Większość mam już rozpakowanych a na kilka wciąż czekamy ! Mamy Wiosenne 2012

[Kulkaaga]

Napisane przez Nikii89

Lena tez się czuła źle przed porodem

Doszłam do wniosku, że do wtorku nie mogę urodzić, bo do fryzjera chcę iść

[nowaken]

Napisane przez koniakonia

wtedy nie moglas znalezc? to prosze bardzo, ja uwielbiam taka muzyke


a co to jest onet? to komp ma cos innego w sobie niz wizaz?
forum za☠☠☠iaszcza sprawa, ja np. kolezanki mam pracujace to z kim a kawke chodzic? a tu mam kawke, encykopedie, ksiedza spowiednika, socjologa, psychologa i wiele innych walorów ma forum

[koniakonia]

Napisane przez Kulkaaga

ja do tej pory nie potrafię rozgryźć maila i nie mam jak się zaprezentować



Jak się stoczę z łóżka to potem następuje piękna seria strzyknięć wszystkich możliwych stawów, a najlepiej to mi miednica strzyka

a oko w avatarze Pani jest?

pani sie juz zaprezentowała kiedys jako zjadaczka chipsów, czyz nie? mialysmy biznes raem otworzyc, ale co ja mialam robic?

[Kulkaaga]

Napisane przez koniakonia

a oko w avatarze Pani jest?

pani sie juz zaprezentowała kiedys jako zjadaczka chipsów, czyz nie? mialysmy biznes raem otworzyc, ale co ja mialam robic?

Oko nie moje

Ja miałam zjadać i produkowac gazy bojowe , Ty miałaś chyba być odpowiedzialna za ich dystrybucję



Ale trafiłam użytkownika na all - sweterki, kamizelki, koszulki - jeszcze wszystko tak pięknie poprezentowane na tych realistycznych bobasach, całe szczęście, że to licytacje, bo bym dzisiaj zbankrutowała

[koniakonia]

Napisane przez Kulkaaga

Doszłam do wniosku, że do wtorku nie mogę urodzić, bo do fryzjera chcę iść

do wtorku juz mozesz wyjsc ze szpitala z dzieckiem , ino sie spręż :roll eyes: po chipsach chyba sprezanie idzie dobrze

[mag_99]

Napisane przez MoniaHan

moja przyszla tesciowa po otrzymanych zdjeciach napisala ze musze obciac paznokcie Hani bo jest podrapana. a ona miala krostki na buzce a nie zadrapania, pazurki miala troszke dlugie to fakt - ale sie nie drapala, a ja balam sie obciac...ale wczoraj sie za to wzielam i nie bylo tak zle.ale rady juz udzielane sa mailowo nawet. tak jak moja mama czy ja dopijam malutka, mowie czym? a ona woda i herbatkami..na co ja ze nie , a ona jak to nie? mowie ze moje mleko zaspokaja jej pragnienie i glod, jak wprowadze stale pokarmy to wtedy bede podawac jej picie.jak dobrze ze one mieszkaja 2tys km ode mnie

o matko jakbym moją mamę i teściową słyszała.... bo Ty masz tłusty pokarm i powinnaś przepajać, bo nam kiedyś mówiono, że trzeba dopajać i tak jedna przez drugą

[MoniaHan]

Napisane przez Kulkaaga

Oko nie moje

Ja miałam zjadać i produkowac gazy bojowe , Ty miałaś chyba być odpowiedzialna za ich dystrybucję



Ale trafiłam użytkownika na all - sweterki, kamizelki, koszulki - jeszcze wszystko tak pięknie poprezentowane na tych realistycznych bobasach, całe szczęście, że to licytacje, bo bym dzisiaj zbankrutowała

o matko

[Kulkaaga]

Napisane przez koniakonia

do wtorku juz mozesz wyjsc ze szpitala z dzieckiem , ino sie spręż :roll eyes: po chipsach chyba sprezanie idzie dobrze

Po chipsach to mi bez sprężania idzie

[MoniaHan]

moja Hania piaty dzien bez kupki, ale ma sie swietnie, dobrze je, spi, czasami cos tam pomarudzi sobie, pierdzioszki glosne i smierdzace puszcza, brzuszek miekki,wiec chyba nie ma sie czym martwic...mam nadzieje.

[gosica502]

Hej

WItam w nowej części odchowalniowej bo mnie tu jeszcze nie było

Dziewczyny na końcówce jestem z Wami bardzo bo pamiętam jeszcze jakie dla mnie przeterminowanie było denerwujące i upierdliwe ALe już naprawde niedługo kochane

Gratuluję nowym mamom wszystkim

Co do karmienia to ja mam teraz tak właśnie jak desia pisałą że miała przy synku, cały czas podaję pierś Gabrysi ale zwyczajnie moje piersi są cały czas mięciutkie, mała połyka tylko przez kilka pierwszych minut ssania a potem ssie i ssie i się denerwuje bo jej mleko nie leci, po karmieniu nie zasypia ani nie jest szczęśliwa tylko płaczę więc jej podaję mm i potem jest spokój. Więc ja też śmiem twierdzic, że mam za mało pokarmu. Próbowałam chyba wszystkiego. Piję dużo, dobrze się odżywiam, przystawiam ją, próbowałam odciągac laktatorem ale nie udało się odciągnąc praktycznie nic albo może z 5 ml po jakichś 15 minutach ściągania. Próbowałam też się położyc z nią na cały dzień do łóżka i ja karmic na żądanie ale to żadanie było dosłownie co 10-15 minut, nie spała w ogóle i chciała potem ssac i płakała bo nic nie leciało no i skończyło się na tym że przeryczałyśmy obydwie prawie cały dzień i obydwie byłyśmy skrajnie wyczerpane :/ Nic nie działa i było to dla mnie źródłem okropnego stresu i poczucia winy przez to że wszyscy naciskali na mnie że muszę po prostu karmic piersią, doła przez to miałam ogromnego, ale już teraz się z tym pogodziłam, wyluzowałam i obie jesteśy spokojniejsze- i mama i córcia. No ale póki mam tam cokolwiek to przystawiam mojego ssaka małego, lubię te chwile kiedy małą ssie moją pierś, szkoda że niedługo to się skończy pewnie bo widzę że pokarmu coraz mniej chyba :/ Tak że tak jak już pisałyście- nic na siłę. MM to nie żadne diabelstwo :P

[Kulkaaga]

Napisane przez MoniaHan

o matko

Odnalazłam nasz biznes plan - miałyśmy podbić plaże w sezonie, ja miałam "dmuchać" materace i balony ewentualnie - rozpędzać tłok na plaży

[koniakonia]

Napisane przez Kulkaaga

Po chipsach to mi bez sprężania idzie

to se daruj te chipy bo ktos dziecko bedzie łapał w siatke na motyle no bo jak sie sprezysz......

odbija mi chyba , chyba?

---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:53 ----------

Napisane przez Kulkaaga

Odnalazłam nasz biznes plan - miałyśmy podbić plaże w sezonie, ja miałam "dmuchać" materace i balony ewentualnie - rozpędzać tłok na plaży

i nie pilysmy? alku? oooo to tez hormony nam na czache weszły wtedy i i dzisiaj wlaza tez

[Kulkaaga]

Napisane przez koniakonia

to se daruj te chipy bo ktos dziecko bedzie łapał w siatke na motyle no bo jak sie sprezysz......

odbija mi chyba , chyba?

Spokojnie, mieścisz się w normie

Napisane przez koniakonia

i nie pilysmy? alku? oooo to tez hormony nam na czache weszły wtedy i i dzisiaj wlaza tez

Ja tam jestem zdania, że to był bardzo dobry biznesplan

[koniakonia]

Napisane przez Kulkaaga

Spokojnie, mieścisz się w normie



Ja tam jestem zdania, że to był bardzo dobry biznesplan

: hahaha: se nas wyobraziłam na plazy jak krecimy ten biznes w wieku 67 lat hihihi tuz przed emerytura , takie dwie spalone słońcem i oczadziale gazem babcinki w bikini bedziemy słynne

---------- Dopisano o 12:02 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ----------

Napisane przez Kulkaaga

Spokojnie, mieścisz się w normie



Ja tam jestem zdania, że to był bardzo dobry biznesplan

oczadziale normy sa nienormalne

---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------

http://patrycja93x.wrzuta.pl/audio/4...r_jak_najdalej

ładne to
http://mojeskarbie.wrzuta.pl/audio/a...rano_z_ulub_pl
a to radosne

[aalegna]

Napisane przez Aguśkaa83

Wiem ze nie jestes wyrodna
Ja Cie doskonale rozumiem, bo ile naplakalam sie przy Filipie a on ze mna, a kiedy po m-cu walki podalam mm oboje odetchnelismy z ulga.
W koncu moglam cieszyc sie malenstwem w pelni. I oczywiscie uwazam ze nic za wszelka cene, ale walczyc warto bo moze sie udac przezwyciezyc problemy mimo iz wydaje nam sie ze nie jest to m ozliwe

Dlatego ja tak sie bronię póki co przed mm. Mąż pojechał i kupił mm, ale wczoraj daliśmy jeszcze rade tylko na cycu, co prawda co pół godz ale sie nie poddałam a dziś jak narazie cyc wystarcza, zobaczymy jak będzie po południiu i wieczorem bo wtedy bywa najgorzej.wychodzi chyba na to że jego głód interpretowaliśmy jako kolki choć pani dr jak była to dotknęła brzuszka i mówiła że kolki więc może i jedno i drugie mu dolegało

[Kulkaaga]

Napisane przez koniakonia

: hahaha: se nas wyobraziłam na plazy jak krecimy ten biznes w wieku 67 lat hihihi tuz przed emerytura , takie dwie spalone słońcem i oczadziale gazem babcinki w bikini bedziemy słynne

Ależ z Ciebie optymistka - 67 lat to pewnie będziemy z 13 lat przed emeryturą a nie tuż przed, patrząc na to co się dzieje

Napisane przez koniakonia

oczadziale normy sa nienormalne

A czy ja mówiłam, że moje normy są normalne?



Muszę z siebie zrobić coś przypominające człowieka (człowieka-słonia, patrząc w lustro ) i kulnąć się na pocztę. Mam całą masę białych body, bez żadnych ozdób, więc zamówiłam naprasowanki Disneya i będe tworzyć

[koniakonia]

Napisane przez aalegna

Dlatego ja tak sie bronię póki co przed mm. Mąż pojechał i kupił mm, ale wczoraj daliśmy jeszcze rade tylko na cycu, co prawda co pół godz ale sie nie poddałam a dziś jak narazie cyc wystarcza, zobaczymy jak będzie po południiu i wieczorem bo wtedy bywa najgorzej.wychodzi chyba na to że jego głód interpretowaliśmy jako kolki choć pani dr jak była to dotknęła brzuszka i mówiła że kolki więc może i jedno i drugie mu dolegało

zycze zeby było dobrze i wieczorem , moze kryzys juz za Wami, oby tak było, teraz bedzie z dnia na dzien lepiej

[adaikaka]

- Koniakonia, Kulkaaga wymiatacie

Cziqua mnie też boli (!) w sumie zaczęło się wczoraj po mojej kąpieli... mam takie uczucie jakby mi się cała miednica z jej zawartością rozluźniła i przyjmowała wszystko co do niej spadnie... boli przy tym strasznie...
Jeszcze wczoraj na dobranoc poskakałam sobie na moim łóżku (na poduszce z kanapy) (bo piłki nie mam) 20 minutek...
Tak sobie próbuje z ciekawości czy coś ruszy do poniedziałku... jak nie to w poniedziałek dowiem się czegoś więcej... mam dziwne przeczucie, że lekarz nie bedzie chciał mi już wypisywac nowego L4 (stare kończy się we środę) i do czwartku max mnie rozkroi...
Muszę coś robić bo taka bezczynność mnie dołuje strasznie... a tak to boli ale przynajmniej wydaje mi sie, że coś się dzieje...
Najgorzej jest rano jak kładę się spać z nadzieją, że może w nocy coś ruszy a rano budzę się w całkiem niezłej formie (nie licząc nieustającego bólu mojej miednicy i jej zawartości)...

idę położyć mojego młodzieńca spać i wskakuje do wanny
potem w planach skakanie na łóżku znowu ... że ja sobie tej piłki nie kupiłam

[karolca]

Napisane przez emigra

Wlasnie pozyskala swiadomy usmiech i zagaworzyla sobie

Napisane przez alamig

SMS o Kubusewy

"No to mamy rozmontowany dwupak Od 2:50. 3030 wagi, 55 wzrostu."

Szybciutko poszło biorąc pod uwagę, że o godz. 22 jeszcze na wizażu była

Gratulacje!!! Szybko poszło

Napisane przez nowaken

Wiecie co tak czytam Was i czytam i jedna rzecz mnie dziwi (tylko mnie nie wyzywajcie) jeżeli macie problemy z karmieniem i dzieci się nie najadają to czemu robicie to na siłę. Ja nie dawałam rady nie wstydzę się tego ale doszłam do tego że nie ma co się męczyć i małego męczyć i przeszłam na mm i nie żałuję.

Jak pisały dziewczyny... Owszem nic na siłę i nic za wszelką cenę. Po wyjściu ze szpitala chciałam przejsć na mm, ale mała była w szpitalu, ja w tym czasie podleczyłam brodawki. Odciągałam swoje mleko, zawoziłam do szpitala. Potem pojawiła się silna potrzeba ssania, nie chciała jeść, ale być przy piersi... To było męczące, bo cały dzień tak mijał... Na szczęście teraz mamy tak tylko pod wieczór i po spacerkach (śmieję się, że jest tak głodna po dawce świeżego powietrza, że nie może się najeść). Bardzo często nachodził mnie myśli, że po co mam tak cierpieć, męczyć się... Ale z drugiej strony daję córce to, co najlepsze i że warto trochę pocierpieć. Teraz, po około 2 tygodniach karmienia piersią zaczyna sprawiać mi to przyjemność Jednak początki był fatalne.

Napisane przez MoniaHan

raczej nie upuscisz mi dali malutka prosto po wyjeciu...byla skulona w klebuszek i taka malusia, polozyli mi ja miedzy piersiami a brzuchem, ja cala sie telepalam - chyba od znieczuleniamal utka byla doslownie przy mnie 20sekund moze i zabrali ja na ubieranko.

Moja nie była mocno brudna od całej mazi (bo poród po terminie i wody jak i maź zaczyna zanikać), położyli mi malutką na brzuchu i od razu wycierali. Kąpana była dopiero następnego dnia.
Ale po porodzie (bez znieczulenia) też się cała telepałam

Napisane przez Aguśkaa83

nowaken ja mysle, ze dziewczyny maja nadzieje ze jednak uda sie, bo czesto niektore problemy da sie przewalczyc tylko potrzeba duzo wsparcia pomocy od bliskich, pomocy od znajomych (dlatego tu pisza o swoich klopotach karmieniowych), bo jak sie pierwszy raz staje mama to wszystko jest takie nie do ogarniecia, a instynkt macierzynski jest tak mocny i tak bardzo chce sie karmic piersia, ze robi sie wszystko bo jednak w naszych mamusiowych glowach jest gdzies zakodowane ze mleko z piersi jest najlepsze bo naturalne. I tak jest na pewno, mleczko z piersi jest naj, ale niestety karmienie nie jest proste, problemow przy tym sporo, jednak walczymy ile mozemy! tak jak ja przy Filipie przez miesiac czasu walczylam niestety sie nie nie udalo, nie chcial ssac piersi, dostawal przez miesiac moje odciagane mleko potem mm i wcale nie czuje ze dostal mniej milosci ode mnie, jednak musze przyznac karmiac teraz Szymona, ze nie zdawalam sobie sprawy i nie wierzylam, ze karmienie moze byc tak przyjemne, tak cudowne, bo ta bliskosc z dzieckiem jest wyjatkowa. Z Filipem nie zaznałam tej bliskosci...Mnie to karmienie piersia i ta bliskosc ten kontakt z malym daje jakis spokoj w sercu ktorego nie potrafie opisac, a dziecku daje poczucie bezpieczenstwa. To stękanie przy piersi z zadowolenia z najedzenia jest przepiekne.
Dziewczyny maja problemy (bo albo dzieci sa senne, albo nie umieja maluszkow przystawic dobrze do piersi, albo malenstwa gryza brodawki, do tego nawal pokarmu, zastoje) jesli sie to przejdzie to potem jest dobrze, ale wiele z nas nie daje rady, jednak ciagle ma nadzieje.

Zgadzam się

Napisane przez gosia261282

Ale na poczatku z reguly tak jest,ze dziecko pije czesto.Ma malutki zoladek,w ktorym zmiesci sie mala porcja.I wtedy trzeba je przystawiac jak czesto chce-bo to wlasnie karmienie na zadanie.No i trzeba przystawiac,zeby organizm wiedzial ile ma produkowac mleka.Z czasem przerwy miedzy karmieniami sa dluzsze,dziecko wypija wiecej i na dluzej mu starcza.Mm to nie mleko z piersi,jest sztuczne i tak zrobione,zeby maluch najadal sie na dluzej.

Zeby nie bylo nie potepiam jak ktos karmi butelka.
To jest wybor kazdej kobiety jak karmi.

Oj... moja od samego początku karmienia robi minimum 2 godziny przerwy między karmieniami. I nawet będąc na piersi staram się trzymać tych 2-3 godzin. Tak też doradziła mi położna. Wiadomo, czasem ma potrzebę częściej, ale czasem jest to tylko kwestia zaspokojenia pragnienia a nie głodu


My z Ewelinką pospałyśmy sobie do prawie 10
I malutka wydaje z siebie coraz więcej różnych odgłosów

[koniakonia]

Napisane przez adaikaka

- Koniakonia, Kulkaaga wymiatacie

Cziqua mnie też boli (!) w sumie zaczęło się wczoraj po mojej kąpieli... mam takie uczucie jakby mi się cała miednica z jej zawartością rozluźniła i przyjmowała wszystko co do niej spadnie... boli przy tym strasznie...
Jeszcze wczoraj na dobranoc poskakałam sobie na moim łóżku (na poduszce z kanapy) (bo piłki nie mam) 20 minutek...
Tak sobie próbuje z ciekawości czy coś ruszy do poniedziałku... jak nie to w poniedziałek dowiem się czegoś więcej... mam dziwne przeczucie, że lekarz nie bedzie chciał mi już wypisywac nowego L4 (stare kończy się we środę) i do czwartku max mnie rozkroi...
Muszę coś robić bo taka bezczynność mnie dołuje strasznie... a tak to boli ale przynajmniej wydaje mi sie, że coś się dzieje...
Najgorzej jest rano jak kładę się spać z nadzieją, że może w nocy coś ruszy a rano budzę się w całkiem niezłej formie (nie licząc nieustającego bólu mojej miednicy i jej zawartości)...

idę położyć mojego młodzieńca spać i wskakuje do wanny
potem w planach skakanie na łóżku znowu ... że ja sobie tej piłki nie kupiłam

Ada obys cos wyskakała

a ta data na dole to chyba lekko przeterminowana , co?

[desia888]

Konia, Kulka - wymyslajcie jeszcze troche glupotek, fajnie sie czyta cos tak lekkiego dla odmiany

Gosica, no ja tez karmilam tym co mialam w piersiach dopoki moglam plus mm, az w koncu w 4 m-cu zaniklo moje mleczko kompletnie
Nie musialam brac zadnych tabletek ani innych rezczy robic, wiec ja nie wiem dlaczego tak bylo, ale nie potrafilismy ujechac na moich piersiach to jest pewne!
Zastanawiam sie jak bedzie tym razem!

I chcialm powiedziec Jolce , ze jesli nie daje rady to niech sie nie meczy!
Kazda z Nas jest inna i ma mniej lub wiecej woli walki!
Michas nie bedzie jedynym dzieckiem wykarmionym bez piersi a Ty moze wreszcie odsapniesz, bo to tez wazne Jolka!
Poswiecenie poswieceniem ale bez przesady! Jesli ma Cie to glebiej w depresje wpedzic to nie warto!

Uciekam na ktg, prosze trzymac kciuki o 13.30

[nowaken]

Napisane przez desia888

Konia, Kulka - wymyslajcie jeszcze troche glupotek, fajnie sie czyta cos tak lekkiego dla odmiany

Gosica, no ja tez karmilam tym co mialam w piersiach dopoki moglam plus mm, az w koncu w 4 m-cu zaniklo moje mleczko kompletnie
Nie musialam brac zadnych tabletek ani innych rezczy robic, wiec ja nie wiem dlaczego tak bylo, ale nie potrafilismy ujechac na moich piersiach to jest pewne!
Zastanawiam sie jak bedzie tym razem!

I chcialm powiedziec Jolce , ze jesli nie daje rady to niech sie nie meczy!
Kazda z Nas jest inna i ma mniej lub wiecej woli walki!
Michas nie bedzie jedynym dzieckiem wykarmionym bez piersi a Ty moze wreszcie odsapniesz, bo to tez wazne Jolka!
Poswiecenie poswieceniem ale bez przesady! Jesli ma Cie to glebiej w depresje wpedzic to nie warto!

Uciekam na ktg, prosze trzymac kciuki o 13.30

Trzymam kciuki daj potem znać

[evvcia_]

konia za wyniki Kajuni, Kiedy będą wyniki? Jak coś będzie nie tak to dadzą szybciej znać, tak?

kubusewa gratuluję zdrówka dla Was i szczęścia we wspólnym życiu

alegna skoro Seba zaczyna płakać wieczorem to właśnie mogą być kolki a stosujecie jakieś jeszcze krople? Bo przy tym to najważniejsze jest żeby być systematycznym i nie przerywać.

Napisane przez Kulkaaga

Niestety - po konsultacji tel z gin, opisie czopa itp wynika, że jeszcze spokojnie z tydzień bo gdyby był choć trochę podbarwiony krwią to byłoby blisko a tak to
Ale ogólnie czuję się jakoś dziwnie - jakby mnie przeziębienie miało łapać czy cuś, więc kto wie, kto wie

Gin się nie zna to na pewno już na dniach

Napisane przez MoniaHan

moja Hania piaty dzien bez kupki, ale ma sie swietnie, dobrze je, spi, czasami cos tam pomarudzi sobie, pierdzioszki glosne i smierdzace puszcza, brzuszek miekki,wiec chyba nie ma sie czym martwic...mam nadzieje.

U nas 3 dzień... ale za to Laura sika bardzo dużo i bąki też wali głośne A no i zapomniałam powiedzieć, że wczoraj została zważona i waży 3180 gramów zatem prawie 300g przez tydzień mi przybrała

Dzińdybry
przeżyłam noc i już się lepiej czuję choć mam jeszcze ponad 37stopni, ale jest poprawa. Pierś jeszcze dość bolesna i obawiam się, że przez to zapalenie zmniejszyła mi się w obu piersiach ilość pokarmu może jak gorączka minie to się unormuje, ale ja już laktacji nie mam zamiaru rozkręcać. Jak się nie uda to się pogodzę z porażką, choć na razie nie jest najgorzej.

Desia powodzenia na KTG, mają być skurczybyki jak nic

[adaikaka]

Napisane przez koniakonia

Ada obys cos wyskakała

a ta data na dole to chyba lekko przeterminowana , co?

... patrz... dopiero teraz zauważyłam to już się nie dziwię dlaczego tak chcę już urodzić

Napisane przez desia888

Uciekam na ktg, prosze trzymac kciuki o 13.30

oby wyszły skurczybyki

[gkatarzynka]

Witajcie Dzieweczki!
Ja juz po badaniu i ktg... jestem pozamykana i zapis był piękny...
Moja gin powiedziała, że mam szyjkę zamkniętą i uformowaną (a co to znaczy, że uformowana??), ale że może mnie przyjąć do szpitala więc ja Jej mówię, że byłyśmy umówione, że jak nic się nie będzie działo, to do szpitala dopiero w poniedziałek... no i dostałam skierowanie, ale dowiedziałam się, że w przyszłym tygodniu Jej nie ma....
I tak sobie myślę, czy dobrze zrobiłam, że na poniedziałek - ale z drugiej strony przez weekend mi cesarki nie zrobią - chyba, że zacznie się akcja więc chyba lepiej być w domu i jakby się cokolwiek działo,to przyjadę, no nie??

I wiecie... wróciłam i dosłownie padłam na łóżko zupełnie bez sił i zasnęłam.... a teraz normalnie mnie tak strasznie w dole brzucha boli, że nawet nie mogę się na bok odwrócić, nie mówiąc już o podniesieniu nogi na kilka cm...
Mam wrażenie, że to po badaniu... choć w trakcie badania było OK - no przyjemnie nie było, ale nie bolało....
Ale bym miała ubaw, gdyby się okazało, że mi ruszyła tą szyjkę i gdyby mi się coś dziać zaczęło....

[karolca]

nienawidze Huggiesów

[koniakonia]

Napisane przez evvcia_

konia za wyniki Kajuni, Kiedy będą wyniki? Jak coś będzie nie tak to dadzą szybciej znać, tak?

kubusewa gratuluję zdrówka dla Was i szczęścia we wspólnym życiu

alegna skoro Seba zaczyna płakać wieczorem to właśnie mogą być kolki a stosujecie jakieś jeszcze krople? Bo przy tym to najważniejsze jest żeby być systematycznym i nie przerywać.



Gin się nie zna to na pewno już na dniach



U nas 3 dzień... ale za to Laura sika bardzo dużo i bąki też wali głośne A no i zapomniałam powiedzieć, że wczoraj została zważona i waży 3180 gramów zatem prawie 300g przez tydzień mi przybrała

Dzińdybry
przeżyłam noc i już się lepiej czuję choć mam jeszcze ponad 37stopni, ale jest poprawa. Pierś jeszcze dość bolesna i obawiam się, że przez to zapalenie zmniejszyła mi się w obu piersiach ilość pokarmu może jak gorączka minie to się unormuje, ale ja już laktacji nie mam zamiaru rozkręcać. Jak się nie uda to się pogodzę z porażką, choć na razie nie jest najgorzej.

Desia powodzenia na KTG, mają być skurczybyki jak nic

Wyniki ogolne moczu dzisiaj, ale posiewu w czwartek , nie wiem co zrobimy jak znów ogólny wynik nie wykaze zakazenia a wyhodują te coli ( wg urologa to są zabrudzenia z pobierania i się u takich dzieci malutkich tego nie zleca do domu, a ta moja pediatra zleciła i się tego bardzo uczepiła,że tam są bakterie ).
Poślę tż w poniedziałek ,żeby oczarował panie w labie i żeby zadzwoniły do poznania zeby spytać kolezanek co to badają czy cos rośnie czy jest czysto.Jutro też pobiorę mocz i zawiozę do Poznania ( u mnie nie można oddac w sobotę ) ,żeby mieć dwie proby.

Super ,że Laura tak ładnie przybiera, no i że z cycem się poprawiło, jak sobie przypomnę swoje zapalenia to aż ciary mam.

Desia niech bicie serduszka poprawi Ci nastrój my mamy w domu taki kartonik z falistej tektury i jak się po tym jeździ czymś to wydaje dzwięk jak ktg,

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez karolca

nienawidze Huggiesów

ja tez! nie dosc ze dupcia sie odparza to kupki bokiem wychodzą
wrzucilam zdjecia na maila

[karolca]

Napisane przez Cytrynka_Wawa

ja tez! nie dosc ze dupcia sie odparza to kupki bokiem wychodzą
wrzucilam zdjecia na maila

Kupki, siuśki...
Dobrze, że mam Pampersy (premium Care, są super!), ale rozmiar 2, troszkę za duże, ale lepsze

[Mravka]

Napisane przez alamig

Kolejne wieści od Kubusewy:

"Od wyjścia z domu do kangurowania 50 minut. Na wejściu rozwarcie 5-6cm. Bolało jak diabli ale warto było bo Gabryś jest cudowny. Dzięki za życzonka. Pozdrawiam"

Ja też chcę taki ekspres

tempo miala niezle) kurcze porod jak marzenie(przynajmiej czasowo)

Dziewczyny konia i kulka widze,ze wena Wam sie wlaczyla na calego
evcia dobrze slyszec,ze juz lepiej sie czujesz

ja wlasnie mialam 1,5h sesje z Robertem i przekomarzanie co do spania. Jednak stwierdzam,ze fakt,ze ziewa wcale nie oznacza,ze bedzie spal. On juz mi to uswiadamia . Najlepsze jest to,ze jak zaplakal i probowalam uspokoic to jeszcze sie nakrecal..wziety na rece tez dalej jojczyl...pielucha przebrana,nakarmiony. Ani myslal spac,a buzia sie darla co chwila. Siup na mate(filmik w zal)...po 20min tez zaczal wykrzywiac buzie..No i tak sie pobujalismy..Na koniec ciezko Go bylo uspokoic tak zawodzil i...padl z oczkami zamknietymi na mojej klacie

http://youtu.be/g0ilqO4o1kA