Wiosna za oknem, ptaki śpiewają a tżtówki wciąż mocno kochają! Tżtówki 2009- część IX

[popolka]

Napisane przez pannanika

No to tak się nie da, to ta osoba musi sobie to ustawić.

Ja pomalowałam jajka i zaraz pomaluję paznokcie

ale właśnie dodałam swoj blog do listy zeby zobaczyć i nie widać zdjęcia a inne blogi na mojej liście mają miniaturki

[pannanika]

Napisane przez popolka

ale właśnie dodałam swoj blog do listy zeby zobaczyć i nie widać zdjęcia a inne blogi na mojej liście mają miniaturki

No to ja nie wiem
To dziwne.

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

PandaBear świetna historia
My przechodzimy kryzys teraz... burak!

---------- Dopisano o 15:17 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------

enamour napisałam mu smsa że ma się zastanowić kim dla niego jestem i czego ode mnie oczekuje, bo ja czuję się w tej chwili nikim... Zobaczymy.

[kawa_tylko_z_mlekiem]

Panda fajna historia.

Ale zimno, siedzę w grubym swetrze.

[Promyk03]

Napisane przez PandaBear

Łoho, a moja historyja to dosyć długa jest, nie przeszkadza to? Od czego by tu zacząć... To może tak:
Poznaliśmy się równo 9 września 2008 roku. Moja koleżanka poznała Jego kumpla przez Internet i koniecznie chcieli się spotkać. Ale ani ona nie chciała przyjść sama, ani on(M.). Pociągnęła mnie więc ze sobą pod centrum handlowe i tak czekałyśmy aż nadejdzie jej nowy "kolega". Przyszło dwóch.(M - umówiony i D - przypadkowy) No i tak minęło normalne spotkanie, ja nie patrzyłam specjalnie pod żadnym względem ani na jednego ani na drugiego. Ale za to D. (mój TŻ) od początku podobno patrzył w moją stronę. Ja tam tego nie widziałam, byłam zaślepiona dwoma innymi kolegami, ale za to byłam pewna, że moja przyjaciółka jest w nim zakochana (co prawdą było), ale, że On także. (z tym, że On niestety nie był w niej zakochany). Ale to nic, bo ja, jako świetna przyjaciółka zechciałam ich swatać! I jakież by było moje zawiedzenie, gdyby mi się to nie udało Udało! Byli ze sobą! A ja się cieszyłam z nimi jak głupia. Szkoda tylko, że obydwoje chyba jednak nie byli dla siebie stworzeni i dosyć sporo kryzysów między sobą mieli. Mniej więcej 20/30 dni miesiąca. W końcu w styczniu 2009 roku A. wyjechała za granicę na ferie do mamy. Przy okazji stwierdziła, że to będzie dla nich dobry odpoczynek. Ja, jako świetna przyjaciółka kolejny już raz pobiegłam wyciągać kolegę z totalnego dołka, w którym wypił 8 piw i co chwilę nie wiedział co mówi. (był w wielkim kryzysie i miał w sobie sporo agresji) W końcu po pijaku to po pijaku, ale ponoć człowiek wtedy prawdę szczerą mówi stwierdził, że cieszy się, że wyjechała i jest na mnie zły, że od początku znajomości nie chciałam z nim być. Gdzież bym śmiała mu coś odpowiadać Wzięłam piwo i się zamyśliłam w sporym szoku (w końcu był pijany)... Wyszło jak wyszło - pijański pocałunek, pijańskie powroty do domu, a potem... bach. Z mojej strony - mętlik - stracę przyjaciółkę, nie wiem czy coś do niego czuję. A z Jego - jedno pytanie - "co z Nami?"
Zła niedobra wiedźma - wybrałam odpowiedź na pytanie "co z Nami?" godząc się na stracenie przyjaciółki. Dobrą decyzję podjęłam - wyszło, że przyjaciółką nie była.


Hm... mam pisać jak nasz związek się toczył ? Jak wielki kryzys przeżyliśmy w 2010 czy macie dosyć mojej lektury ?
Spędziliśmy ze sobą miliony wakacji - jak po 10 latach małżeństwa: byliśmy razem w Egipcie, Słowacji, na Węgrzech, w Stanach, 3 razy w Zakopanem, nad polskim morzem, cyklicznie odwiedzamy Warszawę i nawet fundusze już dzielimy wspólnie :P W każdym razie obecnie jest nam P-E-R-F-E-K-C-Y-J-N-I-E. Planujemy wyprowadzkę do Warszawy jeszcze w najbliższym półroczu, wybieramy mieszkanie, studia... Ja na prawo, On na ekonomię. Ja jestem szczęśliwa. Mam nadzieję, że to nie minie

świetna historia
wątkowa rodzynka z 2008 roku wita

[enamour]

Misislipy, myślę, że dobrze zrobiłaś.

Kurcze mi też jest strasznie zimno, zaraz założę bluzę Tż. Na cmentarzu przemarzłam..

[popolka]

PandaBear ciekawa historia zazdroszczę że tak wiele podróżujecie

Napisane przez pannanika

No to ja nie wiem
To dziwne.

nio właśnie nie wiem co to sie porobiło

[pannanika]

Panda cieszę się, że nie tylko mój związek zacząłsię nie do końca na trzeźwo

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Ja padam

[enamour]

Co znów?

[201606242139]

dziękuję za miłe powitanie na wielu wątkach można zginąć po paru postach, bo człowieka czasem nie zauważają sad lubię być w centrum uwagi nie no, just kiddin ;D
[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;33403617]PandaBear świetna historia
My przechodzimy kryzys teraz... burak!

---------- Dopisano o 15:17 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------

enamour napisałam mu smsa że ma się zastanowić kim dla niego jestem i czego ode mnie oczekuje, bo ja czuję się w tej chwili nikim... Zobaczymy.[/QUOTE]

wychodzę z założenia, że choćby miał powiedzieć, że ma mnie w dupie i mam mu dać spokój (a we wrześniu już było blisko, żebyśmy się rozstali, latał za inną i się poddałam w sumie) to zawsze wraca! ZAWSZE. a najbardziej wtedy, gdy zauważa, że jednak sobie radzę i mam go gdzieś. (najczęściej sprawdzający się schemat... ) dla mnie to trochę ciężkie bo jestem histeryczką, więc podziwiam Cię za Twoją odwagę i riposty, ja nawet na twarde słowa nie jestem w stanie się zdobyć


Pannanika haha no niestety, ale czasami to lepsze to niż sztywniactwo na trzeźwo, kto wie, czy gdyby nie ta sytuacja to czy nie ominęlibyśmy miłości swojego życia?

[kawa_tylko_z_mlekiem]

Napisane przez enamour

Misislipy, myślę, że dobrze zrobiłaś.

Kurcze mi też jest strasznie zimno, zaraz założę bluzę Tż. Na cmentarzu przemarzłam..

Też byłam na cmentarzu, a było tam zimno i wiatr strasznie wiał.

[pannanika]

Napisane przez PandaBear

Pannanika haha no niestety, ale czasami to lepsze to niż sztywniactwo na trzeźwo, kto wie, czy gdyby nie ta sytuacja to czy nie ominęlibyśmy miłości swojego życia?

No to prawda
Ja czasem żałuję, że było jak było, że nie poznawaliśmy się stopniowo, nie umawialiśmy się, sratatata itp, że nie byłam księżniczką, którą on stopniowo zdobywał, ale cóż, życie to nie bajka

[WeWlasnejOsobie]

hejo

witaj PandaBear

---------- Dopisano o 15:38 ---------- Poprzedni post napisano o 15:37 ----------

tez byłam u dziadka
ale płakałam dalej nie wierzę że go już nie ma
sprzątaliśmy wszystkie wieńce z pogrzebu i ubraliśmy wielkanocno

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

PandaBear no niestety, tylko mój jest bardzo dobrym czlowiekiem, na inną nawet nie spojrzy a za mna teoretycznie świata nie widzi. Każdy mówi mi jaki to z niego dobry człowiek, a on czasami takie słowa wypowie, ze mi się chce jedynie wyć Ja nie jestem histeryczką, ale ostatnio wyję z byle powodu, powie coś nie tak czy coś i ja już w ryk...

[WeWlasnejOsobie]

misislipy wiem jak to boli bo też takie słowa kiedyś usłyszałam.. że rodzina ważniejsza i ble ble ble.. masakra, trzymaj się kochana

Ayrine - wrocław tęskni za wwo, a wwo za wrocławiem
ale moja siostra mówi żebym wracała z nimi bo mnie potrzebują

[201606242139]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;33403967]PandaBear no niestety, tylko mój jest bardzo dobrym czlowiekiem, na inną nawet nie spojrzy a za mna teoretycznie świata nie widzi. Każdy mówi mi jaki to z niego dobry człowiek, a on czasami takie słowa wypowie, ze mi się chce jedynie wyć Ja nie jestem histeryczką, ale ostatnio wyję z byle powodu, powie coś nie tak czy coś i ja już w ryk...[/QUOTE]
u mnie też jest tak, że się po nim nie spodziewasz niektórych słów, a jak ktoś słyszy, że się kłócimy to jest tylko "e tam, znowu ;d". Mimo wszystko rozumiem jak się czujesz. Ale widzę już, że na prawdę twardą babką jesteśtrzymam za Ciebie kciuki, pewnie wyjdzie na Twoje
Mój jest dosyć niemiły gdy się wkurzy i czasem mi coś wypomni, a ja potem noszę uraz miesiącami... Zazdroszczę trochę, mój mnie akceptuję w 100 % i spełnia jakby to powiedzieć każdą zachciankę, a ma taki sam styl co do dziewczyny jak ja, więc co chwilę gada, że mu się podobam, co nie zmienia faktu, że nie raz tam okiem na inną rzuci i wtedy ja histeria!

[Ayrine]

Napisane przez sylwiaxx

U mnie po staremu.. nie za ciekawie..

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;33403371]PandaBear witaj

Dziewczyny ale się poryczałam o jeny Na szczęście nie przez G., ale przez film Zielona Mila [/QUOTE]

dobry film, dokładnie

Napisane przez PandaBear

Łoho, a moja historyja to dosyć długa jest, nie przeszkadza to? Od czego by tu zacząć... To może tak:
Poznaliśmy się równo 9 września 2008 roku. Moja koleżanka poznała Jego kumpla przez Internet i koniecznie chcieli się spotkać. Ale ani ona nie chciała przyjść sama, ani on(M.). Pociągnęła mnie więc ze sobą pod centrum handlowe i tak czekałyśmy aż nadejdzie jej nowy "kolega". Przyszło dwóch.(M - umówiony i D - przypadkowy) No i tak minęło normalne spotkanie, ja nie patrzyłam specjalnie pod żadnym względem ani na jednego ani na drugiego. Ale za to D. (mój TŻ) od początku podobno patrzył w moją stronę. Ja tam tego nie widziałam, byłam zaślepiona dwoma innymi kolegami, ale za to byłam pewna, że moja przyjaciółka jest w nim zakochana (co prawdą było), ale, że On także. (z tym, że On niestety nie był w niej zakochany). Ale to nic, bo ja, jako świetna przyjaciółka zechciałam ich swatać! I jakież by było moje zawiedzenie, gdyby mi się to nie udało Udało! Byli ze sobą! A ja się cieszyłam z nimi jak głupia. Szkoda tylko, że obydwoje chyba jednak nie byli dla siebie stworzeni i dosyć sporo kryzysów między sobą mieli. Mniej więcej 20/30 dni miesiąca. W końcu w styczniu 2009 roku A. wyjechała za granicę na ferie do mamy. Przy okazji stwierdziła, że to będzie dla nich dobry odpoczynek. Ja, jako świetna przyjaciółka kolejny już raz pobiegłam wyciągać kolegę z totalnego dołka, w którym wypił 8 piw i co chwilę nie wiedział co mówi. (był w wielkim kryzysie i miał w sobie sporo agresji) W końcu po pijaku to po pijaku, ale ponoć człowiek wtedy prawdę szczerą mówi stwierdził, że cieszy się, że wyjechała i jest na mnie zły, że od początku znajomości nie chciałam z nim być. Gdzież bym śmiała mu coś odpowiadać Wzięłam piwo i się zamyśliłam w sporym szoku (w końcu był pijany)... Wyszło jak wyszło - pijański pocałunek, pijańskie powroty do domu, a potem... bach. Z mojej strony - mętlik - stracę przyjaciółkę, nie wiem czy coś do niego czuję. A z Jego - jedno pytanie - "co z Nami?"
Zła niedobra wiedźma - wybrałam odpowiedź na pytanie "co z Nami?" godząc się na stracenie przyjaciółki. Dobrą decyzję podjęłam - wyszło, że przyjaciółką nie była.


Hm... mam pisać jak nasz związek się toczył ? Jak wielki kryzys przeżyliśmy w 2010 czy macie dosyć mojej lektury ?
Spędziliśmy ze sobą miliony wakacji - jak po 10 latach małżeństwa: byliśmy razem w Egipcie, Słowacji, na Węgrzech, w Stanach, 3 razy w Zakopanem, nad polskim morzem, cyklicznie odwiedzamy Warszawę i nawet fundusze już dzielimy wspólnie :P W każdym razie obecnie jest nam P-E-R-F-E-K-C-Y-J-N-I-E. Planujemy wyprowadzkę do Warszawy jeszcze w najbliższym półroczu, wybieramy mieszkanie, studia... Ja na prawo, On na ekonomię. Ja jestem szczęśliwa. Mam nadzieję, że to nie minie

witaj haha, to widzę że Twoja historia jest prawie że identyczna, jak moja i TŻ-a już Cię lubię

---------- Dopisano o 16:06 ---------- Poprzedni post napisano o 16:04 ----------

Napisane przez wewlasnejosobie

hejo :d

witaj pandabear

---------- dopisano o 15:38 ---------- poprzedni post napisano o 15:37 ----------

tez byłam u dziadka
ale płakałam dalej nie wierzę że go już nie ma
sprzątaliśmy wszystkie wieńce z pogrzebu i ubraliśmy wielkanocno

wwo

---------- Dopisano o 16:06 ---------- Poprzedni post napisano o 16:06 ----------

Napisane przez WeWlasnejOsobie

misislipy wiem jak to boli bo też takie słowa kiedyś usłyszałam.. że rodzina ważniejsza i ble ble ble.. masakra, trzymaj się kochana

Ayrine - wrocław tęskni za wwo, a wwo za wrocławiem
ale moja siostra mówi żebym wracała z nimi bo mnie potrzebują

oooo dobrze mówi, polać jej soku!

[maneo444]

Napisane przez WeWlasnejOsobie

misislipy wiem jak to boli bo też takie słowa kiedyś usłyszałam.. że rodzina ważniejsza i ble ble ble.. masakra, trzymaj się kochana

Ayrine - wrocław tęskni za wwo, a wwo za wrocławiem
ale moja siostra mówi żebym wracała z nimi bo mnie potrzebują

jedz

[Ayrine]

Napisane przez maneo444

jedz

oooo dobrze dobrze! też Ci poleję, ale już nie soku

[pannanika]

Moje koty dostały ☠☠☠☠☠☠☠ca
A mi paznokcie nie wyszły

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez PandaBear

u mnie też jest tak, że się po nim nie spodziewasz niektórych słów, a jak ktoś słyszy, że się kłócimy to jest tylko "e tam, znowu ;d". Mimo wszystko rozumiem jak się czujesz. Ale widzę już, że na prawdę twardą babką jesteśtrzymam za Ciebie kciuki, pewnie wyjdzie na Twoje
Mój jest dosyć niemiły gdy się wkurzy i czasem mi coś wypomni, a ja potem noszę uraz miesiącami... Zazdroszczę trochę, mój mnie akceptuję w 100 % i spełnia jakby to powiedzieć każdą zachciankę, a ma taki sam styl co do dziewczyny jak ja, więc co chwilę gada, że mu się podobam, co nie zmienia faktu, że nie raz tam okiem na inną rzuci i wtedy ja histeria!

Dziekuję
No zobaczymy, ale mam coraz bardziej go dośc....

Dziękuję Ciociu WWO

Dziewczyny dzwonić do niego czy nie? Bo sama już nie wiem co robić

[Ayrine]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;33404644]Dziekuję
No zobaczymy, ale mam coraz bardziej go dośc....

Dziękuję Ciociu WWO

Dziewczyny dzwonić do niego czy nie? Bo sama już nie wiem co robić [/QUOTE]
bądź silna i nie dzwoń, bo jeszcze go przeprosisz, a przecież nie masz za co... a tak to po co sobie strzępić nerwy jeszcze

[enamour]

Ja bym na pewno nie zadzwoniła!

[pannanika]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;33404644]Dziekuję
No zobaczymy, ale mam coraz bardziej go dośc....

Dziękuję Ciociu WWO

Dziewczyny dzwonić do niego czy nie? Bo sama już nie wiem co robić [/QUOTE]

Nie dzwoń
Moim zdaniem teraz powinnaś nie dawać znaku życia, dopóki sam nie zatęskni. A jak nie zatęskni, to chyba lepiej zrobić sobie przerwę na jakiś czas.

[popolka]

Napisane przez pannanika

Moje koty dostały ☠☠☠☠☠☠☠ca
A mi paznokcie nie wyszły

cemu nie wyszły ?

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez Ayrine

bądź silna i nie dzwoń, bo jeszcze go przeprosisz, a przecież nie masz za co... a tak to po co sobie strzępić nerwy jeszcze

Oj uwierz, że nie wymięknę Ja przepraszam tylko jak wiem że coś zrobiłam źle. Ostatnio on myślał, że to moja wina, i wyłam, powiedziałam mu że jak wyjdzie z mojegop tomu to już nie ma po co wracać. Siedział obrażony, ale sie nie ugięłam aż przeprosił

Napisane przez pannanika

Nie dzwoń
Moim zdaniem teraz powinnaś nie dawać znaku życia, dopóki sam nie zatęskni. A jak nie zatęskni, to chyba lepiej zrobić sobie przerwę na jakiś czas.

No włąśnie chciałabym porozmawiać z nim i wytłumaczyć co się dzieje, bo nie ma jak odezwać się do mnie Ale no nie wiem czy jendak dzwonić czy nie... Nienawidzę takiej bezsilności

[agus1315]

PandaBear, witamy
Świetna historia zazdroszczę tych podróży, też bym tak chciała

Misislipy, nie dzwoń... jeszcze dasz się przekręcić że to Twoja wina, a to nieprawda. Daj mu czas, wiem że Ci ciężko może być ale może się ogarnie jak zobaczy że jesteś twarda i dajesz sobie radę bez niego i sam zatęskni. Mój się tak ogarnął po ostatniej mega kłótni, bo zdał sobie sprawę że przez pewnie zachowanie może mnie naprawdę stracić.
Dasz radę!

[201606242139]

Napisane przez Ayrine

witaj haha, to widzę że Twoja historia jest prawie że identyczna, jak moja i TŻ-a już Cię lubię

Haha, można powiedzieć wręcz, że ukradłam przyjaciółce chłopaka. Ale zrobiłam jej przysługę, i tak im się nie układało

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;33404838]Oj uwierz, że nie wymięknę Ja przepraszam tylko jak wiem że coś zrobiłam źle. Ostatnio on myślał, że to moja wina, i wyłam, powiedziałam mu że jak wyjdzie z mojegop tomu to już nie ma po co wracać. Siedział obrażony, ale sie nie ugięłam aż przeprosił



No włąśnie chciałabym porozmawiać z nim i wytłumaczyć co się dzieje, bo nie ma jak odezwać się do mnie Ale no nie wiem czy jendak dzwonić czy nie... Nienawidzę takiej bezsilności [/QUOTE]
Ja to pipka jestem i bym zadzwoniła. Tylko po co, skoro On się nie interesuje? Gorzej, że jak się w takich chwilach dzwoni to nie wiesz co powiedzieć - jesteś zła i smutna jednocześnie i wychodzi, że albo się pogodzicie a Ciebie będzie zżerać niewyjaśniona sytuacja (u mnie tak jest, bo wymiękam xD) albo się pokłócicie na nowo.

[pannanika]

Napisane przez popolka

cemu nie wyszły ?

No wzorek się nie udał :P Jest brzydki :P