Duże brzuszki wszystkie mamy, na dzieciaczki już czekamy! Mamusie V-VI 2012 cz. VI

[libretka]

teraz chyba się udało wrzucić zdjęcia

[moniczka1302]

Napisane przez Dasti80

Poszperaj, poszperaj

juz znalazlam - MonikaFaustyna zyje dzis dodala posta na blogu ze wrocila do Holandii uffff a juz myslalam, ze cos jest nie tak takze mysle, ze niedlugo sie odezwie

[Dasti80]

Brzuszek wielki (jak mój) piesek słodziutki

[moniczka1302]

Napisane przez libretka

teraz chyba się udało wrzucić zdjęcia

ooo jak ładnie a piesio tez uroczy

[begie13]

Napisane przez moniczka1302

ostatnio dochodza do mnie coraz gorsze opinie o zlobkach i przedszkolach

a Wy jakie macie plany dziewczyny?

Chodzi o to czy nasze dzieci wyślemy do żłobka i przedszkola tak?
Jeśli tak to u mnie sytuacja przedstawia się następująco: ja przed ciążą niestety nie pracowałam, tzn. udawało mi się tylko znaleźć jakieś dorywcze prace więc nie jestem na l4, nie otrzymuję żadnych pieniędzy, póki co żyjemy z jednej wypłaty no i nie jest za ciekawie. Mąż już chce wysłać mnie do pracy od września czego ja sobie nie wyobrażam, bo chcę być z moim dzidziusiem... który pójdzie pod opiekę teściowej tzn. cieszę się, że będziemy mieć z kim zostawić dziecko i chcę zarabiać pieniądze, żeby można było dla niego różne rzeczy kupować ale same rozumiecie, ono będzie jeszcze malutkie, to ja jestem matką i ja chcę spędzać czas ze swoim dzieckiem, wychowywać go a nie żeby robiła to moja teściowa, obawiam się poza tym, że nasze stosunki mogą się popsuć i to bardzo, bo ona nikogo nie słucha i będzie robić po swojemu bo ona zjadła wszystkie rozumy...ach nawet nie chce mi się o tym myśleć tak, że my dziecka do żłobka nie poślemy a jak będzie z przedszkolem to zobaczymy w przyszłości.

Napisane przez Karinio

Sorki,że się wtrące ja chce napisać o sikaniu,wstawaniu po porodzie.Rodziłam 2 miesiące temu i miałam poród sn plus znieczulenie w kręgosłup i miaałam cewnik,na drugi dzien mi go wyciągnięto i mogłam już iść normalnie się wypróźnić do wc

acha, czyli jak jest to znieczulenie zzo to potem zawsze zakładają cewnik i nie można po nim wstawać? tzn. nie da się?
sorki za głupie pytania...

[Dasti80]

Napisane przez moniczka1302

juz znalazlam - MonikaFaustyna zyje dzis dodala posta na blogu ze wrocila do Holandii uffff a juz myslalam, ze cos jest nie tak takze mysle, ze niedlugo sie odezwie

To dobrze że wszystko u niej ok

[tahito]

Napisane przez moniczka1302

moja kolezanka ma xlandera xa i jest zadowolona - rzeczywiscie zgrabny i maly jest, ale jej syn ma 2,5 miesiaca i juz w gondole sie nie miesci i za chwile wyciaga spacerowke

Ja poprzednio też miałam x-landera i córkę woziłam do 6,5 miesiąca ,więc zależy od dziecka, mam nadzieję ,ze z drugą tez tak będzie dodam ,ze jak się urodziła była normalnych rozmiarów 3.065 i 57 cm

[moniczka1302]

Napisane przez begie13

Chodzi o to czy nasze dzieci wyślemy do żłobka i przedszkola tak?
Jeśli tak to u mnie sytuacja przedstawia się następująco: ja przed ciążą niestety nie pracowałam, tzn. udawało mi się tylko znaleźć jakieś dorywcze prace więc nie jestem na l4, nie otrzymuję żadnych pieniędzy, póki co żyjemy z jednej wypłaty no i nie jest za ciekawie. Mąż już chce wysłać mnie do pracy od września czego ja sobie nie wyobrażam, bo chcę być z moim dzidziusiem... który pójdzie pod opiekę teściowej tzn. cieszę się, że będziemy mieć z kim zostawić dziecko i chcę zarabiać pieniądze, żeby można było dla niego różne rzeczy kupować ale same rozumiecie, ono będzie jeszcze malutkie, to ja jestem matką i ja chcę spędzać czas ze swoim dzieckiem, wychowywać go a nie żeby robiła to moja teściowa, obawiam się poza tym, że nasze stosunki mogą się popsuć i to bardzo, bo ona nikogo nie słucha i będzie robić po swojemu bo ona zjadła wszystkie rozumy...ach nawet nie chce mi się o tym myśleć tak, że my dziecka do żłobka nie poślemy a jak będzie z przedszkolem to zobaczymy w przyszłości.

wspolczuje sytuacji
ja tez wracam po urlopie do pracy, wykorzystam caly urlop zalegly i biezacy wiec wyjdzie z tego jeszcze jakies 1,5 miesiaca dluzej

tez mi szkoda zostawiac malucha ale zycie na kredycie z jedna wyplata bedzie troche ciezkie

[begie13]

Napisane przez libretka

teraz chyba się udało wrzucić zdjęcia

śliczny brzuszek i piesek też słoodki
to ja mam większą torbę ale ja mam w środku też pieluchy i podkłady

[tahito]

Napisane przez libretka

teraz chyba się udało wrzucić zdjęcia

Sliczny brzusio piesek też

[szerylka]

Witam
Straszna pogoda spać się chce i już drugi dzien zwracam poranną kawę ,koszmar jakiś myślałam że na tym etapie ciąży będę czuła się o wiele lepiej ale najwidoczniej nie dane mi to .Przeglądając wpisy zauważyłam że była dyskusja miuędzy porodem sn i cc ,mój pierwszy poród był 7 lat temu i miałam cesarskie cięcie dość miło to wspominam hi hi chyba że coś ze mną nie tak i teraz jestem w 34 tygodniu i mój lekarz zaproponował mi taki oto dil że mogę sobie wybrać czy chcę mieć cesarkę czy też sn (wujek mojego męża ,więc tak po znajomości) kazał mi się namyślić 20 kwietnia mam wizytę i podjęłam już decyzję że jednak wolę cesarkę poród sn bardzo mnie przeraża ,choć w tej ciąży nie ma przeciwskazań do sn ale i tak wolę cc .Tydzień temu na wizycie (usg) wyszło że maluch waży 2kg jak na 33 tydzień ... lekarz powiedział że to prawidłowa waga chociaz ja i tak się stresuje że może jest za mały sama nie wiem co o tym myśleć do porodu jest jeszcze dobry miesiąc więc maluch ma czas ,ale ja to zawsze się muszę przejmować tym czym nie powinnam
lecę na rozmowy w toku

[kism]

Napisane przez begie13

do mojego szpitala trzeba jechać 20-30 min w dobrych warunkach na drodze więc zapakowałam całe opakowanie podkładów na łóżko ( 5 szt), 2 opak. Belli, pieluszki, 3 koszule, szlafrok, ręcznik,klapki, ręczniki papierowe, papier toalet. wkładki laktacyjne no i kosmetyczkę i tyle.

O rany! Nie zapakowałam jeszcze ręczników, ręczników papierowych, kosmetyczki Nie zmieszczę się do mojej torby, nie ma szans
Myślę, że większość wybiera torby, bo łatwiej ją wcisnąć pod łóżko i coś z niej tak wydobyć niż wielką walizkę rozkładać na pół sali Poza tym w wielu szpitalach jest taki higieniczny wymóg, że nic nie może leżeć na podłodze... Jak z Maksem byłam (nie po porodzie, tylko później na oddziale dziecięcym), to bardzo tego przestrzegali...
Ja torbę pakuję już chyba tydzień, strasznie jakoś opornie mi to idzie

Napisane przez Gaabbi

- moim zdaniem (bez praktyki) siusiu noworodka w pieluszce jednorazowej można przegapić, właśnie dlatego, że ona teoretycznie jest sucha.
Tak sobie właśnie pomyślałam, że za tydzień idę na kontrolę do mojej ginki i podejrzewam, że jeżeli stan mojej szyjki się nie poprawi, to położy mnie pewnie do szpitala Ja nie chcę!!! Już zaczynam się bać. Może być również taki scenariusz, że będę leżała w szpitalu do porodu. Myślicie, że powinnam spakować torbę???

Ja też z zainteresowaniem czytam Waszą wymianę opinii
Z praktyki - widać siku w pieluszce
Nie zaszkodzi, żebyś najpotrzebniejsze rzeczy już w torbie miała... Ale dlaczego myśli, że gin Cię wyśle do szpitala, jak nie ma poprawy? Jak by było pogorszenie to rozumiem, ale jeśli będzie tak samo wszystko wyglądać, to skoro do tej pory nie musiałaś być w szpitalu, to może i dalej tak będzie!

Napisane przez moniczka1302

co sie dzieje z monikafaustyna , agata, agatka661??????

moniki faktycznie już długo nie ma, ale też nie powiedziała nam, na jak długo na te święta wyjeżdża agata się melduje od czasu do czasu, że zajęta remontem a agatka też przecież się odzywa.

[begie13]

Napisane przez moniczka1302

wspolczuje sytuacji
ja tez wracam po urlopie do pracy, wykorzystam caly urlop zalegly i biezacy wiec wyjdzie z tego jeszcze jakies 1,5 miesiaca dluzej

tez mi szkoda zostawiac malucha ale zycie na kredycie z jedna wyplata bedzie troche ciezkie

dziękuję...
tak masz rację, teraz naprawdę ciężkie czasy nastały... sama myślałam, że uda mi się znaleźć coś na umowę o pracę...ale nawet dostać się do mcdonalda nie jest tak łatwo... mój mąż pracuje od 5 lat, 3 lata w jednym banku na jednym stanowisku i jeszcze nie dostał umowy na czas nieokreślony i w ogóle się na to nie zapowiada... zarobki marne i lepsze nie będą, pracy lepszej nie może znaleźć, tyle dobrze, że nie mamy zaciągniętego kredytu, mamy trochę pieniędzy na koncie ( z wesela) na czarną godzinę, a dla dziecka prawie wszystkie rzeczy dostaliśmy od kogoś.
ale co będę się żalić...wszystkie wiemy jak sytuacja w naszym kraju się przedstawia...

[moniczka1302]

Napisane przez szerylka

Witam
Straszna pogoda spać się chce i już drugi dzien zwracam poranną kawę ,koszmar jakiś myślałam że na tym etapie ciąży będę czuła się o wiele lepiej ale najwidoczniej nie dane mi to .Przeglądając wpisy zauważyłam że była dyskusja miuędzy porodem sn i cc ,mój pierwszy poród był 7 lat temu i miałam cesarskie cięcie dość miło to wspominam hi hi chyba że coś ze mną nie tak i teraz jestem w 34 tygodniu i mój lekarz zaproponował mi taki oto dil że mogę sobie wybrać czy chcę mieć cesarkę czy też sn (wujek mojego męża ,więc tak po znajomości) kazał mi się namyślić 20 kwietnia mam wizytę i podjęłam już decyzję że jednak wolę cesarkę poród sn bardzo mnie przeraża ,choć w tej ciąży nie ma przeciwskazań do sn ale i tak wolę cc .Tydzień temu na wizycie (usg) wyszło że maluch waży 2kg jak na 33 tydzień ... lekarz powiedział że to prawidłowa waga chociaz ja i tak się stresuje że może jest za mały sama nie wiem co o tym myśleć do porodu jest jeszcze dobry miesiąc więc maluch ma czas ,ale ja to zawsze się muszę przejmować tym czym nie powinnam
lecę na rozmowy w toku

brawo za maluszka spory

tez ogladam dzis o kobietach, ktore dokonaly aborcji

[begie13]

Napisane przez kism

O rany! Nie zapakowałam jeszcze ręczników, ręczników papierowych, kosmetyczki Nie zmieszczę się do mojej torby, nie ma szans
Myślę, że większość wybiera torby, bo łatwiej ją wcisnąć pod łóżko i coś z niej tak wydobyć niż wielką walizkę rozkładać na pół sali Poza tym w wielu szpitalach jest taki higieniczny wymóg, że nic nie może leżeć na podłodze... Jak z Maksem byłam (nie po porodzie, tylko później na oddziale dziecięcym), to bardzo tego przestrzegali...
Ja torbę pakuję już chyba tydzień, strasznie jakoś opornie mi to idzie

no ale torba może ?

[Dasti80]

Napisane przez begie13

Chodzi o to czy nasze dzieci wyślemy do żłobka i przedszkola tak?
Jeśli tak to u mnie sytuacja przedstawia się następująco: ja przed ciążą niestety nie pracowałam, tzn. udawało mi się tylko znaleźć jakieś dorywcze prace więc nie jestem na l4, nie otrzymuję żadnych pieniędzy, póki co żyjemy z jednej wypłaty no i nie jest za ciekawie. Mąż już chce wysłać mnie do pracy od września czego ja sobie nie wyobrażam, bo chcę być z moim dzidziusiem... który pójdzie pod opiekę teściowej tzn. cieszę się, że będziemy mieć z kim zostawić dziecko i chcę zarabiać pieniądze, żeby można było dla niego różne rzeczy kupować ale same rozumiecie, ono będzie jeszcze malutkie, to ja jestem matką i ja chcę spędzać czas ze swoim dzieckiem, wychowywać go a nie żeby robiła to moja teściowa, obawiam się poza tym, że nasze stosunki mogą się popsuć i to bardzo, bo ona nikogo nie słucha i będzie robić po swojemu bo ona zjadła wszystkie rozumy...ach nawet nie chce mi się o tym myśleć tak, że my dziecka do żłobka nie poślemy a jak będzie z przedszkolem to zobaczymy w przyszłości.

Współczuję tez bym nie chciała zostawić dziecka z teściową. Teraz ciężkie czasy są dla młodych, trudne decyzje trzeba podejmować z konieczności a nie z własnego wyboru

[stokroteczka777]

Napisane przez begie13

Chodzi o to czy nasze dzieci wyślemy do żłobka i przedszkola tak?
Jeśli tak to u mnie sytuacja przedstawia się następująco: ja przed ciążą niestety nie pracowałam, tzn. udawało mi się tylko znaleźć jakieś dorywcze prace więc nie jestem na l4, nie otrzymuję żadnych pieniędzy, póki co żyjemy z jednej wypłaty no i nie jest za ciekawie. Mąż już chce wysłać mnie do pracy od września czego ja sobie nie wyobrażam, bo chcę być z moim dzidziusiem... który pójdzie pod opiekę teściowej tzn. cieszę się, że będziemy mieć z kim zostawić dziecko i chcę zarabiać pieniądze, żeby można było dla niego różne rzeczy kupować ale same rozumiecie, ono będzie jeszcze malutkie, to ja jestem matką i ja chcę spędzać czas ze swoim dzieckiem, wychowywać go a nie żeby robiła to moja teściowa, obawiam się poza tym, że nasze stosunki mogą się popsuć i to bardzo, bo ona nikogo nie słucha i będzie robić po swojemu bo ona zjadła wszystkie rozumy...ach nawet nie chce mi się o tym myśleć tak, że my dziecka do żłobka nie poślemy a jak będzie z przedszkolem to zobaczymy w przyszłości.



acha, czyli jak jest to znieczulenie zzo to potem zawsze zakładają cewnik i nie można po nim wstawać? tzn. nie da się?
sorki za głupie pytania...

Ja mam ten sam problem. Nie chcę za szybko wracać do pracy, bo chcę być z dzieckiem. A teściowa non stop zagaduje na przykładzie kogoś tam że dwie kobiety w domu siedzą, a przecież mama może przy dziecku być. Owszem, mama. Ale to nie moja mama Poza tym nie podoba mi się jak wychowała mojego męża i jak mam jej własne dziecko powierzyć.

[kism]

Napisane przez begie13

no ale torba może ?

Właśnie nie, ale tak jak mówię na porodówce miałam torbę, a na oddziale dziecięcym nawet pampersa brudnego (tzn. zawiniętego oczywiście, ale zużytego ) nie można było rzucić na podłogę na ten moment, kiedy po przewijaniu ubierało się dziecko.
Ale spokojnie! W różnych szpitalach są różne zwyczaje, a jak nie pozwalają nic trzymać na podłodze, to przynajmniej na położnictwie musze jakieś spore szafki zapewniać

[Dasti80]

Nie rozumiem tych kobiet, czy one się nie zabezpieczały wygląda na to że aborcje były ich antykoncepcją. Masakra, nie zrozumiem tego nigdy

[Gaabbi]

Napisane przez moniczka1302

a ja mam pytanko zwiazane z pieluszkami wielorazowymi..

wiadomo, wiekszosc z nas po urlopie macierzynskim wroci do pracy a dzieciatko albo zlobek albo niania, babcia, ciocia itp.

wiadomo tez, ze teraz ludzie sa bardzo wygodni i tak np. taki zlobek, gdzie jest duzo dzieci - jak tam sie zapatruja na takie pieluszki wielorazowe?

wiem, ze kiedys byla tylko tetra i sobie radzily, ale teraz sa pampersy i generalnie zmienia i wyrzuca... wiecie cos na ten temat?

Nie wiem jak sprawa się ma w żłobkach. Ja nie wracam do pracy więc się nad tym nie zastanawiałam.
Jestem jednak ciekawa, jak to jest z tym urlopem macierzyńskim. Samego urlopu macierzyńskiego jest 24 miesiące. Dodać do tego urlop, to można nawet dojść 54 tygodnie To razem wychodzi coś około półtora roku, tak? To już można spokojnie dziecko oduczyć od siusiania w pieluszkę

Napisane przez begie13

dziękuję...
tak masz rację, teraz naprawdę ciężkie czasy nastały... sama myślałam, że uda mi się znaleźć coś na umowę o pracę...ale nawet dostać się do mcdonalda nie jest tak łatwo... mój mąż pracuje od 5 lat, 3 lata w jednym banku na jednym stanowisku i jeszcze nie dostał umowy na czas nieokreślony i w ogóle się na to nie zapowiada... zarobki marne i lepsze nie będą, pracy lepszej nie może znaleźć, tyle dobrze, że nie mamy zaciągniętego kredytu, mamy trochę pieniędzy na koncie ( z wesela) na czarną godzinę, a dla dziecka prawie wszystkie rzeczy dostaliśmy od kogoś.
ale co będę się żalić...wszystkie wiemy jak sytuacja w naszym kraju się przedstawia...

To jakie umowy do tej pory miał Twój mąż? Trzecia umowa czasowa, u tego samego pracodawcy, powinna być już na stałe Tak przynajmniej kojarzę.

[andzya]

Napisane przez centipede

Aniu to Ty już chyba na wylocie kurczę jesteś ostatnio na wizycie lekarz mi powiedział, że do 15 skurczy czy bóli na dzień na tym etapie to jest jak najbardziej normalne chyba, że staną się regularne np. co 10 minut i trwają 2 godziny to wtedy trzeba się zainteresować sprawą

niby na wylocie, ale teoretycznie jeszcze mam trochę czasu

Napisane przez begie13

Spakowałam torbę do szpitala tylko potrzebne rzeczy ale powiem, że jest to spora torba podróżna i jest bardzo ciężka, Wy też macie takie duże torby?
Dużo miejsca zajęły pieluchy, podkłady, te wielkie podpaski...

u mnie to samo... Normalnie 3/4 torby to są te higieniczne rzeczy.
Torbę dla Antośka chyba spakuję oddzielnie

Napisane przez Dasti80

Noo... coś mi się wydaje że będziesz następna

Dasti, ale to Ty jesteś bardziej zaawansowana ode mnie Między innymi Ty Ja się obawiam, że będę chodziła taka rozrywana, obolała i stękająca jeszcze z dwa tygodnie

Właśnie - pakujecie oddzielnie rzeczy dla dziecka czy to wszystko do tej samej torby do której pakujecie swoje? Bo ja się tak nie zmieszczę

[anulka4771]

Napisane przez begie13

Spakowałam torbę do szpitala tylko potrzebne rzeczy ale powiem, że jest to spora torba podróżna i jest bardzo ciężka, Wy też macie takie duże torby?
Dużo miejsca zajęły pieluchy, podkłady, te wielkie podpaski...

Ja mam dwie torby,jedna duża dla mnie(gdzie większość torby zajmują te ogromniaste podpachy) i jedną Szymonową z ciuchami,chusteczkami,but elką,smoczkiem wolę mieć wszystko bo mi pewnie nikt nic nie przywiezie.No chyba że ktoś mnie odwiedzi.

Napisane przez SzmaragdowyKotek

Begie - pierwsze słyszę, żeby nie można było wstawać. Po pierwsze siusiu nie będzie Ci sie chciało, bo dziecię podczas porodu wyciśnie w ciebie wszystkie siuśki do ostatniej kropelki po porodzie nie czuje się chęci siusiania, bo nagle pęcherz ma dużo miejsca - położne często przypominają właśnie, żeby zrobić, bo czasem dziewczyny zapominają a po drugie to własnie zalecane jest, ze jeżeli Ci się zachce, to żeby wstać i jak najszybciej zrobić. Tak samo z "dwójeczką" - w trzeciej dobie padnie na obchodzie sakramentalne pytanie: "Czy pani się wypróżniała?"

Potwierdzam Siku zrobiłam dzień po porodzie,choć miałam przepełniony pęcherz nie chciało mi się i dopiero na obchodzie lekarz mi nacisnął na pęcherz i poleciałam siku.Z 2-jką było tak że zrobiłam chyba na 3 dzień i bałam się bardzo że mnie znowu rozerwie w środku,ze szwy mi pękną ale dałam rade,choć było to nie przyjemne.

Napisane przez libretka

teraz chyba się udało wrzucić zdjęcia

Boskie

Napisane przez tahito

Ja poprzednio też miałam x-landera i córkę woziłam do 6,5 miesiąca ,więc zależy od dziecka, mam nadzieję ,ze z drugą tez tak będzie dodam ,ze jak się urodziła była normalnych rozmiarów 3.065 i 57 cm

Ja miałam i mam Xlandera Filip miał 4 czy 5 m-cy jak przesiadł się do spacerówki ale on był duży.Szymon zapowiada się mniejszy więc może dłużej pojezdzi.

[andzya]

Napisane przez Gaabbi

Nie wiem jak sprawa się ma w żłobkach. Ja nie wracam do pracy więc się nad tym nie zastanawiałam.
Jestem jednak ciekawa, jak to jest z tym urlopem macierzyńskim. Samego urlopu macierzyńskiego jest 24 miesiące. Dodać do tego urlop, to można nawet dojść 54 tygodnie To razem wychodzi coś około półtora roku, tak? To już można spokojnie dziecko oduczyć od siusiania w pieluszkę

u lala, gdyby tak było to pewnie nigdy bym do żadnej pracy nie poszła

[anulka4771]

Napisane przez Gaabbi

Nie wiem jak sprawa się ma w żłobkach. Ja nie wracam do pracy więc się nad tym nie zastanawiałam.
Jestem jednak ciekawa, jak to jest z tym urlopem macierzyńskim. Samego urlopu macierzyńskiego jest 24 miesiące. Dodać do tego urlop, to można nawet dojść 54 tygodnie To razem wychodzi coś około półtora roku, tak? To już można spokojnie dziecko oduczyć od siusiania w pieluszkę

24 miesiące macierzyńskiego To ja się już o nic nie martwie

[Dasti80]

Napisane przez andzya

Dasti, ale to Ty jesteś bardziej zaawansowana ode mnie Między innymi Ty Ja się obawiam, że będę chodziła taka rozrywana, obolała i stękająca jeszcze z dwa tygodnie

Właśnie - pakujecie oddzielnie rzeczy dla dziecka czy to wszystko do tej samej torby do której pakujecie swoje? Bo ja się tak nie zmieszczę

Ale u mnie się nic nie zapowiada że to już zaczynam się bać że przenoszę

Ja zmieściłam się do jednej, dużej torby, ale rzeczy dla dziecka mam spakowane w takim pokrowcu zapinanym więc nie leżą luzem w torbie.

[stokroteczka777]

24miesiące macierzyńskiego?? Chyba tygodnie!!

[moniczka1302]

Napisane przez Gaabbi

Nie wiem jak sprawa się ma w żłobkach. Ja nie wracam do pracy więc się nad tym nie zastanawiałam.
Jestem jednak ciekawa, jak to jest z tym urlopem macierzyńskim. Samego urlopu macierzyńskiego jest 24 miesiące. Dodać do tego urlop, to można nawet dojść 54 tygodnie To razem wychodzi coś około półtora roku, tak? To już można spokojnie dziecko oduczyć od siusiania w pieluszkę

.

24 tygodnie + urlop biezacy 26 dni co daje 1 miesiac 1 tydzien + ewentualny urlop zalegly z zeszlego roku. Zazwyczaj jest to kilka dni no chyba ze ktos nie wybral ani jednego dnia urlopu w zeszlym roku

fajnie sie masz ze nie musisz wracac do pracy
tez chetnie bym zostala ale coz... jest kredyt co mnie osobiscie dobija
ehh gdybym mogla cofnac czas to bym jeszcze nie decydowala sie na zakup mieszkania na kredyt i wolalabym powychowywac dziecko

[8ewus8]

Wróciłam z zakupów
Tzn. pojechałam z mężem niby załatwiać sprawy papierkowe związane z umową, ja byłam kierowcą a on wyskakiwał do każdego urzędu, bo nie było gdzie zaparkować, więc musiałam siedzieć i czatować.
No ale po 5 miejscach miałam już dosyć, odstawiłam go do pracy a sama pojechałam do lumpka
Kupiłam małemu bluzę adidasa, taką większą troszkę, potem przypomniało mi się jeszcze, że jest taki sklep z bielizną i kupiłam drugi biustonosz do karmienia, tym razem czarny. Cieszę się, bo przez neta jakoś nie mogłam dojść do ładu z rozmiarami.

Jeśli chodzi o sytuację z małym to ja mam umowę do końca grudnia i raczej nie mam co liczyć na przedłużenie.
Potem z tego co wiem to można się zarejsterować i dostawać przez 6 miesięcy zasiłek dla bezrobotnych.
Od stycznia i tak nie ma kto z małym zostać, wiec do czerwca raczej jeszcze z nim posiedzę.
Potem od końca czerwca moja mama ma wakacje, wiec by z nim została a od września wzięłaby roczny zdrowotny, który należy się raz w życiu nauczycielom.
Chyba, że nastąpi opcja nr 2 czyli ja od stycznia szukam pracy, mój mąż z małym zostaje od rana do jakiejś 13-14 i potem przejmuje go moja mama a mąż idzie do pracy. Na szczęście on nie jest związany godzinami. No ale póki co nie wiem jeszcze.
Z jednej strony mi szkoda iść do pracy, bo tak naprawdę u mnie w urzędzie pensje marne i mój mąż wożąc w sobotę ludzi do ślubu zarobi w 2 soboty tyle, co ja mam za cały miesiąc. Tym bardziej, że od czerwca do października już na ten moment ma wszystkie soboty zajęte.
No ale to wyjdzie w praniu.

[Dasti80]

Napisane przez Gaabbi

Nie wiem jak sprawa się ma w żłobkach. Ja nie wracam do pracy więc się nad tym nie zastanawiałam.
Jestem jednak ciekawa, jak to jest z tym urlopem macierzyńskim. Samego urlopu macierzyńskiego jest 24 miesiące. Dodać do tego urlop, to można nawet dojść 54 tygodnie To razem wychodzi coś około półtora roku, tak? To już można spokojnie dziecko oduczyć od siusiania w pieluszkę

Macierzyński trwa ok 4-5 miesięcy, a wychowawczy (bezpłatny) ok 3 lat. Mało która kobieta może sobie pozwolić na wykorzystanie bezpłatnego wychowawczego. Raczej po macierzyńskim kobiety wracają do pracy.

[libretka]

Napisane przez Gaabbi

Nie wiem jak sprawa się ma w żłobkach. Ja nie wracam do pracy więc się nad tym nie zastanawiałam.
Jestem jednak ciekawa, jak to jest z tym urlopem macierzyńskim. Samego urlopu macierzyńskiego jest 24 miesiące. Dodać do tego urlop, to można nawet dojść 54 tygodnie To razem wychodzi coś około półtora roku, tak? To już można spokojnie dziecko oduczyć od siusiania w pieluszkę


To jakie umowy do tej pory miał Twój mąż? Trzecia umowa czasowa, u tego samego pracodawcy, powinna być już na stałe Tak przynajmniej kojarzę.

urlop macierzyński od tego roku trwa 24 tygodnie, a nie miesiące