|
|||||||
| Notka |
|
| Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#2431 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Bdg
Wiadomości: 6 271
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
dzień dobry!
Monika, witaj ![]() Nasze ciąże przebiegały jak widzę podobnie...i na takim samym etapie się skończyły ja też "oczysciłam" się w domu.....w drugi dzień świąt bożego narodzenia przytulam Cię bardzo mocno, bo co innego mozna w takiej sytuacji? ![]() a tak w ogole to chciałam życzyć każdej z Was duzo spokoju w te święta. mnóstwa cierpliwości, wiary i nadziei. i spełnienia marzeń. tych najważniejszych. |
|
|
|
|
#2432 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: dolnyśląsk
Wiadomości: 874
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Witam Perse i Monika,bardzo mocno Was przytulam
![]() ---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ---------- Życzenia radosnych świąt Wielkanocnych,wypełnionyc h nadzieją budzącej się do życia wiosny i wiarą w sens życia,Pogody w sercu i radości płynącej z faktu Zmartwychwstania Pańskiego oraz smacznego Święconego w gronie najbliższych osób-życzy czarnula
__________________
Wiktoria-29.01.2008r Amelia-13.12.2012r Aniołek 9tc(19.07.2011)
Edytowane przez czarnula 1982 Czas edycji: 2012-04-07 o 12:28 |
|
|
|
|
#2433 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 224
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Berbie
__________________
|
|
|
|
|
#2434 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 1 396
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Dziewczyny, przyszłam na szybko złożyć życzenia a tu takie smutne wiadomości...
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33384159]Cześć Dziewczyny, Czy mogę do Was dołączyć? Po opuszczeniu wątku mam majowo-czerwcowych myślałam, że kończę przygodę z forum Wizaż, ale chyba moja potrzeba wygadania się (teraz i na co dzień) jest silniejsza i znalazłam Wasz wątek...[/QUOTE] Perse, nie wiem co napisać. Upłakałam się jak bóbr, ale uważam, że dobrze zrobiłaś pojawiając się na wątku. Tu jest lepiej, niż w domu, gdy nasi mężowie i nie-mężowie idą do pracy a my zostajemy z własnymi myślami. Zostań z nami i pisz kiedy tylko masz ochotę wykrzyczeć się i wypłakać. [1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33389549] Mam pytanie do Aniołkowych Mam, które straciły późną ciążę i miały wywoływany poród. Kiedy lekarze dali Wam zielone światło? Ja się muszę uczepić tej myśli, bo inaczej zwariuję, nie widzę sensu i celu życia w tej chwili. I pytanie do wszystkich Aniołkowych Mam. Jak sobie radziłyście na początku z widokiem dzieci na ulicy, w sklepie czy dziecięcych rzeczy, ubranek? Ja się chyba zakopię w jakimś dole na pół roku Ja straciłam córeczkę w 17tc, ale też miałam wywoływany poród. Na razie czekam na @, więc wszystko się okaże kiedy będzie można zacząć się starać. Co do widoku dzieci, kobiet w ciąży to nadal jest ciężko. Ale walczę, próbuje się przekonywać i od nowa cieszyć się z czyjegoś szczęścia. Bo jak na razie to więcej we mnie zawiści i zazdrości niż jakiegokolwiek uczucia. [1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33391374]Dziękuję Wam za odpowiedzi. Dla mnie to czekanie to będzie trauma, bo jestem bardzo niecierpliwą osobą. Lekarz w szpitalu wspominał właśnie o czasie pół roku i tego się będę trzymać, bo powiedział też - albo trochę dłużej.[/QUOTE] Ja też nastawiam się na pół roku, a do października jeszcze tak daleko... Więc mam nadzieję, że zaczniemy razem Perse Cytat:
No cóż, teraz czas otrzeć łzy, ubrać się ładnie, nie tylko w eleganckie ciuszki, ale i uśmiech, no i jechać do rodziny. Dziewczyny, życzę Wam wszystkiego najpiękniejszego, pogody ducha, spokoju i zdrowia. No i dla wszystkich starających się, tych II kreseczek. Czego tylko pragniecie! Pozdrawiam Was wszystkie gorrrrąco! |
|
|
|
|
|
#2435 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7 119
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
ja raczej będą z wami przez cale święta, będę co rusz zaglądać z doskoku. ale zapewne wiele z was wyjedzie itp. więc
Samych radości, kolorowych jajeczek, białych owieczek, uśmiechu bez liku i bakalii w serniku, kiełbaski tłuściutkiej i atmosfery milutkie)
__________________
27.06.2011 Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że Cię mam |
|
|
|
|
#2436 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Cytat:
A znasz przyczynę śmierci córeczki? Przepraszam, że Was tak o to wypytuję, ale ja wciąż myślę o moim małym, co się stało, co gdzie poszło nie tak.... Dzisiaj jest znowu tragicznie, kolega czeka, aż jego żona zacznie rodzić, a ja siedzę z pustym, prawie już płaskim brzuchem i płaczę. Chciałabym już też wrócić do normalnej aktywności, bo takie życie na pół gwizdka też mnie dobija. W końcu nie jestem już w ciąży, chcę już wszystko robić. Bo takie siedzenie i wyręczanie się mężem przypomina mi ostatnie miesiące... Chciałabym się chociaż trochę poprzytulać z mężem, a nie wiem, kiedy mogłabym (nie chodzi mi o seks, wiadomo, bo jeszcze plamię, ale mam teraz taką potrzebę bliskości, czułości) Słabo mi się robi na myśl o wizycie u lekarza z tym pytaniem, u niego w poczekalni jest wielka tablica ze zdjęciami dzieci.... Poza tym nie chcę chyba już go widzieć :/ Nawet jeśli on się w żadnym stopniu nie przyczynił do tego ani nic nie zaniedbał, po prostu już nie mogłabym tam chodzić i patrzeć na to USG, na którym oglądałam najpiękniejsze obrazki, synka z rączką przy oczku...
|
|
|
|
|
|
#2437 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7 119
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Cytat:
__________________
27.06.2011 Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że Cię mam |
|
|
|
|
|
#2438 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 1 396
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33401577]Dziękuję. Ja mam nadzieję zacząć jak najwcześniej, załamię się, jak się nie będzie udawało....
A znasz przyczynę śmierci córeczki? Przepraszam, że Was tak o to wypytuję, ale ja wciąż myślę o moim małym, co się stało, co gdzie poszło nie tak.... Dzisiaj jest znowu tragicznie, kolega czeka, aż jego żona zacznie rodzić, a ja siedzę z pustym, prawie już płaskim brzuchem i płaczę. Chciałabym już też wrócić do normalnej aktywności, bo takie życie na pół gwizdka też mnie dobija. W końcu nie jestem już w ciąży, chcę już wszystko robić. Bo takie siedzenie i wyręczanie się mężem przypomina mi ostatnie miesiące... Chciałabym się chociaż trochę poprzytulać z mężem, a nie wiem, kiedy mogłabym (nie chodzi mi o seks, wiadomo, bo jeszcze plamię, ale mam teraz taką potrzebę bliskości, czułości) Słabo mi się robi na myśl o wizycie u lekarza z tym pytaniem, u niego w poczekalni jest wielka tablica ze zdjęciami dzieci.... Poza tym nie chcę chyba już go widzieć :/ Nawet jeśli on się w żadnym stopniu nie przyczynił do tego ani nic nie zaniedbał, po prostu już nie mogłabym tam chodzić i patrzeć na to USG, na którym oglądałam najpiękniejsze obrazki, synka z rączką przy oczku...[/QUOTE]U mnie przyczyna była znana, bo córeczka była bardzo chora, miała wady genetyczne, obrzęk całego ciałka, nierówne komory. Więc inna sytuacja. Jeśli chodzi o znajomych, ich ciąże itp. to niestety, musimy się z tym zmierzyć. Ja mam 3 koleżanki w podobnych wiekowo ciążach, terminy mają na lipiec, sierpień - ja miałam na koniec sierpnia. Szwagierka w 6 mies. ciąży, widzę ją co tydzień bo spotykamy się u teściów... Myślę, że na początku trzeba odpuścić, nie spotykać się z nimi, nie rozmawiać, bo ból jest zbyt duży. U mnie już miesiąc po porodzie, więc staram się do nich przekonywać. Wychodzi jak wychodzi, ale to jedyne co mogę zrobić. A jeśli chodzi o przytulanki to mnie kazali czekać do pierwszej @. Tak też czynię, chociaż jest ciężko. Wole stosować się do zaleceń lekarzy, potem będę miała czyste sumienie i spokój ducha, bo w razie czego to do szpitala nie uśmiecha mi się wracać |
|
|
|
|
#2439 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#2440 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 169
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Cytat:
a ja zrobiłam sałatkę jarzynową... nie wiem co ja sobie myślałam (raczej nie myślałam...). Zawsze uznaję, że nie za drobno, bo to nie jedzenie dla niemowlaka... hehe okropnie wygląda, jak karma dla świń. Ale smakuje dobrze ![]() Poświęcone babeczka cytrynowa pochłonięta po 40 dniach postu
__________________
Fuck the past kiss the future Bono
|
|
|
|
|
|
#2441 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 1 396
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Perse, to teraz trzeba dowiedzieć się skąd ten obrzęk... Musisz uzbroić się w cierpliwość i czekać na wyniki.
Ja uciekam do rodziny, chociaż ta cała sytuacja na forum sprawiła, że wolałabym zostać w domu i schować pod kołdrę. Życzę Wam wszystkim jeszcze raz wszystkiego dobrego. A Tobie Perse siły, żebyś jak najszybciej doszła do siebie. Forum działa 24/7 i dziękujmy wizażowi za to!
|
|
|
|
|
#2442 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Tak, teraz czekam na ten wynik.
Poza tym mam w przyszłym tygodniu kilka spraw do załatwienia, muszę zanieść do pracy papierki, odebrać wypis ze szpitala, iść z PITami do Urzędu, muszę sobie poznajdywać jakieś zajęcia. Posprzątam mieszkanie może, może pójdę na jakieś zakupy - choć średnio mi się to widzi, ale w mało ciuchów się mieszczę, praktycznie w żadne spodnie Piszecie o różnych przepisach. Ja bardzo lubię piec, gotować średnio, ale piec bardzo. Wszelkie ciasteczka, muffinki, takie tam. No i ciasta. Ostatnio jednak mało czasu spędzałam w kuchni, nie mogłam za dużo stać, teściowa mi gotowała obiady. Ale z tego, co często piekę, to jest biszkopt z owocami, ciastka francuskie z różnym nadzieniem, keks. I pieczywo. To straszne, ale teraz wszystko będzie mi przypominać o dziecku. Przecież Dawid miał być moim małym pomocnikiem w kuchni i miał wycinać ciastka swoimi foremkami
|
|
|
|
|
#2443 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 086
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Cytat:
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33402228]Tak, teraz czekam na ten wynik. Poza tym mam w przyszłym tygodniu kilka spraw do załatwienia, muszę zanieść do pracy papierki, odebrać wypis ze szpitala, iść z PITami do Urzędu, muszę sobie poznajdywać jakieś zajęcia. Posprzątam mieszkanie może, może pójdę na jakieś zakupy - choć średnio mi się to widzi, ale w mało ciuchów się mieszczę, praktycznie w żadne spodnie [/QUOTE] PERSE! wiele dziewczyn po stracie znajdowało sobie całkiem nowe zajęcie - większosc szła w rękodzieło - np decupage. moze to jest tez sposób dla Ciebie? A pewnie nie raz będziemy prosci byś podzieliła się z nami jakimis przepisami! |
|
|
|
|
|
#2444 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 169
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Cytat:
![]() Pożarłam. Z kawką. Chłop ją wczoraj w pracy dostał, do jutra byłby kamyczek.
__________________
Fuck the past kiss the future Bono
|
|
|
|
|
|
#2445 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Cytat:
Jedyne, co dla siebie widzę, to książki. Miałam kiedyś z koleżanką bloga z recenzjami, trochę go zaniedbałyśmy, chciałam w ciąży do tego wrócić, ale ciągle miałam jakieś zmartwienia i nie mogłam się skupić. Teraz już nie mam zmartwień, może mi się uda. Ale boję się, że będę całe dnie spędzać w łóżku zapłakana.... |
|
|
|
|
|
#2446 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 086
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
PANICZKO1 to opowiedz nam jak smakowała po 40 dniach bez słodkiego!
---------- Dopisano o 14:23 ---------- Poprzedni post napisano o 14:20 ---------- PERSE! moze Ksiązki to jest Twój sposób. A to ze na początku będziesz płakać to normalne. Staraj sie nie robić nic na siłe!!!!!!! |
|
|
|
|
#2447 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Ja tu większość świąt chyba z Wami spędzę. Jutro najpierw do teściów idziemy, potem do babci, wszędzie w sumie na chwilę, potem mąż do pracy pójdzie a ja zostanę sama, w poniedziałek nie wiem jeszcze co będziemy robić, ale mąż też do pracy pójdzie na całe popołudnie.
|
|
|
|
|
#2448 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Ja idę jutro do teściowej. W poniedziałek przyjdą do mnie rodzice. Na pewno nie będą to wesołe święta. Dla mnie mogłoby ich w ogóle nie być.
Edytowane przez ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 Czas edycji: 2012-04-07 o 19:35 |
|
|
|
|
#2449 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 136
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
życzę wszystkim dobrych świąt, odpoczynku
__________________
5.01.2011[*] 08.03.2015[*] Mikołaj 19.11.2011
|
|
|
|
|
#2450 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 224
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Cytat:
wyjadaliśmy z TŻ ![]() Ja też Wam życzę dziewczyny spokojnych, zdrowych świąt
__________________
|
|
|
|
|
|
#2451 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7 119
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
wróciłam ze święcenia jajeczek. wyspowiadałam się i nawet kolejki nie było
__________________
27.06.2011 Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że Cię mam |
|
|
|
|
#2452 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 224
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Berbie zjadłam właśnie bajaderkę, to będzie mój hit tegorocznych świąt
bo nawet sernik mi nie wyszedł, spód mi się coś nie dopiekł
__________________
|
|
|
|
|
#2453 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2 009
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Cytat:
do mięska kiedy się dorwiesz? są efekty wagowe tego postu? ja odliczam godziny do wieczora kiedy pochłonę ciasto... ![]() Kochane spełnienia marzeń, Błogosławieństwa Bożego, Sił do walki z przeciwnościami losu
|
|
|
|
|
|
#2454 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 169
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
lekkim. Ma dziecięce porażenie mózgowe. Ale w życiu sobie dobrze radzi (oprócz pracy mgr, którą męczy już rok
![]() jutro. rozmroziłam sobie kawałek kiełbasy i kupiłam lazanię z Biedronki ![]() ale nie ciągnie mnie wcale... hehe co Ty... nie z moim apetytem i działaniem leków ![]() hehe super jest takie radosne czekanie
__________________
Fuck the past kiss the future Bono
|
|
|
|
|
#2455 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7 119
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Cytat:
kończymy porządki z tż. on odkurza, za pozmywam podłogi i możemy świętować. jedzonko też przyszykowane, jutro tylko połączyć składniki sałatek, dodać sosy, obrać kartofelki i można wszystko piec.
__________________
27.06.2011 Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że Cię mam |
|
|
|
|
|
#2456 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 086
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Dziewczyny to i ja:
Niechaj wielkanocne życzenie, pełne nadziei i miłości, przyniesie sercu ukojenie dzisiaj i w przyszłości. Spokojnych, zdrowych i rodzinnych świąt. Niech to co jest sensem tych świąt - pokonanie tego co ciemne i nadzieja na nowe - przepełni Wasze serca! ---------- Dopisano o 18:34 ---------- Poprzedni post napisano o 18:30 ---------- U mnie tez juz konie widać - Tz własnie wynosi tony śmieci które naprodukowałam, potem odkurzy. mi zostało wytrzec kurze, zmyc podłogi i zajac się sobą. Schizy mam dzis straszne -coś mnie lekko brzuch boli, macam sie cały czas po (.)(.) czy mnie bola czy mi sie wydaję. Zrobiłam sobie meliske z pomarańczą- własnie zobaczyłam ze ostatnia z paczki. Niech juz bedzie wtorek! |
|
|
|
|
#2457 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7 119
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
esesko rozumiem twoje schizy
ja sobie nie wyobrażam być znowu w ciąży
__________________
27.06.2011 Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że Cię mam |
|
|
|
|
#2458 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 086
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#2459 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7 119
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
ja niestety nie jestem dowodem na to, że nie zawsze musi się źle kończyć... ale mam nadzieję, że wyczerpałam z sheh limit podwójnych nieszczęść... sheh jakoś dawno nie było...
__________________
27.06.2011 Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że Cię mam |
|
|
|
|
#2460 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
U mnie porządki leżą. Nawet mi się nie chce załadować zmywarki.
Za to teraz jestem na etapie zastanawiania się, co zrobiłam źle w czasie ciąży, co mogło zaszkodzić. Zajeżdżam się tymi myślami. Już nawet nie jest to kwestia winy, tylko po prostu - czy mogłam jakoś zapobiec temu nieszczęściu... |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Być rodzicem
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:46.




ja też "oczysciłam" się w domu.....w drugi dzień świąt bożego narodzenia 














