie, nie cechuje rozsądnej osoby. W każdej szkole znajdziesz mniej lub bardziej lubiane dziecko. Znajdziesz też mnóstwo, zaślepionych rodziców, którzy uważają, że ich dziecko jest grzeczne, a opinia grona pedagogicznego, psychologa szkolnego nijak ma się z rzeczywistością. Dziecko czuje się źle - leci do matki, z każdą głupotą, ta psioczy na wszystkich, tym samym wyrabiając jeszcze gorszą opinię dziecku. Sytuacja nigdy się nie poprawi, jeśli matka nie wbije sobie do głowy, że dorośli ludzie pracujący w zawodzie pedagogów, a jak mniemam, w takiej szkole 'trochę' ich jest nie będą chcieli zrobić z życia małej dziewczynki piekła. Ludzie! Rozumu trochę. Cytat:
Dawanie dziecku poczucia bezpieczeństwa, oparcia i troski, to nie to samo, co pozwalanie na manipulacje sobą i zagłaskiwanie.
__________________
Edytowane przez CytrynowaPannica Czas edycji: 2012-04-04 o 17:14 |
||
2012-04-04, 17:10 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 183
|
Dot.: Problemy w szkole....
Nauczyciele zawsze w pokoju nauczycielskim rozmawiają o uczniach, może Twoja córka coś przeskrobała i dlatego ma nieprzyjemności? Może jest niemila dla koleżanek i kolegów? Ty nawet usprawiedliwiasz to, że powiedziała do nauczycielki "baba". Też mam mnóstwo takich koleżanek, na które uparło się całe grono pedagogiczne, tylko że swoich błędów to nie widzą, ich matki tak samo. Coś mam wrażenie, że będziesz jedną z tych, które mówią o nauczycielach przy dzieciach "Co za idiotka, niech się wypcha ze swoimi pomysłami".
|
2012-04-04, 17:24 | #30 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Problemy w szkole....
Poprosiłam tylko o pomoc a dowiedzialam sie że jestem przewrazliwiona matka która daje sie manipulowac swojemu przebiegłemu dziecku i na to wszystko jeszcze śmie obrażac świete grono pedagogicznebrak mi słów...
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:15.