Zdrowy tryb życia - przepisem na życie :) wspólne odchudznie do lata - do dzieła! :)

[Aniaa_89]

Napisane przez zielone_oko

My mieszkamy razem także, muszę "olewać" jego wieczorne uczty, bo tak cały dzień w pracy jest Ostatnio jak mu mówiłam, że zamiast mnie wspierać w diecie to on nic , a on " Kochanie jak to nic? Kupuję słodycze i ćwiczę Twoją silną wolę"

Wiem wiem, że motywujący, nigdy tak nie będę wyglądać ale co tam

kochany

no ja jeszcze z moim nie mieszkam, ale jak zamieszkam, to go będę pilnować i on też zacznie się zdrowiej odżywiać

[Melia123]

Ja się nauczyłam kręcić hula hop w jeden dzień, uparłam się i zaczęłam się uczyć i spadało i spadało i spadało, ale w końcu się utrzymało i tak jest do dziś Postaram się długo pokręcić, ale nie wiem co mi z tego wyjdzie, bo mam mnóstwo, na prawdę mnóstwo nauki na jutro, a w sumie niecałą godzinę temu wróciłam ze szkoły Dietkowo dziś średnio. Ogólnie jakaś przybita jestem, moja samoocena bardzo spada w dół, codziennie coraz bardziej

[Aniaa_89]

co do hh ja nie umiem kręcić
ale przymierzam się już od jakiegoś czasu do kupna, to będę się wtedy uczyć

moje dzisiejsze podsumowanie

I owsianka (płatki, jogurt nat, 3kiwi)
II pulpeciki w sosie(warzywa+pieczarki), ok 1/3woreczka ryżu
III jogurt brzoskwinia-marakuja z ziarnami zbóż 0%
IV grahamka z serkiem śmietankowym czosnkowym, pomidorem i szczypiorkiem; ogórek kiszony; 1/4 papryki

[jeu]

Pannafu - jakoś mało tego jedzenia. a co hh to na all chodzą tanio takie z kulkami masującymi, ja polecam. choć pierwsze podejścia są bolesne i siniaki gwarantowane to to działa!

Melia - to na pewno przez pogodę, też nie miała za bardzo humorku rano... i też mam mnóstwo nauki ale damy radę

a co do TŻtów - mój też je wieczorami i jak się wieczorami widzimy to mam ochotę go skopać w tyłek... ratuję się piciem yerby, zielonej herbaty albo piję zaprawę malinową na wodzie, która ma znikomą ilość kcal.... na mleku smaczniejsza, ale wtedy kubek i wpada ponad 100kcal

i też przytyłam przez TŻta 7kg... na studniówce ważyłam 56kg (styczeń 2010), z moim zeszłam się w lutym 2010 i w listopadzie 2011 było 63 ale pocieszam się, że jemu też się przybrało kilkanaście kilo, choc też jest na diecie, z tym że on eksperymentuje z dr Berardim i Intermitent Fasting i jest tylko przez 5h wieczorami - od 19 do 24. bo w ciągu dnia w ogole nie jest glodny i jak pracuje to nie musi jeść... a ja ostatni posiłek jem ok. 20-21, więc naprawdę przeżywam katorgi

---------- Dopisano o 18:18 ---------- Poprzedni post napisano o 18:16 ----------

melduję jeszcze hula hop

także dzisiaj z ćwiczeń było hula hop (40 minut, po 20 na stronę) i Mel B (cardio + active cardio - jakieś 35 minut ćwiczeń), spacer na uczelnię i z powrotem

a jedzeniowo:
I owsianka z twarogiem i bananem na mleku
II jabłko (w drodze wyjątku, bo jadłam niecale 2 h po sniadaniu)
III sałatka (jajo na twardo, brązowy ryż, szczypior, kukurydza, groszek, ser żółty)
IV filet z indyka z serem żółtym obtoczony w otrębach (a la devolaille), 2 ziemniaki, surówka z marchwi z chrzanem i trochę warzyw na patelnię
V (będzie) ptasianka

[anns_]

zjadłam ostatni posiłek dziś, to i ja podsumuję

I Śniadanie: serek wiejski z miodem (mało, bo przed wysiłkiem)
II Drugie śniadanie: bułka grahamka, 250g sałatki jarzynowej
III Obiad: sałatka (marchewka, kapusta pekińska, ser feta, cebula, papryka, rzodkiewka, sos), bułka grahamka (połowa z serem capresi, rzodkiewką i sałatą, a druga połowa z sałatą i pastą z łososia )
IV Kolacja: kisiel cytrynowy

po śniadaniu godzina szybkiego marszu, 6-7km/h, 500kcal mniej

w sumie jestem zadowolona, bo na razie daję radę z fastfoodami, batonikami i innymi słodkimi rzeczami, oraz alkoholem. co prawda to dopiero 2 dzień mojego zdrowego odżywiania, ale nie jest źle tylko majówka mnie przeraża, bo planujemy ze znajomymi melanż, więc będzie trzeba wypić i nie zawsze będzie czas na zdrowe odżywianie podczas wyjazdu

[StupidAlice]

Napisane przez shine_sky

Dziewczyny a jaki macie stosunek do masła? smarujecie czymś kanapki, czy w ogóle? ja kiedyś sie odzwyczaiłam całkiem, później przez zimę na nowo smarowałam, a teraz się zastanawiam. Chciałabym zrobić masło z avokado, ale nie wiem czy podołam

Ja smaruje kanapki jogurtem naturalnym

Napisane przez pannafu

A masz jakieś fajne przepisy na chleb?


Kurcze, ja mam problem z tym dociążeniem Próbowałam groch, ryż, ale źle mi się kręciło

Wiesz co ja wsypuje mąke do maszyny do pieczenia chleba, drożdże, wode, jakieś nasiona i tyle zawsze razowy robie. W internecie jest pełno przepisów na blogu "Kwestia smaku" znalazłam przepis na bułeczki razowe

Zaliczyłam dziś 74 minuty ciągłego biegu idę jeszcze na hh.

[zielone_oko]

Mój dzisiejszy jadłospis:
I owsianka z musli, bananem i rodzynkami
II mała biała kiełbaska + 2 kromki razowca + zielona herbata
III kromka razowca z szynką i pomidorem + activia
IV 2 jajka na twardo + ogórek zielony + zielona herbata

I pokręciłam 30min hh, w ogóle jakoś mi dzisiaj dziwnie, że nie ćwiczę 8minutówek i HIIT

[Sculpture of Regret]

Napisane przez shine_sky

wika
Dziewczyny a jaki macie stosunek do masła? smarujecie czymś kanapki, czy w ogóle? ja kiedyś sie odzwyczaiłam całkiem, później przez zimę na nowo smarowałam, a teraz się zastanawiam. Chciałabym zrobić masło z avokado, ale nie wiem czy podołam

Zazwyczaj nie smarują niczym, ewentualnie jakimś twarożkiem jak chleb jest trochę suchy, czasem kupuję masło ale to rzadko, raz na miesiąc i TŻ je raczej pochłania. A co trudnego w "maśle" z avokado? po prostu rozsmarowujesz dojrzały owoc na chlebie mmm, lubię ten orzechowy posmak, dawno nie jadłam.

Napisane przez zielone_oko

A jaka szczupła jest

ech jak ja mogłam się tak zapuścić przez tŻ Ale teraz mi się uda On je słodycze, pije cole a ja siedzę i patrzę i nie mam ochoty

Nosz kurde ja mam dokładnie to samo! Tylko ochotę mam ale się powstrzymuję

Napisane przez anns_

zjadłam ostatni posiłek dziś, to i ja podsumuję

I Śniadanie: serek wiejski z miodem (mało, bo przed wysiłkiem)
II Drugie śniadanie: bułka grahamka, 250g sałatki jarzynowej
III Obiad: sałatka (marchewka, kapusta pekińska, ser feta, cebula, papryka, rzodkiewka, sos), bułka grahamka (połowa z serem capresi, rzodkiewką i sałatą, a druga połowa z sałatą i pastą z łososia )
IV Kolacja: kisiel cytrynowy

po śniadaniu godzina szybkiego marszu, 6-7km/h, 500kcal mniej

Proszę nie odebrać moich uwag źle, ale chyba po to tu jesteśmy i piszemy jadłospisy żeby się nawzajem poprawiać . Trzy pierwsze posiłki bardzo ładne, ale kisiel na kolację to chyba jakiś żart Toż to woda sama a nie posiłek. Gdybyś dodała do tego jakiś owoc to można by jeszcze uznać to za podwieczorek, ale gdzie jest kolacja? Podsumowując - 3 posiłki i do tego jeszcze ćwiczenia to kiepski bilans. Brakuje 2 porządnych posiłków (albo chociaż tej kolacji!)

Napisane przez StupidAlice

Wiesz co ja wsypuje mąke do maszyny do pieczenia chleba, drożdże, wode, jakieś nasiona i tyle zawsze razowy robie. W internecie jest pełno przepisów na blogu "Kwestia smaku" znalazłam przepis na bułeczki razowe

Zaliczyłam dziś 74 minuty ciągłego biegu idę jeszcze na hh.

O też masz maszynę Ja robię wg przepisów z książki dodanej do maszyny, ale w Internecie pełno tego wszystkiego jest.

Moje dzisiejsze jedzonko:
1. 2 kromki razowca, jedna z żółtym serem light i rzodkiewką, druga z twarożkiem i rzodkiewką, sałata lodowa + łyżeczka sosu czosnkowego z wczoraj + 1 parówka cielęca
2. pomarańcza + maślanka
3. TO BYŁO WYBITNE: sałatka ze Sphinxa: mix sałat, grillowane warzywa (pieczarki, papryka, cukinia) + łosoś wędzony + pomidor + cebula czerwona + sos vinegret. Podawali z pieczywem czosnkowym ale tylko spróbowałam i nie mam czego żałować bo było nieświeże. - jestem z siebie dumna że nie zamówiłam Shaormy z frytkami
4. pół kubka domowej grochówki
5. zaraz będę jeść a będzie to chyba kromka razowego + ser smażony chudy + sok pomidorowy tabasco

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:01 ----------

Napisane przez zielone_oko

Mój dzisiejszy jadłospis:
I owsianka z musli, bananem i rodzynkami
II mała biała kiełbaska + 2 kromki razowca + zielona herbata
III kromka razowca z szynką i pomidorem + activia
IV 2 jajka na twardo + ogórek zielony + zielona herbata

I pokręciłam 30min hh, w ogóle jakoś mi dzisiaj dziwnie, że nie ćwiczę 8minutówek i HIIT

O, ten jadłospisik bardzo mi się podoba, owsianka z bananem i rodzynkami musi być pyszna
Mogłabym się czepiać braku 5 posiłku (lub chociaż przekąski) ale i tak wygląda to fajnie.

---------- Dopisano o 21:04 ---------- Poprzedni post napisano o 21:03 ----------

Aha, StupidAlice, zapomniałam Ci pogratulować tak długiego biegania! Imponujące! Też chciałabym kiedyś do tylu dojść. Od jak dawna biegasz? Wielkie gratulacje ode mnie, podziwiam

[shine_sky]

teraz moje jedzonko:
śniadanie: owsianka(ale uboga, tylko rodzynki i słonecznik dorzuciłam), ale dziś dokupiłam siemię i śliwki suszone i owoce
II śniadanie: zupa z kalarepy + omlet z pomidorami, cebulką, ogórkiem i serem żółtym,
między obiadem wpadł koktajl z jabłka i porzeczek
obiad: pierś z kurczaka w ziołach i czosnku na parze + pomidor z jogurtem,
kolacja: bułeczka pełnoziarnista, obie połówki z sałatą, szynką, pomidorem ogórkiem i cebulą czerwoną

dziś kupiłam mąkę pełnoziarnistą i mam zamiar zrobić na weekend tortille a i dokupiłam bakalie do podgryzania

aaa i jeszcze jedno - hula hop ale taki zwykły, w realu za 7 zł nie wiem co to jest warte bo ma wypustek, a na allegro widziałam takie wypaśne. i oczywiście nie umiem na razie kręcić, ale jutro mam zamiar się z tym wyrobić

jutro planuję zrobić barszczyk czerwony taki do popicia, bo mam smaka

dziewczyny, jestem jutro zaproszona na obiad do mamy Tż i będzie ryba smażona i kapusta kiszona zasmażana (bez ziemniaków ) i teraz nie bardzo wiem co zrobić, bo ledwo co zaczęłam zdrowo jeść, a tu mnie przyszła teściowa zagięła :P Ale sobie myślę, że nie mam diety i nie moge wpadać w paranoję, raz na jakiś czas mi nie zaszkodzi, praaaaaawda?

[Kamikadze1706]

Cześć dziewczyny.Chciałabym się dołączyć do wątku.Już zaliczyłam kilka wątków, natomiast z braku czasu , chęci i motywacji wszystko rzuciłam w cholere.Ogólnie staram sie odżywiać zdrowo- uwielbiam owoce, jogurty, serki, drób, ryby, warzywa.Moim przekleństwem są słodycze.Pochłonęłabym kazdą ich ilość.To moja zmora, mam z tym ogromny problem.Obecnie waże 55 kg przy 165.Niby waże ok, ale sie źle czuje z tym , mam spory wydęty brzuch(cokolwiek zjem zaraz robi mi sie pilka)
Mam nadzieje ,że z Wami uda mi się wziąć za siebie , dobrze ssie czuc we własnym ciele

[zielone_oko]

Napisane przez Sculpture of Regret

Moje dzisiejsze jedzonko:
1. 2 kromki razowca, jedna z żółtym serem light i rzodkiewką, druga z twarożkiem i rzodkiewką, sałata lodowa + łyżeczka sosu czosnkowego z wczoraj + 1 parówka cielęca
2. pomarańcza + maślanka
3. TO BYŁO WYBITNE: sałatka ze Sphinxa: mix sałat, grillowane warzywa (pieczarki, papryka, cukinia) + łosoś wędzony + pomidor + cebula czerwona + sos vinegret. Podawali z pieczywem czosnkowym ale tylko spróbowałam i nie mam czego żałować bo było nieświeże. - jestem z siebie dumna że nie zamówiłam Shaormy z frytkami
4. pół kubka domowej grochówki
5. zaraz będę jeść a będzie to chyba kromka razowego + ser smażony chudy + sok pomidorowy tabasco

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:01 ----------



O, ten jadłospisik bardzo mi się podoba, owsianka z bananem i rodzynkami musi być pyszna
Mogłabym się czepiać braku 5 posiłku (lub chociaż przekąski) ale i tak wygląda to fajnie.

Brawo za brak frytek

Co do mojego jadłospisu jem śniadanie o 10 , także do obiadu II śniadania nie wcisnę, ale jutro zaczynam dzień po 5 także będzie 5 a nawet 6 posiłków

[anns_]

Napisane przez Sculpture of Regret

Proszę nie odebrać moich uwag źle, ale chyba po to tu jesteśmy i piszemy jadłospisy żeby się nawzajem poprawiać . Trzy pierwsze posiłki bardzo ładne, ale kisiel na kolację to chyba jakiś żart Toż to woda sama a nie posiłek. Gdybyś dodała do tego jakiś owoc to można by jeszcze uznać to za podwieczorek, ale gdzie jest kolacja? Podsumowując - 3 posiłki i do tego jeszcze ćwiczenia to kiepski bilans. Brakuje 2 porządnych posiłków (albo chociaż tej kolacji!)

no jasne, dzięki za rady wytłumaczę się, że tak miałam rozplanowany dzień przez uczelnię itd, że mogłam zjeść 4posiłki (5 by był już na noc co mija się z celem). a jeśli chodzi o kisiel to objadłam się obiadem, że na prawdę nie byłam głodna.. jutro się poprawię!

od jutra zaczynam pić wodę z cytryną na czczo, robiła któraś z Was tak? (można też z łyżką miodu)

a w weekend sobie skoczę do złotych tarasów do redberry na jogurt mrożony z musli i owocami !


edit:
Sculpture of Regret gratuluję nie zjedzenia frytek.. przy tylu pysznych daniach dookoła musiało być ciężko, ale za to jaka satysfakcja pewnie jest, co?

Kamikadze1706 witaj ! fajnie, że dołączyłaś!

shine_sky no przyszłej teściowej lepiej się nie stawiać haha :P

[zielone_oko]

Napisane przez shine_sky

teraz moje jedzonko:
śniadanie: owsianka(ale uboga, tylko rodzynki i słonecznik dorzuciłam), ale dziś dokupiłam siemię i śliwki suszone i owoce
II śniadanie: zupa z kalarepy + omlet z pomidorami, cebulką, ogórkiem i serem żółtym,
między obiadem wpadł koktajl z jabłka i porzeczek
obiad: pierś z kurczaka w ziołach i czosnku na parze + pomidor z jogurtem,
kolacja: bułeczka pełnoziarnista, obie połówki z sałatą, szynką, pomidorem ogórkiem i cebulą czerwoną

dziś kupiłam mąkę pełnoziarnistą i mam zamiar zrobić na weekend tortille a i dokupiłam bakalie do podgryzania

aaa i jeszcze jedno - hula hop ale taki zwykły, w realu za 7 zł nie wiem co to jest warte bo ma wypustek, a na allegro widziałam takie wypaśne. i oczywiście nie umiem na razie kręcić, ale jutro mam zamiar się z tym wyrobić

jutro planuję zrobić barszczyk czerwony taki do popicia, bo mam smaka

dziewczyny, jestem jutro zaproszona na obiad do mamy Tż i będzie ryba smażona i kapusta kiszona zasmażana (bez ziemniaków ) i teraz nie bardzo wiem co zrobić, bo ledwo co zaczęłam zdrowo jeść, a tu mnie przyszła teściowa zagięła :P Ale sobie myślę, że nie mam diety i nie moge wpadać w paranoję, raz na jakiś czas mi nie zaszkodzi, praaaaaawda?

Pewnie, że możesz
Nie ma co popadać w paranoję a jeść z umiarem

Napisane przez Kamikadze1706

Cześć dziewczyny.Chciałabym się dołączyć do wątku.Już zaliczyłam kilka wątków, natomiast z braku czasu , chęci i motywacji wszystko rzuciłam w cholere.Ogólnie staram sie odżywiać zdrowo- uwielbiam owoce, jogurty, serki, drób, ryby, warzywa.Moim przekleństwem są słodycze.Pochłonęłabym kazdą ich ilość.To moja zmora, mam z tym ogromny problem.Obecnie waże 55 kg przy 165.Niby waże ok, ale sie źle czuje z tym , mam spory wydęty brzuch(cokolwiek zjem zaraz robi mi sie pilka)
Mam nadzieje ,że z Wami uda mi się wziąć za siebie , dobrze ssie czuc we własnym ciele

Witaj
Ale Twój cel II 47kg mnie przeraża

[shine_sky]

Napisane przez Kamikadze1706

Cześć dziewczyny.Chciałabym się dołączyć do wątku.Już zaliczyłam kilka wątków, natomiast z braku czasu , chęci i motywacji wszystko rzuciłam w cholere.Ogólnie staram sie odżywiać zdrowo- uwielbiam owoce, jogurty, serki, drób, ryby, warzywa.Moim przekleństwem są słodycze.Pochłonęłabym kazdą ich ilość.To moja zmora, mam z tym ogromny problem.Obecnie waże 55 kg przy 165.Niby waże ok, ale sie źle czuje z tym , mam spory wydęty brzuch(cokolwiek zjem zaraz robi mi sie pilka)
Mam nadzieje ,że z Wami uda mi się wziąć za siebie , dobrze ssie czuc we własnym ciele

Kamikadze, witaj
Kochana, po pierwsze to nie odchudzaj się, a postaw na zdrowe jedzonko, tak jak zresztą pisałaś. A wystający brzuszek ujędrnij po prostu. Odpowiednie ćwiczenia, dużo samozaparcia i dasz radę. A co do słodyczy - a może spróbuj robić sobie sama słodkości? Ale dietetyczne. Np. sernik, muffinki, galaretki, koktajle, mam kilka przepisów, a nie które są tak łatwe, że z głowy Ci je podam

zielone_oko - to super, jestem rozgrzeszona

[Aniaa_89]

Napisane przez shine_sky

dziewczyny, jestem jutro zaproszona na obiad do mamy Tż i będzie ryba smażona i kapusta kiszona zasmażana (bez ziemniaków ) i teraz nie bardzo wiem co zrobić, bo ledwo co zaczęłam zdrowo jeść, a tu mnie przyszła teściowa zagięła :P Ale sobie myślę, że nie mam diety i nie moge wpadać w paranoję, raz na jakiś czas mi nie zaszkodzi, praaaaaawda?

pewnie, że spokojnie możesz zjeść ten obiad i nie miej żadnych wyrzutów sumienia
dieta nie może być katorgą

Napisane przez Kamikadze1706

Cześć dziewczyny.Chciałabym się dołączyć do wątku.

witaj

Napisane przez anns_

od jutra zaczynam pić wodę z cytryną na czczo, robiła któraś z Was tak? (można też z łyżką miodu)

na czczo nie piję ale w ciągu dnia często piję wodę z cytryną, bo sama nie bardzo mi smakuje

[shine_sky]

anns ja piję na czczo o ile nie zapomnę reguluje metabolizm

Aniu, właśnie o to chodzi, nie można sobie wszystkiego odmawiać, bo można się łatwo z dietą/ zdrowym odżywianiem pożegnać

[zielone_oko]

Zabijcie mojego TŻ!!!
Przyniósł pizzę, chyba zaraz wyjdę z siebie, muszę wyjść bo mnie te zapachy rozniosą

[Aniaa_89]

Napisane przez zielone_oko

Zabijcie mojego TŻ!!!
Przyniósł pizzę, chyba zaraz wyjdę z siebie, muszę wyjść bo mnie te zapachy rozniosą

jeśli będziesz na tyle asertwyna i nie tkniesz nawet kawałka to bedziesz moim guru
ja potrafię być asertywna i odmówić
ale co jak co, ale pizze bym zjadła na bank, bo ją kocham

[Kamikadze1706]

Zielone oko czemu mój cel 47 kilo Cię przeraża?Ja nie jestem wysoko, więc taka waga jest ok.Poza tym mi się podobaja takie szczupłe sylwetki.
Shine sky jeśli chodzi o ćwiczenia to obecnie jest kiepsko.Nie przepadam za sportem.nie uprawiam zadnych ćwiczeń.Jedyny ruch mam w pracy ponieważ pracuje fizycznie.chętnie wezmę od Ciebie jakies przepisy a może znasz jakąś fajna stronkę z przepisami
Dziewczyny czy liczycie kalorie?

---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:06 ----------

Kurcze ja tez kocham pizze.Ostatnio kolezanka dała mi świetny przepis na ciasto na pizzee .Jest banalny , a spód wychodzi super!

[zielone_oko]

Kamikadze1706 , no wydaje mi się to mało
Ale wiadomo Twoja sprawa

Trzymam się dzielnie, nie tknęłam i nie tknę , no way

[20160901857]

Dzisiaj padał deszcz i miałam straszną ochotę zastąpić spacer z uczelni na autobus, ale się zaparłam i dzielnie mijałam wszystkie przystanki Dobrze się szło w takim deszczu, jakoś tak rześko było

Ja to liczę kalorie tak na oko, mniej więcej się orientuję co ile ma, ale żebym obsesyjnie latała z kalkulatorem to nie.

[shine_sky]

Napisane przez zielone_oko

Zabijcie mojego TŻ!!!
Przyniósł pizzę, chyba zaraz wyjdę z siebie, muszę wyjść bo mnie te zapachy rozniosą

Nasi Tżci są okropni, rozumiem Twój ból,mój też się przy mnie w żaden sposób nie ogranicza...
A pizze kocham,nie wiem jak Ci pomóc,ja bym pewnie kawałeczek zjadła...

---------- Dopisano o 22:15 ---------- Poprzedni post napisano o 22:13 ----------

Kamikadze, ja nie liczę kalorii. Co do przepisów to podeślę później, bo dziś już nie mam sił

Jedynie w sklepie, jak coś kupuję to tylko porównuję produkty

[oh Mandy]

Dzisiaj:

I - musli
II - bułka z wędliną
III - pistacje
IV - kawałek pizzy (byłam na imprezie)

I do tego 40-minutowy spacer, zrezygnowałam z podjeżdżania tramwajem

[StupidAlice]

Dziewczyny niektóre z waszych jadłospisów nadaja się idealnie na KZ, dostaniecie od swojego organizmu po du*ie , bo się za to odpłaci prędzej czy później.

[jeu]

Napisane przez StupidAlice

Dziewczyny niektóre z waszych jadłospisów nadaja się idealnie na KZ, dostaniecie od swojego organizmu po du*ie , bo się za to odpłaci prędzej czy później.

popieram ale jak widać dla niektórych takie jadłospisy są zdrowe nie wspominając o tych licznych niedowagach, które chcą tu być... eh

[noseknosek]

Napisane przez zielone_oko

Zabijcie mojego TŻ!!!
Przyniósł pizzę, chyba zaraz wyjdę z siebie, muszę wyjść bo mnie te zapachy rozniosą

zamordowałabym!!!

ja już po śniadaniu, niekoniecznie mądrym, no ale trudno nadrobię w trakcie dnia!

[shine_sky]

Napisane przez noseknosek

zamordowałabym!!!

ja już po śniadaniu, niekoniecznie mądrym, no ale trudno nadrobię w trakcie dnia!

czemu niemądrym?

ja na śniadanko miałam owsiankę z siemiem, rodzynkami, słonecznikiem, suszonymi śliwkami, truskawkami i jabłkiem do tego zielona herbatka z ananasem

ja dziś jednak nie ćwiczę bo wciąż jestem chora, a po wczorajszym wysiłku, czuję się fatalnie, zgrzałam się i otworzyłam okno i się doprawiłam mięśnie mnie bolą, gardło niesamowicie i generalnie słaba jestem. Ale ja jestem ciężki przypadek i do lekarza nie pójdę

Dziewczyny dobrze mówią! Kochane, ja chcę żeby na tym wątku, aż roiło się od fajnych jadłospisów, żeby było pomysłowo i kolorowo! Jedzmy zdrowo, to popłaca i dużo! oczywiście bez obżarstw, ale w odchudzaniu o to chodzi - trzeba jeść, jeść, jeść!

[noseknosek]

Napisane przez shine_sky

czemu niemądrym?

Tata mi wcisnął dwie parówki. Ale były pyszne i nie żałuję, daaaaawno nie jadłam.

[Serendipity]

Ja od jutra przechodzę na koktajle na sb i nd Z książki dr. Bardadyna "Odchudzanie weekendowe". Tak, żeby się oczyścić na wiosnę i zacząć w końcu z trochę mniejszą ilością szaleństw

[shine_sky]

Napisane przez noseknosek

Tata mi wcisnął dwie parówki. Ale były pyszne i nie żałuję, daaaaawno nie jadłam.

a pewnie, na zdrowie! ja nie wiem co parówki w sobie mają, bo są niezdrowe, ale wszystkim smakują ja też lubię z keczupem mmm, ostatnio Tż się przy mnie zajadał nimi na zimno ale pamiętajmy, nie popadajmy w skrajności, ja dziś też idę do mamy Tż na smażoną rybę więc no :P rozgrzeszmy się nawzajem

Serendipity - ja dziś mam ochotę żeby zrobić sobie koktajl z ogórka zielonego, koperku i maślanki