Listopadowo - grudniowe Mamusie 2012

[marti86]

aparat podstawowa sprawa bynajmniej dla mnie))

[musso4]

Napisane przez marti86

Ja jak ogladalam ostatnio to zalapalam dola ze moze sie zdarzyc tak ze tz nie bedzie a ja sobie tego nawet nie chce wyobrazac

a ja rodziłam sama, tż nie chciał, powiedział że na pewno zemdleje a teraz jeszcze o tym nie gadaliśmy, ale pewnie też nie będzie chciał a ja jak mam rodzić i jeszcze martwić się o niego czy jeszcze stoi, czy już padł, to wolę sama

[marti86]

moj tez mowi ze nie wie czy nie padnie-ale mu powiedzialam ze jesli bedzie w pl to na porodowce ma byc i koniec

[madzius90]

Napisane przez musso4

a ja rodziłam sama, tż nie chciał, powiedział że na pewno zemdleje a teraz jeszcze o tym nie gadaliśmy, ale pewnie też nie będzie chciał a ja jak mam rodzić i jeszcze martwić się o niego czy jeszcze stoi, czy już padł, to wolę sama

Nie no jak partner ma zemdleć i być dodatkowym kłopotem na porodówce to bez sensu

Mój TŻ jak go zapytałam, czy chciałby towarzyszyć mi podczas porodu powiedział "Oczywiście!"

Na szczęście nie jest z tych co mdleją na widok krwi czy coś

[Mystiquee]

Napisane przez madzius90

Nie no jak partner ma zemdleć i być dodatkowym kłopotem na porodówce to bez sensu

Mój TŻ jak go zapytałam, czy chciałby towarzyszyć mi podczas porodu powiedział "Oczywiście!"

Na szczęście nie jest z tych co mdleją na widok krwi czy coś

Ja sobie nie wyobrażam, żeby tż miało nie byc ze mną!
Musi ktoś wszystkiego pilnowac

[DeKajka]

Marti - piękny filmik.. się popłakałam .. A tak swoją drogą to trudno mi sobie siebie wyobrazic na porodówce Do mnie dopiero co powoli dociera że mam w sobie moje maleństwo, że ono tam rośnie, rusza się .. Niektóre z was już to przeżywały .. dla mie to zupełnie nowa , obca sytuacja .

Poni - jak fajnie że wszytko ok . strasznie sie cieszę .. i oczywiście czekamy na zdjęcie twojej kruszynki ..

A ja jem własnie kapuste kiszoną . kupiłam sobie kilogram i wpieprzam od rana .. Wczoraj wieczorem taka mnie naszła ochota na ananasy z puszki że mój biedny TŻet nie miał wyboru .. jeżdził o 23 po całodobowych ..

[Poni]

Napisane przez madzius90

Nie no jak partner ma zemdleć i być dodatkowym kłopotem na porodówce to bez sensu

Mój TŻ jak go zapytałam, czy chciałby towarzyszyć mi podczas porodu powiedział "Oczywiście!"

Na szczęście nie jest z tych co mdleją na widok krwi czy coś

A można się umówić np tak, że mąż jest w tej pierwszej fazie porodu, a jak zaczyna się krew i inne "atrakcje", to wychodzi?

[marti86]

a ja dzis kupilam arbuza

Poni moze wyjsc w kazdej chwili nikt na sile go tam nie bedzie trzymalhehe
a wlasnie najwazniejsze jest ta pierwsza faza jak sie jest w bolach-zeby byl ktos bliski ktos nas bedzie wspieral.polozne przychodza co jakis czas i wychodza-a jak nie ma tz, mamy itd zostaje sie samemu.parte z reguly chwila moment i maluch wita swiatu mnie trwalo to raptem 15min.ale jak tz siedzi przy glowie to nie widzi co tam "miedzy nogami" sie dzieje

[madzius90]

Napisane przez Mystiquee

Ja sobie nie wyobrażam, żeby tż miało nie byc ze mną!
Musi ktoś wszystkiego pilnowac

Ja też sobie tego nie wyobrażam.
A jeszcze jak się naczytam opowieści o porodach, przy których towarzyszy tatuś dziecka, jaki jest pomocny, to już w ogóle

Napisane przez DeKajka

A ja jem własnie kapuste kiszoną . kupiłam sobie kilogram i wpieprzam od rana .. Wczoraj wieczorem taka mnie naszła ochota na ananasy z puszki że mój biedny TŻet nie miał wyboru .. jeżdził o 23 po całodobowych ..

A wrócił z ananasami chociaż?

---------- Dopisano o 14:03 ---------- Poprzedni post napisano o 14:02 ----------

Napisane przez Poni

A można się umówić np tak, że mąż jest w tej pierwszej fazie porodu, a jak zaczyna się krew i inne "atrakcje", to wychodzi?

Oczywiście, że może

[marti86]

DeKajka tez wczoraj jadlam ananasa tylko swiezego-pycha byl

[DeKajka]

Napisane przez madzius90

A wrócił z ananasami chociaż?

wrócił , wrócił .. Spróbowałby nie wrócić !

[marti86]

Kobitki zorganizujcie sobie film pt "w lonie matki"

[madzius90]

Napisane przez marti86

Kobitki zorganizujcie sobie film pt "w lonie matki"

Ja ostatnio oglądałam film właśnie o rozwoju dziecka i porodzie, ale nie pamiętam tytułu

[weronika23]

u mnie tz byll do ostatniej fazy pozniej wyszedl i mi to nie przeszkadzalo skupilam sie na oddychaniu a ze mna polozna byla calutki czas nie wychodzila wcale nooo do wc ale w zamian przychodzila druga i lekarka tez praktycznie co 10 minut ale pewnie dlatego zed to niedziela i byly tylko 4 porody w odstepach czasowych

[aniamotylek]

Napisane przez Poni

A można się umówić np tak, że mąż jest w tej pierwszej fazie porodu, a jak zaczyna się krew i inne "atrakcje", to wychodzi?

Moj maz nie lubi szpitali, jak tylko czuje zapach to mu sie nogi uginaja, nie wiem jak sobie poradzi przy porodzie, ale mam nadzieje ze jak brzusio bedzie juz rosl, maly go bedzie kapal w nocy po plecach to nabierze odwagi, i przejdziemy przez to razem. Zwlaszcza ze ja bede rodzic tutaj i wiecie czego sie boje, ze ich nie bede rozumiec ze bedzie tak strasznie bolalo, ze bede krzyczec i gadac po polsku, i nie bede mogla zrozumiec o co im chodzi. A mowie bielgle po angielsku.

[marti86]

ja rodzilam w nocy wiec byla tylko jedna dyzurna.ale w ostatniej fazie juz byla caly czas.wogole to mialam cudowna polozna-nigdy jej nie zapomne-ciepla, cudowna kobieta.
Mowi do mnie w bolach-i mowia ze to cud narodzin jak tak boli?? po czym po urodzeniu malej pryniosa ja juz ubrana(zabralli ja od razu z uwagi na prozniowy porob i spadek tetna) pokazala i stwierdzila-teraz mozemy mowic o cudzie-prosze oto Pani cud narodzin i wlozyla mi ja w ramiona

Aniamotylek-mysle ze maz sie zmobilizuje-i adranalina tez zrobi swoje

[madzius90]

Napisane przez weronika23

u mnie tz byll do ostatniej fazy pozniej wyszedl i mi to nie przeszkadzalo skupilam sie na oddychaniu a ze mna polozna byla calutki czas nie wychodzila wcale nooo do wc ale w zamian przychodzila druga i lekarka tez praktycznie co 10 minut ale pewnie dlatego zed to niedziela i byly tylko 4 porody w odstepach czasowych

Teraz w ogóle mało dzieci się rodzi Przynajmniej w naszym szpitalu.
Jak byłam teraz w szpitalu od soboty do poniedziałku to w sobotę urodziła jedna dziewczyna, w niedzielę w nocy druga.
W poniedziałek też przyjęli dziewczynę w zaawansowanej ciąży jak ja czekałam na usg i musiała urodzić, bo we wtorek jak byłam po wypis to już jej nie było na sali dla ciężarnych.

[Mystiquee]

Napisane przez marti86

Kobitki zorganizujcie sobie film pt "w lonie matki"

Właśnie sobie sciągam
Fajny?

[marti86]

Mystiquee superpokazuja jak w poszczegolnych tygodniach rozwija sie dziecko etc

[madzius90]

Napisane przez Mystiquee

Właśnie sobie sciągam
Fajny?

a skąd ściągasz?

[aniamotylek]

A zmieniajac temat wiecie co mi polozna wczoraj powiedziala, ze po 26 tygodniu powinnam zaczac liczyc ruchy dziecka i mowi ze ma byc 8 na dzien!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 11 A ja jej mowie ze ja myslalam ze ok 10 na godzine, a ona nie. Moze ktoras mamusia wie w koncu jak to ma byc?

[madzius90]

Napisane przez aniamotylek

A zmieniajac temat wiecie co mi polozna wczoraj powiedziala, ze po 26 tygodniu powinnam zaczac liczyc ruchy dziecka i mowi ze ma byc 8 na dzien!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 11 A ja jej mowie ze ja myslalam ze ok 10 na godzine, a ona nie. Moze ktoras mamusia wie w koncu jak to ma byc?

Mi też się wydaje, że ma być 6-8 na godzinę

[Cecilia89]

Napisane przez musso4

a ja rodziłam sama, tż nie chciał, powiedział że na pewno zemdleje a teraz jeszcze o tym nie gadaliśmy, ale pewnie też nie będzie chciał a ja jak mam rodzić i jeszcze martwić się o niego czy jeszcze stoi, czy już padł, to wolę sama

Mój tak samo nie chce być przy porodzie. Jeszcze zemdlałby i dopiero bym się też o niego martwiła

[DeKajka]

własnie cała kapusta kiszona wylądowała w kibelku ..
a tak wpadłam się pochwalić ..

[madzius90]

Napisane przez DeKajka

własnie cała kapusta kiszona wylądowała w kibelku ..
a tak wpadłam się pochwalić ..

Apropo tych ruchów to znalazłam cos takiego:

Po 28. tygodniu ciąży 10 ruchów na 12 godzin
W 28. tygodniu ciąży mama powinna codziennie odczuwać ruchy dziecka i jeśli przez 8-12 godzin nic się w brzuchu nie dzieje, powinna się zaniepokoić. Nie trzeba od razu wpadać w panikę, ale na pewno należy zgłosić się do lekarza. Być może dziecko jest leniwe i nie wykazuje aktywności, ale niestety czasem jest oznaką tragedii - ciąża może być obumarła.
Generalnie częstotliwość ruchów dziecka w późniejszym okresie ciąży (od 28. tygodnia) powinna wynosić minimum 10 ruchów na 12 godzin. Zwykle zabiegane kobiety pracujące nie dostrzegają kopania dzidziusia i dopiero je czują jak usiądą. Poza tym, odczuwanie siły ruchów dziecka w brzuchu matki jest osobnicze, indywidualne. Jedna mama kopnięcie odbiera jako mocne uderzenie, druga jako zaledwie odczuwalne. Również dzieci różnie zachowują się w łonie matki. Niektóre ruszają się rzadziej, inne częściej, ale mimo tych różnych zachowań mam i dzieci, minimum ruchów musi być zachowane: 10 ruchów na 12 godzin, od 28. tygodnia ciąży.

[Isia83]

Napisane przez DeKajka

własnie cała kapusta kiszona wylądowała w kibelku ..
a tak wpadłam się pochwalić ..

Ja wczoraj robiłam łazanki, ale z tego przejęcia sprawą ciążową nie za bardzo mi się udały. Tzn. zjeść się dało, mąż nawet chwalił, ale jak dla mnie to niezbyt dobrze je doprawiłam tym razem no i przede wszystkim ciut za ostro... a to ponoć nie wskazane

[aniamotylek]

Napisane przez madzius90

Apropo tych ruchów to znalazłam cos takiego:

A wiec miala racje ta moja polozna

[Mystiquee]

A ja już właśnie obejrzałam film
Fajny jest
A sciągłam z chomika

[aniamotylek]

Napisane przez Mystiquee

A ja już właśnie obejrzałam film
Fajny jest
A sciągłam z chomika

Jak wroce do domku to tez sciagne i obejrzymy z TZ

[judkama]

Napisane przez DeKajka

własnie cała kapusta kiszona wylądowała w kibelku ..
a tak wpadłam się pochwalić ..

Współczuje

A ja właśnie zepsułam cały obiad, jedna częśc przesolona bleee. Druga przypalona
W poprzedniej ciąży wszystko tłukłam, pół zastawy poszło...
A teraz będę głodna chodzić
Wczoraj załatwiałam sobie nowe konto bankowe, no i oczywiście starym nazwiskiem sie podpisałam
Naprawde ciąża ogłupia

Isia83 a czemu niewskazane za ostro?? Pytam bo nic takiego nie słyszałam a lubie bardzo ostre przyprawy