Wiosenne zmiany, czyli wspólne zrzucanie zbędnych kg :)

[Ginger1989]

A ja sie pochwalę, że się oparłam pokusom i już w te święta nic mi nie grozi, bo już jutro nie jestem nigdzie zaproszona a u mnie w domu nie ma żadnych świątecznych smakołyków (jestem sama z mamą, która nienawidzi gotować ;-)) zero babek, pasztecików, czy kielbasy

a zjadłam tylko 2 jajka z odrobiną pasty łososiowej, kilka ogórków kiszonych i porcję sałatki (skład: śledź, fasola, oliwki, trochę ziemniaków) i tyle.

Macie oczywiście rację, że święta są raz w roku i ,można zaszaleć, ale u mnie wyrzuty sumienia są zawsze owieeeeele większe niż ta chwila przyjemności w ustach i jak myślę o tym, jak fatalnie będę się czuć psychicznie potem to wolę zrezygnować jednak...

[monika13k]

No ja niestety sobie pofolgowałam, ale zważę się po świętach i będzie motywacja miałam dobre zamiary ale naprawdę nie mogłam się oprzeć chociaż niektóre potrawy sobie odchudziłam, zamiast jakiegoś schabu zrobiłam sobie pierś z kurczaka, chleb tylko razowy dużo warzyw, ale jednak nie dało się wszystkiego ominąć i udać, że tego nie ma jestem trochę zła na siebie ale kurde myślę, że gdybym w święta była na diecie to bym pękła po świętach bo w końcu byłoby tłumaczenie, że "jedz Monika przecież w święta się ograniczałaś". od wtorku dieta wraca i nie będzie zmiłuj, pewnie wiele z Was mnie teraz zbojkotuje.... ale to tylko moje zdanie i moje podejście.

Wesołych!

[pauli1721]

Napisane przez Ginger1989

A ja sie pochwalę, że się oparłam pokusom i już w te święta nic mi nie grozi, bo już jutro nie jestem nigdzie zaproszona a u mnie w domu nie ma żadnych świątecznych smakołyków (jestem sama z mamą, która nienawidzi gotować ;-)) zero babek, pasztecików, czy kielbasy

a zjadłam tylko 2 jajka z odrobiną pasty łososiowej, kilka ogórków kiszonych i porcję sałatki (skład: śledź, fasola, oliwki, trochę ziemniaków) i tyle.

Macie oczywiście rację, że święta są raz w roku i ,można zaszaleć, ale u mnie wyrzuty sumienia są zawsze owieeeeele większe niż ta chwila przyjemności w ustach i jak myślę o tym, jak fatalnie będę się czuć psychicznie potem to wolę zrezygnować jednak...

Czyli widzę że nie jestem sama bo mnie wyrzuty sumienia po prostu zabijają!

[pannawtrampkach11]

trochę po czasie, ale i ja się przyłączę!
przy 167cm. ważę 71kg.
mam stosunkowo ciężkie kości, więc jak zrzucę te 7-8 kg. będę wniebowzięta.

plan jest taki:
-stosunkowo zdrowe jedzenie, nic po 18
-30min.biegania (co drugi dzień)
jak starczy dukatów to może i siłownia, będzie większa motywacja

[Nunum]

Dziewczyny, zyjecie?
Jak po swietach?
Ja sie dzisiaj rano zwazylami bylo 1,5 kg ( mialam wyrywanego zeba i prez praktycznie nic nie jadlam). Dzisiaj jednak czuje sie juz zupelnie lepiej i skorzystalam jeszcze z uroku swiat i zjadlam KILKA kawalkow ciastka, ktore pozostalo w domu

Czy ktoras z Was wykonywala trening Ewa Chodakowskiej? Ostatnio czytalam na Wizazu pozytywne opinie i sie zastanawiam czy nie zaczac

[crucio]

a ja po świętach nawet spoko. Przy tej ilości grzechów nie jest tak źle Jasne, ze mi coś przybyło, ale jakoś nie bardzo dużo

[monika13k]

No ja to sobie poświętowałam, nie staje na wagę nawet bo nie chcę się zdołować ale od dziś biorę się za dietę teraz nie będzie tłumaczenia świętami itp.
Coś patrzę, że ostatnio mało z Nas się udziela na forum mam nadzieję, że wątek nie upadnie.

Miłego dnia Kobietki

[Ginger1989]

ja jestem jak najbardziej zadowolona, nawet mi 0,5cm ubyło w talii, zbliżający termin ważenia się mnie skutecznie motywuje dzisiaj już mam za sobą 80min na bieżni MIŁEGO DNIA KOCHANE 3MAM ZA WAS KCIUKI

[sasq]

mi przybyło 1 kg. Niestety. To i tak mało jak na tę ilość słodkości które wchłonęłam. Trochę się boję, bo chyba nie jest tak że jak sie coś zje to od razu widać to na wadze tylko to wychodzi po jakimś czasie, co nie? Ale chyba do tego nie dopuszcze, ponieważ od dzisiaj wracam do diety

[strawberry_fruitella]

A ja postanowiłam, że przestaje się ważyć. Wcale a wcale mi to w niczym nie pomaga. Spodnie mi już z tyłka zjeżdżają, ale brzuch niewyćwiczony nadal więc rośnie w miarę jedzenia Z rana to całkiem szczuplutka jestem
Pozdrowionka

PS. co na świąteczny po-obiad?

[sasq]

Napisane przez strawberry_fruitella

A ja postanowiłam, że przestaje się ważyć. Wcale a wcale mi to w niczym nie pomaga. Spodnie mi już z tyłka zjeżdżają, ale brzuch niewyćwiczony nadal więc rośnie w miarę jedzenia Z rana to całkiem szczuplutka jestem
Pozdrowionka

PS. co na świąteczny po-obiad?

obiad= ryż+ gotowane mięso+ ogórki konserwowe.
Mam to samo z brzuchem, ale jestem zbyt leniwa zeby coś z tym zrobić, bo to chyba jakieś brzuszki czy coś ;/

[gossia089]

Napisane przez monika13k

No ja to sobie poświętowałam, nie staje na wagę nawet bo nie chcę się zdołować ale od dziś biorę się za dietę teraz nie będzie tłumaczenia świętami itp.
Coś patrzę, że ostatnio mało z Nas się udziela na forum mam nadzieję, że wątek nie upadnie.

Miłego dnia Kobietki

Ja tak samo na razie się nie ważę, nie chce sie zniechęcić po tych świętach i oczywiście od dzis wracam do ścisłej diety

[Ginger1989]

Dobrze robicie Dziewczyny! Z mojego doświadczenia wynika, że częste ważenie naprawdę nie sprzyja odchudzaniu. Ja się ważę co 3-4 tygodnie i wtedy przynajmniej widzę jakieś konkretne efekty Też mam nadzieję, że wątek nie upadnie, na poprzednim, na ktorym się udzielałam tez było mnóstwo chętnych i zapału na początku, a potem zostałam tylko ja i jedna dziewczyna... :-( wszystkie pozostałe się poddały już po miesiącu czy dwóch... oby tu sie tak nie stalo!

[jagusia15]

hej

witam się po świętach

przyznaje się bez bicia, że troche pojadłam
nie ważę się też na razie , boje się :P

od dzisiaj oczywiście dieta pełną parą
od jutra ruszam z skakanką !

[crucio]

Ja się dzisiaj na rower wybrałam Słoneczko pięknie świeciło. Dzisiejszy dzień dietkowo dobrze. Nic nie podjadałam!

[Isandri]

Hej dziewczyny
Wracam do Was po świętach o kilogram cięższa Teraz już na poważnie ruszam z dietą. Koniec objadania się

[strawberry_fruitella]

Czy możliwe żeby brak ruchu wpływał na mnie depresyjnie? dopiero dziś wyjeżdżam z rodzinnego domu. Czuję się jak słoń w składzie porcelany - w prawdzie dieta utrzymana, ale ruchu brak.. i jakoś tak woda mi nie wchodziła.
Czy zauważyłyście może, że niektóre gatunki wody niegazowanej "wchodzą" lepiej niż inne? Nałęczowiankę mogę pić w zasadzie bez przerwy, a po Cisowiance czuje się "napita" po pół szklanki i jakoś więcej wcisnąć nie mogę. Możliwe to w ogóle? A po żywcu chce się siusiu ha!

[malamaluczka87]

halo dziewczyny, witam was po świętach;-) ja też miałam chwile słabości;-) heheh święta to chyba taki czas, gdzie jest to nieuniknione, zwłaszcza na początku;-))) czuję się taka ociężała, pozbawiona energii i oczy mam jak buldog heheheh. Ale nie poddajemy się. wracam do etapu domowe spa, które opisałam u siebie na wątku (link w tytule). Ktoś się przyłącza?Gorące buziaczki dla was kochane@

[pauli1721]

Cześć cześć JA też się przyznaję że podjadałam ale co dziwniejsze po Świętach dopiero bo tak to trzymałam sie twardo Waga stoi w miejscu dlatego od dzisiaj dieta pełną parą! jeszcze tylko 2-3 kg do zrzucenia więc powinno być dobrze Na śniadanie zrobiłam sobie owsiankę tak jak radziłyście (przepyszna ) a na obiad planuje szklankę kaszy gryczanej z jajkiem sadzonym

Powodzenia! buźka

[Isandri]

Napisane przez malamaluczka87

halo dziewczyny, witam was po świętach;-) ja też miałam chwile słabości;-) heheh święta to chyba taki czas, gdzie jest to nieuniknione, zwłaszcza na początku;-))) czuję się taka ociężała, pozbawiona energii i oczy mam jak buldog heheheh. Ale nie poddajemy się. wracam do etapu domowe spa, które opisałam u siebie na wątku (link w tytule). Ktoś się przyłącza?Gorące buziaczki dla was kochane@

Napisane przez pauli1721

Cześć cześć JA też się przyznaję że podjadałam ale co dziwniejsze po Świętach dopiero bo tak to trzymałam sie twardo Waga stoi w miejscu dlatego od dzisiaj dieta pełną parą! jeszcze tylko 2-3 kg do zrzucenia więc powinno być dobrze Na śniadanie zrobiłam sobie owsiankę tak jak radziłyście (przepyszna ) a na obiad planuje szklankę kaszy gryczanej z jajkiem sadzonym

Powodzenia! buźka

Dobrze, że te święta mamy już za sobą i w najbliższym czasie nie szykują się kolejne okazje do podjadania

[Nunum]

Napisane przez Isandri

Dobrze, że te święta mamy już za sobą i w najbliższym czasie nie szykują się kolejne okazje do podjadania

Dokladnie !

A twraz bierzemy sie za siebie

Ja czwartek ( ewentualnie piatek) zapisuje sie na silownie, do tego kupilam wczoraj gazete Shape z DVD z cwiczeniami i jesli nie bede miala czasu isc na silownie to bede cwiczyla w domku
Trzymajcie sie mocno

[crucio]

A ja dzisiaj kiepsko;<
* dwie kromki chleba ciemnego z salami
* jabłko
* sałatka picolo z kfc
* duży krusher (423 kcal)
Ale nachodziłam się dzisiaj dużo. Przeszłam na pewno z jakieś 15 km. Myślicie, że spaliłam?

[pauli1721]

Napisane przez crucio

A ja dzisiaj kiepsko;<
* dwie kromki chleba ciemnego z salami
* jabłko
* sałatka picolo z kfc
* duży krusher (423 kcal)
Ale nachodziłam się dzisiaj dużo. Przeszłam na pewno z jakieś 15 km. Myślicie, że spaliłam?

Heheh czasem człowiek ma takie dni że nie może się powstrzymać tutaj możesz sobie sprawdzić czy spaliłaś http://www.odzywianie.info.pl/Kalkul...a-kalorii.html

Ja już po obiadku dawno, a teraz czekam do 17 żeby sobie zjeść troszkę owoców

---------- Dopisano o 16:19 ---------- Poprzedni post napisano o 16:14 ----------

Napisane przez Isandri

Dobrze, że te święta mamy już za sobą i w najbliższym czasie nie szykują się kolejne okazje do podjadania

Teraz tylko trzeba czekać aż te wszystkie świąteczne przysmaki będą całkowicie wyjedzone przez innych członków rodziny

[DarkOBlack]

Hej!
wskakuję razem z Ginger do Was

..u mniev cel zostaje przesuniety z uwagi na dobre wyniki czyli szybki spadek wagi
do czerwca-lipca cel 68kg

dziś i wczoraj dietka +
wczoraj 25km rower
a dziś 5km bieganie

[sasq]

a ja z racji tego że dzisiaj oddałam 0,5 litra krwi pozwoliłam sobie na czekolady. Ale i tak nie zjadłam wszystkich które mi dali ;p

[kaska2810]

Cześć Dziewczyny chciałabym do Was dołączyć, bo niestety sama nie daje rady schudnąć mam 22lata, 159cm i waze 66kg chciałabym schudnac co najmniej 6kg,jak uda sie więcej do bede szczęśliwa. Diete rozpoczełam juz przed swietami, ale wiadomo ze w swieta wszystko upadlo. Za godzinke uciekam na siłownie i mam nadzieje,ze po niej mi sie humor poprawi.bo złapalam malego dola z powodu diety...Trzymajcie za mnie kciuki

[Ginger1989]

Napisane przez DarkOBlack

Hej!
wskakuję razem z Ginger do Was

..u mniev cel zostaje przesuniety z uwagi na dobre wyniki czyli szybki spadek wagi
do czerwca-lipca cel 68kg

dziś i wczoraj dietka +
wczoraj 25km rower
a dziś 5km bieganie

Super, że jesteś mam to samo z celem! Planuję przejść na etap stabilizacji wagi tak gdzieś pod koniec maja lub na początku czerwca. Jestem naprawdę mile zaskoczona, bo planowałam odchudzanie do sierpnia, a tu proszę Wszystko zależy od tego, ile teraz ważę, a nawet nie mam jak sprawdzić, bo waga została w Niemczech. Ale jestem dobrej myśli, bo już się mieszczę w sukienkę o rozmiarze 36 Ja dzisiaj godzinkę na siłowni zaliczyłam No i dzięki Tobie też troszkę polubiłam bieganie

[Klebsiella]

Hey dziewczyny
Piszę po dłuższej świątecznej przerwie. O tych kilku dniach nawet nie warto pisać, wiadomo- tragedia Ale dziś już wzięłam się za siebie i mimo, że wciąż jestem w domu, a lodówka wypełniona jest świątecznymi smakołykami, zjadłam zdecydowanie mniej niż przez ostatnie kilka dni.
Dzisiejszy jadłospis:
śn owsianka
2 śn kawałek ciasta (malutki)
obiad nóżka z kurczaka z ziemniakami(mała porcja) i surówką
podwieczorek sałatka z jabłka i marchwi
kolacja parówki z chlebem wieloziarnistym domowej roboty, kawałek ciasta

Jadłospis nie idealny, ale nie jest tak źle. Krok w dobrym kierunku.
Do tego byłam dziś przez 1,5h na siłowni

[crucio]

Napisane przez Klebsiella

Hey dziewczyny
Piszę po dłuższej świątecznej przerwie. O tych kilku dniach nawet nie warto pisać, wiadomo- tragedia Ale dziś już wzięłam się za siebie i mimo, że wciąż jestem w domu, a lodówka wypełniona jest świątecznymi smakołykami, zjadłam zdecydowanie mniej niż przez ostatnie kilka dni.
Dzisiejszy jadłospis:
śn owsianka
2 śn kawałek ciasta (malutki)
obiad nóżka z kurczaka z ziemniakami(mała porcja) i surówką
podwieczorek sałatka z jabłka i marchwi
kolacja parówki z chlebem wieloziarnistym domowej roboty, kawałek ciasta

Jadłospis nie idealny, ale nie jest tak źle. Krok w dobrym kierunku.
Do tego byłam dziś przez 1,5h na siłowni

Nie dałoby się tego wyeliminować? Parówki nie są zbyt zdrowe...

[Klebsiella]

Napisane przez crucio

Nie dałoby się tego wyeliminować? Parówki nie są zbyt zdrowe...

No nie są zbyt zdrowe, ale wiem, że nie jestem w stanie wyeliminować z diety czegokolwiek- tylko będzie mnie bardziej do tej rzeczy ciągnąć.
Mam zamiar jeść wszystko, ale po prostu mniej niż dotychczas i wprowadzić więcej zdrowych potraw do jadłospisu, ale bez odmawiania sobie jedzenia czegoś- bo po prostu nie dam rady wytrzymać.
Te parówki znalazły się w jadłospisie dlatego, że są w domu i szkoda nie spróbować- kiedy jestem u siebie oczywiście nie kupuję parówek.

Z innej beczki- czy któraś z was słyszała może o diecie dr dąbrowskiej? To dieta oczyszczająca i odtruwająca, do tego bardzo niskokaloryczna, ale ponoć świetnie się ją znosi. Moja ciocia schudła na niej 7kg przez 3 tygodnie, zastanawiam się, czy nie spróbować. Nawet nie żeby schudnąć, ale podobno super działa na cerę, a to jedna z moich bolączek

---------- Dopisano o 20:19 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ----------

Ginger1989 patrzyłam na twój podpis i jestem pod wielkim wrażeniem wyników w odchudzaniu- z 72kg na 57!!! Wow! Napisz ile czasu ci to zajęło? Jakąś szczególną dietę stosowałaś?