przyjaciółka poszukiwana od zaraz :)

[6746bdedfa49379c2543594dc795ba743a60a5f4_5ea4c0f24d671]

Napisane przez hellyeah0

A jednak znalazło się jakieś "smaczne" święto ; ) ale ja całusów nie przesyłam, bo nie chcę nikogo zarazić, przeziębienie wiosną (w taka ładną pogodę!) to fatalna sprawa! ^^

ooo współczuje ja świętuje sama ze sobą i kotem!

[201604210952]

.

[6746bdedfa49379c2543594dc795ba743a60a5f4_5ea4c0f24d671]

Napisane przez antt89

...mnie obudzil moj pies

...ładna pogoda? u mnie dzis jakos tak szaro i chyba na deszcz sie zbiera

mój kot też mnie budzi codziennie o 6 że chce jeść, według domowników, wstaje daje jej jeść i idę spać ale ja nigdy tego nie pamiętam więc chyba muszę to robić we śnie

A u mnie jest bardzooo ładnie całą noc podało, a teraz co prawda jest parę chmurek takich większych ale świeci śliczne słoneczko i jest naprawdę cieplutko

[201604210952]

.

[c25b88eee251337e2cf3080657e4acb7d681f815_5dace6f2394b4]

[1=6746bdedfa49379c2543594 dc795ba743a60a5f4_5ea4c0f 24d671;33515420]mój kot też mnie budzi codziennie o 6 że chce jeść, według domowników, wstaje daje jej jeść i idę spać ale ja nigdy tego nie pamiętam więc chyba muszę to robić we śnie

A u mnie jest bardzooo ładnie całą noc podało, a teraz co prawda jest parę chmurek takich większych ale świeci śliczne słoneczko i jest naprawdę cieplutko [/QUOTE]

A ja kota. ;D Mój mnie kiedyś dzień w dzień o godzinie 7 budził. Do szkoły. ;D Nachylał się nad uszami i głoooośno mruczał. Jeśli to nie działało - wyrywał mi włosy łapkami xd Kot mojej siostry robił inaczej - chodził jej po twarzy

[pluszysko]

Napisane przez hellyeah0

O matko, hahaha. Najpierw przeczytałam, że "jak mu nie damy telefonu" i się przestraszyłam, a potem patrzę, że o numer chodzi ^^ dałyście? ;D

z tymi gośćmi (bo w zasadzie to było ich dwóch) to straszna kaszana była. Na środku miasta w biały dzień kolesie typu "wieś tańczy i śpiewa" nas zmusili do dania im nr chciałam ich jakoś wykiwać (np zmyślić jakiś nr), ale jeden z nich odkręcił butelkę nad moją głową i kazał mi pokazać telefon na znak, że dzynek, który on puści, to będzie na mój numer... no więc dałyśmy im. Jeszcze im musiałyśmy obiecać, że się z nimi umówimy wieczorem Ale podryw nie wypalił, bo od razu zablokowałyśmy ich nr

antt89, Lisssa - aż mi głupio czytając Wasze posty... Nie byłam nigdy ani na Mazurach, ani we Wrocku

uwielbiam w wakacje nad morze jeździć i na krótkie wypady w góry ale w tym roku najprawdopodobniej morza nie zobaczę ile bym dała, żeby móc pojechać!

[1=c25b88eee251337e2cf3080 657e4acb7d681f815_5dace6f 2394b4;33519615]A ja kota. ;D Mój mnie kiedyś dzień w dzień o godzinie 7 budził. Do szkoły. ;D Nachylał się nad uszami i głoooośno mruczał. Jeśli to nie działało - wyrywał mi włosy łapkami xd Kot mojej siostry robił inaczej - chodził jej po twarzy[/QUOTE]

moje koty też nie raz budzą jak trzeba szczególnie jeden fajnie "gadał" do mojego brata rano, kiedy dzwonił budzik, a jak nie pomagało to kolejno: miauczał, szturchał go, właził na niego, lizał mu twarz, a w ostateczności deptał

[6746bdedfa49379c2543594dc795ba743a60a5f4_5ea4c0f24d671]

[1=c25b88eee251337e2cf3080 657e4acb7d681f815_5dace6f 2394b4;33519615]A ja kota. ;D Mój mnie kiedyś dzień w dzień o godzinie 7 budził. Do szkoły. ;D Nachylał się nad uszami i głoooośno mruczał. Jeśli to nie działało - wyrywał mi włosy łapkami xd Kot mojej siostry robił inaczej - chodził jej po twarzy[/QUOTE]


mój kładzie mi się na dekolcie burcząc tak że cała się aż trzęsę, miaucząc przeraźliwie jak coś by się jej działo, i liżąc mnie po twarzy. I tak póki nie wstanę

[201604210952]

.

[hellyeah0]

[1=6746bdedfa49379c2543594 dc795ba743a60a5f4_5ea4c0f 24d671;33520626]mój kładzie mi się na dekolcie burcząc tak że cała się aż trzęsę, miaucząc przeraźliwie jak coś by się jej działo, i liżąc mnie po twarzy. I tak póki nie wstanę [/QUOTE]

Ooooooh to lepsze niż śniadanie do łóżka z ręki Ukochanego! koty są przeurocze, cierpię na "zwierzęciobrak" aktualnie i każdy taki opis, jak ten powyżej, mnie rozczula :<

Pluszaku, gdzie takich ludzi wyhodowano?! Matko z córką.. skąd Ty jesteś, haha?

[pluszysko]

Napisane przez hellyeah0

Ooooooh to lepsze niż śniadanie do łóżka z ręki Ukochanego! koty są przeurocze, cierpię na "zwierzęciobrak" aktualnie i każdy taki opis, jak ten powyżej, mnie rozczula :<

mi się strasznie tęskno zrobiło do moich zwierząt po tych postach.. mimo że dopiero od paru dni jestem w krk

Pluszaku, gdzie takich ludzi wyhodowano?! Matko z córką.. skąd Ty jesteś, haha?

Haha, witamy na podkarpaciu, gdzie psy szczekają zadkami Nie no, czasem wiejscy cassanovy robią nam nalot na miasto ale cóż zrobisz

i tak jak się spodziewałam, ponad połowę dnia przebimbałam Więc przynajmniej położę się spać o normalnej porze. Dobranoc wszystkim

[6746bdedfa49379c2543594dc795ba743a60a5f4_5ea4c0f24d671]

Napisane przez hellyeah0

Ooooooh to lepsze niż śniadanie do łóżka z ręki Ukochanego! koty są przeurocze, cierpię na "zwierzęciobrak" aktualnie i każdy taki opis, jak ten powyżej, mnie rozczula :<

Pluszaku, gdzie takich ludzi wyhodowano?! Matko z córką.. skąd Ty jesteś, haha?

na początku może i jest urocze ale po kilkunastu latach gdy smacznie sobie śpisz i nagle takie 5 kilo walnie ci się na dekolt jest denerwujące

Ale mój kot to ogólnie taka wielka pieszczocha która chodzi za mną jak pies, zresztą jest ze mną od urodzenia dosłownie od chwili gdy mama jechała do szpitala mnie rodzić

[201604210952]

.

[6746bdedfa49379c2543594dc795ba743a60a5f4_5ea4c0f24d671]

no ja mam 18 kot 19 czyli na koci to 100 już dobija normalnie księga Guinessa nas czeka haha ogólnie najlepsze jest to że nigdy nie była chora, no oprócz wtedy kiedy mama ją znalazła to była pod maską samochodu zakleszczona mama jest weterynarzem więc z tego co mówiła nie urodziłaby jeśli nie widziałaby że z kotem wszystko ok więc najpierw jechali do jej lecznicy zawieść kotka, który miał połamane 2 przednie nóżki i był w ciąży(ale tylko jeden z 4 kotków przeżył, mama oddała go do znajomych) a potem mnie rodzić do szpitala No i oczywiście kot miał iść do schroniska ale mama stwierdziła że nie może tak być że to dar od losu i musi z nami zostać i okazało się że miała rację, bo kot tak się do mnie przywiązał a ja do niego że np jak byłam malutko to mama mówiła że bez kota nie mogłam usnąć kładła mnie do kołyski i wtedy kot wskakiwał i kład się tak że całym ciałem opatulał mi główkę i mnie po niej lizał i dopiero wtedy usypiałam No i w sumie jest tak do dzisiaj że zawsze razem śpimy i wszystko robimy razem

[pluszysko]

[1=6746bdedfa49379c2543594 dc795ba743a60a5f4_5ea4c0f 24d671;33529025]no ja mam 18 kot 19 czyli na koci to 100 już dobija normalnie księga Guinessa nas czeka haha ogólnie najlepsze jest to że nigdy nie była chora, no oprócz wtedy kiedy mama ją znalazła to była pod maską samochodu zakleszczona mama jest weterynarzem więc z tego co mówiła nie urodziłaby jeśli nie widziałaby że z kotem wszystko ok więc najpierw jechali do jej lecznicy zawieść kotka, który miał połamane 2 przednie nóżki i był w ciąży(ale tylko jeden z 4 kotków przeżył, mama oddała go do znajomych) a potem mnie rodzić do szpitala No i oczywiście kot miał iść do schroniska ale mama stwierdziła że nie może tak być że to dar od losu i musi z nami zostać i okazało się że miała rację, bo kot tak się do mnie przywiązał a ja do niego że np jak byłam malutko to mama mówiła że bez kota nie mogłam usnąć kładła mnie do kołyski i wtedy kot wskakiwał i kład się tak że całym ciałem opatulał mi główkę i mnie po niej lizał i dopiero wtedy usypiałam No i w sumie jest tak do dzisiaj że zawsze razem śpimy i wszystko robimy razem [/QUOTE]

kurde, ale piękna historia ! uwielbiam takie słuchać/czytać Twój kot rzeczywiście jest, trochę wiekowy, ale ważne, że się trzyma Mój pierwszy kot dożył niestety tylko kilku lat

Tak mi się skojarzyło z wcześniejszą rozmową odnośnie budzenia przez nasze zwierzaki: http://www.youtube.com/watch?feature...&v=w0ffwDYo00Q
uwielbiam te filmiki

[201604210952]

.

[6746bdedfa49379c2543594dc795ba743a60a5f4_5ea4c0f24d671]

Napisane przez pluszysko

kurde, ale piękna historia ! uwielbiam takie słuchać/czytać Twój kot rzeczywiście jest, trochę wiekowy, ale ważne, że się trzyma Mój pierwszy kot dożył niestety tylko kilku lat

Tak mi się skojarzyło z wcześniejszą rozmową odnośnie budzenia przez nasze zwierzaki: http://www.youtube.com/watch?feature...&v=w0ffwDYo00Q
uwielbiam te filmiki

ja nie oglądam żadnych filmów o zwierzętach bo zawsze dostaję ataków płaczu

[hellyeah0]

Lisssa, ataków płaczu ze szczęścia, rozczulenia się czy smutku (traumatyczne wspomnienie po swoim pupilu)? ; >

Nie znałam tych filmików w serii Simon's cat, zayebisty kocur ;d

[6746bdedfa49379c2543594dc795ba743a60a5f4_5ea4c0f24d671]

Napisane przez hellyeah0

Lisssa, ataków płaczu ze szczęścia, rozczulenia się czy smutku (traumatyczne wspomnienie po swoim pupilu)? ; >

Nie znałam tych filmików w serii Simon's cat, zayebisty kocur ;d

wiesz co nie żadnych nie mam traumatycznych przeżyć związanych z moim pupilem ale nie lubię po prostu filmów o zwierzętach płaczę nawet jak nie dzieje im się nic złego, nigdy nie zapomnę jak na przyrodzie w podstawówce
baba puściła nam film o pandzie taki normalny co je itp żadnego zabijania czy drastycznych scen, a ja oczywiście dostałam ataku płaczu zabrali mnie do psychologa szkolnego, zadzwonili po mamę, i zaproponowali że chętnie przeprowadzą ze mną terapię Mama oczywiście powiedziała że mam tak na filmach ze zwierzętami i że nie mogę ich oglądać i od tego czasu zwalniali mnie ze szkoły jak tylko mieliśmy oglądać jakiś filmy, bo nie daj Boże byłoby tam zwierze i dostałabym znowu ataku

[hellyeah0]

Ojej ; ) a np. reklamy ze zwierzętami? albo małe dzieci? też wzbudzają w Tobie takie silne emocje?

[pluszysko]

Lisssa, to rzeczywiście może lepiej nie oglądaj tych filmików
We mnie też silne emocje wzbudzają filmy ze zwierzętami, tyle, że raczej nie płaczę (chyba, że nie jest to przyjemny film lub ma smutne przesłanie - np zwierzęta w schronisku, czy kurczaki/świnie przeznaczone na ubój - wtedy nie panuję nad sobą i wpadam w straszną histerię), a potem strasznie długo o tym myślę, katuję się (nie raz tygodniami) i "chodzi" to za mną

fajne są gadżety z serii Simon's Cat miałam sobie nawet kalendarz kupić z tej serii, ale mama mnie uprzedziła i kupiła mi inny z kotami

[6746bdedfa49379c2543594dc795ba743a60a5f4_5ea4c0f24d671]

Napisane przez hellyeah0

Ojej ; ) a np. reklamy ze zwierzętami? albo małe dzieci? też wzbudzają w Tobie takie silne emocje?

niee z dziećmi pracuje więc nie mogę płakać na ich widok A z reklam za krótko trwają zresztą znam tylko reklamę velvetu

---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:28 ----------

Napisane przez pluszysko

Lisssa, to rzeczywiście może lepiej nie oglądaj tych filmików
We mnie też silne emocje wzbudzają filmy ze zwierzętami, tyle, że raczej nie płaczę (chyba, że nie jest to przyjemny film lub ma smutne przesłanie - np zwierzęta w schronisku, czy kurczaki/świnie przeznaczone na ubój - wtedy nie panuję nad sobą i wpadam w straszną histerię), a potem strasznie długo o tym myślę, katuję się (nie raz tygodniami) i "chodzi" to za mną

fajne są gadżety z serii Simon's Cat miałam sobie nawet kalendarz kupić z tej serii, ale mama mnie uprzedziła i kupiła mi inny z kotami

U mnie jest to raczej spowodowane tym że mama jest weterynarzem i jak widzę albo słyszę co ludzie robią ze zwierzętami, to od razu jak widzę taki film to włącza mi się oo przecież jak go nagrywali to na pewno coś im musieli robić co z tego że na filmie niby są zadowolone. Jak byłam też mała przez pół roku mieszkałam w Afryce(takkk niesamowite ) gdzie mama leczyła słonie, to było coś w rodzaju wymiany że lekarz z Afryki zajął jej miejsce a ona jego, i naprawdę nigdy nie zapomnę chociaż miałam wtedy chyba 5-6 lat jak lataliśmy helikopterami i szukaliśmy małych słoni, albo ich rodziców których kłusownicy albo zabijali albo kaleczyli dla kości słoniowej czyli ich kłów.

[201604210952]

.

[pluszysko]

[1=6746bdedfa49379c2543594 dc795ba743a60a5f4_5ea4c0f 24d671;33556549]niee z dziećmi pracuje więc nie mogę płakać na ich widok A z reklam za krótko trwają zresztą znam tylko reklamę velvetu


U mnie jest to raczej spowodowane tym że mama jest weterynarzem i jak widzę albo słyszę co ludzie robią ze zwierzętami, to od razu jak widzę taki film to włącza mi się oo przecież jak go nagrywali to na pewno coś im musieli robić co z tego że na filmie niby są zadowolone. Jak byłam też mała przez pół roku mieszkałam w Afryce(takkk niesamowite ) gdzie mama leczyła słonie, to było coś w rodzaju wymiany że lekarz z Afryki zajął jej miejsce a ona jego, i naprawdę nigdy nie zapomnę chociaż miałam wtedy chyba 5-6 lat jak lataliśmy helikopterami i szukaliśmy małych słoni, albo ich rodziców których kłusownicy albo zabijali albo kaleczyli dla kości słoniowej czyli ich kłów.[/QUOTE]

mnie rozbroiła reklama Whiskas Junior z tą uroczym, małym kulkowatym kotkiem <3

Afryka, słonie, ale fajnie widzę, że Twoja mama nie ogranicza się tylko do psów i kotów

jako dziecko weterynarza jesteś bardziej uwrażliwiona na zwierzęta, to normalne u mnie w rodzinie jest w genach ogromna miłość do zwierząt, zresztą marzeniem mojej mamy (i moim też) była weterynaria ale jak widać, miało być inaczej..

[hellyeah0]

[1=6746bdedfa49379c2543594 dc795ba743a60a5f4_5ea4c0f 24d671;33556549]niee z dziećmi pracuje więc nie mogę płakać na ich widok A z reklam za krótko trwają zresztą znam tylko reklamę velvetu

---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:28 ----------



U mnie jest to raczej spowodowane tym że mama jest weterynarzem i jak widzę albo słyszę co ludzie robią ze zwierzętami, to od razu jak widzę taki film to włącza mi się oo przecież jak go nagrywali to na pewno coś im musieli robić co z tego że na filmie niby są zadowolone. Jak byłam też mała przez pół roku mieszkałam w Afryce(takkk niesamowite ) gdzie mama leczyła słonie, to było coś w rodzaju wymiany że lekarz z Afryki zajął jej miejsce a ona jego, i naprawdę nigdy nie zapomnę chociaż miałam wtedy chyba 5-6 lat jak lataliśmy helikopterami i szukaliśmy małych słoni, albo ich rodziców których kłusownicy albo zabijali albo kaleczyli dla kości słoniowej czyli ich kłów.[/QUOTE]

Pani pedagog może? ;>

Czyli jednak Twoje silne reakcje emocjonalne są spowodowane doświadczeniami wczesnodziecięcymi, nie wzięły się z niczego ; > swoją drogą, ciekawe wspomnienia - dzieciństwo w Afryce, nie każdy może się pochwalić takimi wspomnieniami : )

---------- Dopisano o 19:54 ---------- Poprzedni post napisano o 19:52 ----------

Napisane przez pluszysko

mnie rozbroiła reklama Whiskas Junior z tą uroczym, małym kulkowatym kotkiem <3

Afryka, słonie, ale fajnie widzę, że Twoja mama nie ogranicza się tylko do psów i kotów

jako dziecko weterynarza jesteś bardziej uwrażliwiona na zwierzęta, to normalne u mnie w rodzinie jest w genach ogromna miłość do zwierząt, zresztą marzeniem mojej mamy (i moim też) była weterynaria ale jak widać, miało być inaczej..

Ja marzyłam o zostaniu weterynarzem, gdy byłam małą dziewczynką, nie żadne tam aktorstwo czy śpiewanie ;d i chętnie poszłabym tą drogą (studia itd.), gdyby liceum nie zweryfikowało tego, jaką totalną humanistką jestem, zamiast ścisłowcem ;<

[201604210952]

.

[Monisiaczek87]

Napisane przez pluszysko

mnie rozbroiła reklama Whiskas Junior z tą uroczym, małym kulkowatym kotkiem <3

Właśnie ,ja chce takiego KOTKA ;((( gdzie takiego kupić ?

[201604210952]

.

[6746bdedfa49379c2543594dc795ba743a60a5f4_5ea4c0f24d671]

Napisane przez antt89

Lisssa - no to nie dziwie Ci sie w sumie, ze tak reagujesz na filmy ze zwierzetami ale z czasem pewno Ci to minie
Ps. fajna ma prace Twoja mama jak po Afryce sobie latala

haha jej się nie podobało, fajne doświadczenie dla kogoś kto obserwuje z Polski np nie fajne gdy znajdziesz się tam naprawdę

---------- Dopisano o 00:46 ---------- Poprzedni post napisano o 00:44 ----------

Napisane przez pluszysko

mnie rozbroiła reklama Whiskas Junior z tą uroczym, małym kulkowatym kotkiem <3

Afryka, słonie, ale fajnie widzę, że Twoja mama nie ogranicza się tylko do psów i kotów

jako dziecko weterynarza jesteś bardziej uwrażliwiona na zwierzęta, to normalne u mnie w rodzinie jest w genach ogromna miłość do zwierząt, zresztą marzeniem mojej mamy (i moim też) była weterynaria ale jak widać, miało być inaczej..

tzn to był tylko taki jeden incydent ogólnie leczy tylko te domowe zwierzęta. U mnie to tylko ja i mama takie wrażliwce jesteśmy. Moja babcia czyli mama mamy kiedyś spuściła mojego szczurka w toalecie co z tego że nie żył, zasługiwał na godny pogrzeb

---------- Dopisano o 00:51 ---------- Poprzedni post napisano o 00:46 ----------

Napisane przez hellyeah0

Pani pedagog może? ;>

Czyli jednak Twoje silne reakcje emocjonalne są spowodowane doświadczeniami wczesnodziecięcymi, nie wzięły się z niczego ; > swoją drogą, ciekawe wspomnienia - dzieciństwo w Afryce, nie każdy może się pochwalić takimi wspomnieniami : )

---------- Dopisano o 19:54 ---------- Poprzedni post napisano o 19:52 ----------




Ja marzyłam o zostaniu weterynarzem, gdy byłam małą dziewczynką, nie żadne tam aktorstwo czy śpiewanie ;d i chętnie poszłabym tą drogą (studia itd.), gdyby liceum nie zweryfikowało tego, jaką totalną humanistką jestem, zamiast ścisłowcem ;<

nieee nie Pani Pedagog jak na razie niania tylko No w sumie racja że wspomnienie ciekawe ale nie nie należę do osób które lubią się przechwalać "oo byłam w Afryce przez pół roku wiesz?" bo w sumie mama cały czas wyjeżdża na jakieś zjazdy za granicę i często byłam z nią, więc ze znajomych tylko kilka osób wiedziało i od razu było a jak, to po co, dlaczego? I milion pytań a potem a może twoja mama załatwi mi coś i wyjadę haha taa jak by to ona sama sobie załatwiała wyjazdy od tak i wcale za nie nie płaciła No ale to było kiedyś

---------- Dopisano o 00:54 ---------- Poprzedni post napisano o 00:51 ----------

Napisane przez antt89

najlepiej pewno poszukac w necie czy ktos ma taka rase na sprzedanie, na pewno cos sie znajdzie tylko ze to rasowy więc z rodowodem bedzie bardzo drogi a bez rodowodu chyba juz nie mozna sprzedawac, chociaz moze sie trafi
a rasa tego kociaka to chyba Brytyjski Silver Tabby

http://www.gratka.pl/ogloszenie/2082...ver_tabby.html tu widze, ze takiego ktos sprzedaje ale nie wiem po ile slodki nie?

Przejdź się też po lecznicach weterynaryjnych tam często się ogłaszają ludzie że właśnie im się albo okociły albo coś a jak nie to weterynarz poleci ci kogoś od kogo mogłabyś kupić, bo teraz jak grzyby po deszczu niektóre koty rozmnażają takie wiecie super "rasowe" a prawda jest taka że odbywa się to w ogóle bez żadnego nadzoru i kupujesz kota i okazuje się po miesiącu że ma milion chorób i wcale nie jest taki "rasowy"

[Monisiaczek87]

Napisane przez antt89

najlepiej pewno poszukac w necie czy ktos ma taka rase na sprzedanie, na pewno cos sie znajdzie tylko ze to rasowy więc z rodowodem bedzie bardzo drogi a bez rodowodu chyba juz nie mozna sprzedawac, chociaz moze sie trafi
a rasa tego kociaka to chyba Brytyjski Silver Tabby

http://www.gratka.pl/ogloszenie/2082...ver_tabby.html tu widze, ze takiego ktos sprzedaje ale nie wiem po ile slodki nie?

Przepiękny ! : love::l ove::lo ve::lov e:
Dzięki , że napisałaś jaka to rasa !
ahhhhh

[201604210952]

.