|
|
#241 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: here in my head
Wiadomości: 3 235
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
Tulipanko, ladnie to w slowa ubralas
__________________
"Mrs.Dalloway said she would buy the flowers herself." --- 'and with the way they talk, and with the way they smile' http://www.youtube.com/watch?v=LETsi4eAtho |
|
|
|
|
#242 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 472
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Ehh zdarzają się i takie strzały Kate. Faktycznie szkoda, ja też zastanawiałam się nad tym zapachem. Nawet nie dałaś im drugiej szansy - dziś dostawa, dziś wysyłka, normalnie błyskawica
|
|
|
|
#243 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 314
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
.
|
|
|
|
|
#244 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: cozy place
Wiadomości: 4 996
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
![]() Ach, Twój opis jeszcze bardziej mnie rozochocił do poznania tego zapachu! |
|
|
|
|
#245 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 8 673
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Przed chwilą wróciłam z SILESIA City Center odwiedziłam
Vision Ekspress i okulistę , Bliklego , ale nie bardzo mi wyroby przypadły do gustu, prawie wszystkie sklepy obuwnicze, ale nic nie kupiłam , przy mojej dosyć małej stopie a jednoczesnie grubej łydce jest to nie lada prblem Douglasa Na jednej łapce mam śliczne Midnight Charm Diora ,ciepłe i słodkie, nieinwazyjne, na drugiej prześliczne Lalique Le Parfum , gdzieś na płaszczyku Aliena , a nadto moje własne nowe, świeże Ocean Dreams, które owszem ładne jest ale nie "moje"
__________________
Trzeba rozmawiać a nie czekać , aż się ktoś domyśli , co masz w głowie Edytowane przez ROZ-ter-KA Czas edycji: 2006-12-30 o 20:21 |
|
|
|
#246 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 793
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
Cytat:
Chodziło mi o samo skojarzenie z Rosją, a pierwsze co mi przychodzi na myśl, to takie pustki (poza jej problemami geopolitycznymi, o których ostatnio musiałam czytać ). Idę się douczyć i poczytać o tym mieście.Znalazłam fotki. Rzeczywiście minimalizmu tu nie ma
|
||
|
|
|
#247 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: U Pana Boga za piecem... :)
Wiadomości: 17 816
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
Faktycznie w tym Versace jest coś z żuka Pamiętam jak byłam małą dziewczynką, brałam te nieszczęsne biedronki i łaziły mi po rękach, a czasami wypuszczały coś żółtego na moje palce i to właśnie jest ta woń którą czuć w Woman ale mnie się podoba Chyba jestem jakaś dziwna ![]() Tulipanko wspaniały opis |
|
|
|
|
#248 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
.Bardzo ciekawie zaczął się rozwijać i otula tajemniczą mgiełką.
|
|
|
|
|
#249 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
Versace Woman: nuta głowy:cytruski,kwiatuszki ,rozgnieciony żuczek
|
|
|
|
|
#250 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 8 673
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
__________________
Trzeba rozmawiać a nie czekać , aż się ktoś domyśli , co masz w głowie |
|
|
|
|
#251 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: U Pana Boga za piecem... :)
Wiadomości: 17 816
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
|
|
|
|
#252 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Dziś dzień testowy: La Perla Charme jest ciepły, kobiecy i elegancki. Tak powinna pachnieć elegancka, a zarazem pełna seksapilu kobieta o ciepłej duszy. Nie jest według mnie prowokujący, ale przyciąga uwagę, a jego nazwa odzwierciedla to co kryje zapach.
Ma tylko jedno ale... nie pasuje do mnie, chciałabym bardzo go nosić, ale za parę lat na pewno będzie współgrać ze mną. |
|
|
|
#253 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 041
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Jeszcze w grudniu: Eden Cacharela. Nazwa zupełnie nieadekwatna, bo przecież raj nie pachnie odświeżaczem i to kiepskiej jakości! No było coś tam w nim głębiej, ale nie zachwyciło mnie. Dodatkowo z tym Edenem na łapie pojechałam z piesą moją do weterynarza i ten zapach tak się skomponował z zapachem lecznicy (czyli apteka+smrodek zwierzęcy). Jest dla mnie stracony, bo zawsze kojarzyć mi się będzie z tym przybytkiem (całe szczęście z psiną ok).
Ale niech mi ktoś wytłumaczy, czemu on jeszcze jest na rynku? Czy ktoś to kupuje?!? Drugi test już styczniowy: AMEN. No i wpadłam jak śliwka w kompot. Miałam z nim styczność raz wcześniej, mam w domu ten pamiętny blotterek i narkotyzowałam się długo (i męczyłam też Męża, ale on jakoś się nie zachwycił). Próbka stoi u mnie już tydzień, a ja robiłam podchody, ale czekałam na ten specjalny nastrój. No i dziś się pojawił. Rano omal się nie jak go poczułam. Potem nastąpiła seria dziwnych zdarzeń, ale z tym zapachem mnie to nie dziwi. Ma w sobie to z Angela co pociąga mnie najbardziej, a nie ma tej okropnej zgnilizny i stęchlizny. Burn trafnie opisała, że ma w sobie coś z omszałej piwnicy, też to czuję. Ale to taka zamkowa piwnica, gdzie można znaleźć skarby, a nie taka piwnica z ziemniakami, gdzie są wstrętne ślimaki bez skorupek (przepraszam, jak kogoś obrzydziłam). Czuję też słodycz, karmel, odrobinę czekolady, miód. Czuję też jakieś przyprawy piernikowe, świdrujące w nosie (kardamon jaki czy co?). Trwa długo, ładnie się na mnie rozwija, wprawia mnie w taki szczególny nastrój. Jestem oczarowana i zachwycona.Doprawiłam się tym, że poszłam z tym AMENem do archiwum z papierami i tak on tam pasował jak ten Eden do lecznicy (tylko, że ten jeden na plus, a drugi na minus). Uwielbiam zapach starego papieru, choć jednocześnie jest nieco drażniący. I tym też pachnie AMEN. Edytowane przez agnyska81 Czas edycji: 2007-01-02 o 13:18 |
|
|
|
#254 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Lokalizacja: Ldn
Wiadomości: 4 529
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Apparition Ungaro - jak przetestowałam, zrobiłam takie oczy:
I to wcale nie z zachwytu ?]. Czuć w tej słodyczy pieprzną nutkę - cayenne. I tyle mój nos wychwytuje Potem czuć wyraźniej ten pieprz cayenne i trochę róży i od tej pory zapach mi się naaawet podoba [to wina flakonu, gdyby nie był taki świetny, dałabym już sobie spokój ]Edit. Pour Femme Lacoste - to już znam jakiś czas, ale dziś zdobyłam kolejną próbkę. I jak byłam zachwycona tym zapachem od pierwszego niuchnięcia, tak dalej jestem. Odnajduję się w nim bardzo dobrze Na pewno kupię pełnowymiarowe opakowanie
|
|
|
|
#255 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
dzisiaj znowu musiałam się spryskać Cristalle Chanel, wychodząc z perfumerii, to mój rytuał od jakiegoś czasu.
Strasznie lubię ten zapach, szyprową zieloność, cytrusiki, chanelowską nutkę przebijającą się przez to wszystko, zapach nie jest "dziki", jest "przegryziony"- jak mówi moja mama, gdy gotuje jakąś potrawę i osiągnie ona po jakimś czasie optymalny smak... Tak, ten zapach jest dobrze przyrządzony. Testowałam też Mont Blanc Indyviduelle- nie znałam go, podczas gdy Femme i Presence znam i lubię. Przyjemny, ale niewiele więcej mogę powiedzieć, jest trochę sterylny- dla mnie za bardzo- ale ładny. Naprawdę ładną to on ma butelkę, w ogóle M Blanc ma ładne flakoniki- no może poza Femme. I to by było na tyle. Och, za dużo tych ładnych rzeczy do zakupu.. Edytowane przez Kota Czas edycji: 2007-01-02 o 18:49 Powód: literówki |
|
|
|
#256 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: U Pana Boga za piecem... :)
Wiadomości: 17 816
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Ostatnio sporo zapachów testowałam, ponieważ przyszły próbeczki od kochanej Burn, a także moje paczki z zapachami które zamówiłam i prezent w ciemno od męża
Lolita Lempicka EDP, wąchałam dopiero powierzchownie. Na początku odrzucił mnie anyżek, którego bardzo nie lubię w perfumach,ale zniknął on tak szybko jak się pojawił. Pozostawił słodki, ciepły, kobiecy, zmysłowy, urzekający zapach który ma się ochotę wdychać jak powietrze i zaciągać się nim Muszę jeszcze potestować i być może zdecyduję się na jakieś małe jabłuszko (małe ze względu na moją ilość flaszek )Lotos Tresori d'Oriente piękny, słodki kokosek na mnie wychodzi, jak słowo daję Bardzo trwały i urzekający o silnych właściwościach relaksujących. Eternity Moment CK burza kwiatów, oszałamiająca w pierwszym momencie, szybko przeistacza się w rozkoszną mgiełkę kwasiołkowatą, bardzo zmysłową i na wskroś kobiecą. Jest jakaś magia w tym zapachu. Tak naprawdę mogą pachnieć wyjątkowe momenty w życiu. Bardzo się cieszę, że zamówiłam wielką flachę tego zapachu. XS Pour elle Paco Rabanne. Świetlisty, roziskrzony zapach, słońca, letniej łąki pełnej polnych kwiatów. Jak delikatny, ciepły wiatr na leśnej polanie. Bezapelacyjnie piękny, choć prosty i łatwy w odbiorze. Apparition Emanuel Ungaro - maliny, maliny, maliny ![]() ![]() . Słodki dżem babci, zjadany z ciepłą drożdżową bułeczką. Przy tej słodyczy także dość pikantny. Troszkę przypomina mi Euphorię CK. Bardzo zmysłowy i łóżkowy jak dla mnie, niesamowicie ekspansywny i trwały. W 100 % mój. Dziękuję Ci Daidee, że zwróciłaś na niego moją uwagę. To by było na tyle
|
|
|
|
#257 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
testy z ostatnich kilku dni:
Envy Me - trzecie podejście i trzeci raz jestem na nie. Za mdło, za kwiatowo, za delikatnie, za świeżo. Podoba mi się tylko ciepła baza, gdy juz wszystkie te delikatno-kobiece nuty wywietrzeją. Agent Provocateur - po przeczytaniu kilku opisów spodziewałam się zapachu uwodzicielskiego, ociekającego lubieżnością, kojarzącego się z seksownymi koronkowymi majtkami, ale oczekiwania dość dyrastycznie rozminęły sie z rzeczywistością. Jedyne z czym mi się Agent kojarzy to barchanowe majtasy woniejące naftaliną. Staroświecki, duszny, absolutnie anty-erotyczny. Moja babcia miała kiedyś wodę Yardleya, nazwy nie znam, ale AP pachnie identycznie. Fufufu Deep Red - dzisiaj psiknęłam ostatni raz, zanim zawartość próbki poszła do zlewu, ale nie znalazłam w tym zapachu nic, co by mnie powstrzymało przed pozbyciem się go. Początek całkiem ciekawy, słodki, ale trochę kwaśny, ale szybko ustępuje miejsca ciężkiej, intensywnej słodyczy. Później jest już tylko słodziej i intensywniej i jeszcze słodziej i intensywniej. Zęby bolą, słodziaki lubię, ale Deep Red to juz przesada |
|
|
|
#258 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Lokalizacja: Ldn
Wiadomości: 4 529
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Przypomniało mi się, że testowałam jeszcze Touch of Pink Lacoste. Oto moja ocena z KWC zatytułowana: "słodki smrodek"
![]() Nie podoba mi się. Nie rozwija się. Jest monotonny. Zbyt duszący i słodki. To ma być "pobudzająca świeżość"?? Mnie by pobudziło jedynie do wyrzucenia O świezych zapachach też mam inne wyobrażenie, ten jest za duszny. Coś mi tu nie gra, nie pasuje. A tej wanilli, piżma i sandałowca to w ogóle nie czuć Czego bardzo żałuję...
|
|
|
|
#259 |
|
Zakorzenienie
|
Testowałam próbki od kochanej Kasiulki
Pink Sugar-przecudny pieprzny słodziak.Tak pachnie wata cukrowa, karmelki i słodka beztroska.To wszystko pięknie dopełnia pikantna,ostra nuta.Chciałabym go mieć ![]() Deep red-I wyszła na jaw moja pomyłka.Testowałam kiedyś w Sephorze Deep Red i Femme.Jeden z nich bardzo mi się spodobał i teraz widzę,że to nie było tak ja myślałam Deep Red(pachnie na mnie banalnie i mało wyraziście)tylko Femme.Dobrze,że nie kupiłam DR .Teraz chyba muszę zapoalowac na Femme w takim razie...
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#260 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
A ja znów testuję coś, czego zupełnie nie znam. Nazywa się to Guess Gold i jest to próbka od mojej zaopatrywaczki w próbki. Produkcja USA. Jest to dokładne odtworzenie Miracle forever, choć z drugiej strony nie wiem kiedy ten zapach powstał, bo może jest na odwrót. Dużo próbek, kóre kupuję od tej dziewczyny pochodzi właśnie ze Stanów, no i każda coś mi przypomina (właściwie to jest czystą kopią). Nie wiem o co tu chodzi. A do tego są bardziej trwałe od orginału.
Może któraś z Was potrafi to wytłumaczyć??? |
|
|
|
#261 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
jestem właśnie w trakcie próbowania Bright Crystal, juz od jakiegoś czasu go testuję i ważą się losy-będzie mój czy nie
|
|
|
|
#262 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 936
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Apparition E.Ungaro-
YD Amber Nude - fajnie, że ktoś potrafi zrobić jeszcze coś, co nie jest ulepkowatym słodziakiem, kojarzy mi się z whisky, wytrawny, wyrazisty, ma dużą klasę trzeba przyznać, bardzo oryginalny, korzenny, goździkowy, na początku uderzający i mocny, później łagodnieje i nie wiem czemu kojarzy mi sie z Opium, choć doceniam klasę i podoba mi się, to jednak nie do końca mój, a szkoda, bo wiele sobie po nim obiecywałam ![]() Stella - hmm.... sama nie wiem co mam o nim myśleć , dla mnie zupełnie pozbawiony charakteru, banalny, mdły,kwaśny, ostry, bez wyrazu, bez duszy, malo interesujacy a opakowanie niczego sobie, ale wogole nie pasuje do zawartości........a może róże były skiśnięte ![]() Ciel Amouage - ![]() Lovely -
__________________
Living my dreams, not to dream my life! |
|
|
|
#263 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 8 673
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
Podaję skałd: cytryna, jabłko, ananas hiacynt,jasmin, roża sandał, ambra, wetiver Cytat:
__________________
Trzeba rozmawiać a nie czekać , aż się ktoś domyśli , co masz w głowie |
||
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#264 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 878
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Próbowałam boss femme bo ostatnim razem w perfumerii tylko przelotem (był to juz któryś z kolei więc więcej nie mogłam). I kupię.
Na drugi nadgarstek psiknęłam Truth Calvina Kleina na początku świerzy subtelny, jednak potem zaczął mnie drażnić, jak zresztą wiele zapachów. Dlatego też nik nie moze mi niespodzianki w postaci perfumu zarobic jeśli nie wie jakiego konkretnie oczekuję. Buu!!! A tak lubię niespodzianki!
__________________
7.04.2013 Brunio
|
|
|
|
#265 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 314
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Dzięki ogromnej próbce od Mulier
Miłość Natomiast mocno mnie rozczarowały klasyki Guerlaina - Mahora i Samsara. O ile Shalimara uwielbiam, to pozostałe dwa zapachy zaczynają i kończą się na mnie słodko - a za tym nie przepadam Płasko, bez zachwytu. |
|
|
|
#266 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
Jak tak patrzę po Twoich postach to ktoś powinien Ci raczej zrobić prezent w postaci podręcznika do ortografii oraz rzeczywiście "okólarków" (jak piszesz w innym poście), żebyś mogła przeczytać jeden z pierwszych wątków na forum "Perfumy" (nie perfum czy perfuma). |
|
|
|
|
#267 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
a ja bardzo lubię mahorę i co ciekawe ani grama slodyczy w niej nie czujęnie czuję i płaska nie jest oj nie jest, rozwija się pięknie. To mnie Kasiu zdziwiłaś
__________________
"Tęsknota, słowo zużyte, Otwarło mi swoją dal... Jak różne są rzeczy ukryte W króciutkim wyrazie: żal." |
|
|
|
|
#268 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Ok, ironiczna dziś jestem, przepraszam.
|
|
|
|
#269 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 936
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Arpege - cóż tu dużo mówić, klasyk, spodziewałam się czegos w stylu no.5 chanela lub l'air du temps i jakie miłe zaskoczenie,
elegancki, wydaje mi się, że sie nie zestarzał, jest ponadczasowy, na początku mocno uderza jakimiś ziołami, później łagodnieje i przepięknie się rozwija, bałam sie porażenia aldehydami ale nie, na mojej skórze delikatny, lekko pudrowy, głęboki, leciutko słodki, jednak nie na codzień, tylko na jakieś większe wyjście, chociaż uwielbiam używanie takich zapachów do jeansów i t-shirtów, to chyba nie z nim takie numery ![]() Może ktoś się orientuje, czy on powinien być w przezroczystej czy w czarnej flaszce? na allegro znalazłam w dwóch różnych i sama nie wiem
__________________
Living my dreams, not to dream my life! |
|
|
|
#270 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 161
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
Skuszona pieknym plakatem z Emanuelle Seigner http://perso.orange.fr/imagesdeparfums/indexfr.htm?http://perso.orange.fr/imagesdeparfums/Saint_Laurent_Yves/Nu_Edt01.htm&2 zrobilam kolejne podejscie do NU YSL. Nic z tego.Zapach ciezki ,duzacy, mieszanina kadzidla, lekow i ciezkiej spirytusowej nalewki...troche jak ..Amol. Chcialabym je poczuc na kims innym, moze naprawde ladnie pachna? 2 tygodnie temu kolejny raz (chyba 40-sty) probowalam zaprzyjaznic sie z Angel TM.Co wiecej, w dobrej wierze sie nim wypsikalam. I................ TO BYŁ PIERWSZY I JEDYNY DOTYCHCZAS WYPADEK KIEDY Z POWODU PERFUM WSTYDZILAM SIE WYJSC DO LUDZI. WSTYDZILAM.W autobusie, w kolejce do kasy,w tłumie na rynku.Zapch ma w sobiecos organicznego- skisłego, zgniłego, kojarzącego się jednocześnie ze zwierzętami.Wlasciwie to...kojarzy sie ze zwierzecymi odchodami.Trzeba mu przyznac ogramna trwalosc-pucowalam sie i szorowalam, a wciaz go czulam na nadgarstkach.Do tego ma przepiekna butelke (zupelnie nieadekwatna do zawartosci) i piekna kampanie reklamowa.Mimo to-Nigdy wiecej Roma-LB- naczytalam sie superlatywow i oczekiwalam czegos wspanialego, lekko slodkiego..w dodatku ta butelka..nie spodobala mi sie ,ale mysle ze warto zrobic kolejne podejscie. Noa Perle- nijaka D&G red cap- przekonalam sie. Piekny ,orientalno-kwiatowy zapach.Naprawde kobiecy Dune Dior-hmm..chyba..zaczynam przekonywac sie do niegdys znienawidzonego zapachu..po pierwszej fazie 'suchosci' i 'wyjalowienia' wyczuwam wrzosowe pole i troche morza..kto wie.. |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Perfumy
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:46.






,
). Idę się douczyć i poczytać o tym mieście.
) a potem to jakieś tam mdły kwiatuszki.Nie moje a do tego bardzo słabo pachną,trzeba się dość mocno postarać,żeby coś poczuć.Przypominają mi Echo i Hugo Woman




To bardzo rózne zapachy .

jak go poczułam. Potem nastąpiła seria dziwnych zdarzeń, ale z tym zapachem mnie to nie dziwi. Ma w sobie to z Angela co pociąga mnie najbardziej, a nie ma tej okropnej zgnilizny i stęchlizny. Burn trafnie opisała, że ma w sobie coś z omszałej piwnicy, też to czuję. Ale to taka zamkowa piwnica, gdzie można znaleźć skarby, a nie taka piwnica z ziemniakami, gdzie są wstrętne ślimaki bez skorupek (przepraszam, jak kogoś obrzydziłam). Czuję też słodycz, karmel, odrobinę czekolady, miód. Czuję też jakieś przyprawy piernikowe, świdrujące w nosie (kardamon jaki czy co?). Trwa długo, ładnie się na mnie rozwija, wprawia mnie w taki szczególny nastrój. Jestem oczarowana i zachwycona.

