Wiosna za oknem, ptaki śpiewają a tżtówki wciąż mocno kochają! Tżtówki 2009- część IX

[popolka]

jak tam ciasta upieczone? wszystko przygotowane czy jeszcze jesteście w szale przygotowań?
ja wczoraj do 3 w nocy siedziałam nad mazurkiem i sernikiem w przerwach jak ciacho było w piekarniku napisałam notki na blogu,a dziś sama sie obudziłam o 8 czyli spałam 5h a zwykle norma u mnie to minimum 9h

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Witam Dzieczyny
Dzis jest jeszcze gozej, ma jakieś pretensje do mnie, że niby ja nie mogę zrozumieć, ze on nie może przyjechać... Odechciewa mi się wszystkiego....

Wesołych Swiąt Wam życzę

[Czarnooka_Paula]

tz polazl sie kapac, pozniej ja i jedziemy do rodziców tzw najpier slalom po ciotkach z zaproszeniami na slub ;D to pewnie na noc do domu mojego zajedziemy


misislipy
kurcze przykro mi

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Że to niby wsyztsko moja wina. Potraktował mnię jak intruza który rzekomo chce zniszczyć jego relacje z rodziną a za 2 minuty mnie zaprasza na święta i będę tam mile widziana....

[Czarnooka_Paula]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;33398677]Że to niby wsyztsko moja wina. Potraktował mnię jak intruza który rzekomo chce zniszczyć jego relacje z rodziną a za 2 minuty mnie zaprasza na święta i będę tam mile widziana....[/QUOTE]


a o co poszło dokladnie?

[Ayrine]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;33398677]Że to niby wsyztsko moja wina. Potraktował mnię jak intruza który rzekomo chce zniszczyć jego relacje z rodziną a za 2 minuty mnie zaprasza na święta i będę tam mile widziana....[/QUOTE]
bez urazy, ale teraz zachował się gorzej niż baba.

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Powiedział dokładnie, że dla niego rodzina jest ważniejsz bla bla bla

[Czarnooka_Paula]

hmmm głupio zrobił
a nie mozna byc z rodzina i Toba?

[Ayrine]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;33398730]Powiedział dokładnie, że dla niego rodzina jest ważniejsz bla bla bla[/QUOTE]
dosyć niemiłe :/

znaczy, z jednej strony go rozumiem, bo zbliżają się/są święta, więc teoretycznie powinno się siedzieć wtedy z rodziną, a dopiero w drugi dzień się spotkać z partnerem, tym bardziej jeżeli on mieszka na co dzień w innym mieście (mieszka? bo jak nie, to poziom mojego zrozumienia dla niego się gwałtownie obniża ), ale z drugiej nic nie usprawiedliwia takich odzywek... przecież mógł to powiedzieć sto razy łagodniej, a nie odstawiać takie cyrki...

[Czarnooka_Paula]

dokładnie!

[popolka]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;33398730]Powiedział dokładnie, że dla niego rodzina jest ważniejsz bla bla bla[/QUOTE]

rodzina powinna byc na równi z Tobą, jak on sie zachowuje?! może rodzina go podburza?

[Promyk03]

a dla mnie nic go nie usparwiedliwia nie ładnie postępuje
my z TŻtem widzimy się w niedzielę u niego a w poniedziałek u mnie tyle że po śniadaniu każde z Nas spędza je z rodziną a później spędzamy czas ze sobą

[Ayrine]

Napisane przez popolka

rodzina powinna byc na równi z Tobą, jak on sie zachowuje?! może rodzina go podburza?

nie no, bez przesady chociaż nie pamiętam jaki stosunek do misislipy mają rodzice jej TŻ-a ;> misislipy, mogliby podburzać?

heh, ja mam w ogóle takie zdanie (o swoich relacjach z TŻ-em, każdy woli co innego ), że być na równi z rodziną TŻ-a to mogę dopiero po ślubie. nie mówię oczywiście że hierarchia ma wyglądać tak, że najpierw jest jego rodzina, potem długo długo nic, i dopiero ja ale są po prostu określone sytuacje w których jego rodzina wręcz musi być ważniejsza niż ja (sama nie raz mu mówiłam, żebyśmy darowali sobie spotkanie, żeby posiedział z rodzicami bo dawno ich nie widział) - i właśnie jedną z takich sytuacji są święta i nawet okres przedświąteczny, bo przecież pomóc trzeba itd. ja sama wolę wtedy siedzieć ze swoimi rodzicami, a z nim spotkać się jak już wszystko ucichnie - czyli w drugi dzień świąt zazwyczaj, albo w ogóle po. no ale to nie zmienia faktu że moim zdaniem i tak TŻ misislipy zachował się bardzo chamsko.

[kawa_tylko_z_mlekiem]

misislipy przykro mi

[Czarnooka_Paula]

a ja to ze swoim jestem nierozłaczna ;D

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

on mial przyjechac do mnie o 21 w niedziele i byc do godziny 16 w poniedzialek ale skoro jego to przerasta i smie mowic ze to rodzina jest nade mna i to z nimi chce spedzac swieta a nie ze mna bo uwaza ze o rodzicow musi zabiegac tak jak o mnie to nie wiem czy takie cos ma jakikolwiek sens skoro on cale zycie bedzie do mamusi lecial bo musi sie o nia starac... Nie wiem czy go nie zostawic...

[Czarnooka_Paula]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;33399350]on mial przyjechac do mnie o 21 w niedziele i byc do godziny 16 w poniedzialek ale skoro jego to przerasta i smie mowic ze to rodzina jest nade mna i to z nimi chce spedzac swieta a nie ze mna bo uwaza ze o rodzicow musi zabiegac tak jak o mnie to nie wiem czy takie cos ma jakikolwiek sens skoro on cale zycie bedzie do mamusi lecial bo musi sie o nia starac... Nie wiem czy go nie zostawic...[/QUOTE]


o matko :conf used: przeciez prawie cale swieta by byl z mama...

musisz pogadac z nim

[Ayrine]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;33399350]on mial przyjechac do mnie o 21 w niedziele i byc do godziny 16 w poniedzialek ale skoro jego to przerasta i smie mowic ze to rodzina jest nade mna i to z nimi chce spedzac swieta a nie ze mna bo uwaza ze o rodzicow musi zabiegac tak jak o mnie to nie wiem czy takie cos ma jakikolwiek sens skoro on cale zycie bedzie do mamusi lecial bo musi sie o nia starac... Nie wiem czy go nie zostawic...[/QUOTE]
no to teraz go nie rozumiem... najważniejszy dzień - niedzielę spędzi z rodzicami. to naprawdę jest dla niego taki problem, żeby przyjechać do Ciebie wieczorem (i to jakim wieczorem! przecież nie ma mowy o 18:00, tylko o 21:00...) i zostać do poniedziałkowego popołudnia? nie dziwię Ci się zupełnie że jesteś zła, też bym była w takiej sytuacji.

"zabiegać o rodziców"? co to w ogóle za argument?

[Promyk03]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;33399350]on mial przyjechac do mnie o 21 w niedziele i byc do godziny 16 w poniedzialek ale skoro jego to przerasta i smie mowic ze to rodzina jest nade mna i to z nimi chce spedzac swieta a nie ze mna bo uwaza ze o rodzicow musi zabiegac tak jak o mnie to nie wiem czy takie cos ma jakikolwiek sens skoro on cale zycie bedzie do mamusi lecial bo musi sie o nia starac... Nie wiem czy go nie zostawic...[/QUOTE]

że co???
nie no nie ładnie postępuje

[maneo444]

Napisane przez Ayrine

nie no, bez przesady chociaż nie pamiętam jaki stosunek do misislipy mają rodzice jej TŻ-a ;> misislipy, mogliby podburzać?

heh, ja mam w ogóle takie zdanie (o swoich relacjach z TŻ-em, każdy woli co innego ), że być na równi z rodziną TŻ-a to mogę dopiero po ślubie. nie mówię oczywiście że hierarchia ma wyglądać tak, że najpierw jest jego rodzina, potem długo długo nic, i dopiero ja ale są po prostu określone sytuacje w których jego rodzina wręcz musi być ważniejsza niż ja (sama nie raz mu mówiłam, żebyśmy darowali sobie spotkanie, żeby posiedział z rodzicami bo dawno ich nie widział) - i właśnie jedną z takich sytuacji są święta i nawet okres przedświąteczny, bo przecież pomóc trzeba itd. ja sama wolę wtedy siedzieć ze swoimi rodzicami, a z nim spotkać się jak już wszystko ucichnie - czyli w drugi dzień świąt zazwyczaj, albo w ogóle po. no ale to nie zmienia faktu że moim zdaniem i tak TŻ misislipy zachował się bardzo chamsko.

piona mysle identycznie

a moze misi, tz poprostu nie ma humoru? nam tez sie to czasem zdarza

[sylwiaxx]

Chciałam wam dziewczyny życzyć Wesołych Świąt!

[Ayrine]

Napisane przez sylwiaxx

Chciałam wam dziewczyny życzyć Wesołych Świąt!

wzajemnie kochana jak się trzymasz?

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------

Napisane przez maneo444

piona mysle identycznie

a moze misi, tz poprostu nie ma humoru? nam tez sie to czasem zdarza

też o tym myślałam, że nie ma humoru. jesli tak jest, to mam nadzieję, że szybko przeprosi misislipy

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez Czarnooka_Paula

o matko :conf used: przeciez prawie cale swieta by byl z mama...

musisz pogadac z nim

Szczerze?
Nie mam jak z nim porozmawiać bo musiał się spakować i się ogarnąć do pracy, a teraz już pracuje, aż do 16. Potem musi lecieć na pociąg do rodziców
Właściwie nawet nie chce mi się z nim gadać i już dłużej płakać.

Napisane przez Ayrine

no to teraz go nie rozumiem... najważniejszy dzień - niedzielę spędzi z rodzicami. to naprawdę jest dla niego taki problem, żeby przyjechać do Ciebie wieczorem (i to jakim wieczorem! przecież nie ma mowy o 18:00, tylko o 21:00...) i zostać do poniedziałkowego popołudnia? nie dziwię Ci się zupełnie że jesteś zła, też bym była w takiej sytuacji.

"zabiegać o rodziców"? co to w ogóle za argument?

Bo nie chce się od nich odwrócić, bo to przecież oni są najważniejsi.

Napisane przez maneo444

piona mysle identycznie

a moze misi, tz poprostu nie ma humoru? nam tez sie to czasem zdarza

Nie, nie chodzi o to. Po prostu mnie nie rozumie.

Obczajcie to (jego wiadomość do mnie, z którą wyjechał ni z gruchy ni z pietruchy, twierdził, ze obraziłam się że powiedział nie przyjedzie, mimo, że kilkakrotnie mówiłam, że rozumiem):
"tak w☠☠☠☠ sie, nie nieprzyjadę mam jeszcze rodzinę którą kocham, z którą się świetnie dogaduje i są jescze ponad Tobą, nie chce być jak mój brat i sie nie odzywać pół roku i się odzywać jedynie jak coś chce, chciałbym z nimi posiedzieć pogadać, jeśli nie potrafisz tego zrozumieć do sory brak mi słów ... "

---------- Dopisano o 12:20 ---------- Poprzedni post napisano o 12:09 ----------

Tym bardziej go nie rozumiem skoro być może zobaczymy się dopiero w październiku...

[agus1315]

Napisane przez michachacha

Oto mój naszyjnik

super!
i fajna bluza, skąd?

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;33400494]Szczerze?
Nie mam jak z nim porozmawiać bo musiał się spakować i się ogarnąć do pracy, a teraz już pracuje, aż do 16. Potem musi lecieć na pociąg do rodziców
Właściwie nawet nie chce mi się z nim gadać i już dłużej płakać.



Bo nie chce się od nich odwrócić, bo to przecież oni są najważniejsi.



Nie, nie chodzi o to. Po prostu mnie nie rozumie.

Obczajcie to (jego wiadomość do mnie, z którą wyjechał ni z gruchy ni z pietruchy, twierdził, ze obraziłam się że powiedział nie przyjedzie, mimo, że kilkakrotnie mówiłam, że rozumiem):
"tak w☠☠☠☠ sie, nie nieprzyjadę mam jeszcze rodzinę którą kocham, z którą się świetnie dogaduje i są jescze ponad Tobą, nie chce być jak mój brat i sie nie odzywać pół roku i się odzywać jedynie jak coś chce, chciałbym z nimi posiedzieć pogadać, jeśli nie potrafisz tego zrozumieć do sory brak mi słów ... "[/QUOTE]

o kur,a

wybacz misislipy, ale to już było po prostu... cytując 'sory brak mi słów' czemu on się w ogóle tak do Ciebie odzywa? przecież to można normalnie powiedziec... z resztą ma przyjechać w niedziele wieczorem i to poźnym a nie już dzisiaj i zostawać do poniedziałku....

i chyba ne kazesz mu sie odwracac od rodziców tylko chciałaś się zobaczyć, matko... i nie rozumiem co to znaczy 'zabiegać o rodziców'. Rodzice go nie zostawią, Ty możesz i to o Ciebie powinien 'zabiegać' jak już.

Trzymaj się

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez agus1315

super!
i fajna bluza, skąd?



o kur,a

wybacz misislipy, ale to już było po prostu... cytując 'sory brak mi słów' czemu on się w ogóle tak do Ciebie odzywa? przecież to można normalnie powiedziec... z resztą ma przyjechać w niedziele wieczorem i to poźnym a nie już dzisiaj i zostawać do poniedziałku....

i chyba ne kazesz mu sie odwracac od rodziców tylko chciałaś się zobaczyć, matko... i nie rozumiem co to znaczy 'zabiegać o rodziców'. Rodzice go nie zostawią, Ty możesz i to o Ciebie powinien 'zabiegać' jak już.

Trzymaj się

Masz 100% racje... Twierdzi bezczelnie że KAŻDE święta spędza u mnie taaa... W Gwiazdkę pierwszy dzień spędziliśmy u niego, drugi u mnie, zeszłą wielkanoc chyba on u siebie i ja u siebie. Nie rozumiem tego człowieka...

[maneo444]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;33400494]Szczerze?
Nie mam jak z nim porozmawiać bo musiał się spakować i się ogarnąć do pracy, a teraz już pracuje, aż do 16. Potem musi lecieć na pociąg do rodziców
Właściwie nawet nie chce mi się z nim gadać i już dłużej płakać.



Bo nie chce się od nich odwrócić, bo to przecież oni są najważniejsi.



Nie, nie chodzi o to. Po prostu mnie nie rozumie.

Obczajcie to (jego wiadomość do mnie, z którą wyjechał ni z gruchy ni z pietruchy, twierdził, ze obraziłam się że powiedział nie przyjedzie, mimo, że kilkakrotnie mówiłam, że rozumiem):
"tak w☠☠☠☠ sie, nie nieprzyjadę mam jeszcze rodzinę którą kocham, z którą się świetnie dogaduje i są jescze ponad Tobą, nie chce być jak mój brat i sie nie odzywać pół roku i się odzywać jedynie jak coś chce, chciałbym z nimi posiedzieć pogadać, jeśli nie potrafisz tego zrozumieć do sory brak mi słów ... "

---------- Dopisano o 12:20 ---------- Poprzedni post napisano o 12:09 ----------

Tym bardziej go nie rozumiem skoro być może zobaczymy się dopiero w październiku...[/QUOTE]
moze dac mu spokoj skoro chce? jak przemysli to napisze sam. nie lam sie

[agus1315]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;33400748]Masz 100% racje... Twierdzi bezczelnie że KAŻDE święta spędza u mnie taaa... W Gwiazdkę pierwszy dzień spędziliśmy u niego, drugi u mnie, zeszłą wielkanoc chyba on u siebie i ja u siebie. Nie rozumiem tego człowieka...[/QUOTE]

no to kompletnie nie rozumiem... gwiazdka pół na pół, wielkanoc cały czas z rodziną.
a dlaczego możecie się w październiku zobaczyć?

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez maneo444

moze dac mu spokoj skoro chce? jak przemysli to napisze sam. nie lam sie

Bezczelnie jeszcze mówi, ze mam do niego jutro przyjechać na cały dzień. Ja napisałam, ze na pewno nie przyjadę, zostaję z moją "☠☠☠niętą" rodziną i nie mam zamiaru swoą nędzną osobą zakłócać harmonii jego za☠☠☠istej rodziny.
Niech cierpi. Życzę mu tego szczerze i serdecznie. Niech poczuje to co ja czuję przez niego. Dam mu spokój i zobaczy mnię dopiero w październiku o ile dostanę się na studia.

[Ayrine]

Napisane przez agus1315

super!
i fajna bluza, skąd?



o kur,a

wybacz misislipy, ale to już było po prostu... cytując 'sory brak mi słów' czemu on się w ogóle tak do Ciebie odzywa? przecież to można normalnie powiedziec... z resztą ma przyjechać w niedziele wieczorem i to poźnym a nie już dzisiaj i zostawać do poniedziałku....

i chyba ne kazesz mu sie odwracac od rodziców tylko chciałaś się zobaczyć, matko... i nie rozumiem co to znaczy 'zabiegać o rodziców'. Rodzice go nie zostawią, Ty możesz i to o Ciebie powinien 'zabiegać' jak już.

Trzymaj się

napisałaś dokładnie to co ja chciałam napisać...

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez agus1315

no to kompletnie nie rozumiem... gwiazdka pół na pół, wielkanoc cały czas z rodziną.
a dlaczego możecie się w październiku zobaczyć?

Bo on co weekend pracuje, ja zaczynam się uczyć do matury więc do połowy maja nie mam zamiaru do niego jeździć. Od razu po maturze chcę zacząć pracę aż do połowy września. On kończy semestr z końcem czerwca, potem albo zostaje w Koszalinie, albo wyjeżdza do pracy daleko i nie wiem kiedy ja skończy. Wszystko wskazuje na to, że nie będziemy mieli możliwości się zobaczyć. Ale jak on chce, nie będę go do niczego zmuszać.

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ----------

Napisane przez Ayrine

napisałaś dokładnie to co ja chciałam napisać...

Po☠☠☠ało go i tyle