|
|||||||
| Notka |
|
| Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#2911 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 6 189
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Cytat:
olej to , tez to przerabialismy ---------- Dopisano o 12:46 ---------- Poprzedni post napisano o 12:44 ---------- Cytat:
thx wzajemnie |
||
|
|
|
|
#2912 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Cytat:
![]() [1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33515164]A ja z kolei czasami mam wyrzuty, że tu ciągle piszę o smutnych rzeczach, jak Wy piszecie o dzieciach, zakupach, itp. Ale mam nadzieję, że i ja kiedyś do tych rozmów dołączę. [/QUOTE] daj spokój, różne dni się nam zdarzają, inne lepsze, drugie gorsze, bynajmniej u mnie tak jest, ale był i okres kiedy były same dni do d... w końcu po to jest forum ja czasem piszę trzy po trzy, najwyżej ktoś oleje mojego posta:Phmm... dziś rano męża na busa wywiozłam - pojechał na zjazd, ja zrobiłam małe zakupy, ogarnęłam piętro i obiad ugotowałam, miałam uczyć się ale po pół strony musiałam coś zobaczyć na necie no i na wizaż wlazłam rano było brzydko i kropiło ale teraz piękne słońce świeci! miłego dnia!
__________________
|
|
|
|
|
|
#2913 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
U mnie dziś dupny dzień, niby słońce za oknem a nawet nie mam po co wyjść z mieszkania, ani z kim, a sama nie będę łazić po osiedlu. coś te prochy, które ostatnio dostałam jakoś słabo na mnie działają. jeszcze mam coraz większą potrzebę pogadania z kimś o tym co się stało, ale z kimś obcym bo na rodzinę i tak nie mogę liczyć, tylko nie bardzo mam teraz z kim, jeden ksiądz mnie olał i teraz się boję do jakiegokolwiek innego odezwać. jednak jestem słaba psychicznie.
|
|
|
|
|
#2914 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 2 440
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
... rany ale mi niedobrze, chce mi sie
nie wiem o co chodzi...i slabo mi...
__________________
Tosielka ![]() ok. 120cm ok. 20,5kg ![]() ...cel osiągnięty 64,5kg
|
|
|
|
|
#2915 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Cytat:
a nic nie spóźnia ci się??
__________________
|
|
|
|
|
|
#2917 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Bdg
Wiadomości: 6 271
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Perse, pisz, pisz i jeszcze raz pisz!! jeśli sie nie wygadasz, nie wyrzucisz z siebie tego zalu, to bedzie Ci ciezko
![]() Monika, Ciebie tez sie to tyczy... jesli tylko bedziemy umialy, to wesprzemy slowem. a ja wrocilam z miasta. kupilam sobie kiecke w camaieu na chrzciny ![]() a dla Emi siostra moja szyje cos takiego http://allegro.pl/sliczna-sukienka-c...221330760.html ![]() ---------- Dopisano o 15:46 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ---------- Cytat:
![]() kupilam w realu pomelo. zaraz udlawie sie slina a nie moge go jeszcze obrac...
Edytowane przez Lucy1111 Czas edycji: 2012-04-13 o 15:47 |
|
|
|
|
|
#2918 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 992
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Ja już obiadek zaliczyłam i spanko mnie bierze. Jestem jakoś dziwnie przytłoczona i smutno mi, bo dziś mogłam podpisać umowę o pracę ale niestety doszłam do wniosku że nie da rady z dojazdami. Np. zaczynam na h 12:00 a autobus odjeżdza o 10:05 czasami wcześniejsze pory, zanim dojadę autobusem to zabiera mi 30 min wiec musiałabym ponad godzine siedzieć na przystanku, potem 20 min jeszcze piechotką na miejsce pracy - a to taka wieś i odludzie jest (praca w restauracji jako kelnerka..) i tak samo z powrotem do domu - kończę około 21:00 a autobus 23 z minutami.... Smutno mi bo znow na weekendy jak idiotka w domu bede siedziec sama i co tu robic....... ;(((((
|
|
|
|
|
#2919 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
A ja się przespałam godzinkę. Od ponad tygodnia sypiam zaledwie 5-6 godzin dziennie (w ciąży spałam min. 8). Padłam jeszcze po tym spacerze.
Teraz czekam na TŻa, aż wróci z pracy, zrobię obiad, posprzątam. Ależ mi ambitnie dzień mija.. I chyba się napiję kawy, pierwszy raz od miesięcy... Ale mam smaka.... |
|
|
|
|
#2920 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 992
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33517585]A ja się przespałam godzinkę. Od ponad tygodnia sypiam zaledwie 5-6 godzin dziennie (w ciąży spałam min. 8). Padłam jeszcze po tym spacerze.
Teraz czekam na TŻa, aż wróci z pracy, zrobię obiad, posprzątam. Ależ mi ambitnie dzień mija.. I chyba się napiję kawy, pierwszy raz od miesięcy... Ale mam smaka....[/QUOTE] Ja w ciąży to zasypiałam jakby mi ktoś narkoze zrobił, przychodzilam do domu, położyłam torebke i tylko o łóżko się oparłam.. |
|
|
|
|
#2921 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Cytat:
A ogólnie (odpukać i na szczęście) nigdy nie miałam problemów z zasypianiem w nocy. Położę się i śpię. Ale ja też zawsze siedzę do nieprzytomności albo oglądam telewizję do snu i jak mi się już oczy zamykają, to wyłączam. Znowu mama dzwoniła, znowu spotkała jakąś moją koleżankę i rozmawiały, koleżanka dała mnie pozdrowić, wyściskać.. i znowu rozgrzebujemy temat..... Moja mama nie wie, że nieświadomie robi mi krzywdę, a ja nie mam tego jak jej powiedzieć. Już w szpitalu się raz na nią wydarłam. Codziennie starała się mnie pocieszyć, dając przykłady osób, którym też się to przydarzyło. W końcu jak już się ubierałam do wyjścia, przyszła znowu i mówi: A wiesz, ten facet od grobów na waszym cmentarzu miał jeszcze gorzej... Na co ja podniesionym głosem odpowiedziałam: Tak? Może być gorzej? I już nie dokończyła opowieści. Ja wiem, że ona chce dobrze-dlatego jej nic nie mówię, ale niestety robi to w totalnie nietrafiony sposób...
|
|
|
|
|
|
#2922 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 992
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33518064]Ja w I trymestrze miałam tak samo, nieważna pora dnia, wiecznie spałam.
A ogólnie (odpukać i na szczęście) nigdy nie miałam problemów z zasypianiem w nocy. Położę się i śpię. Ale ja też zawsze siedzę do nieprzytomności albo oglądam telewizję do snu i jak mi się już oczy zamykają, to wyłączam. Znowu mama dzwoniła, znowu spotkała jakąś moją koleżankę i rozmawiały, koleżanka dała mnie pozdrowić, wyściskać.. i znowu rozgrzebujemy temat..... Moja mama nie wie, że nieświadomie robi mi krzywdę, a ja nie mam tego jak jej powiedzieć. Już w szpitalu się raz na nią wydarłam. Codziennie starała się mnie pocieszyć, dając przykłady osób, którym też się to przydarzyło. W końcu jak już się ubierałam do wyjścia, przyszła znowu i mówi: A wiesz, ten facet od grobów na waszym cmentarzu miał jeszcze gorzej... Na co ja podniesionym głosem odpowiedziałam: Tak? Może być gorzej? I już nie dokończyła opowieści. Ja wiem, że ona chce dobrze-dlatego jej nic nie mówię, ale niestety robi to w totalnie nietrafiony sposób...[/QUOTE]Powiedz jej wprost: mamo, nie chcę o tym rozmawiać, słyszeć. Jak leżałam w szpitalu (3 dni..) to tż zostawił mnie i nie odwiedził ani razu wtedy zrozumiałam jak silną jestem osobą że wziełam to wszystko na swoje barki. Przyszła mama do szpitala i nie mam pojecia skad sie u mnie to wzielo ale zasłoniłam rekami twarz (to juz bylo na kilka godzin przed... jak mnie mieli wziasc na.. wiadomo co) i zaczełam dosłownie krzyczec zeby sie wynosila, ze nie chce jej widziec i zeby sie odwaliła odemnie.. Tak naprawde nic mi nie zrobila ale jej pytanie "i jak sie czujesz" "będziesz mogła jeszcze zajsc w ciaze?" było jakbym cegłą w łeb dostała!! Plus musiałam wszystkich oszukiwac ze TŻ jest ze mna i dogląda mnie.. znow płacze bo nie moge trzymac tego w sobie |
|
|
|
|
#2923 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Cytat:
A bliscy jak widać nie zawsze wiedzą, jak się zachować (bo w sumie skąd mają wiedzieć) i myślą, że robią dobrze, a tylko pogarszają sprawę. Już nie mówię o tym, jak moja mama mówiła o moim synku: biedaczek, taki malutki.... Nosz to było po prostu dobijanie umierającego.... Ona bardzo się o mnie martwi, wiem to, ale ma fatalną taktykę pomocy. Mój mąż ma z tego powodu straszne nerwy na nią, ale ja mu zapowiedziałam, że nie chcę żadnych kłótni w rodzinie jeszcze. |
|
|
|
|
|
#2924 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 992
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33518489]Oj współczuję Ci, że TŻ jeszcze na dodatek nie stanął na wysokości zadania... Ale widzisz, w takich momentach poznajemy osoby, na które naprawdę możemy liczyć...
A bliscy jak widać nie zawsze wiedzą, jak się zachować (bo w sumie skąd mają wiedzieć) i myślą, że robią dobrze, a tylko pogarszają sprawę. Już nie mówię o tym, jak moja mama mówiła o moim synku: biedaczek, taki malutki.... Nosz to było po prostu dobijanie umierającego.... Ona bardzo się o mnie martwi, wiem to, ale ma fatalną taktykę pomocy. Mój mąż ma z tego powodu straszne nerwy na nią, ale ja mu zapowiedziałam, że nie chcę żadnych kłótni w rodzinie jeszcze.[/QUOTE] Czasami chcemy pomóc drugiej osobie ale niestety nie wychodzi mimo szczerych chęci. Moja matka poroniła w 4 miesiacu (mówi o tym jakby to było coś w stylu 'złamałam ręke ale sie zrosła') powiedziała mi że "wypadło jej to do ubikacji" i już po wszystkim....... pasuje mi tutaj tylko internetowy slang - wtf?! Nie wierzę że tego nie przeżyła, że jej tak od sobie mineło.. Jak mi to powiedziala to potem dodala, nie martw się, bedziesz miała kolejne.. Tak. Oby. Tylko zawsze tego jednego dziecka będzie mi brakowało (a to pierwsza moja ciąża była, dlatego chce jak najszybciej zajsc w drugą ciąże, wlasnie mi sie @ skonczyla i w czwartek do ginekologa lece) ps. jak znow biore folik to chyba niczemu nie szkodzi? |
|
|
|
|
#2925 | |||
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Cytat:
co do pogrubionego ![]() hmm to w takim razie pewnie coś od żołądka idzie... może przytrułaś się czymś, weź zaparz miętę może pomoże ![]() [1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33517585]A ja się przespałam godzinkę. Od ponad tygodnia sypiam zaledwie 5-6 godzin dziennie (w ciąży spałam min. 8). Padłam jeszcze po tym spacerze. Teraz czekam na TŻa, aż wróci z pracy, zrobię obiad, posprzątam. Ależ mi ambitnie dzień mija.. I chyba się napiję kawy, pierwszy raz od miesięcy... Ale mam smaka....[/QUOTE]matko ale ze mnie śpioch, je bez ciąży kładę się zwykle koło 23 a budzę się koło8 albo 9 [1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33518064] Znowu mama dzwoniła, znowu spotkała jakąś moją koleżankę i rozmawiały, koleżanka dała mnie pozdrowić, wyściskać.. i znowu rozgrzebujemy temat..... Moja mama nie wie, że nieświadomie robi mi krzywdę, a ja nie mam tego jak jej powiedzieć. Już w szpitalu się raz na nią wydarłam. Codziennie starała się mnie pocieszyć, dając przykłady osób, którym też się to przydarzyło. W końcu jak już się ubierałam do wyjścia, przyszła znowu i mówi: A wiesz, ten facet od grobów na waszym cmentarzu miał jeszcze gorzej... Na co ja podniesionym głosem odpowiedziałam: Tak? Może być gorzej? I już nie dokończyła opowieści. Ja wiem, że ona chce dobrze-dlatego jej nic nie mówię, ale niestety robi to w totalnie nietrafiony sposób...[/QUOTE]Kurcze hmm... weź jej raz a porządnie wytłumacz że taki porównania są nie na miejscu!!! teraz wiem jak postąpiłabym ze znajomą po # ale wcześniej nie miałam o tym pojęcia... pewnie pociaszałabym jak twoja mama, moja babcia do tej pory mówi że ta poroniła tyle razy a teraz ma tyle dzieci a tamta też poroniła i ma dzieci, a tamtemu to dziecko zmarło, no ok, ale do jasnej cholery jednak zdecydowana większość nie ma tego typu problemów i jak tamta później miała te dzieci to mi nikt nie da gwarancji że u mnie będzie tak samo! Cytat:
ale jestem z siebie dumna!!! pouczyłam się, podłączyłam antenę i zainstalowałam neta! lecę myć samochód---------- Dopisano o 17:14 ---------- Poprzedni post napisano o 17:06 ---------- Cytat:
jednak maleństwo z tego miesiąca ma coś niewiele poniżej 10 cm! można je pochować!mi nawet w szpitalu kwas foliowy podawali takze biorę go nieprzerwanie od października i jak widać żyję
__________________
|
|||
|
|
|
|
#2926 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 169
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Cytat:
Absolutnie nie zaszkodzi.
__________________
Fuck the past kiss the future Bono
|
|
|
|
|
|
#2927 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 992
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Cytat:
Jak się dowiedziałam, moja matka miała duże szanse donoszenia ciąży ale musiałaby cały czas leżeć itd. No, tak jak w ciążach zagrożonych. Ale jak ona nosiła siaty z zakupami po kilka kilo w jednej łapie to poroniła! Wiadomo, dla niektorych sprawunki i porządki ważniejsze niż własne dziecko - dziwie sie że ja jestem normalna - jak była ze mna w ciąży to paliła papierosy! ---------- Dopisano o 17:21 ---------- Poprzedni post napisano o 17:19 ---------- Cytat:
Dziękuje
|
||
|
|
|
|
#2928 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Cytat:
No właśnie, "będziecie jeszcze mieli dzieci". Ale Dawida już zawsze będę odwiedzała na cmentarzu..... |
|
|
|
|
|
#2929 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
w krajach rozwiniętych szczepią również dziewczynki od raka szyjki macicy a do Polski przyjeżdżają studenci medycyny oglądać zaawansowane stadia tego raka;/ ach kochana ojczyzna!
__________________
|
|
|
|
|
#2930 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Cytat:
mi lekarz ostatnio powiedział, że cały czas mogę brać folik, nieważne czy zaczniemy się starać za te 3-4 miesiące czy później, na pewno nie zaszkodzi, zwłaszcza, że to bardzo mała dawka jest. ja przez jakiś czas brałam większą dawkę, ale to od innego lekarza i z innych względów i ginekolog jak się o tym dowiedział powiedział tylko, że tego nie można przedawkować i jeśli będzie potrzeba brania większej dawki (z innych względów) to nie ma żadnego problemu. |
|
|
|
|
|
#2931 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 224
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Chciałam coś napisać i brak mi słów, dzisiaj był pogrzeb małego Maksia
Kolega później do mojego TŻ powiedział, że nie dane nam było wózkami jeździć.... Tak strasznie mi ich żal
__________________
|
|
|
|
|
#2932 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 594
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Trudne i smutne to wszystko...
Jedyne co Wam mogę napisać- nowe AM jest czas płakania, jest czas ocierania łez i uwierzcie, ze wraca czas radości... Płaczcie i krzyczcie- postaramy się Was wspierać jak tylko potrafimy - każda z nas przechodziła ten etap- inaczej nie trafiłaby na wątek.
__________________
JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ KASIA JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ TOSIA |
|
|
|
|
#2933 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7 119
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Cytat:
Cytat:
__________________
27.06.2011 Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że Cię mam |
||
|
|
|
|
#2934 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 594
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
u nas coraz większymi krokami nadciąga remont i wiele trudnych zmian, nie wiem jak uda mi się z tym zmierzyć....
kunegunda- Ty już remontujesz?
__________________
JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ KASIA JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ TOSIA |
|
|
|
|
#2935 | |||||||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 2 297
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Cytat:
Cytat:
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;33514211]Wniosek: muszę pomyśleć o jakimś fitness jak się wygrzebię z tego połogu. [/QUOTE] - to napewno pomoże dojść do formy. Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
![]() - mamy tyle do kupienia, że nie wiem czy nam czasu starczy Do H&M napweno zajdziemy.Cytat:
![]() - pokaż kiecke ![]() Cytat:
__________________
"Kiedy pomnażają się cierpienia, pomnaża się też siła do ich zniesienia." Amelka Aniołek Daria |
|||||||
|
|
|
|
#2936 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 271
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
Cytat:
z racji zamieszkania jestem wyczulona i jak słyszę Wrocławska to zastanawiam się gdzie i co
__________________
"Tego dnia Aniołek Upadł duch Wygięła się do wewnątrz Bezpowrotnie elipsa ma" Wiktor Gloria- 07.06.2015 - nasza księżniczka |
|
|
|
|
|
#2937 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7 119
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
zapomniałam wam napisać "cudowną" wiadomość: mam jutro pracującą sobotę
pojawcie się na wizazu choć na chwilę, bo umrę z nudów
__________________
27.06.2011 Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że Cię mam |
|
|
|
|
#2938 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
|
|
|
|
|
#2939 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 271
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
a ja idem ze świnką morska na kroplówkę
__________________
"Tego dnia Aniołek Upadł duch Wygięła się do wewnątrz Bezpowrotnie elipsa ma" Wiktor Gloria- 07.06.2015 - nasza księżniczka |
|
|
|
|
#2940 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7 119
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XI
__________________
27.06.2011 Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że Cię mam |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Być rodzicem
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:24.








nie wiem o co chodzi...i slabo mi...


a nie moge go jeszcze obrac...







jednak maleństwo z tego miesiąca ma coś niewiele poniżej 10 cm! można je pochować!
Kolega później do mojego TŻ powiedział, że nie dane nam było wózkami jeździć.... Tak strasznie mi ich żal
Do H&M napweno zajdziemy.
pojawcie się na wizazu choć na chwilę, bo umrę z nudów

