Offtopowe zapuszczanie XLII - Wiosny już wypatrujemy, włosy wciąż pielęgnujemy !

[xxxMikixxx]

Napisane przez n0emi

moj by w takie cos nie uwierzyl

Miki moja kolezanka chora na zjezdzie i nagle spadla sniezyca a my w letnich kurtkach, zadzwonila do chlopaka a ten ze ona tylko liczy na podwozke i nie bedzie jej szoferem

Mój raczej też nie, w podwózkę owszem ale herbatkę już nie Nieraz wracam do domu z miłymi panami po 40

Niektórzy faceci są bardzo nieczuli, tak jak niestety mój Tż Bardzo rzadka pyta jak się czuję. Kolega napisał mi smsa po 8 że się martwi, bo nic wczoraj nie odpisałam i żebym chociaż puściła sygnał czy wszystko ok. Tż to raczej nie obchodzi, przecież każda kobieta ma okres i boli je głowa i jakoś żyją. Jak powiedziałam mu, że boli mnie serce to stwierdził, że to na pewno nie serce bo serce nie boli

[kocurzyca]

Napisane przez n0emi

moj by w takie cos nie uwierzyl

Okroić trochę szczegóły, rzucić zdawkowe, "chłopak ze studiów mnie podrzucił" i każdy uwierzy.

moja kolezanka chora na zjezdzie i nagle spadla sniezyca a my w letnich kurtkach, zadzwonila do chlopaka a ten ze ona tylko liczy na podwozke i nie bedzie jej szoferem

A mój po mnie przyjechał do klubu o 1 w nocy, bo byłam lekko nietrzeźwa, mimo że musiał wstać o 3, bo szedł na 5 do roboty.
A ja jeszcze na niego narzekam.
Przyleciałby na skrzydłach, o kazdej porze dnia i nocy. Nie ważny powód.

[201612231846]

Napisane przez n0emi

trzeba bylo wykorzystac ta wrednosc jak kazal ci sie przebierac

ja tez potrafie byc wredna ale po prostu wiedzialby ze oszukuje, ze mowie to specjalnie w zlosci zeby zrobic mu na zlosc

Wybieram opcje leniuchowania!!

Wiesz to jest inna opcja. Na upartego mogłam się nie przebierać i nic by mi nie zrobił. Ale z drugiej strony od czasu do czasu można ustąpić w pewnych kwestiach. Zwłaszcza ,że z tego co pamiętam mieliśmy gdzieś wyjść tego dnia i nam się spieszyło. A ile razy to się sprzeczaliśmy o głupoty

[xxxMikixxx]

Napisane przez domiwika93

Miki Twój chłopak stworzył chorą i głupią sytuację. Mój mi kiedyś przywoził leki ,bo byłam chora. A jechał 30km w jedną stronę. Nie musiałam go prosić. Fakt ,faktem ,że różnie bywało. Ale jak wiem ,że coś się dzieję to działam odruchowo. Wiem ,że mi zależy. A Twój TŻ zachował się jak chłopak ,który Cię ledwie zna i nie przejmuję się Twoim losem.

Często tak się dzieje. Na palcach jednej ręki można policzyć ile razy przyjechał po mnie na uczelnię a to 20 min jazdy samochodem. Kiedyś czekałam prawie 2h na autobus, bo były tak przepełnione że się nie zatrzymywały a Tż stwierdził, że leży i nie chce mu się przyjeżdżać Pod tym względem jest beznadziejny.

[kocurzyca]

Napisane przez xxxMikixxx

Jak powiedziałam mu, że boli mnie serce to stwierdził, że to na pewno nie serce bo serce nie boli

Bardzo ciekawe
Trzeba to powiedzieć zawałowcom. Ze ich nie bili. Tylko im się wydaje.


Miki Co do badania serca, do nie daj się zbyć zwykłym EKG.
EKG nic nie wykaże. Domagaj się Holtera.

[sylvi300]

Napisane przez moooniek

ja mam konto od 13 roku życia i dobrze mi z tym
no i wzięłyśmy inne ilości;D

ja dopiero od studiów

[n0emi]

Napisane przez xxxMikixxx

Mój raczej też nie, w podwózkę owszem ale herbatkę już nie Nieraz wracam do domu z miłymi panami po 40

Niektórzy faceci są bardzo nieczuli, tak jak niestety mój Tż Bardzo rzadka pyta jak się czuję. Kolega napisał mi smsa po 8 że się martwi, bo nic wczoraj nie odpisałam i żebym chociaż puściła sygnał czy wszystko ok. Tż to raczej nie obchodzi, przecież każda kobieta ma okres i boli je głowa i jakoś żyją. Jak powiedziałam mu, że boli mnie serce to stwierdził, że to na pewno nie serce bo serce nie boli

mnie też koledzy podwoza ale w sumie nie tylko mnie no wlasnie w ta herbatke by nie uwierzyl

ojj moj tez jest czasem nieczuly, nawet jak lezymy razem i mowie ze sie zle czuje, to go zbiera na amory wsciekam sie i mowie, ze tylko jedno mu w glowie a on zawsze sie przekomarza i mowi ze nie jedno ale jedna
a twojego wirtualnie pałuje

[Maryha_ah]

Napisane przez domiwika93

Jakby zadzwonił to bym powiedziała tak :,,Wiesz ,dobrze że po mnie nie przyjechałeś. Pewien przystojny kolega z uczelni mnie przywiózł pod sam dom. Nawet zaprosiłam go na herbatkę w ramach podziękowania. Ale nie martw się. Nie będę do Ciebie dzwoniła następnym razem. Kolega obiecał ,że mnie odwiezie jeżeli coś się stanie. A nie spotkamy się ,bo muszę teraz o siebie zadbać tak bardzo jak Ty o swój samochód.''

Napisane przez domiwika93

Wiem ,że bywam wredna. Ale gdyby mój TŻ tak postąpił to bym tak zrobiła. On wie na co mnie stać ,gdy się zdenerwuję.

Hm. Niby spałam 10 godzin ,ale jestem śpiąca . Teraz siedzę w pidżamie pod kocykiem ,piszę z wami i zerkam na telewizor. Mam dwie opcje. Albo kładę się do łóżka i leniuchuje dalej. Albo robię sobie kawkę ,biorę prysznic i sprzątam w pokoju. Którą opcje wybrać?

Mój też wie, i czasem się mnie boi wie że lepiej nie budzić bestii

Leż plackiem i nic nie rób. U mnie leje, niebawem wybieram się do sklepów budowlanych,ale jak na razie to łóżko mnie przyciąga bardziej.

[kocurzyca]

Do mojego zadzwonię i powiem "nie chce mi się iść", a on już leci. A jakbym powiedizał, ze źle się czuje to chyba by się teleportował gdyby mógł.

[n0emi]

kocurzyco w tej kwestii narzekac nie moge TŻta bo go koszmarnie czasem wykorzystuje. Jakby mial samochod to na bank by przyjezdzal bo on potrafi autobusem przyjechac po mnie:P Nadrabia drogi zeby mi cos kupic

Domiwika mnie rozsmieszyla ta sytuacja, ze jak to TŻ moze kazac cos zmienic ale wiadomo ze jezeli dla ciebie to odpowiada to kompromisy sa najwazniejsze

[201612231846]

Napisane przez xxxMikixxx

Często tak się dzieje. Na palcach jednej ręki można policzyć ile razy przyjechał po mnie na uczelnię a to 20 min jazdy samochodem. Kiedyś czekałam prawie 2h na autobus, bo były tak przepełnione że się nie zatrzymywały a Tż stwierdził, że leży i nie chce mu się przyjeżdżać Pod tym względem jest beznadziejny.

Ja bym się obraziła na niego i bym się nie odzywała. Powiedziałabym ,że jest mi przykro i jako mój chłopak powinien pokazywać ,że mu zależy. A jeżeli tak dalej pójdzie to będę musiała przemyśleć czy chce nadal z nim być.

[kocurzyca]

Napisane przez Maryha_ah

Leż plackiem i nic nie rób. U mnie leje, niebawem wybieram się do sklepów budowlanych,ale jak na razie to łóżko mnie przyciąga bardziej.

Uwielbiam sklepy budowlane
Kupowałabym wszystkie piły, deski, okucia. Tylko nie mam na to kasy, i nie mam gdzie tego postawić. Ale marzy mi się taki fajnie wyposażony warsztat.
Taka ze mnie kobieta. Bardziej mnie ekscytuje piła tarczowa i heblarka niż lakier do paznokci.
W takich sklepach mogłabym zamieszkać.

[n0emi]

Miki a moze tu chodzi o to ze szkoda mu paliwa bo u mojej kolezanki to chyba glowny powod.

[xxxMikixxx]

Napisane przez kocurzyca

Bardzo ciekawe
Trzeba to powiedzieć zawałowcom. Ze ich nie bili. Tylko im się wydaje.


Miki Co do badania serca, do nie daj się zbyć zwykłym EKG.
EKG nic nie wykaże. Domagaj się Holtera.

Rozpie... mnie ta jego teoria. Zawsze wybucham śmiechem ale on pozostaje przy swoim

Ciekawe czy wykonują w mojej nędznej przychodni. Tu są beznadziejni lekarze. Jedna blond lolita, która przepisuje te same leki na każdą dolegliwość. Inna ma bardzooo słaby wzrok i nigdy nie bada a trzecia jest bardzo niemiła. Zawsze jak do niej idę krzyczy "dziecko, dlaczego Ty takie chude jesteś?!" I do której tu pójść

Napisane przez n0emi

mnie też koledzy podwoza ale w sumie nie tylko mnie no wlasnie w ta herbatke by nie uwierzyl

ojj moj tez jest czasem nieczuly, nawet jak lezymy razem i mowie ze sie zle czuje, to go zbiera na amory wsciekam sie i mowie, ze tylko jedno mu w glowie a on zawsze sie przekomarza i mowi ze nie jedno ale jedna
a twojego wirtualnie pałuje

Tylko jak oni się źle czuję to już wielka tragedia. Siedzi z katarkiem, pociąga nosem i jest obłożnie chory, prawie umierający Gdyby tak podarować mojemu Tż okres i moją migrenę to zesrałby się na trzy kupki.

[kocurzyca]

Napisane przez n0emi

kocurzyco w tej kwestii narzekac nie moge TŻta bo go koszmarnie czasem wykorzystuje. Jakby mial samochod to na bank by przyjezdzal bo on potrafi autobusem przyjechac po mnie:P Nadrabia drogi zeby mi cos kupic

Ja swojego też nadmiernie wykorzystywałam. Zepsuł mnie i to mi teraz w sumie nie odpowiada. Zrobiłam się tak leniwa, że nigdzie się nie ruszam, a jak już to on zawsze po mnie przyjeżdża. Nie mam takiego tylko i wyłącznie swojego kawałka życia. I teraz to zmieniam. Chodzę swoimi ścieżkami i żyję swoim życiem. A resztę wiesz.

[moooniek]

Napisane przez kocurzyca

Okroić trochę szczegóły, rzucić zdawkowe, "chłopak ze studiów mnie podrzucił" i każdy uwierzy.

A mój po mnie przyjechał do klubu o 1 w nocy, bo byłam lekko nietrzeźwa, mimo że musiał wstać o 3, bo szedł na 5 do roboty.
A ja jeszcze na niego narzekam.
Przyleciałby na skrzydłach, o kazdej porze dnia i nocy. Nie ważny powód.

ja też na mojego nie narzekam, przyszedł po mnie o 24 jak wracałam z imprezy z przyjaciółką, Ona była pijana, ja juz trzeźwiałam, ale bał się i o mnie, i o nią i przyszedł, poszedł z nami do domu i poczekał, aż przyjaciółka zaśnie..

[201612231846]

Mój TŻ mnie denerwuje czasami ,gdy nie rozmawiamy ze sobą. Albo mało rozmawiamy. Ale strasznie jesteśmy za sobą. Mamy podobne charaktery. Podobny sposób myślenia. Nawet podobny styl pisania i jesteśmy wrażliwi. Ale ja szukam takiego chłopaka. I znalazłam. Jak go zobaczyłam po raz 1-wszy to nigdy nie pomyślałabym ,że będziemy razem. A później jak zaczęliśmy rozmawiać to mnie zainteresował sobą do tego stopnia ,że jesteśmy razem.

[n0emi]

Napisane przez xxxMikixxx

Rozpie... mnie ta jego teoria. Zawsze wybucham śmiechem ale on pozostaje przy swoim

Ciekawe czy wykonują w mojej nędznej przychodni. Tu są beznadziejni lekarze. Jedna blond lolita, która przepisuje te same leki na każdą dolegliwość. Inna ma bardzooo słaby wzrok i nigdy nie bada a trzecia jest bardzo niemiła. Zawsze jak do niej idę krzyczy "dziecko, dlaczego Ty takie chude jesteś?!" I do której tu pójść



Tylko jak oni się źle czuję to już wielka tragedia. Siedzi z katarkiem, pociąga nosem i jest obłożnie chory, prawie umierający Gdyby tak podarować mojemu Tż okres i moją migrenę to zesrałby się na trzy kupki.

opis jak z nedznej komedii albo gorzej horroru

U mnie akurat TŻ obala ten stereotyp go nigdy nic nie boli, nigdy nie jest chory co z tego ze ma goraczk, kaszel i tak idzie na mecz, biegac, do kolegow. Po meczach ma mase kontuzji, zlamal cos w stopie ale nie po gips nie pojdzie, bo nie bedzie mogl miesiac grac. Raz po upadku na cale udo mial siniak w koncu poszedl do lekarza bo nie chcialo sie goic i mama go nastraszyla ze mu noga zgnije akurat w tym aspekcie nie mam do niego sily

[xxxMikixxx]

Napisane przez domiwika93

Ja bym się obraziła na niego i bym się nie odzywała. Powiedziałabym ,że jest mi przykro i jako mój chłopak powinien pokazywać ,że mu zależy. A jeżeli tak dalej pójdzie to będę musiała przemyśleć czy chce nadal z nim być.

Nie odzywałam się. Napisał mi smsa czy już jestem w domu. Nic nie odpisałam Za jakiś czas zadzwonił zapytać czy się spotykamy. Powiedziałam, że nie bo źle się czuję, leże i nie mam ochoty rozmawiać.

Napisane przez n0emi

Miki a moze tu chodzi o to ze szkoda mu paliwa bo u mojej kolezanki to chyba glowny powod.

Teraz już raczej nie, bo ma nowy samochód który mało pali. Kiedyś owszem, miał inny samochód, który bardzo dużo palił i faktycznie nie opłacało mu się przyjeżdżać. Dlatego też nie kazałam mu przyjeżdżać za każdym razem no ale jak już czekam 2h na przystanku to mógłby się zlitować

[n0emi]

Napisane przez kocurzyca

Ja swojego też nadmiernie wykorzystywałam. Zepsuł mnie i to mi teraz w sumie nie odpowiada. Zrobiłam się tak leniwa, że nigdzie się nie ruszam, a jak już to on zawsze po mnie przyjeżdża. Nie mam takiego tylko i wyłącznie swojego kawałka życia. I teraz to zmieniam. Chodzę swoimi ścieżkami i żyję swoim życiem. A resztę wiesz.

u mnie czesciej TŻ spedza czas ze znajomymi niz ze mna ale nam to pasuje. Nie pije, nie chodzi do klubow - jestem spokojna
Ale wlasnie jak jest sytuacja ze czegos potrzebuje to zawsze moge na niego liczyc

[kocurzyca]

Napisane przez n0emi

U mnie akurat TŻ obala ten stereotyp go nigdy nic nie boli, nigdy nie jest chory co z tego ze ma goraczk, kaszel i tak idzie na mecz, biegac, do kolegow. Po meczach ma mase kontuzji, zlamal cos w stopie ale nie po gips nie pojdzie, bo nie bedzie mogl miesiac grac. Raz po upadku na cale udo mial siniak w koncu poszedl do lekarza bo nie chcialo sie goic i mama go nastraszyla ze mu noga zgnije akurat w tym aspekcie nie mam do niego sily

Mój też taki jest. Zdychający, z gorączka, leci do pracy.
No ale myślał, że jest niezniszczalny do czasu. Teraz już się będzie szanował.

[n0emi]

Napisane przez xxxMikixxx

Nie odzywałam się. Napisał mi smsa czy już jestem w domu. Nic nie odpisałam Za jakiś czas zadzwonił zapytać czy się spotykamy. Powiedziałam, że nie bo źle się czuję, leże i nie mam ochoty rozmawiać.



Teraz już raczej nie, bo ma nowy samochód który mało pali. Kiedyś owszem, miał inny samochód, który bardzo dużo palił i faktycznie nie opłacało mu się przyjeżdżać. Dlatego też nie kazałam mu przyjeżdżać za każdym razem no ale jak już czekam 2h na przystanku to mógłby się zlitować

I dobrze zrobilas, moze cos zrozumie. Bo nie zrozum mnie zle ale to troche zutuje na przyszlosc, na pewno chcialabys miec pewnosc ze jak gdzies wyjdziesz, nawet raz na miesiac to TŻ przyjedzie. Czy w przyszlosci jakies zakupy...
U mnie po czesci dlatego mama robi prawko, bo siedzial samochod w garazu mama ponad 10h w pracy a tata nawet ani razu nie zaproponuje ze przyjedzie po nia

[Smerfetkaa]

Napisane przez xxxMikixxx

Mój raczej też nie, w podwózkę owszem ale herbatkę już nie Nieraz wracam do domu z miłymi panami po 40

Niektórzy faceci są bardzo nieczuli, tak jak niestety mój Tż Bardzo rzadka pyta jak się czuję. Kolega napisał mi smsa po 8 że się martwi, bo nic wczoraj nie odpisałam i żebym chociaż puściła sygnał czy wszystko ok. Tż to raczej nie obchodzi, przecież każda kobieta ma okres i boli je głowa i jakoś żyją. Jak powiedziałam mu, że boli mnie serce to stwierdził, że to na pewno nie serce bo serce nie boli

TŻ'owi należą się baty

A z tym sercem

Napisane przez kocurzyca

Do mojego zadzwonię i powiem "nie chce mi się iść", a on już leci. A jakbym powiedizał, ze źle się czuje to chyba by się teleportował gdyby mógł.

No to wielki plus dla niego

Napisane przez xxxMikixxx

Rozpie... mnie ta jego teoria. Zawsze wybucham śmiechem ale on pozostaje przy swoim

Ciekawe czy wykonują w mojej nędznej przychodni. Tu są beznadziejni lekarze. Jedna blond lolita, która przepisuje te same leki na każdą dolegliwość. Inna ma bardzooo słaby wzrok i nigdy nie bada a trzecia jest bardzo niemiła. Zawsze jak do niej idę krzyczy "dziecko, dlaczego Ty takie chude jesteś?!" I do której tu pójść



Tylko jak oni się źle czuję to już wielka tragedia. Siedzi z katarkiem, pociąga nosem i jest obłożnie chory, prawie umierający Gdyby tak podarować mojemu Tż okres i moją migrenę to zesrałby się na trzy kupki.

No nie masz za wielkiego wyboru Wybierz tę, która jednak jest najlepszą specjalistką, nieważne czy miła czy nie, zaciśnij żeby ale niech Cię dobrze przebadają, a jak trzeba dadzą skierowanie dalej.

[moooniek]

Napisane przez n0emi

U mnie akurat TŻ obala ten stereotyp go nigdy nic nie boli, nigdy nie jest chory co z tego ze ma goraczk, kaszel i tak idzie na mecz, biegac, do kolegow. Po meczach ma mase kontuzji, zlamal cos w stopie ale nie po gips nie pojdzie, bo nie bedzie mogl miesiac grac. Raz po upadku na cale udo mial siniak w koncu poszedl do lekarza bo nie chcialo sie goic i mama go nastraszyla ze mu noga zgnije akurat w tym aspekcie nie mam do niego sily

mój tak samo

[n0emi]

Napisane przez kocurzyca

Mój też taki jest. Zdychający, z gorączka, leci do pracy.
No ale myślał, że jest niezniszczalny do czasu. Teraz już się będzie szanował.

no wlasnie o boje sie ze w koncu w ostatecznosci pojdzie, ale jak juz bedzie nieciekawie
Poki co zagryzam zeby i zmieniam mu oklady

[kocurzyca]

Napisane przez n0emi

u mnie czesciej TŻ spedza czas ze znajomymi niz ze mna ale nam to pasuje. Nie pije, nie chodzi do klubow - jestem spokojna
Ale wlasnie jak jest sytuacja ze czegos potrzebuje to zawsze moge na niego liczyc

My właśnie mieliśmy tylko siebie. On nigdzie nie chodzi, ja rzadko. A co za dużo to niezdrowo.
Teraz oddzielam nasze ścieżki.
Ja zaczynam żyć. A on niech robi co chce. Może oglądać TV albo umawiać się z kumplami. Aby tylko był z daleka ode mnie.

[Smerfetkaa]

Napisane przez moooniek

ja też na mojego nie narzekam, przyszedł po mnie o 24 jak wracałam z imprezy z przyjaciółką, Ona była pijana, ja juz trzeźwiałam, ale bał się i o mnie, i o nią i przyszedł, poszedł z nami do domu i poczekał, aż przyjaciółka zaśnie..

I tak powinno być Fajnego masz TŻ

Napisane przez domiwika93

Mój TŻ mnie denerwuje czasami ,gdy nie rozmawiamy ze sobą. Albo mało rozmawiamy. Ale strasznie jesteśmy za sobą. Mamy podobne charaktery. Podobny sposób myślenia. Nawet podobny styl pisania i jesteśmy wrażliwi. Ale ja szukam takiego chłopaka. I znalazłam. Jak go zobaczyłam po raz 1-wszy to nigdy nie pomyślałabym ,że będziemy razem. A później jak zaczęliśmy rozmawiać to mnie zainteresował sobą do tego stopnia ,że jesteśmy razem.

To fajnie. W sumie to tak powinno być, bo od razu ciężko ocenić człowieka, dopiero jak się go pozna itp. A uroda to nie wszystko. No a jak sie kogoś bliżej pozna, to choć nie jest dokładnie w naszym typie, żadnym Bradem Pittem (taki tam przykład bo akurat mnie nie rusza), ale też gdy nie uważamy go za odrażającego, to jak już się kogoś zacznie lubić to w naszych oczach pięknieje

[201612231846]

Napisane przez moooniek

mój tak samo

A ja was zaskoczę. Mój jest młody. Ale chodzi do lekarzy ,gdy coś się dzieję. Dba o siebie niesamowicie. Pojawiła mu się malutka dziurka w zębie a już szuka dentysty. Ale to zodiakalna panna.

[n0emi]

Napisane przez kocurzyca

My właśnie mieliśmy tylko siebie. On nigdzie nie chodzi, ja rzadko. A co za dużo to niezdrowo.
Teraz oddzielam nasze ścieżki.
Ja zaczynam żyć. A on niech robi co chce. Może oglądać TV albo umawiać się z kumplami. Aby tylko był z daleka ode mnie.

No i dobrze. Powoli i z tego wyjdziesz
Masz juz jakies plany jak spedzisz czas?

[xxxMikixxx]

Napisane przez n0emi

opis jak z nedznej komedii albo gorzej horroru

U mnie akurat TŻ obala ten stereotyp go nigdy nic nie boli, nigdy nie jest chory co z tego ze ma goraczk, kaszel i tak idzie na mecz, biegac, do kolegow. Po meczach ma mase kontuzji, zlamal cos w stopie ale nie po gips nie pojdzie, bo nie bedzie mogl miesiac grac. Raz po upadku na cale udo mial siniak w koncu poszedl do lekarza bo nie chcialo sie goic i mama go nastraszyla ze mu noga zgnije akurat w tym aspekcie nie mam do niego sily

Blondyna jest najlepsza, 2 minuty i po sprawie. Też często nie bada, tylko od razu przepisuje leki. Zawsze chodziłam do niej po lewe zwolnienia, w sensie jak byłam zdrowa a zależało mi żeby nie iść do szkoły Chodziłyśmy razem z koleżankami, jedna wchodziła za drugą i wymyślała inne choroby a leki miałyśmy te same Myślę nad przepisaniem się do innej przychodni, bo tu nie dość że ciężko się dostać to jeszcze bardzo fachowa obsługa

Mój zawsze marudzi jak ma katar, kaszel ale z kontuzjami też lata na siłownię i jest dobrze