2012-04-19, 14:06 | #31 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: Czy wszyscy prywaciarze łamią prawa pracownicze? - moje frustracje
Cytat:
|
|
2012-04-19, 14:11 | #32 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 710
|
Dot.: Czy wszyscy prywaciarze łamią prawa pracownicze? - moje frustracje
Cytat:
Ja nie mówie, że było idealnie to znaczy dla pracowników źle nie było - rozumie, że to wyniszczało budżetówke ale no z czym teraz jest lepiej? Sądze, że jak było by dobrze to by ludzie masowo nie wyjeżdżali. I powtarzam jeszcze raz nie odnosze sie do całego tamtego ustroju tylko do systemu pracy. Były przeludnione bo każdy ta prace miał. Faktem jest, że ludzie też tego uszanowac nie umieli i z uczciwością pracownika też było różnie przez to tak to tez wyglądało. |
|
2012-04-19, 14:11 | #33 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski
Wiadomości: 4 012
|
Dot.: Czy wszyscy prywaciarze łamią prawa pracownicze? - moje frustracje
Jak pracodawców w danym okręgu się od cholery (czyli jest gdzie pracować) to pracodawca nie pozwala sobie na jakiekolwiek zagrywki gdzie by np nie szanował pracownika, nie wypłacał wypłaty na czas i robił jakieś 'czarne interesy'. Po prostu mu się to nie opłaca.
Natomiast jak pracodawca wie, że jest jednym z kilku pracodawców w danym małym mieście to taki pracodawca ma się za takiego 'Pana i Władce' bo wie jakie jest bezrobocie to dyktuje warunki bo ludzie i tak się znajdą na taką prace. Mogę się mylić ale wydaje mi się, że jakiekolwiek cyrki to prywaciarze wyprawiają w mniejszych miastach.
__________________
Have you noticed the saddest person always has the most beautiful smile Kid Cudi |
2012-04-19, 14:13 | #34 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 710
|
Dot.: Czy wszyscy prywaciarze łamią prawa pracownicze? - moje frustracje
Cytat:
|
|
2012-04-19, 14:20 | #35 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: Czy wszyscy prywaciarze łamią prawa pracownicze? - moje frustracje
[1=13aa9d55ec6ef8489ab3852 d90deb2979ef9d608;3365220 8]Można było usprawnić tamten system prac a nie odrazu wszystko pod likwidacje.
Ja nie mówie, że było idealnie to znaczy dla pracowników źle nie było - rozumie, że to wyniszczało budżetówke ale no z czym teraz jest lepiej? Sądze, że jak było by dobrze to by ludzie masowo nie wyjeżdżali. I powtarzam jeszcze raz nie odnosze sie do całego tamtego ustroju tylko do systemu pracy. Były przeludnione bo każdy ta prace miał. Faktem jest, że ludzie też tego uszanowac nie umieli i z uczciwością pracownika też było różnie przez to tak to tez wyglądało.[/QUOTE] I z tym sie muszę zgodzic, tak swietnie, tak wszystko mamy, pełen komfort, a kazdy za granicę ucieka. Moich znajomych to juz wcale nie ma, kazdy gdzies dalej. Zostali emeryci i studenci, bo tego u nas dostatek. |
2012-04-19, 14:22 | #36 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 984
|
Dot.: Czy wszyscy prywaciarze łamią prawa pracownicze? - moje frustracje
Paula a ja Cię doskonale rozumiem bo u mnie w regionie też nie honoruje się umów i co chwilę zmienia pracowników.
Też wolałabym siedzieć 30 lat w jednej firmie i czuć się bezpiecznie na swoim stanowisku niż co chwilę zmieniać firmy, szczególnie, że nie ma z czego wybierać…
__________________
„Najpierw są kobiety, potem długo, długo nic. A następnie jest Ferrari”. Al Pacino, "Zapach kobiety" http://demotywatory.pl/2919083/Za-ka...kryje-sie-imie. |
2012-04-19, 15:49 | #37 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 710
|
Dot.: Czy wszyscy prywaciarze łamią prawa pracownicze? - moje frustracje
Kto boryka sie z problemami ze znalezieniem normalnej stałej pracy ten zrozumie, a jak ktoś ma ciepła posadką bo mu się akurat udało to tej całej pozostałej reszty nie zrozumie bo skoro on ma to znaczy, ze jest dobrze, a jak ktos sobie pracy znaleść nie umie to znaczy że lewar.
Nietety realia są inne. I faktycznie jeszcze jak byśmy tylko my z TŻem mieli taki problem, no to jeszcze bym mogła w to uwierzyć, że jakies jesteśmy sieroty niezaradne ale niestety o tym sie słyszy w koło. |
2012-04-19, 15:53 | #38 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 5 705
|
Dot.: Czy wszyscy prywaciarze łamią prawa pracownicze? - moje frustracje
[1=13aa9d55ec6ef8489ab3852 d90deb2979ef9d608;3365455 2]Kto boryka sie z problemami ze znalezieniem normalnej stałej pracy ten zrozumie, a jak ktoś ma ciepła posadką bo mu się akurat udało to tej całej pozostałej reszty nie zrozumie bo skoro on ma to znaczy, ze jest dobrze, a jak ktos sobie pracy znaleść nie umie to znaczy że lewar.
Nietety realia są inne. I faktycznie jeszcze jak byśmy tylko my z TŻem mieli taki problem, no to jeszcze bym mogła w to uwierzyć, że jakies jesteśmy sieroty niezaradne ale niestety o tym sie słyszy w koło.[/QUOTE] Równie dobrze ja mogę powiedzieć - realia są inne. Mam inne doświadczenia, więc realia są różne . |
2012-04-19, 16:20 | #39 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 1 105
|
Dot.: Czy wszyscy prywaciarze łamią prawa pracownicze? - moje frustracje
Jacy ludzie, taka praca. To dotyczy obu stron.
Obie strony się wykorzystują jak mogą. Jak pracownik nie krzyczy, że nie ma pensji na czas albo pracuje w syfie, to przecież pracodawca nie będzie się domagał za kogoś. Z kolei w przypadku pracownika wystarczy zostawić jakąś szczelinkę i... Cytat:
Nietety realia są inne. I faktycznie jeszcze jak byśmy tylko my z TŻem mieli taki problem, no to jeszcze bym mogła w to uwierzyć, że jakies jesteśmy sieroty niezaradne ale niestety o tym sie słyszy w koło.[/QUOTE] A może jest tak, że realia są inne niż Ty myślisz i tak naprawdę nie masz nie jesteś atrakcyjna na rynku pracy na tyle, aby ktoś Cię chciał zatrudnić na stałe? Dobry pracownik, przynoszący korzyści firmie jest pożądany, nawet w tym okropnym systemie i okropnym kraju. Edytowane przez 6610e975c85461a73511d7b83bf3e01cd5d91d24_6487a38504e0b Czas edycji: 2012-04-19 o 16:22 |
|
2012-04-19, 16:46 | #40 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: Czy wszyscy prywaciarze łamią prawa pracownicze? - moje frustracje
Myślę, że to zależy od rozmiaru biznesu.
Bo inaczej ma się sprawa z małymi przedsiębiorcami a inaczej z dużymi firmami. Ja pracuje w dużej firmie i akurat z prawami pracowników nie ma kłopotów. Wypłaty są zawsze na czas, urlopy i tego typu sprawy "socjalne" również bez zarzutów. Nikt mi nie karze ciągać ciężarów, w firmie są robione kontrole chociażby temperatury, oświetlenia. Warunki sanitarne również ok. Jeżeli zostaję po pracy to z własnej woli i w wyjątkowych sytuacjach - i chociaż nikt mnie z tych godzin nie rozlicza to ostatecznie i tak finansowo mi się to opłaca. Szefostwo ma swoje fanaberie - ale każdy ma i się tego nie uniknie ale prawa jako takiego nie łamią. No i mam normalną umowę o pracę. Praca 7-15, pn-pt. Jedyne co to to, że wielu pracowników to ludzie z agencji - ale specyfika pracy jest taka, że raz potrzeba nam 80 osób a raz 10 i ja w tym nic dziwnego nie widzę. Jeżeli są potrzeby zatrudnienia pracownika na stałe to najczęściej sprawdzone osoby z agencji pracy taką ofertę otrzymują jako pierwsze. Jako pracodawca sama bym tak robiła tym bardziej, że wielu studentom takie wyjście pasuje. Mój TZ również pracuje w firmie prywatnej i również nie ma problemów w tym zakresie. Z racji na to jakich mają klientów nie mogą sobie zresztą nawet na coś takiego pozwolić. Więc nie kwestia w samym prywaciarzu a tym jaka to branża i jaki rynek odbiorców, nie każdy chce, może i musi sobie na takie zachowania pozwalać. Niestety ale żeby robić porządny biznes o szerokim zakresie nie da się wytrwać na takich akcjach. I ja uważam, że problem nie polega na tym, że ktoś zlikwidował przedsiębiorstwa państwowe a na tym, że jeszcze zbyt mało jest prywatnych. Dla mnie cały poprzedni system to była kolosalna pomyłka i to nie było coś co można byłoby poprawić - to trzeba było zlikwidować. Jedyne czego można się doczepić to to jak była przeprowadzona likwidacja. A tak swoją drogą - polskie urzędy wciąż pracują w podobnej mentalności. Jedyne co mnie powstrzymuje przed kompletną negacją tego układu to fakt, że gdyby usprawnić polskie urzędy to fala bezrobotnych która by po tym powstała mocno zahamowałaby gospodarkę (gdyby nagle gigantyczna liczba osób straciła pracę to i sprzedaż by spadła to i prywaciarze by polegli itd....). Swoją drogą to ja opcji pt. "ciepła posadka na 30 lat nie ogarniam". Nawet awansując itd nie chciałbym w jednym miejscu spędzić całego życia zawodowego. Przeraża mnie wizja takiego życia.
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
|
2012-04-19, 17:22 | #41 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 710
|
Dot.: Czy wszyscy prywaciarze łamią prawa pracownicze? - moje frustracje
[1=6610e975c85461a73511d7b 83bf3e01cd5d91d24_6487a38 504e0b;33655222]
A może jest tak, że realia są inne niż Ty myślisz i tak naprawdę nie masz nie jesteś atrakcyjna na rynku pracy na tyle, aby ktoś Cię chciał zatrudnić na stałe? Dobry pracownik, przynoszący korzyści firmie jest pożądany, nawet w tym okropnym systemie i okropnym kraju.[/QUOTE] Dość ciekawe ... oczywiście atrakcyjny pracownik to taki co będzie na produkcji za 5 zł świątek piatek i niedziele pracował. A stanowiska na stałe miejca pracy sa obstawione zazwyczaj po znajomości. Dobrze niech będzie, że to sa moje realia i ludzi z mojego regionu, tylko ciekawe dlaczego tyle ludzi wyjeżdża skoro tu takie kokosy są, czyżby wszyscy wyjeżdżający nie byli atrakcyjni dla rynku pracy? Nie wiem czy dało by sie tamten system ulepszyć czy nie, ale tak jak już wcześniej pisałam wolałabym w jednym zakładzie pracy przez 30 lat ślęczeć i nie bać się czy za miesiąc zwolnień nie będzie. Problem jest w systemie bo jest tak samo zrypany jak i system PRLu. Tylko tamten system był bardziej pod ludzi, a ten jest bardziej pod państwo. Chodzi o to, że tamten zrujnował państwo ten zrujnuje ludzi - a nie przepraszam to tylko moje realia przecie teraz jest supcio... Edytowane przez 13aa9d55ec6ef8489ab3852d90deb2979ef9d608 Czas edycji: 2012-04-19 o 17:36 |
2012-04-19, 18:22 | #42 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 734
|
Dot.: Czy wszyscy prywaciarze łamią prawa pracownicze? - moje frustracje
Ja spotkałam się z następującymi poczynaniami PRYWACIARZY ( i tego słowa używać będę ponieważ pasuje jak ulał):
- zmuszanie do przekraczania godzin pracy ( niezgodnie z kodeksem pracy) - zwalnianie w trakcie urlopu - skracanie przerw w pracy - spóźnianie się z wypłatami ( notoryczne) Jeżeli chodzi o przewinienia ( a raczej CHAMSTWO), o których nie ma mowy w kodeksie pracy to: - wyciąganie z toalety ( " nikt ci za to nie płaci") - liczenie wypitych herbat - bezczelne odzywki ( wiadomo)
__________________
Kiedy się rodzimy potrafimy tylko żyć... |
2012-04-19, 18:58 | #43 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 1 105
|
Dot.: Czy wszyscy prywaciarze łamią prawa pracownicze? - moje frustracje
[1=13aa9d55ec6ef8489ab3852 d90deb2979ef9d608;3365657 0]Dość ciekawe ... oczywiście atrakcyjny pracownik to taki co będzie na produkcji za 5 zł świątek piatek i niedziele pracował.
A stanowiska na stałe miejca pracy sa obstawione zazwyczaj po znajomości. Dobrze niech będzie, że to sa moje realia i ludzi z mojego regionu, tylko ciekawe dlaczego tyle ludzi wyjeżdża skoro tu takie kokosy są, czyżby wszyscy wyjeżdżający nie byli atrakcyjni dla rynku pracy? [/QUOTE] Skoro Twoimi jedynymi umiejętnościami jest praca Twoich mięśni i warte jest to 5 zł, to tak pracuj Nikt rozsądny nie zmusi pracownika intelektualnego, żeby harował 7 dni w tygodniu po 10 godzin. Co do wyjeżdżających osób, to tak, widocznie nie byli atrakcyjni na (lokalnym?) rynku pracy. Nie twierdzę, że są takie kokosy, ale mając predyspozycje do jakiegokolwiek sensownego zawodu i głowę na karku można spokojnie żyć. Jeśli mieszkasz w regionie o dużym bezrobociu - ok, rozsądne jest przeniesienie się gdzieś indziej, ale nigdzie nie będzie różowo, jeśli nie ma się nic do zaoferowania pracodawcy i niczym się nie wyróżniasz spoza tłumu wokół. Ja nie wiem o co chodzi z tymi znajomościami. Nie znam nikogo, kto dostał w ten sposób pracę (w firmie czy urzędzie). [1=13aa9d55ec6ef8489ab3852 d90deb2979ef9d608;3365657 0] Nie wiem czy dało by sie tamten system ulepszyć czy nie, ale tak jak już wcześniej pisałam wolałabym w jednym zakładzie pracy przez 30 lat ślęczeć i nie bać się czy za miesiąc zwolnień nie będzie. Problem jest w systemie bo jest tak samo zrypany jak i system PRLu. Tylko tamten system był bardziej pod ludzi, a ten jest bardziej pod państwo. Chodzi o to, że tamten zrujnował państwo ten zrujnuje ludzi - a nie przepraszam to tylko moje realia przecie teraz jest supcio...[/QUOTE] Ten system wymaga samodzielności i świadomych decyzji, dlatego wielu ludzi rzuca się jak pijane dzieci we mgle, bo nagle okazuje się, że ścieżka, która miała gwarantować oszałamiającą karierę (np jakiekolwiek studia) prowadzi donikąd bez własnej inicjatywy. Z kolei ci, którzy jakoś ogarniają sytuację wokół, mogą rozwinąć skrzydła. |
2012-04-19, 19:17 | #44 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 710
|
Dot.: Czy wszyscy prywaciarze łamią prawa pracownicze? - moje frustracje
[1=6610e975c85461a73511d7b 83bf3e01cd5d91d24_6487a38 504e0b;33658743]Skoro Twoimi jedynymi umiejętnościami jest praca Twoich mięśni i warte jest to 5 zł, to tak pracuj Nikt rozsądny nie zmusi pracownika intelektualnego, żeby harował 7 dni w tygodniu po 10 godzin.
Co do wyjeżdżających osób, to tak, widocznie nie byli atrakcyjni na (lokalnym?) rynku pracy. Nie twierdzę, że są takie kokosy, ale mając predyspozycje do jakiegokolwiek sensownego zawodu i głowę na karku można spokojnie żyć. Jeśli mieszkasz w regionie o dużym bezrobociu - ok, rozsądne jest przeniesienie się gdzieś indziej, ale nigdzie nie będzie różowo, jeśli nie ma się nic do zaoferowania pracodawcy i niczym się nie wyróżniasz spoza tłumu wokół. Ja nie wiem o co chodzi z tymi znajomościami. Nie znam nikogo, kto dostał w ten sposób pracę (w firmie czy urzędzie). Ten system wymaga samodzielności i świadomych decyzji, dlatego wielu ludzi rzuca się jak pijane dzieci we mgle, bo nagle okazuje się, że ścieżka, która miała gwarantować oszałamiającą karierę (np jakiekolwiek studia) prowadzi donikąd bez własnej inicjatywy. Z kolei ci, którzy jakoś ogarniają sytuację wokół, mogą rozwinąć skrzydła.[/QUOTE] Akurat ja jeszcze studiuje i raczej pracy fizycznej szukać nie będę chociaż kto wie...i jak bym chciała tak pracować to bym chyba nie narzekała na to co teraz się dzieje. Czyli że co że jak ktoś chce pracować fizycznie to na godny zarobek liczyć nie może bo to jest zarezerwowane tylko dla ludzi po studiach i dla pracowników intelektualnych. |
2012-04-19, 19:22 | #45 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 734
|
Dot.: Czy wszyscy prywaciarze łamią prawa pracownicze? - moje frustracje
[1=6610e975c85461a73511d7b 83bf3e01cd5d91d24_6487a38 504e0b;33658743]Skoro Twoimi jedynymi umiejętnościami jest praca Twoich mięśni i warte jest to 5 zł, to tak pracuj Nikt rozsądny nie zmusi pracownika intelektualnego, żeby harował 7 dni w tygodniu po 10 godzin.
Co do wyjeżdżających osób, to tak, widocznie nie byli atrakcyjni na (lokalnym?) rynku pracy. Nie twierdzę, że są takie kokosy, ale mając predyspozycje do jakiegokolwiek sensownego zawodu i głowę na karku można spokojnie żyć. Jeśli mieszkasz w regionie o dużym bezrobociu - ok, rozsądne jest przeniesienie się gdzieś indziej, ale nigdzie nie będzie różowo, jeśli nie ma się nic do zaoferowania pracodawcy i niczym się nie wyróżniasz spoza tłumu wokół. Ja nie wiem o co chodzi z tymi znajomościami. Nie znam nikogo, kto dostał w ten sposób pracę (w firmie czy urzędzie). Czy wg Ciebie szanować i przestrzegać przepisów należy tylko wobec pracowników " INTELEKTUALNYCH "?? To, że ktoś wykonuje pracę fizyczną wcale nie oznacza, że powinien zarabiać to 5 zł i pracować " non stop". Każdemu pracownikowi należy się szacunek do jego pracy ( może czasem nawet bardziej pracownikowi fizycznemu niż leniwemu "urzędasowi").
__________________
Kiedy się rodzimy potrafimy tylko żyć... |
2012-04-19, 19:41 | #46 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 710
|
Dot.: Czy wszyscy prywaciarze łamią prawa pracownicze? - moje frustracje
Cytat:
Czy nie powinno być tak, że każdy powinien mieć szanse na dostanie godnej pracy na uczciwych warunkach. |
|
2012-04-19, 19:48 | #47 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: Czy wszyscy prywaciarze łamią prawa pracownicze? - moje frustracje
Cytat:
To i sie nie dziwie, ze facet daje w lape. Moze dawac w lape, albo go zajada kontrole sanepidu i skarbowki. [1=13aa9d55ec6ef8489ab3852 d90deb2979ef9d608;3364929 9]No niestety wielkim błędem były likwidacje państwowych zakładów pracy. Mój TŻ pracował u 4 róznych prywaciarzy i u ani jednego nie było tak jak potrzeba. Albo płacił psie grosze za kupe godzin pracy, albo wypłaty nie bylo wiecznie na czas albo jak juz była to najlepiej na 3 razy płacona. O warunkach pracy też nie wspomnę.[/QUOTE] Bez kitu: kto pisze cos takiego? Pewnie, ze straszna szkoda, wszyscy by sobie pracowali w panstwowych zakladach pracy, gospodarka by nijak nie szla do przodu i kasy tez z budzecie na nic nie bylo - bo w koncu ci wstretni prywaciarze placa haraczu ile wlezie. [1=13aa9d55ec6ef8489ab3852 d90deb2979ef9d608;3364987 1]No teraz każdy może sobie założyć firmę i nazywać się przedsiebiorcą, fachowcem czy czym tam jeszcze, nie mając bladego pojęcia jak tą firmę poprowadzić [/QUOTE] No i to jest wlasnie zupelnie normalne i zdrowe. A jesli ktos nie ma bladego pojecia, to jego firma upada i sie zajmuje czyms, co jest dla niego bardziej pasujacym zajeciem. Co do wyzysku - jak to takie proste, to sru zakladaj firme. [1=13aa9d55ec6ef8489ab3852 d90deb2979ef9d608;3364987 1] Może i farmazony ale takie mam zdanie i wolałabym, żeby były państwowe zakłady, które o pracowqników dbały. To co się teraz dzieje na rynku pracy to jest cyrk i nic więcej. I wyluzuj troche bo ci żyłka pęknie...[/QUOTE] Zafundowanie wszystkim zwolnien grupowych, jak nierentowny zaklada pada na pysk, to jest dbanie o pracownikow? Cytat:
Na bank tutaj same dzieci PRLu siedza [1=13aa9d55ec6ef8489ab3852 d90deb2979ef9d608;3365220 8]Można było usprawnić tamten system prac a nie odrazu wszystko pod likwidacje. [/QUOTE] Socjalizm byl dobry... tylko odchylenia byly... [1=13aa9d55ec6ef8489ab3852 d90deb2979ef9d608;3365220 8] Sądze, że jak było by dobrze to by ludzie masowo nie wyjeżdżali. I powtarzam jeszcze raz nie odnosze sie do całego tamtego ustroju tylko do systemu pracy. [/QUOTE] Ludzie drodzy Przeciez to jest wlasnie skutek tamtego systemu pracy - ze byly sobie panstwowe zaklady pracy, czy sie stoi czy sie lezy i teraz jest bieda przez PRL Nie ma to, jak w kraju wyniszczonym przez socjalizm takie rzeczy mowic [1=13aa9d55ec6ef8489ab3852 d90deb2979ef9d608;3365220 8]Były przeludnione bo każdy ta prace miał. [/QUOTE] To Ci powinno dac pomysl, jak rentowne byly
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
||
2012-04-19, 20:16 | #48 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 710
|
Dot.: Czy wszyscy prywaciarze łamią prawa pracownicze? - moje frustracje
Uwielbiam jak sie wypowiedzi wybiórczo się wycina.
Powtórze jeszcze raz: ja nie mówie, że tamten system był dobry ale ten też lepszy nie jest napewno nie dla przeciętnego Kowalskiego. Kiedyś było czy się robi czy się lezy ... a teraz jest nawet jak sie robi to i tak g.. sie należy Edytowane przez 13aa9d55ec6ef8489ab3852d90deb2979ef9d608 Czas edycji: 2012-04-19 o 20:17 |
2012-04-19, 20:24 | #49 | |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Czy wszyscy prywaciarze łamią prawa pracownicze? - moje frustracje
Cytat:
Dlatego ja też sobie nie wyobrażam takiego zasiedzenia. Moja mama pracuje 30 lat w jednej firmie, ale często ma delegacje, kilka lat temu musiała kompletnie zmienić miejsce pracy (inne miasto, 200 km od naszego rodzinnego), ma szkolenia, jakieś kursy, w jej pracy jednak wymagane jest, żeby się w pewien sposób doszkalać i to wygląda trochę inaczej. Ja jednak chciałabym popróbować pracy na różnych stanowiskach, w różnych miejscach, a nie 30 lat siedzieć w jednym biurze przy tym samym biurku. ---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ---------- [1=13aa9d55ec6ef8489ab3852 d90deb2979ef9d608;3366111 3]Kiedyś było czy się robi czy się lezy ... a teraz jest nawet jak sie robi to i tak g.. sie należy[/QUOTE] I uważasz, że to było dobre? Nie ma nic gorszego od płacenia i trzymania kogoś na stanowisku niezależnie od poziomu pracy - tamten system był koszmarny i nie wiem, jak można tego nie widzieć. |
|
2012-04-19, 20:26 | #50 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: Czy wszyscy prywaciarze łamią prawa pracownicze? - moje frustracje
[1=13aa9d55ec6ef8489ab3852 d90deb2979ef9d608;3366111 3]Uwielbiam jak sie wypowiedzi wybiórczo się wycina.
Powtórze jeszcze raz: ja nie mówie, że tamten system był dobry ale ten też lepszy nie jest napewno nie dla przeciętnego Kowalskiego. Kiedyś było czy się robi czy się lezy ... a teraz jest nawet jak sie robi to i tak g.. sie należy[/QUOTE] To wskaz prosze, gdzie niby wydzwiek jakiejkolwiek Twojej wypowiedzi zostal znieksztalcony, jak Ci takie cytowanie przeszkadz. Oczywiscie, ze ten system jest lepszy, nawet taki koslawy, jak w Polsce. Zreszta, problemem PL nie jest za malo socjalizmu, tylko min. to, ze jest go za wiele i masa darmozjadow jest na utrzymaniu spoleczenstwa czy stoi, czy lezy
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
2012-04-19, 20:52 | #51 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 3 719
|
Dot.: Czy wszyscy prywaciarze łamią prawa pracownicze? - moje frustracje
Cytat:
Czemu rencicista pracuje? zajmując miejsce bezrobotnemu? albo jestem chory albo nie do #$%@#$% Kolejna sprawa emerytury i przywileje świętych krów (czyli pewnych zawodów) po 15 latach pracy odchodzą na zasłużone emerytury Cóż
__________________
|
|
2012-04-19, 21:01 | #52 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 710
|
Dot.: Czy wszyscy prywaciarze łamią prawa pracownicze? - moje frustracje
Cytat:
---------- Dopisano o 22:01 ---------- Poprzedni post napisano o 21:58 ---------- Cytat:
|
||
2012-04-19, 21:25 | #53 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 4 076
|
Dot.: Czy wszyscy prywaciarze łamią prawa pracownicze? - moje frustracje
Prywaciarze??? W państwowach zakładach lepiej, bo dbali o ludzi??? Komuno wróć może jeszcze???
O czym wy wgl mówicie??? Każdemu niezadowolonemu proponuję SAMEMU spóbować założyć własną firmę, opłacić miliard składek, ogarnąć reklamę, dostawy, zatrudnianie ludzi i pilnowanie ich, księgowość, ciągłe zmiany przepisów itd. i potem ocenić kto tu ma hajlajf ... EDIT: Oczywiście, szef Twojego tż może być chamem po prostu, ale po co to dzielenie ludzi na "prywaciarzy" i "wyzyskiwany lud pracujący"?? Już kiedyś ktoś wpadł na to, że trzeba przywrócić "sprawiedliwość klasową" taki pan z brodą, on też bardzo "dbał o pracowników". :P Edytowane przez Kreskaaa Czas edycji: 2012-04-19 o 21:28 |
2012-04-19, 21:29 | #54 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: Czy wszyscy prywaciarze łamią prawa pracownicze? - moje frustracje
ja [1=13aa9d55ec6ef8489ab3852 d90deb2979ef9d608;3365657 0]Dość ciekawe ... oczywiście atrakcyjny pracownik to taki co będzie na produkcji za 5 zł świątek piatek i niedziele pracował.
A stanowiska na stałe miejca pracy sa obstawione zazwyczaj po znajomości. Dobrze niech będzie, że to sa moje realia i ludzi z mojego regionu, tylko ciekawe dlaczego tyle ludzi wyjeżdża skoro tu takie kokosy są, czyżby wszyscy wyjeżdżający nie byli atrakcyjni dla rynku pracy? Nie wiem czy dało by sie tamten system ulepszyć czy nie, ale tak jak już wcześniej pisałam wolałabym w jednym zakładzie pracy przez 30 lat ślęczeć i nie bać się czy za miesiąc zwolnień nie będzie. Problem jest w systemie bo jest tak samo zrypany jak i system PRLu. Tylko tamten system był bardziej pod ludzi, a ten jest bardziej pod państwo. Chodzi o to, że tamten zrujnował państwo ten zrujnuje ludzi - a nie przepraszam to tylko moje realia przecie teraz jest supcio...[/QUOTE] u mnie pracownicy produkcyjni mają lekką pracę za więcej niż 5zł na rękę za godzinę i tylko pn-pt a o nadgodziny się sami dopytują bo chcą dorobić gdybym miała się wyprowadzić to nie dlatego, że nie lubię Polski - a po to żeby poznać inny świat, kulturę, życie - którego nie da się dobrze poznać podróżując i moje życie się nie rujnuje - mimo wszystkich absurdów tego kraju jest według mnie zdecydowanie lepsze niż np. 15 czy 20 lat temu Poza tym - widzisz - kwestia mentalności. Ja dosłownie odchodzę od zmysłów kiedy mam mniej pracy niż czasu. Nie jestem w stanie siedzieć 8h w pracy w której mam zajęć na 4 h - wolałabym być w pracy 4h i dostać zapłatę za 4h niż siedzieć 8h z czego 4h nic nie robić. Ja nie potrafię ślęczeć, nie potrafię nic nie robić. Uważam, że coś takiego jak ślęczenie to najgorsza rzecz jaka mogłaby mnie zawodowo spotkać. Dla mnie to byłabym tragedia. Szukasz wygodnych i leniwych wyjść. Taka prawda. Większość osób które do nas przychodzą do pracy wcale nie chce pracować. Dla mnie takich ludzi jest w tym kraju mnóstwo - i to nie system ich rujnuje a oni rujnują siebie swoim podejściem do pracy. [1=13aa9d55ec6ef8489ab3852 d90deb2979ef9d608;3366111 3]Uwielbiam jak sie wypowiedzi wybiórczo się wycina. Powtórze jeszcze raz: ja nie mówie, że tamten system był dobry ale ten też lepszy nie jest napewno nie dla przeciętnego Kowalskiego. Kiedyś było czy się robi czy się lezy ... a teraz jest nawet jak sie robi to i tak g.. sie należy[/QUOTE] No tak a Ty byś chciała żeby ci ktoś płacił za fakt istnienia. Chciałabym zobaczyć Ciebie w roli pracodawcy i popatrzeć jak będziesz utrzymywać bandę darmozjadów w imię wyższego dobra społecznego. Nikt o zdrowych zmysłach nie będzie trzymać ludzi przynoszących firmie straty. Żeby komuś się opłacało nas zatrudniać to my musimy przynieść firmie zysk większy niż nasza pensja - bo firmy są po to żeby zarabiać. To jest tak proste. Ale wiesz - dla mnie dobrze. Więcej osób które mają postawę roszczeniową i absolutny brak chęci do pracy tym lepiej dla mnie. Moim zdaniem teraz jest tak, że jak się leży to Cię zwolnią. Jedni się bija o pracę, o innych bija się pracodawcy a jeszcze inni nie lubią zmartwień i wybierają wygodne nieskomplikowane posadki - tyle, że teraz na szczęście na takich posadkach się pracuje a nie siedzi.
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
|
2012-04-19, 21:46 | #55 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: Czy wszyscy prywaciarze łamią prawa pracownicze? - moje frustracje
[1=13aa9d55ec6ef8489ab3852 d90deb2979ef9d608;3366238 5]A to jest druga strona medalu, że rząd za wszystko się bierze od zadka strony... i zamiast dobrać się tym co leżą do kuprów to najlepiej dowalić drugiej stronie.
[/QUOTE] Przeciez ten rzad robi wlasnie to co Ty postulujesz - daje robote na panstwowym masie urzednikow, ktorzy czy stoja, czy leza, robote maja, a oszczednosci szuka na maluczkich, czyli w PL warunkach bardzo szybko chocby i na drobnych przedsiebiorcach.
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
2012-04-19, 22:08 | #56 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 729
|
Dot.: Czy wszyscy prywaciarze łamią prawa pracownicze? - moje frustracje
Cytat:
Sytuacja w Polsce dotycząca pracy jest beznadziejna w porównaniu z poprzednimi latami i to jest fakt Ja nie chce dzielić ludzi na prywaciarzy i państwowych, ale to drugie jednak bardziej kusi, bo "13", umowy o pracę, wakacje pod gruszą, płatne nadgodziny, a u prywatnych taki misz-masz- różnie to bywa, i to naprawdę w większości nie wina "złych, leniwych" pracowników a pracodawcy, który się czuje na dzień dzisiejszy panem na rynku pracy i nie jest tak kontrolowany jak Państwówki czy korporacje. Z drugiej strony uważam, że to jest też po części nasza wina jako pracowników- godzimy się na niepłatne dni próbne, miliony niepłatnych staży i praktyk ( z czego sobie funkcjonują firmy przez lata), na wiecznie przedłużane umowy zlecenia, płacenie nam na czarno... Wiem, że to się bierze po częsci z desperacji, ale potem mamy jak mamy |
|
2012-04-19, 22:19 | #57 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Czy wszyscy prywaciarze łamią prawa pracownicze? - moje frustracje
Cytat:
Ja nigdy nie pracowałam w państwowej pracy ale co widzę. W mojej rodzinie niektórzy pracują w państwówce. Czy ktoś narzeka? Absolutnie . Dodatki, socjale, wczasy pod gruszą czy coś takiego kiedyś było, cuda na kiju. Naprawdę osoba o której myśle w życiu nie powiedziała złego słowa na warunki - jedynie na zasady jakimi rządzi się ów przybytek - średnia wieku lat 60, bo wszyscy którzy przyssali się do stołków jeszcze przed komuną - nie ma opcji by je puścili. Najczęściej emerytura plus normalna wypłata i takie tam. Natomiast z mojego doświadczenia - dla mnie nie ma reguły czy firma duża czy mała. Byłam zatrudniona przez małą firmę, wszystko od a do z jak trzeba, szefowa bardzo miła, zero problemów nawet gdy ukradziono mi towar (długa historia) potraktowała mnie naprawdę dobrze. Także ja tam nie wiem. Za to mój facet to ma niezły problem z szefem... Akurat do niego nic nie mówi, ale inni? na słowo ciąża ma alergię, ostatnio jednemu pracownikowi powiedział że "pan powinien zmienić hobby i sport bo jak pan drugi raz coś nadwyręży i pójdzie na L4 może być niesympatycznie" zostawanie po godzinach bezpłatnie (możliwość zamienienia tego na urlop mojemu przez 2 lata się już tych godzin z 60 zebrało, miałby z tego trochę wolnego ) i takie tam |
|
2012-04-19, 22:28 | #58 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 625
|
Dot.: Czy wszyscy prywaciarze łamią prawa pracownicze? - moje frustracje
Cytat:
Dodam od siebie ,że upada coraz więcej firm i to może wpłynąć na jeszcze większe łamanie praw pracowniczych . http://www.egospodarka.pl/tematy/upadlosci-firm |
|
2012-04-20, 00:07 | #59 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 017
|
Dot.: Czy wszyscy prywaciarze łamią prawa pracownicze? - moje frustracje
[1=13aa9d55ec6ef8489ab3852 d90deb2979ef9d608;3365455 2]Kto boryka sie z problemami ze znalezieniem normalnej stałej pracy ten zrozumie, a jak ktoś ma ciepła posadką bo mu się akurat udało to tej całej pozostałej reszty nie zrozumie bo skoro on ma to znaczy, ze jest dobrze, a jak ktos sobie pracy znaleść nie umie to znaczy że lewar.
Nietety realia są inne. I faktycznie jeszcze jak byśmy tylko my z TŻem mieli taki problem, no to jeszcze bym mogła w to uwierzyć, że jakies jesteśmy sieroty niezaradne ale niestety o tym sie słyszy w koło.[/QUOTE] Ja szukam pracy wciąż i nieustająco, a aktulanie pracuję na umowę-zlecenie i powiem Ci-wolę tak pracować niż wrócić do komuny, socjalu i państwowych firm... A co do twoich postów to muszę się zgodzić z vixen-kompromitujesz się wiedzą historyczną...
__________________
"Uroczyście nie zobowiązuję się do regularnych porządków, prowadzenia kalendarza, niejedzenia słodyczy, byciu skrupulatnym w podejmowanych czynności oraz gaszeniu światła w łazience - to się nigdy nie udało, więc w końcu dorosłam do nie oszukiwania samej siebie." za: whitepointeshoes |
2012-04-20, 00:24 | #60 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Czy wszyscy prywaciarze łamią prawa pracownicze? - moje frustracje
[1=13aa9d55ec6ef8489ab3852 d90deb2979ef9d608;3365930 2]Akurat ja jeszcze studiuje i raczej pracy fizycznej szukać nie będę chociaż kto wie...i jak bym chciała tak pracować to bym chyba nie narzekała na to co teraz się dzieje.
Czyli że co że jak ktoś chce pracować fizycznie to na godny zarobek liczyć nie może bo to jest zarezerwowane tylko dla ludzi po studiach i dla pracowników intelektualnych. [/QUOTE] Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:18.