Mamusie kwietniowo - majowe:)))

[baska201]

kurcze to sie strachu najadlas.. wspolczuje Ci, ale ciesze sie, ze juz wszystko jest dobrze, na szczescie
ja tez mam takie dni, kiedy dzidziolek nie daje znac, ale wtedy to klade sie zjem cos slodkiego i maluch daje delikatne kopniaczki to wtedy jestem spokojna.. czasami wieczorem to chyba mu sie nie chce kopac, jak sie nie odzywa to popukam do niego powiem cos i da kilka kopow i cisza jakies grzeczne to moje dziecko, ale tak mam co kilka dni(to chyba tylko jak sie zmeczy) bo potem przez caly dzien sie rozpycha i boksuje mame

[buena]

Khuno, pewnie nieźle się wystraszyłaś...
Ja miewam dni, że dzidzia rusza się mniej lub bardziej, mocnije lub słabiej, ale zawsze daje o sobie znać. Nie daje o sobie zapomnieć .

Byłam wczoraj u lekarza, z badania wynika, że wszystko jest ok. Powiedział, że jeśli przy takim bólu twardnieje brzuch (skurcz), to od razu mam sie udać do szpitala. Póki co dziś mnie lekko pobolewało, ale brzuch nie był przy tym twardy, ufff.
Powiedział mi co mam jeść a czego unikać, żeby wszystko lepiej działało, tyle, że ja o tym dobrze wiem. Narazie więc się nie martwię.
Od wczoraj robię mały odwyk od słodkiego, ciężko mi wytrzymać, gdy na stoliku leżą gumki haribo a w barku czekolada... No ale do jutra muszę wytrzymać, a wtedy skuszę się na ciacho . Oby nie za dużo .

[baska201]

Buena dobrze ze poszlas do lekarza.. przynajmniej jestes spokojniejsza.. i na szczescie wszystko w porzadku

[gosik79]

Buena niezłego stracha mi napędziłaś, ale to dobrze będę zwracać większą uwagę na dziecko. Moje młode w ciągu dnia jest "uśpione", ożywia sie wieczorem i rano - tak jak u Basi, oddzywa się ze wzmożoną siła co kilka dni.

Mnie brzuch w ogóle nie boli, mam nadzieję, że to dobry znak.

Mam nadzieję, że u każdej z nas będzie wszystko w porządku.

[buena]

No i złapało mnie wczoraj, jak cholera, bolał mnie brzuch przez ładne pare godzin z młymi przerwami. Wypiłam dwie herabty miętowe i jak się kładłam spać już mnie mniej bolało, ale jednak. Straszny jest ten ból chwilami, a jestem dość odporna na ból. A dziś jest wszystko ok. Zastanawiam się, co może powodować takie zagazowanie organizmu . Bo nie wiem, czego unikać. Może smażone ryby?Bojadłam je tydzień temu w piątek i w ten piatek też. Myslicie, że jest to możliwe?

Życzę Wam kochane Mamuśki i brzuszki dużo zdrówka i szczęścia z okazji Świąt Bożego Narodzenia.

[baska201]

Nie mam pojecia Buena zeby tylko wszytsko bylo dobrze..

Ja także chciałabym Wam życzyć zdowych, pogodnych Świąt Bożego Narodzenia oby nasze maluszki dobrze sie chowały i nie wychodziły z brzuszkow za wczesnie

WESOŁYCH ŚWIĄT

[gosik79]

Buena jak się tak przyzwyczaiłam do lekkostrawnego jedzenia, że po wigilii i pochłonięciu 2 kawałków smażonego karpia, 6 uszek i 2 łych sałatki warzywnej rozbolał mnie brzuch.

Po wigilii zważyłam się u teściowej - juz 4 kg na plusie. Albo czasem zaczynam "puchnąć" albo te kilogramy widać - czuję się grubsza. Do tego te wielkie zderzaki robią sylwetkę dużo cięższą.

Ostatnio robię się głodna coraz częściej, może młoda wymaga większej ilości kalorii. Dziś obudziłam się o 7mej i koniecznie musiałam coś zjeść, brzuch aż mnie bolał z głodu.

[gosik79]

Basia to ty wygrałaś konkurs na najładniejszy brzuszek? Jeżeli tak, do ogroooomne gratulacje!

[baska201]

no niestety to chyba raczej nie ja a szkoda a gdzie to wyczytalas??

to i tak Gosik masz malutko na plusie ja juz mam 7 kg wiecej neisety no ale coz na to poradze, trzeba bedzie to zrzucic po ciazy jakos

[gosik79]

Na głownej jest odnośnik, myślałam że to ty.

Ledwo jadłam pierogi o 13 i znów jestem głodna, straszne to jest. Idę szamać co zrobić heh.

[baska201]

no znalazlm go ale to nie ja
ja mam tak samo, tylko, ze w tym roku to na gołabki co chwila mam ochote moge sobie pojesc..
normalnie zauwazylam, ze brzucholek rosnie z dnia na dzien.. jestem przerazona tym.. ja jestem malutka i bede wygladac przezbawanie z takim ogromnym bebenkiem nie umiem sobie tego wyobrazic.. mam nadzieje, ze brzucholek w koncu przystopuje

[buena]

Gosik, co to jest 4 kilo?! ja mam 8 na plusie. Ale co tam. Pozwalam sobie i mam tego efekty. Potem się będę martwić .

[baska201]

Buena to mozna powiedziec, ze idziemy łeb w łeb ja ma 7 kg na plusie ohhh co to bedzie potem.. a wcale sie tak nie objadam jedyne co jem wiecej to kolacje no i nie moge sobie cw.. i tak waga idzie w gore.. ale na szczescie nie tyle nie tyje tak z tyg na tydzien tylko od ostatniego skuku wagi minal miesiac (2kg do przodu) wiec nie jest zle mam nadzieje, ze maluch mi wszytsko zabierze

[gosik79]

E tam tyle co wam teraz przybyło to ja sobie spokojnie odrobię w 7 i 8 miesiącu, kiedyś muszą mi przybyć te brakujące kilogramy. Z tego co widzę ( a właściwie apetytu jaki dostałam) to jest to raczej nieuniknione.

Dziś żeby poprawić sobie humor poszłam do fryca na cięcie, byłam w tym zakładzie z przyjaciółką która robiła sobie próbną fryzurę na ślub i bardzo spodobały mi się włosy tamtejszych fryzjerek. Dawno nie byłam tak zadowolona z efektu, zapłaciłam stosunkowo niewiele jak na dobre studio (30zł fryzura) ale wyszło super. Szczęścia dopełnił nowy błyszczyk i tusz do rzęs - typowo babska rozrywka heh .

Znów zaczynają mi się takie jakby mdłości po jedzeniu, macica robi się coraz większa i naciska na żołądek, wszystko podchodzi mi do gardła :/. Ale jeszcze 3 miesiące i zacznę wracać do formy opiekując się młodą. W sumie chciałabym już urodzić, czas zaczyna mi się juz dłużyć.

[wmagda]

mnie też dopadają ponowne mdłości. myślisz Gosik, że to przez ucisk na żołądek? w I trymestrze miałam jedynie nudności, a teraz zdarzają się (sporadycznie) wymioty.

[buena]

Ja też zauważyłam,że zaczyna mnie uciskać na żołądek i jak się najem to jest mi strasznie ciężko.
A zauważyłam jeszcze jedną rzecz, nie wiem dziwna sprawa. Bolą mnie żebra, ale tylko w jednym miejscu, po prawej stronie mostka, tak troche poniżej, nawet gdy uciskam na to miejsce. Myślicie, że się troszkę rozszerzają żeberka żeby zrobić miejsce, czy to raczej mięśnie?
Dokucza mi to zwłaszcza w nocy, albo jak za dużo siedzę w jednej pozycji.

[baska201]

Mam podobnie z tymi zebrami.. mowie, ze mnie to boli tak jakby mnie ktos skopal.. wydaej mi sie, ze to moze macica zaczyna uciskac na wszystkie narzady.. ona jednka tez sie podnosi a dzidzius sie rozpycha i moze przez to taki efekt.. nie wiem moze inne dziewczyny beda cos wiedziec..
a meczy was zgaga bo mnie od dwoch tyg i to zazwyczaj wieczorem.. okropienstwo

[gosik79]

Zgagulca miałam po wigilii, po tym jak sie najadłam smażonego karpia i pierogów, poza tym na szczęscie to "szczęscie" mnie omija. Pozostaje jak mówiłam, uczucie podchodzenia do gardła po posiłku.

Wczoraj miałam chyba te bóle o których mówiłaś Basiu, czyli rozciąganie macicy i miednicy, diabelnie bolesne i nieprzyjemne uczucie, od razu odechciało mi się wszystkiego.

Zaczynam czuć się ociężała, do toalety biegam kilka razy w ciągu godziny a jak wypiję więcej płynów (np. szklankę herbaty) to i po 3 razy w ciągu 10, 15 minut.

Skurcze ustały bo zaczęłam się oszczędzać, nie biegam z siatami ze sklepu, nie sprzątam jak zapamiętale jak do tej pory, zetrę kurze, umyję WC i na tym koniec. Cieszę się, bo zdarzały mi się kilkakrotnie po kilka razy w ciągu dnia.

Z tego co przeczytałam to macica ma u mnie (25ty tydzień) wielkość piłki do nogi, więc wydaje mi się Magdo, że to jest przyczyną tych nieszczęsnych mdłości, po prostu organy wewnętrzne muszą sobie "szukać" nowego miejsca.

[baska201]

ojj to wspolczuje Ci Gosiu z tym bolem.. mnie na razie odpuscilo troche ale czasem powraca ten bol
co do biegania siusiu to mam to samo.. normlanie czasem az sie wsciekam, bo tyle co przyjde z wc to zaraz z powrotem i takw kolko
a najgorzej jak maluch uciska na pecherz to wtedy nie umiem sie zalatwic do konca
ojj te nasze dzieciaczki kochane
no i dobrze ze w koncu zaczelas sie oszczedzac, bo z tym napinaniem sie nie ma zartow..

[buena]

Mnie zgaga paliła kilka razy, nie bardzo nawet wiem, czy to to, bo raczej nie miewam z tym problemów (oby było tak dalej).
Gosik, dobrze że sobie trochę odpuściłaś, nie ma co się nadwyrężać.

[gosik79]

A teraz z innej beczki. Gdzie i jak spędzacie sylwka? My postanowiliśmy zostać w domu i byczyć się przy akompaniamencie dobrego jedzenia. Chyba nie zniosłabym dymu i alkoholu w pobliżu, tym bardziej, że jutro zaliczamy wesele.

[buena]

My wraz z grupą znajomych wynajęliśmy mały bar i będziemy tam się bawić, jeść i tańcować. Miejsce sprawdzone, mieliśmy tam sylwestra dwa lata temu,a trzy lata temu zabawę karnawałową. Obym nie porzesadziła z tańcami, a uwielbiam tańczyć. Tyle, że z takim brzuszkiem będzie pewnie śmiesznie .

[baska201]

ja podobnie jak Gosik jutro ide na wesele, a w sylwka bedziemy sie byzczyc z TŻ w domku zrobie pyszna kolacyjke i zrobimy sobie taki romantyczny wieczor

[baska201]

Przypominam liste patrząc na nia to mam wrazenie, ze same ze soba piszemy tzn tyle nas na liscie a u nas cisza i pustki, tylko my 3 piszemy tu codziennie

Pyciaczek - 4 kwiecień - córcia
Khuna - 10 kwiecień - córcia
Baska201 - wg OM 12 kwiecień, ale wg USG 2 kwiecień
Gosik79 - 10 - 14 kwiecień - córcia
Karinaa - wg OM 17 kwiecień, ale wg USG 13 kwiecień
Buena - wg OM 21 kwiecień, ale wg USG 27 kwiecień
Joasia - 22 kwiecień - synek
Karolina79 - 28 kwiecień
Wmagda - 29 kwiecień
Pelsonik - 1 maj - córcia
Meme -wg OM 9 maj, ale wg USG na 23 maj
Aatena - 10 maj

[Meme]

Napisane przez baska201

Przypominam liste patrząc na nia to mam wrazenie, ze same ze soba piszemy tzn tyle nas na liscie a u nas cisza i pustki, tylko my 3 piszemy tu codziennie

Pyciaczek - 4 kwiecień - córcia
Khuna - 10 kwiecień - córcia
Baska201 - wg OM 12 kwiecień, ale wg USG 2 kwiecień
Gosik79 - 10 - 14 kwiecień - córcia
Karinaa - wg OM 17 kwiecień, ale wg USG 13 kwiecień
Buena - wg OM 21 kwiecień, ale wg USG 27 kwiecień
Joasia - 22 kwiecień - synek
Karolina79 - 28 kwiecień
Wmagda - 29 kwiecień
Pelsonik - 1 maj - córcia
Meme - 9 maj
Aatena - 10 maj

a ja prosiłam o uzupełnienei listy, bo wg OM mam termin na 09.05.2007 a wg USG na 23.05. niezła różnica, nie....?

[Meme]

Napisane przez gosik79

A teraz z innej beczki. Gdzie i jak spędzacie sylwka? My postanowiliśmy zostać w domu i byczyć się przy akompaniamencie dobrego jedzenia. Chyba nie zniosłabym dymu i alkoholu w pobliżu, tym bardziej, że jutro zaliczamy wesele.

A my jedziemy po południu do znajomych na jakieś fajne jedzonko, oczywiscie z Filipem, potem wracamy do domku, kąpiel Fifka i przed tv z jeszcze fajniejszymy przekąskami! Mielismy zostac nawet na noc, ale nie wiem jak Fifek spałby na nowym miejscu, a wstawanie do niego za każdym razem, bo tz wypiłby co nie co w Panem Domu, byłoby dla mnie bardziej meczące niż gdybysmy zostali w domu.

W świeta sie ważyłam i waga pokazała 57.5 kg co by znaczyło 3.5 kg do przodu...teraz wolę na nią nie stawać. Pomierzyłam sie dzis cała i normanie opad szczeny : biust - 100cm; pod biustem - 80cm; talia, a raczej jej brak - 78 cm ( było 70cm); biodra - 93 cm (było 88cm). CZyli wyglądam jak jeden z elementów Stonehenge....i w brzuch mi idzie, dzis widziała mnie znajoma i stwierdziła, że "no....widać ze jesteś w ciaży...ale idzie ci w brzuch". I dobrze, wole mieć brzuchol, bo ten jakos zgubię, z biodrami gorzej.

[baska201]

Merme juz poprawila wydawalo mi sie, ze juz to poprawialm chyba nie na tej liscie ale juz uzuplenione.. no roznica niezla..
Mi tez narazie idzie w brzuchol.. jest coraz wiekszy i ja czuje sie coraz wieksza i niedolezna a co to bedzie dalej juz teraz ciezko mi buty zasznurowac, bo bardzo uciskam brzuszek i nie potrafie sie juz tak zgiac

[Aatena]

A myślałam, że moje będzie najmłodsze
Jak urodzi się dokładnie w terminie, to będzie to rocznica ślubu mojej siostry. Oni swojego synka poczęli w naszą noc poślubną, więc nieźle by się złożyło.
Wczoraj zrobiłam pierwsze zakupy. na razie kupiłam tylko 1 body, 1 śpioszki i czapeczkę, z resztą jeszcze chwilę poczekam.
A piszę rzadko, bo mam jakieś problemy z kompem i internet strasznie wolno mi się ładuje, czasem nie mam już cierpliwości czekać aź się strona załaduje

[gosik79]

Meme to wyobraź sobie, że ja mam 113cm! w biuście, 80 pod, 92 w biodrach, pas nie zmierzony bo po prostu boję się spojrzeć na centymetr.

Mi też wszystko idzie w brzuch a poza tym w piersi - przed ciązą 75D a teraz 80G, kupiłam 2 staniki F i już widzę, że zaczynają mnie uwierać, mam takie poodciskane pręgi od szwów.

Wkurza mnie to, że nadal mogłabym chodzić w płaszczu sprzed ciązy ale na piersiach zaczyna mi się juz "rozłazić" między guzikami, masakra po prostu. Muszę się przejść po okolicznych ciuchbudach i koniecznie coś kupić na te pozostałe 2-3 miesiące. Przy moim wzroście (163cm) wyglądam po prostu śmiesznie z pamelą anderson na klatce piersiowej.

[khuna]

na Sylwestra nigdzie się nie wybieramy, ja muszę leżeć-więc będziemy mieć randkę w łóżeczku z mężusiem.

Chyba zaczełam tyć porządnie już mam +11kg, a gdzie tu do końca.
Aby do wiosny....

A jak Wasze zakupy??
JA już w zasadzie mam komplet ciuszków-wczoraj jeszcze siostra kupiła mi wyprawkę taką słodką w kaczuszki