Problemy z TŻ a może to ze mną coś jest nie tak??? =(

[miphuhiz]

Napisane przez bess

dokladniemoj stworzyl kiedys chyba z 6
Udawal tez kogos innego,prawie sie nabralam

O majn god. Niezle jaja musialas z nim miec
Kami olej Jarka. Jestes sliczna wartosciowa dziewczyna i nie musisz marnowac zycia na takiego idiote. I nie pisz do niego najlepiej. Potem bedziesz sie tylko wstydzic. Zycze wszystkiego dobrego w Nowym Roku

[kami828]

Nie mam zamiaru do Niego pisać,olewam go z góry na dół ciepłym moczem hehe Mam zamiar zacząć wszystko od nowa,poukładać sobie życie,pozałatwiać sprawy i może kiedyś z kimś być,jestem młoda jeszcze wszystko przedemną chodź wiem że jeszcze nie raz będę kopać doła i będę płakać przez tego idiote ale musze to w sobie przeżyć a potem będzie już lżej Dziekuje i wzajemnie wszystkoego dobrego

[bess]

Napisane przez miphuhiz

O majn god. Niezle jaja musialas z nim miec

mam do dzis,bo mamy kontakt.Co jakis czas raczy mnie jakims kitem.Najnowszy jest taki ,ze jego dziewczyna zerwala z nim przeze mnie

[miphuhiz]

Napisane przez bess

mam do dzis,bo mamy kontakt.Co jakis czas raczy mnie jakims kitem.Najnowszy jest taki ,ze jego dziewczyna zerwala z nim przeze mnie

Nie no, nie moge po prostu. Ale jaja

[bess]

Napisane przez miphuhiz

Nie no, nie moge po prostu. Ale jaja

wcale nie to powazna sprawa Wczesniej tez mowil ,ze sie rozstali .Tego samego dnia przeczytalam w jego tel.slodziutki sms od niej.Bylo mi jej żal (mimo ,ze do niej odszedl i chyba z nia mnie zdradzal) mialam nawet ochote ja uswiadomic jakiego ma chlopa ale nie mialam jak.zawsze chcial mnie najpierw odwiedzic i dziwil sie czemu odsylam go do niej,czemu nie jestem zazdrosna
No i w ogole on mnie strasznie kocha od poczatku , powiedzial ze dziewczyny nie zostawi (wcale o to nie pytalam bo ja go nie chce)No i teraz niby ona go zostawila.Ja i tak sie nie odzywam wiec pewnie "sie zeszli" .Straszny z niego klamca wiec nawet jak mowi prawde splywa to po mnie ,bo nie wiem co jest prawda.

[elisek]

Napisane przez bess

mam do dzis,bo mamy kontakt.Co jakis czas raczy mnie jakims kitem.Najnowszy jest taki ,ze jego dziewczyna zerwala z nim przeze mnie

Również kilka razy to słyszałam od mojego pierwszego byłego chłopa (związek prawie 10-letni). Wersje były bardzo różnorodne i barwne, np. zrywał z nią, bo ciągle myślał o mnie, ona zrywała z nim, bo przez sen/po wypiciu alkoholu mówił moje imię. Raz stwierdził nawet, że powiedział do niej moim imieniem i dostał tak w paszczę, że aż okulary mu się potłukły. A wszystkie opowieści ciągną się dalej, chociaż nie jesteśmy ze sobą ok. 7-8 lat. Zero przyzwoitości.Ech
Historie prosto z życia wzięte, jakie bzdury można opowiadać bez wstydu i mrugnięcia okiem, baranin wcale nie trzeba ze świeczką szukać.

[bess]

Napisane przez elisek

Również kilka razy to baranin wcale nie trzeba ze świeczką szukać.

jak to milo uslyszec,ze nie tylko ja trafilam na takiego
Tylko,ze nie moge tego rozgryzc.Nie widze w tym sensu ani logiki i nie rozumiem.

7 lat mowisz?U mnie dopiero 2,5.To jeszcze sporo lat przede mna.Ciekawe czy wystarczy mu pomysłow

[elisek]

Napisane przez bess

jak to milo uslyszec,ze nie tylko ja trafilam na takiego
Tylko,ze nie moge tego rozgryzc.Nie widze w tym sensu ani logiki i nie rozumiem.

7 lat mowisz?U mnie dopiero 2,5.To jeszcze sporo lat przede mna.Ciekawe czy wystarczy mu pomysłow

Też to dla mnie czarna magia. Wszystkie teorie biorą w łeb i sprowadzają się do:
A. kretynizmu
B. niedojrzałości.
Choroba, 2,5 - to jeszcze dużo przed tobą. Jeśli do tej pory nie odpuścił to chyba trzeba się uzbroić w cierpliwość i olewactwo.
Daliby już sobie spokój, wspomniany pan ma już 36 lat, czas najwyższy zmądrzeć, a tu żadnego postępu w tym kierunku. Chętnie pozostałabym z kimś takim w przyjacielsko - koleżeńskich relacjach, zresztą tak jak jest. Gdyby tylko przestał przy każdym kontakcie uskuteczniać stare pieśni miłosne.

[bess]

Napisane przez elisek

Też to dla mnie czarna magia. Wszystkie teorie biorą w łeb i sprowadzają się do:
A. kretynizmu
B. niedojrzałości.
Choroba, 2,5 - to jeszcze dużo przed tobą. Jeśli do tej pory nie odpuścił to chyba trzeba się uzbroić w cierpliwość i olewactwo.
Daliby już sobie spokój, wspomniany pan ma już 36 lat, czas najwyższy zmądrzeć, a tu żadnego postępu w tym kierunku. Chętnie pozostałabym z kimś takim w przyjacielsko - koleżeńskich relacjach, zresztą tak jak jest. Gdyby tylko przestał przy każdym kontakcie uskuteczniać stare pieśni miłosne.

a moze to milosc??
Kurcze u tego swojego zwalałam to na wiek,a tu widze 36
Co na to Twoj TZ???wie o tym??

[kami828]

Ehhhhh mi kiedyś Jarosław napisał że On nigdy mi nie da spokoju,że będzie zawsze do mnie pisał chociażby na gg,jak spytałam dlaczego odpowiedział "Bo Cie kocham" i weś Go zrozum...

Ehhh teraz to ja na przemian myśle o Jarku i o Tomku...myśle że przy Tomaszu mogłabym zapomnieć o Jarku ale Tomek nie szuka dziewczyny bynajmniej tak mi sie wydaje...ciekawe czy jescze sie spotkamy kiedyś...

[elisek]

Zapomniałam jeszcze dodać, że takiemu to nawet ślub z innym i urodzenie dziecka nie psuje szyków (spokój był na krótko). Także uważaj Bess, bo to może być miłość po grób. Jakiś czas temu w moim życiu stało się coś co wzmocniło po stokroć dążenia i ktoś już w ogóle zobaczył światełko w tunelu. Bezpodstawnie oczywiście.

[bess]

Napisane przez elisek

Zapomniałam jeszcze dodać, że takiemu to nawet ślub z innym i urodzenie dziecka nie psuje szyków (spokój był na krótko). Także uważaj Bess, bo to może być miłość po grób. Jakiś czas temu w moim życiu stało się coś co wzmocniło po stokroć dążenia i ktoś już w ogóle zobaczył światełko w tunelu. Bezpodstawnie oczywiście.

no wlasnie,on powiedzial ze NIGDY nie zerwie ze mna kontaktu.wiec chyba to ja musze to zrobic (robie co jakis czas )ale wiadomo jak to jest .albo mam przyplyw milosierdzia raz do roku,albo cos mi sie stanie z kompem ,albo potrzebuje o cos zapytac Gdybym wyszla za maz cieszylby sie razem ze mna "bo chce mego szczescia" Teraz mam znowu faze zerwanego kontaktu i nie reaguje.Moze jak wyjedzie gdzies za granice ,ozeni sie wtedy mu przejdzie.

[elisek]

Napisane przez bess

a moze to milosc??
Kurcze u tego swojego zwalałam to na wiek,a tu widze 36
Co na to Twoj TZ???wie o tym??

Podobno zrobiłam go starym kawalerem, akurat, przebiera w babach tylko nie umie się związać albo tak mu wygodnie. Tż nie mówi nic, bo go nie mam, więc spokój święty. Ale gdy był calkiem niedawno to dostawał delirium i wszystkich odmian drgawek na dźwięk imienia poprzednika. Chociaż również ogranczyłam kontakty do minimum, żeby nie miał jakichkolwiek powodów do zazdrości. Nawet kazałam mu dzwonić np. z życzeniami wyłącznie na nasz wspólny telefon stacjonarny. Nic to - tż i tak dostawał piany. Jak się komuś nie ufa to tak jest

[miphuhiz]

Mi sie nie przydarzaja takie interesujace historie jak Wam

[bess]

Napisane przez miphuhiz

Mi sie nie przydarzaja takie interesujace historie jak Wam

nie przejmuj sie pewnie tez trafisz na swoj egzemplarz.Ja swoj poznalam jak bylam rok starsza od Ciebie

[elisek]

Napisane przez miphuhiz

Mi sie nie przydarzaja takie interesujace historie jak Wam

Nie ma czego żałować , chociaż po latach są to dosyć zabawne sprawy.
Zresztą, lepiej nie wymądrzam się, bo zupełnie "nie mam szczęścia" do facetów. Dwóch facetów z życiu, dwa poważne długoletnie związki (w tym jeden małżeński) i oba zakończone niepowodzeniem .

[bess]

Napisane przez elisek

Nie ma czego żałować , chociaż po latach są to dosyć zabawne sprawy.
Zresztą, lepiej nie wymądrzam się, bo zupełnie "nie mam szczęścia" do facetów. Dwóch facetów z życiu, dwa poważne długoletnie związki (w tym jeden małżeński) i oba zakończone niepowodzeniem .

niby tego kwiatu pół światu ale trudno trafic na takiego z prawdziwego zdarzenia.

PS moze ten 36-letni nieborak jest Ci przeznaczony, a Ty przed nim uciekasz.Kto wie moze za 15 lat to zrozumiesz???

[miphuhiz]

Napisane przez bess

nie przejmuj sie pewnie tez trafisz na swoj egzemplarz.Ja swoj poznalam jak bylam rok starsza od Ciebie

No niby mam jednego maniakalnego adoratora (rzucal sie pod pociag, przychodzil do mnie i ze lzami w oczach mowil ze ma raka mogzu ) ale ten moj nie wymysla wiecej interesujacych historii Ale jak mowisz, ze jeszcze mam czas to bede czekac cierpliwie. W koncu potem na starosc bedzie sie z czego posmiac i co poopowiadac wnukom

[elisek]

Bess, nie strasz nie strasz , bo i tak jestem swoim życiem silnie przestraszona.
Nie wiem, czy również masz takie odczucia odnośnie swojego exa, ale dla mnie obiekt pierwszej miłości jest już tak "pogrzebany" m.in. przez wygadywanie bzdur i tak obleśnie obrzydliwy, że coś okropnego. Nawet kumpelskie relacje gasną z mojej strony, nie chce mi się pod żadnym względem z nim kontaktować. A fuj.
Nie związałabym się z nim-jak to mówił rezolutnie poseł Filipek - nawet jakby był ostatnim przedstawicielem męskiego gatunku (trochę przerobione). Never.

[miphuhiz]

Napisane przez elisek

Nie ma czego żałować , chociaż po latach są to dosyć zabawne sprawy.
Zresztą, lepiej nie wymądrzam się, bo zupełnie "nie mam szczęścia" do facetów. Dwóch facetów z życiu, dwa poważne długoletnie związki (w tym jeden małżeński) i oba zakończone niepowodzeniem .

Wierze, ze uda Ci sie trafic na jakiegos normalnego faceta.

[miphuhiz]

Napisane przez elisek

Bess, nie strasz nie strasz , bo i tak jestem swoim życiem silnie przestraszona.
Nie wiem, czy również masz takie odczucia odnośnie swojego exa, ale dla mnie obiekt pierwszej miłości jest już tak "pogrzebany" m.in. przez wygadywanie bzdur i tak obleśnie obrzydliwy, że coś okropnego. Nawet kumpelskie relacje gasną z mojej strony, nie chce mi się pod żadnym względem z nim kontaktować. A fuj.
Nie związałabym się z nim-jak to mówił rezolutnie poseł Filipek - nawet jakby był oststnim przedstawicielem meśkiego gatunku (trochę przerobione). Never.

Teraz tak mowisz ale moze jeszcze zapalasz do niego wielka nieokielznana miloscia

[elisek]

Napisane przez miphuhiz

No niby mam jednego maniakalnego adoratora (rzucal sie pod pociag, przychodzil do mnie i ze lzami w oczach mowil ze ma raka mogzu )

Miphihiz, to co nic nam nie mówisz , nieźle nieźle, nawet przewyższa innych panów wyobraźnią.

[bess]

Napisane przez elisek

Bess, nie strasz nie strasz , bo i tak jestem swoim życiem silnie przestraszona.
Nie wiem, czy również masz takie odczucia odnośnie swojego exa, ale dla mnie obiekt pierwszej miłości jest już tak "pogrzebany" m.in. przez wygadywanie bzdur i tak obleśnie obrzydliwy, że coś okropnego. Nawet kumpelskie relacje gasną z mojej strony, nie chce mi się pod żadnym względem z nim kontaktować. A fuj.

hmm ja moge znim utrzymywac kontakt ale generalnie przez net.Za wiele wspolnych tematow i tak nie mamy bo jestem do niego uprzedzona i nie wierze w zadne slowo.Nie zwierzam mu sie,nic nie opowiadam.A jesli chodzi o str.fiz to czuje sie jak drewno,zero reakcji w srodku na przytulenie czy jakis dotyk.a na poczatku boszzzzzzzz to byl ogien,motyle w brzuchu i takie tam
Jako ew.Tz jest skreslony,nie dalabym rady na tyle na ile go znam,poza tym nie rozbudzilby we mnie niczego.Dochodzi do tego jeszcze jego mamusia,ktorej na pewno by sie nie przeciwstawil.
No a poza tym tak chyba gada,bo gdybym nagle sie zgodzila to zaczalby sie motac i znowu traktowac mnie olewajaco(jak to bylo w zwiazku)

Miphuhiz skakanie pod pociag??Guz mozgu?No wiesz to nie sa przygody?? Czego ty bys jeszcze chciala.

[miphuhiz]

Bo te historyjki od mojego maniaka sa po prostu zalosne. A Ci Wasi kombinuja co by tu wymyslic, niby zrywaja ze swoimi dziewczynami przez Was. No jak w telenoweli wenezuelskiej. A ten moj to jakies takie oklepane ma te historyjki
A w ogole to on jest tak straszny (zrosniete brwi nad maniakalnymi oczkami, uszy jak od Urbana) ze nie chce zeby byl moim maniakiem. Moj ma byc normalny, przystojny i w ogole :P

[elisek]

Napisane przez bess

A jesli chodzi o str.fiz to czuje sie jak drewno,zero reakcji w srodku na przytulenie czy jakis dotyk.a na poczatku boszzzzzzzz to byl ogien,motyle w brzuchu i takie tam
Jako ew.Tz jest skreslony,nie dalabym rady na tyle na ile go znam,poza tym nie rozbudzilby we mnie niczego.

W tych tematach identycznie u mnie (odnośnie byłego/wiecznego adoratora, bo z ex-mężem to zupełnie inna historia.

Napisane przez miphuhiz

Wierze, ze uda Ci sie trafic na jakiegos normalnego faceta.

Dziękuję, u mnie z tą wiarą to gorzej niż źle, nawet jest mi aktualnie dobrze bez drugiej połówki - uroki miłych złego początków.

Napisane przez miphuhiz

Teraz tak mowisz ale moze jeszcze zapalasz do niego wielka nieokielznana miloscia

Ble,przenigdy .

[bess]

Napisane przez miphuhiz

A w ogole to on jest tak straszny (zrosniete brwi nad maniakalnymi oczkami, uszy jak od Urbana) ze nie chce zeby byl moim maniakiem. Moj ma byc normalny, przystojny i w ogole :P

ale mam nadzieje,ze Ci nie grozi????

[elisek]

Napisane przez miphuhiz

A w ogole to on jest tak straszny (zrosniete brwi nad maniakalnymi oczkami, uszy jak od Urbana) ze nie chce zeby byl moim maniakiem. Moj ma byc normalny, przystojny i w ogole :P

Opis źle wróży

[miphuhiz]

Napisane przez bess

ale mam nadzieje,ze Ci nie grozi????

Nie. Zazwyczja grozi, ze cos sobie sam zrobi, wypisuje jakies durne teksty do mojego TŻ (nawiasem mowiac P. musial go sciagac z tych torów ) ale te oczka sa straszne. Tak łypie nimi, że aż zaczynam się stresować zawsze jak go zobacze. Fuuuuuj. Ble.

Opis źle wróży

Zebys wiedziala

[bess]

Napisane przez miphuhiz

Nie. Zazwyczja grozi, ze cos sobie sam zrobi, wypisuje jakies durne teksty do mojego TŻ (nawiasem mowiac P. musial go sciagac z tych torów ) ale te oczka sa straszne. Tak łypie nimi, że aż zaczynam się stresować zawsze jak go zobacze. Fuuuuuj. Ble.


Zebys wiedziala

czyli masz TZ-ta ,to wiesz jesli kiedys sie rozstaniecie moze bedzie tworzyl takie "ciekawe"historie jak ci nasi.

[elisek]

Także widzisz Kami, trzeba wrzucić na luz w temacie facetów, bo gdyby człowiek do wszystkiego podchodził poważnie i przejmował się serio serio to mógłby zwariować.