Cz. XII- Hu hu ha! Hu hu ha! Idzie sesja zła!

[Adus_]

Tym co mają z głowy i zaliczyły gratuluję . Prank- na studiach nigdy nic nie wiadomo, ja byłam pewna, że oblałam egzamin z makro, a tu piękna trójeczka . Także póki nie masz wyników, nie zakładaj najgorszego

Ja już w domu, dzisiaj miałam jeden wykład, ale go olałam i wróciłam wczeoraj, bo dzisiaj i jutro jest fala powrotów i znowu bym całą drogę stała -.-

[lilavati007]

Właśnie przespałam pół dnia. Nastawiłam sobie budzik i miałam wstać o 17 (położyłam się o 16) ale mi się nie udało... Dziwne... Jestem troche zła na siebie, bo miałam wiele planów. A zaraz przychodzi właściciel mieszkania i pewnie też będzie długo siedział i wogóle za bardzo nic nie zrobię. No, ale cóż... Dobrze mi się spało.

Napisane przez alevE

Zaliczyć zaliczyłam pewnie, ale mając prezentacje i wiedząc jakie będzie zadanie nie jestem zadowolona. No ale trudno, widać nie mogę być w czymś dobra

Najważniejsze, że zaliczone i masz to z głowy.

Napisane przez pranknature

Czuje że moje kolokwium poszło do dupy
wieczorem wyniki na mailu

Nie ma się co smutać dopóki nie pozna się wyników. Trzymam kciuki żebyś zdała.

[rosiek]

Ja nie potrafię spać w dzień, później się źle czuję i mam wrażenie zmarnowanego czasu

zostaję sama na noc w mieszkaniu i mam stracha a w ogóle to nie mogę się doczekać czerwca i wyprowadzki...

[pranknature]

Wpis edytowany

[rosiek]

Napisane przez pranknature

ZALICZYŁAM



Rosiek tylko nie ogladaj horrorów jak ja ostatnio gdy bylam sama

no widzisz, mówiłyśmy, że będzie dobrze!

hahah, horrory to tylko wtedy kiedy mogę spać do kogoś przytulona, żeby mnie obronił
u nas jest o tyle głupio, że w mieszkaniu bardzo słychać jak się w innych puszcza wodę (przez rury), jak ktoś coś głośniej w kuchni robi albo porządnie szurnie butem i można mnieć niezłe schizy
ale melduję, że nikt mnie nie porwał, nie zabił, z potworami też nie walczyłam... xD

[alevE]

Później nie będę miała możliwości dlatego zrobię to już teraz - Wesołych Świąt!

[eternitka]

dzięki Wam wszystkim za wsparcie w związku z testem diagnostycznym jesteście Kochane
jeśli nie zaliczę teraz, to żadnych wielkich konsekwencji nie będzie, bo ten test jest dla nas. Drugi taki mamy w czerwcu i jeśli tamtego w ciągu 2 podejść nie zaliczę to wylatuję ze studiów. Ocena z tego testu będzie moją oceną z praktycznej nauki niemieckiego czyli mojego przedmiotu wiodącego. I teoretycznie nieistotne jakie teraz dostaję oceny od czterech prowadzących z praktycznej, bo ważne jest to żeby napisać na marne 3, zaliczyć i zostać dopuszczonym do testu diagn. Jednak w praktyce wygląda to tak, że zadania na teście są z tego co robiliśmy na zajęciach a nie z ogólnej znajomości języka, więc mam wieeeelką motywację żeby się uczyć.

pewnie i tak będę jeszcze podglądać wątek ale chciałam już dziś Wam złożyć życzenia

Zdrowych, wesołych świąt, smacznego jajka, mokrego dyngusa i mnóstwa wiosennego optymizmu! obyśmy każdego dnia patrzyły na nowy, lepszy świat (oby ten uczelniany był coraz lepszy )

[lilavati007]

Napisane przez pranknature

ZALICZYŁAM

Ja też chciałam wam życzyć wszystkiego dobrego - szczęśliwych, pogodnych i radosnych świąt spędzonych w gronie najbliższych.

[whiskey]

no i w końcu święta poprawiłam kolokwium na 4 i z drugiego też dostałam 4 więc jest okej

Wesołych Świąt!

[Szotta]

I ja też życzę wszystkiego dobrego na święta

[pranknature]

Wpis edytowany

[rosiek]

kurczę, ale dziwne uczucie będąc w domu i nie czują się jak w... domu.
jakieś obce się stało to moje miasto

życzę Wam, dziewczyny, żebyście odpoczęły i naładowały akumulatory podczas tej przerwy!

[_Japonka_]

Dziękuję wszystkim za życzenia i również życzę Wam wesołych, rodzinnych i słonecznych świąt, bez żadnej nauki!

[Adus_]

widzisz Prank? Gratuluję
Eternitka- do czerwca jeszcze trochę czasu, na pewno się nie 'cofniesz w rozwoju', będzie tylko lepiej

Wesołych Świąt, Kochane Wracam do polityki pieniężnej....

[natalka2]

i ja Wam życzę Wesołych Świąt

mnie niestety czeka nauka:/ w ogole, wracam do Krk juz we wtorek rano:/ ale za to na majowym weekendzie sobie odbije i przyjade niemal na 2 tyg

[eternitka]

ale ciiiisza
wszystkie pewnie krzątają się przy sprzątaniu albo w kuchni

[Bziu]

Wesołych

->klub

[rosiek]

Napisane przez eternitka

ale ciiiisza
wszystkie pewnie krzątają się przy sprzątaniu albo w kuchni

albo próbują jak najbardziej odciąć się od rodziny i obawiają jutrzejszego obiadu ;p
ale przynajmniej zrobiłam porządek w pokoju, wyrzuciłam 2 wory sentymentalnych pierdół

[Bziu]

czy Wy też (zwłaszcza te które wyjechały do innego miasta na studia) czują się jakby prowadziły podwójne życie?

[whiskey]

trochę tak

[ladymoonn]

Napisane przez Bziu

czy Wy też (zwłaszcza te które wyjechały do innego miasta na studia) czują się jakby prowadziły podwójne życie?

tak i dziwnie się czuję jak jestem w domu, tzn. może w domu normalnie, ale jak po mieście chodzę to tak jakby to już nie było takie moje miasto [ale zakręciłam]

[whiskey]

ladymoon wiem o co chodzi, ja w ogóle mam dziwne nawyki, tzn dziwnie się czuję gdy np przechodzę przez pasy u mnie w mieście czy np czekam na autobus mam ochotę przejść przystanek dalej, dopiero potem uświadamiam sobie, że przystanek dalej jest jakieś 7 km dalej

[ladymoonn]

Napisane przez whiskey

ladymoon wiem o co chodzi, ja w ogóle mam dziwne nawyki, tzn dziwnie się czuję gdy np przechodzę przez pasy u mnie w mieście czy np czekam na autobus mam ochotę przejść przystanek dalej, dopiero potem uświadamiam sobie, że przystanek dalej jest jakieś 7 km dalej

haha no na pasach to ja wiecznie bym chciała na czerwonym przechodzić

[Adus_]

Napisane przez ladymoonn

tak i dziwnie się czuję jak jestem w domu, tzn. może w domu normalnie, ale jak po mieście chodzę to tak jakby to już nie było takie moje miasto [ale zakręciłam]

ja za to przekręcam nazwy ulic i innych punktów orientacyjnych na kształt tych szczecińskich

[plesiunia]

Wesołych świąt dziewczęta

Pochwalę się że moje odchudzanie przynosi efekty miesiąc temu byłam w mohito i chciałam kupić sobie fajną pomarańczową sukienkę ale nawet w 42 się nie zmieściłam. Przez miesiąc nie jadłam chleba, ziemniaków i słodyczy i w czwartek byłam w mohito i pomyślałam że sprawdzę czy mieszczę się w 42 a tu szok teraz to 40 leży na mnie idealnie

[rosiek]

Napisane przez plesiunia

Wesołych świąt dziewczęta

Pochwalę się że moje odchudzanie przynosi efekty miesiąc temu byłam w mohito i chciałam kupić sobie fajną pomarańczową sukienkę ale nawet w 42 się nie zmieściłam. Przez miesiąc nie jadłam chleba, ziemniaków i słodyczy i w czwartek byłam w mohito i pomyślałam że sprawdzę czy mieszczę się w 42 a tu szok teraz to 40 leży na mnie idealnie

To super, gratuluję!
Ja znów biorę sterydy, niby krótko mam je brać ale i tak
A uprawiasz do tego jakiś sport czy sama modyfikacja diety przyczyniła się u Ciebie do spadku wagi?

[plesiunia]

Napisane przez rosiek

To super, gratuluję!
Ja znów biorę sterydy, niby krótko mam je brać ale i tak
A uprawiasz do tego jakiś sport czy sama modyfikacja diety przyczyniła się u Ciebie do spadku wagi?

Trochę ćwiczyłam na rowerku ale tylko na samym początku nie ważyłam się ani przed odchudzaniem ani teraz. Ale ten mój kolega nie widział mnie praktycznie od poczatku lutego i zobaczył dopiero pod koniec marca i od razu tekst na przywitanie :Andzia ale Ty schudłaś xD" jak będzie ciepło zaczynam biegać i basen(tylko muszę kostium kupić)

[rosiek]

Napisane przez plesiunia

Trochę ćwiczyłam na rowerku ale tylko na samym początku nie ważyłam się ani przed odchudzaniem ani teraz. Ale ten mój kolega nie widział mnie praktycznie od poczatku lutego i zobaczył dopiero pod koniec marca i od razu tekst na przywitanie :Andzia ale Ty schudłaś xD" jak będzie ciepło zaczynam biegać i basen(tylko muszę kostium kupić)

No to życzę dalszych sukcesów
ja mam nadzieję, że u mnie też coś w końcu ruszy w dół, tak zauważalnie i zadowalająco (dobra, wiem, że zadowolona w 100% pewnie nigdy nie będę, ale chociaż trochę ).
motywacją jest wesele kuzynki - co prawda jeszcze nie wiem, czy na nie pójdę, ale to nie wymówka

[plesiunia]

Napisane przez rosiek

No to życzę dalszych sukcesów
ja mam nadzieję, że u mnie też coś w końcu ruszy w dół, tak zauważalnie i zadowalająco (dobra, wiem, że zadowolona w 100% pewnie nigdy nie będę, ale chociaż trochę ).
motywacją jest wesele kuzynki - co prawda jeszcze nie wiem, czy na nie pójdę, ale to nie wymówka

Tobie też się uda ten mój kumpel cały czas mi mówił że schudłam ale ja myślałam że tak sobie gada ale przekonałam się w sklepie u mnie motywacja to wiosna i to że chcę jechać w wakacje nad morze a w czerwcu jadę na koncert linkin park

[Bziu]

eh a ja przytyłam i to sporo, najlepsze to to że nie wiem czemu, zaczęłam chodzić na wf, biegam, zdrowiej się odżywiam a mimo to przytyłam i to bardzo, nie mam pojęcia od czego.